Skocz do zawartości
Forum

Jeszcze-nie-mamusie


Rekomendowane odpowiedzi

tak

ostatnio dorwał karuzelę do łóżeczka canpol babes nową za 20zł z grzechotką i kupił :D

upatrzył wózek ale chcem w czwartek pogadać Z PSYCHOLOG żeby mu wózek wypersfadowała :white_flag:

Każdy może się poddać, to najłatwiejsza rzecz do zrobienia. Ale wytrzymać, przetrwać, gdy nie wychodzi, gdy nie wiesz co dalej, gdy inni namawiaj

Odnośnik do komentarza

oops każda decyzja jest konsultowana z psychologiem, właśnie takie zakupy zmotywowały mojego M. do wizyty u androloga, więc to nie nasz kaprys kupować...

Ciebie by to zdołowało a nas motywuje to co każdy uważa za złe nie koniecznie musi być złym:)

Każdy może się poddać, to najłatwiejsza rzecz do zrobienia. Ale wytrzymać, przetrwać, gdy nie wychodzi, gdy nie wiesz co dalej, gdy inni namawiaj

Odnośnik do komentarza

dbozuta
tak

ostatnio dorwał karuzelę do łóżeczka canpol babes nową za 20zł z grzechotką i kupił :D

upatrzył wózek ale chcem w czwartek pogadać Z PSYCHOLOG żeby mu wózek wypersfadowała :white_flag:

no wózek to już poważna sprawa.
powiedz mu najwyżej, że ty chcesz wybrać wózek albo coś w tym stylu.
niech i Tobie pozwoli coś kupić czy wybrać.
a ty najwyżej troszkę odwleczesz ten zakup.

http://davf.daisypath.com/nuLVp1.png http://lb2f.lilypie.com/VHQ3p1.pnghttp://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=86355161396c0f824.png

Odnośnik do komentarza

Ja nie piszę że mnie to zdołowało, bo ja nigdy nie kupiłam dla dziecka którego jeszcze nie ma na świecie ubranek czy zabawek.Co Wam dadzą ubranka, zabawki?Musicie zacząć pukać do drzwi lekarzy, porobić badania jak na razie podstawowe sprawdzić, potem dalsze leczenie.A wózek? wózek moim zdaniem to już przesada i to gruba.Bez obrazy rzeczywiście.

Pozdrawiam

http://davf.daisypath.com/2hwIp1.png

Odnośnik do komentarza

oops, po pewnym czasie nie masz siły pukać do drzwi lekarzy, moj m. po 2 poronieniu niechciał wogole słyszeć o dziecku, udało mi się go wyciągnąć do psychologa i to ona nam zasugerowala, żeby kupować, żeby mój mąż dalej próbował to ona go upewniła że warto jest walczyć, a liedy odwiedza go kryzys wyjmuje z kartonu ubranka ogląda i to dodaje mu wiary, jeżeli to go motywuje do działania to nie bede tego zabraniała, tak nadal tkwiła bym za przeproszeniem w dupie bo mój mąż nie poszedł by do lekarza a tak czekamy na termin inseminacji, wiec może gra warta świeczki...
oops podstawowe badania to poziomy hormonów które mam książkowe, nasienie m. jest słabe, laparo również była

Może nie słusznie jest krytykować kogoś za coś co mu pomaga bo dla Ciebie to bez sensu?

Każdy może się poddać, to najłatwiejsza rzecz do zrobienia. Ale wytrzymać, przetrwać, gdy nie wychodzi, gdy nie wiesz co dalej, gdy inni namawiaj

Odnośnik do komentarza

tak uważam, tak i staram się to mu wytłumaczyć narazie mam spokoj, wytłumaczyłam mu że chciałbym uczestniczyć w tych zakupach, poza tym dziecku kiedyś było by miło jak bedzie miało duzo rzeczy pachnące nowością, a nie z prania :D

Każdy może się poddać, to najłatwiejsza rzecz do zrobienia. Ale wytrzymać, przetrwać, gdy nie wychodzi, gdy nie wiesz co dalej, gdy inni namawiaj

Odnośnik do komentarza

Gdzie ja Ciebie krytykuję? napisałam 2 posty wcześniej że nie obrażam Cię w moich postach-Broń Boże , że to co robisz to jest wyłącznie Wasza sprawa.Tylko jak mój by powiedział że ON nie pójdzie na badania to jak bym mu kopa w dupę strzeliła to by się znalazł pod samym gabinetem.Ja rozumiem że każdy przeżywa to wszystko na swój sposób,tylko że właśnie chęć że chcemy żeby to dziecko się pojawiło powinna mobilizować do działań.Monitoring cyklu czy coś w tym stylu, zamykam się w sypialni i działam.Ja po 3 poronieniu które wzmocniło mi psychikę.Kupicie wózek , stoi spakowany, kupiliście ubranka , oglądacie je i co czujesz? na pewno to że chcesz tego dziecka tu i teraz, jesteś zła i bezsilna bo Twoje pragnienie się nie spełnia.I przychodzi depresja.Moim zdaniem marzenie posiadania dziecka to największa mobilizacja-WALCZYĆ i próbować dalej.Pozdrawiam

http://davf.daisypath.com/2hwIp1.png

Odnośnik do komentarza

Oopsy Daisy
Gdzie ja Ciebie krytykuję? napisałam 2 posty wcześniej że nie obrażam Cię w moich postach-Broń Boże , że to co robisz to jest wyłącznie Wasza sprawa.Tylko jak mój by powiedział że ON nie pójdzie na badania to jak bym mu kopa w dupę strzeliła to by się znalazł pod samym gabinetem.Ja rozumiem że każdy przeżywa to wszystko na swój sposób,tylko że właśnie chęć że chcemy żeby to dziecko się pojawiło powinna mobilizować do działań.Monitoring cyklu czy coś w tym stylu, zamykam się w sypialni i działam.Ja po 3 poronieniu które wzmocniło mi psychikę.Kupicie wózek , stoi spakowany, kupiliście ubranka , oglądacie je i co czujesz? na pewno to że chcesz tego dziecka tu i teraz, jesteś zła i bezsilna bo Twoje pragnienie się nie spełnia.I przychodzi depresja.Moim zdaniem marzenie posiadania dziecka to największa mobilizacja-WALCZYĆ i próbować dalej.Pozdrawiam

dobrze powiedziane. walczyć.

http://davf.daisypath.com/nuLVp1.png http://lb2f.lilypie.com/VHQ3p1.pnghttp://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=86355161396c0f824.png

Odnośnik do komentarza

Mo jak widzę swojego M. teraz a jaki był w maju czy w czerwcu wiedzę, optymizm, już mówi, że się uda, planuje. Go wzieło bardziej niż mnie, to M. stara się żebym ja nie myślała negatywnie, żebym teraz ja się nie bała.

Ja wiem, że nawet nowe rzeczy dla dziecka się pierze ale mam nadzieje, że narazie M. się o tym nie dowie :D

Każdy może się poddać, to najłatwiejsza rzecz do zrobienia. Ale wytrzymać, przetrwać, gdy nie wychodzi, gdy nie wiesz co dalej, gdy inni namawiaj

Odnośnik do komentarza

dbozuta
Mo jak widzę swojego M. teraz a jaki był w maju czy w czerwcu wiedzę, optymizm, już mówi, że się uda, planuje. Go wzieło bardziej niż mnie, to M. stara się żebym ja nie myślała negatywnie, żebym teraz ja się nie bała.

Ja wiem, że nawet nowe rzeczy dla dziecka się pierze ale mam nadzieje, że narazie M. się o tym nie dowie :D

dobrze, że widzisz optymizm. bardzo dobrze.
bo gorzej gdy dopada nas rezygnacja.
mniej więcej wiem co czujesz, nie mówię o poronieniach ale o staraniach.
ja się leczyłam 12 lat, z czego porządnego leczenia jak się okazuje to była może połowa tego.
ale po tej naszej majowej niespodziance, już wierzę, że warto było.
ale też wydaje mi się, że jednak psychika dużo działa.
bo ja sobie wtedy chyba odpuściłam, tak pierwszy raz naprawdę.

i bach. moja kruszynka już się fryga w brzuszku. :36_3_3:

i Tobie też się uda. zobaczysz.

http://davf.daisypath.com/nuLVp1.png http://lb2f.lilypie.com/VHQ3p1.pnghttp://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=86355161396c0f824.png

Odnośnik do komentarza

Mosiu to zależy od obu stron, nasi mężowie/ partnerzy też mieć choć odrobinkę wiary w sobie, bo kiedy jedna strona traci wiare to ta druga zawsze pomoze ale jak obie tracą to już jest źle... a nas naprawdę tem małe pajacyki motywują. Mój Marcin nastawil się na IUI ja podchodzę trochę z obawami do tego, ale mój mąż stara się żeby strach nie wziął góry.

Każdy może się poddać, to najłatwiejsza rzecz do zrobienia. Ale wytrzymać, przetrwać, gdy nie wychodzi, gdy nie wiesz co dalej, gdy inni namawiaj

Odnośnik do komentarza

dbozuta
Mosiu to zależy od obu stron, nasi mężowie/ partnerzy też mieć choć odrobinkę wiary w sobie, bo kiedy jedna strona traci wiare to ta druga zawsze pomoze ale jak obie tracą to już jest źle... a nas naprawdę tem małe pajacyki motywują. Mój Marcin nastawil się na IUI ja podchodzę trochę z obawami do tego, ale mój mąż stara się żeby strach nie wziął góry.

mój wierzył cały czas.
cały czas.
dużo rozmawialiśmy. i to mi pomagało. ta jego wiara.
ale ja przez pierwszy rok byłam okropna. dziwię się, że mnie nie zostawił.
prawie w depresję wpadłam.
ale na szczęście wyszłam z tego.
z tych obsesji.

http://davf.daisypath.com/nuLVp1.png http://lb2f.lilypie.com/VHQ3p1.pnghttp://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=86355161396c0f824.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...