Skocz do zawartości
Forum

Marcowe Mamusie 2011


Madzia86

Rekomendowane odpowiedzi

Olga79, AgaNow3....GRATULACJE!!!!

Nikita85, KejszaK...to sa koleczki....kropelki i koperek zlagodzą je nieco ale do 3 miesiąca trzeba sie przemeczyc....
Nikita....ja bym dała małej koperek..nie z butli ale ze strzykawki

mój Franek od rana takie bąki puszcza że go to az wybudza bo takie głośne:P..chyba przesadziłam z kuracją kropelkowo-koperkową

a mi dziś wrocił samochód z przeglądu bo nie jeździłam w końcówce ciązy i odstawiłam go na przygotowanie do jazdy....i teraz będę smigac z Frankiem:P...ehh..gdyby tylko mi ta rana sie zagoila całkowicie to byloby juz exstra!

GABRYSIA ur. 18.03.2016r. CC o godz. 13.30.waga 3030g 50 cm.

Odnośnik do komentarza

Tak krowka chyba tylko my zostalysmy ale ty masz wczesniej termin niz ja ja mam na dzisiaj i skorcze sa ale nic po zatym sie nie dzieje :(wszytsko pozamykane wiec pewnie w przyszlym tyg na wywolanie , a tak tego nie chcialam :(moja mala wieczorami dostaje takiego szalu ze normalnie wczoraj to brzuch mi tak chodzil ze myslalam ze zaraz mi wyskoczy pchala sie na dol tak mnie kolo ze myslalam ze sie zesikam zaraz , ale zasnelam normalnie od rana skorcze i w nocy ale pewnie jak zwykle po 2 dniach przejda dzisiaj :(

http://www.suwaczki.com/tickers/dxomdf9hb4hs3vf8.png
http://www.suwaczek.pl/cache/5467ef6083.png

Odnośnik do komentarza

krówka, kamilka mam tylko nadzieję ze nie bierzecie już Nospy bo to opóźni wasz poród ja tego nie wiedziałam i praktycznie 4 dni przed porodem odstawilam.

AgaNow ale dużego chłopca urodziłas wagowo i na wzrost to chyba nasze dzieci twój syn pobił:) Gratulacje ;)

wpadne później tylko Róże położę spać.

Odnośnik do komentarza

Hej!
Ja wrocilam z wizyty,poplakalam sie. Nie bylo mojej poloznej, a ta co ja zastepowala to jakas powalona baba! Do tego miala studentke pozal sie Boze, to malo powiedziane!
Mam infekcje w moczu. Teraz musza ja wyslac na zbadanie do szpitala i mam czekac na tel odnosnie antybiotyku. Porod za rogiem, a ta PIPA( sorrki dziewczyny, ale po prostu nerwy mi dzisiaj puscily), mowi, ze za kilka dni dostane pewnie antybiotyk. Myslalam, ze to zart, mowie, ze ja mam porod lada chwila!!! Wiec ona mowi, ze w takim razie napisze na probce do zbadania, ze to cito! Inaczej by nie napisala, ja jej musialam to powiedziec!
Studentka zadaje mi pytanie( kobiecie w 40 tygodniu ciazy): czy wiesz jakie sa objawy porodu???? Jakis cyrk normalnie! I na koniec pytam tych pind, co bedzie 7/04 w szpitalu. Czy to bedzie wywolanie, czy mam brac torbe szpitalna, itd. A one mi mowia, ze nie, na pewno dostane termin wywolania tydzien po tym, albo pozniej. Wiec ja znowu oczy jak 5 zlotych i mowie do niej, ze ja 7/04 bede 10 dni po terminie i bede miala czekac jeszcze na wywolanie???? Dopiero ja oswiecilo....
Jestem zalamana ta infekcja i tym w jakich rekach jestem:(( Teraz mam czekac...Oczywiscie zero badania,zeby ewentualnie sprawdzic, czy cokolwiek sie dzieje....
Boje sie:(

http://www.suwaczki.com/tickers/relgio4pkfzojjd0.png http://s2.pierwszezabki.pl/043/0431769b0.png?7245

Odnośnik do komentarza

Flawia dzięki za odpowiedź. Dokładnie jest tak jak napisałaś, też zewsząd czuję presję karmienia piersią. Nawet sama jestem zdania, że mleko matki jest lepsze niż modyfikowane. Ale z drugiej strony, jeżeli dziecko karmione mm, jest pogodne i najedzone, a mama odprężona i ma czas na wiele rzeczy, to czemu nie... Jeżeli karmienie naturalne ma się wiązać ze stresem, poddenerwowaniem, niewyspaniem, zniechęceniem i przez to marudzącym dzieckiem, to ja się zastanawiam gdzie jest sens takiego poświęcenia...
Póki co dajemy sobie czas do połowy kwietnia, a później zobaczymy. Może coś się zmieni, plan dnia się bardziej unormuje i zmienię nastawienie i uda mi się karmić dłużej.

Krówka sytuacja nie do pozazdroszczenia. Ja bym chyba zaczęła jęczeć i stękać, że źle się czuję, ciągle mi słabo i do tego prawie w ogóle nie odczuwam ruchów dziecka - wszystko po to, żeby jak najszybciej zrobili mi ktg i wzięli pod obserwację. Tyle dni po terminie to można oszaleć z niepokoju o dziecko.

AgaNow
wreszcie się doczekałaś:) Gratuluję dorodnego syna:)

http://www.suwaczki.com/tickers/d69cj44jyovabxd2.png http://s2.pierwszezabki.pl/043/0433559a0.png?4051

Odnośnik do komentarza

Jestem załamana, mała bardzo często płacze i praktycznie nie da się uspokoic. Płacze, a właściwie pruje się przy zmianie pieluchy - sąsiedzi pomyślą, że katujemy dziecko - czy Wasze maluchy też płaczą przy przewijaniu ???
Dziś po raz pierwszy dałam małej herbatkę koperkową - wypiła dwa razy po 50 ml, ale nie wiem czy to coś pomogło, bo potem po kąpieli i karmieniu i tak strasznie płakała - już nie wiem co mam robic :(

http://www.galeriatwarzy.pl/galeria/229pz.php5
http://www.suwaczki.com/tickers/km5s9vvjcfcuy6wy.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/040/0404879c0.png?9522

Odnośnik do komentarza

Nikita mój mały tez sie okropnie drze przy zmianie pieluch i nie tylko ogólnie jest beksa.
do tego ciagle siedzi przy cycu i nawet do wc nie moge pojsc bo nikt go nie moze uspokoic tylko ja.
Monsound ja tez uwazam ze karmienie pirsia to porazka a nie przyjemnosc ciagle mysle o butli bo nie wyrabiam juz ale ciagle mi małego szkoda bo mam full pokarmu. od dzis ma siłe ucze go na smoczek zamiast ciagle go trzymac przy cycu jest masakra krzyczy w niebogłosy a ja ledwo zyje ehhh uroki macierzynstwa

spokojnej nocy

http://www.suwaczki.com/tickers/74di3e5epzaftawb.png

Odnośnik do komentarza

Krowka naaprawde masakra z tym co napisaas ja takze nospy nie bralam wogole w ciazy , co do twojej sprawy to zrob jak polecaj ci dziewczyny no ja jestem troszke zla i zaniepokojona bo nikocia na usg miala jakies torbielki i lekarz powiedzial ze po porodzie powinno to ustapic wiec sie martwie w dodatku ma jakas sapke lekarz mowi ze przez to ze ja jestem chora ona takze to odczuwa i jest chora ze momentami dziwnie oddycha :(ja w przyszlym tyg tz jakos na wywoanie bedee jechaa dokladnie kiedy bede wiedziala w soborte

Aganov gratulacje duzy ten chlopaczek:)

http://www.suwaczki.com/tickers/dxomdf9hb4hs3vf8.png
http://www.suwaczek.pl/cache/5467ef6083.png

Odnośnik do komentarza

A co to od wczoraj nikt tu nie zagladał!!

Kamilka , Krówka Jak tam sie czujecie?? :D

Ja to juz wysiadam psychicznie... Samo karmienie piersia chyba jeszcze mi daje satysfakcje - a reszta mnie bardzo doluje... Ostatnio doszlam do wniosku ze chyba mam pierwsze oznaki depresji po porodowej... Nic mnie nie cieszy jak kiedys. A mała Róża daje tez mi ostro popalic.
:ehhhhhh:

Odnośnik do komentarza

Lenkaa
Witam Was Dziewczyny po bardzo długiej nieobecności, u mnie w tym czasie wiele się zmieniło...
W sobotę 19 marca przyszedł na świat mój Skarbek, Dominiś urodził się sn o 14:25, miałam bardzo ciężki poród jednak jak tylko położyli mi moją kruszynkę na brzuchu zapomniałam o całym świecie.
Niestety radość nie trwała długo, spotkała nas straszna tragedia, w nocy przed naszym wyjściem ze szpitala 24 maca ok godziny 1:00 mój najukochańszy Tomek, ojciec Dominiczka i największa miłość mojego życia, zginął w wypadku samochodowym...
Nie byłam w stanie wcześniej nic napisać...
Wczoraj był pogrzeb... Nie potrafię zrozumieć dlaczego nas to spotkało...
Tylko Dominik dodaje mi sił, dzięki niemu jakoś się trzymam, muszę, nie mogę płakać bo mały też płacze i nie chce wtedy jeść, muszę być silna dla mojego skarbeczka...
Wiem, że Tomek czuwa nad nami...
Był taki dumny ze swojego synka, taki szczęśliwy...
Nawet nie zdążył go wziąć na ręce, bo był chory i nie chciał zarazić maleństwa...
Dominik jest taki podobny do taty...

Na zawsze pozostaniesz w moim sercu Najdroższy, kocham Cię i nie potrafię się pogodzić z tym co się stało, tak strasznie tęsknię...

Lenka Bardzo Ci wspólczuje, jak czytam Twojego posta to łzy same zaczynają lecieć.:le:

http://www.oaza.swjerzy.zam-lub.pl/znicze_3.JPG

Pamietaj ze jeszcze masz Nas :dzidzia_mis:

Odnośnik do komentarza

witam

pomocy !!! ja juz nie wiem co robic jak malemu przeszly kolki to zaczol ulewac w noy az sie [przeraziłam tak chlupnol ze ja cała i jego glowa cala mokra a ze moj na noki w tym tyg to wezwalam go do domu spanikowana cala noc czowalam rano niby lepiej juz bylo a terazznowu co zje to uleje i chce jesc a ja jestem bezradna bo marudzi okropnie a moja polozna tel wylaczyla ehhh az mi sie plakac chce chyba tez jakiejs deprechy sie nabawie

http://www.suwaczki.com/tickers/74di3e5epzaftawb.png

Odnośnik do komentarza

hej hej

Bartoszek już po karmieniu i kąpieli gotowy do snu, tata przy nim jest, a ja mam chwilę dla siebie.
Mały skończył dziś 4 tyg., byliśmy u pediatry na kontroli. Niestety przyrost masy ciała mamy poniżej trzeciego centyla. Teraz Bartuś waży 3340g (urodzeniowa 3110g). Uzgodniliśmy z pediatrą, że spotkamy się za tydzień na kontroli wagi, a do tego czasu będę karmić synka na żądanie nawet i co 20 minut gdyby się domagał. Jeżeli nie przybędzie prawidłowo na wadze, to wprowadzamy mleko modyfikowane. Ok, zobaczymy...

duża skoro masz full pokarmu, to może synek po prostu się przejada. Mój maluch jak się obąbluje mleka to też chlusta, ma silny odruch ssania i ssałby non stop, potem wymiotuje i za sekundę znowu się domaga cycka. A smoczek po części rozwiązał problem. Po części dlatego, że jak się okazało, powinien więcej jeść... Błędne koło:/

pbmarys
trzymaj się kobieto i nie załamuj. Jesteś dzielna i dobrze sobie dajesz radę z dwójką maluszków. A objawy depresji poporodowej ma tu pewnie nie jedna z nas. Nie jesteś sama:)

Bartulek już śpi. Jest dopiero 20 i teoretycznie mamy z mężem wieczór dla siebie. Moglibyśmy zjeść wspólnie kolację i nacieszyć się sobą. Ale co z tego jak oboje padamy na twarz i nie mamy na nic nastroju... Chyba wezmę kąpiel i położę się, żeby choć trochę odespać nieprzespane noce.

Życzę wszystkim dobrej nocy:)

http://www.suwaczki.com/tickers/d69cj44jyovabxd2.png http://s2.pierwszezabki.pl/043/0433559a0.png?4051

Odnośnik do komentarza

moj maly też już wykąpany i śpi...dzis testujemy elektroniczną nianię bo za 2 tygodnie mój mąz wyjeżdża a ja przeprowadzam się do rodziców a tam jest duży dom więc chce mieć malego pod kontrolą a jedncześnie nie być uwiązana przy łóżeczku:)

Monsound....wiem co czujesz...ja to przerabialam na samym początku...zero chęci na cokolwiek, marzylam o chwili snu i byłam tak zmęczona że bliska placzu z wycieńczenia
Trochę malo Twój Bartuś przybrał....chyba tygodniowo powino być 170-210g ale nie martw się dokarmisz go modyfikowanym hmm.....w sumie sama rozważalaś przejście na to mleko....
mój maly za to juz chyba ponad 4kg waży...za tydzien idziemy na szczepienie i zobaczę dokladnie (ale tydzień temu ważył 3900)...ja sie natomiast boję że on za dużo przybiera na wadze.....ale wypija ok 600ml mleka więc ok jak na jego wiek

duza27...spokojnie...mój pare razy tak chlustal i nie raz musialam sie cała przebierac a jego myć niemal calego bo sie zarzygał.....to sie zdarza ...niestety nasze maluszki mają niedojrzale uklady pokarmowe i trzeba to przetrwać pare meisięcy...może dlużej go potrzymaj w pozycji pionowej? mój mały tak zasypia a potem go przekladam do łożeczka.....a może musi mu sie lepiej odbijać?....

pbmarys....wyobrażam sobie że przy dwojce ledwo dajesz radę....może powiedz wprost że sobie nie radzisz i potrzebujesz pomocy bo sie wykończysz!

Nikita85.... koperek tak od razu nie zadziala...a poza tym on tylko lagodzi kolki ale ich nie likwiduje.....skoro twoja mala placze przy każdej zmianie pieluszki to może po prostu tego nie lubi.....spróbuj odwrocić jej uwagę tzn. przed zmianą pieluszki wlącz pozytywkę albo postaw jakąs maskotkę blisko buzi i wtedy jej zmień pieluszkę

GABRYSIA ur. 18.03.2016r. CC o godz. 13.30.waga 3030g 50 cm.

Odnośnik do komentarza

Mała nie dawno zasnęła, więc wpadłam na chwilkę, ale zaraz kładę się spac, bo już nie daję rady. Mała budzi się o 6.00 i już nie chce zasnąc, marudzi i płacze, a dopiero potem usypia tak ok.8.00. Dzisiejszy dzień i tak nie był taki najgorszy, byłyśmy nawet na ponad godzinnym spacerku po osiedlu - mała cały spacerek przespała :) Mam nadzieje, że jutro też będzie ładna pogoda, to też wybierzemy się na psacerek.

Flawia już drugi dzień podaję ten koperek 2 razy - mała wypija za każdym razem ok.40-50 ml i chyba dziś już było troszkę lepiej niż wczoraj - nie wiem czy to kwestia herbatki czy zbieg okoliczności, zobaczymy jak będzie dalej. Kropelki Sab Simplex już zamówiłam i mam w pogotowiu, ale narazie kropelek nie chciałabym wprowadzac - traktuje je jako ostatecznośc :) Poza tym mała nie ma jeszcze miesiąca, więc wolę zaczekac :)

http://www.galeriatwarzy.pl/galeria/229pz.php5
http://www.suwaczki.com/tickers/km5s9vvjcfcuy6wy.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/040/0404879c0.png?9522

Odnośnik do komentarza

Widzę, że nasz wątek zamiera - cisza jak makiem zasiał ...

My przed chwilą wróciłyśmy z 1,5-godzinnego spacerku, mała zjadła i udało mi się ją uśpic :) Także mam chwilkę dla siebie :)
Niestety bóle brzuszka tak do końca jej nie przeszły, nadal popłakuje w dzień i w nocy :( W ogóle to coś się tej naszej córeczce poprzestawiało i pokręciło, bo od północy budzi się praktycznie co 1,5 godziny, trochę zje, zaśnie i znów się budzi, a od 6.00 urządza koncert płaczu - sąsiedzi to chyba nas do opieki społecznej podadzą, że niemowlaka katujemy :)

http://www.galeriatwarzy.pl/galeria/229pz.php5
http://www.suwaczki.com/tickers/km5s9vvjcfcuy6wy.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/040/0404879c0.png?9522

Odnośnik do komentarza

Witam
Widzę, ze nie tylko u mnie zły nastrój. Maja dziś kończy 2 tygodnie, i nadal źle się przystawia do piersi.Płytko chwyta i mam bardzo poranione brodawki.Wczoraj nawet położna próbowała, ale ciężko było,wędzidełko niby ma tylko trochę krótkie......a buźki nadal nie chce jej sie otwierać.
Dziś postanowiłam z tej 1 obolałej, ścigać pokarm, i karmić butelka, a druga zagryźć zęby i dalej karmić.

Sytuacja wygląda tak, ściągam, gdy pora obolałej piersi - mała je z butli, i dopija sie i zasypia przy drugiej, poźniej karmie ta zdrowa i tak w kółko, czy to zaburzy mi laktację ????
Czy w ogóle dobrze robię????

Dziękuje za odp.pozdrawiam

http://www.suwaczki.com/tickers/bl9ch3712ycq3487.png
http://s2.pierwszezabki.pl/044/044403980.png?3224

Odnośnik do komentarza

witam.. dzis wrucilismy ze szpitala....
opisze wam jak to u nas było i jest teraz.......
w poniedziałek na ktg wychodziły juz skurcze ale wróciłam do domu bo były słabe ale w ciagu dnia sie nasilały i wieczorem pojechalismy do szpitala... ok 19 miałam ktg na którym skurcze sie troche uciszyły ale po 21 na nastepnym były regularne wiec podjeta decyzja była ze zostaje i mam urodzic.. rozwarcie było nie wielkie i nie za bardzo postepowało w przeciwnosci do skurczy i bóli... dostałam okytocyne.. ok 23.30 rozwarcie do porodu było ale mały główką nie mógł sobie trafic w kanał to po 3 skurcze na jednym boku i tak na zmiane......... cierpienie okrute to było,...... ale jak juz było widac główke doktorka stwierdzia ze nacinac nie bedą bo nie az taka duza i powinno sie tak udac,,, dodam ze szacowali tak ze mały najwyzej wazył bedzie 3700... jak juz główka wyszła to się okazało że owinięta pępowiną... ale jakos małego wypchałam na swiat . pękłam jak się okazało ale to jak potem stwierdzili to było normalne przy tak duzym dziecku... gin załozyła 2 szwy ale okazało się że dalej krwawie i muszą mnie wyłyżeczkowac więc i tak byłam uspiona pod narkozą na 20 min....masakra...także poród był szybki w miare ale bardzo bolesny...
cieszę się że był ze mną mąż on bardzo dużo mi pomógł i psychicznie i fizycznie..........za co mu serdecznie dziękuje.
jak dostałam małego rano do siebie juz to wszystkie zle mysli minęły.. ma odruch ssania bardzo dobry.. siara pojawia się to i mysle ze moze i mleko też bede miała... tylko dzisiaj na badnaiu wyszło że mały ma zwichniety obojczyk... wystraszylam sie ale powiedzieli mi żeby na niego uważac przy myciu i ubieraniu i do ok 10 dni powinno byc ok...j
słaba jestem okropnie.. kreci mi się w glowie chwilami, ale duzo krwi straciłam i chemoglob mam ok 10.. jem żelazo.. ale podkuruje się w domu...
zdjecie wkleje jak zgram na laptopa ale to nie dzis...

KATALOG AVON ZAPRASZAM
http://www.pl.avon.com/PRSuite/custonlineOrderEBrochure.page?custRepOrdr=1&acNo=MTYwMjUzMzU=&source=RFlNQ1VSTA==

http://www.suwaczki.com/tickers/zem32n0avfuc2f12.png

http://www.suwaczki.com/tickers/zem32n0ahg4mj4as.png

Odnośnik do komentarza

pbmarys
Lenkaa
Witam Was Dziewczyny po bardzo długiej nieobecności, u mnie w tym czasie wiele się zmieniło...
W sobotę 19 marca przyszedł na świat mój Skarbek, Dominiś urodził się sn o 14:25, miałam bardzo ciężki poród jednak jak tylko położyli mi moją kruszynkę na brzuchu zapomniałam o całym świecie.
Niestety radość nie trwała długo, spotkała nas straszna tragedia, w nocy przed naszym wyjściem ze szpitala 24 maca ok godziny 1:00 mój najukochańszy Tomek, ojciec Dominiczka i największa miłość mojego życia, zginął w wypadku samochodowym...
Nie byłam w stanie wcześniej nic napisać...
Wczoraj był pogrzeb... Nie potrafię zrozumieć dlaczego nas to spotkało...
Tylko Dominik dodaje mi sił, dzięki niemu jakoś się trzymam, muszę, nie mogę płakać bo mały też płacze i nie chce wtedy jeść, muszę być silna dla mojego skarbeczka...
Wiem, że Tomek czuwa nad nami...
Był taki dumny ze swojego synka, taki szczęśliwy...
Nawet nie zdążył go wziąć na ręce, bo był chory i nie chciał zarazić maleństwa...
Dominik jest taki podobny do taty...

Lenka po prostu nie wiem co napisać...to straszne przeżycie...naprawde bardzo współczuję i nie potrafie zrozumieć czasami okrutności losu...

http://suwaczki.maluchy.pl/li-52042.png

http://suwaczki.maluchy.pl/li-46444.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...