Skocz do zawartości
Forum

Można?! Można!!! Piątek trzynastego - czyli wsparcie dla dziewczyn po przejściach!


cinamoonka

Rekomendowane odpowiedzi

no dziewczyny chyba się zaczęło.troche mnie muli, brzuch mam taki jakby nabrzmiały. zaczęły się skurcze i ból promieniuje mi do prawego biodra i do kręgosłupa. boli coraz bardziej... paracetamolki 2 wzięte( bo tutaj nic innego na etapie domowym nie dają) i czekam. jak się pogorszy lub zacznę ciężko krwawic to do szpitala będzie trzeba jechać. Boje się bo jestem sama w domu bo moja połówka pojechała do pracy :( raz krwawię raz nie.! mam nadzieje że pójdzie szybko....boli :le:

Odnośnik do komentarza

Ulala1986
no dziewczyny chyba się zaczęło.troche mnie muli, brzuch mam taki jakby nabrzmiały. zaczęły się skurcze i ból promieniuje mi do prawego biodra i do kręgosłupa. boli coraz bardziej... paracetamolki 2 wzięte( bo tutaj nic innego na etapie domowym nie dają) i czekam. jak się pogorszy lub zacznę ciężko krwawic to do szpitala będzie trzeba jechać. boje się bo jestem sama w domu bo moja połówka pojechała do pracy :( tylko co najlepsze przestałam w ogóle krwawić! mam nadzieje że pójdzie szybko....boli :le:

Ula ja nie wiem jak sie odczuwa takie poronienie bo ja mialam zabieg wiec bylo bezbolesnie(fizycznie) i w sumie dlatego zdecydowalam sie na zabieg,nie wiem czy bym wytrzymala takie bole..mam nadzieje ze obejdzie sie bez szpitala..trzymaj sie kochana x

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3cx1hp58fyeab3.png

http://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=65615126149045d49.png

You never know how strong you are until being strong is the only choice you have

Nie win za nic nikogo w swoim zyciu,dobrzy ludzie daja szczescie,zli-doswiadczenie. Najgorsi ludzie daja Ci dobre lekcje a najlepsi piekne wspomnienia

"NIGDY NIE REZYGNUJ Z CELU TYLKO DLATEGO, ŻE OSIĄGNIĘCIE WYMAGA CZASU. CZAS I TAK UPŁYNIE."

:angel1: 4.10.2011 [*]

Odnośnik do komentarza

ula, u mnie zaczęło się samoistnie, więc też bolało jak diabli, gorzej niż najgorszy okres... i tak samo zero krwawienia, dopiero jak dali tabletki na wywołanie przed zabiegiem, to się pojawiło... ale ten ból nie do zniesienia, nic przeciwbólowego nie dostałam, co sama w domu wzięłam, to zaraz wymiotowałam...
Jesteśmy z Tobą, trzymaj się ::(:

Odnośnik do komentarza

no dziewczyny właśnie wróciłam do domu. o 11 musiałam się stawić w szpitalu bo samo nie chciało wyjść. dostałam pojedynczy pokój z własną łazienką. 4 talbetki do środka i czekanie. zaczęło się po 30 min, na szczęście paracetamol podziałał. po kolejnych 1,5h juz nie było tak ciekawie. takiego bólu to w życiu nie czułam, a przeszłam wiele w tym połamanie miednicy.Pielęgniarki przemiłe-w najgorszym bólu siedziały i masowały mi plecy.w końcu dali mi kolejne przeciwbólowe ale zanim zaczęły działać już poszło. wstałam i tylko poczułam jak cos ze mnie wypadło i to było to. Nie wyglądało to straszne- taka zbita kulka. poczułam ugle że najgorsze już za mną i moge ruszać dalej. zakaz dźwigania i robienia męczących czynności przez tydzień więc mam wolne od sprzątania :P . Mężuś nie idzie do pracy żeby ze mną dzisiaj być. Jeszcze pobolewa ale teraz to juz pikuś. odpoczywam i czekam na pierwszą owulacje. buziaki dla wszystkich co przez to przeszły. należy nam się za to medal.

Odnośnik do komentarza

Oj kochana lacze sie w bolu :( Ja nie wypowiem sie na ten temat bo moje poronienie bylo ok 6tyg, wiec tylko zaczelam krwawic i to wszystko. Odpoczywaj i dbaj o siebie, lekarz Ci powiedzial kiedy mozesz znowu sie starac? musisz czekac te magiczne 3 miesiace czy mozesz od razu probowac?

Odnośnik do komentarza

beatta
ula, u mnie zaczęło się samoistnie, więc też bolało jak diabli, gorzej niż najgorszy okres... i tak samo zero krwawienia, dopiero jak dali tabletki na wywołanie przed zabiegiem, to się pojawiło... ale ten ból nie do zniesienia, nic przeciwbólowego nie dostałam, co sama w domu wzięłam, to zaraz wymiotowałam...
Jesteśmy z Tobą, trzymaj się ::(:

oj no to tez nie było za ciekawie.ja nie wymiotowałam ale dużo nie brakowało.jak szybko przestałaś krwawić? bo u mnie już tylko skromne plamienia. w sume to prawie 3 tyg krwawiłam więc chyba starczy..
veoh
Oj kochana lacze sie w bolu :( Ja nie wypowiem sie na ten temat bo moje poronienie bylo ok 6tyg, wiec tylko zaczelam krwawic i to wszystko. Odpoczywaj i dbaj o siebie, lekarz Ci powiedzial kiedy mozesz znowu sie starac? musisz czekac te magiczne 3 miesiace czy mozesz od razu probowac?

no u mnie to był już 13 tydzień więc może dlatego takie bóle. nadal nie mogę uwierzyć że to juz po... tutaj mówią że jak to nie był chirurgiczny zabieg tylko wspomagane poronienie drogą naturalną to można zaczynać tylko jak będziesz na to gotowa psychicznie.jak tylko czekam aż wydobrzeje i będziemy pracować :)

Odnośnik do komentarza

Ula to powiem Ci, że opieka i warunki- super... ja leżałam na patologii ciąży w sali z 4 kobietami, w tym jedna musiała słuchać serduszka swojego dziecka i słychać było w całej sali w momencie gdy serce mojego maluszka nie biło i nigdy go nie usłyszałam... ::(: druga szykowała się do porodu... trzecia chodziła z wielkim brzuchem... czwarta było po porodzie martwego dziecka (jakoś po 30 tyg już była...) Widząc takie rzeczy lęk o donoszenie i urodzenie zdrowego Dziecka będzie mi towarzyszył aż do porodu...

Krwawiłam/plamiłam 2 tyg, ale u mnie skończyło się zabiegiem, u Ciebie samo się oczyszczało już te 3 tyg, to może już nie będzie tyle?? My odczekaliśmy ze staraniami do pierwszej miesiączki, zaraz po niej zaszłam w ciążę. Czego i Tobie w takim razie życzę:) Trzymaj się:*

Odnośnik do komentarza

Ula, dlatego to jest duzy plus naturalnego pornienia, bo mozesz szybciej sie starac, chociaz moj gin kazal mi odczekac 3 miesiace, ledwo co wytrzymalam bo juz zaczelo mnie meczyc to czekanie.. ale mysle ze on rowniez bral pod uwage fakt, ze wczesniej mialam ciaze pozamacziczna. A moj H. nawet nie chcial probowac wczesniej, bo stosowal sie do wytycznych lekarza, wiec nic nie moglam zrobic ;)

Beatta rzeczywiscie takie doswiadzcenia nie pomagaja, Ja sie naczytalam roznych historii ze wzgledu ze jestem na roznych forach i to mi wystarczy. Gdyby nie fakt, ze moja uwaga skupila sie na tym co czeka moje malenstwo bo ma wade wrodzona. To pewnie non stop bym myslala o ciazy i ciagle sie stresowala..

Odnośnik do komentarza

niestety dziewczyny ,ale prawda jest taka ze juz zawsze bedziemy sie stresowac...Trzeba jakos skupic mysli na pozytywnych aspektach a te negatywne jakos od siebie odpychac :) Przeciez musi byc dobrze :36_2_15:

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3cx1hp58fyeab3.png

http://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=65615126149045d49.png

You never know how strong you are until being strong is the only choice you have

Nie win za nic nikogo w swoim zyciu,dobrzy ludzie daja szczescie,zli-doswiadczenie. Najgorsi ludzie daja Ci dobre lekcje a najlepsi piekne wspomnienia

"NIGDY NIE REZYGNUJ Z CELU TYLKO DLATEGO, ŻE OSIĄGNIĘCIE WYMAGA CZASU. CZAS I TAK UPŁYNIE."

:angel1: 4.10.2011 [*]

Odnośnik do komentarza

veoh
no musi musi ;) cinamonka kiedy odliczanie :)? jak sie czujesz?!

ja juz odliczac zaczelam :) a czuje sie dobrze i nic sie nie szykuje ten moj syn..moze mnie z zaskoczenia wezmie ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3cx1hp58fyeab3.png

http://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=65615126149045d49.png

You never know how strong you are until being strong is the only choice you have

Nie win za nic nikogo w swoim zyciu,dobrzy ludzie daja szczescie,zli-doswiadczenie. Najgorsi ludzie daja Ci dobre lekcje a najlepsi piekne wspomnienia

"NIGDY NIE REZYGNUJ Z CELU TYLKO DLATEGO, ŻE OSIĄGNIĘCIE WYMAGA CZASU. CZAS I TAK UPŁYNIE."

:angel1: 4.10.2011 [*]

Odnośnik do komentarza

beatta
Ula to powiem Ci, że opieka i warunki- super... ja leżałam na patologii ciąży w sali z 4 kobietami, w tym jedna musiała słuchać serduszka swojego dziecka i słychać było w całej sali w momencie gdy serce mojego maluszka nie biło i nigdy go nie usłyszałam... ::(: druga szykowała się do porodu... trzecia chodziła z wielkim brzuchem... czwarta było po porodzie martwego dziecka (jakoś po 30 tyg już była...) Widząc takie rzeczy lęk o donoszenie i urodzenie zdrowego Dziecka będzie mi towarzyszył aż do porodu...

Boju Beatta no to też przeszłaś. To mnie właśnie wkurza w że ciebie- kobietę po stracie wsadzą na sale z kobietami w ciąży i rodzącymi- czy oni nie maja serca? przecież jak jest kobitka słabsza psychicznie to może sobie coś zrobić..załamać się...ja myślę że następna ciąża już nie będzie przyjemnością tylko 9 miesięcznym stresem- właśnie koleżanka w 7mcu poroniła- dzidzi udusiło się własną pępowiną. i jak tu nie chodzić co tydzień na usg?och kochana trzymaj się!!do 40 tyg już niedługo :)

beatta
Ula Krwawiłam/plamiłam 2 tyg, ale u mnie skończyło się zabiegiem, u Ciebie samo się oczyszczało już te 3 tyg, to może już nie będzie tyle?? My odczekaliśmy ze staraniami do pierwszej miesiączki, zaraz po niej zaszłam w ciążę. Czego i Tobie w takim razie życzę:) Trzymaj się:*

No już nic nie boli i praktycznie nic nie leci. dobrze bo już dostawałam swędzawki od tego wiecznego krwawienia. ja mam nadzieje że miesiączki się nie doczekam :36_1_21:

veoh
Ula, dlatego to jest duzy plus naturalnego pornienia, bo mozesz szybciej sie starac, chociaz moj gin kazal mi odczekac 3 miesiace, ledwo co wytrzymalam bo juz zaczelo mnie meczyc to czekanie.. ale mysle ze on rowniez bral pod uwage fakt, ze wczesniej mialam ciaze pozamacziczna. A moj H. nawet nie chcial probowac wczesniej, bo stosowal sie do wytycznych lekarza, wiec nic nie moglam zrobic . skupila sie na tym co czeka moje malenstwo bo ma wade wrodzona. To pewnie non stop bym myslala o ciazy i ciagle sie stresowala..

Veoh mam nadzieję że twoje maleństwo będzie miało się dobrze. :36_1_67:ja dzisiaj dostałam serie 3 różnych tabletek na tydzień- jakieś końskie antybiotyki żeby nie doszło do zakażenia bo moja położna twierdzi że troszkę za długo worek płodowy siedział w brzuchu i woli dmuchać na zimne. po tym tygodniu dostałam zielone światło na rozpoczęcie starań więć bedę odliczać dni!! 8 wrzesnia lecę do PL na urlop i mam nadzieję że jak pójdę do gina to będzie co oglądać. Trzymajcie kciuki!!!:bocian:

Odnośnik do komentarza

Kochana bedziemy trzymac kciuki za Ciebie!! :)
Niestety ciaze mozna utracic na kazdym etapie i jak sie czyta takie historie to jest dosc przerazajace, i czlowiek sie zastanawia czy przypadkiem i jemu sie to nie przytrafi. A powodow jest na prawde multum tylko dziewczyny, ktore tego nie przechodzily nie rozumieja i zawsze beda mowic, ze bedzie dobrze a kto tak na prawde da nam taka gwarancje ? :)

Ahh Ula szkoda gadac, myslalam, ze po pozamacicznej gdzie stracilam jajowod i pozniej poronieniu jakos sie ulozy a tu prosze musimy za jakies niecale 4tyg wrocic do genetykow, by sprawdzic ponownie jego anatomie. Spodziectwo i podejrzenie o nerke podkowiasta.
Ale zawsze moze byc gorzej prawda?:) dobrze, ze nie ma jakies powaznijszej wady genetycznej.

Odnośnik do komentarza

veoch musisz być dobrej myśli- jak to mówią- połowa sukcesu to pozytywne nastawienie! Czytałaś może książkę- Potęga Podświadomości-Josepha Murphyiego? polecam dla wszystkich kobietek po przejściach i szukających pozytywnej inspiracji.ja w wieku 16 lat miałam poważny wypadek-samochód we mnie uderzył. miałam wieloodłamowe połamanie miednicy z 15cm przemieszczeniem,złamany kręgosłup lędźwiowy,sepsę,podwójne wstrzymanie akcji serca i inne powikłania a wyszłam z tego tylko z blizna na brzuchu.i twierdzę że to tylko dzięki temu żę ciągle byłam nastawiona pozytywnie i teraz chociaż jest ciężko też staram się myśleć pozytywnie bo w tym jest klucz do szczęśćia :-) buziaki kochana

Odnośnik do komentarza

Kochana, nie czytalam, ale znam ta ksiazke ;)
Ja osobiscie tez w to wierze, to jest po prostu kwestia nastawienia i tego jakie nam towarzysza mysli na codzien i podejscie do zycia, sama jestem po kursach roznych i etc, wiedz mam taka wiedze, ale niestety jesli chodzi o dziecko to juz inaczej sprawa wyglada.Tez jestem po roznych doswiadczeniach i wypadkach ;) I o ile jestem silna osoba, to juz w kwesti dziecka jeszcze nienarodzonego naturlana rzecza jest martwienie sie o jego przyszlosc. buziaki kochana, trzymaj sie i czekamy na dobre wiesci ;)

Odnośnik do komentarza

ja z kolei czekam az do mnie dotrze ksiazka "cisza pod sercem" moze ktoras z Was juz czytala?

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3cx1hp58fyeab3.png

http://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=65615126149045d49.png

You never know how strong you are until being strong is the only choice you have

Nie win za nic nikogo w swoim zyciu,dobrzy ludzie daja szczescie,zli-doswiadczenie. Najgorsi ludzie daja Ci dobre lekcje a najlepsi piekne wspomnienia

"NIGDY NIE REZYGNUJ Z CELU TYLKO DLATEGO, ŻE OSIĄGNIĘCIE WYMAGA CZASU. CZAS I TAK UPŁYNIE."

:angel1: 4.10.2011 [*]

Odnośnik do komentarza

Cin nie czytalam i nie znam, ale po pronieniu bardzo bylam ciekawa ksiazki, ktore wiele dziewczyn polecalo "O dziecku, które odwróciło się na pięcie", dosc popularna pozycja wsrod dziewczyn :) gdzie nie wchodzilam na forum to proponowali ta ksiazke.

Odnośnik do komentarza

veoh
Cin nie czytalam i nie znam, ale po pronieniu bardzo bylam ciekawa ksiazki, ktore wiele dziewczyn polecalo "O dziecku, które odwróciło się na pięcie", dosc popularna pozycja wsrod dziewczyn :) gdzie nie wchodzilam na forum to proponowali ta ksiazke.

o tej nie slyszalam az zaraz zerkne czy gdzies moge tu zamowic..i recenzje poczytam

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3cx1hp58fyeab3.png

http://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=65615126149045d49.png

You never know how strong you are until being strong is the only choice you have

Nie win za nic nikogo w swoim zyciu,dobrzy ludzie daja szczescie,zli-doswiadczenie. Najgorsi ludzie daja Ci dobre lekcje a najlepsi piekne wspomnienia

"NIGDY NIE REZYGNUJ Z CELU TYLKO DLATEGO, ŻE OSIĄGNIĘCIE WYMAGA CZASU. CZAS I TAK UPŁYNIE."

:angel1: 4.10.2011 [*]

Odnośnik do komentarza

chyba też zapatrzę się w jedna z tych pozycji. czytałam trochę opisów i do mnie raczej przemawia "O dziecku.." i chyba od tego zacznę.ciekawe czy są łatwo dostępne w księgarniach w pl. nie wiecie może czy któraś dziewczyna chciała by odprzedać książkę?czasami chyba warto trochę poczytać :)

Odnośnik do komentarza

Tak na szybko ci pisze Ula,bo jestem wreszcie w lozeczku.Na pewno dostawy do uk czy fr ma strona merlin.pl ale nie widzę tej książki, najlepiej chyba albo w pl zamówić np w jakiejś księgarni,np empiku,albo odkupić może przez jakieś forum? Niestety kochaną,ale nie znam nikogo kto by chciał odsprzedać sama szukałam i widzę,żę jest problem z jej dostępnością.

Odnośnik do komentarza

Czesc dziewczyny. jestem tu nowa, sledze rozne fora ale pierwszy raz postanowilam napisac. Chyba musze sie komus wygadac bo ciezko jet to trzymac w sobie. tak jak wiekszosc z was los okrotnie mnie doswiadczyl. jestem swiezo po poronieniu bo niecale 3 tygodnie. nie przeczytalam calego watku przejzalam kilka ostatnich stron i dajecie nadzieje na lepsze jutro:) zabieg malam 18.07.2012r w 9 tygodniu ciazy. ciaza obumarla w 6 tygodniu, do tego czasu dawli mi ciagle nadzieje ze byc moze ciaza jest mlodsza i wszystko bedzie dobrze, niestety nie bylo. Moj organizm nie dawal mi zadnych znakow ze jest cos zle. Na pierwszym usg lekarz pokazal pecherzyk i pogratulowal, kazal przyjsc za tydzien. na drugim nadal byl pecherzyk ale zarodka nie widzial, kazal przyjsc za tydzien potwierdzic diagnoze pustego jaja plodowego, na kolejnym usg powiedzial ze "cos widac " ale dal skierowanie do szpitala na zabieg. w szpitalu powiedzieli ze zabiegu mi nie zrobia bo jest zarodek 4,5 mm i mam wysokie hcg, dali l4 i za tydzien do kontroli. Pelna nadzieji wychodzilam ze szpitala. Dzien przed kontrola zrobilam wyniki z krwi i juz wiedzialam ze to koniec hcg spadlo prawie o polowe. Przy potwierdzajacym usg lekarz pokazal ze zarodek sie nie rozwija i jest taki sam jak tydzien temu i czeka mnie zabieg. Dotarlo do mnie ze to koniec i nie moglam powstrzymac lez. Pielegniarki pocieszaly mnie, ale wtedy nawet ich nie sluchalam. Podali mi dwie tabletki ale i tak na mnie nie dzialaly, nie krwawila ani nie mialam boli, zabieg zrobili dopiero wieczorem, przepisali antybiotyk, zakazali staran 6 miesiecy i wypisali do domu. pozniej juz nie plakalam chociaz przychodzily ciezkie chwile kiedy bylo mi smutno i nadla jest, czuje taka pustke czegos brakuje mimo ze krotko wiedzialam o ciazy a jednak zaczelam juz sie do niej przyzwyczajac. Drugi lekarz dal swiatelko po 3 miesiacach, a ja chcialabym juz byc w ciazy znowu ale wiem ze musze poczekac az wszystko sie zagoi. Mam nadzieje ze za pare miesiecy bede mogla wam napisac ze sa dwie kreseczki:) bo widze ze wy dalyscie rade i zaciazylyscie:) Pozdrawiam goraco i trzymam za was wszystkie kciuki:) Chyba za duzo sie rozpisalam ale potrzebowalam tego:)

:angel_l: 18.07.2012 r.

http://www.suwaczek.pl/cache/f78926bab6.png<</li>a>
Odnośnik do komentarza

Witaj Skowronka. Czasami jest nam łatwej gdy dzielimy się naszymi doświadczeniami, bólem i zmartwieniami z totalnie obcymi osobami.jakoś lżej się robi dlatego ja tez się tutaj zapisałam. Ja jestem po poronieniu 3 dni ale roniłam naturalnie gdyż chce jak najszybciej zaczynać znowu starania. Kochana Napisz do Cinamoonki (dziewczyna co założyła wątek) lub poczytaj jej zmagania bo z tego co wiem to ona miała zabieg i szybciutko zaszła w ciąże i już na dniach będzie rodzić :) więc nadzieja zawsze jest. Ja też dostałam antybiotyki i jeszcze mi zostało 4 dni i mam zielone światło do rozpoczęcia starań. Ja każdej dziewczynie życzę tych wymarzonych 2 kresek i tobie też!! Ja dzisiaj mam gorszy dzień- znajoma która tak klnęła że wpadła po 4 miesiącach znajomości z chłopakiem i ona nie chce miec dzieci teraz chwali się co to ona nie będzie miała- wkurza mnie to bo jak osoba pragnie to jest jej to odbierane w tak brutalny sposób... Trzymaj się kochana i pisz- mi za każdym razem robi się lżej.:Kiss of love:

Odnośnik do komentarza

Skowronka Witam..dobrze zrobilas ze tu napisalas...mi swiezo po poronieniu takie "wypisanie sie" bardzo pomoglo..Poznalam wiele dziewczyn ktore przeszly to co w tamtym momencie ja i daly mi nadzieje ze wszystko bedzie dobrze i niebawem znowu zobacze dwie kreseczki..ciezko mi bylo rozmawiac o tym z moimi bliskimi,bo ani zadna kuzynka czy tez znajoma nie przeszla nigdy przez to z czym musialam sie zmierzyc ja..zreszta..nic z tego co mi mowilo otoczenie wtedy nie mialo dla mnie znaczenia..bol po stracie byl nie do opisania...nie bylo dnia ani choc jednej nocy zebym nie plakala...szczerze to wygladalam jak cien..az pewnego dnia stwierdzilam ze tak byc nie moze,owszem stracilam upragnione dzieciatko ale najwyrazniej tak mialo byc...moze bylo chore..mialo przeokropna wade genetyczna...nie poradziloby sobie poza moim brzuszkiem..takie myslenie mi pomoglo i pomimo ogromnego strachu postanowilismy z moim partnerem poczekac do pierwszej @ i znowu sie postarac...boze jak ja sie balam...chcialam a jednoczenie tak bardzo sie balam...jeszcze pewien id iota lekarz powiedzial ze teraz to nie bedzie latwe ,bo "obumieraja mi jajeczka" ale ja uparcie chcialam sprobowac..zabieg mialam 4.10.11 krwawilam tydzien moze troszke dluzej ( juz teraz dokladnie nie pamietam) 10.11 dostalam pierwsza @ po zabiegu kolejnej juz nie dostalam za to 12.12 11 dostalam najwspanialszy prezent jaki moglabym sobie wymarzyc na swieta...DWIE KRESECZKI :36_3_8: i tak..wtedy strach pomieszany z radoscia towarzyszyl mi prawie co dnia...w 7tc poszlam na pierwsze USG...jest..bilo serduszko mego dziecka :) po kolejnych 2 tyg znowu poszlam USG ..nadal pelna obaw ale juz bardziej spokojniejsza ..dzidzius rosl jak szalony ale strach jak na zlosc wcale nie przechodzil...12 tc moje dzieciatko mialo juz 6 cm :) pierwszy raz pomachalo do mnie raczka...20tc synek...:) radosc wielka..zawsze pragnelam synka...wiedzialam ze los i do mnie sie usmiechnal i juz bedzie tylko lepiej..zaraz po wizycie kladac reke na brzuchu poczulismy pierwszy silny kopniak...poplakalam sie :) glupia poplakalam sie ze szczescia :) wtedy chyba nadalismy mu imie Liam.. Dzis wszystko gotowe czeka na naszego synka,ma jeszcze urwis dwa tygodnie pozniej dostaje eksmisje z cieplego brzuszka :) nie ma tak dobrze...juz chce go poznac i utulic :)
Moja historia jest jedna z wielu sobie podobnych..i wiekszosc (przynajmniej z tego naszego watku ) konczy sie dobrze...upragnionymi dwoma krechami a pozniej dzidziolami :) Takze dziewczyny glowy do gory..my kobiety nawet sobie sprawy nie zdajemy jak silne jestesmy..a niby slaba plec :D
wysylam pozytywne fluigki &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&& i sciskam mocno

http://www.suwaczki.com/tickers/qb3cx1hp58fyeab3.png

http://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=65615126149045d49.png

You never know how strong you are until being strong is the only choice you have

Nie win za nic nikogo w swoim zyciu,dobrzy ludzie daja szczescie,zli-doswiadczenie. Najgorsi ludzie daja Ci dobre lekcje a najlepsi piekne wspomnienia

"NIGDY NIE REZYGNUJ Z CELU TYLKO DLATEGO, ŻE OSIĄGNIĘCIE WYMAGA CZASU. CZAS I TAK UPŁYNIE."

:angel1: 4.10.2011 [*]

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...