Skocz do zawartości
Forum

I tymestr - poronienia, brak echa zarodka, pusty pęcherzyk


Rekomendowane odpowiedzi

DZIŚ NAJGORSZY DZIEŃ W MOIM ŻYCIU !

rano zadzownił telefon i miałam iśc do ginekologa 7 stycznia ale przełożył wizytę na dziś bo potem ma 2 tyg urlop i pojechałam na wizytę ,

lekarz zrobił usg i strasznie długo nic nie mówił wiedziałam już ze jest zle , wg terminu miesiczki to 10 tyg i 3 dzień a usg pokazywało 9 tydz i 3 dzień dzidziuś 3 cm BRAK SERDUSZKA, lekarz powiedział ze przestało bić około tygodnia temu

ja byłam wtedy na pogotowiu i inny lekarz robił usg i serduszko było 121 udzeń na minutę -dzidziuś rozwijał się prawidłowo , zaczełam jeśc duphaston i on mi zaszkodził tak powiedział lekarz ze on osłabił serce dziecka !

płacz , łzy , nie mam siły wpadłam w rozpacz , przyziernośc karkowa 4mm lekarz powiedział ze dzidzius urodziłby sie chory z zespołem downa.....

czuje strraszny ból, pustke nie mam siły rycze cały dzień

za 42 dni moje wesele ,nie mam siły cała rodzina wie ze jestem w ciazy , każdy bo wesele miało być w maju przełożylismy na luty ,

jak ja mam dalej żyć ?

dostałam skierowanie do szpitala jeśli pojawi się krwawienie mam natychmiast jechać jeśli się nic nie pojawi mam się zgłosić za tydzień w sobotę do szpitala.

to najgorszy dzień w moim zyciu mam 25 lat , narzeczony 30 , oboje jestesmy zdrowi dlaczego tak sie stało ..

ja juz nie wierze w to ze bede szczesliwa tak bardzo pragnełam tego dziecka tak bardzo marzyłam o nim

http://www.suwaczki.com/tickers/w4sqrjjg7djrpmjx.png

Odnośnik do komentarza

marzena1666
DZIŚ NAJGORSZY DZIEŃ W MOIM ŻYCIU !

rano zadzownił telefon i miałam iśc do ginekologa 7 stycznia ale przełożył wizytę na dziś bo potem ma 2 tyg urlop i pojechałam na wizytę ,

lekarz zrobił usg i strasznie długo nic nie mówił wiedziałam już ze jest zle , wg terminu miesiczki to 10 tyg i 3 dzień a usg pokazywało 9 tydz i 3 dzień dzidziuś 3 cm BRAK SERDUSZKA, lekarz powiedział ze przestało bić około tygodnia temu

ja byłam wtedy na pogotowiu i inny lekarz robił usg i serduszko było 121 udzeń na minutę -dzidziuś rozwijał się prawidłowo , zaczełam jeśc duphaston i on mi zaszkodził tak powiedział lekarz ze on osłabił serce dziecka !

płacz , łzy , nie mam siły wpadłam w rozpacz , przyziernośc karkowa 4mm lekarz powiedział ze dzidzius urodziłby sie chory z zespołem downa.....

czuje strraszny ból, pustke nie mam siły rycze cały dzień

za 42 dni moje wesele ,nie mam siły cała rodzina wie ze jestem w ciazy , każdy bo wesele miało być w maju przełożylismy na luty ,

jak ja mam dalej żyć ?

dostałam skierowanie do szpitala jeśli pojawi się krwawienie mam natychmiast jechać jeśli się nic nie pojawi mam się zgłosić za tydzień w sobotę do szpitala.

to najgorszy dzień w moim zyciu mam 25 lat , narzeczony 30 , oboje jestesmy zdrowi dlaczego tak sie stało ..

ja juz nie wierze w to ze bede szczesliwa tak bardzo pragnełam tego dziecka tak bardzo marzyłam o nim

Witaj kochana.
Po pierwsze tulam cię mocno :36_3_15:
Ja tez przez to przechodziłam tylko ze mi nie było dane widzieć bijacego serduszka- wzrost zatrzymał się w 6 tygodniu. Będzie ból płacz i cierpienie,.. Jak dla mnie powiadamianie reszty swiata o tym ze już nie będzie dzidzi było dla mnie najgorszym doswiadczeniem a tez wiedzieli wszyscy.
Ja tez straciłam mając 25 lat a mąż 30 więc dokładnie tak samo....a staraliśmy się 2 lata i nadal się staramy lecz już mam 2 aniołów w niebie...
A to ze duhpascon ci zaszkodził to pierwsze słyszę gdyż ten lek się podaje żeby pomoc a nie zaszkodzić.
Kochana nie chce zabrzmiec okropnie ale może tak miało być ? Malenstwo było chorutenkie więc może to lepiej ze jest teraz w niebie z naszymi aniokami. Może nawet jakbyś nie brała leków to by doszło do tego samego tylko troszkę pózniej? Ja sobie to tak tłumaczyłam w najgorszych monetach ze może to i lepiej ze tak się stało? Pan Bóg nie rychliwy ale sprawiedliwy...doczekamy się :36_3_15:
Ja krwawilam przez 2 tyg ale i tam musiałam mieć wywoływanie poronienie. Będzie cieżko lecz masz nas. Płacz, wyzal się nawet z najgorszych myśli. Polecam przeczytać wątek "piątek 13-tego czyli.." od początku- daje on sile i nadzieje ze jednak się uda :36_3_15:

Odnośnik do komentarza

marzena1666
Dziękuję kochana jesteś :) ja miałam 1 dniowe lekkie plamienie i nic wiecej, najgorsze jest teraz czekanie na poronienie i mówienie ze juz nie jestem w ciazy

Ja miałam tylko płomienie po sexiku- takie wielkości ziarenks Fasolki ale mnie położna uspokajala ze jak ciemna krew to znaczy ze stara i mam być spokojna. Ale ja coś czułam bo nagle mi objawy ciazowe miłely....no wumusilam usg bo tu w uk robią pierwsze dopiero w 12 tyg a ja byłam w 10 no i się okazało ze dobrze zrobiłam.....nie wiem jakbym zareagowała jakbym poszła w 12 tyg z mężem na usg a tu by mi powiedziano ze nie będzie dzidz....

Odnośnik do komentarza

Zgadzam się z Ulala, płacz ile wlezie, wyrycz się za wszystkie czasy, to trochę złagodzi ból, jednak nie daje lepszego samopoczucia , żadne pocieszenie że dziecko byłoby chore, bo matka kocha każde dziecko. Ale kochana głowa do góry, rodzina zrozumie, to tragedia i na pewno nikt nie będzie was obwiniał, możesz poprosić narzeczonego albo rodziców żeby powiedzieli co się stało aby tobie nie zadawali zbędnych pytań.
Pamiętaj NIE MUSISZ SIĘ NIKOMU TŁUMACZYĆ!
Każda z nas to przechodziła wiec doskonale rozumiemy co czujesz.
Wiemy też, że trzeba się szybko ogarnąć bo nadzieja nie umiera nigdy. Bóg tak chciał.

http://www.suwaczki.com/tickers/f2w3vfxmw58pivoz.png
http://www.suwaczki.com/tickers/zrp0xqpkr6k7dxtk.png
aniołek w niebie- 04.11.2012 - 8 tc

Odnośnik do komentarza

marzena1666
Dziękuję kochana jesteś :) ja miałam 1 dniowe lekkie plamienie i nic wiecej, najgorsze jest teraz czekanie na poronienie i mówienie ze juz nie jestem w ciazy

Marzenko myślałam cała noc o tobie. Trzyma się ciepło.
I co idziesz do innego szpitalach potwierdzenie jak pisalas? Mi robili usg co tydzień i nawet mi urosł worek plodowy lecz w środku nic nie urosło.....o tak w sumie to chodziłam 6 tyg z martwym dzieckiem w brzuchu a organizm nie dał znać....
A teraz jak pomyśle ze za miesiąc miałabym termin porodu to noce bezcenne tylko myślenie co by było gdyby....
Mam gorsze i lepsze dni i ty tez będziesz tak miała ale musisz przeżyć żałobę.
Jak marcellina pisała nie musisz się nikomu tłumaczyć- ja nawet mojemu mówiłam ze nie chce rozmawiać z jego rodzina bo nie mam ochoty i to uszanowal. Potrzebowaliśmy wyciszenia i odizolowania się od wszystkiego i wszystkich lecz do dziewczyn zagladalam codziennie bo z mini było mi łatwiej.
:36_3_15::36_3_15:

Odnośnik do komentarza

Marzena trzymaj sie cieplutko.
Też pierwsze słyszę, że Duphaston szkodzi, to progesteron który jest i tak wytwarzany przez nasz organizm w czasie ciąży, więc większa ilość nie ma jak szkodzić.
A co do tej przezierności, to może to zabrzmi okrutnie... Ale jak widzisz - płód był widocznie za słaby... Dlatego stało się jak stało...

Życzę Wam wszystkim szczęśliwych dni, najlepszego zakończenia dla każdej Waszej historii. Aby wszystko czego pragniecie spełniło się!

Kilka fluidków
&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&

Odnośnik do komentarza

Marzenko Przytulam Cię mocno i bardzo współczuję. Też miałam być lipcówką, jednak swoją stratę przeżyłam już 4 tygodnie temu. Też bardzo rozpaczałam, ale mogę Cię pocieszyć, że to uczucie z czasem osłabnie. Pozwól sobie teraz na słabość. Wcale nie musisz być twarda. Jeśli nie chcesz o tym co się stało rozmawiać to mów to wprost i się nie tłumacz - nie zrozumie Cię nikt kto tego nie przeżył. Nie przejmuj się co ktoś sobie pomyśli. Weselem też się nie przejmuj. Zajmij się sobą - to jest teraz najważniejsze.
Jestem z Tobą myślami i sercem. Trzymaj się!

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny
Wam wszystkim, które spotkałam na tym forum dziękuję za to, że jesteście!!!
Wszystkie bez wyjątku jesteście wspaniałe, silne, mądre i dzielne.
Wiele Wam zawdzięczam. I choć nie jestem ostatnio zbyt aktywna na forum, to czytam co jakiś czas i bardzo mi to pomaga.

W Nowym Roku życzę Wam, aby to co złe poszło w niepamięć, a to co przed Nami okazało się lepsze niż sobie wyobrażamy w marzeniach. No właśnie... i oby się spełniły te NAJWAŻNIEJSZE marzenia....
:36_3_14::zwyrazami_milosci::Kiss of love:

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny nie chcę was zasmucać bo to nie jest nic przyjemnego , chciałam się z wami pożegnać bo dla mnie jest zbyt cieżko być tutaj na forum

to były najgorsze 4 dni w moim życiu
w sobotę dowiedziałam się ze dzidziuś nie żyje ,
w niedziele o 12 trafiłam do szpitala z bólem brzucha bez krwawienia i plamień , liczyłam na cud 3 laekarzy zrobiło mi usg dla potwierdzenia i okazało się ze serce nie bije , dokładnie w 9 tyg i 3 dniu przestało bić ...( w Wilgilie ...)

przez tydzień chodziłam z matwym płodem..

ogólnie opieka w szpitalu jest TRAGICZNA, położyli mnie na patalogi ciaży z dwiema dziewczynami które są obecnie w ciaży , jedną podłączyli przez 2 h do KTG i musialam słuchać bicia serca jej dziecka ... przez cały czas płakałam

potem wzieli mnie na fotel ginekologiczny i lekarz założył mi na szyjkę macicy żel żeby wywołać poronienie, miał zadziałać do 2 h ale niestety nic nie zadziałam nie pojawiło się żadne krwawienie zaden ból ,nic ...

przepłakałam całą noc i wczoraj w Sylwestra o 9 rano wzieli mnie na blok operacyjny i kazali się położyć na fotelu 5 osób patrzyło jak się rozbieram i siadam ... jeszcze sobie kawały opowiadali po czym dostałam narkozę i usnełam zrobili mi łyżeczkowanie macicy
obudziłam się na KORTYARZU bo nawet nie mają sali pooperacyjnej i leżałam 2 godziny na korytarzu płakałam , wymiotowałam , bolał mnie brzuch i miałam silne krawienie

potem przewieżli mnie na salę zwykłą , tą dziewczynę dalej podłączali do KTG to byo straszne nie miałam siły

krawienie już ustało mam teraz plamienie i może potrwać do 2 tyg, jutro bedzie wypis dziś pozwolili mi iść do domu zwolnienie z pracy na 2 tyg

po 2 tyg przyjdzie badanie histopatologiczne mam wybrać wynik i przyjść do swojego lekarza 14 stycznia

zapytali mnie na koniec czy chce sobie zabrać płód do domu czy mają go wysłać do Poznania na badanie przyczyn śmierci .... kazałam wysłać to dla mnie zbyt ciężkie by zabrać go do domu ..pytali czy chce zobaczyć dziecko ........ nie chciałam ......

ciagle płaczę dla mnie skończyło sie życie ... nie mam siły ... nie wiem jak się pozbierać nie spie już 3 noc

trzymajcie się dziewczyny mocno , pozdrawiam was serdecznie i dużo zdrowia trzymam kciuki , pomódlcie się za mnie abym mogła zajśc szybko w ciaże ... pierwsze starania najwczesniej po 3 miesiacach

http://www.suwaczki.com/tickers/w4sqrjjg7djrpmjx.png

Odnośnik do komentarza

Marzena normalnie masakra....żadne słowa nie polepszą ci samopoczucia więc napiszę że będę się za ciebie modlić :36_3_15:
Oopsy- wyczytałam na innym wątku że dziewczyny o tym pisały- to jest aplikacja na telefon gdzie zaznaczasz kiedy masz okres, ile ważysz itp i ci podaje gdzie powinno być owu następny okres itp. i tak sobie pomyślałam że tel zawsze masz przy sobie więć może warto :)

Odnośnik do komentarza

Ulala1986
dupa dupa dupa.....a co w sobote nie robią w ogóle?
mi według -woman pro- owulacja wypada 13 :noooo: kurcze oby 13.01.2013 było szczęśliwe!!

Kochana, na naszym piątku 13go przecież to właśnie 13.01 okazał się szczęśliwy :D

Marzena wracaj tu zawsze kiedy będziesz chciała, na pewno jest to dla Ciebie bardzo trudne... Będziemy tu za Ciebie mocno kciuki trzymać!!

Odnośnik do komentarza

Marzena Wierzę, że przez to przejdziesz. Mocno za Ciebie trzymam kciuki i będę się modlić w Twojej intencji.

Ula Poszła poszła;) Ile można... W styczniu to już na pewno jej nie będzie!

Oppsy trzymam kciuki:)

Dziś byłam na pierwszej wizycie po zabiegu u swojej pani doktor. Wszystko dobrze, zagojone, widać, że zbliża się @, no i co....? mam torbiel na jajniku 4 cm... Jak nie urok to przemarsz wojsk... No i po co ta torbiel? Dlaczego? W miesiąc czasu tak urosła, a nawet w 2 tyg., bo to się po owulacji zrobiło. Jak się nie wchłonie po @ to leki na kilka miesięcy no i oczywiście z głowy jakiekolwiek działania...
Ale za to byłam razem ze swoją przyjaciółką, która 2 lata od poronienia się stara i jest nadzieja, że wreszcie coś zaskoczyło także do 11 trzymam mocno kciuki, żeby się udało;). To taki dobry znak na Nowy Rok;)

A jak u Was w Nowym Roku? Kac już wyleczony? Ja tam dopiero jutro do pracy to jeszcze się kuruję;) Martini ze spritem;)

Odnośnik do komentarza

Sopfie moja cysta czy torbiel- jak kto nazywa- doszła do 6 cm i potem zaczęła przeciekac i zmalała do 2 i tak stoi. Mi lekarz w pl próbował 2 rożnych rodzajów leków żeby się cysty pozbyć ale ona ni drgnęla. I zamiast pozbyć się cysty to zajęłam się owulacja i podziałało. Cysta powstaje zazwyczaj przy problemach hormonalych więc możliwe ze po okresie pójdzie. Jak nie to bym proponowała badanie hormonów.
:36_3_15:

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...