Skocz do zawartości
Forum

Dzieci z astmą i cukrzycą


Rekomendowane odpowiedzi

Ja mam problem z kręgosłupem a raczej z krzyżem jakieś lumbago mnie złapało,zaczęło się przedwczoraj ale był to ból do zniesienia,a dziś nie umiałam chodzić,mogłam tylko leżeć i to tylko na plecach z nogami zgiętymi w kolanie,do ubikacji szłam po ścianie prawie na czworaka,a Hania jak na złość dziś tylko na kolanach chciała być,chciałam iść do lekarza ale mój na urlopie a dwuch mnie nie przyjęło bo jeden skończył pracę a drugi miał komplet pacjentów.Wzięłam 2 nurofeny forte i 1 nospe forte i trochę puściło,mogę siedzieć i w miarę normalnie dojść do ubikacji :(

Nic nie wiem jutro do niej napiszę :)

Odnośnik do komentarza

Witam kochane:)
Dziekuje Iwa ze poinformowalas dziewczyny:)
ja wpadlam tylko na chwilke do domku sie wykapac i zabrac kilka rzeczy wiec postanowilam do was napisac:)
My dalej w szpitalu i jak narazie nie wiemy kiedy nas wypisza, Szymek juz troszke lepiej dzisiaj nawet troszke zjadl wiec jest postep.dostaje jak zwykle duzo lekow i wszystkie dozylnie.
Wikusia tez dalej chora ale jakos daje sobie rade i moze byc leczona w domku.maz pracuje wiec z nia sa moi rodzice.
ciezko mi psychicznie z tym wszystkim ale wiem ze musze dac rade....
oj jak zwykle sie rozpisalam.to ja pedze do szymka papa

bardzo wam dziekuje za slowa otuchy:) naprawde sa potrzebne w takich chwilach:)

Odnośnik do komentarza

IWA zdrówka kochana
ja ci powiem ze gdzieś na necie przeczytałam o bólach kręgosłupa co brać miałam jak Ty nic dźwigać chodziłam na czterech a rano wstanie z łózka to był wyczyn i tam ktoś napisał witamina B comlex myślę sobie Witamina B dobre sobie ale myślę spróbuje i kupiłam jakieś 3 zł dałam na to zaczełam brać i ból mi minął a męczyłam sie prawie 2 lata raz było lepiej raz gorzej a teraz duuuuzo lepiej

lwiczka uważaj i dbaj o siebie

aneczka oj wiem co czujesz jedno w domu z drugim człowiek w szpitalu
ale będzie dobrze ja w to wierze nieustająco jak Ci kiedyś już pisałam
wracaj Szymku szybko do domu

a ja po zabiegu Oliwki na oczku strasznie zniosła wybudzenie po narkozie nie mogliśmy jej uspokoić dopiero leki na uspokojenie dostała zasnęła i obudziła się już normalnie zadowolona zaczęła pic jeść i nas wymusili oczko boli troszkę ale tak to jest ok w czwartek na ściągniecie szwów

http://s4.suwaczek.com/200904061762.png
http://s1.suwaczek.com/200607145365.png
http://s4.suwaczek.com/20040731310114.png

Odnośnik do komentarza

Assia dziękuje,już mi jedna koleżanka mówiła o tej wit.B i powiem ci że wcześniej na to nie wpadłam mój mąż ma dyskopatie i jak ma atak to wit B dostaje w zastrzykach.
Aneczko fajnie ze się odezwałaś :)

Fajnie że z oczkiem i samopoczuciem Oliwi dobrze :)

Odnośnik do komentarza

Melduje sie ze jestem obecna:)
Dzisiaj wkacu wypisali nas do domku,niestety nie jest dobrze ale jedynie opanowali stan nagly:( Szymek dostal niewydolnosci oddechowej,praktycznie caly czas chodzi z maska przez ktora leca leki rozkurczowe bez tego non stop ma dusznosci.znowu nam schudl,nie chce jesc bo ciagle boli go brzuszek....ordynator nam powiedzial ze wypisuje Go bo wie ze niczego nie zaniedbam,dostalismy wszystkie leki i sprzet z oddzialu. jest za duze ryzyko ze na oddziale zlapie dodatkowo jakiegos wirusa ale jak cos by sie dzialo z czym sobie nie bede mogla poradzic to w kazdej chwili mamy przyjezdzac na oddzial.powiedzial ze Szymek nie bedzie zdrowy i raczej juz lepiej nie bedzie tylko co jakis czas bedzie nastepowalo takie pogorszenia:(az sie splakalam:(codziennie mamy chodzic do pulmonologa na spirometrie i dobranie lekow na dana dobe a dni wolne bedziemy jezdzic na oddzial.dzieki Bogu nasza pani pulmonolog przejela sie nami i bezproblemu sie na to zgodzila nawet dala mi numer prywatny jakby cos sie dzialo w nocy to mam dzwonic.
zaproponowano nam znowu karpacz zeby maly polezal tam z dwa miesiace ale przeciez samego Go nie zostawie a z drugiej strony co z Wika,domem itd oj bardzo ciezko jest. dalej musi brac leki na watrobe i leki na rozpuszczenie sie kamieni w nerkach bo jak nie to czeka go operacyjne usuniecie:(

Wiem ze bedzie ciezko ale tez wiem ze bede walczyc o kazdy nastepny dzien.Szymek sie usmiecha nawet zaczyna wariowac ze szczescia ze wrocil do domku a to juz jest nagroda dla mnie:)

Dziekuje Wam kochane za slowa otuchy:)

Odnośnik do komentarza

hej

Aneczka wiesz co dzis uświadomiłam sobie jaka musisz być silna kobieta
u mnie niby bagatelna sprawa Oliwia znów gorączkuje i kolejna wizyta na dyżurze a ledwo co 2 tyg temu skończyła antybiotyk z bezsilności sie rozpłakałam ze znów chora ze jak nie jedno to drugie a ja jeszcze w tym sama
a Ty zmagasz sie z większymi problemami nic ja

a tak po za tym wczoraj byłam u neurologa zwiększyła dawkę leku bo miał za niski poziom a jak przekroczy wagę 16 kg mam zwiększyć mu o kolejny ml i czekamy wizyta kolejna w czerwcu po za tym pięknie wyćwiczony niedowład widoczny dopiero po bardzo szczegółowym badaniu neurologicznym
kolejna sprawa po rozmowie z nauczycielem i psychologiem którzy bardzo namawiali nas na posłanie Oliwki do 1klasy ze jeśli ja zostawimy jeszcze jeden rok w zerówce to się dziewczyna nam uwsteczni i zanudzi wiec po ciężkich nocach i rozmowach długich z mężem przez telefon zdecydowaliśmy sie ze od września rozpocznie naukę w 1 klasie jako 6 latek

http://s4.suwaczek.com/200904061762.png
http://s1.suwaczek.com/200607145365.png
http://s4.suwaczek.com/20040731310114.png

Odnośnik do komentarza

Kochana,nie wiem czy jestem silna czy poprostu nie znam innego zycia razem z dziecmi.jedni ludzie zyja swoja praca,szkola dzieci a ja chyba poprostu zyje aby walczyc o kazdy nastepny dzien dla moich maluchow:( nie wiem co to oznacza dzien bez lekow,inhalacji,zastrzykow i patrzenia na lzy wlasnego dziecka:( owszem bol ktory czuje kazdego dnia nie jest do opisania ale psychiczne zalamania juz przeszlam a teraz walcze,wierze i staram sie o kazdy usmiech moich maluchow.wiez i tak sa noce kiedy placze z bezsilnosci ale nikt tego nie wiedzi.JAK TO KIEDYS KTOS MADRY POWIEDZIAL " CO NAS NIE ZABIJE TO NAS WZMOCNI"

Twoje problemy tez nie sa blache,szkoda ze Oliwcia tak zaczela chorowac zwlaszcza ze Twoj maz daleko:( mam nadzieje ze szybko jej przejdzie:)
Wiez skoro wszyscy Wam mowia ze Oliwcia jest tak zdolna to faktycznie po co ma sie meczyc w przedszkolu niech idzie do szkoly i zdobywa wiedze:) normalnie dumna jestem choc to nie moja córeczka haha

U nas jest przeciwny problem bo moj Szymek teraz konczy juz 5 lat i powinien isc do zerowki ale lekarze sie upieraja na indywidualnym nauczaniu.ja to myslalam ze bedzie chodzil do zerowki a jak bedzie pogorszenie to wtedy nauczanie w domku.nie chcem aby tak caly czas byl w domku bo tak naprawde on nie ma nic z tego zycia oprocz chorob lekow,szpitali a tak to chociaz jakas odmiana:(

Odnośnik do komentarza

lwiczka aneczka Oliwia chodzi do zerówki do szkoły
mala nigdy nie była w przedszkolu
lwiczka ja tez jakbyś mnie zapytała 4 dni temu powiedziałabym ci ze ona zostaje w 100% w zerówce jeszcze jeden rok
ale pani psycholog i wychowawca długo ze mną rozmawiali odnosnie jej nauki w 1 klasie
decyzja była cholernie ciężka ja mam nadzieje ze podjęłam słuszna
z jednej strony żałuje ze jak już wprowadzili ta ustawę to ze ja znieśli w chwili gdy maluszki już rozpoczęły naukę w zerówkach jako 5 latki wtedy by musiała iść obowiązkowo i by problemu nie było
z oliwki grupy na 24 dzieci psycholog 7 widzi w 1 klasie 6 dzieci nie jest pewna a 4 w 100% by zostawiła w zerówce
aneczka mojego męża siostra ma nauczanie indywidualne dzieci z rożnym stopniem upośledzenia umysłowym i ruchowym i mówiła ze indywidualne nauczanie to ostateczność jeśli dziecko ma tylko taka możliwość ruchowa i intelektualnie rozwija się prawidłowo by uczęszczało do szkoły z innymi dziećmi
a powiedz mi myślałaś o integracyjnej tam jest nauczyciel wspomagający pomoże Szymkowi dwa klasy SA mniej liczne i wiedza jak sobie radzić z dzieckiem chorym tzn jak Szymon na choroby przewlekłe może warto spróbować w integracyjnej bądź normalnej masowej a tak jak piszesz ostateczność indywidualne szkoda by ominęło go koledzy bycie w grupie zawsze to inaczej szczególnie ze jak piszesz Szymon za wiele z życia korzystać nie może

http://s4.suwaczek.com/200904061762.png
http://s1.suwaczek.com/200607145365.png
http://s4.suwaczek.com/20040731310114.png

Odnośnik do komentarza

assiia82
lwiczka aneczka Oliwia chodzi do zerówki do szkoły
mala nigdy nie była w przedszkolu
lwiczka ja tez jakbyś mnie zapytała 4 dni temu powiedziałabym ci ze ona zostaje w 100% w zerówce jeszcze jeden rok
ale pani psycholog i wychowawca długo ze mną rozmawiali odnosnie jej nauki w 1 klasie
decyzja była cholernie ciężka ja mam nadzieje ze podjęłam słuszna
z jednej strony żałuje ze jak już wprowadzili ta ustawę to ze ja znieśli w chwili gdy maluszki już rozpoczęły naukę w zerówkach jako 5 latki wtedy by musiała iść obowiązkowo i by problemu nie było
z oliwki grupy na 24 dzieci psycholog 7 widzi w 1 klasie 6 dzieci nie jest pewna a 4 w 100% by zostawiła w zerówce
aneczka mojego męża siostra ma nauczanie indywidualne dzieci z rożnym stopniem upośledzenia umysłowym i ruchowym i mówiła ze indywidualne nauczanie to ostateczność jeśli dziecko ma tylko taka możliwość ruchowa i intelektualnie rozwija się prawidłowo by uczęszczało do szkoły z innymi dziećmi
a powiedz mi myślałaś o integracyjnej tam jest nauczyciel wspomagający pomoże Szymkowi dwa klasy SA mniej liczne i wiedza jak sobie radzić z dzieckiem chorym tzn jak Szymon na choroby przewlekłe może warto spróbować w integracyjnej bądź normalnej masowej a tak jak piszesz ostateczność indywidualne szkoda by ominęło go koledzy bycie w grupie zawsze to inaczej szczególnie ze jak piszesz Szymon za wiele z życia korzystać nie może

wiem kochana o integracyjnej.tez to rozwazalismy bo tam Szymek dostanie sie bezproblemu bo to jest szkola wsam raz dla niego:) wiez on lubi przebywac z innymi chorymi dziecmi wtedy jak mowi czuje sie normalnie,wie ze nie jest sam z chorobami itd:) ale z drugiej strony pani logopeda,pedagog mowia ze szymek intelektoalnie moze poradzic sobie w "normalnej" szkole tylko tam czeka na niego wiecej wysmiewania bo wiez jakie moga byc dzieci:(
jesli chodzi o nauczanie w domku to akurat on jest w takim stanie ze niewiadomo kiedy bedzie kolejny atak(padaczki,astmy) dotego dochodzi cukrzyca,bole brzucha itp praktycznie caly czas ma dusznosci i cos sie dzieje.mam taki metlik w glowie ze masakra.nie wiem co bedzie lepsze w takiej sytuacji jak Szymka:(

a jak Oliwcia sie czuje?

Odnośnik do komentarza

Jutro mam komisję na zasiłek na Hanie.
A rano muszę jeszcze z nią do lekarza bo kaszle i wczoraj miała goraczkę,muszę sprawdzić w razie jak na komisji by zakasłała to muszę wiedzieć co powiedzieć no i mnie przeziębienie złapałao,

Zdrówka dla wszystkich

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...