Skocz do zawartości
Forum

Majowe słoneczka 2009


Rekomendowane odpowiedzi

jola22
Daffodil
jola22
Dziewczyny poradzcie mi coś proszę - Julci z pepka leci krew - np wczoraj miała jej troche zaschniętej, a dziś rano jest jej juz troche więcej. Co robić???
Połozna powiedziała że to normalne - ale jak dla mnie to nie jest ok.

Ale dużo tej krwi? Cieknie czy tylko trochę w pępuszku? Bo takie małe ilości są normalne. My podsuszaliśmy to spirytusem i co jakiś czas odpadały kawałki zaschniętej krwi. Im częściej będziesz spirytusem przemywać, tym szybciej się zagoi. Najlepiej przy każdej zmianie pieluszki.

Nie nie cieknie tylko jest jej trochę w pępuszku.
Muszę kupić spirytus i od dziś z nim walczę.

No to wszystko jest w normie. Kuba miał tam krew chyba jakoś do dwóch tygodni po odpadnięciu pępowiny. Jak będziesz widziała, że zaschło, to próbuj wyciągać te strupki patyczkiem do uszu owiniętym gazą.

Odnośnik do komentarza

dorciaa25
jola22
Daffodil

Ale dużo tej krwi? Cieknie czy tylko trochę w pępuszku? Bo takie małe ilości są normalne. My podsuszaliśmy to spirytusem i co jakiś czas odpadały kawałki zaschniętej krwi. Im częściej będziesz spirytusem przemywać, tym szybciej się zagoi. Najlepiej przy każdej zmianie pieluszki.

Nie nie cieknie tylko jest jej trochę w pępuszku.
Muszę kupić spirytus i od dziś z nim walczę.

My mamy tez problem z pępuszkiem, tzn lekarz i połozna uważają ze jest ok, ale ja się martwię,że jeszcze mu kikiut pępowiny nie odpadł, ale podobno może to trwać nawet do 6 tygodni, a mały ma teraz 19 dni...

A często przemywasz spirytusem? Może zwiększ częstotliwość, to szybciej się zagoi. I staraj się nie moczyć podczas kąpieli.
A przy zakładaniu pieluszki pępowinkę zostawiaj na zewnątrz, a siusiaka kieruj do dołu, żeby Filip sobie pępka nie podsikiwał :)

Odnośnik do komentarza

Daffodil
dorciaa25
jola22

Nie nie cieknie tylko jest jej trochę w pępuszku.
Muszę kupić spirytus i od dziś z nim walczę.

My mamy tez problem z pępuszkiem, tzn lekarz i połozna uważają ze jest ok, ale ja się martwię,że jeszcze mu kikiut pępowiny nie odpadł, ale podobno może to trwać nawet do 6 tygodni, a mały ma teraz 19 dni...

A często przemywasz spirytusem? Może zwiększ częstotliwość, to szybciej się zagoi. I staraj się nie moczyć podczas kąpieli.
A przy zakładaniu pieluszki pępowinkę zostawiaj na zewnątrz, a siusiaka kieruj do dołu, żeby Filip sobie pępka nie podsikiwał :)

Ja przemywam tylko pioktanina bo w szpitalu tak robili,pępuszka staram sie nie moczyć, no a siusiaki kieruje na dół :) Może ja tez na ten spirytus się przerzucę...

http://s2.pierwszezabki.pl/020/020364980.png?7448
http://s4.suwaczek.com/200905221562.png

Odnośnik do komentarza

dorciaa25
Daffodil
dorciaa25

Rośnie ładnie bo w ciągu 2 tygodni przytył 500 gram,ale je tyle,ze szok. Czasem nie daje juz rady i dokarmiam go butelką,a ostatnio jak byłam w szkole to "m" karmił go butlą własnie i zjadł 210 ml.

O rany, niezły jest :)
Mnie się wydawało, że Kuba strasznie dużo wpiernicza, ale on tak na 130 ml kończy :)
Ja na poczatku bałam mu się tyle dawać, ale położna twierdzi ,że jest ok, czasem dzieci tyle jedzą :) A mówie wam jestem tak przemeczona i "m" też , jak wy dajecie sobie rade z niewyspaniem itd ?

Ja szczerze mówiąc nie jestem jakoś tak bardzo zmęczona. Przyzwyczaiłam się do trochę mniejszej ilości snu niż do tej pory, a poza tym Kuba całkiem ładnie śpi w nocy. Ostatnio zaliczamy tylko jedną pobudkę i zasypia od razu po nakarmieniu.

Odnośnik do komentarza

dorciaa25
Nie wiem czy któraś z was tez tak ma , ale po tym porodzie stwierdziłam że boje się miec więcej dzieci, może to głupie ale myślałam ,że nie wytrzymam w trakcie, ni i mój m chce mieć w przyszłości jeszce dzieci a ja mam jakąś blokade,że jak pomyśle o kolejnym porodzie to zacztynam normalnie płakać...

Dorciu ja pomimo tego że urodziłam największego klocka na forum nie wspominam źle mojego porodu i myślę że za dwa lata znowu będę molestować M o kolejną dzidzię.
Myślę że tobie to też minie - trzeba czasu, on goi rany.

http://s3.suwaczek.com/200905294980.png http://s2.pierwszezabki.pl/019/0190739a0.png?7187
http://s5.suwaczek.com/201202255180.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/019/0190739a1.png?829

Odnośnik do komentarza

dorciaa25
Daffodil
dorciaa25
A no i nie wiem co zrobić , bo czasem widze,ze jak robi kupke to go brzuszek boli, popłakuje ( nawet przez sen) Próbowałam głaskanie i masowanie brzuszka ale nie pomaga, co radzicie?

Dorcia nie wiem czy cokolwiek da się na to poradzić. Nam lekarka mówiła, że jelitka są jeszcze tak malutkie, że nawet przesuwający się pęcherzyk powietrza jest przez takiego maluszka odczuwalny i bolesny.Oczywiście masaże brzuszka nie zaszkodzą, ale chyba pozostaje czekać aż się te wszystkie układy rozwiną odpowiednio i samo przejdzie.

bo myślałam zeby może koper włoski pić?

Ja piję, poza tym podaje Kubie gripe water i na kolki pomogło. Ale stękanie i popłakiwanie przy kupie nadal jest.

Odnośnik do komentarza

U nas z tym spaniem to jest dosć ciężko, zasypia po kompaniu i wstaje przed trzecią, ostatnio zrobił sobie do 4 przerwę w snie no i te 2 godziny go karmiłam , potem obudził sie o 6 rano i nie spał do 11 przed południem,po 11 zasypia do 14 i potem krótkie drzemki do kapileli. Może to normalne, ale ja w szpitalu po jego urodzeniu 4 doby praktycznie nie spałam ,bo płakał a ja miałam mało mleka, a potem jak wróciła do domu to praktycznie sama się nim zajmuje bo m do 18 w pracy .

http://s2.pierwszezabki.pl/020/020364980.png?7448
http://s4.suwaczek.com/200905221562.png

Odnośnik do komentarza

dorciaa25
Nie wiem czy któraś z was tez tak ma , ale po tym porodzie stwierdziłam że boje się miec więcej dzieci, może to głupie ale myślałam ,że nie wytrzymam w trakcie, ni i mój m chce mieć w przyszłości jeszce dzieci a ja mam jakąś blokade,że jak pomyśle o kolejnym porodzie to zacztynam normalnie płakać...

Dorcia ja mam to samo. Dla mnie to było traumatyczne przeżycie i żadnych miłych wspomnień z tym związanych nie mam. A z tego co widzę, to M. jeszcze gorzej to przeżył. Dla niego też to było okropne patrzeć jak się męczę i nie móc nic zrobić. Ja do tej pory mam łzy w oczach, jak mnie ktoś o poród zapyta.
Chcemy mieć jeszcze jedno dziecko za parę lat, ale nie sądzę, żebym się na poród naturalny zdecydowała. Widocznie nie jestem stworzona do rodzenia.

Odnośnik do komentarza

Daffodil
dorciaa25
Daffodil

Dorcia nie wiem czy cokolwiek da się na to poradzić. Nam lekarka mówiła, że jelitka są jeszcze tak malutkie, że nawet przesuwający się pęcherzyk powietrza jest przez takiego maluszka odczuwalny i bolesny.Oczywiście masaże brzuszka nie zaszkodzą, ale chyba pozostaje czekać aż się te wszystkie układy rozwiną odpowiednio i samo przejdzie.

bo myślałam zeby może koper włoski pić?

Ja piję, poza tym podaje Kubie gripe water i na kolki pomogło. Ale stękanie i popłakiwanie przy kupie nadal jest.

A Kubus od poczatku tak ładnie spał?
My kolek jeszcze nie mielismy( odpukać) ale nie moge patrzec jak cierpi podczas kupy:(

http://s2.pierwszezabki.pl/020/020364980.png?7448
http://s4.suwaczek.com/200905221562.png

Odnośnik do komentarza

dorciaa25
Daffodil
dorciaa25

My mamy tez problem z pępuszkiem, tzn lekarz i połozna uważają ze jest ok, ale ja się martwię,że jeszcze mu kikiut pępowiny nie odpadł, ale podobno może to trwać nawet do 6 tygodni, a mały ma teraz 19 dni...

A często przemywasz spirytusem? Może zwiększ częstotliwość, to szybciej się zagoi. I staraj się nie moczyć podczas kąpieli.
A przy zakładaniu pieluszki pępowinkę zostawiaj na zewnątrz, a siusiaka kieruj do dołu, żeby Filip sobie pępka nie podsikiwał :)

Ja przemywam tylko pioktanina bo w szpitalu tak robili,pępuszka staram sie nie moczyć, no a siusiaki kieruje na dół :) Może ja tez na ten spirytus się przerzucę...

Przyznam, że pierwsze słyszę o takim specyfiku. Może spróbuj ze spirytusem, bo fajnie wysusza.

Odnośnik do komentarza

Daffodil
dorciaa25
Nie wiem czy któraś z was tez tak ma , ale po tym porodzie stwierdziłam że boje się miec więcej dzieci, może to głupie ale myślałam ,że nie wytrzymam w trakcie, ni i mój m chce mieć w przyszłości jeszce dzieci a ja mam jakąś blokade,że jak pomyśle o kolejnym porodzie to zacztynam normalnie płakać...

Dorcia ja mam to samo. Dla mnie to było traumatyczne przeżycie i żadnych miłych wspomnień z tym związanych nie mam. A z tego co widzę, to M. jeszcze gorzej to przeżył. Dla niego też to było okropne patrzeć jak się męczę i nie móc nic zrobić. Ja do tej pory mam łzy w oczach, jak mnie ktoś o poród zapyta.
Chcemy mieć jeszcze jedno dziecko za parę lat, ale nie sądzę, żebym się na poród naturalny zdecydowała. Widocznie nie jestem stworzona do rodzenia.

J tez chciałam miec drugie dziecko ,ale teraz to naprawdę się boje,poród naturalny wspominam okropnie, ale może dlatego,że nastawiła sie zbyt optymistycznie, nie bałam sie nawet za bardzo.Teraz musiała bym wiedzieć,że będe miec cesrkę na 100 procent , chociaz i tu był u mnie problem bo nie mogli mi rurki intubacyjnej założyć , intubowali mnie ręcznie do tego miała jakies komplikacje, nie mogli małego wydostać, potem jeszcze 3 dni z cewnikiem i drenem chodziła, i dokładnie mieżyli ile pijam ,ile siusiam bo bali się,że moge mieć jakieś urazy, no i wylądowalam na intensywnym dozorze medeycznym. No ilekarz powiedział mi na pocieszenieże przeżyłam tak naprawde 2 porody ...

http://s2.pierwszezabki.pl/020/020364980.png?7448
http://s4.suwaczek.com/200905221562.png

Odnośnik do komentarza

Daffodil
dorciaa25
Daffodil

A często przemywasz spirytusem? Może zwiększ częstotliwość, to szybciej się zagoi. I staraj się nie moczyć podczas kąpieli.
A przy zakładaniu pieluszki pępowinkę zostawiaj na zewnątrz, a siusiaka kieruj do dołu, żeby Filip sobie pępka nie podsikiwał :)

Ja przemywam tylko pioktanina bo w szpitalu tak robili,pępuszka staram sie nie moczyć, no a siusiaki kieruje na dół :) Może ja tez na ten spirytus się przerzucę...

Przyznam, że pierwsze słyszę o takim specyfiku. Może spróbuj ze spirytusem, bo fajnie wysusza.

To jest taki fioletowy płyn.

http://s2.pierwszezabki.pl/020/020364980.png?7448
http://s4.suwaczek.com/200905221562.png

Odnośnik do komentarza

Daffodil
jola22
Dziewczyny poradzcie mi coś proszę - Julci z pepka leci krew - np wczoraj miała jej troche zaschniętej, a dziś rano jest jej juz troche więcej. Co robić???
Połozna powiedziała że to normalne - ale jak dla mnie to nie jest ok.

Ale dużo tej krwi? Cieknie czy tylko trochę w pępuszku? Bo takie małe ilości są normalne. My podsuszaliśmy to spirytusem i co jakiś czas odpadały kawałki zaschniętej krwi. Im częściej będziesz spirytusem przemywać, tym szybciej się zagoi. Najlepiej przy każdej zmianie pieluszki.

Jola22 ja tez tak mialam pisalam o tym tez bylam przerazona ale nic sie nie dzieje jak masz spirytus to spiytusem ja nic nie robilam jest ok:36_1_11:

http://s10.suwaczek.com/20000429310117.pnghttp://www.suwaczek.pl/cache/b11eb3303f.png

Odnośnik do komentarza

lutka
Patka ślicznie razem wyglądacie z Tosieńką :)

Daffodil cudna fotka Kuby - wysoko trzyma główkę :)

Mój dzidź, w nocy pierwszy raz spał od 00 do 5:30 - i wszystko było by cudownie gdyby nie to, ze przez ten cały czas stękała i prężył się mimo tego ze spal. W końcu walnął kupsko i mu przeszło. A w południe nie iwme kiedy walnął 2 - tym razem bez jednego stękniecia. I bądź tu mądra :/ od czego to zależy????
Moj sie tak pezy czesto przez sen. Czasem kupe walnie a czasem baki strzela. A czasami kupa bez efektow. Ja sie juz przyzwyczailam, ze na moje dziecko to nie ma reguly.
Wczoraj wlozylam go do lozeczka zby spal i dwa razy zasnal bez buntu a dwa razy dal tak popalic ze hej. Nie wiem juz czy on w ogole kuma to usypianie. Co jest sukces i sie ciesze to potem kleska.
A dzis ma dzien na noszenie co jest b. rzadko wiec go nosze jak nie spi. Kregoslup mnie nap...... ze hej juz. Ale widac potrzebuje dzisiaj czlosci moj smyk.

Odnośnik do komentarza

dorciaa25
Daffodil
dorciaa25

bo myślałam zeby może koper włoski pić?

Ja piję, poza tym podaje Kubie gripe water i na kolki pomogło. Ale stękanie i popłakiwanie przy kupie nadal jest.

A Kubus od poczatku tak ładnie spał?
My kolek jeszcze nie mielismy( odpukać) ale nie moge patrzec jak cierpi podczas kupy:(

Niestety Kuba nie jest z tych śpiących :) Ale przeczytałam dwie mądre książki o zasypianiu dzieci i jakoś udało mi się go przystosować :) W ciągu dnia czasem nadal zdarzają się problemy, ale nie jest już tak dramatycznie jak na początku, kiedy na przykład mając tydzień przespał jedną godzinę w ciągu dnia.

Odnośnik do komentarza

dorciaa25
Daffodil
dorciaa25
Nie wiem czy któraś z was tez tak ma , ale po tym porodzie stwierdziłam że boje się miec więcej dzieci, może to głupie ale myślałam ,że nie wytrzymam w trakcie, ni i mój m chce mieć w przyszłości jeszce dzieci a ja mam jakąś blokade,że jak pomyśle o kolejnym porodzie to zacztynam normalnie płakać...

Dorcia ja mam to samo. Dla mnie to było traumatyczne przeżycie i żadnych miłych wspomnień z tym związanych nie mam. A z tego co widzę, to M. jeszcze gorzej to przeżył. Dla niego też to było okropne patrzeć jak się męczę i nie móc nic zrobić. Ja do tej pory mam łzy w oczach, jak mnie ktoś o poród zapyta.
Chcemy mieć jeszcze jedno dziecko za parę lat, ale nie sądzę, żebym się na poród naturalny zdecydowała. Widocznie nie jestem stworzona do rodzenia.

J tez chciałam miec drugie dziecko ,ale teraz to naprawdę się boje,poród naturalny wspominam okropnie, ale może dlatego,że nastawiła sie zbyt optymistycznie, nie bałam sie nawet za bardzo.Teraz musiała bym wiedzieć,że będe miec cesrkę na 100 procent , chociaz i tu był u mnie problem bo nie mogli mi rurki intubacyjnej założyć , intubowali mnie ręcznie do tego miała jakies komplikacje, nie mogli małego wydostać, potem jeszcze 3 dni z cewnikiem i drenem chodziła, i dokładnie mieżyli ile pijam ,ile siusiam bo bali się,że moge mieć jakieś urazy, no i wylądowalam na intensywnym dozorze medeycznym. No ilekarz powiedział mi na pocieszenieże przeżyłam tak naprawde 2 porody ...

Dziewczyny ja podchodze do tego tak ze karzda ciaza jest inna i porody tez u mnie bedzie tak jak bog zechce to bedzie u mnie i tak jest cud ze mam Nikusia wiec tyle sie naczekalam na to dzieciatko i tez mialam ciezko w ciazy milo tego nie wspominam nie wspomne o porodzie teraz tez nie mam lekko ale dzieci tak duzo wnosza w nasze zycie ze juz zapomnialm jak to bylo jak bolo i narzekalam zniose wszystko i chodz bym miala przezyc wszystko jeszcze raz wiem ze bylo warto.

http://s10.suwaczek.com/20000429310117.pnghttp://www.suwaczek.pl/cache/b11eb3303f.png

Odnośnik do komentarza

amelcia8
wItam was mauśki:))) wskoczyłam po to aby zdać wam relacje z pierwszego szczepienia Kuby!!otóż Kuba dostał 3-zastrzyki 1-w ramie i 2-w uda płakał okropnie:(((((((((((((do tego dostał mleko bo jest NIESTETY:((ALERGIKIEM I WYJE :((BOŻE JAK ON PŁACZE:nie_mam_pojecia:A JA RAZEM Z NIM :36_2_14:BO ON SZUKA CYCUSZKA ...A TU NIC......
POZDRAWIAM WAS KOCHANE

Wspolczuje Amelcia. To jak? Juz nie bedziesz go mogla karmic piersia?
Nie dziwie se ze wyjesz. Ja wyje z moim dzieckiem za kazdym razem kiedy dluzej placze.

Odnośnik do komentarza

mama2
Witam was po koljenym ciezkim dniu..Dzis Maksio byl super aktywny , baby patrzyły cały czas przez szybe i mi pokazywały ze mam nie nosic, nie bujac , nie przystawiac non stop do cycka , wiec musiałm kilka godzin wychodzic z siebie zeby go zabawiac nie wyciagając z wanienki bo był dosc marudny,:o_noo:
pare razy go ponosilam ale wszystko w stresie..a od 17.00 chciał tylko cyca i babka mnie opieprzyla ze wczoraj mieli taki meksyk z Maksiem bo szukał cyca , nie byl głodny ani nic tylko cyc i cyc , powiedziala ze wszystkiego juz próbowali , nawet ciepłą kapiel mu zrobila ponosila a on sie darł wkoncu mowi ze go zostawiła i potem ssak musieli przyniesc do odsluzowywania go bo z płaczu tyle kataru sie nazbierał :36_2_43:
potem mowi ze pare razy załosnie zakwilił i padł ze zmeczenia i przespał cała noc i mowila ze tak jest kazdego wieczoru a potem spokojna noc...kurcze ja tez tak w domu zawsze z nim mialam . Polozna mowi ze daje im popalic i zazartowała zeby lepiej szybko poszedl do domu bo inaczej one mu cos zrobia :o_noo: A jak wychodzilam to jedna mowila ze całe szczescie ze tez idzie do domu i z Maksiem nie zostaje :glass:

Mama2 - Hi, hi. No to trafil im sie okaz!!!! MOze przez to go wypisuja ;-) Widac sa jakies sposoby na oporna sluzbe zdrowia - zrobic im taki Maksyk, zeby chcieli sie pozbyc szybko.
MOj Maksio ma to samo i penie tez mieliby go dosc, bo jak sie uprze, ze cos chce i nie ma to ciezko. To odruch ssania cycka nawet bez glodu. Prubuje go tego oduczyc ale juz trace nadziej, nauka zasypiania przez to w lesie. Dzsiaj i wczoraj dal sie przekonac do smoka. Taraz tez ze smokiem zasnal. Oby mu tak zostalo, bo sie wykoncze ;-) Ale szczerze mowiac watpie.
A tak poza tym to cieszesie z Wami, ze Maksio do domu wraca!!!!!! Skonczy sie nareszcie ten koszmar. A tak poza tym to co powiedzieli. Skad ten bezdech?

Odnośnik do komentarza

amelcia8
Daffodil
amelcia8
wItam was mauśki:))) wskoczyłam po to aby zdać wam relacje z pierwszego szczepienia Kuby!!otóż Kuba dostał 3-zastrzyki 1-w ramie i 2-w uda płakał okropnie:(((((((((((((do tego dostał mleko bo jest NIESTETY:((ALERGIKIEM I WYJE :((BOŻE JAK ON PŁACZE:nie_mam_pojecia:A JA RAZEM Z NIM :36_2_14:BO ON SZUKA CYCUSZKA ...A TU NIC......
POZDRAWIAM WAS KOCHANE

Ale na co ma alergię?? Nietolerancja laktozy?

alergie ma na białko mleka krowiego plus nietolerancja laktozy
Biedaczek. No i co teraz? Z czym to sie wieze?

Odnośnik do komentarza

Daffodil
lutka
Patka ślicznie razem wyglądacie z Tosieńką :)

Daffodil cudna fotka Kuby - wysoko trzyma główkę :)

Mój dzidź, w nocy pierwszy raz spał od 00 do 5:30 - i wszystko było by cudownie gdyby nie to, ze przez ten cały czas stękała i prężył się mimo tego ze spal. W końcu walnął kupsko i mu przeszło. A w południe nie iwme kiedy walnął 2 - tym razem bez jednego stękniecia. I bądź tu mądra :/ od czego to zależy????

Lutka nie wiem od czego to zależy, ale Kuba też w nocy stęka jak szalony :)
A dzisiaj zrobił taki sajgon na przewijaku, że długo tego nie zapomnę. Walnął dwie kupy (w tym jedną na moją rękę) i jak schyliłam się po papier, żeby to jakoś ogarnąć, to przekręcił się na bok i nasikał na półkę stojącą obok łóżeczka :o_noo: Po drugiej kupie chciało mi się płakać, ale po tej akcji z półką mogłam się już tylko śmiać :)
Daffodil - grunt to siwty spokoj!!!! Ale sie usmialam. Dobrze wiedziec co mnie moze jezscze spotkac ;-)

Odnośnik do komentarza

dzikma
lutka
Dzikma na początek na 100 wystarczy, dzieci jedzą po 10-20 ml w pierwszych dniach.

mama2 to sobie pozartowały pielegniarki z Was, a tak swoją drogą to inaczej traktuje się wlasne nieznośne czy tez humorzaste dziecko, a inaczej cudze. DObre jest to, ze Was wyganiają do domu :) Oby jak najszybciej!

też mam taką nadzieję Lutka ::): niech tylko się urodzi już w końcu, dziś spacerowałam, odkurzyłam chałupę, wyszorowałam łazienkę łącznie z wanną, do której kilka razy o mało co nie wpadłam, potem znów spacer i wieczorem małżon ze swoimi żołnierzykami :Oczko:
Jak mnie nie ruszy, to już nie wiem co :o_noo:

o rany Mama2 biedny Twój Maksio, tak tęskni za Tobą, a Ty za nim... jejciu, niech już jak najszybciej wraca do domku!!! dużo zdrówka dla niego!
U mnie schody chyba (mieszkam na 3 wysokim pietrze i mamy b. strome schody) i ciepla kapiel podzialala i wody po niej odeszly. Ale moze mialy odejsc i bez kepieli... ?
NIe zaszkodzi sprobowac!!!

Odnośnik do komentarza

dzikma
Jola30
Dzikma a ty jak zamierzasz karmic piersia czy butla?

piersią, no ale w razie czego butle są przygotowane :Oczko:

jak leżę na boku, to już mi z cycków leci siara od jakiegoś czasu, to może nie braknie na początek :Oczko:
Super, ze siara leci. Ja mialam susze do 3-go dnia w nocy po prodzie, dopiero potem pojawila sie siara i pozniej mleko. MOj Maly ssal puste piersi i wyl z glodu biedaczek, bo nic mu nie lacialo a ja wraz z nim. Koniec koncow dostal w szpitalu butle i tak do pierwszego mleka na butli byl.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...