Skocz do zawartości
Forum

STYCZEŃ 2009 - zaczynamy


Rekomendowane odpowiedzi

Aj. Agus... Tak wyszlo.
Ale na kreseczkach wszystko bylo na bierzaco co u mnie. :le:
Najpierw dowiedzialam sie ze jestem w ciazy, jeszcze tego samego wieczoru trafilam do szpitala - poronilam. Pozniej odcieli mi neta. Pozniej jeszcze zmarla Haneczka. :le: :le::le:Siostrzenica Marzenki. Teraz w czwartek byl pogrzeb. Jedyne co dobre to ze Oli juz po operacji i juz w domu. Byl kryzys pewnego dnia i szykowali na najgorsze ale wyszla z tego i w piatek wrocily z Marzenka do domu.

Odnośnik do komentarza

Witam Was :)
tak chciałam wczesniej zajrzec ale sie pochorowałam. W czwartek całą noc wymiotowałam i głowa mni bolała jak niewiem co.... 6 tabletek zżarłam i nic nie pomogło... ale juz jest ok.

adus i mi przykro bo naprawde życie Cię nei oszczędza :( Ale fajnie ze pomału juz cos sie układa. Praca a i napewno jak pójdziecie na swoje to będzie Wam lepiej bo niema jak swoje. "ciasne ale własne". A to gdzie bedziecie mieszkac?

agalilia zazdroszcze Ci chciałabym na takim "pustkowiu" mieszkac :) cisza spokój :) Chyba ze cos mi sie pomyliło

Odnośnik do komentarza

adriana8899
Wiesz co? Ciezko to okreslic. Po zachowaniu widac ze sie ocieplilo. Ale po slowach i stosunku do mnie wszystko po staremu.
A jak tam Lilus?

Adus pomalutku a bedzie ok :) zapytała bym dlaczego masz takie stosunki z rodzicami ale po co rozstrząsac to, ważne ze pomału cos sie zmienia :)

Odnośnik do komentarza

Szani
adriana8899
Wiesz co? Ciezko to okreslic. Po zachowaniu widac ze sie ocieplilo. Ale po slowach i stosunku do mnie wszystko po staremu.
A jak tam Lilus?

Adus pomalutku a bedzie ok :) zapytała bym dlaczego masz takie stosunki z rodzicami ale po co rozstrząsac to, ważne ze pomału cos sie zmienia :)

Bo ucieklam z domu. Ojciec mnie bil i ponizal wiec jak mialam mozliwosc i bylam pewna ze Krzysiek mnie kocha i ja jego tez i ze chcemy byc razem to ucieklam.

Odnośnik do komentarza

Ada odwazna z ciebie kobitka. Moja Lila to juz prawdziwy cwaniak zaczyna stawiac pierwsze samodzielne kroczki, na paluszkach niczym baletnica.
Szani ja nie mieszkam na pustkowiu a w malym miasteczku kolo granicy z niemcami. Choc ogolnie to tu wokolo wszedzie sa lasy. Nie mieszka sie zle tylko ze czasami nuda moze zabic i nie ma zadnego supermarketu wiec na wieksze zakupy musimy jezdzic 20km.

http://www.suwaczek.pl/cache/c367ad7e73.png

Odnośnik do komentarza

Aniu no zle wyszly. W czwartek i piatek robilam testy a w poniedzialek bylam u lekarza. Stwierdzil ciaze. We wtorek mialam jechac na usg, mocz i krew. Pisalam Wam ze krwawilam co jakis czas. Wieczorem w poniedzialek zaczelam krwawic mocno i okropnie bolal mnie brzuch. Pojechalam do szpitala. Przy przyjeciu na samolocie powiedzieli ze jest zle a na usg po paru godzinach ze tam juz nic nie ma...
Z testami jest tak ze jak sa negatywne to jeszcze nic pewnego, ale jak pozytywne to juz 100%.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...