Skocz do zawartości
Forum

Mamy nie- biologiczne


askasam

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć
Nie znalazłam tu wątku o adopcji,dlatego postanowiłam go założyć.
Mam jedno biologiczne dziecko i zastanawiam się nad adopcją jeszcze jednego.
Są sytuacje,których zwyczajnie się obawiam i które na pewno nie są łatwe kiedy masz już własne dziecko.
Czy są tutaj mamy,które mają decyzję o adopcji za sobą albo takie,które się nad tym zastanawiają?
Jak sobie radzicie z wychowywaniem,jakie macie problemy i czy spotykacie się z nadmiernym zainteresowaniem znajomych?

http://www.suwaczki.com/tickers/qtch8ribr85wg5dx.png

Odnośnik do komentarza

dbozuta a chcecie adoptować dziecko w konkretnym wieku?
Bo z tego co u mnie wiadomo to szybciej jest z formalnościami kiedy chcesz adoptować noworodka.Znajoma mówiła mi,że najpierw oczywiście badają rodzinę pod kontem wymogów a potem każą czekać.Kiedy dostają noworodka od razu dzwonią i można zabrać dziecko tego samego dnia.
O jaki wymóg się obawiasz?

http://www.suwaczki.com/tickers/qtch8ribr85wg5dx.png

Odnośnik do komentarza

Ech, ja choruję na cukrzycę ale nie przyszło mi do głowy,że mogę mieć problemy z tego powodu.A mogę?
Jeśli to nie zbyt osobiste pytanie: to na co chorujesz? I jak sobie radzisz z chorobą?
Moja dobra znajoma pracuje w DD i jej zdaniem dzieciaki kilkuletnie są już "zepsute" przez pobyt w Domu Dziecka.
Powiem Ci,że była zszokowana i nie zgadzałam się z nią dopóki nie przyjechała do nas z trójką dzieciaków.Są zepsute.Obczaiły od razu nasz telewizor,sprzęt,auto i stwierdziły,że to zostają,tzn to było rodzeństwo i każde z dzieciaków chciało żeby zostawić tylko jego.Ech mówię Ci trauma.A świadkiem tego wszystkiego była moja córka.

http://www.suwaczki.com/tickers/qtch8ribr85wg5dx.png

Odnośnik do komentarza

ja się im nie dziwię wiesz tam w końcu nie mają nic swojego, to co się dziwisz. TWOJA CÓRKA przede wszystkim ma WAS i to Wy poswiecacie jej czas, a one tego nie znają.

Moja znajoma Jest Rodziną zastępczą tymczasowąjak do niej jedziemy to te dzieci sa inne niż dzieci z DD ona ma u siebie 5 dzieci a DD jest zawsze dużo wiecej.

Każdy może się poddać, to najłatwiejsza rzecz do zrobienia. Ale wytrzymać, przetrwać, gdy nie wychodzi, gdy nie wiesz co dalej, gdy inni namawiaj

Odnośnik do komentarza

Ach, no to współczuję bólu.A co się stało z Twoimi stawami? Czy to z powodu zapalenia czy coś innego? Pytałam się męża o Twoją chorobę ( jest fizjoterapeutą) i powiedział,że po wstawieniu endoprotez będziesz mogła funkcjonować jak zdrowy człowiek.
Więc dlaczego się martwisz w kwestii adopcji?

Co do tych dzieciaków- ja rozumiem ich sytuację ale wiesz,zaskoczyło mnie to,że one nie chcą być razem,mimo,że są rodzeństwem- każde z nich chce "wybyć" z DD najlepiej do kasiastej rodziny.Jeden z chłopców- siedmiolatek od razu powiedział,że mu się podobają nasze auta:(

http://www.suwaczki.com/tickers/qtch8ribr85wg5dx.png

Odnośnik do komentarza

bo mam jeszcze problemy z kręgosłupem i miednicą.

Wiesz ja też mówię, że mi się podobają jakieś auta i moi siodtrzeńcy też a nieznaczy to ze lecą na kasę a dziecia z DD brakuje wszystkiego one nie mają kieszonkowe, wlasnego pokoj własnej zabawki, wie c dla mnie to nic nowego, masz rodzeństwo??

Ja mam 4 i uwierz mi jako dziecko też niechetnie przebywałam z siostrami:-(

To ze WAM lepiej się powodzi nie oznacza ze 7 latek leci na waszą kasę bez przesady.

Każdy może się poddać, to najłatwiejsza rzecz do zrobienia. Ale wytrzymać, przetrwać, gdy nie wychodzi, gdy nie wiesz co dalej, gdy inni namawiaj

Odnośnik do komentarza

A czy robiłaś już coś w kwestii adopcji? Jak to u was wygląda?

Co do dzieciaków- kochana ja bym naprawdę chciała wierzyć,że było tak ja piszesz.
Ale dzieciak pytał się o to ile kosztowały samochody, pytał czy w naszym domu w mieście( bo dzieciaki były w naszym letnim domu) mamy plazmę i ile cali.Dzieci w tym wieku raczej nie sa zainteresowane takimi rzeczami- ile co kosztuje.
Jak miał komunię to był wściekły,że tak mało kasy dostał, a od rodziców, którzy też przyjechali to wcale.
Dzieciaki z tego DD nie mają aż tak źle w kwestii materialnej.Ubrane były w firmowe ciuchy i buty z Bartka.Mają podobno niezlych sponsorów.Ale niczego nie szanują.

Ta moja znajoma była na Dniu Matki w przedszkolu a w grupie jej córeczki jest też dziewczynka,która jest jej podopieczną.Więc po imprezie wzięła ją do domu.Tam dziewuszka zaczęła lać córeczkę i skarżyć,że ona ciągle płacze i ze to ona ją leje.Było ciągłe skarżenie,dziewczyny niestety nie bawiły się razem a ona nie była w stanie zająć je wspólną zabawą.
Strasznie boję się takich sytuacji.Mam świadomość celowości takich działań ale jestem przerażona,że pięciolatka chce zdyskredytować córkę po to,żeby co? Zająć jej miejsce?

http://www.suwaczki.com/tickers/qtch8ribr85wg5dx.png

Odnośnik do komentarza

Narazie dowiadywaliśmy sie o warnki i formalności w 3 dd

W kazdym dokumenty te same sa wynagane, czas oczekiwania na szkolenie jest różny i poniej jeesii zakwalifikujemy to na dzieciątko też się rónie czekA

w każdym padało pytanie dziecko w jakim wieku Państwo by chcieli?

a tego nie wiemy.

Ale wszystko bedziemy załatwiać PO nowym roku

Każdy może się poddać, to najłatwiejsza rzecz do zrobienia. Ale wytrzymać, przetrwać, gdy nie wychodzi, gdy nie wiesz co dalej, gdy inni namawiaj

Odnośnik do komentarza

To super,że masz wsparcie:)

Dziwne trochę,że czeka się na szkolenie.Przecież w sytuacji gdy wciąż mówi się o zlikwidowaniu "biduli", o tym jak źle dzieci się się w nich czują powinni skrócić wszelkie terminy i formalności.A tu- proszę- oczekiwanie na szkolenie, oczekiwanie na dziecko...

W każdym razie daj znać jak idą przygotowania,co już masz za sobą a co przed:)

A nie myślałaś o stworzeniu rodziny zastępczej?

http://www.suwaczki.com/tickers/qtch8ribr85wg5dx.png

Odnośnik do komentarza

myślałam ale się nie zdecyduję, boje się że za bardzo byśmy się przywiązali do tych dzieci.

Formalności co do adopcji bedziemy załatwiać po nowym roku. kiedy ja dokładnie bede wiedziała co z moim stanem zdrowia

Każdy może się poddać, to najłatwiejsza rzecz do zrobienia. Ale wytrzymać, przetrwać, gdy nie wychodzi, gdy nie wiesz co dalej, gdy inni namawiaj

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...