Skocz do zawartości
Forum

Szelki do nauki chodzenia


Rekomendowane odpowiedzi

dorotea mój Alan nigdy nie interesował się żadnymi zabawkami, grzechotkami itd... tak ma do dzisiaj, teraz woli piloty,komórki czy klucze... i uwierz mi ,że kiedy tylko na chwilę zostawał w łóżeczku był wielki płacz,aż się zanosił... dodam ,że leżaczek-bujaczek także był na kilka minut... W chodziku to było nie to dziecko... Zwiedzał sobie całe mieszkanie,dotykał mebli,lustra itd... Także ja w spokoju mogłam wypełniać obowiązku domowe typu obiad itp... Mi bardzo chodzik ułatwił życie,a i nie zaszkodził w żaden sposób mojemu dziecku.Oczywiście nie mówię tu o wsadzaniu dziecka na kilka godzin i oglądaniu sobie telewizji ,albo czytaniu książki.

http://s6.suwaczek.com/200906061762.pnghttp://s6.suwaczek.com/201204141662.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/019/0191959d1.png?2723
:Aniołek:08.07.11

Odnośnik do komentarza

dorotea ja jak nie miałam jeszcze drugiej córki, a zobaczyłam na ulicy jak matka (moja sąsiadka) dziecko prowadziła na tych szelkach, to tez tak pomyslałam, że prowadzi je jak piesek i że ja nigdy ale to nigdy bym tak dziecku nie zrobiła.
Dopóki moja Lena nie chodzi od 3mcy za rękę, ja mam zespół szyjny i kręgosłup mi wysiada , nie daje rady i byliśmy u znajomego ortopedy i sam doradził, że i dla mnie ze względu na kręgosłup dobrze będie zakupić te szelki i dla dziecka też, bo przez to, ze tak długo chodzi za rękę, zaczęła koslawić jedną stopę i istnieje ryzyko nadwyrężenia jej rączki.
A jak sie okazało, to ta sąsiadka, której prowdzanie dziecka na szelkach tak mnie oburzyło,ma padaczkę i nie może się schylać, i szelki były jedynym rozwiązaniem, aby mogła prowadzać własne dziecko na spacery.

ROKSANIA
http://s2.suwaczek.com/200103282080.png

LENUSIA
http://s4.suwaczek.com/200909042080.png

Odnośnik do komentarza

Mama M jenyy ja to dziękuję ,że u nas nie było chodzenia za rączkę.. ja nawet chciałam tak z nim pochodzić ,ale gdzie tam... od razu rączkę wyrywał i na czterech wolał zasuwać... I jak już sam zaczął kroki stawiać to już ok jest :) Aaaa i mama już szczebelki od jakiegoś czasu wyjęte,bo też lamenty były jak do wyrka wsadzałam, a tak teraz jak chce sam wejdzie i się położy i to samo z wyjściem i też ułatwienie jak nie wiem jest :) A z zabawkami to masakra jakaś...ja zawsze się dziwiłam jak to dziecko może się niczym nie interesować... u nas wszystko leży w drugim pokoju i bawią się dzieci znajomych jak przychodzą w odwiedziny . Alan to chwilkę tylko się zajmie i już biegnie do szafy grzebać przy rurze od odkurzacza ,albo w swojej szafce na ubranka :)

http://s6.suwaczek.com/200906061762.pnghttp://s6.suwaczek.com/201204141662.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/019/0191959d1.png?2723
:Aniołek:08.07.11

Odnośnik do komentarza

Wy mnie chyba źle zrozumiałyście. Chcę tylko zwrócić uwagę na fakt, że te wynalazki bardziej pomagają rodzicom niż dzieciom - czego dowodem są wasze posty. U nas te gadżety nie były potrzebne ale wszystko jest dla ludzi jeśli się korzysta z głową.

rorita szczerze napisałaś jaką u was chodzik pełnił rolę i mnie nic do tego, zauważ że nie pisałam o szkodliwości tylko o braku konkretnych zalet chodzika

Mama_Monika
mnie nie oburza że ktoś używa szelek - ja nie mam potrzeby z nich korzystać chociaż mam dziecko z temperamentem którym można by obdzielić kilka osób

http://lbym.lilypie.com/zW7Gp2.pnghttp://lb3m.lilypie.com/epfRp2.png
28.04.2007 12 tgc

11.05.2005 26 tgc
Odnośnik do komentarza

dorotea mi się wydaję ,że chodzik nawet przyspieszył Alanowe chodzenie,sama nie wiem ale takie mam odczucie... Wiadomo ,że nie siedział w nim nie wiadomo ile ,ale jak był wyciagany ,to sam coś próbował kombinować ,bo widać było ,że w pionie mu lepiej było więc to raczkowanie za nie długo było i w jakiś tam sposób sam chodzik na pewno się przyczynił do tego ,że miał "parcie" na wstawanie itp... jenyyy nagmatwałam ,nie wiem czy zrozumiesz co mam na myśli :lup::D

http://s6.suwaczek.com/200906061762.pnghttp://s6.suwaczek.com/201204141662.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/019/0191959d1.png?2723
:Aniołek:08.07.11

Odnośnik do komentarza

rorita właśnie o to cały czas mi chodzi że ja nie chciałam mojego dzieciaka przyspieszać a chodzić i tak się nauczył wspomagania ale w swoim naturalnym rytmie - jak patrzę na małą Kasię to z rozrzewnieniem wspominam czasy gdy pełzał po podłodze i do niczego nie mógł dosięgnąć bo się teraz porusza i w poziomie i w pionie

http://lbym.lilypie.com/zW7Gp2.pnghttp://lb3m.lilypie.com/epfRp2.png
28.04.2007 12 tgc

11.05.2005 26 tgc
Odnośnik do komentarza

Mama_Monika jeśli szelki mają pomóc skorygować wadę to chyba nie ma o czym dyskutować skoro lekarz tak zalecił

nie rozumiem tylko po co prowadzać dziecko za rękę skoro jest jeszcze nie gotowe do chodzenia - to samo dotyczy innych form które na siłę wg mnie pionizują malucha zarówno do stania jak i do siedzenia - sadzanie też uważam za pochopne gdy dziecko jeszcze samo nie siada, bo jednemu dziecku nic się nie stanie a innemu coś się wykrzywi i jest potem kłopot

http://lbym.lilypie.com/zW7Gp2.pnghttp://lb3m.lilypie.com/epfRp2.png
28.04.2007 12 tgc

11.05.2005 26 tgc
Odnośnik do komentarza

dorotea ależ się uczepiłaś :Oczko: Ja już pisałam ,że wsadzałam małego żeby móc zrobić obiad np ,albo pomyć podłogi ,bo jak nie spał ,a mnie nie było to był ryk nie miłosierny... A ja niestety i ponad miesiąc sama w domu z takim małym dzieckiem,a na żadną pomoc niestety nie mogłam liczyć.. Byłam zdana tylko na siebie. Także aby w domu był porządek i abym ja coś zjadła ,mały lądował w chodziku... A tam grzeczny był strasznie :) I nie mam sobie nic,a nic do zarzucenia... nie próbowałam na chama go sadzać itp,a w chodziku tylko paluszkami się odbijał... i co najważniejsze wszystko ok z jego zdrowiem itd więc wcale mu nie zaszkodziłam ,a urozmaiciłam ... A to ,że zaczął raczkować w 8 m-cu ,a chodzić przed roczkiem to widocznie był już jego czas... Przecież dziecko jakby nie było gotowe to żadne urządzenie by mu w tym nie pomogło na siłę ,a że był przygotowywany do bycia w pionie to nie uważam tego za coś złego.

http://s6.suwaczek.com/200906061762.pnghttp://s6.suwaczek.com/201204141662.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/019/0191959d1.png?2723
:Aniołek:08.07.11

Odnośnik do komentarza

mam taką opinię a nie inną ale nie musicie jej podzielać, uważam jednak że jeśli ktoś będzie czytał ten wątek bo zapragnie zakupu szelek to powinien się zastanowić nad za i przeciw
i to nie ja się uczepiłam tylko wy się mnie uczepiłyście bo wiele osób wypowiedziało się negatywnie, nawet założycielka wątku doszła do jedynego słusznego wniosku ale jakoś ja wam przypadłam do gustu

http://lbym.lilypie.com/zW7Gp2.pnghttp://lb3m.lilypie.com/epfRp2.png
28.04.2007 12 tgc

11.05.2005 26 tgc
Odnośnik do komentarza

Mama_Monika
dorotea po to bo dziecko samo chciało, przeciez nie ciągnęłam jej za rękę na siłę, tylko tak właśnie chciała chodzić, zreszta bardzo wczesnie bo w 9 mcu (jak miała 7mcy to już stała na nogach) i bylismy przekonani, że wcześniej zacznie chodzić, ale niestety okazało się, że chodzi tak do dzisiaj :/

jeśli dziecko będzie chciało narkotyki to też mu dasz? trochę naiwne tłumaczenie jak dla mnie tym bardziej że jednak sposób nauki chodzenia nie okazał się prawidłowy

http://lbym.lilypie.com/zW7Gp2.pnghttp://lb3m.lilypie.com/epfRp2.png
28.04.2007 12 tgc

11.05.2005 26 tgc
Odnośnik do komentarza

dorotea72
Mama_Monika
dorotea po to bo dziecko samo chciało, przeciez nie ciągnęłam jej za rękę na siłę, tylko tak właśnie chciała chodzić, zreszta bardzo wczesnie bo w 9 mcu (jak miała 7mcy to już stała na nogach) i bylismy przekonani, że wcześniej zacznie chodzić, ale niestety okazało się, że chodzi tak do dzisiaj :/

jeśli dziecko będzie chciało narkotyki to też mu dasz? trochę naiwne tłumaczenie jak dla mnie

Jezuuu, dorotea... Nie przesadzaj. Wydaje mi sie ze narkotyki a nauka chodzenia to dwie diametralnie różne rzeczy ;/ To prosze, wytłumacz MM co miała zrobic jak dziecko chciało chodzic ???? Przypinac pasami do fotelika, bądz krzesełka??? Prosze wytłumacz, bo ja sama jestem ciekawa. Moj syn też chodził za rączkę bo lubił i chciał. I na prawde. Czepiasz sie.

http://www.suwaczek.pl/cache/d6f3579dec.png http://s2.pierwszezabki.pl/023/023253980.png?8442
http://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=5155514d62e137f5a.png

Odnośnik do komentarza

rorita
dorotea ależ się uczepiłaś :Oczko: Ja już pisałam ,że wsadzałam małego żeby móc zrobić obiad np ,albo pomyć podłogi ,bo jak nie spał ,a mnie nie było to był ryk nie miłosierny... A ja niestety i ponad miesiąc sama w domu z takim małym dzieckiem,a na żadną pomoc niestety nie mogłam liczyć.. Byłam zdana tylko na siebie. Także aby w domu był porządek i abym ja coś zjadła ,mały lądował w chodziku... A tam grzeczny był strasznie :) I nie mam sobie nic,a nic do zarzucenia... nie próbowałam na chama go sadzać itp,a w chodziku tylko paluszkami się odbijał... i co najważniejsze wszystko ok z jego zdrowiem itd więc wcale mu nie zaszkodziłam ,a urozmaiciłam ... A to ,że zaczął raczkować w 8 m-cu ,a chodzić przed roczkiem to widocznie był już jego czas... Przecież dziecko jakby nie było gotowe to żadne urządzenie by mu w tym nie pomogło na siłę ,a że był przygotowywany do bycia w pionie to nie uważam tego za coś złego.

a ja miałam tabun nianiek i chęci by nosić kloca na rękach cały dzień...
ale coś mi się wydaje że to chyba dyskusja nie na temat w obecnym wątku

http://lbym.lilypie.com/zW7Gp2.pnghttp://lb3m.lilypie.com/epfRp2.png
28.04.2007 12 tgc

11.05.2005 26 tgc
Odnośnik do komentarza

zana27
dorotea72
Mama_Monika
dorotea po to bo dziecko samo chciało, przeciez nie ciągnęłam jej za rękę na siłę, tylko tak właśnie chciała chodzić, zreszta bardzo wczesnie bo w 9 mcu (jak miała 7mcy to już stała na nogach) i bylismy przekonani, że wcześniej zacznie chodzić, ale niestety okazało się, że chodzi tak do dzisiaj :/

jeśli dziecko będzie chciało narkotyki to też mu dasz? trochę naiwne tłumaczenie jak dla mnie

Jezuuu, dorotea... Nie przesadzaj. Wydaje mi sie ze narkotyki a nauka chodzenia to dwie diametralnie różne rzeczy ;/ To prosze, wytłumacz MM co miała zrobic jak dziecko chciało chodzic ???? Przypinac pasami do fotelika, bądz krzesełka??? Prosze wytłumacz, bo ja sama jestem ciekawa. Moj syn też chodził za rączkę bo lubił i chciał. I na prawde. Czepiasz sie.

Albo może miała mowic, że tak nie wolno, to w ogóle dziecko nie chciało by w pozniejszym czasie chodzic ;/

http://www.suwaczek.pl/cache/d6f3579dec.png http://s2.pierwszezabki.pl/023/023253980.png?8442
http://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=5155514d62e137f5a.png

Odnośnik do komentarza

zana27
dorotea72
Mama_Monika
dorotea po to bo dziecko samo chciało, przeciez nie ciągnęłam jej za rękę na siłę, tylko tak właśnie chciała chodzić, zreszta bardzo wczesnie bo w 9 mcu (jak miała 7mcy to już stała na nogach) i bylismy przekonani, że wcześniej zacznie chodzić, ale niestety okazało się, że chodzi tak do dzisiaj :/

jeśli dziecko będzie chciało narkotyki to też mu dasz? trochę naiwne tłumaczenie jak dla mnie

Jezuuu, dorotea... Nie przesadzaj. Wydaje mi sie ze narkotyki a nauka chodzenia to dwie diametralnie różne rzeczy ;/ To prosze, wytłumacz MM co miała zrobic jak dziecko chciało chodzic ???? Przypinac pasami do fotelika, bądz krzesełka??? Prosze wytłumacz, bo ja sama jestem ciekawa. Moj syn też chodził za rączkę bo lubił i chciał. I na prawde. Czepiasz sie.
ależ ja się nie czepiam bo idea jest ta sama - może tylko poprzesadzam z analogią za co przepraszam
mój syn też chciał chodzić za rękę ale go nie prowadzałam tylko zachęcałam żeby sam próbował chodzić np. przy meblach

http://lbym.lilypie.com/zW7Gp2.pnghttp://lb3m.lilypie.com/epfRp2.png
28.04.2007 12 tgc

11.05.2005 26 tgc
Odnośnik do komentarza

zana27
zana27
dorotea72

jeśli dziecko będzie chciało narkotyki to też mu dasz? trochę naiwne tłumaczenie jak dla mnie

Jezuuu, dorotea... Nie przesadzaj. Wydaje mi sie ze narkotyki a nauka chodzenia to dwie diametralnie różne rzeczy ;/ To prosze, wytłumacz MM co miała zrobic jak dziecko chciało chodzic ???? Przypinac pasami do fotelika, bądz krzesełka??? Prosze wytłumacz, bo ja sama jestem ciekawa. Moj syn też chodził za rączkę bo lubił i chciał. I na prawde. Czepiasz sie.

Albo może miała mowic, że tak nie wolno, to w ogóle dziecko nie chciało by w pozniejszym czasie chodzic ;/

nie bardzo rozumiem o co chodzi

http://lbym.lilypie.com/zW7Gp2.pnghttp://lb3m.lilypie.com/epfRp2.png
28.04.2007 12 tgc

11.05.2005 26 tgc
Odnośnik do komentarza

dorotea72
zana27
zana27

Jezuuu, dorotea... Nie przesadzaj. Wydaje mi sie ze narkotyki a nauka chodzenia to dwie diametralnie różne rzeczy ;/ To prosze, wytłumacz MM co miała zrobic jak dziecko chciało chodzic ???? Przypinac pasami do fotelika, bądz krzesełka??? Prosze wytłumacz, bo ja sama jestem ciekawa. Moj syn też chodził za rączkę bo lubił i chciał. I na prawde. Czepiasz sie.

Albo może miała mowic, że tak nie wolno, to w ogóle dziecko nie chciało by w pozniejszym czasie chodzic ;/

nie bardzo rozumiem o co chodzi

Chodzi o to, ze jak dziecko natrętnie ( tak było w moim przypadku) podaje rączkę do chodzenia i cieszy sie jak zostanie gdzieś poprowadzone, to gdy usłysz po kilka razy, ze tak nie wolno to może zrozumiec ze nie wolno chodzic ;/ Uwierz mi, że mam koleżankę, której dziecko ma 2 lata i boi sie samo chodzic. I to właśnie przez takie pomysły. Skoro jest gotowe, i chce to ja nie widze przeszkód żeby prowadzac dziecko za ręke.

http://www.suwaczek.pl/cache/d6f3579dec.png http://s2.pierwszezabki.pl/023/023253980.png?8442
http://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=5155514d62e137f5a.png

Odnośnik do komentarza

zana27
dorotea72
zana27

Albo może miała mowic, że tak nie wolno, to w ogóle dziecko nie chciało by w pozniejszym czasie chodzic ;/

nie bardzo rozumiem o co chodzi

Chodzi o to, ze jak dziecko natrętnie ( tak było w moim przypadku) podaje rączkę do chodzenia i cieszy sie jak zostanie gdzieś poprowadzone, to gdy usłysz po kilka razy, ze tak nie wolno to może zrozumiec ze nie wolno chodzic ;/ Uwierz mi, że mam koleżankę, której dziecko ma 2 lata i boi sie samo chodzic. I to właśnie przez takie pomysły. Skoro jest gotowe, i chce to ja nie widze przeszkód żeby prowadzac dziecko za ręke.

A nawet skłamałam, bo mały ma już prawie 3 latka ;/

http://www.suwaczek.pl/cache/d6f3579dec.png http://s2.pierwszezabki.pl/023/023253980.png?8442
http://straznik.dieta.pl/zobacz/straznik/?pokaz=5155514d62e137f5a.png

Odnośnik do komentarza

A wiecie ,że mój w ogóle nie chciał za rączkę? Dziwne to ,czy nie? bo jak po koleżankach słyszę to u nich każde za rączkę najpierw chodziło ,a nawet biegało... mój jak ja go sama łapałam żeby pójść za rączkę to na czworaka od razu śmigał i takim sposobem do mebli się przemieszczał czy gdzie indziej...

dorotea każdy ma swoje zdanie i ja je szanuję ,ale... zabolało jak napisałaś ,że niepotrzebnie na siłę dzieci pcha się np do chodzika czy szelek... Szelki mamy dwie pary ,ale jakoś nie podpasowały nam,chodzik bardzo z wiadomych dla mnie powodów. I uwierz mi ,że tyle czasu samej z małym dzieckiem i jakbym go miała cały dzień nosić na rękach,a już nie raz z nim na boku coś w kuchni robiłam,ale ziemniaków jedną ręką nie umiem obierać np, to chyba garba bym miała ,bo on mi krótko w dzień sypiał.

http://s6.suwaczek.com/200906061762.pnghttp://s6.suwaczek.com/201204141662.pnghttp://s2.pierwszezabki.pl/019/0191959d1.png?2723
:Aniołek:08.07.11

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...