Skocz do zawartości
Forum

Planowanie płci dziecka


Rekomendowane odpowiedzi

Jaga
No to Julcia pewnie będzie szczęśliwa że z mamą posiedzi w domku. Margolcia ale to w zasadzie tylko dwa miesiące i wakacje. Julcia będzie zadowolona i mama no i w kieszeni coś zostanie. Pomysł nie głupi a co Julka na to?

3 miesiace...plus dwa wakacji-prawie pol roku w domu...zanudzi sie na bank...:))) wiem cos o tym-bo moja nudzi sie juz 4 lata..:)) czeka teraz jak na szpilkach by ojsc do szkoly..a ja razem z nia.najgorzej jest,ze nie moge na razie znalezc zadnego fajnego domu kolo szkoly,a stad mam 2 km....jak jest ladna pogoda to jakos bym poszla,ale jak bedzie wiac i lac ?? 143 domy do wynajecia a nie ma z czego wybrac.......:36_11_1:

http://lb1f.lilypie.com/jTsX.png

http://s6.suwaczek.com/200504064865.png
OLA..:)))

http://suwaczki.maluchy.pl/li-40144.png

http://tickers.baby-gaga.com/t/foxfoxard19951025_-8_JANUSZ.png

Odnośnik do komentarza

Margolcia
patreena
a dziękuję, dobrze się czuję, podbrzusze pobolewa ciągle, ale mam nadzieję , że będzie dobrze.

Byłam na zebraniu w przedszkolu, muszę Julcie wypisać od kwietnia , trochę trzeba zaoszczedzić.

a nie zal jej bedzie zostac w domu ?? nie bedzie jej sie nudzic ?? moja idzie juz do szkoly od wrzesnia i w sumie nawet ja nie moge sie tego doczekac,bo w domu mam znudzonego mopsa....

Margo moja tez od wrzesnia do szkoły pedzi, dlatego troche teraz jeszcze posiedzimy razem w domciu, damy radę- chyba

http://www.suwaczek.pl/cache/ede165d4aa.pnghttp://www.familylobby.com/common/tt5387262fltt.gif
http://www.suwaczek.pl/cache/351878843d.png http://www.familylobby.com/common/tt5387292fltt.gif
:Płacz: serduszko przestało bić w 12 tygodniu ci

Odnośnik do komentarza

Witajcie dziewczyny, trochę tu nie zaglądałam ale ogólnie odrzuca mnie od komputera. Wiosny mi brakuje choć w miom ogródeczku pojawiły się juz krokusy. Ogólnie kiepskawo u nas. Dalej kaszel, katar. Mateusz w nocy dostał strasznego krwotoku z nosa. Mam dość wszystkiego i wszystkich. Przyjechała @ i chyba ona tak depresyjnie mnie nastraja

http://suwaczki.maluchy.pl/li-46308.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-46307.png

Odnośnik do komentarza

Chyba Was nie ma więc sobie sama popiszę może mi ulży.
Wkur....mnie mój m. Czy u Was też tak jest że wszystko na Waszej głowie? Kurna ja to wiecznie jestem uwiązana w domu i nie narzekam ale czasem przydałoby się trochę zaangażowania z jego strony. Ostatnio u nas trochę nie bardzo atmosfera w domu. Wszystko mi nie pasuje. Jak chcę się ruszyć gdziekolwiek to muszę kombinować opiekę nad dziećmi bo mój m nawet jak jest w domu to wiecznie ma jakieś pilne zajęcie. A mnie przydałoby się złapać oddech i przewietrzyć głowę. Wiem marudzę ale można zwariować. CZepiam się go o byle pierdołe i zawsze niepotrzebnie wszczynam awantury. Naszczęście szybko mi przechodzi. Mam za mało kontaktu z ludźmi i tylko dzieci, pranie, sprzątanie, gotowanie i codziennie to samo. Sama nie wiem czego chcę - cieszę się że jestem z dziećmi ale czasem znikłabym gdzieś chociaż na dwie godzinki się wyluzować. Chyba głupoty piszę więc znikam kto nie chce niech tego nie czyta.Pa

http://suwaczki.maluchy.pl/li-46308.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-46307.png

Odnośnik do komentarza

cześć Jaguś. wcale głupot nie piszesz, normalnie się zachowujesz jak dla mnie, ja także mam takie napady złości ,że ja myslę o tym kiedy co trzeba zapłacic, zrobić, popędzam mojego leniucha do prac domowych , bo sam nie raczy sie zająć.
Do tego domowe obowiązki, JULIA co moment wpada na pomysł, by w coś pograć...:36_2_39::what::what: a ja dostaję szału. Tak to niestety jest ,że większośc rzeczy to my kobiety bierzemy na siebie, a m każdy mysli ,że jak już zarabia to ma spełniony swój obowiazek.

Ja nie raz kłóciłam się o to ,że po pracy wracam po 12h i nadal do godziny 22 pracuję w domu, bo kolacja pozmywać, umyć Julię, położyć , poczytać na dobranoc- a moj mjuz od 16 ma wolne i klika na kompie do nocy.

kochana trzymaj sie twardo musimy sie wspierac bo i tak mamy przerąbane i tak.:36_1_1:

http://www.suwaczek.pl/cache/ede165d4aa.pnghttp://www.familylobby.com/common/tt5387262fltt.gif
http://www.suwaczek.pl/cache/351878843d.png http://www.familylobby.com/common/tt5387292fltt.gif
:Płacz: serduszko przestało bić w 12 tygodniu ci

Odnośnik do komentarza

a ja w domu nie usiedze , taka już jestem ,że muszę coś robić, okna umyłam czesciowo, posprzatałam Juli pokój, zabawki posegregowałam, poprałam, obiad iiiii padam hahaha cała ja.

czuję się ok, uważAm ,żeby nie przeciążyć sie.
Bardzo miło wczoraj się poczułam jak kolega z pracy napisał do mnie sms z pytaniem jak sie czuję i że trzyma kciuki.

http://www.suwaczek.pl/cache/ede165d4aa.pnghttp://www.familylobby.com/common/tt5387262fltt.gif
http://www.suwaczek.pl/cache/351878843d.png http://www.familylobby.com/common/tt5387292fltt.gif
:Płacz: serduszko przestało bić w 12 tygodniu ci

Odnośnik do komentarza

Patreenka nie szalej. U mnie dzisiaj troche lepiej ale jakoś nie mogę zabrać się do obowiązków domowych. A gdzie tam mycie okien, pranie firanek. Najchętniej wystrzeliłabym do ogródeczka i zajęła sie plewieniem, sadzeniem kwiatków, itp. Dziś jadę z Hubusiem do lekarza. Za długo ma ten kaszel, Mateuszowi dosyć przeszło a jego nadal męczy. Broniłam się przed tym bo boję się kolejnych antybiotyków ale chyba nic nie poradzę. Najgorzej jest w nocy bo dostaje strasznych napadów kaszlu i czasami to nawet tak jakby się dławił więc już nie ma na co czekać. Mam nadzieję że popołudniu nasza lekarka nas przyjmie.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-46308.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-46307.png

Odnośnik do komentarza

witajcie kobietki...samo zycie Jagus...Ja czasem tez juz nie wytrzymuje tej domowej presji i monotonni kazdego dnia..wszystkimsama sie musze zajac,bo moj teaz na noce robi,zanim wroci to czasem jest juz poludnie-idzie spac i tyle go mam w tym zyciu..dom jak hotel.i tak jest bez dnia wolnego,bo po co miec weekend chociaz..lepiej zycie spedzac w kabinie.a ja.?? borykam sie ze wszystkim sama i nawet wizja poczecia nastepnego dziecka jest nieosiagalna bo lozko sluzy juz tylko do spania.........

ale moze to wiosenna depresja nam tez tak w uczuciach miesza...sama nie wiem....ostatnio nic mi sie nie chce...

a co do brzucha-ladnie sie goi..w pepku pozostal mi tylko minimalny strupek,a reszta ciec juz tylko szramki ...tyle,ze znow mnie zaczal brzuch bolec jak na @..a dopiero ja skonczylam,wiec endometrioza wciaz mnie rozwala na drobne...a myslalam,ze po tym zabiegu bede miec juz spokoj.

http://lb1f.lilypie.com/jTsX.png

http://s6.suwaczek.com/200504064865.png
OLA..:)))

http://suwaczki.maluchy.pl/li-40144.png

http://tickers.baby-gaga.com/t/foxfoxard19951025_-8_JANUSZ.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny, byłam u lekarza. Hubert ma zapalenie oskrzeli, zastrzyki przez 5 dni, właśnie jesteśmy po pierwszym. Dużo krzyku, a mój m jak dzwoniłam żeby mu powiedzieć nie odbierał, póxniej oddzwonił że mu zawracam głowę a on nie ma czasu więc też mu nie powiedziałam tylko grzecznie przeprosiłam i odłożyłam słuchawkę. A potem zadzwoniłam kiedy wraca to też dostałam zjebkę więc dowiedział się od Mateusza bo zostawiłam go samego w domu i pojechałam do ośrodka na zastrzyk. Mój m wrócił i się zdziwił gdzie jesteśmy. A potem pretensje do mnie że mu nie powiedziałam. Nie dał mi na to szans. A ja już nie mam siły się kłócić i prosić za każdym razem. Wkońcu to też jego dzieci.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-46308.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-46307.png

Odnośnik do komentarza

och,Jagus...jacy panowie sa do siebie czasem poodobni...........moj jak nie ma humoru,albo sie juz wygada z kumplami to tez czasem nasze rozmowy przez tel wygladaja podobnie...ale na szczescie takie momenty sa etapowe..potem znow sytuacja wraca do rownowagi...ale niestety za jakis czas wraca...mam nadzieje,ze u Ciebie to tez szybko przejdzie w te lepsze relacje,poniewaz nie jest latwo sie samemu borykac z problemami dnia codziennego,a zwlaszcza jesli zaczynaja chorowac pociechy....trzeba miec oparcie i moc sie nawet wygadac...w koncu tak jak piszesz-to nie sa tylko nasze dzieci i tylko nasze zmartwienia....

wspolczuje chorobska synka i zastrzykow...musi byc juz powazny stan,ze je dostaje...dobrze,ze pojechalas do lekarza i nie rozwinelo sie w zapalenie pluc...ta pogoda w tej chwili rozwali najtwardszego...biedny maluszek-zastrzyki przez 5 dni..mnie sie samej slabo robi na sama mysl...bedzie wszytsko dobrze...kto jak kto,ale Ty Jaga twardo stapasz po ziemi i nie dasz sie tak latwo pokonac przez przeciwnosci losu..:)))

moze porozmawiaj ze swoim...nie wiem czy to cos zmieni,ale moze mu chociaz cos uswiadomi,ze jest Ci potrzebny...w koncu po to sie zakalda rodzine..przynajmniej ja tak mysle,ale moj czasem tez sie zapomina w codziennosci...

http://lb1f.lilypie.com/jTsX.png

http://s6.suwaczek.com/200504064865.png
OLA..:)))

http://suwaczki.maluchy.pl/li-40144.png

http://tickers.baby-gaga.com/t/foxfoxard19951025_-8_JANUSZ.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny u mnie jest super, swietnie się dogadujemy do czasu aż ja zaczynam mieć dość, zaczynam marudzic i domagać się pomoicy. Jak nie marudze to jest dobrze. Gorzej jak pojawiają się problemy. Smieszne ale właśnie sobie zdałam z tego sprawę, że to poniekąd moja wina, haha. Jak zaczyna mi brakować siły i narzekam no to pojawia się problem między nami. Ale fakt Margolcia chyba jestem silną kobietką bo przeważnie radzę sobie ze wszystkim sama i nie proszę o pomoc. To też błąd, bo gdybym od początku nie pokazała że poradzę sobie sama ze wszystkim to może on by się do tego nie przyzwyczaił. A tak to wie że może na mnie zwalić wiele obowiązków domowych, także takich, które powinny należeć do niego. No i tak chyba już zostanie.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-46308.png
http://suwaczki.maluchy.pl/li-46307.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...