Skocz do zawartości
Forum

Jak sobie poradzić ?


amelia.brown

Rekomendowane odpowiedzi

Nie wiem jak sobie poradzić. Niby mam wszystko, ale czasem wydaje mi się, że życie przecieka mi miedzy palcami. Mam wspaniałego syna, czekam na drugiego, tylko z mężem jakos się nie dogadujemy. Ciężko powiedzieć jak i kiedy to się zaczęło, wydaje mi się że już przy pierwszej ciąży, zaczęliśmy się zmieniać, oddalać od siebie. Czasem jest wspaniale, ale później wraca koszmar oskarżeń. Czuję się z tym sama, mieszkamy za granicą, nie bardzo mam z kim o tym porozmawiać. Mam już dosyć krytyki, tego, jak się ubieram, jak się maluję, jaką mam fryzurę, co robię a czego nie. Czuję, że się duszę w środku i jak czegoś nie zrobię to po prostu pęknę. Boję się, że odbije się to na dziecku. Chcę się czuć kochana, jak kiedyś. Nie winię za całą sytuacje męża, zdaję sobie sprawę, że oboje się pogubiliśmy, nie wiem jak się z tego wyplątać jak wrócić na prostą. Czasem nie mam już siły na walkę i nawiedzają mnie bardzo czarne mysli, wiem że muszę żyć dla moich dzieci, ale brakuje mi determinacji. Są dni, w których nie mam siły podnieś ręki, robię wszystko jak robot, wykonac i się wyłączyć, nie myśleć, nie czuć. Z natury jestem silną osobą, twardą, wiedzącą czego chce i jak to osiągnąć, przynajmniej w świecie „zewnętrznym”, ale zawsze potrzebowałam poczuć się jak mała kobietka w domu, żeby ktoś za mnie podjął decyzję, zaopiekował się, żebym ja nie musiała się o nic martwić. Na początku tak było, w domu mogłam się ukryć teraz nawet tu musze grać, musze być twarda, przez to zamykam się w skorupce co wcale nie pomaga. Jak sobie z tym radzić, gdzie znaleźć wyjście. Wiem, ze najlepiej szczerze porozmawiać, ale tyle już tych rozmów było, wydaje mi się, że niestety już nie rozmawiamy, tylko mówimy do siebie. Ja tak nie chcę, chcę żeby nam się udało, żeby było jak dawniej, ale jak to osiągnąć?
Proszę o pomoc 

Odnośnik do komentarza

Pani Amelio,
wcale nie musi Pani zamykac sie w skorupce, to nawet szkodliwe. Jesli Pani w domu udaje i nie pokazuje emocji, to nie moze Pani byc blisko z mezem i sila rzeczy bedziecie sie oddalac od siebie. Emocje sa bardzo waznym sygnalem dla nas, ze cos zle sie dzieje i sa motywacja do zmiany. Moze je Pani przezywac i wyrazac, nie musi Pani ich ukrywac.
Niepokoi mnie, ze maz krytykuje Pani ubrania, makijaz, tak nie mzoe byc. Prosze sie na to nie zgadzac, wlasnie dla dobra dzieci i oczywiscie swojego. Pani ma prawo czuc sie kochana i szczesliwa, dzieci tez chca miec taka mame. Jesli z tym mezczyzna sie nie da, a pomylki sie czesto zdarzaja, to na pewno ktos inny bedzie chcial Pani to dac. jest Pani tego warta? Milosci a nie dolujacej krytyki.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...