Skocz do zawartości
Forum

Od malej Fasolki do Styczniowego Bejbika-styczen 2011


molalala

Rekomendowane odpowiedzi

Hej dziewczynki!
Przepraszam, że nie piszę, ale mam mały "problem adaptacyjny". Niby jest wszystko ok, ale ciężko się przyzwyczaić do tylu osób w domu. Chciałabym byc już sama z Paulinką i Michałem, ale musimy tu przekoczować jakiś miesiąc.
Paulinka mi się"zablokowała" i nie woła, że chce siusiu i kupkę. Nie wiem czemu. Mam nadzieję, że jej przejdzie i znowu będzie robic do nocnika.

Czytam Was, ale do pisania nie mam chęci.

Widzę, że cafe będzie miała sporych chłopców:) Cieszę się, że ładnie rosną.

Nie będę pisała każdej z osobna, bo trochę tego jest, ale wiem co u Was i Maluszków a to najważniejsze:)

Mam nadzieję, że ten mój humor szybko się polepszy i nie będę Wam smutów tu walic.

Witam nową mamusię!

Miłęgo dnia Kochane:*

Odnośnik do komentarza

A ja się zdrzemnęłąm, po raz pierwszy od wyjścia ze szpitala!!! Od 11.30 to 13 pospałam :) Ale po wczorajszej nocy, gdzie Hubi w nowym pokoju, ale oczywiście butlę dwa razy mu robiłam , więc musiałam siedzieć i czekać aż wypije no i czuwałam, czy nie nawołuje - co za głupia matka!

szyszka, iga, neki cześć Wam po przerwie :) Kiedyś był już temat wózków - ja mam Mutsy i jeste baaardzo zadowolona, ale teraz by mnie nie było stać na niego bo cały komplet grupo ponad 2000 ..wtedy nam się powodziło :) za to drugi synus skorzysta!

http://www.suwaczek.pl/cache/e8f4041d2e.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie dziewczynki
Znów chyba 2 dni nie pisałam, ale za to intensywnie Was czytałam:)

Dzisiaj wybieram się na spotkanie klasowe do knajpy, bo nie wdzieliśmy się od czerwca i stęskniliśmy się za sobą. Skończyłam szkołę technik masażysta, zdałam egzamin potwierdzający kwalifikacje zawodowe:)Cieszę się, że mam mój zawód którego chciałam. Tylko z pracą to muszę teraz poczekać bo wiadomo ciąża a masować w ciąży nie można. Co i tak czasami robię, jak kogoś cosik boli, trzeba pomóż.
Dzisiaj jest fajna pogoda mogły by być takie zawsze w jesień...
Dziewczynki co do wóźka to jeszcze sami nie wiemy, chcemy kupić taki 3 w 1, ale to się jeszcze zobaczy. No i myślę żeby miały choć parę kół obrotowych i dobrze napompowanych, żeby się wygodnie jezdziło, leciutko:)

Ja nie wiem jak tam z moją szyjką jest, ostatnio lekarz mi jej nie badał, ale chyba jest ok. Choć brzuszek też mi często twardnieje.
Muszę Wam coś powiedzieć. W czoraj byłam u mojej siostry w Częstochowie pilnować siostrzenicę ma rok i 2 miesiące i 12 kg...trochę dużo, alę siostra musiała iść na studia i nie miał kto się mała zająć. Jej mąż jest po operacji pecherzyka żółciowego, jest jeszcze słaby i nie może nic dzwigać.No i mała mi sie w czoraj wywróciła, na panele, niby tak jak zawsze vbo nie chodzi jeszcze tak super stabilnie ale jak ją podniosłam zaczęla jej krew z buzi leciec ja wzielam ją na rece, ona tak płakała mocno:( powiedzialam szwagrowi zeby dal pieluche z tetry jak nie ma gazików i zimny okład na usta, tak pluła ta krwią. nie wiedzielismy z kad ta krew może z zębów, z dziaseł, ale była z wargi musiała się przytrzasnąć bo taką sznitkę miała, a z wargi dość tak się leje. Płakała ja ją nosiłam, miała misia tak go przytulała mocno, cała się trzasł a ja wraz z nia i już sie prawie popłakałm ze nie dam rady, a brat mój przyjechal i mówi,,siostra bedzie dobrze'' - mała nie chciała do niego isc i dalej byla u mnie na rekach. Dopiero potem pokazałam jej ze na scianie jest Bozia i trzymie też dzidziusia i ze Bozia kocha wszystkich i malutką...i tak mówiłam i świeciłam lampkę na ścianie i gasiłam- to się zaczęla uspokajać.Krew już nie leciała...i ja jej dalej mówiłam ze ja wszyscy kochaja i bedzie wszystko dobrze. I sie uspokoiła przyszła siostra juz bylo po sprawie mała się bawiła ze mną, sukienk z krwi, moj sweter tez i misiu ale wazne ze juz było wszystko dobrze i to nic poaznego

Dziewczynki tak sie bałam i denerwowałam, ze to przeze mnie...:( A siostra ze szwagrem mowili ze sie zdarza ile razy ona upadała na ziemie...tak mi było jej szkoda nie zapomne tego widoku jak tak plakala i sie trzasła...:( w domu dopiero sie poplakalam ja ale maz mnie uspokoił.

Ale Wam tu historie walnełam, może nudna,ale ja to bardzo przeżyła...
Nie gniewajcie się.
Fotki:

Brzuszek 31 tydzień

pozdrawiam Kochane:)

Odnośnik do komentarza

MartaN
Krawatek, od 1 sierpnia za klapsy moga Ci dziecko zabrac, wiec uwazaj na swoje metody wychowawcze :wink:

A u mnie nozyczki, kredki, pisaki itp. pochowane wysoko, juz ja znam moich gagatkow, wydawane na zyczenie, uzywane pod kontrola...

Nitka, a ja mam szyjke 2 cm i powiedzieli, ze to ok... :/

I badz tu madry...

Ja też już wszystkie pisaki,kredki pochowałam po ostatnim pomysle moich-dopiero co pomalowane ściany a te wzięły pisaka-czarnego i dawaj po ścianach.

Eulalia
No jestem :) Może uda mi się napisać więcej.
Dzisiaj zakładali mi krążek. Masakra! Prowadzący moją ciążę, który zakładał mi to dziwne coś zapytał, czy przed założeniem chcę zobaczyć, jak ten krążek wygląda. Jak ja to coś zobaczyłam, to nie chciałam uwierzyć, że to się zmieści. Twarda jak piłka tenisowa w kolorze niebieskim i prawie tak samo duża tylko spłaszczona i z dziurą w środku:o_noo: troche bolało, ale tylko chwilkę i najśmieszniejsze, że teraz nic nie czuję, ale świadomość tej gumy nie powiem gdzie jest straaaszna :)
Najważniejsze, że jutro już mnie chyba wypuszczają. Zależy, jak się będę czuła.
A trafiłam tutaj ze względu na to, że na wizycie u gin okazało się, że moja szyjka ma 26 mm i muszę odpoczywać i nie siedzieć, ograniczyć do minimum wysiłek itd. Lekarz mnie przebadał dopiero, kiedy zaczęłam mu opowiadać o tym twardnieniu brzucha i rzeczywiście to twardnienie nie było jakieś mega bolesne i przez to ignorowane przeze mnie. Ale widocznie jest to objaw skracania się szyjki, chociaż wydaje mi się, że nie zawsze, ale totalnie się na tym nie znam.
A kilka dni później miałam takie delikatne bóle jak miesiączkowe i po telefonie do lekarza okazało się, że w razie czego powinnam się zgłosić na ktg do szpitala i poleżeć na obserwacji kilka dni i tak się przedłużyło do 2,5 tygodnia. Szyjka przy przyjęciu miała 26mm, kilka dni później 24 mm, a kolejne kilka dni potem 23 mm. Nie wiem, jak jest w tej chwili. Krążek ma troszkę pomóc, ale leżę do końca ciąży...

Mam nadzieje,że już w domku jesteś.
A ten krążek,to też się zastanawialam jak on się zmieści?:hahaha:ale pózniej go nie czułam.
Odpoczywaj:Kiss of love:

AnnD
Hej Mamuśki :)

Krawatek u Ciebie słoneczko świeci? Zazdroszczę :) U mnie wczoraj troszkę prześwitywało, a dzisiaj znowu deszczowo. Gdzie nasza piękna polska jesień...

Wczoraj wieczorkiem tak mnie dół brzucha bolał, że aż się bałam. Strasznie żałowałam tych porannych zakupów, obiecałam mojej Oliwci, że to ostatni raz. A i Mąż na mnie nakrzyczał. A tak dziwnie mi nóżkę wystawiła...

Dzisiaj dzień chandry. Auto znowu do mechanika powinno pojechać, a tu kasy nie ma :/ Wszystko się tak zwaliło na raz... :/

Ale co nas nie zabije, to wzmocni!

Miłego dnia Kobitki :)

Nie dzwigaj ciężarów,a mąż dobrze zrobił,że nakrzyczał:D

nitka07
Witajcie. Mój synek spał dziś pierwszy raz w swoim nowym pokoiku - ale on jest niesamowity, bo to jest tak dojrzałe jak na swój wiek dziecko, że szok. Pokój zrobiony od miesiąca - ale były grzejniki na maksa, bo regulatora nie było i było duszo. wczoraj facet założył regulator - powiedziałam to Hubciowi. Wieczorem ni stad ni zowąd mówi - Mama a u mnie już jest zimno w pokoiku? To ja idę tam spać!!! I poszedł:36_13_2::36_13_2: Ze smoczkiem wiecie jak było? Miał 1,5 roczku, miał 6 smoczków, któe na zmianę ciągnął :) pewnego dnia wszystkie porozgryzał i wyrzucił do kosza - to było koniec ze smoczkami!!!!

krawatek to ale sny masz !!! hihihi - tak jak mój synek - tylko, ze on mi 2 razy naprawdę w nocy przyłożył - coś mu się śniło i mamie się oberwało, dobrze, że męża nie pobiłaś! co do bicia - jeszcze dodam, że hubert naprawdę jest taki dojrzały na swój wiek, że jak go bijesz po tyłku to się czujesz jakbyś dorosłego uderzyła! Nie drze się wtedy tylko poleci mu łza jak groch, spojrzy na Ciebie i powie - dlaczego mnie uderzyłaś? nie kocham CIę, nie jesteś moim przyjacielem!!!! SZOK

ANN uśmiech prosze!!!

U NAS TO DOŁUJĄCA POGODA - CIEMNO I DESZCZ...

:brawo::brawo:dla Hubercika:wink:

Elina ale Ty masz malutki brzusio-ja taki miałam jak jeszcze w ciąży nie byłam.
A teraz?Masakra:whoot::whoot::whoot:
A ja dziś nic nie robie,mój gotuje obiadek a ja się obijam,hihi.
Miłego Dnia Życzę:Kiss of love:

Odnośnik do komentarza

Zapomniałam dodać że to są fotki z moich dwóch pokoików. Nie zrobiłam tak dokładnie ale coś tam widać:)
A brzuszek mówią, że nie za duży, choć ja widzę że mi w uda i boki poszedł on...
Eulalia trzymaj się tam i uważaj na siebie. Trzymam kciuki za Was

Szyszka może to przez tę zmianę klimatu Paulinka nie siusia i robi kupki do nocnika. Mi się zdaje, że wszystko w swoim czasie i jej rytm prawidłowego wypróżniania się wróci do normy.
Arisa wrzuć fotę brzuszka to porównamy, może Ci się wydaje:P

Już zapomniałam co pisałyście...:/ skleroza ciążowa

Odnośnik do komentarza

Elina1989
Zapomniałam dodać że to są fotki z moich dwóch pokoików. Nie zrobiłam tak dokładnie ale coś tam widać:)
A brzuszek mówią, że nie za duży, choć ja widzę że mi w uda i boki poszedł on...
Eulalia trzymaj się tam i uważaj na siebie. Trzymam kciuki za Was

Szyszka może to przez tę zmianę klimatu Paulinka nie siusia i robi kupki do nocnika. Mi się zdaje, że wszystko w swoim czasie i jej rytm prawidłowego wypróżniania się wróci do normy.
Arisa wrzuć fotę brzuszka to porównamy, może Ci się wydaje:P

Już zapomniałam co pisałyście...:/ skleroza ciążowa

No raczej mi się nie wydaje:hahaha::hahaha:
To mój brzuch dokładnie miesiąc temu:D,a teraz nie mam aktualnej fotki,moze wieczorkiem zrobie?
A pokoiki super,podobają mi się:great:

Odnośnik do komentarza

szyszka
Hej dziewczynki!
Przepraszam, że nie piszę, ale mam mały "problem adaptacyjny". Niby jest wszystko ok, ale ciężko się przyzwyczaić do tylu osób w domu. Chciałabym byc już sama z Paulinką i Michałem, ale musimy tu przekoczować jakiś miesiąc.
Paulinka mi się"zablokowała" i nie woła, że chce siusiu i kupkę. Nie wiem czemu. Mam nadzieję, że jej przejdzie i znowu będzie robic do nocnika.

Czytam Was, ale do pisania nie mam chęci.

Widzę, że cafe będzie miała sporych chłopców:) Cieszę się, że ładnie rosną.

Nie będę pisała każdej z osobna, bo trochę tego jest, ale wiem co u Was i Maluszków a to najważniejsze:)

Mam nadzieję, że ten mój humor szybko się polepszy i nie będę Wam smutów tu walic.

Witam nową mamusię!

Miłęgo dnia Kochane:*
Szyszka doskonale wiem co czujesz. Ja czułam to samo prawie przez rok. Fatalne uczucie. Jeszcze jak jesteś nie ze swoimi to tym gorzej. Ale 3maj się mocno, mam nadzieję, że wytrzymasz ten czas i później będziesz się tylko uśmiechać. Jakbyś tylko chciała to daj znać, możemy się spotkać. Odpoczniesz, pogadamy, wyluzujesz się :) Wiem co to znaczy być samą. A córcia pewnie też nie do końca dobrze się tam czuje i stąd ta blokada. Możliwe, że i widzi Twoje złe samopoczucie. Dzieci wszystko wyczuwają. W razie czego pisz na priv :)

Elina1989
Ja nie wiem jak tam z moją szyjką jest, ostatnio lekarz mi jej nie badał, ale chyba jest ok. Choć brzuszek też mi często twardnieje.
Muszę Wam coś powiedzieć. W czoraj byłam u mojej siostry w Częstochowie pilnować siostrzenicę ma rok i 2 miesiące i 12 kg...trochę dużo, alę siostra musiała iść na studia i nie miał kto się mała zająć. Jej mąż jest po operacji pecherzyka żółciowego, jest jeszcze słaby i nie może nic dzwigać.No i mała mi sie w czoraj wywróciła, na panele, niby tak jak zawsze vbo nie chodzi jeszcze tak super stabilnie ale jak ją podniosłam zaczęla jej krew z buzi leciec ja wzielam ją na rece, ona tak płakała mocno:( powiedzialam szwagrowi zeby dal pieluche z tetry jak nie ma gazików i zimny okład na usta, tak pluła ta krwią. nie wiedzielismy z kad ta krew może z zębów, z dziaseł, ale była z wargi musiała się przytrzasnąć bo taką sznitkę miała, a z wargi dość tak się leje. Płakała ja ją nosiłam, miała misia tak go przytulała mocno, cała się trzasł a ja wraz z nia i już sie prawie popłakałm ze nie dam rady, a brat mój przyjechal i mówi,,siostra bedzie dobrze'' - mała nie chciała do niego isc i dalej byla u mnie na rekach. Dopiero potem pokazałam jej ze na scianie jest Bozia i trzymie też dzidziusia i ze Bozia kocha wszystkich i malutką...i tak mówiłam i świeciłam lampkę na ścianie i gasiłam- to się zaczęla uspokajać.Krew już nie leciała...i ja jej dalej mówiłam ze ja wszyscy kochaja i bedzie wszystko dobrze. I sie uspokoiła przyszła siostra juz bylo po sprawie mała się bawiła ze mną, sukienk z krwi, moj sweter tez i misiu ale wazne ze juz było wszystko dobrze i to nic poaznego

Dziewczynki tak sie bałam i denerwowałam, ze to przeze mnie...:( A siostra ze szwagrem mowili ze sie zdarza ile razy ona upadała na ziemie...tak mi było jej szkoda nie zapomne tego widoku jak tak plakala i sie trzasła...:( w domu dopiero sie poplakalam ja ale maz mnie uspokoił.
Pokoje super, podoba mi się kolorek :) Niebiesko :)
I brzuszek... wow taki malusi... Ale fajny :) Na boczkach nic nie widzę ;)

Dobrze sobie poradziłaś z siostrzenicą. Najważniejsze, że nadal chciała spędzać z Tobą czas. Przytulała się i bawiła. Choć nie dziwię się, też bym się zdenerwowała.

Elina1989
Już zapomniałam co pisałyście...:/ skleroza ciążowa

Hehe wszystkie tak mamy :hahaha:

Byłam dzisiaj u nas w garażu, strasznie wycieka ten olej z auta. A Mąż pojechał nim do pracy. Napisałam mu, żeby zawiózł go do mechanika, ciekawe czy się posłucha. Znowu wydatek... :/

Arisa fajny brzusio :)

Fotografia amatorska http://anna-dabrowska.blogspot.com/
https://www.facebook.com/AnnaDabrowskaFotografia

http://s5.suwaczek.com/20090627290217.png
http://s2.pierwszezabki.pl/039/0393199d0.png?1687http://s4.suwaczek.com/201101175165.png

Odnośnik do komentarza

Hej babolki :)

Szyszka myślę podobnie jak dziewczynki że Paulince zmiana klimatu dokucza,przejdzie jej i się przyzwyczai.Będzie dobrze :Kiss of love:

Iga daj znać jak po wizycie u gin.

Elina pokoiki bardzo ładne.Brzusio taki fajniutki zgrabniutki i ja też nic z boczków nie widzę.

Kochana nie dziwię się że się zdenerwowałaś tak.Moja mała kiedyś tak w parku się przewróciła i z wargi jej krew też się lała a biedna tak płakała,taka przestraszona była że nawet w nocy przez sen płakała.. Ale całe szczęście że wszystko dobrze się skończyło i że malutką uspokoiłaś :Kiss of love:

Arisa fajny brzusio :)

Coś miałam jeszcze naskrobać ale wiadomo skleroza nie boli :hahaha:
My jutro jedziemy na obiadek do moich rodziców a później po wózek dla dzidziusia :smile_move::smile_move:

Spokojnego wieczorku :Kiss of love::Kiss of love:

http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/13041
http://www.rodzice.pl/suwaczki/showticker/13040
http://s1.suwaczek.com/20091017040123.png
:Aniołek: 04.2005 :Aniołek: 11.2005

Odnośnik do komentarza

elina kurcze też miałaś przygodę, co? ale dźwigać małą musiałaś, a to też nie za dobrze w ciązy. Ale masz strasznie mały ten brzusio ;) pięknie macie umeblowane, Ci powiem, że ta fototapeta jest wyrąbista!!!

ann jak tam auto?

arisa brzusio nieaktualny, na pewno Ci urósł przez miesiąc ;)

krawatek zamówiłam rzeczy potrzebne u tego sprzedawcy co Ty, oprócz ubranek :)

http://www.suwaczek.pl/cache/e8f4041d2e.png

Odnośnik do komentarza

Z tego co mówił Mąż nie jest źle. Oleju wycieka nie aż tak dużo jak myślałam, ale i tak w niedzielę oddajemy do mechanika. Mam nadzieję, że to ostatnia naprawa na bardzo długo. Ehh jak ja bym tak chciała....

Moje Kochanie jutro pracuje, dostanie 2 razy więcej kaski jak za normalny dzień, więc stwierdził, że pójdzie. A do mnie przyjeżdża mama ze swoim facetem. Nie będę się nudzić. W piąteczek być może pojedziemy po łóżeczko dla naszej Niuńci :D Nie mogę się doczekać :)

Miłego wieczorku :)

Fotografia amatorska http://anna-dabrowska.blogspot.com/
https://www.facebook.com/AnnaDabrowskaFotografia

http://s5.suwaczek.com/20090627290217.png
http://s2.pierwszezabki.pl/039/0393199d0.png?1687http://s4.suwaczek.com/201101175165.png

Odnośnik do komentarza

a dzień dobry :)
angela ,ale masz piłeczkę!!! :) hihihihi ja mam taki bardziej rozlany :)
elina a Twój jest baaardzo malutki! :)
Arisa Twój sie nie liczy, b o napewno jest większy!!hihihi mi przez miesiąc urósł okropnie!! :D
Nitka, mam nadzieję że zakupy udane?!! :) ja czekam na paczkę, pewnie jutro przyjdzie :)
a wczorajzakupiłam laktatorAvent Isis z 2 butelkami, nowy z tego linka od gosi chyba... :D okazało się że gościu mieszka niedaleko, więc laktator, który w sklepie kosztuje ponad 160 zł kupiłam za 85 :D tylko jakoś mi się wtdaje że słabo ciągnie(bo oczywiście usiałam wypróbować:P), może jak będzie mleko to wtedy inaczej:D ale myślałam , że aż będą cyce boleć z zasysania a tu tak miło :P hihihihi opinie ma dobre więc zobaczymy
Ann mój też dzisiaj musiał jechać do pracy i to do filii oddalonej o 100km nainwentaryzajcę największego magazynu (pociągiem, bo za paliwo by mu nie oddali a za bilet tAK), więc biedak wstawał o 5 żeby tam byc na 8 a i tak się okazało że na necie niezaktualizowali kursów na dzisiaj i musiał biedak czekać prawie godzinę na dworcu!!! no i wrórci pewnie po 20 dopiero...
a do mnie na obiad pzychodzą dziś dziadek, tata i siora, więc zaraz idę rosołek wstawiać :)

Miłego dnia!!!

http://lb2m.lilypie.com/dXovp1.png

Odnośnik do komentarza

Elina1989
Witajcie dziewczynki

Dziewczynki co do wóźka to jeszcze sami nie wiemy, chcemy kupić taki 3 w 1, ale to się jeszcze zobaczy. No i myślę żeby miały choć parę kół obrotowych i dobrze napompowanych, żeby się wygodnie jezdziło, leciutko:)

Dziewczynki tak sie bałam i denerwowałam, ze to przeze mnie...:( A siostra ze szwagrem mowili ze sie zdarza ile razy ona upadała na ziemie...tak mi było jej szkoda nie zapomne tego widoku jak tak plakala i sie trzasła...:( w domu dopiero sie poplakalam ja ale maz mnie uspokoił.

[ATTACH]52135[/ATTACH]

[ATTACH]52138[/ATTACH]

Brzuszek 31 tydzień

pozdrawiam Kochane:)
Hejka Elina
śliczny malutki brzusio :) zazdroszcze

świetna tapeta - myślałam , że to jakieś foto z hotelu z wczasów :)

a co do zestawu 3 w 1 to słyszałam, że nie warto tak kupować bo zawsze na czymś oszczędzają..... ja bede kupować bez fotelika , fotelik osobno , aby naprawde był bezpieczny, bo...... troszkę z racji zawodu widziałam ..... niestety :(
podam Ci fajną stronkę -

fotelik.info/pl/testy/

można tam zapisać się na "lekcje wyboru fotelika na @ " całkiem przydatne informacje ! :)
na samym początku oglądałam foteliki na allegro te takie do 100 zł b stwierdziłam że i tak maluch w tym długo nie posiedzi, Ale na każdą wiadomość jaką wysłałam do sprzedawcy z prośbą o dokładne zdjęcie z atestem ( nawet jak pisali że mają) to nikt mi nie odpisał , a poszło chyba z 15 maili do rożnych sprzedawców ;)

hehe

pozdrowiska

http://lmtm.lilypie.com/ip8Ep1.png

Odnośnik do komentarza

Hej dziewczyny :) Od wczoraj jestem w domku i nawet tort na mnie czekał, który na powitanie zrobiły mi moje chłopaki :)
Mam nazdzieję,że wpadnę w poprzedni trans czytania i pisania do Was. Szpital nauczył mnie pokory. Chodzi o czas, któy nie mija i wydłużające się w nieskończoność minut. Na szczęście, pomimo tego, że od szpitala mamy 35 km do domu (chcę rodzić w Trzebnicy chociaż mieszkamy z drugiej strony Wrocławia), mąż i synuś poza dwoma dniami przyjeżdżali do mnie codziennie. Ale wyciszyłam się i chyba pozytywnie będę wspominać ten czas.
Krawatek - ciesz się, że nie jesteś na moim miejscu :) - masz enegię i możliwości do jej spożytkowania, więc działaj, nie powiem, że nie zazdroszczę. Chociaż nie narzekam :)

neki - witaj, chyba się nie znamy. Mam nadzieję, że jeszcze kilka rzeczy się o sobie dowiemy do stycznia :) a rozstępy? Nie przejmuj się, podobno to zależy od ilości kolagenu w skórze, na który nie mamy wpływu. Najważniejsze, żeby maleństwo miało gdzie pływać.

Arisa jakbyś mnie uprzedziła o tym, jak wygląda krążek, nie zrobiłabym oczy jak pingpongi kiedy go zobaczyłam :o_noo: myślałam, że będę się czuła bezpieczniej z taaaaaaaką wielką blokadą włożoną nie powiem gdzie, a czuję się dalej niepewnie. A ręce mi się już nie trzęsą, chociaż biorę fenoterol już prawie trzeci tydzień.

Angela - brzusio super. Najfajniejsza jest ta nasza różnorodność - każdy brzuszek jest inny, każdy innej wielkości i ksztaltu :) a Twój jak piłeczka :)

Elina - nie przejmu się tym wytpadkiem niuni, czasami się takie rzeczy zdarzają, a przecież jego mama wie, że nie chciałaś jej zrobić kzywdy. Czasami dzieci nie da się upilnować.

Nitka - wózek mutsy polecała mi moja koleżanka z łóżka obok w szpitalu. Podobno rewelacja. Ale my mamy już upatrzony, chociaż jeszcze troszkę się wahamy. Na pewno będzie beżowy i musi mieć miękkie zawieszenie, nie tak, jak poprzedni wózek, o którym pisaliśmy wcxześniej. A ten, który chcemy dla naszego drugiego dzidzia, wygląda tak:

http://img17.allegroimg.pl/photos/oryginal/13/02/00/51/1302005161

Odnośnik do komentarza

nitka07
elina kurcze też miałaś przygodę, co? ale dźwigać małą musiałaś, a to też nie za dobrze w ciązy. Ale masz strasznie mały ten brzusio ;) pięknie macie umeblowane, Ci powiem, że ta fototapeta jest wyrąbista!!!

ann jak tam auto?

arisa brzusio nieaktualny, na pewno Ci urósł przez miesiąc ;)

krawatek zamówiłam rzeczy potrzebne u tego sprzedawcy co Ty, oprócz ubranek :)

Oj troszke się powiększył:lol::lol:hihi

MartaN
Czesc!

Snilo mi sie dzis, ze urodzilam sliczna blondyneczke, ale w ogole nie wygladala na Ole :wink: Gabrysia byla.
W 31tc... :/

Nie mam sily odpisywac, ale mieszkanko widzialam super! i brzuszki tez!

Też mam takie sny:whoot:Coraz częściej mi się śni,że rodze-brrrr

neki
brzuchol w załaczniku :):Nieśmiały:

Fajniutki brzusio:great:

Eulalia ja po założeniu tego krążka poczułam się o dużo lepiej i pewniej-i nie leżałam tak jak mi lekarz kazał,pewnie dlatego urodziłam w 37 tygodniu.

A to mój dzisiejszy bębenek:lol:

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...