Skocz do zawartości
Forum

pazdziernik 2010


amerie9

Rekomendowane odpowiedzi

Niunia22 przeczytałam Twojego posta i tak sie przejęłam Twoja sytuacją. Piszę o tej pracy, którą może Twoj mąż stracić. Troszkę mi się to nierealne wydaje. Ta sytuacja nie dotyczy czasem nowo zatrudnianych? Mam nadzieje, że to tylko fałszywy alarm i że wszystko będzie dobrze.
Jeśli chodzi o wierszyk to bardzo wzruszający. Mnie też się łezka zakręciła.
Moja cera się wiele nie zmieniła, ale ja zawsze miałam skłonności do wyprysków.

Mój brzuszek chyba jest najmniej widoczny. Ja tam troszke widze i mój mąż też, ale nikt nie był by jeszcze w stanie mi powiedzieć, że jestem w ciąży jakby nie wiedział.
Penny ja na szczęście nigdy nie miałam nawyku picia kawy. Nawet udaje mi się nie pić herbaty (tylko owocową) i straty nie odczuwam. A spać owszem chce się i jak tylko mam okazje to robię drzemki :) No ale ja będę miała pierwsze dziecko i obowiązków duzo mniej niż przy dwójce :)

Odnośnik do komentarza

Penny przy pierwszej ciąży piłam i rozpuszczalną i z fusami i nie robiło to na mnie żadnego wrażenia...byłam ospała tak,że przesypiałam prawie całe dnie i noce oczywiście...rzadko zdarzało się,że nie mogłam zasnąć...Natomiast teraz jest tak,że kawa mnie odrzuca no i odzwyczaiłam się od jej picia...

Klaudusia mój też się rzucał na ziemię a nawet uderzał głową o nią...nie reagowałam na to w żaden sposób a jeśli tak robił to wychodziłam do drugiego pokoju,albo do kuchni...Uspokajał się i przychodził i się przytulał,wtedy spokojnym głosem mówiłam,że tak nie wolno robić bo sobie ała zrobi i będzie go główka boleć.Czy zrozumiaał???niewiem,ale na razie tak nie robi.W zamian za to funduje nam bicie kubkiem albo nim rzuca...Ja też tych świąt nie czuję i wcale się na nie cieszę...wręcz przeciwnie...jestem wściekła,że w ogóle są i to w tak głupich dniach....

Czuję się dzisiaj tak jakbym spała przez tydzień mimo,że Sylvek zrobił nam pobudkę przed 6 rano...ale milusio spędziliśmy dzionek....
Jak na razie sprzeczamy się z mężem jakie łóżka kupić...ja mówię żeby coś porządnego a on,że nie bo za dwa lata znów będziemy się przeprowadzać...a on nie będzie tego rozkręcał i nosił...ech mój Pan intelektualista...jak znam życie tak mnie zakręci,że będzie tak jak on chce...Boshe....zwariuję....

Miłego wieczorku Kochane...

http://skocznakura.blog.onet.pl/
HAKUNA MATATA]

Odnośnik do komentarza

No ja nie pijam kawy i nie piłam więc nie ciągnie mnie do żadnej a ospała owszem chodze ale jak się ma takego brzdąca to trzeba mieć oczy naokoło głowy.

Z kupowaniem to u mnie jest tak samo jak mój mąż zadecyduje
A pozatym drogie kobitki mam depreche straszną ,strasznie się czuje nic mnie nie cieszy i pragne juz iść do swojego mieszkania
Nie będe was zanudzać i życze Wam miłej i spokojnej nocki

http://fajnamama.pl/suwaczki/fnapmsy.png
[/img][/url]=http://blog.dzieciak.com]http://www.dzieciak.com/t/index.php/20100909/Mikolajek/3/ticker.png[/url]
http://www.dzieciak.com/t/index.php/20080612/Kacperek/1/ticker.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie! :in_love2:
Widzę, że jakieś podłe nastroje panują... Też mam jakieś czarne myślenie, w pierwszej ciąży tak nie miałąm. Na dodatek wczoraj mój tato dostał wezwanie do sądu o podział mieszkania po babci, która zmarła w lipcu 2009. Wniosek złożyła jego siostra, która palcem przy babci nie kiwnęła, a teraz jest pierwsza do kasy. A tato przez ostatnie 10 lat praktycznie mieszkał z babcią i się nią zajmował. Jak się okaże, że cokolwiek jej się należy to rodzice będą musieli sprzedać to mieszkanie, bo nie będą mieć kasy na spłacenie ciotki. A tam mieszka moja siostra z małym dzieckiem. Mówię Wam, wszyscy chodzą od wczoraj tak przybici, że szok. I mnie się udzieliło...

Miłego dnia Wam życzę, bez męczących dolegliwości :win your love:

Mama dwóch Niuń http://colamyloveblog.blox.pl/resource/dziewczynka.gifŻona Mężahttp://emotikona.pl/gify/pic/blizniaki.gif
Pani Psa http://emotikona.pl/gify/pic/piesek2.gif

Odnośnik do komentarza

Hejo,
właśnie znalazłam chwilkę żeby napisać.
Jak już tak sobie narzekacie to ja z chęcią dołączam. Strasznie mam dość już chodzenia do pracy (jeszcze dwa tygodnie muszę wytrzymac) bo tak: ciąglę albo biegam albo pozycja siedząca a najchętniej jakby to była leżąca. jakbym się tak raz na jakiś czas mogła przsepać 1 15 minut to inaczej bym funkcjonowała. A tak chodzę i walczę ze snem. Mam ZGAGĘ!!!
A poza tym mój mąż DALEJ BEZ PRACY!!! Normalnie załamka. Bez znajomości nic nie można załatwić!!! I uwierzcie NIKT NIE CZYTA tych cholernych CV. Dają ogłoszenia o zatrudnieniu ale i tak przyjmuje się kolesi. Rozumiem jacyś dyrektorzy prezesi i inni tacy podobni, ale k....a! na przedstawiciela handlowego czy do sklepu tez???? I problem nie tkwi w kompetencjach - uwierzcie. Wogóle tego nie rozumiem!!!!!!!!! i wogóle dzisiaj mnie wszystko wkurza i denerwuję i co drugie słowo dziś u mnie to ......:hmm:

Odnośnik do komentarza

Masz racje,że nie czytają CV,grunt to się nie poddawac i powiem Ci,że jeżeli mój mąż straci tutaj pracę co wszystko na to wskazuje to tez czeka go szukanie pracy po powrocie stąd do Polski co mnie przeraża.....
Justib jeżeli chodzi o zwolnienie męża z pracy to powiem Ci,że pracuje już tutaj 3 lata z kawałkiem więc nowo nabytym pracownikiem nie jest bo poleci też jeszcze jeden kolega co z Nim w tej samej firmie pracuje,a Oni w tej firmie są tyko we dwóch obcokrajowcami-zostawi tylko norków:36_19_1: po prostu przepisy od 1 września się tak zaostrzają,że bez znajomości dobrej norweskiego pracy nikt nie dostanie i tyle.....NASZE PLANY I MARZENIA W ŁEB STRZELIŁY,a to już jest pewne,że nie będzie miał roboty
Nawet chciałam tutaj rodzić bo za urodzenie dziecka dostaje się nie małe pieniądze bo 33tys kr,a tj na nasze z 16tysięcy PLN a w Polsce ile się ma-1000zł.......tj kolosalna róźnica
frania powiem Ci,że tak to jest jeżeli chodzi o dostanie majątku,że zawsze pierwszy jest ten,który nie interesował się jak miał i nie było go jak miał być!zachłanność ludzi nie zna granic...smutne,ale prawdziwe i współczuję naprawdę.....
Penny co do picia kawy czy takiej czy takiej to powiem Ci,że raz na jakiś czas wypiję sobie rozpuszczalną z mlekiem(słabą)jak mnie coś najdzie,a prawdziwej z fusami nie piję...mnie to gubią papierosy-cholerny nałóg,przerzuciłam się już na light-y,ograniczam,wiem,że źle robię paląc bo szkodzę i sobie i dziecku,ale może nadejdzie czas gdzie definitywnie rzucę papierosy....

http://nasze-wesele.net.pl/phototicker/tickers/jfen5817.png

13.02-II różowe kreseczki
27.04-usłyszałam pierwsze bicie serduszka
06.05-pierwsze USG
25.05-Badania prenatalne....
28.06-będzie córeczka

http://s2.pierwszezabki.pl/038/0380839b0.png?2394

Odnośnik do komentarza

Penny
Dzięki Dziewczynki za odpowiedź odnośnie kawki !!!

A tak propos - to jak się wysyła te podziękowania

Edi - współczuję sytuacji życiowej.
To prawda - w dzisiejszych czasach liczą się tylko znajomości, nawet do takiej pracy jaką ja mam.... Ja jestem chyba jedna z nielicznych osób w tej firmie, która dostała robotę bez znajomości... a teraz wszyscy NOWI, to koledzy - kuzyni - rodzeństwo pracujących już ludzisk....
Ja ponadto mieszkam w małej miejscowości i jak sobie zajrzę - chociażby na moją szkołę i gimnazjum tutejsze ... to nazwijmy to: RODZINA.
Życzę powodzenia w szukaniu pracy.

Pozdrawiam :)

Penny pod każdym postem masz napisy w ramkach-cytuj,szybka odp,dziekuje...i naciskasz dziekuje i juz jest:D

Idę robic obiadek bo mężulo wrócił z pracy:bye: do później

http://nasze-wesele.net.pl/phototicker/tickers/jfen5817.png

13.02-II różowe kreseczki
27.04-usłyszałam pierwsze bicie serduszka
06.05-pierwsze USG
25.05-Badania prenatalne....
28.06-będzie córeczka

http://s2.pierwszezabki.pl/038/0380839b0.png?2394

Odnośnik do komentarza

dzięki dziewczynki za odpowiedzi!!!
złość mnie trzyma ale co mam zrobić..? muszę jakoś i to przeżyć!
Dziewczynki zaraz spadam do domu i nareszcie weekend. Jak będę miała chwilę to zajrzę na NASZE forum ale mimo to życzę Wam miłego wekendu, dużo radości, miłości, spokoju i jak to mówi mój kolega z pokoju, żeby był "stosunkowo" udany:in_love2:
Aha Penny ja uwielbiałam przed ciąże kawkę> Normalnie dzień nie mógł się rozpocząć bez kubka kawy, a teraz wogóle mnie =do niej nie ciągnie. Może to chwilowe, ale po prostu nie mam ochoty a na siłę nie będę piła, choc z drugiej strony może by mi się nie chciało tak ciągle spać...?

Odnośnik do komentarza

Oj bo tak jest jak się wali to się wali wszystko , no ja normalnie mam depreche
A co do papierosów to nie stety mam ten problem tylko ja rzuciłam ,ale jak się bardzo zdenerwóje to sobie musze zapalić i wtedy jestem podwójnie zła, ale to minie jak pujde na swoje mieszkanie wkońcu nie będe musiała się denerwować

Czy was też dobija to wstawanie w nocy siusiu :)?

http://fajnamama.pl/suwaczki/fnapmsy.png
[/img][/url]=http://blog.dzieciak.com]http://www.dzieciak.com/t/index.php/20100909/Mikolajek/3/ticker.png[/url]
http://www.dzieciak.com/t/index.php/20080612/Kacperek/1/ticker.png

Odnośnik do komentarza

Klaudusia za nim zaszłam w ciążę miałam tak,że raz w nocy musiałam wstac bo do rana nie dałabym rady,a teraz muszę wstawać z 3-4 razy w nocy,a w ciągudnia latam tez jak głupia już czasami jest to uciążliwe i denerwujące....

A muszę Wam powiedzieć,że jeszcze troszkę mam plamienia brązowego z tym,że brzucho mnie nie boli....
jak macie ze słodyczami?bo ja teraz nie mogę na nie patrzeć,a przed ciążą bardzo wręcz kochałam słodycze,tak samo mam,że np paprykarz czy serek topiony lubiłam,a teraz nie przechodzi mi przez gardlo....
Przypomiało mi się jak to jest u Was z myciem zębów?ja już nawet szczoteczką nie dotykam jezyka bo zaraz mam ruchy wymiotne,a teraz już nie dotykam szcz.języka i to nic nie daje.........

http://nasze-wesele.net.pl/phototicker/tickers/jfen5817.png

13.02-II różowe kreseczki
27.04-usłyszałam pierwsze bicie serduszka
06.05-pierwsze USG
25.05-Badania prenatalne....
28.06-będzie córeczka

http://s2.pierwszezabki.pl/038/0380839b0.png?2394

Odnośnik do komentarza

Mi wymioty przeszły już naszczęście i nie mam problemu.
A co do jedzenia to jadła bym same owoce i słodycze i jak mam ochote na krówki bardzo :) i lody:36_1_76:
ale też lubie ogórki i kapuste.A od mięsa mnie tak troche odrzuca i jak strasznie lubiłam leczo to teraz już bym nie ruszyła.
Więc nie wiem jak to jest a teraz zaczynam mieć przeczucie że mojej niuni urośnie ptaszek , no jak urośnie trudno ale fajnie by było jak by został niunią

http://fajnamama.pl/suwaczki/fnapmsy.png
[/img][/url]=http://blog.dzieciak.com]http://www.dzieciak.com/t/index.php/20100909/Mikolajek/3/ticker.png[/url]
http://www.dzieciak.com/t/index.php/20080612/Kacperek/1/ticker.png

Odnośnik do komentarza

Klaudusia
Mi wymioty przeszły już naszczęście i nie mam problemu.
A co do jedzenia to jadła bym same owoce i słodycze i jak mam ochote na krówki bardzo :) i lody:36_1_76:
ale też lubie ogórki i kapuste.A od mięsa mnie tak troche odrzuca i jak strasznie lubiłam leczo to teraz już bym nie ruszyła.
Więc nie wiem jak to jest a teraz zaczynam mieć przeczucie że mojej niuni urośnie ptaszek , no jak urośnie trudno ale fajnie by było jak by został niunią

Mówisz,że czujesz iż będzie chlopczyk? a co do jedzeinia lodów to ojeny nie mogę bo zaraz wymiotuje po nich....a owoce pojem nie mówię,że nie,ale najbardziej to jakieś kwaśne tak za mną chodzą pomarańcze i grejpfruty,a znalazłam taką ciekawostkę,którą podzielę się z Wami:

Ludowa medycyna poleca jedzenie grejpfrutów kobietom w ostatnim trymestrze ciąży, kiedy dziecku kształtuje się mózg i takie jego funkcje, jak wzrok, słuch, pamięć, zdolność kojarzenia. Ponoć duże ilości witamin zawartych w grejpfrutach ułatwiają prawidłowy rozwój dziecka, zwłaszcza funkcji pamięci:D warto to zapamiętać tak mi się wydaje i później jeść ich dużoooooooo

http://nasze-wesele.net.pl/phototicker/tickers/jfen5817.png

13.02-II różowe kreseczki
27.04-usłyszałam pierwsze bicie serduszka
06.05-pierwsze USG
25.05-Badania prenatalne....
28.06-będzie córeczka

http://s2.pierwszezabki.pl/038/0380839b0.png?2394

Odnośnik do komentarza

Niunia - nie śmiej się, ale ja z dołu postu( z boku) - nie mam funkcji "dziękuję" .... owszem jest cytuj, przejdź do góry itp. ale nie to, co chcę!
A zresztą... nieważne...

Jeśli chodzi o słodycze, to zawsze lubiłam, a teraz pochłaniam je w ogromnych ilościach!!
Zresztą przy synku miałam identycznie.

Musze kończyć
Papa

Odnośnik do komentarza

Witajcie w weekendową niedzielę!!!
Ależ tu cichutko przez weekend:36_2_13:To dziś o godzinkę krócej już się spało... Od jutra już będzie tutaj głośniej:taniec1:
Osobiście weekend mija mi bardzo spokojnie bez żadnych rewelacji,do południa się śpi to i może szybciej przez to dzionki mijają....pogoda nie za ciekawa-deszczowo to nawet na spacer nie chce się wyjść,nie długo za obiadek będę musiała się zabrać,a ogólnie coś mnie dziś leń ogarnął....
To tak na tyle w skrócie:D:D:D

ŻYCZĘ WAM MILUTKIEJ NIEDZIELI!!!!!!:Całus::Całus:

http://nasze-wesele.net.pl/phototicker/tickers/jfen5817.png

13.02-II różowe kreseczki
27.04-usłyszałam pierwsze bicie serduszka
06.05-pierwsze USG
25.05-Badania prenatalne....
28.06-będzie córeczka

http://s2.pierwszezabki.pl/038/0380839b0.png?2394

Odnośnik do komentarza

No pusto i pusto.....

Niunia - przypomniało mi się, ze pytałaś się kiedyś o zęby... tzn. ja w I-szej ciąży nie miałam z nimi problemu - tylko pod koniec mi dziąsła krwawiły! no, a teraz... hmmm.... krwawią już mi teraz.... :(

A jak z plamieniem??? Ustąpiło ??

------------------

Odnośnik do komentarza

Strasznie dawnio mnie tu nie było... No to zaczynam od odpisywania :)

Justib, Klaudusia - super, że wszystko jest w porządku z Waszymi maleństwami :)

Kingus - witaj! Wiele z nas tutaj rozumie Twoje obawy, niejedna jest po poronieniu. Wiem, że to straszny stres zastanawiać się każdego dnia czy wszystko jest ok? Sama najchętniej chodziłabym codziennie na usg. Ale stres to ostatnie co nam służy, więc musimy odganiać złe myśli i starać się myśleć tylko pozytywnie

Edi, Klamorka - mam nadzieję, że samopoczucie Wam się wkrótce poprawi. Głowy do góry kobietki - to już końcówka I trymestru, a w następnym będziemy się wszystkie cieszyć z braku tych niefajnych dolegliwości

Niunia - cieszę się, że brzucho już Ci nie dokucza, mam nadzieję, że plamienia zaraz też się skończą. Jeśli zaś chodzi o cerę, to nigdy nie miałam idealnej (niestety...), ale teraz jest jakby ciut gorzej :(
A z jedzeniem mam tak jak Klaudusia - owoce i słodycze to podstawa, a od uwielbianego dotąd mięsa mnie odrzuca

Penny ja zawsze uwielbiałam kawkę i piłam 1-2 rozpuszczalne dziennie. Ale w ciąży ograniczam się i piję 1 bardzo słabą - niecała łyżeczka kawy, pół kubka wody i pół mleka. Ponoć nie jest to szkodliwe w tej ilości

Frania - strasznie współczuję sytuacji w rodzinie. To niestety prawda, że najgorsze połączenie to rodzina + "interesy"

Jeśli chodzi o brzuszek, to u mnie minimalnie widać - tzn ja widzę wyraźnie, ale jeszcze chyba nikomu postronnemu nie przyszłoby do głowy, że jestem w ciąży
A propos tego mam do Was pytanie... Czy pod koniec 5 m-ca baaardzo widać brzuszek, czy ma się tylko mocno "zaokrągloną" talię? Pytam Was o to, bo muszę już na dniach kupić sobie ślubną sukienkę i nie mam pojęcia jaki zapas zostawić... Pomożecie??? Proszę...
Muszę Wam powiedzieć, że jakoś nie mogę się zebrać do tych wszystkich przygotowań :( Na początku mnie to cieszyło, ale jak się okazało, że jestem w ciąży to wszystko stanęło na głowie i naprawdę odechciało mi się tego całego ślubu i wesela :(

Życzę Wam miłego początku tygodnia i dużo słońca !

http://www.suwaczki.com/tickers/uwo9pc0zbz89b67j.png

http://www.suwaczki.com/tickers/uwo9x1hp226v10xu.png

Odnośnik do komentarza

Hejo leah i wszystkie dziewczynki.
Słuchaj powiem Ci jak było u mnie i może resza dziewczynek też Ci napisze to wyciągniesz sobie jakąś średnia i będziesz wiedziała.
A więc tak: ja też miałam ślub kościelny bo cywilny był duzó wcześniej. No nie ważne na kościelnym byłam w 5 miesiący czyli tak jak i Tobie wychodzi.
Ważyłam 50-51 kilograma przed ciążą (podaję żebyś mniej wiećej miała obraz sylwetki).i byłam w normalnej sukience. może ciut ciuteńkę była na środku brzucha przyciasnawa. Ale było to tak że nic mi się nie marszczyło i nie czyułam się za ciasno ale tak jakby ktoś BARDZO wnikał to może troszeczkę na brzuszku było ciasnawo, kwestia 1-2 cm.
Tyle co mogę Ci pomoć bo wiadomo każda z nas ma inną sylwetkę i organizm.
może kup sobie z gorsetem to zawsze można luźniej zawiązać choć to podobno w tym roku niemodne??

Odnośnik do komentarza

Edi bardzo Ci dziękuję! Wiem, że każda kobietka ma inaczej i faktycznie jak wyciągnę sobie średnią to będzie najlepiej :)
Ja będę miała tylko ślub cywilny (mąż z odzysku), więc jeszcze dodatkowy kłopot to znaleźć odpowiedni fason - żeby nie było to typowa sukienka ślubna, ale żeby była też bardziej odświętna niż wizytowa. Ciężki orzech do zgryzienia.

Tak czy inaczej jeszcze raz bardzo Ci dziękuję za odpowiedź i ściskam mocno :):):)

http://www.suwaczki.com/tickers/uwo9pc0zbz89b67j.png

http://www.suwaczki.com/tickers/uwo9x1hp226v10xu.png

Odnośnik do komentarza

Nie ma sprawy leah.
Jesli chodzi o sukienke do cywilnego to rzeczywiście to nie takie proste. Może póki co poprostu nie kupuj tylko tak najpóxniej jak się da przed ślubem. Wychodzi mi że w czercu masz ślub? Super fajny miesiąc.
Chociaż ja najbardziej lubię maj i nie chodzi mi tu że najlepszy na ślub bo czerwiec i np. wrzesień są fajne według mnie na śluby, tylko o to że to taki fajny miwsiać. Przewaźnie ciepły, zielony, pachnący... uwielbiam maj! Fajnie że już nie długo!
Leah głowa do góry, najgorsze są rzeczywiście te przygotowania, ale potem sama zobaczysz jak to szybko minęło. Będzie tak ślub, ślub i po ślubie :36_11_1:

Odnośnik do komentarza

Hej Dziewczynki!

Przemogłam sie i piszę, choć dół jeszcze nie odpuścił. Normalnie jakąś deprechę załapałam. na nic nie mam ochoty i wszystko mnie męczy i irytuje.
Wymioty jakby rzadziej, ale mdłości męczą niemiłosiernie
No i zęby... tak jak pisała Penny: w pierwszej ciązy ok, a teraz juz mi się jakieś cuda dzieją ( pewnie też przez te wymioty okrutne)
Leah co do brzuszków mi w pierwszej ciązy szybko urósł. tak więc nie ma reguły. ja kupiłaby sukienke w ostatniej chwili albo taką z możliwościa regulacji. No i weź pod uwagę, że biust jeszcze urośnie ;)
jeszce słówko o kawie. Mi poprzednio wskazane było pic od czasu do czasu kawkę, bo miałam niemiłosiernie niskie cisnienie. Tak więc wszystko w zdrowych ilościach. ponoc gorsza od kawki jest mocna herbata zawierająca teinę ( no ale kubeczek słabej dziennie też jest ok).

no to całuje Was Mamuśki!!!

Odnośnik do komentarza

Witam Was w poniedziałkowe popołudnie
Widze że temat sukienki ślubnej :) Ja byłam w 7 miesiącu i brałam Kościelny taki razem z cywilnym jakoś to się nazywa ,ale zapomniałam , no mniejsza z tym miałam taką sukienke że dużo nie było widać choć byłam bardzo spuchnięta :))
Moja taka mała rada lepiej sukienke kupić w ostatniej chwili , bo potem brzunio rośnie z dnia na dzień
A teraz zaczne smucić odebrałam wyniki z toksoplazmozy i poziom mi rośnie:( Nie wiem co dalej ale jestem dobrej myśli
Moje samopoczucie też się troche poleprzyło , doszliśmy z mężulkiem do wniosku że wezniemy meble w czwartek na raty a jak dostaniemy z rozliczenia to zapłacimy wszystkie raty.
Wiecie ile czeka się na meble kuchenne na wymiar ? bo ja nie mam pojęcia
Jak rośniecie bo mi brzunio już sporo urus

http://fajnamama.pl/suwaczki/fnapmsy.png
[/img][/url]=http://blog.dzieciak.com]http://www.dzieciak.com/t/index.php/20100909/Mikolajek/3/ticker.png[/url]
http://www.dzieciak.com/t/index.php/20080612/Kacperek/1/ticker.png

Odnośnik do komentarza

Edi ja też uwielbiam maj! To chyba najcudowniejszy miesiąc w roku - jeszcze nie lato, ale za to wszystko kwitnie i jest przepięknie :) Ale ślub mam na samym początku czerwca, dokładnie 2.06. Myślę, że też powinno być ładnie :):)

Affi - biust naprawdę teraz jeszcze urośnie? Mi urósł na samym początku bardzo, ale się zatrzymał i myślałam, że tak będzie aż do końcówki ciąży. Ale ja zielona w temacie jestem ;)

Klaudusia to Ty brałaś pewnie konkordatowy ślub :) Ale musiałaś mieć genialną "kreację" skoro tak dobrze tuszowała 7-miesięczny brzuszek :)
A z meblami niestety Ci nie umiem pomóc, bo nie mam pojęcia. Mam natomiast nadzieję, że z Twój organizm zwalczy wkrótce toksoplazmozę, bądź dobrej myśli

Jeśli chodzi o sukienkę to mnie na szczęście nie zależy zupełnie na kamuflowaniu ciąży (dopiero bym miała kłopot ze znalezieniem sukienki!), tym bardziej że ślub cywilny, więc ksiądz się nie zgorszy ;)

Tak jak radzicie najchętniej kupiłabym coś w ostatniej chwili, ale ponoć to niemożliwe, bo w salonach nie zgadzają się na sprzedaż później niż 2 miesiące przed terminem. Ponoć chodzi o to, że muszą je zazwyczaj uszyć, sprowadzić i itd. Trochę mnie to zdziwiło, ale wszystkie osoby, które brały ślub potwierdzają, że 2 miesiące to minimum, a gdzieniegdzie nie sprzedadzą nic później niż 3 m-ce przed :/. A mnie zostały 2 miesiące z kawałeczkiem i nawet nic jeszcze nie oglądałam..

Jesteście cudowne kobietki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Bardzo dziękuję za pomoc i rady :36_3_13:

A swoją drogą to fajnie, że nie tylko ja będę "panną młodą" z brzuszkiem. I Edi i Klaudusia tak miałyście. To pocieszające, bo myślałam, że rzadko się zdarza. A martwiło mnie, że ludzie pomyślą od razu, że dzieciątko niechciane i ślub z przymusu. A u mnie wcale tak nie jest - maleństwo jest baaardzo utęsknione i wyczekiwane, a ślub zaplanowany co prawda na wariackich papierach, ale absolutnie bez związku z błogosławionym stanem :)

Wielkie buziaki dla Was :36_3_8:

http://www.suwaczki.com/tickers/uwo9pc0zbz89b67j.png

http://www.suwaczki.com/tickers/uwo9x1hp226v10xu.png

Odnośnik do komentarza

Klaudusia zgapiłam się i nie odpowiedziałam Ci na pytanko o nasze "rośnięcie" :) Mnie brzuszek się leciutko zaokrąglił i przytyłam 0,5 kg. A zaczynałam z wagą 63 kg. Wydaje mi się to strasznie dużo przy Waszych wagach, ale jestem dosyć wysoka - 179 cm, więc jakoś się ten ciężar "rozkłada"

http://www.suwaczki.com/tickers/uwo9pc0zbz89b67j.png

http://www.suwaczki.com/tickers/uwo9x1hp226v10xu.png

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...