Skocz do zawartości
Forum

Można?! Można!!! Piątek trzynastego - czyli wsparcie dla dziewczyn po przejściach!


cinamoonka

Rekomendowane odpowiedzi

Ja jestem po drugim@
Teraz mniej więcej przypadała by OWU. Robiłam test ale niestety nie jest wiarygodny, gdyż termin jego ważności skończył się w sierpniu. Niby wykluczył OWU ale cholera wie.

Biję się z myślami co robić. Kolejne badania, które jak dotąd nic nie wniosły, czy ponownie próbować. Nie wiem komu zaufać. Kiszę się z tym sama. Z mężem nie chcę o tym rozmawiać.

,,Kocham Was córeczki, jesteście dla mnie najważniejsze na świecie,,.

Zosia Elżbieta przyszła na świat 30 sierpnia 2012 r o godz 12.05
Waga 4110 g 58 cm długości

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stgf67hvuo7ib.png
http://www.suwaczki.com/tickers/km5skrhm3g1cmovz.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqgy6dw0esi.png

Odnośnik do komentarza

dbozuta
Witam
odebraliśmy dzisiaj wyniki genetyki i są ............OK:)

ja stostuję metodę cziki cziki wtedy kiedy mamy ochotę a nie kiedy jest OWU !! Bo w dni niby nie płodne raz zaszłam w ciąże ja biorę tylko kwas foliowy

dbozuta , to ja nie wiem, cieszyć się, że ok, czy matwić, że nadal dupa nic nie wiadomo

,,Kocham Was córeczki, jesteście dla mnie najważniejsze na świecie,,.

Zosia Elżbieta przyszła na świat 30 sierpnia 2012 r o godz 12.05
Waga 4110 g 58 cm długości

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stgf67hvuo7ib.png
http://www.suwaczki.com/tickers/km5skrhm3g1cmovz.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqgy6dw0esi.png

Odnośnik do komentarza

Dzień dobry:)

Widzę, że wszystkie razem założymy wrześniowy wątek:P Albo sierpniowy jak da radę:)

Co do pracy - u mnie z mendami, sępami było tak:
Dowiedziałam się o ciąży w 5 tygodniu. Kilka dni później powiedziałam o tym jednej dziewczynie z pracy (siostrze kierowniczki). Powiedziałam jej I. jestem w ciąży, błagam nie mów U. (kierowniczce), bo ja chcę sama powiedzieć. Powiedziała spoko, nic nie powiem, po czym kilka dni później przychodzi owa U. kierowniczka i gratuluje mi. Na co ta mała menda I. mówi do mnie - no co, przecież to moja siostra, nie mogę mieć przed nią tajemnic. CZUJECIE TO?? Co mnie obchodziło, że siostra, w pracy nie ma siostra, brat, ciocia, są pracownicy. Ok, ochłonęłam, mówię kier. żeby nie mówiła szefowi, bo raz - umowa mi się kończyła, czekałam z wieściami aż przedłużą, dwa - chyba najlepiej jak sama idę do szefa i mówię, że jestem w ciąży, a nie jakaś osoba trzecia, bez różnicy czy kierowniczka, czy sprzątaczka. I co się okazało jakiś tydzień później - szef wie! Tylko w tajemnicy. Teraz najlepsze - gdyby nie przeklęta U. kierowniczka nikt by nie wiedział, dalej bym pracowała, bo zwyczajnie zanim bym powiedziała o ciąży już bym wiedziała o pustym jaju.
Ja jestem taka, że za szybko zaczynam zwierzać się z prywatnego życia i to mnie zgubiło tu, obiecuje sobie, że nigdy więcej nie zaufam tak szybko ludziom, z którym tylko pracuję. Aczkolwiek tylko, to aż. Bo spędzamy z nimi więcej czasu niekiedy niż z własnym chłopem.

Odnośnik do komentarza

delfina5
Ja jestem po drugim@
Teraz mniej więcej przypadała by OWU. Robiłam test ale niestety nie jest wiarygodny, gdyż termin jego ważności skończył się w sierpniu. Niby wykluczył OWU ale cholera wie.

Biję się z myślami co robić. Kolejne badania, które jak dotąd nic nie wniosły, czy ponownie próbować. Nie wiem komu zaufać. Kiszę się z tym sama. Z mężem nie chcę o tym rozmawiać.

A czemu nie wiesz co robić? Bo nie rozumiem:) Chyba za szybko wstałam:)

Odnośnik do komentarza

witaj Delfina :)

ciezki masz orzech do zgryzienia...a lekarze tacy pomocni, ze czlowiek suma sumarum zostaje sam i musi podejmowac trudne decyzje, kierujac sie...intuicja

minely dwa cykle, wiec twoj organizm chyba wrocil juz do normy...wydaje mi sie ze to raczej kwestia tego czy ty juz jestes gotowa na kolejne proby...nie bede radzic bo chyba nie mam do tego kompetencji

osobiscie planuje odczekac jeden cykl, ale to kwestia mego charakteru i ogromnej niecierpliwosci...jak tylko dowiedzialam sie ze jestem w ciazy, zaczelam kupowac ciuchy ciazowe na e-bayu...no coz moze ciuszki sie doczekaja mego brzuszka wkrotce...oby!:36_2_25:

http://www.suwaczki.com/tickers/cb7wvfxm0lk1uqu4.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/1usawn151ff27v09.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-58195.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-58193.png

Odnośnik do komentarza

O widzicie - już zaczynam myśleć:) Ja gdybym miała prace to też bym się starała od już. Niestety siedzi w domu taki nierobek, szukam cholercia wszędzie roboty, nie ma nic:( I jak tu zachodzić w ciążę? A znowu jak znajdę pracę, to muszę te 3 miesiące odczekać, czyli dalej się przesunie w czasie..

Odnośnik do komentarza

A co do ciuszków, ja tylko dostałam dwie koszule ładne ciążowe, też wiszą w szafie. I nie planuję zakupu na początku ciąży - wiem, głupie, ale jak ma przynieść pecha, to nie:P
Zabijcie mnie, jestem miesiąc po zabiegu ponad, dalej nie odebrałam wyników badań ze szpitala, jutro pojadę na 100%!!

Odnośnik do komentarza

Alfa
nie przejmuj sie nie jestes sama - ja tez za bardzo ufam/ufalam ludziom, taka naiwniara czasami ze mnie ze az sie sama dziwie...

a moje klopoty w pracy tez w sumie przez to - pracowalysmy razem pare lat, gadalysmy o wszystkim, o zyciu prywatnym tez...i to mnie zgubilo, sucz okazala sie sepem, ktory by mnie sprzedal za 2 grosze...ech szkoda gadac

najgorsze ze nadal musze z nia pracowac, o tyle dobrze ze schodzimy sobie z drogi, gadamy tylko jesli praca tego wymaga, ale wiesz - atmosfera jest wazna ,a ta u nas jest gesta, oj gesta...:36_19_2:

to nic, w zyciu trzeba byc twardym a nie mietkim...hehee wiec dziewczyny - uszy do gory, DAMY RADE!!!!! :lasso:

http://www.suwaczki.com/tickers/cb7wvfxm0lk1uqu4.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/1usawn151ff27v09.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-58195.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-58193.png

Odnośnik do komentarza

Monika ja wychodzę z założenia, że w pracy na pierwszym miejscu jest atmosfera, a na drugim kasa.. Bo jak jest syf, to nie chce się nawet i za sto tysięcy siedzieć w pracy. A jak jest fajnie, to i za 1000 się siedzi:) Teraz jestem na etapie szukania pracy, mam nadzieję, że szybko coś znajdę..

Odnośnik do komentarza

Alfa_Beta_Omega
delfina5
Ja jestem po drugim@
Teraz mniej więcej przypadała by OWU. Robiłam test ale niestety nie jest wiarygodny, gdyż termin jego ważności skończył się w sierpniu. Niby wykluczył OWU ale cholera wie.

Biję się z myślami co robić. Kolejne badania, które jak dotąd nic nie wniosły, czy ponownie próbować. Nie wiem komu zaufać. Kiszę się z tym sama. Z mężem nie chcę o tym rozmawiać.

A czemu nie wiesz co robić? Bo nie rozumiem:) Chyba za szybko wstałam:)

Dlaczego? Bo to 3 zabiegi w rok. A opinie lekarzy słyszałam różne, sprzeczne, odczekać, nie czekać za długo ech...
Psychicznie jestem gotowa, nie wiem tylko czy na kolejne ewentualne niepowodzenie również

,,Kocham Was córeczki, jesteście dla mnie najważniejsze na świecie,,.

Zosia Elżbieta przyszła na świat 30 sierpnia 2012 r o godz 12.05
Waga 4110 g 58 cm długości

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stgf67hvuo7ib.png
http://www.suwaczki.com/tickers/km5skrhm3g1cmovz.png

http://www.suwaczki.com/tickers/km5svcqgy6dw0esi.png

Odnośnik do komentarza

Alfa
w mojej obecnej sytuacji, gdy bedziemy znowu starac sie o dzidziusia, ja nie bede rezygnowac z pracy, bo atmosfera jest nieciekawa...to wygladaloby tak ze ja uciekam, a nie chce dac jej tej satysfakcji:36_1_15:
mam przewage bo ona wie ze jesli jeszcze raz przestanie nad soba panowac, to koniec jej kariery, ja tylko pod tym warunkiem zgodzilam sie dalej z nia pracowac, bo pytano mnie czy nasza dalsza wspolpraca jest mozliwa

mnie ta sytuacja wbrew pozorom wzmocnila i nauczyla kilku rzeczy...tak na przyszlosc

zreszta ja swoja prace lubie:36_1_1:

czlowiek jednak uczy sie cale zycie i glupi umiera... :lup:

http://www.suwaczki.com/tickers/cb7wvfxm0lk1uqu4.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/1usawn151ff27v09.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-58195.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-58193.png

Odnośnik do komentarza

monika_81
Alfa
w mojej obecnej sytuacji, gdy bedziemy znowu starac sie o dzidziusia, ja nie bede rezygnowac z pracy, bo atmosfera jest nieciekawa...to wygladaloby tak ze ja uciekam, a nie chce dac jej tej satysfakcji:36_1_15:
mam przewage bo ona wie ze jesli jeszcze raz przestanie nad soba panowac, to koniec jej kariery, ja tylko pod tym warunkiem zgodzilam sie dalej z nia pracowac, bo pytano mnie czy nasza dalsza wspolpraca jest mozliwa

mnie ta sytuacja wbrew pozorom wzmocnila i nauczyla kilku rzeczy...tak na przyszlosc

zreszta ja swoja prace lubie:36_1_1:

czlowiek jednak uczy sie cale zycie i glupi umiera... :lup:

Chodzi mi o to, że jak są kwasy w pracy to źle się do niej chodzi:) A właśnie najważniejsze chodzić tam z przyjemnością:) Wiesz, inaczej jakbyś chodziła i płakała, że musisz. Wtedy nie ma co się męczyć tak tylko dla kasy. Inna sprawa gdy pracę lubisz:)

monika_81
"A co do ciuszków, ja tylko dostałam dwie koszule ładne ciążowe, też wiszą w szafie. I nie planuję zakupu na początku ciąży - wiem, głupie, ale jak ma przynieść pecha, to nie:P"

ja nie jestem przesadna, a te ciuszki to kupilam z ogromna przyjemnoscia, poza tym wierze, ze je jeszcze naloze i to niedlugo!!!:36_2_25:

Ojj ja też wierzę, że wszystkie będziemy z wystającymi bebzonami łazić:)
A ja może nie tyle przesądna, co wolę się nie nakręcać, póki nie mam pewności:) Chociaż z przyjemnością bym już brała może nie ciuszki dla siebie a te malusie dla dziecka:)

Odnośnik do komentarza

Jestem i ja.. :)
Moj dzisiaj z rana przyjechal to sobie w koncu spedzilismy wspolnie czas..wlasnie jestem po obiadku i chyba se drzemke zrobie :)

co do ciuchow...ja tez kupilam pare tunik i getry co by mi wygodnie sie latalo ale nie ma to tamto nie dlugo bede w nich smigac :D

Zgadzam sie z faktem ze atmosfera w pracy jest dosc waznym elementem...chociaz ja na 35 osob mam tylko 3 osoby z ktorymi sie trzymam i spotykam rowniez poza praca. Naleze do tych osob ktore jesli kogos nie lubia to nie lubia i nie mam potrzeby rozmawiania z takimi osobami...nawet o przyslowiowej dupie maryni..poprostu trzymam sie na dystans i wcale mi nie zalezy na tym aby mnie ktos lubil...juz tak mam...ale na mojej zmianie wieksza czesc osob to takie ze usmiechaja sie w twarz a za plecami szkoda gadac...ja osobiscie tego nie czaje..jesli mam cos do powiedzenia to mowie to w prost albo wogle nie mowie nikomu o nikim...albo wkurza mnie fakt nadgorliwego dopytywania typu " a co z tym,a co z tamtym itp.." kurde jakbym chciala to bym sama powiedziala..a tu taka pipa doszukuje sie sensacji ,bo przeciez wiem ze z troski sie o to nie pyta tylko news chce puscic w eter.. wiec ja trzymam sie z dala od tego typu ludzi i przyjaciol staram sie dobierac uwaznie..jestem otwarta ale tez nieco zdystansowana i na poczatku kazdej znajomosci badam,obserwuje analizuje...najlepiej poznac jaki to typ czlowieka kiedy to wyraza swoja opinie na temat innych ludzi...

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3cx1hp58fyeab3.png

http://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=65615126149045d49.png

You never know how strong you are until being strong is the only choice you have

Nie win za nic nikogo w swoim zyciu,dobrzy ludzie daja szczescie,zli-doswiadczenie. Najgorsi ludzie daja Ci dobre lekcje a najlepsi piekne wspomnienia

"NIGDY NIE REZYGNUJ Z CELU TYLKO DLATEGO, ŻE OSIĄGNIĘCIE WYMAGA CZASU. CZAS I TAK UPŁYNIE."

:angel1: 4.10.2011 [*]

Odnośnik do komentarza

szczerze to bedac w UK nauczylam sie podchodzic do ludzi z dystansem...tu jak nigdzie indziej w Polsce jeden drugiego by w lyzce wody utopil...a jeszcze zeby lepiej zarabial to juz wogle :))a niech mu sie choc troche lepiej powodzi .. :) koszmar...sporo znajomych stracilam tu wlasnie z powodu zawisci i zazdrosci...Mam 26 lat,nie wynajmowany dom,fajnego faceta a to juz sa konkretne powody dla rodakow zeby mnie nienawidziec :D ...mam jedna znajoma w pracy ..wczesniej uwazaalam ze jest ok..nie wiem moze to dziwne ale za kazdym razem jak jej mowilam ze cos mi sie uklada zaraz mi sie to piepr...lo np wczesniej mialam narzeczonego (6 lat bylismy razem) wybudowalismy dom w PL bez kredytu,kupilismy dom tutaj fakt na kredyt ale zawsze i w momencie kiedy jej powiedzialam jak fajnie mi sie zaczyna zycie ukladac wszystko runelo...narzeczony zdradzil i wrocil do PL,domu nie mozemy sprzedac wiec mam zamrozona kase...i pekla mi rura w moim domu :D kolejna sytuacja kiedy to jej powiedzialam ze zaczelam spotykac sie z fajnym kolesiem ..widzialam delikatna zazdrosc w jej oczach bo ona wciaz sama...i co i nie minal miesiac a koles sie zmyl :D
Pozniej powiedzialam jej ze zamieszkalam z moim obecnym...musial sie wyprowadzic :D
Powiedzialam ze jestem w ciazy na co ona mi odpowiedziala ze bycie w ciazy nie zawsze wiaze sie z urodzeniem dziecka...finalu nie musze opowiadac
Wiem ze to moze byc przypadek ale chyba w przypadki nie wierze,cos musi byc na rzeczy..wierze ze niektorzy ludzie rzucaja hm jak to sie mowi "zly urok" takze trzymam sie od niej na dystans :D i nie opowiadam o swoim prywatnym zyciu tak na wypadek jakbym akurat miala co do niej racje :)

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3cx1hp58fyeab3.png

http://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=65615126149045d49.png

You never know how strong you are until being strong is the only choice you have

Nie win za nic nikogo w swoim zyciu,dobrzy ludzie daja szczescie,zli-doswiadczenie. Najgorsi ludzie daja Ci dobre lekcje a najlepsi piekne wspomnienia

"NIGDY NIE REZYGNUJ Z CELU TYLKO DLATEGO, ŻE OSIĄGNIĘCIE WYMAGA CZASU. CZAS I TAK UPŁYNIE."

:angel1: 4.10.2011 [*]

Odnośnik do komentarza

cin
zgadzam sie co do tego ze bywaja tacy ludzie...nie kazdy nam dobrze zyczy, choc moga stwarzac inne pozory

ta baba w pracy tez mi zazdrosci, ona samotna matka, z bylym chlopakiem narkomanem i dealerem a ja dwojka dzieci, zaradny maz, nowy dom...i tak dlugo udawalo sie jej ukryc ten jad, w sumie dobrze ze to wszystko wyplynelo, najwazniejsze to poznac swego wroga...

nawet jesli po macierzynskim wroce do pracy, to poprosze o 2 dni w tygodniu, nie chce juz pracowac w weekendy...ale czy wroce to zadecyduje jak juz bedzie dzidziunia, znowu gdybam...:yyy:

dzisiaj przyszla kolejna rzecz z ebay, tunika z jedwabnym paskiem, za 99p:36_1_11:

jak wam mija popoludnie? ja sie wlasnie objadlam jak bak, ostatnio zajadam surowke z buraczkow...i ziemniakow mi caly czas sie chce
chyba zrobie placki ziemniaczane jutro...

pozdrawiam Was dziewczynki :))

http://www.suwaczki.com/tickers/cb7wvfxm0lk1uqu4.pnghttp://www.suwaczki.com/tickers/1usawn151ff27v09.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-58195.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-58193.png

Odnośnik do komentarza

hejka wszystkim zgadzam się że atmosfera w pracy też jest ważna no dziewczynki trzymajcie za mnie jutro kciuki jade do swojej poprzedniej pracy omówić szczególy mojego wcześniejszego powrotu do pracy i mojej rezygnacji z dalszego urlopu wychowawczego chce pracować w normalnej atmosferze a nie gdzie jeden na drugiego gada,ja np swojej drugiej kolezance nie mówiłam że jestem a własciwie byłam w ciąży i poroniłam jest święcie przekonana że chora jestem to taki plociuch że zaraz całe osiedle by gadało bo języka za zębami nie umie trzymać
Ja dziś przed południem wybrałam się z mężulkiem do mamy mąż wkońcu poznał moją babcie hehe nie było okazji żeby ją poznał babcia już po 80-ce.Dziewczynki wczoraj w nocy nie mogłam spać i załapałam takiego doła spłakałam się i zasnełam

http://fajnamama.pl/suwaczki/xnu9nz9.png

http://fajnamama.pl/suwaczki/840da4k.png

http://kobietaintymnie.pl/suwaczek/cache/cf8ca9bc.gif

Pamiętamy o Tobie nasz Aniołku 6.11.2011[*]

Odnośnik do komentarza

oczywiscie ze doly lapia..ja czasem w pracy jak jestem to sobie poplacze..lzej mi jakos po tym..w domu to staaram sie czyms zajac a ostatnio zajmuje mysli ogladaniem seriali :) Seriale online oglądaj na iiTV.info :) i tak czas leci

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3cx1hp58fyeab3.png

http://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=65615126149045d49.png

You never know how strong you are until being strong is the only choice you have

Nie win za nic nikogo w swoim zyciu,dobrzy ludzie daja szczescie,zli-doswiadczenie. Najgorsi ludzie daja Ci dobre lekcje a najlepsi piekne wspomnienia

"NIGDY NIE REZYGNUJ Z CELU TYLKO DLATEGO, ŻE OSIĄGNIĘCIE WYMAGA CZASU. CZAS I TAK UPŁYNIE."

:angel1: 4.10.2011 [*]

Odnośnik do komentarza

Wiecie co... przerażam sama siebie:/ Dopiero zjadłam pierwszy posiłek.. Dalej mi się w głowie kręci:( Na szybkiego zjadłam ziemniaki, jajo i maślankę. Masakra, nawet wcześniej głodu nie czułam! Od jutra zaczynam jeść normalnie, rano pojadę po te nieszczęsne wyniki, potem CV poroznoszę jak będzie gdzie.. I będę jeść! Pierwszy raz mi się zdarzyło zjeść dopiero o 19:00!

Odnośnik do komentarza

Alfa_Beta_Omega
Wiecie co... przerażam sama siebie:/ Dopiero zjadłam pierwszy posiłek.. Dalej mi się w głowie kręci:( Na szybkiego zjadłam ziemniaki, jajo i maślankę. Masakra, nawet wcześniej głodu nie czułam! Od jutra zaczynam jeść normalnie, rano pojadę po te nieszczęsne wyniki, potem CV poroznoszę jak będzie gdzie.. I będę jeść! Pierwszy raz mi się zdarzyło zjeść dopiero o 19:00!

ja tak mialam jakies 2 tyg temu ..nie jadlam normalnie przez 4 wystarczyly mi fajki i jakas drobna przekaska zapita hektolitrami gazowanych sieci

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3cx1hp58fyeab3.png

http://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=65615126149045d49.png

You never know how strong you are until being strong is the only choice you have

Nie win za nic nikogo w swoim zyciu,dobrzy ludzie daja szczescie,zli-doswiadczenie. Najgorsi ludzie daja Ci dobre lekcje a najlepsi piekne wspomnienia

"NIGDY NIE REZYGNUJ Z CELU TYLKO DLATEGO, ŻE OSIĄGNIĘCIE WYMAGA CZASU. CZAS I TAK UPŁYNIE."

:angel1: 4.10.2011 [*]

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...