Skocz do zawartości
Forum

Kwietniaki - kwiecień 2012


delfina5

Rekomendowane odpowiedzi

FENSTARSS
idę dziś do teściów na obiad, to muszę się ogarnąć, bo znów powie że ciało obce mi energie wyciąga hahahah ;)

o matko! tak ci mowi???

ja swoja tesciowa poraz pierwszy od wakacji zobacze za tydz. 2 razy rozmawialam z nia przez telefon. mam do niej zal, ze przez nia za tydz nie bede chrzestna i nie wiem jak sie cala sytuacja rozegra. jestem zaczepnie nastawiona do tego i jak mi nie przejdzie, to bedzie wesolo ;)

http://fajnamama.pl/suwaczki/xzsgktb.png http://s2.pierwszezabki.pl/048/0482879f0.png?6080

Odnośnik do komentarza

ja kurtke kupilam normalna, nie ciazowa, dluga z paskiem w taki... niestety az o 3 rozmiwary wieksza... o dziwo jak sie scisne paskiem to jakos to wyglada :)

wiem ze za 2 miesiace juz bedzie pokazny brzuchol, a nie chcialam kurtki na 2mce kupowac. Ta bedzie spoko do konca ciazy mam nadzieje .. bo podejrzewam ze do poczatku kwietnia to napewno bede chodzila w zimowce .

http://suwaczki.maluchy.pl/li-22519.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bhywe6ydagtwhn27.png

:smile_move::pig::smile_move:
http://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=81764df5aed2504bb.png

Odnośnik do komentarza

ewka
ja kurtke kupilam normalna, nie ciazowa, dluga z paskiem w taki... niestety az o 3 rozmiwary wieksza... o dziwo jak sie scisne paskiem to jakos to wyglada :)

wiem ze za 2 miesiace juz bedzie pokazny brzuchol, a nie chcialam kurtki na 2mce kupowac. Ta bedzie spoko do konca ciazy mam nadzieje .. bo podejrzewam ze do poczatku kwietnia to napewno bede chodzila w zimowce .

no ciebie kochana zima napewno szybko nie pozegna ;)

http://fajnamama.pl/suwaczki/xzsgktb.png http://s2.pierwszezabki.pl/048/0482879f0.png?6080

Odnośnik do komentarza

agatu1
FENSTARSS
idę dziś do teściów na obiad, to muszę się ogarnąć, bo znów powie że ciało obce mi energie wyciąga hahahah ;)

o matko! tak ci mowi???

ja swoja tesciowa poraz pierwszy od wakacji zobacze za tydz. 2 razy rozmawialam z nia przez telefon. mam do niej zal, ze przez nia za tydz nie bede chrzestna i nie wiem jak sie cala sytuacja rozegra. jestem zaczepnie nastawiona do tego i jak mi nie przejdzie, to bedzie wesolo ;)

ojj te chore zabobony ... :36_2_16: najgorsze jest to ze niektorzy ksieza nie ochrzcza dzieci jak matka chrzestna jest w ciazy... to dopiero jazda :D

Moja siostra przez te zabobony ma taka m.c. ze pozal sie Boze... moja ciocia byla w ciazy i wzieli inna dlatego... ale i tak ta ciocia ktora nie mogla jest w sumei uznawana za matke chrzestna :))

http://suwaczki.maluchy.pl/li-22519.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bhywe6ydagtwhn27.png

:smile_move::pig::smile_move:
http://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=81764df5aed2504bb.png

Odnośnik do komentarza

agatu1
ewka
ja kurtke kupilam normalna, nie ciazowa, dluga z paskiem w taki... niestety az o 3 rozmiwary wieksza... o dziwo jak sie scisne paskiem to jakos to wyglada :)

wiem ze za 2 miesiace juz bedzie pokazny brzuchol, a nie chcialam kurtki na 2mce kupowac. Ta bedzie spoko do konca ciazy mam nadzieje .. bo podejrzewam ze do poczatku kwietnia to napewno bede chodzila w zimowce .

no ciebie kochana zima napewno szybko nie pozegna ;)

jest podobnie jak w Pl, tyle ze nie bede od razu sie rozbierac co by nie zlapac jakiegos przeziebienia przed porodem ...:36_6_9:

http://suwaczki.maluchy.pl/li-22519.png

http://www.suwaczki.com/tickers/bhywe6ydagtwhn27.png

:smile_move::pig::smile_move:
http://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=81764df5aed2504bb.png

Odnośnik do komentarza

ewka
agatu1
FENSTARSS
idę dziś do teściów na obiad, to muszę się ogarnąć, bo znów powie że ciało obce mi energie wyciąga hahahah ;)

o matko! tak ci mowi???

ja swoja tesciowa poraz pierwszy od wakacji zobacze za tydz. 2 razy rozmawialam z nia przez telefon. mam do niej zal, ze przez nia za tydz nie bede chrzestna i nie wiem jak sie cala sytuacja rozegra. jestem zaczepnie nastawiona do tego i jak mi nie przejdzie, to bedzie wesolo ;)

ojj te chore zabobony ... :36_2_16: najgorsze jest to ze niektorzy ksieza nie ochrzcza dzieci jak matka chrzestna jest w ciazy... to dopiero jazda :D

Moja siostra przez te zabobony ma taka m.c. ze pozal sie Boze... moja ciocia byla w ciazy i wzieli inna dlatego... ale i tak ta ciocia ktora nie mogla jest w sumei uznawana za matke chrzestna :))

szwagierka pytala ksiedza i powiedzial, ze kosciol nie popiera tych zabobonow, bo to grzech (wiara w nie), ale ona dla swietego spokoju odposcila. probowala mnie tydz temu przekonac, ze moze jednak stane przy oltarzu, ale jak sie dowiedzialam, ze robi to tylko dlatego, ze ma problem ze znalezieniem kogos innego, to odmowilam...

nie zmienia to jednak faktu, ze wszystko przez moja tesciowa i oberwie jej sie za to ;)

http://fajnamama.pl/suwaczki/xzsgktb.png http://s2.pierwszezabki.pl/048/0482879f0.png?6080

Odnośnik do komentarza

FENSTARSS
IWA23
Ja chłopców mam zimowych jeden w grudniu a drugi w styczniu i przy starszym kupiłam sobie ogrodniczki największy rozm i już w 6 m-cu się nie mieściłam więc chodziłam w dresach od taty a w kurtce męża bo przytyłam do 8m-ca 28 kg a przy młodszym kupiłam spodnie ciążowe i ich nie wykorzystałam bo od 4 m-ca do końca ciąży byłam w szpitalu plus taki że nie musiałam martwić sie o kurtke :)

no tak ;) z tym tyciem to różnie bywa, ja od zawsze chudzina, jem duzo nie tyję ;) mam szczęście... zobaczymy jak teraz będzie bo wszystko przecież inaczej w ciąży , narazie nic a nic nie przytyłam ;) ale nie ma co dyskutować brzusio będzie a kurtki lubię taliowane ;) hmm teraz muszę coś pomyśleć szybko bo zmarzluch jestem, dobrze, że mam dużo gorących swetrów dłuższych, to daje radę narazie, szalik rękawiczki i śmigam ale już niedługo ;))

Ja też zawsze chuda byłam 45kg przy wzroście 168cm ,ale najpierw przytyłam przy tabl.anty 11kg w 6m-cy potem 28 w ciązy ale ja miałam problemy hormonalne bo miałam guza na nadnerczu ale jest usunięty i już nie tyje i np w ciąży z córką schudłam do 5 m-ca 7 kg a od 6 do końca odzyskałam te 7 plus 2 dodatkowe.A i teraz jestem szczuplejsza niż przed ciąża z córka.

Odnośnik do komentarza

agatu1
FENSTARSS
idę dziś do teściów na obiad, to muszę się ogarnąć, bo znów powie że ciało obce mi energie wyciąga hahahah ;)

o matko! tak ci mowi???

ja swoja tesciowa poraz pierwszy od wakacji zobacze za tydz. 2 razy rozmawialam z nia przez telefon. mam do niej zal, ze przez nia za tydz nie bede chrzestna i nie wiem jak sie cala sytuacja rozegra. jestem zaczepnie nastawiona do tego i jak mi nie przejdzie, to bedzie wesolo ;)

haha no tak tak...pisałam o tym ostatnio..parodia ale spoko mam dystans do niej szczególnie... z tymi chrzcinami Cię rozumiem... mnie moja przyjaciólka, która wiedziała, że chcemy dzidzie zapytała na początku czerwca czy juz jestem czy nie bo bym jej córki chcrzesną została...hmmm i to nie starsza osoba tylko prezyjaciólka w moim wieku... ;) chrzest był 19.06 i byłam juz tydzień w ciąży jak się później okazało... jakoś teraz nic nie mówi i tragedii nie robi...śmieszne to ale sytuacje takie sa głupie i nieprzyjemne...;)

Odnośnik do komentarza

witam w ten słoneczny niedzielny poranek! Jak na Dublin to pogoda jest cudowna :-) Wstałam i właśnie idę szykować śniadanie: jajecznica na boczku ze szczypiorkiem!!!! Potem chyba przejadę się nad morze, mam nadzieję że nie wieje tam za bardzo.....
Ja nie wiem jak to się dzieje, kiedyś byłam taka uporządkowana, a teraz to zapominam wyjać nawet mięso na obiad....Tez macie sklerozę???

Odnośnik do komentarza

FENSTARSS
agatu1
FENSTARSS
idę dziś do teściów na obiad, to muszę się ogarnąć, bo znów powie że ciało obce mi energie wyciąga hahahah ;)

o matko! tak ci mowi???

ja swoja tesciowa poraz pierwszy od wakacji zobacze za tydz. 2 razy rozmawialam z nia przez telefon. mam do niej zal, ze przez nia za tydz nie bede chrzestna i nie wiem jak sie cala sytuacja rozegra. jestem zaczepnie nastawiona do tego i jak mi nie przejdzie, to bedzie wesolo ;)

haha no tak tak...pisałam o tym ostatnio..parodia ale spoko mam dystans do niej szczególnie... z tymi chrzcinami Cię rozumiem... mnie moja przyjaciólka, która wiedziała, że chcemy dzidzie zapytała na początku czerwca czy juz jestem czy nie bo bym jej córki chcrzesną została...hmmm i to nie starsza osoba tylko prezyjaciólka w moim wieku... ;) chrzest był 19.06 i byłam juz tydzień w ciąży jak się później okazało... jakoś teraz nic nie mówi i tragedii nie robi...śmieszne to ale sytuacje takie sa głupie i nieprzyjemne...;)

no wlasnie! ja sobie pomyslalam "ciekawe co by zrobila, gdybysmy nic jej nie powiedzieli i za tydz by mnie z brzuchem zobaczyla?" hahahaha... chyba chrzciny by odwolala...

http://fajnamama.pl/suwaczki/xzsgktb.png http://s2.pierwszezabki.pl/048/0482879f0.png?6080

Odnośnik do komentarza

justazg
witam w ten słoneczny niedzielny poranek! Jak na Dublin to pogoda jest cudowna :-) Wstałam i właśnie idę szykować śniadanie: jajecznica na boczku ze szczypiorkiem!!!! Potem chyba przejadę się nad morze, mam nadzieję że nie wieje tam za bardzo.....
Ja nie wiem jak to się dzieje, kiedyś byłam taka uporządkowana, a teraz to zapominam wyjać nawet mięso na obiad....Tez macie sklerozę???

skleroza ciazowa :) naukowo udowodnione zjawisko ;) ja zawsze wszystko mialam zorganizowane od a do z. teraz balagan wszedzie i we wszystkim. i cierpliwosci mi brak! oj bardzo brak!

http://fajnamama.pl/suwaczki/xzsgktb.png http://s2.pierwszezabki.pl/048/0482879f0.png?6080

Odnośnik do komentarza

Iwa... no tak póki się nie przekonamy na własnej skórce to się nie dowiemy ile przytyjemy ;))
Agatu... no ja to się dziwię i śmieję...bo większość tych wieeerzących to pojęcia nie ma... przecież ja od dziecka wiem, babcia uczyła ;) że nie wolno w przesądy horoskopy i całe te pierdoły wierzyć...a ludzie nadal w ciemno interpretują poi swojemu... a nie zmienimy tego,
Justa... powiem Ci że ja czasem coś opowiadam i w połowie zdania zapominam o czym mówiłam...hahahaha śmieją się ze mnie a ja szału dostaję... od miesiąca chyba jakoś to mam i częscto nawet ;)))

Odnośnik do komentarza

FENSTARSS

Agatu... no ja to się dziwię i śmieję...bo większość tych wieeerzących to pojęcia nie ma... przecież ja od dziecka wiem, babcia uczyła ;) że nie wolno w przesądy horoskopy i całe te pierdoły wierzyć...a ludzie nadal w ciemno interpretują poi swojemu... a nie zmienimy tego

i to mnie wkurza najbardziej! taka bogobojna, wszystkich gna do kosciola w kazde swieto, wyspac sie nie da, bo z rana trza jechac, a takie rzeczy mi tu wymyslila. wiedziala, ze ze mna nie bedzie dyskusji, wiec zaatakowala szwagierke, a ta boi sie chyba mamusi sprzeciwic... ach! szkoda slow! za tydz oczyszcze atmosfere i bedzie git :D

http://fajnamama.pl/suwaczki/xzsgktb.png http://s2.pierwszezabki.pl/048/0482879f0.png?6080

Odnośnik do komentarza

FENSTARSS
agatu1
FENSTARSS
idę dziś do teściów na obiad, to muszę się ogarnąć, bo znów powie że ciało obce mi energie wyciąga hahahah ;)

o matko! tak ci mowi???

ja swoja tesciowa poraz pierwszy od wakacji zobacze za tydz. 2 razy rozmawialam z nia przez telefon. mam do niej zal, ze przez nia za tydz nie bede chrzestna i nie wiem jak sie cala sytuacja rozegra. jestem zaczepnie nastawiona do tego i jak mi nie przejdzie, to bedzie wesolo ;)

haha no tak tak...pisałam o tym ostatnio..parodia ale spoko mam dystans do niej szczególnie... z tymi chrzcinami Cię rozumiem... mnie moja przyjaciólka, która wiedziała, że chcemy dzidzie zapytała na początku czerwca czy juz jestem czy nie bo bym jej córki chcrzesną została...hmmm i to nie starsza osoba tylko prezyjaciólka w moim wieku... ;) chrzest był 19.06 i byłam juz tydzień w ciąży jak się później okazało... jakoś teraz nic nie mówi i tragedii nie robi...śmieszne to ale sytuacje takie sa głupie i nieprzyjemne...;)

Moja kuzynka była chrzestną w ciąży o której nie wiedziała ale podejrzewała u mojego siostrzeńca potem urodziła córkę która miała problem z oczkami miała operacje i wszyscy jej mówili tzn te starsze pokolenie że to przez to że była chrzestną w ciąży bo mówią że dziewczyna nie powinna w ciąży być chrzestna bo się jedno z dzieci źle chowa.Dla mnie te wszystkie zabobony są śmieszne a ci co w nie wierzą jeszcze śmieszniejsi.

Odnośnik do komentarza

FENSTARSS
justazg
no tak myślimy o niebieskich migdałach, głowa w chmurach a na obiad nie ma co zrobić! Chyba wywar z warzyw :-)

przyjedz kochana do mnie skoczymy razem do mojej teściowej...co jak co ale gotuje super i jedzenia zawsze na 5 objadów...coś znajdziesz dla siebie ;)))

nawet nie wiesz jak mi brakuje takiego polskiego jedzenia! Mogę sobie przygotować sama, ale raz że wolę jak ktoś inny ugotuje, a dwa warzywa i owoce, nawet głupie ziemniaki mają tutaj dużo gorszy smak

Odnośnik do komentarza

FENSTARSS

haha Nadia dobre dobre!! no na początku jest ciężko czasem głupio, ja tam ma to gdzieś ja jestem w stosunku do nich ok jestem grzeczna miła i w ogóle, ale od początku trzeba sobie nie pozwolić bo później to kaplica...teraz jak budowę zaczynamy to teść mi juz wszystko zaplanował...ogrodzenie rozrysował a poijecia nie ma co chcemy....hahah a najlepsze jest to że bierzemy do budowy ekipe a on no po coooo fundamenty to on z dzidkiem ( ojcem swoim lat 83 ) wykopie poco kase ludziom płacić...hahahaha ja mówię no kochani ja chce za 2 lata tam mieszkać a nie rok fundamenty kopać...a beda przeboje, z teściem na budowie a z teściowa z dzieckiem...juz to czuje ale jak sie wszystko zakończy to zapomną... bedą nowe tematy ;)
i miałam iśc i nie mogę :36_7_8:

My w sumie z 3 lata się budowaliśmy :) dzień przed porodem papiery kredytowe podpisyłam, dzień później i już byśmy nie dostali na 3 osoby :) nam też ekipa budowała po dach, potem fachowcy tylko dach kładli ,wylewkę w środku ,ocieplanie dachu i cekolowanie. resztę mój A sam wszystko robił ,co za tym dawało ciągłe nie widzenia się ,bo z pracy od razu na budowę jeździł także wychodził jak spaliśmy i przyjeżdżał jak spaliśmy... tylko niedziela była dla nas :whistle: ale już będzie ok ,bo mieszkamy tu takze jak będzie coś tam sobie dłubał to my już na miejscu będziemy :) i fajnie ,że masz chętnych do pomocy :D u nas każdy ręce umywał :) tzn kolega przy kładzeniu instalacji mu pomagał i piec zamontować, mój tata trochę przy malowaniu i to wszystko. I dobrze ,bo nikomu nie musimy nic zawdzęczać wszystko swoimi rękoma robiliśmy. Ja malowałam także też mam swój udział :D

Alfa_Beta_Omega

Ja jestem byłą kwietniówką. We wtorek miałam zabieg z powodu pustego jajeczka. I teraz chyba wszystko wraca do pierwotnej postaci, dlatego boli..
Na okres to jeszcze chwilę poczekam, a potem... do roboty:D
Przecież my z Cinamoonką przyszłe wrześniówki jesteśmy:) Albo październikówki.. Się okaże;)

Przykro mi :( wiem co czujesz ,tylko u mnie na szczęście wszystko samo się oczyściło i dostałam od razu zielone światełko, udało się od razu także trzymam kciuki żeby i Wam też szybko się udało :)

Nadia_2012
tak ogólne to ja mam życie jak w Madrycie, zero konfliktów z teściami (nie wiem może dlatego ze rzadko sie widzimy, ale też mi Kube wychowywali, zawsze mieli taki szacunek dla mnie, moze dlatego ze w swoim zyciu osiagnęłam samozaparciem i pracą wiecej niż oni przezcałe swoje) moi rodzice to Aniołowie, nawet maż mówi ze oni z tesciową to się kochają, ogólne jak słucham moich bliskich przyjaciół to wygrałam w totka, tak dosłownie.
Pewnie po tym co powyzej napisałam to pomyślicie kochane że w takim razie nie wiem o czym piszę , doradzajac Wam, ale wiem jedno, ja mam charakter i dzieki niemu osiagam co chcę i nie żyje w stresie bo ktoś mnie skrytykuje, na ogół słysze za to same pochawały, choc mówią-fakt, uparta jak Baran :) 13.04 zobowiązuje :smile_move:

to sie powymądrzałam :kiepsko:

Faktycznie wygrana na loterii ,tylko pozazdrościć :)

uleczka90
jejku jejku chcialabym moc tu tak czesto zagladac zeby moc za wami nadazyc :):) pisalam o tym ze wybieram sie w przyszlym tyg na prenatalne ale jak dzwonilam zeby sie zarejestrowac to mi powiedzialy ze maja komplet i ze moge na 4 listopada... tylko ze ja sie umowilam z lekaarzem na za tydzien bo 4 list bede miala za pozno na prenatalne... powiedzily mi ze jak on sie zgodzi to ze mam wejsc miedzy pacjentkami.... napisalam mu sms ( bo do niego sie raczej nie dzwoni, bo on jak nie w szpitalu to w klinice itp) no ale lipka.... nie odpisal mi .. wiec prenatalne sobie odpuszczam...

ale dziwnie :/ mi lekarz każe dzwonić do siebie kilka dni przed wizytą i też dłuugo dodzwonić się nie można, ale w końcu odbierze albo puści sygnał hehe ,dzwonie i się normalnie umawiam :) a to prenatalne przecież ważne jest to może próbuj do niego się dobijać telefonicznie aż w końcu odbierze?! i dziwne ,że nawet po smsie nie dał znaku :/

dbozuta
dziewczynki moja tesciowa ciagle walczy z rakiem i oboje z mężem mysleliśmy że choroba zmieni ją na lepsze zmieniła ...................... na gorsze, bo jeżeli własny pierworodny syn odwraca się od matki to już cos to oznacza. Coż nie mnie ją oceniać

db ja Ci już kiedyś pisałam o mojej teściowej i jej walce z chorobą... u ciebie jeszcze dobrze ,że pampersów nie musisz jej zmieniać jak ja musiałam :/ i zgadza się ,że w takiej ciężkiej chorobie człowiek zamiast naprawiać stosunki to jeszcze bardziej je niszczy...

dbozuta
ano niestety ale coż, a przyszła szwagierka nie lepsza, uważa że jak udało jej się zajść w ciąże i do 6 m-ca donosić to jest ważna i można mi naubliżać, a Ja nie czuję się gorsza

do takiej to ja już w życiu bym się nie odezwała ,ani suchej nitki na niej bym nie zostawiła :/

ml0da19
widze ze temet tesciow na tapecie....
ja niestety (takie zycie brutalne) jestem zmuszona mieszkac z tesciami (cena za m2 u nas to minimum 4-5 tys, jakw duzym miescie, a wynajecie kawalerki 1200 pln plus oplaty). ma to swoje plusy (malutko) i minusy (ogrom;-)))).
moje teciowa jest mila kobieta, jak ja to mowie, lubi wszystko ogladnac, wiedziec itp, ale sie nie wtraca. nie komentuje i nie wyglasza swoich uwag. czasami jej sie wymknie, "a ja to bym zrobila tak.... ale to wasze sprawy i sobie robcie po swojemu". generalnie nie obraza sie, jak jej dogryze itd. nieraz, jak slysze,ze wchodzi na nasze pieterko to wyskakuje i pytam sie: a mamusia to z wizyta czy z wizytacja?? ;-)))

gorzej z tesciem. jest to czlowiek ktory łudzi sie ze ma zawsze racje (ha ha dobre, bo racje ZAWSZE mam przeciez JA;-)))). ale nie to jest najgorsze. nieraz sie kloci ze ma racje (przyklad: mecz polskich siatkarzy, nasi wygrywaja. Tesc twierdzi ze wygrali 5 do 3. ja na to ze nie mozliwe, bo jest tylko 5 setow. on, ze nie mam racji, tylko On ma racje. nawet gdyby przyszedl specjalista swiatowej slawy od siatkowki i temu jelopowi by tlumaczyl, ze jest 5 setow maksymalnie, to on nie da sobie przetlumaczyc.). i takjest ze wszystkim.... ale jestem twarda i jak on ma inne zdanie niz moje to ja (mimo ze z nimi mieszkam) mowie mu ze nie ma racji, ja sie nie moge denerwowac, nasza rozmowa przpomina rozmowe h...ja z butem a jego argumenty sa rowne intelektowi 5-latka. i wychodze:36_1_1:

moj A na szczescie zawsze staje murem za mna wiec mam w nim oparcie....

Ja miałam z moim teściem podobnie ,bo nie dał sobie nic przegadać :whistle: i do tego fajczył nałogowo i tupet miał ,bo nawet okna nie chciał uchylać jak go A prosił ,bo "jest u siebie"... i ciągłe walki z nim miałam ,bo nikt nie palił tylko on i smród jak nie wiem :Kiepsko:

http://s6.suwaczek.com/200906061762.pnghttp://s6.suwaczek.com/201204141662.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/019/0191959d1.png?2723
:Aniołek:08.07.11

Odnośnik do komentarza

Igla777
Czytajac was, to wlasciwie ciesze sie, ze nigdy nie poznalam i nie poznam swoich tesciow, choc czasami zastanawiam sie jacy oni w ogole sa. Moj wychowal sie w domu dziecka, sam nigdy nie poznal rodzicow, wie jedynie, ze ma 2 siostry i 1 brata gdzies tam na swiecie, bo zostali bardzo wczesnie rozdzieleni. Nikt nie wie gdzie mieszka inny, czy zyje???
Dlatego tez jedyna prawdziwa rodzina jaka ma jestem teraz ja, nasza kruszynka i moi rodzice (z pierszego malzenstwa jest tez 2 dzieci, ale niestety nie utrzymuja kontaktu z ojcem).
Od 20 lat tradycyjnie na kazde swieta przyjezdzamy do PL, nie wyobrazam sobie spedzic tu swiat. Polskie Swieta w PL to sa jedyne prawdziwe swieta!!!!!!

Igla ,a twój M nigdy nie chciał poznać swojego rodzeństwa??? straszne dla mnie to jest jak właśnie mieszkają nie raz blisko siebie ludzie ,a nie wiedzą że są spokrewnieni. i na pewno jest szczęśliwy ,że ma taką rodzinkę jak Wy :*

ewka
moje swieta diametralnie sie zmienily jak rodzice wzieli rozwod... magia zniknela!!! mam nadzieje ze bedzie tak jak kiedys jak dzieci podrosna :))

moi też po rozwodzie i do tego często koty drą :( oj tak kieeeedyś to były święta ,teraz każdy sobie jedynie 1 i 2 dzień świąt jeździmy do jednych i drugich...

elciasloneczko
Czesc dziewczyny :)
Długo mnie nie było ale jestem przeszczęsliwa:):)
Widzialam swoje malenstwo mam mnosteo zdjec, dziecko zdrowe , 4 dni wieksze niz wskazuje ciaza. Krwiaka juz nie ma :):):)
Na dodatek powiedzialam lekarzowi jak wyglada sytuacja u mnie w domu i mimo ze usg genetyczne wyszlo bardzo dobrze dal mi skierowanie na badania prenatalne :) mam wizyte w srode.
A pozatym nie powiedzial mi tak jak chcialam jaka plec ale na jednym zdjeciu widze siusiaka:)
Myślicie ze to sie możę jeszcze zmienic??
Boże jaka jestem szczęsliwa:):):
Chcialabym dodac zdjecie w tej wiadomosci ale nie wiem jak;/

Elcia suuuper ,że z dzidzią wszystko dobrze :36_7_8: a płeć do samego końca może być niespodzianką chociaż mojego małego było widać już od 14tc :)

IWA23
Ja nie mam teściów ale za to mam mega szurniętą szwagierkę i do niej nie dociera bezpośrednie uwagi itp.więc trzeba było ją sposobem,np ostatnio uciekła od męża (wyprowadzili się za Wrocław i myślałam że już będę ją miała z głowy) i mnie nawiedziła przyjęłam ją a ona siedziała u mnie 3/4 dnia ok ,ale na drugi dzień zaś przyszła więc mój syn przez ze mnie namówiony powiedział że mamy nie ma a on nikogo nie może wpuszczać to powiedziała że przyjdzie w sobotę więc wieczorem napisałam sms że w weekend nas nie ma.Efekt taki że wróciła do męża.

i dobrze zrobiłaś :)

Kasandra00001
Cześć dziewczyny! nie jestem w stanie Was nadgonić. Coś ciekawego się wydarzyło u Was? mam nadzieję, że same pozytywne rzeczy.
Mam do Was prośbę. Jakby któraś z Was szła do lekarza w najbliższym czasie, zapytajcie się proszę czy można w ciąży lezeć na brzuchu. Jestem w 14 tyg. i mi gin kazała, z powodu tyłozgięcia macicy, ale jakoś się boję... bardzo Was proszę podpytajcie o to..

Kasandra ja swojego podpytam na wizycie :) wiem ,że można spać do póki brzuszek nie będzie przeszkadzał :) mi osobiście już przeszkadza taka pozycja :)

Moniaa81
Hejka :-) Ależ dużo mam do czytania ha,ha Ja dzisiaj po wizycie u gin. z maluszkiem wszystko jest jak być powinno, lekarz stwierdził "ładna ciąża" ha,ha Na początku lokator (bądź lokatorka) nie chciał się poruszać, zostały zrobione pomiary a później go "obudziliśmy" i zaczął podskakiwać i jakby uderzać główką ha,ha Mój M stwierdził że to na pewno piłkarz ha,ha Kobiece drużyny też dają radę... :-) Uspokoiłam się, wszystko jest ok. Acha, skubany spał siedząc po turecku ha,ha
Miłego wieczorku :-)

Monia super ,że i u Ciebie dzidzia podglądnięta i wszystko ok :smile_jump: hehe oj mężczyźni chyba zawsze za 1 razem o piłkarzu marzą :)

justazg
dzień dobry!!!
i mamy w końcu weekend!!!! jak ja się cieszę! jesteśmy w Irlandii 4 lata i tutaj opieka jest inna inne jest też podejście do ciąży! Praktycznie wszystkie pracują do 2 tygodni przed porodem! Wynika to z tego że macierzyńskiego jest 6 miesięcy! jak się weźmie 2 miesiące przed porodem to potem zostaje tylko 4! Wszyscy w miarę szybko wracają do pracy! Ja nie chce pracować już w 7 miesiącu, ale planuje iść na zwolnienie lekarskie! Zwolenia w ciąży tutaj nie są jakimś częstym procederem, ale mam nadzieję że je dostanę!
Poza tym mam fajną wiadomość! Kupujemy sobie w końcu samochód tutaj! Zawsze nie chciałam, bo uważałam że powinniśmy być gotowi w każdej chwili do powrotu do Polski! Ale teraz to wiadomo że narazie nie wrócimy! Auto się przyda na zakupy i inne rzeczy! A przecież tyle jest do kupienia :-) W sumie byłam nastawiona żeby za dużo przed porodem nie kupować, bałam się że jak się coś stanie to zostanę z ubrankami, ale przecież po porodzie nie będzie czasu na kompletowanie ciuszków! To dziewczyny kiedy zaczynamy ??? Może w 6 miesiącu czy wcześniej???

justa my w Irlandii rok byliśmy :) Jechaliśmy na min 5 lat ,ale ja nie wytrzymałam z tęsknoty za tatą, siostrą i psem :) durna byłam i młoda teraz człowiek inaczej by myślał :) i mamy tam sporo znajomych zostawionych ,mają niektórzy po 2 dzieci już i nie narzekają a wręcz przeciwnie :) i kumpelki też do ostatnich dni prawie pracowały ,bo w biurze na tyłku jakoś się nie męczyły :) fajnie wspominam ten czas :)

Co do ubranek to ja mam maaaase po Alanie i dlatego też synia bym chciała, taniej by wyszło bo mam wszystko na chłopaka :) ciuchy firmowe ,wiadomo prawie nic nie zniszczone... jak będzie córcia to będę handlowała i za zebrane pieniądze małej pokupuję co trzeba :) wózek też już mam xlandera i jestem mega zadowolona, nie zamieniłabym na żaden inny zwłaszcza na te nasze polskie zimy i "odśnieżane" chodniki. nie raz ja snułam jak niby nigdy nic po zaspach moim wózkiem ,a mamki się mordowały bo kółka małe i w śniegu się zapadały. takze zostawiam i na drugie to samo fotelik mam z tej firmy. łóżeczko też jest ,ale do pomalowania, baldachim ,pościel itd też mam, nawet wanienkę ze stelażem i przewijak, także kasa zaoszczędzona chociaż nie powiem ,że chciałoby się mieć nowe ale szkoda kaski jak jest.

Ja kupowałam jakoś od 4-5 m-ca już powoli i też jakoś na ostatnią chwilę nie musiałam niczego kupować.

larissa85
Hej dziewczyny,

Dobrze, ze nie mam duzo do nadrabiania:)
Ja dalej choruje, zwleklam sie tylko, bo mi sie zachcialo ciasta i pieke czekoladowe - brownie.
Juz sie nie moge doczekac, az zjem:)
Milego wieczorku!

larisska zdrówka kochana :* a ty zuch dziewczyna widzę ,że jeszcze pyszne ciacho dałaś radę upiec :)

aaaaaaq
Dziewcyzny ja ledwo żyje . Katar nieziemski , głowa mi peka no i kaszel . Czuje sie okropnie . a to juz 4 dzien . Jak mi nie przejdzie to jutro na pogotowie pojade bo dizs juz nie mogłam wytzymac

aaaaaaq zdrówka :* jak po urodzinkach? mąż pamiętał? oby pogotowie nie było potrzebne

agatu1

jedziemy dzis z a. po kurtke dla mnie. mam nadzieje, ze tym razem uda nam sie cos wybrac.

udanych zakupów :) ja wszędzie autkiem także myślę ,że będę grubo się ubierała pod spód ,szal wełniany i kurtka będzie odpięta, no zobaczymy bo u mnie też rozmiar 36 musiałby być chociaż teraz cyc o 3 rozm już poszedł dalej :alajjj:

FENSTARSS

no tak ;) z tym tyciem to różnie bywa, ja od zawsze chudzina, jem duzo nie tyję ;) mam szczęście... zobaczymy jak teraz będzie bo wszystko przecież inaczej w ciąży , narazie nic a nic nie przytyłam ;) ale nie ma co dyskutować brzusio będzie a kurtki lubię taliowane ;) hmm teraz muszę coś pomyśleć szybko bo zmarzluch jestem, dobrze, że mam dużo gorących swetrów dłuższych, to daje radę narazie, szalik rękawiczki i śmigam ale już niedługo ;))

Fens ja też zaawsze szczuplak byłam, wieczorami pizza i kebaby i brzuch płaski każdy zazdrościł :) w ciąży jadłam ile wlezie gadałam - że wszystko zejdzie ... i duuupaaaaaaaaaa :leeee: po drugiej ciąży ostro biorę się do pracy :)

justazg
witam w ten słoneczny niedzielny poranek! Jak na Dublin to pogoda jest cudowna :-) Wstałam i właśnie idę szykować śniadanie: jajecznica na boczku ze szczypiorkiem!!!! Potem chyba przejadę się nad morze, mam nadzieję że nie wieje tam za bardzo.....
Ja nie wiem jak to się dzieje, kiedyś byłam taka uporządkowana, a teraz to zapominam wyjać nawet mięso na obiad....Tez macie sklerozę???

oj taaak ja mam sklerozę jak zawsze coś schowam i potem nie wiem gdzie :whistle: ale miałaś pyycha śniadanko :) i spacerek się udał ?

http://s6.suwaczek.com/200906061762.pnghttp://s6.suwaczek.com/201204141662.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/019/0191959d1.png?2723
:Aniołek:08.07.11

Odnośnik do komentarza

Cześć mamulce :) Dzisiaj słoneczko za oknem ,ale i tak zimnica już się robi :Kiepsko: W piątek po 22 dopiero dotarliśmy z małym, mamą i siostrą do domu ... i tak zerwałam się z zajęć... w sobote pojechałam dopiero na 10 i też zwiałam z ćwiczeń ,bo tak w domu dopiero po 22 znowu bym była :lup: a dzisiaj laaaabaaaaaaaa :) mama obiad upichciła - ziemniaczki ,szynka w sosie i fasolka szparagowa :) żyć nie umierać ... mały kimał troszkę ,teraz się bawi z ciocią Olą ,a babcia oko zamknęła przed tv :) za jakieś 2h jadę ich odwieźć do domu i znowu saaami siedzimy przez tydzień do następnego weekendu. Mam w bagażniku chryzantemy i muszę jakoś w tyg podjechać na cmentarz teściom zasadzić żeby mi nie klapły. Udanej niedzieli :*

http://s6.suwaczek.com/200906061762.pnghttp://s6.suwaczek.com/201204141662.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/019/0191959d1.png?2723
:Aniołek:08.07.11

Odnośnik do komentarza

rorita, więc najpierw czytasz potem odpowiadasz a na końcu piszesz co u Ciebie!!!
ale mi smaka narobiłaś tą fasolką szparagową, mniam mniam, chyba też muszę ją zakupić, cholera wie tylko czy w polskim sklepie dostanę.....
A na spacerek to się dopiero wybieram! Jakoś mi to szybko nie idzie, ale za godzinkę powinnam być gotowa! Lody na molo to jest to.....
Muszę sobie polepszyć humor bo mam infekcję, której już od ponad 2 lat nie miałam! Przez to chyba do lekarza zamiast w czwartek pójdę jutro, muszę tylko zadzwonić czy przyjmuję jutro po południu! Eh, najgorzej to jak w ciąży coś dolega....

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...