Skocz do zawartości
Forum

Sport a edukacja


Rekomendowane odpowiedzi

Moj starszy syn (14lat) uparł się, żebym go zapisała na zajęcia gry w Tenisa. Osobiście wolę pływanie, albo piłkę nożną, boję się tylko, że to mu będzie zajmowało zbyt dużo czasu, już nie mówiąc o kosztach. Nie ulegam jego zachciankom i staram się dobierać mu odpowiednie zajęć. w szkole ma angielski z którego jest zadowolony i zajęcia ogólnorozwojowe. :) Widzę jednak, że mu bardzo zależy, nie prosił mnie tak o nic, poza tym pomysł popiera Tatuś i znajomi, z których dziećmi miałby uczestniczyć w tych zajęciach. Co myślicie? czy to dobry pomysł? mieliście podobne sytuacje? jak dobieracie zajęcia swoich dzieci?

pozdrawiam Diana mama 14latka i 5latka :)

Odnośnik do komentarza
Gość patusia23

Diana jeśli syn jest zainteresowany grą w tenisa to czemu nie,chyba lepsze to niż miałoby Mu co innego do głowy przyjść (wiadomo jakie są teraz nastolatki). Jeśli chodziło by to o Moje dziecko to owszem zapisałabym no i jeżeli finanse na to pozwalają.
Mam córkę prawie 12 lat chciała grać w softball,oczywiście zgodziliśmy się ale pamięta o tym że nauka też jest ważna. Jak to mawia ich Pani nauczycielka "CO TO ZA SPORTOWIEC BEZ WIEDZY":lol::lol::lol:

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

dianacandy bardzo dobry pomysł i dobrze, że syn mysli o takich formach spędzania czasu a nie np. o zapaleniu fajki za winklem hehe ;)
my na zajecia dodatkowe dla mojej starszej córki wydajemy bardzo duzo pieniędzy, moja Roksana jest tzw. zdolnym dzieckiem, powyzej przeciętnej, co potwierdziły badania psychologiczne no i przede wszystkim wyniki w nauce.
jesli chodzi o sport to 2 razy w tygodniu chodzi na basen a oprócz tego jest w młodziezowej druzynie dziewczat w piłce nożnej ;) tez myślałam, że to dziwny pomysł, piłka nozna dla dziewcząt? póki miesiąc temu nie zajęły I-mca w województwie , a teraz jedzie w lipcu na 2 tygodnie do Opola na obóz sportowy i pod okiem trenerów z PZPN-u beda się przygotowywac do Mistrzostw Polski.
Zajęcia sportow nie koliduja jej z nauką, dla chcącego nic trudnego, nikt ja do niczego nie zmusza, wręcz muszę ja stopować, bo już ma w planach nauke tańca, grę na fortepianie, a we wrzesniu dodatkowy niemiecki.
Niestety dziecko co się w wakacje zapisuje na cały miesiąc na kurs języka angielskiego, żeby "sobie utrwalić ostatnie 3 lata" :/// jest nie lada wyzwaniem heheh

ROKSANIA
http://s2.suwaczek.com/200103282080.png

LENUSIA
http://s4.suwaczek.com/200909042080.png

Odnośnik do komentarza

Od początku nie nastaiwałam się na jakąś rewelację, ale powiem Wam szczerze, że cena tych zajęć jest dobra :) tzn cena poniżej średniej warszawskiej za sport :) no i.. nie myślałam, że syn będzie taki zadowolony. Był dopiero na dwóch treningach i rozmawiałam z jego instruktorem, polakiem, który pracował w Californi, wiec samo osłuchanie się, konwersacja, akcent, słówka, zwroty, normalna partnerska rozmowa pomagająca przyswoić angielski. Myślałam, że mu zależy na tenisie, a okazuje się, że możliwość mówienia po angielsku tak go porwała. :) no to dopiero początek, zobaczymy jak mu bedzie szło i jak oceni całe lekcje, czy nie znudzi mu sięza 2 tyg. Ale widzę, że takie wyjście poza schemat nauki i zajęć bardzo mu się podoba.

Pozdrawiam Was drogie Mamy i Patusia, zgadzam się, że każdy musi mieć coś w głowie :P

Odnośnik do komentarza

ja zawsze chciałam aby mój syn coś trenował wyobrazałam go sobie jako piłkarza czy cos, podczas gdy on nie nie nie tylko chce byc muzykiem i jak na złosc perkusista - nic nei moge zrobic w koncu nie jestem nim i nie mgoe go zmusic do czegos czego nie chce, ale skoro ma byc swietnym muzykiem to mysle ze warto sprobowac. perkusje ma w garazu i siedzi w nim kilka godzin dziennie :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...