Skocz do zawartości
Forum

Marcowe Mamusie 2011


Madzia86

Rekomendowane odpowiedzi

Cudaczek, Maya mi gryzie nos:) A ze mam wydatny, yo naprawde ma co chwycic:)

Marys! Co ty odpowiadasz swojemu facetowi, jak on Ci mowi po calym dniu siedzeniu z dziecmi, ze nic nie zrobilas? Pytasz, co my bysmy zrobily w Twojej sytuacji. Nie wiem, w jakich relcajach teraz jestescie? Czy nadal w zwiazku, czy tylko mieszkacie razem? Bo jesli tylko mieszkacie, to jakim prawem cwraca Ci uwagę, a jesli w zwiazku, to chyba powinno byc normalne mowienie o takich sprawach, jak przepisanie ksiazeczki....Ja po Twoich postach widze, ze ty sie meczysz. Wydajesz mi sie naprawde fajna dziewczyna, z ktorej jakis toksyczny zwiazek wysysa energie. Ja sobie raz w zyciu na cos takiego pozwolilam. Dzis moge powiedziec, ze stracilam 3 lata wierzac,ze cos sie zmieni i BARDZO sie ciesze, ze dojrzalam do decyzji wykluczenia tego palanta z mojego zycia. Nie wiem do konca, jak jest u Ciebie, ale jesli cos ciagle ci mowi, ze chyba nie tak wyglada szczescie, to znaczy, ze masz racje. A tego CI zycze z calego serca!Marys, mam nadzieje, ze moj post w zaden sposob Cie nie urazil?

http://www.suwaczki.com/tickers/relgio4pkfzojjd0.png http://s2.pierwszezabki.pl/043/0431769b0.png?7245

Odnośnik do komentarza

Ja praktycznie cały dzień pracuje, od 8-15 mam dość dużo pracy a potem to tak z doskoku, teraz jesienią i zimą kończę koło 21, latem koło 23
Plusem jest to że mieszkam w pracy więc w każdej chwili mogę zajrzeć do małego, sprawdzić jak babcia sobie radzi albo go nakarmić
Minusem jest to że prawie całą ciążę i macierzyński pracowałam tylko mniej i dużo lżej, praktycznie urlopu nie mam bo nikogo na dłuższe zastępstwo nie ma ale ja jestem pracoholiczką i bez pracy żyć nie potrafię więc nie jest to dla mnie duży problem
Mały spać nie chce, katar go męczy, na szczęście temp. nie ma jak na razie ale marudny się zrobił

http://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-110_qwertyuiasdff_8_Domini%B6+ma+ju%BF.._12+z%B1bk%F3w+%3AD.jpg
http://www.suwaczki.com/tickers/relg15nmqv2tg6dd.png
http://www.nasze-wesele.net.pl/tickers2/tickers/image/angel/wa117/Red1_heart_slider/2012-3-24/27237/366/WypdZGxhY3plZ28ga2HFvGRhIHNla3VuZGEgYmV6IENpZWJpZSB0YWsgYm9saVsqXVsqXVsqXQ==/angel.png
http://s9.suwaczek.com/201004041141.png
http://s4.suwaczek.com/201009234032.png

Odnośnik do komentarza

pbmarys a czemu lekarka zaleciła Ci pozbycie się pampersa ??? Nie możesz czekac aż po prostu Róża będzie gotowa i sama odrzuci pampers ???

U nas coraz gorzej, tzn.mąż już lepiej się czuje i mija mu przeziębienie, ale za to ja mam straszny katar-zapchany nos, ból gardła i głowa mi pęka, a i Justynka chyba zaczyna coś łapac, bo w nocy obudził ją katar, co prawda w dzień oddychała przez nosek, ale wieczorem znów miała zapchany - masakra. I tym sposobem nie zaszczepię jej we wtorek :(

http://www.galeriatwarzy.pl/galeria/229pz.php5
http://www.suwaczki.com/tickers/km5s9vvjcfcuy6wy.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/040/0404879c0.png?9522

Odnośnik do komentarza

Hej!

Odetchnęłam z ulgą, bo dziś w końcu Pola lepiej się czuła, normalnie zasnęła i nie obudziła się po 10min z płaczem. Gorączki już nie ma - spadła i waha się od 37 do 37,4 niestety męczymy się jeszcze z katarem. Psika też dość często i nie wiem, jak z tym świszczeniem - musiałby ją lekarz osłuchać.
Przez ostatnie dni była strasznie marudna, czasami nawet noszenie nie pomagało, a mnie kręgosłup wysiadał i ręce odpadały. Dziś ładnie się bawiła - kochana dziewczynka:15_5_16:

cudaczek Widzę, że Sanderka też sobie świetnie radzi z raczkowaniem - brawo! Pola tez już coraz szybciej raczkuje, a ostatnio nauczyła się odsuwać drzwi do łazienki i ściągać rzeczy z dolnych półek - sajgon :Szok:
A co do gryzienia i zasysania, to u nas to samo, faktycznie "śmieszne" odczucie :Oczko:

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/17790
http://www.suwaczki.com/tickers/64mne6ydgmmzsmpi.png

Odnośnik do komentarza

Lenka Ojej, dziewczyno. co to za praca, że Ty caluteńki dzień jesteś poza domem. Weekendy masz chociaż wolne czy też musisz pracować?
Pbmarys Też uważam, że powinnaś zastanowić się nad swoim związkiem. Oczywiście jest to baardzo trudna decyzja. na pewno nie raz rozmyślałaś o róznych możliwościach. Cały cza wierzą, że podejmiesz słuszną decyzję i będziesz szczęśliwa.
sylwiana Moja też kombinuje co tu złapać. Jak ma podpurkę to zaraz się łapie i próbuje wstawać, ale zaraz się wywraca więc cały czas muszę być bliziutko aby sobie głowy nie rozbiła. Na dodatek się wkurza, żę jej nie pozwalam gdzieniegdzie wchodzić.
Dziewczyny, życzę wszystkim maluszką i mamusią szybkiego powrotu do zdrowia!

http://www.suwaczki.com/tickers/nzjdgywl5lopj6o9.png
http://www.suwaczki.com/tickers/iv092n0azzw9lniu.png

Odnośnik do komentarza

Flawia! 5 KG? Wow! Jak to zrobilas? Bo ja swoim postepem jestem srednio zadowolona. Zero chleba, ziemniakow, ryzu bialego, makaronu, slodyczy i 2kg:/ Niedlugo samym powietrzem bede zyc chyba.

Maycia spi jak susel, juz lepiej oddycha i kaszel praktycznie minal. Ciesze sie. Troche zrobila sie marudna i ma problem z drzemkami w dzien. Strasznie placze, musze ja lulac na rekach. Plecy mi odpadaja:/ przydalby mi sie dobry masaz rowniez.

http://www.suwaczki.com/tickers/relgio4pkfzojjd0.png http://s2.pierwszezabki.pl/043/0431769b0.png?7245

Odnośnik do komentarza

Witam pozna pora.

Właśnie skończyłam myć naczynia i piec. Wcześniej umylam podłogę w kuchni i wyszłam z psem. Na dworze u Nas okropnie zimno:( a ja wyszłam ubrana jakby była pozna wiosna. Trochę zmarzlam brr:(

Wiecie mój związek jest dziwny.. Ale są dzieci też.. Niby to nic , ale widzę jak zachowuje się Róża jak S jest w domu a jak jest np. W pracy. 2 różne dziewczynki poprostu. Zresztą cały czas jestem na jednym zakręcie i obiecałam sobie coś ech.. Jak do stycznia do moich urodzin się sprawdza moje dumania to poprostu odejdę. Wyjadę stąd z dziećmi i tyle będzie miał. Może jak straci zobaczy co stracił.. Ale wtedy będzie musiał się MEGA starać a jak nie. To nie. Narazie w połowie się sprawdza..
Ech..

Za dużo myślę o tym wszystkim,,, a przez ten związek już nie mam przyjaciół!:( Kiedyś naprawdę byłam inna. Przez dzieci stałam się dla Nich bardziej dojrzała . Dbam o Nie lepiej niż o siebie.

Zrobię sobie herbatę i idę spac. Miłej nocy i miłej soboty Wam życzę bo naprawdę nie wiem czy będę mieć czas by zajrzeć na forum.

Odnośnik do komentarza

Maryś , a ja powiem tak- rób dziewczyno co czujesz.
Różni są ludzie, każdemu odpowiadać coś innego, każdy się godzi na inne sprawy.
Znam zwiążki, w których jedno zdradza drugie przy obopólnej zgodzie, jedno bije drugie, jedno traktuje drugie jak śmieć, poniża, ośmiesza.... są różne związki.
Ludzie godzą się na wiele... podobno z miłości...

Ja wiem jedno... ludzie się nie zmieniają, a jeśli już to na gorsze. Owszem każdy człowiek w różnych związkach jest inny, znam człowieka, który swoją pierwszą żone bił na potęge, a dugiej nie ruszy tylko biega jej po bułeczki codziennie rano. Dziewczyna pięknie go trzyma w ryzach.
Niestety jeśli ktoś się zdobył na jakieś zachowanie względem konkretnej osoby to znaczy, że jest zdolny do takiego zachowania i to sie powtórzy. Prędzej czy później ale się powtórzy.
Jeśli ktoś uderzył, obraził, poniżył zdradził- zrobi to po raz kolejny. To tylko kwestia czasu.
Ludzie dobierają się tak jak akceptują swoje słabości. Mam znajomych którzy przy kłótniach wyzywają się od debili. Mi takie słowo przez gardło nie przejdzie względem nikogo.
Jeśli ktoś jest w stanie zaakceptować, że ktoś od czasu do czasu nazwie go debilem to będzie to szczęśliwy związek, ja bym tego nie zniosła.
Więc Maryś jeśli Ty zaakceptujesz, że S będzie czasem ci mówił, że się do niczego nie nadajesz, że do niczego z Ciebie matka , partnerka, kobieta, że żeby nie on to byłabyś sama, biedna, nieporadna.... a będziesz potrafiła żyć z tym nie niszcząc siebie, znając swoją wartość i nie wariując to proszę bardzo.
Twój facet może być cudownym ojcem, partnerem, mężczyzną...
Twój wybór, jak pociągniesz to sama bez niczyjego wsparcia to bez znaczenia czy będziesz samotna czy będziesz z nim, a z nim to zawsze pierwiastem " miłości" robi swoje...

Iza GG: 4034713

http://www.suwaczki.com/tickers/1usaupjybo96dwct.png

Odnośnik do komentarza

A ja juz sie czasem w tym wszystkim gubie.

Chyba musze zrobic mega rachunek z calego zycia przemyslec za i przeciw. Niby wydaje mi sie ze go Kocham. Ale lepiej mi jest jak np on jest w pracy niz w domu. A czasem wole zeby byl w domu a nie tak dlugo w pracy. ja chyba mam jakąs depresje jesienna... całoroczną buuuu ::(:
Jest na to jakis dobry lek???

Maja Wiesz tez zawsze marzylam kiedys by isc do policji pracowac. Ale nie wiem czemu... Ale potem przez operacje kregoslupa troche los pokrzyzowal mi plany, marzenia... Niestety czasem trzeba z czegos zrezygnowac. Choc nie powiem sprobowalabym - lubie ryzyko :D

Ale najpierw chce isc do szkoly jakiegos liceum bądz co innego skonczyc, nie chce matury, chce tylko podwyzszyc swoje kwalifikacje. Chce to dla swojego wlasnego dobra. Czy S sie to podoba czy nie.
A tak przy okazji to w styczniu badz wczesniej ide na prawko. ::): ale sobie postanowilam - mialam to dawno zrobic ale coz jakos czasu nie bylo. I nie tylko.

Dobra zmykam ugotowac obiad. Mysle nad jakims ciastem ::):

Odnośnik do komentarza

Witam niedzielnie :) Faktycznie już tradycją są weekendowe pustki na forum :Oczko:

Teraz my mamy "klinikę" w domu...:/ Pola na szczęście już zdrowsza, jednak jak śpi, to słychać jeszcze smurczenie. Natomiast rozłożyło teraz mnie i m. Mam gorączkę i okropny ból gardła, taki, że prawie w ogóle się nieodzywam (a uwierzcie mi, że jestem raczej gadułą)...W sumie dobrze się złożyło, że mam jeszcze jutro wolne, to może

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/17790
http://www.suwaczki.com/tickers/64mne6ydgmmzsmpi.png

Odnośnik do komentarza

sylwianna
Witam niedzielnie :) Faktycznie już tradycją są weekendowe pustki na forum :Oczko:

Teraz my mamy "klinikę" w domu...:/ Pola na szczęście już zdrowsza, jednak jak śpi, to słychać jeszcze smurczenie. Natomiast rozłożyło teraz mnie i m. Mam gorączkę i okropny ból gardła, taki, że prawie w ogóle się nieodzywam (a uwierzcie mi, że jestem raczej gadułą)...W sumie dobrze się złożyło, że mam jeszcze jutro wolne, to może

[przepraszam za urwanie tekstu - Pola wysłała mi posta przed czasem:Oczko: Siedzi ze mną, a m. gotuje jej jajko - dziś dzień "żółtkowy".]

...to może wykuruje się do wtorku do pracy - oby!!!

pozdrawiam i miłej niedzieli:)

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/17790
http://www.suwaczki.com/tickers/64mne6ydgmmzsmpi.png

Odnośnik do komentarza

Powoli zaczyna mnie wszystko irytować.
Szymek chory, mąż chory, ja jutro do pracy.
Nie wiem co mam robić, zastanawiam się czy nie podać dziecku antybiotyku bo tak naprawdę to od tygodnia nie ma poprawy.
Temperatury niby już nie ma no i katar nie zielony ale nos pełny i kaszel od kataru.
Sama nie wiem...
Ja cały weekend gotuje. Wczoraj byłam na mega zakupach i teraz staram się zorganizować obiady na cały miesiąc. Trochę przesadziłam z ilością tym bardziej, ze nie chcemy jesć przez miesiąc gulaszu tylko różności.
Przygotowałam kilka zup do ugotowania, farsz do pasztecików (ciasto francuskie niestety kupuje gotowe), właśnie trzy rodzaje gulaszu, roladki z indyka ze szpinakiem, mięsko w sosiku koperkowym.... zamrażarka pełna
dzis na obiad byla musaka- wyszla srednia

jest jednak jakiś plus z posiadania rodziny w odległości do godziny drogi od siebie.
zaczynam sie powaznie zastanawiac co zrobie jak szymek nie przestanie chorowac

a teraz o polityce....
spoty wyborcze doprowadzają mnie do frustracji
wczoraj widziałam pod sklepem dwie osoby agitujące, nie ukrywam odważni są- ja szczerze to bym się chyba bała, że mnie ktoś pobije, niestety poziom niezadowolenia w narodzie rośnie.

Iza GG: 4034713

http://www.suwaczki.com/tickers/1usaupjybo96dwct.png

Odnośnik do komentarza

Kapka jak moja Justynka była przeziębiona to lekarka od razu nam przepisała antybiotyk, bo powiedziała, że nie podoba jej się małej gardło, a tak mały oragnizm może się nie obronic - nie wiem czy słusznie podała czy nie, ale małej po 5-6 dniach przeszło, dłużej utrzymywał się tylko katarek, ale taki delikatny. Nie wiem czy to zasługa antybiotyku czy nie, ale jakoś jej to przeszło bez bólu i chyba nawet jej ta choroba nie umęczyła, bo cały czas była pogodna i zadowolona :)

http://www.galeriatwarzy.pl/galeria/229pz.php5
http://www.suwaczki.com/tickers/km5s9vvjcfcuy6wy.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/040/0404879c0.png?9522

Odnośnik do komentarza

W końcu trochę wytchnienia, a padam choćby dziś była z piątka dzieci:( a było ich dwoje i S. No i pies;) dzieciaki wstały punkt 8.30. Sylwus wtórował siostrze płaczem że są głodni. Oczywiście padło na mnie robienie jedzenia. A S wziął malego na ręce. Co w Róży zwiększyło gniew i płacz był tak głośny że ja 12m"mój przedpokoj tyle ma" od pokoju go słyszałam. Także śniadanie zrobione w 90s. Dziś obiad gotowal S;) nawet całkiem wyszlo:)
ech ..spac mi się chce. Idę się położyć. Bo już na siedząca zasypiam:(

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...