Skocz do zawartości
Forum

Śmierć taty


Wiki20pl

Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry mam 23 lata, 4 marca zmarł mój tata na raka płuca miał 52 lata, bardzo sie męczył, nie moge sobie z tym poradzic:36_1_4::36_1_4: Wszystko przypomina mi tate. Pracuje, ale nawet w pracy potrafie uronić łezke, życie bez taty stało się bardzo puste, miałam z nim bardzo bardzo dobry kontakt w czasie choroby bardzo mu pomagałam. Mam 2 letnią córeczke i jak pójdzie do mamy i zobaczy łóżko gdzie spał tata mówi "nie ma" :36_1_4::36_1_4: boje się że nie poradze sobie z tą sytuacją, tata nawet nie miał na rękach mojej córki już był chory i nie miał siły jej podnieść, jak leżał (bo od listopada nie chodził tylko do łazienki) to Maja ciagnęła go za ręke, a tata powiedział jej że jak wyzrowieje to pójda na spacer :36_1_4::36_1_4: wszystko poprostu wszystko mi go przypomina i nawet pamiętam sceny z tatą sprzed kilku lat jak byłam małą dziewczynka miałam około 8 lat. Prosze Panią o pomoc bo sama nie dam rady :36_1_4:

http://maja2009.aguagu.pl/suwaczek/suwak4/a.png
http://www.suwaczek.pl/cache/29414a2d3e.png
http://www.suwaczki.com/tickers/ckai3e3kyvu8eal1.png

Odnośnik do komentarza

Wiki, ja miałam dokładnie 19 lat i 6 miesięcy jak zmarła moja mama ( miała 51 lat) i czasami do tej pory, pomimo upływu już prawie 13 lat od jej śmierci, nie potrafię się z tym pogodzić. Do dzisiaj wszystko w domu mi ją przypomina. Są sytuacje kiedy cholernie mocno mi jej brakuje, ale wtedy "rozmawiam" z nią, proszę o pomoc, o to żeby była przy mnie i wierz mi lub nie, ale otrzymuję tą pomoc. Potrafię zrozumieć co czujesz i uwierz mi, że po jakimś czasie oswoisz się z myślą, że taty już nigdy nie będzie. Masz to szczęście, że Twoja córka poznała dziadka. Niestety mój synek już babci nie poznał. Ja w śmierci mojej mamy widzę jeden duży plus, lepszego Anioła Stróża nie mogłabym sobie życzyć dla swojej rodziny.
I jeszcze jedna, bardzo ważna rzecz, jeśli masz ochotę to płacz ile Ci się podoba, nie chowaj tego w sobie, bo to Ci nie pomoże. Trzymaj się kochana i bądź dobrej myśli. Na pewno Twój tata chciałby widzieć Cię uśmiechniętą i szczęśliwą, wtedy on też będzie szczęśliwy.

http://suwaczki.maluchy.pl/li-53726.png

http://www.bejbej.nazwa.pl/zasuwaczki/30945.png

Odnośnik do komentarza

Droga Mamo,

śmierć bliskiej osoby jest bolesnym i trudnym momentem dla całej Rodziny. To co Pani obecnie doświadcza, wszystkie emocje, napływ wspomnień, łzy są naturalną reakcją na śmierć taty. Obecnie celebruje Pani utratę najbliższej, najukochańszej osoby jaką jest tata. Smutek, żal, strata są najbardziej naturalnymi emocjami, które Pani towarzyszą. Proszę się przed nimi nie bronić, proszę im pozwolić przepływać, trwać. Proszę dać sobie czas na opłakanie taty, na powspominanie wspólnie spędzonego czasu, na opłakanie chwil i przeżyć już Wam nie danym. Tylko zgoda na celebrowanie odejścia taty pozwoli Pani pogodzić się z jego odejściem i powolutku wrócić do życia.
Okres żałoby trwa do roku czasu i w tym czasie warto zwrócić się o pomoc do najbliższych, może warto wziąć kilka dni urlopu by pobyć na spokojnie ze swoimi uczuciami? wyjechać, lub pobyć w domu? może jest ktoś w Pani otoczeniu, kto mógłby pomóc przy opiece nad córeczką, by miała Pani więcej czasu dla siebie?

Opłakiwanie straty jest normalne, czasem wycie i krzyk tez jest normalne, zamknięcie się na kilka dni by wspominać i opłakiwać tez jest normalne, wspominanie z bliskimi taty tez jest normalne- to proces, który musi potrwać i żadna pigułka czy odwrócenie uwagi nie przyspieszy tego procesu a może tylko zaburzyć.

To trudny okres w pracy, warto dać sobie prawo do żałoby, do tego, ze przez jakiś czas będzie Pani na "półgwizdka". Nie bez kozery kiedyś osoby w żałobie nosiły przepaskę na czarno- to był znak dla otoczenia, że ta osoba wymaga wsparcia i zrozumienia, że teraz ma czas opłakiwania straty najbliższych.

Pani córeczka może czuć Pani smutek i żal. To normalne, że też może czuć się zdezorientowana. Warto jej w kilku, zrozumiałych słowach powiedzieć dlaczego tak Pani się czuje, że teraz Pani jest smutno bo dziadzio poszedł do nieba i on patrzy na Was z góry i choć jest daleko to cały czas o was pamięta i myśli. Jest pani smutno bo Pani za nim tęskni, chciałaby go Pani mieć tu w domu blisko choć on juz musiał iśc do nieba. Pani wie, ze on chciałby abyście się cieszyli wspominając go ale teraz przez jakiś czas będzie Pani smutno. A potem znów będzie się Pani cieszyć.

wyrazy współczucia,
pozdrawiam
Joanna B.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...