Skocz do zawartości
Forum

Jak wytłumaczyć dziecku brak ojca


barbaraaaaa

Rekomendowane odpowiedzi

Mimo młodego wieku jestem juz po rozwodzie,gdy synek miał 6 tygodni mój obecnie były mąż wyprowadził sie,postanowił sobie że nie wruci z przepuski do wojska,zabrał swoje rzeczy w biegu i poszedł sobie mieszkac u kolegi,pił,awanturował sie,okradł pare sklepów z kolegami,potem nocami nas nachodził,oczyścił moje konto bankowe z pieniędzy,gdy ja całymi dniami i nocami dzieckiem sie zajmowałam on sie bawił i jezdził na dyskoteki,nie obchodziło go czy dziecko ma co jeść ani czy ma sie w co ubrać,z resztą do tej pory tak jest,potrafił byc tak perfidny by przyjść i prosto w oczy powiedziec że pieniądze ma ale na dziecko nie da bo on ma dziewczyne i swoje wydatki.Cały nas związek opierał sie na kłamstwach w które wierzyłam dopuki nie pojawił sie synek.Lecz przez te wszystkie czyny i dziwne zachowania takie jak :częste nagłe zmiany nastrojów oraz wymyślanie historyjek o tym iz np.jest chory na raka i umiera i ostatnie chwile chce spedzić z nami(robił to bardzo przekonująco klęcząć,płacząc i błagając)postanowiłam dla bezpieczeństwa dziecka o rozwodzie.Po rozwodzie nie płacił alimentów więc MOPS je wypłaca,a jesli nawet odwiedzi dziecko co zdarzyło sie od rozwodu dosłownie kilka razy to wizyty te nie są by zainteresowac sie nim czy nim zająć ale żeby mi dokuczyć albo sie pokłucić.O dziecku nie wie nic,nie wiem nawet czy pamieta kiedy sie urodziłł,nie ma pojęcia kiedy zaczął chodzić,co lubi,jaka jest jego ulubiona ksiązęczka,nie ma pojecia nawet kiedy Kamilek na imieniny.W związku z powyższym chciałabym sie dowiedzieć kiedy i w jaki sposób zacząć tłumaczyc dziecku ta cała sytuacje tak by go nie zranic?nie mam zamiaru przedstawiać tego człowieka w dobrym świetle i udawac że nic sie nie stało,nie okłamie dziecka w tak ważnej sprawie,ale nie che tez by poczuł sie gorszy poniewaz on sie nim nie interesował.Synek w tej chwili nie mówi jeszcze pełnymi zdaniami,ani nawet pojedyńczymi wyrazami,zna ich aby kilka a to co nie wiem mówi jakby "po swojemu"(jak twierdzi nasza pani logopeda moze byc to związane własnie z nasza sytuacjA) dlatego narazie o nić nie pyta ale napewno z czasem zacznie,jak wtedy z nim postepowac?co mu mówic? Z góry dzięckuje za pomoc.

Odnośnik do komentarza

Droga Mamo,

domyślam się w jakim stresie Pani żyła i jakich trudnych chwil Pani doświadczyła. Na pewno przeżywa Pani wiele przykrych emocji w związku z byłym mężem. Warto jednakże przed nimi chronić synka. Warto zadbać o to, by synek czuł się jak najbardziej bezpiecznie w tej trudnej dla Was sytuacji.
Jak to zrobić?
Po pierwsze nie opowiadać o byłym tacie nic złego. Jeżeli nie ma żadnych dobrych wspomnień z ojcem to lepiej po prostu milczeć.
To Pani źle wspomina byłego męża nie Pani synek. On póki co idealizuje rodziców w tym nawet nieobecnego ojca. Jeżeli będzie pytał o tatę to po prostu mu odpowiedzieć, że tata teraz nie może się z nim spotkać. Na pytanie: dlaczego? Odpowiedzieć, że Pani nie wie ale jak tata zadzwoni to się zapyta.
Uważam, że opowiadanie o nieobecnym ojcu jest niepotrzebne a nawet szkodliwe dla chłopca. Być może jak dorośnie będzie potrafił zmierzyć się z prawdą o ojcu ale nie wcześniej.
Czy rozważała Pani pomoc psychologiczną dla siebie? Po tak trudnych przejściach na pewno nie jest łatwo pomieścić w sobie tyle przykrych myśli, przeżyć i emocji.

serdecznie pozdrawiam
J.B.

Odnośnik do komentarza

Dziekuje za odpowiedz.Ja jestem osoba która swoje potrzeby spycha na ostatni plan,także nawet nie zastanawiałam sie nad taka pomocą dla siebie.Mysle że napewno nie spodobało by sie to moim rodzicom,z którymi mieszkam, i napewno uznaliby to za zbędne,bo uważaja że to aby moja wina i głupota doprowadziła do sytuacji w jakiej sie znajduje.
Dlatego staram się chociaz własnie np poprzez to forum dowiedziec się jak postepowac z synkiem by uniknąć mu zbędnych cierpień.

Odnośnik do komentarza

Droga Mamo,

zachęcam mimo wszystko do większego dbania o siebie i swoje potrzeby, po to by nauczyć w ten sposób swojego synka jak dbać o siebie i swoje potrzeby. Pani dziecko uczy się od Pani jak być z innymi i samym sobą. Jeżeli nie dopuszcza Pani do głosu swoich uczuć i potrzeb, nie wyraża próśb wobec innych, nie broni swojej niezależności i autonomii to od kogo nauczy się tego Pani synek?

Zachęcam do lektur: "Twoje kompetentne dziecko" i "Nie z miłości". Może choć te lektury będą wsparciem dla Pani w tych trudnych chwilach.

serdecznie pozdrawiam
Joanna B.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...