Skocz do zawartości
Forum

I tymestr - poronienia, brak echa zarodka, pusty pęcherzyk


Rekomendowane odpowiedzi

Tobie Świeżak tez kibicuje :) Będzie dobrze,głową do gory!!! Ale rozumiem skąd Twoje nerwy,ja to tez pewno będę wariowac,może się "uspokoje" jak minie 12 tydz....może jak przekrocze 8- nieszczęśliwy w poprzedniej ciąży,ale lek będzie zawsze-niestety. Wiele bym oddala zeby moc się po prostu cieszyć ciąża,ale tak jak piszesz-to zostawia ślad na stale....

:angel_star:10.01.13

8 t.c.
Nadzieja jest jak cukier w herbacie. Jeżeli nawet jest jej mało to i tak wszystko osłodzi.
:heart:
Odnośnik do komentarza

Dziękuję Ci Nietoperku nawet nie wiesz o ile mi lżej, jak czytam, że ktoś rozumie co czuję.
Ja już jestem w drugim trymestrze, ale dopóki ruchów nie poczuję, to chyba spokoju nie zaznam.
Najlepsze są chwile kiedy leżę na kozetce i widzę na usg bijące serduszko i modlę się z wizyty na wizytę aby znowu je zobaczyć.
Jutro znowu do wizyty będę miała delirium.

http://www.suwaczki.com/tickers/65vq786iklsvuww1.png
http://www.suwaczki.com/tickers/cb7w43r8253bs8l9.png
09.11.2012 :angel_star:Wiem, że jesteś tam
Nie widuję Cię, lecz wiem, że jesteś tam
Cały dzień i noc ktoś puka do Twych drzwi
Każdy chciałby wiedzieć jak ma dalej żyć.
Wiem, że jesteś tam
Dla każdego zawsze musisz znaleźć czas
I choć nigdy o nic nie prosiłam Cię
Dzisiaj proszę bez kolejki przyjmij mnie .

Odnośnik do komentarza

Agus juz będzie dobrze do samego końca!!
ja tez myślę, że się uspokoję po zobaczeniu serduszka bo nigdy nie było mi to dane...mam nadzieję ze potem bede umiała sie cieszyć ciążą.....tylko niech TA ciąża w końcu zawita....raz góra...raz dół.....bleeee:ehhhhhh:

Odnośnik do komentarza

Ulala1986
nie negatywny z wczoraj....możę w sobotę znowu spróbuje :wink::whistle:

ja byłam wczoraj u koleżanki i wróciłam do domu z wielkim workiem kurtek i płaszczów :smile_move: bede miała w czym do pl jechać :smile_move:

Ja nigdy nie miałam jakoś bardzo jednoznacznego testu tylko zawsze robiłam betahcg i miałam stuprocentową pewność bo jak się pojawiała druga krecha to naprawdę była baaardzo mało widoczna więc po co się denerwować. Ale szczerze powiem nie mam pojęcia jak to z tym jest w UK. Chociaż ty Ula pewnie już masz dosyć kłucia :P
A kiedy masz mieć jeszcze tą ostatnią krew badaną?

https://www.suwaczki.com/tickers/mhsvi09k8fgg2ty0.png
https://www.suwaczki.com/tickers/961l3e5eiyle91jh.png
Aniołki moje pamiętam o Was... i tęsknię... bardzo [*]

Odnośnik do komentarza

Ulala1986
tutaj to się czuje jak na porodzie rodzinnym :smile_move: wszyscy czekają na dobre nowiny :smile_move:

kurcze coś bym upiekła na weekend :whistle: coś bym teraz zjadła :whistle:

Ha ha ha ha true ;)
Wczoraj nawet kupiłam blaszke do tarty, tak mysle ze moze cos upichce, może z jabłkami a jak nie to zrobie muffiny.
Dzisiaj ugotowałam gar zupy ogorkowej i tak sie nawpieprzałam że teraz leże i kwicze :36_1_76:

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3vfxmw58pivoz.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrp0xqpkr6k7dxtk.png
aniołek w niebie- 04.11.2012 - 8 tc

Odnośnik do komentarza

No!!! Ja tez pamietam tego snikersa :36_3_3: zawsze palcami wylizywalam słoik do Cna.....teraz jak mam ochotę to kupuje nutelle i masło orzechowe :smile_move: tylko karmelu nie ma.....

No w pracy zjadłam sobie kawał ciasta marchewkowego :36_3_3: ale w sobotę pieke ciasto czekoladowe a co :smile_move:

Odnośnik do komentarza

marcelina- czy ciasto marchewkowe smakuje jak murzynek- oj nienienie!!:smile_move: smakuje 100xx lepiej!! ja ciasto marchewkowe uwielbiam!! ale jeszcze nie znalazłam idealnego przepisu...nadal szukam. a ten pomysł z resztkami z sokowirówki- genialny!!

maucelina- kurcze jak masz rację to normalnie stawiam ci kolacje :smile_move: o flaszkę tez :P

Odnośnik do komentarza

puk puk witajcie.2 dni zajęło mi przeczytanie tego wątku.własnie skończyłam i postanowiłam się zarejestrować i skorzystać z waszego doświadczenia wiedzy,jeśli można oczywiście ;) mam 30 lat urodziłam 2 córki zdrowe śliczne mądre i pyskate( po mamusi ;) ) jedna ma 11 lat druga 9 .2 lata temu w pażdzierniku poroniłam ciażę w domu był to 7 tydzień .były dreszcze gorączka biegunka -koszmar.myślałam że to zpużniająca sie miesiączka bo mam pcos zdiagnozowane i mój okres robi numery -raz go nie ma 45 dni innym razem jest co 17 dni:/ latałam wtedy robiłam testy co chwilę w aptece patrzyli na mnie jak na nawiedzoną -jak okazywało sie co chwilę że nic z tego i przestałam biegać po testy -zaciążyłam i poroniłam.lekarka podejżewa że wpływ miały leki jakie zażywałam na ciśnienie i na serce ( jestem po ablacji ).siadło mi to poronienie na psychice teraz mam napady duszności wrażenie guli w gardle trudności z połykaniem -na tle nerwowym .9 marca robiłam test -huraa 2 kreski piękne ciemne.chcemy tego dzieciaczka bardzo z meżem i córkami -juz wiedzą :) ale nie jest tak fajnie do konca.byłam u gin w tym tyg w poniedziałek na usg z obliczeń od ostatniej mies był 7 tydzień( okres miałam 31 stycznia wczesniej hece okresowe tzn okres po 17 dniach plamienia i inne "przyjemnosci" ) a z pomiarów usg wysżło 4 tygodnie i 5 dni widoczny tylko pecherzyk.mam pojawić się w wtorek znów na usg.powiedziała że moze być ciaża młodsza albo puste jajo:( .jak sądzicie mogła owulacja aż o tyle sie przesunąć?to jak by nie patrzeć 2 tyg i 2 dni róznicy:(boję się strasznie .niby wtorek juz niedługo ale mam stracha że będzie coś nie tak znów:(:( .nie wiem czy moja psychika to znów udzwignie:(.proszę napiszcie czy znacie takie przypadki że pomimo takiej róznicy w obliczeniach było wszystko ok.dodam że nic mnie nie boli poza piersiami ale tylko jak je dotykam-więc ich nie dotykam żeby nie bolały;) spać mi się chce mam zmienione leki na ciśnienie i na serce bezpieczne w ciaży.

Odnośnik do komentarza

Witaj fiołku.

Cieszę sie że do nas zawitałaś ;)
Z tego co mowisz to przy pcos wszystko jest możliwe. Organizm to wielka niewiadoma i wszystkiego można sie spodziewać.
Najważniejsze żebyś przestała sie stresowac! Nerwica w wieku 30 lat? Ty kobito sie wykończysz zanim urodzisz kolejne dziecko ;)
Masz dwie ślicznie córy. Ciąża w 4 tyg to sie nie dziwie ze widac tylko pecherzyk były tu takie co w 5 tyg byly na usg i nie bylo pecherzyka a kilka dni pozniej był ju zarodek. Wydaje mi sie ze spokojne we wtorek powinno sie cos wyjasnic, ale przy pcos to spokojnie owu moze sie przesunąć, tego nie wiemy bo nie robiłas testów owu.
Pytanie co z lekami na serducho ktore bierzesz, czy nie powinnas ich odstawic zaczynajac starania o kolejne dziecie?
Wszystko będzie dobrze musisz w to wierzyc, ja przy pustym jaju jak robiłam testy ciazowe to po tygodniu od @ pojawiła sie słaba kreseczka, a w tej ciąży krechy wyszły odrazu. Zatem mysle ze mozesz a nawet powinnas byc dobrej mysli ;)

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3vfxmw58pivoz.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrp0xqpkr6k7dxtk.png
aniołek w niebie- 04.11.2012 - 8 tc

Odnośnik do komentarza

fiołek30
puk puk witajcie.2 dni zajęło mi przeczytanie tego wątku.własnie skończyłam i postanowiłam się zarejestrować i skorzystać z waszego doświadczenia wiedzy,jeśli można oczywiście ;) mam 30 lat urodziłam 2 córki zdrowe śliczne mądre i pyskate( po mamusi ;) ) jedna ma 11 lat druga 9 .2 lata temu w pażdzierniku poroniłam ciażę w domu był to 7 tydzień .były dreszcze gorączka biegunka -koszmar.myślałam że to zpużniająca sie miesiączka bo mam pcos zdiagnozowane i mój okres robi numery -raz go nie ma 45 dni innym razem jest co 17 dni:/ latałam wtedy robiłam testy co chwilę w aptece patrzyli na mnie jak na nawiedzoną -jak okazywało sie co chwilę że nic z tego i przestałam biegać po testy -zaciążyłam i poroniłam.lekarka podejżewa że wpływ miały leki jakie zażywałam na ciśnienie i na serce ( jestem po ablacji ).siadło mi to poronienie na psychice teraz mam napady duszności wrażenie guli w gardle trudności z połykaniem -na tle nerwowym .9 marca robiłam test -huraa 2 kreski piękne ciemne.chcemy tego dzieciaczka bardzo z meżem i córkami -juz wiedzą :) ale nie jest tak fajnie do konca.byłam u gin w tym tyg w poniedziałek na usg z obliczeń od ostatniej mies był 7 tydzień( okres miałam 31 stycznia wczesniej hece okresowe tzn okres po 17 dniach plamienia i inne "przyjemnosci" ) a z pomiarów usg wysżło 4 tygodnie i 5 dni widoczny tylko pecherzyk.mam pojawić się w wtorek znów na usg.powiedziała że moze być ciaża młodsza albo puste jajo:( .jak sądzicie mogła owulacja aż o tyle sie przesunąć?to jak by nie patrzeć 2 tyg i 2 dni róznicy:(boję się strasznie .niby wtorek juz niedługo ale mam stracha że będzie coś nie tak znów:(:( .nie wiem czy moja psychika to znów udzwignie:(.proszę napiszcie czy znacie takie przypadki że pomimo takiej róznicy w obliczeniach było wszystko ok.dodam że nic mnie nie boli poza piersiami ale tylko jak je dotykam-więc ich nie dotykam żeby nie bolały;) spać mi się chce mam zmienione leki na ciśnienie i na serce bezpieczne w ciaży.

fiołek witaj.
po 1 bardzo współczuje straty :36_3_15:
ja co powiem ja to wyglądało z moich doświadczeń. ja poszłam do lekarza w w 7 tyg i lekarz powiedział, ze to 6 tydzień i pewno owu była poźniej. nie było serduszka. ja tez mam pco wiec sie tym nie zamartwiałam. w 10 ty g usg i wszytko wyglądało tak samo jak w 6 tyg. w 13 tyg to juz nawet zarodka nie było- ogłosili ze puste jajo.
powiem ci że jak miałaś takie długie cykle to wszytko jet możliwe- więc dopóki nie będziesz miała 2 udg wszytko się może zdarzyć :mylove:
masz 2 piękne córeczki i na nich się teraz skup a czas do kolejnego usg minie szybko.
a jak to nie wiesz czy to udźwigniesz? a co innego zrobisz?? udźwigniesz to dla córek i męża :36_3_15: ja przeszłam 2 razy przez to i powiem ci,ze teraz to juz chyba udzwignę wszytko bo co innego mam zrobić?? jak się poddamy to nie będzie dziecka nie? więc głowa do góry i czekamy na wtorek :36_3_15:

Odnośnik do komentarza

dziękuję za ciepłe słowa wsparcia .testów owulacyjnych nie robiłam-szliśmy na spontan z mężem i udało się.leki na serce i na ciśnienie mam bezpieczne w ciaży dla dziecka ,grzecznie łykam kwas foliowy i czekam i czekam i w środku wszystko się telepocze z strachu o maleństwo.dręczą mnie ostatnio sny że poraniam ,że walczę o dziecko bo ktoś go chce skrzywdzić.koszmarne to jest .moje córki wiedzą o ciąży i bardzo się cieszą nie wyobrażam sobie że będę musiała im przekazać złą wiadomośc :( .mój M jakoś nie umie wspierać mnie jak to M :( dla niego nie ma tematu,podwójnie mi za to przykro bo nie mam z kim porozmawiać o tym dlatego trafiłam tu.... moja przyjaciólka wyleciała z tekstem "masz 2 córki a inni nie maja żadnego dziecka ciesz się" to co kurcze dlatego że mam 2 córy to mam nie pragnąc posiadać jeszcze jednego? dla większości znajomych 3 cie dziecko to egzotyka i kojaży sie z patologią nieodpowiedzialnością czy wpadką .a ja po prostu pewnego dnia wstałam z ogromna potrzebą noszenia dziecka pod sercem karmienia go dbania pielęgnowania kochania ,czy to tak wiele :( ? po tamtym poronieniu wszystko przestało wygladać jak wcześniej.podziwiam kobiety na tym forum za siłę za optymizm za wolę walki za to "koko dżambo i do przodu" -podziwiam was bo ja nadal płaczę choć mineły 2 lata .zastanawiam się czy to był by chłopiec czy dziewczynka czy to z mojej winy czy tak miało być.dziewczynki nie wiedzą o tamtym poronieniu wie tylko maż siostra przyjaciólka i lekarka.narazie nie umiem cieszyć się tą ciążą tylko czuję lęk i niepokój co dalej .dopóki nie poszłam na usg to głaskałam sie po brzuchu -i tak juz wielkim ( mam sporą nadwagę ale duużo energii w sobie z racji pracy typ grubasa bardzo aktywnego) i zasypiałam z uśmiechem na buzi .teraz boję się iść do vc ,boję sie że przy podcieraniu zobaczę krew boję sie zasypiać i wstawać bo a nóż widelec zacznie sie coś dziać w nocy a ja to prześpię:(bojęsię tej ogromnej jak dla mnie róznicy z wyliczeń na usg i według ostatniej miesiączki to nie 3 dni tylko ponad 2 tyg:(widziałam na usg piękną okrągła plamę a w środku ciemno czarno zero czegokolwiek.lekarka powiedziała że czasem tak bywa że za tydzień usg ponowne i możliwa powtórka z ostatniej sytuacji czyli czyszczenie.nie boję sie łyżeczkowania ani bólu fizycznego tylko tego że moze juz stara jestem wybrakowana :(

Odnośnik do komentarza

Fiołku wszytkie twoje emocje sa jak najbardziej na miejscu i sie ich nie wstydz. Tym bardziej ich nie ukrywaj bo to moze bardziej zaszkodzić. Co do facetów- to kazda z nas przez to przechodziła. Oni sa z o mego swiata. Dla nich to ze jestes w ciąży jest nie realne bo po za plastikiem z 2 niebieskimi kreskami on nic jeszcze nie widzi. No ma juz 2 córki ale one sa na świecie a obecna ciaza jest jeszcze nie realna. Moj maz płakał jak bóbr ale po kilku tyg oni zapominają bo to nie oni chodzą do szpitali i rozkładają nogi przed każdym....mów mu ze ci smutno, albo zeby cię przytulić....
Ja sie po 1 razie nauczyłam zeby nie mówić najbliższym dopóki nie zobaczę serduszka......dlatego jak za 2 razem nie poszło to wszyscy dowiedzieli sie po fakce....przynajmniej nie musiałam sie tłumaczyć...

A co do 3 dziecka to wkurza mnie takie gadanie Ze to egzotyka albo wpadka. Kurcze jak mozna to czemu nie? Nas jest 3 i jest idealnie, moja szwagierka juz ma 3 dzieci i mowi Ze to najmłodsze ja odmłodzlo i ze mały wprowadził dużo słońca do domu :big_whoo:

Odnośnik do komentarza

Ja też marze o trojeczce, choc wszyscy mowia że nie dam rady i mi sie odwidzi. A ja bardzo chce, a jak czegos bardzo chce to zdziałam cuda żeby sie udało ;)
Moja siora w pon ma punkcje, martwię sie, choc jej tego nie pokazuje.
Powiem wam ze to jest naprawde straszne, nie powinno tak być ehhhh, każdy powinien miec dzidziusia.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3vfxmw58pivoz.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrp0xqpkr6k7dxtk.png
aniołek w niebie- 04.11.2012 - 8 tc

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...