Można?! Można!!! Piątek trzynastego - czyli wsparcie dla dziewczyn po przejściach!

[Moni@]

Witam w czwartek:)
U mnie nocka duuuzo lepsza, niunia spala dużo spokojniej...najbardziej mnie martwi to że nadal nie chce jeść... :( juz nie wiem co wymyslec żeby w nią coś wcisnąć.
Ja dzisiaj z mamcia do lekarza, oczywiście w roli tlumacza :) i muszę umyć samochod buuuu a tak zimno jest!
Cały czas mam jakieś dziwne klucia i pobolewania w podbrzuszu, dobrze że czeka mnie jeszcze jedno usg bo nie wiem czy tam wszystko jest ok...

Piszcie co u was
do pozniej

[Moni@]

cin
masz infekcje przewodu moczowego, innymi slowy po prostu infekcje pecherza:(
przechodzilam to juz kilka razy (jak bylam w ciazy tez..), a te bole ktore wczesniej mialas to mogly byc wlasnie przez ta infekcje, symptomy bywaja rozne ale moze to byc np bol w podbrzuszu czy nawet bol krzyza, czesto sa problemy z oddawaniem moczu (znaczy bol przy siusianiu)

ja tez bralam antybiotyki, ale dobre sa tez tabletki na bazie zurawiny, takie jak Urinal, tylko one sa slabsze i trzeba je brac dluzej

wzielo ci sie to z: (wysluze sie netem)

"Zapalenie pęcherza moczowego, zwane inaczej Cystitis spowodowane jest najczęściej przez bakterie, które dostają się przez cewkę moczową do pęcherza."

"Zapalenie pęcherza moczowego nie jest przenoszone drogą płciową, ale infekcji sprzyja intensywny stosunek płciowy."

no wlasnie...jak poszlam z tym do lekarza, to od razu mi powiedzial ze za duzo przytulanek bylo...

[Otka]

Witam wieczornie

Co u Was ??

ja dziś zamówiłam kolejny prezent tym razem dla 9 -cio letniej bratanicy
Stwórz sam własne niebiańskie zapachy.PROMOCJA (1972131751) - Aukcje internetowe Allegro

[cinamoonka]

ja mam dola odezwe sie jak mi przejdzie :(

[_Alfa_]

I co cisza?

[MAMUSIA]

hejka ostatnio jakoś tak przycichło
cin nie wiem jak u Ciebie ale u mnie pogoda nie nastraja i też mam doła jakoś mi tak smutno
Alfa jak tam dzis w pracy

[Moni@]

cin
niedlugo sie ulozy, zobaczysz, czasem czas pomaga w rozwiazaniu niektorych spraw...

u mnie nie lepiej, po porannej klotni z mezem nadal boli mnie gardlo...nie lubie jak krzycze ale czasem inaczej sie nie da...wyprowadzil mnie z rownowagi!
najlepsze jest to ze po powrocie z pracy udaje ze wszystko jest ok, jakby nie bylo tematu

ja juz glupieje od tego wszystkiego

i powaznie sie zastanawiam nad rozpoczeciem brania tabletek anty...moze niedlugo nie bede pasowac do tego watku...pomimo ze bardzo pragne dzieciatka, nie zawsze mozna miec to czego sie pragnie niestety...

[_Alfa_]

Dziewczyny ja ostatnio też wymiękam:/

A w pracy coraz milej, ma być na weekend koordynator nasz, zobaczymy co on na nas powie...

[MAMUSIA]

hejka u nas znowu pada deszcz rano padał śnieg a teraz deszcz nic się nie chce nie długo do pracy
Miłego dzionka dziewczyny

[cinamoonka]

a ja juz sama nie wiem jak dlugo jeszcze wytrzymam taka sytuacje ze moj nie mieszka ze mna :( przekleta jego eks :( a z drugiej strony to on tez cipa bo moglby postawic na swoim A jak nie to do sadu i tyle...czasem to mysle ze moze on mnie nie kocha...no bo jakby kochal to zrobilby wszystko czyz nie? a z drugiej straony jakby zamieszkal ze mna to na bank corki by nie widywal ehh do dupy to wszystko

[Otka]

Witam i ja wieczorową porą

Cin może porozmawiaj z Nim o tym, że Twoje uczucia również są ważne, możesz mi odpowiedzieć dlaczego On niechce iść do sądu, przecież maie prawo ułożyć sobie życie na nowo a ONA nie ma prawa zabraniać mu widzenia z dzieckiem, jak miał by na papierze prawo do widzeń to za utrudnianie IM kontaktu eks popniosła by konsekwencje tego

[cinamoonka]

dbozuta

Witam i ja wieczorową porą

Cin może porozmawiaj z Nim o tym, że Twoje uczucia również są ważne, możesz mi odpowiedzieć dlaczego On niechce iść do sądu, przecież maie prawo ułożyć sobie życie na nowo a ONA nie ma prawa zabraniać mu widzenia z dzieckiem, jak miał by na papierze prawo do widzeń to za utrudnianie IM kontaktu eks popniosła by konsekwencje tego

no wlasnie mu powiedzialam ostatnio co ja o tym mysle jak sie z tym cczuje i jak to widze...wiec wyszlo na to ze zrozumial ze jest egoista...ze chce ze mna byc ale tez nie chce ryzykowac...cos mi sie zdaje ze zwiazek pod wielkim znakiem zapytania :(

[Moni@]

Cin
Tlumaczylam kiedyś w sądzie dla pewnych ludzi, on wyraził chęć widywania dziecka i zostało mu ono przyznane na pierwszej rozprawie. Tutaj w UK jest ok i nie będzie żadnego problemu z przyznaniem widzeń. Uświadom to jemu, a ona jest wredna i tyle. Co to za warunek w ogole - sama nie może być z nim i żadna inna tez? Babsztyl jeden...

[Otka]

a gdzie On wogole mieszka ?
moim zdaniem jest egoistą bo myśli tylko o sobie

[cinamoonka]

no wychodzi na to ze jest :( ehh pozyjemy zobaczymy ale ja wiem ze z moim charakterem to tak dlugo nie pociagne pomimo mego ogromnego uczucia do niego

[Otka]

cin bedzie dobrze :)

[cinamoonka]

cierpliwosci mi brakuje :( wiem ze kocha ale tez wiem ze jest miedzy mlotem a kowadlem i cholera mnie bierze bo z mego punktu widzenia to albo dogaduje sie z nia a jesli nie to idzie do sadu i tam zalatwia sprawe a tak to juz sama nie wiem...nachodza mnie watpliwosci :(

[_Alfa_]

Jestem i ja!!

Dziś w pracy moja kierowniczka powiedziała mi, że zamierza starać się o dziecko (w tym momencie klucha w gardle), bo ma problemy zdrowotne i jak chce to tylko teraz - potem ma ciężką operację, po niej może nie zajść już. I chce żebym ja ją wtedy zastąpiła. Ziemia mi się rozstąpiła, wyć mi się chciało, chciałam drzeć się - uważaj, *****, bo skończysz jak my! W takich momentach mam wrażenie, że my mamy niesamowitego pecha. Tyle kobiet w ciąży, a my co?

Zasmutałam się trochę.

CIN usiądź może z tym swoim K i pogadaj jak by tu co zrobić, żeby wilk syty i owca cała, wiesz na zasadzie co możemy zrobić żeby było fajnie. Bo jak tu chłop ma wybierać córa, czy baba, którą może nawet nad życie kochać, to jest ciężko. A jak zostanie sam z tym problemem, to wiesz jak chłop rozwiąże. A tak byś mu pomysły podrzucała, niech biedak wie, że ma wsparcie. Będzie łatwiej. :)

Zimno dziś i wiater wieje

[_Alfa_]

A w ogóle czuję się jak debil. Palę, a trąbią, że nie można już nigdzie, jakby to przestępstwo było. Jasna cholera no czuję się jak wiedźma.

[cinamoonka]

Alfa_Beta_Omega

Jestem i ja!!

Dziś w pracy moja kierowniczka powiedziała mi, że zamierza starać się o dziecko (w tym momencie klucha w gardle), bo ma problemy zdrowotne i jak chce to tylko teraz - potem ma ciężką operację, po niej może nie zajść już. I chce żebym ja ją wtedy zastąpiła. Ziemia mi się rozstąpiła, wyć mi się chciało, chciałam drzeć się - uważaj, *****, bo skończysz jak my! W takich momentach mam wrażenie, że my mamy niesamowitego pecha. Tyle kobiet w ciąży, a my co?

Zasmutałam się trochę.

CIN usiądź może z tym swoim K i pogadaj jak by tu co zrobić, żeby wilk syty i owca cała, wiesz na zasadzie co możemy zrobić żeby było fajnie. Bo jak tu chłop ma wybierać córa, czy baba, którą może nawet nad życie kochać, to jest ciężko. A jak zostanie sam z tym problemem, to wiesz jak chłop rozwiąże. A tak byś mu pomysły podrzucała, niech biedak wie, że ma wsparcie. Będzie łatwiej. :)

Zimno dziś i wiater wieje

no to fajnie bys miala jako kierowniczka :) ale wiesz jak to jest starac sie a urodzic to nie takie hop siup jak ktos bardzo chce...a co do tego pecha to ja tez tak uwazam..tyle malolat nie chce dziecka a zachodzi i ma a kobiety ktore chca ktore maja warunki musza sie starac latami..to niesprawiedliwe

odnosnie mojej sytuacji z K to i wlasnie ja tak to widze ze wybrac miedzy baba a corka to wybor jest logiczny...ostatnio mu wygarnelam co nie co i widze ze mu proces myslowy sie wlaczyl...poczekam i zobacze co to z tego wyniknie...

[_Alfa_]

Wiem, wiem, ale i tak mi przykro, że ona będzie robić,pewnie uda jej się od razu i w ogóle. Nie wiem, takie mnie pesymistyczne myśli nachodzą:/

Ja tam trzymam kciukasy za Was, bo przecież jak to tak no! Trzeba robić dzieci!

A tymczasem idę spać, noc miałam z głowy do 4 rano, tak mój D dopiero z pracy wrócił:/ I ja tak nie spałam, budziłam się. Teraz oczy mi się zamykają same. Tak więc.. Dobranoc!

Muuua:* Towarzyszki moje :)

[Moni@]

a u mnie w pracy jest dziewczyna, przychodzi tylko w soboty na 3 godziny, nie pracuje ze mna ale zawsze zachodzi sie przywitac...mniej wiecej w tym samym czasie dowiedzialysmy sie ze jestesmy w ciazy, moja ciaza byla tydzien starsza od jej...juz widac u niej odstajacy brzuszek i za kazdym razem jak ja widze to robi mi sie przykro...przypomina mi sie moja strata...
zawsze pyta czy u mnie ok, a ja ze tak, ze w porzadku, a serce sie kraje..

nie moge tez juz wchodzic na watek czerwcowek i lipcowek...niektore dziewczyny juz pokazuja brzuszki...Boze jak to boli...

[shleby]

chciałam się z Wami przywitać
czytam was od początku ale dopiero dziś postanowiłam sama coś napisać:)

16 września zakończyła się moja 9 tygodniowa długo oczekiwana ciąża.
Lekarz poradził odczekać 3 miesiące ale same wiecie jak jest, czekałam 2,5 no i teraz czekam na efekty ale raczej są marne. Dobija mnie, że w rodzinie męża są 3 ciężarne z takim samym terminem jak ja miałam!!!!!!!!!!!!!! u nich to kolejne dzieci, nie odwiedzam ich nie wyobrażam sobie tego. Oczywiście teściowa ma mi to za złe bo jak mówi nie rozumie dlaczego ich widok ma mi sprawiać przykrość, szkoda słów. Dziś robiłam test i niby jest blada druga kreska ale na forach przeczytałam, że ten test tak ma i ta kreseczka pojawia się także gdy nie ma ciąży. Mam nadzieję, że wy jesteście w lepszych humorach niż ja

[Otka]

poczekaj z 2 dni i ponów test ale innej firmy, ja również przerabiałam hymmm " niecheć do ciężarnych szzegolnie, że w czasie 1 mojej ciąży 2 moje siostry rodziły maleństwa ja miałam termin na LIPIEC jenda urodziła w LUTYM druga w Marcu, to minie ale do wszystkiego musimy " dorosnąć"

Dziewczynki nie ma co się załamywać cały czas powtarzam CO NAS NIE ZABIjE TO NAS WZMOCNI, wiem że to boli i to cholernie ale niestety nie zawsze możemy mieć OD RAZU to co chcemy. wiem że moje słowa mogą się wam wydać dziwne niestety w końcu jestem weteranką w aniołkach i straniach, mam nadzieję, że nie bedziecie musiały przechodzić przez to co ja, że uda wam się szybciej, czegoo wam życzę.

ja czekam cierpliwie na @, zobaczymy kiedy mnie odwiedzi

[shleby]

powtórzę test w poniedziałek, dziś dopiero 25dc ale biorę Duphaston i nie chciałabym go odstawić póki nie mam pewności, że nie jestem w ciąży, a teoretycznie jutro powinnam go odstawić. Za miesiąc nie będę go brała bo to tylko dodatkowy stres.
A co do niechęci do ciężarnych, to pewnie minie jak urodzą bo już nie będą ciężarne
wtedy będą mnie denerwować dzieciate :P
W pracy mam same baby, dzieciate, niby wszystkie za pierwszym podejściem zaszły - ciekawe. Wczoraj rozdawane były paczki dla dzieci i jedna do mnie taki tekst "Jakbyś się postarała to też byś dostała" a doskonale wie co mnie spotkało, czasem żałuję, że nie potrafię się odezwać w takich sytuacjach tylko potem siedzę i płaczę w domu. Marudzę dzisiaj, może przez te sztuczne hormony ?