Skocz do zawartości
Forum

pazdziernik 2010


amerie9

Rekomendowane odpowiedzi

Kurcze tylko wiecie co???trafiłam na lekarza,który ma świetne opinie ale jest też kilka złych a nawet wg mnie bardzo złych i zastanawiam się w które wierzyć.i dodam,że jest orynatorem na tym oddziale...co prawda zrobili mi ktg ale ten lekarz mnie nie zbadał....i jak rozmawiał z nami (mąż był ze mną) to taki dziwny drwiący uśmieszek miał....niewiem co myśleć o nim....

http://skocznakura.blog.onet.pl/
HAKUNA MATATA]

Odnośnik do komentarza

Affi ten szital jest wszędzie polecany,chciałam tu rodzić Sylwka ale wyszło,że za daleko bym miała z dojazdem (tzn.mężulo)...teraz kiedy się tu przeprowadziłam i dowiedziałam się,że jestem w ciąży to się ucieszyłam,że tu mam blisko szpital i to dobry....niestety "ten" lekarz zanim zamieniłam z nim słówko nie przypadł mi do gustu....rozmowa z nim potwierdziła tylko moje obawy a to co przeczytałam o nim to włos mi się na głowie jeży....dosłownie...niby większość opini jest dobrych ale są też i złe....i zastanawiam się jak to możliwe....żeby taki niby dobry lekarz miał takie złe opinie też....rozumiem nikomu nigdy nie dogodzisz ale bez przesady....

http://skocznakura.blog.onet.pl/
HAKUNA MATATA]

Odnośnik do komentarza

Cześć.
Wczoraj byłam u swojego lekarza ale tylko zwolnienie wypisał, zobaczył te wypisy z izby i stwierdził odkrywczo że niedługo urodzę.. i że jeszcze czas do terminu więc mam się nie stresować niczym i spokojnie czekać. Jak 2 dni po terminie nie urodzę to co 3-4 dni mam jeździć na ktg. U nas jest tak w szpitalu że dopiero 12 dni po terminie biorą na patologię o ile wszystko jest w porządku więc najmniej optymistyczny scenariusz to 25 październik..

Dzisiaj mam jakiegoś doła- Amelka chora już tydzień czasu poprawy nie widać a lekarka nic u niej nie stwierdziła oprócz mega kataru.
Druga rzecz którą się stresuje to że będą mi się sączyły wody a nie rozpoznam tego jak w 1 ciąży- mam dzisiaj bardzo obfitą wydzielinę i cały dzień jakoś tak mokro i to mnie martwi.

Odnośnik do komentarza

klamorka
Affi ten szital jest wszędzie polecany,chciałam tu rodzić Sylwka ale wyszło,że za daleko bym miała z dojazdem (tzn.mężulo)...teraz kiedy się tu przeprowadziłam i dowiedziałam się,że jestem w ciąży to się ucieszyłam,że tu mam blisko szpital i to dobry....niestety "ten" lekarz zanim zamieniłam z nim słówko nie przypadł mi do gustu....rozmowa z nim potwierdziła tylko moje obawy a to co przeczytałam o nim to włos mi się na głowie jeży....dosłownie...niby większość opini jest dobrych ale są też i złe....i zastanawiam się jak to możliwe....żeby taki niby dobry lekarz miał takie złe opinie też....rozumiem nikomu nigdy nie dogodzisz ale bez przesady....

Ale złe opinie dotyczą jego sposobu bycia czy jakieś zaniedbania ?

Odnośnik do komentarza

Insana

Ale złe opinie dotyczą jego sposobu bycia czy jakieś zaniedbania ?

dokładnie o to miałam spytać...
mój gin od cc, jest małomównym mrukiem, ale specem od cc i fachowcem. Zeby wyciągnąc od niego info trzeba sie napocić, ale nie mam wątpliwości ze zrobi wszystko zeby mnie dobrze pozszywać.
Co piszą o tym Twoim dlaczego masz wątpliwości?

Odnośnik do komentarza

Kurde, nie wiem czy nie rodzę (nie chcę zapeszać, bo z Młodym było ''łatwiej'': skurcze = poród), a teraz od chyba 1,5 tygodnia mam skurcze przepowiadające - często regularnie się pojawiające....
Jedynie, że pojawił się dodatkowo ból krzyża.

Ale byłyby jaja!
Synka urodziłam dokladnie 5 dni przed terminem, a bóle zaczęły się o identycznej godzinie co teraz - i też w sobotę!

Odnośnik do komentarza

Hej Dziewczyny,

Pisałam Wam kiedys że mój M lunatykuje, prawda??? Dzis w nocy zerwał się zaczął odkrywac kołdre i drzec sie do mnie " co sie dzieje, co sie dzieje", "wszystko w porządku?" Zaczął łapac mnie na brzuch, cos sprawdzac. Obudzona, przerażona zaczęłam się na niego wydzierac w koncu krzycząc zeby przestał i szedł spać. Obrazony połozył sie i usnął, a mnie ze stresu i tych gwałtownych zajśc zaczął boleć brzuch i miałam skurcze. Myslałam ze go udusze. Tyle, że wiecie co....on oczywiście niczego nie pamięta. Rany ale chłopak jest w stresie, podejrzewam, że boi się tej cesarki bardziej niż ja. Dzis mnie przepraszał rano :15_8_217:

ja gotuje kompocik z jabłek dla Frania, zaraz moja mama go przyprowadzi i spędzimy weekend razem, jeszcze we trójkę.

Odnośnik do komentarza

No i jak Penny pojechałaś, czy śpisz??
Insana - u nas jest tak że jak się minie termin to trzeba latać co 2 dni na ktg, i tydzień po terminie stawić się na wywołanie, wiec u mnie góra do 22. ale jak już wspominałam postanowiłam sobie że urodzę jutro, bo fajna data :D heheeh jasne, żeby tak było można wybierać sobie datę :15_8_217: u mnie nadal cisza i zero przepowiadaczy ;/
klamorka 3 mam kciuki :D

http://www.suwaczki.com/tickers/9ltfxzdvyvqbofwm.png

http://www.suwaczki.com/tickers/dxomhdgegkg5pd1u.png

Odnośnik do komentarza

no to dziewczyny, ciekawe która ustrzeli piękna date 10.10.10. Ja raczej nie mam na to szans. Chociaż wczoraj rozmawiałam z mamą i ona mówi, ze nie miała wczesniej zadnych objawów porodu. Rano wstała czuła skurcze, ale niezbyt bolesne i nieregularne. Ja ja zaczelo na serio bolec to poszła do szpitala (na piechotę) i w niecale 3 godziny urodziła. Aha, no i urodzila 10 dni przed terminem, wiec mam jeszcze czas:)
Zaraz wybieram sie na jakies zakupki, potem lekkie sprzatanie, obiadek, no i wieczorem chce m do kina zaciagnac, bo pozniej pewnie dlugo nigdize nie wyjdziemy.

Trzymam kciuki za Penny i Klamorkę!!!!!!!!!!!!!

MIŁEGO DZIONKA DZIEWCZYNY

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2b73sbcirz53cs.png
http://www.suwaczki.com/tickers/j36rxzdviiigz8ya.png

Odnośnik do komentarza

affi
Hej Dziewczyny,

Pisałam Wam kiedys że mój M lunatykuje, prawda??? Dzis w nocy zerwał się zaczął odkrywac kołdre i drzec sie do mnie " co sie dzieje, co sie dzieje", "wszystko w porządku?" Zaczął łapac mnie na brzuch, cos sprawdzac. Obudzona, przerażona zaczęłam się na niego wydzierac w koncu krzycząc zeby przestał i szedł spać. Obrazony połozył sie i usnął, a mnie ze stresu i tych gwałtownych zajśc zaczął boleć brzuch i miałam skurcze. Myslałam ze go udusze. Tyle, że wiecie co....on oczywiście niczego nie pamięta. Rany ale chłopak jest w stresie, podejrzewam, że boi się tej cesarki bardziej niż ja. Dzis mnie przepraszał rano :15_8_217:

ja gotuje kompocik z jabłek dla Frania, zaraz moja mama go przyprowadzi i spędzimy weekend razem, jeszcze we trójkę.

o matko chyba bym zawału dostała. sorki za to że to powiem, ale musiało to śmiesznie wyglądać jak się tak zrywa i brzuch Ci ogląda i się drze :D
wiem, wiem nie powinnam się śmiać :]
a jak się umawiamy, że jak któraś zaczyna rodzić w nocy to piszemy smsa z info , czy czekamy do rana żeby nie budzić?

http://www.suwaczki.com/tickers/9ltfxzdvyvqbofwm.png

http://www.suwaczki.com/tickers/dxomhdgegkg5pd1u.png

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny!
FAŁSZYWY ALARM!!!

Z leksza czuję się zdezorientowana.
Tydzień temu regularne skurcze co 20 minut.
Kilka dni temu - regularne co 10 minut.
Dziś w nocy (2h) - regularne co 6 minut. W dodatku ból krzyżowy!

Nie zdziwcie się, jak przeczytacie za niedługo w gazecie albo zobaczycie w TV - informację, że "kobieta urodziła dziecko w samochodzie, bo za późno wyjechała do szpitala".

Normalnie masakra... jak z Synkiem dostałam skurczy w środku nocy - to jak miałam co 5 minut (a zaczęło się od tych co 10 minut) - to pojechałam do szpitala i tyle....

A teraz.... kurcze - nie chce jechać nadaremnie - bo mnie już zostawią... ehhhh....

CDN.

Odnośnik do komentarza

ainer85
affi
Hej Dziewczyny,

Pisałam Wam kiedys że mój M lunatykuje, prawda??? Dzis w nocy zerwał się zaczął odkrywac kołdre i drzec sie do mnie " co sie dzieje, co sie dzieje", "wszystko w porządku?" Zaczął łapac mnie na brzuch, cos sprawdzac. Obudzona, przerażona zaczęłam się na niego wydzierac w koncu krzycząc zeby przestał i szedł spać. Obrazony połozył sie i usnął, a mnie ze stresu i tych gwałtownych zajśc zaczął boleć brzuch i miałam skurcze. Myslałam ze go udusze. Tyle, że wiecie co....on oczywiście niczego nie pamięta. Rany ale chłopak jest w stresie, podejrzewam, że boi się tej cesarki bardziej niż ja. Dzis mnie przepraszał rano :15_8_217:

ja gotuje kompocik z jabłek dla Frania, zaraz moja mama go przyprowadzi i spędzimy weekend razem, jeszcze we trójkę.

o matko chyba bym zawału dostała. sorki za to że to powiem, ale musiało to śmiesznie wyglądać jak się tak zrywa i brzuch Ci ogląda i się drze :D
wiem, wiem nie powinnam się śmiać :]
a jak się umawiamy, że jak któraś zaczyna rodzić w nocy to piszemy smsa z info , czy czekamy do rana żeby nie budzić?

Ainer, ja juz tyle razy ze smiechu sie zwijałam, że wcale mnie nie dziwi, że kogos to smieszy ale dziś wyrwał mnie Skubaniutki ze snu i przestraszył, no i te skurcze. No ale Biedak nie chciał.

Penny, rany, a daleko masz do szpitala??? Moze podjedz i zobacz jak sprawa wygląda, bo jak masz juz jakies rozwarcie to ja bym z każdym nieduzym sygnałem potem gnała na izbę!

Odnośnik do komentarza

A tak w ogóle to -

witajcie

Klamorka - każdy lekarz ma różne opinie! Nigdy nie znajdzie się 100% zadowolonych pacjentów, bo albo kiedyś - ktoś w końcu trafi na ich zły humor albo w końcu mu się noga powinie - albo po prostu - zdarzy się jakaś tragedia - niczyja wina - a na kogoś zwalić trzeba...
Choć przyznam się - moje opinie na temat tej grupy pracowniczej nie są satysfakcjonujące!

Affi - bojku... może nagraj kiedyś Twojego chłopa na komórkę - to Ci uwierzy.

Insana - mam podobnie jak Ty - ale sugeruję się poprzednim porodem (choć wiem, że każdy jest inny) - wtedy wody chlusnęły ze mnie w czasie porodu.
Choć - niedawno urodziła moja koleżanka, której wody się sączyły jakiś czas a innych objawów porodowych brak - no i zrobili CC.

Odnośnik do komentarza

affi

Penny, rany, a daleko masz do szpitala??? Moze podjedz i zobacz jak sprawa wygląda, bo jak masz juz jakies rozwarcie to ja bym z każdym nieduzym sygnałem potem gnała na izbę!

.. do szpitala mam 7 km - i to po ''prostce'' !

I wiem, że jak tam pojadę - choćby nadaremno - to mnie zostawią...
Kiedyś chciałam, żeby sprawdzili mi serduszko dzidzi, bo ruchy słabo czułam - to powiedzieli - że jeśli chcę to oki - ale będą musieli dać mnie na oddział...

Gdybym nie miała w domku dziecka - to oki... ale wiem, że on nie przeżyje tego, jak jego mamusia będzie dodatkowo jeszcze kilka dni w szpitalu... i tak już mu ciężko...

Odnośnik do komentarza

Właśnie weszłam sobie na "Kafeterię" - sprawdzić jak idzie tamtym dziewczynom i wyobraźcie sobie, że tam jest już 19-ście dziewczyn rozpakowanych!!!!

---------------------------------

Dobra - ja zmykam....
Jestem słaba....
Zakatarzona i niewyspana; w dodatku bolą mnie plecy....

Jakby co - to dam znać Affi, ale po dzisiejszej nocy - to sama już nie wiem co mam myśleć o tym wszystkim.

Odnośnik do komentarza

No hej dziewczyny ja zaraz idę do tego szpitala....choć wczoraj przez mment pomyślałam o zmianie na inny szpital bo o tym lekarzu piszą,że jest miły,uprzejmy kiedy nic od niego się nie chce i jak mu się słono płaci na wizytach prywatnych oczywiście....i,że nie potrafi odzytywać zapisów z usg i w ogóle,większość kobiet pisała,że robił im cc...z jednej strony czuję,że jeśli u mnie się nie ruszy to też mi zrobią cc a z drugiej trochę się obawiam tego....negatywne opinie na temat tego lekarza są takie,że na usg nie zauważył,że dziecko jest owinięte pępowiną co w efekcie przynosło to,że dziecko ma teraz porażenie mózgowe,inna zaś pisała,że jak poroniła w 21 tc to nazwał dzieciątko "plastelinką"....itp...

Affi no to miałaś niezłą noc....z boku faktycznie śmiesznie to wygląda ale wiem jak się musiałaś wystraszyć....współczucia....

Insana katar może uprzykrzyć życie....może jakieś kropelki do noska???

Penny oby szybko Cię wzięło....

Miłego dzionka Kobietki...

http://skocznakura.blog.onet.pl/
HAKUNA MATATA]

Odnośnik do komentarza

affi
Hej Dziewczyny,

Pisałam Wam kiedys że mój M lunatykuje, prawda??? Dzis w nocy zerwał się zaczął odkrywac kołdre i drzec sie do mnie " co sie dzieje, co sie dzieje", "wszystko w porządku?" Zaczął łapac mnie na brzuch, cos sprawdzac. Obudzona, przerażona zaczęłam się na niego wydzierac w koncu krzycząc zeby przestał i szedł spać. Obrazony połozył sie i usnął, a mnie ze stresu i tych gwałtownych zajśc zaczął boleć brzuch i miałam skurcze. Myslałam ze go udusze. Tyle, że wiecie co....on oczywiście niczego nie pamięta. Rany ale chłopak jest w stresie, podejrzewam, że boi się tej cesarki bardziej niż ja. Dzis mnie przepraszał rano :15_8_217:

ja gotuje kompocik z jabłek dla Frania, zaraz moja mama go przyprowadzi i spędzimy weekend razem, jeszcze we trójkę.

Barzdo dobrze Cie rozumiem, bo mój mąż ma podobne akcje... Niby śmieszne, ale po czasie, w trakcie przerażające...

klamorka
No hej dziewczyny ja zaraz idę do tego szpitala....choć wczoraj przez mment pomyślałam o zmianie na inny szpital bo o tym lekarzu piszą,że jest miły,uprzejmy kiedy nic od niego się nie chce i jak mu się słono płaci na wizytach prywatnych oczywiście....i,że nie potrafi odzytywać zapisów z usg i w ogóle,większość kobiet pisała,że robił im cc...z jednej strony czuję,że jeśli u mnie się nie ruszy to też mi zrobią cc a z drugiej trochę się obawiam tego....negatywne opinie na temat tego lekarza są takie,że na usg nie zauważył,że dziecko jest owinięte pępowiną co w efekcie przynosło to,że dziecko ma teraz porażenie mózgowe,inna zaś pisała,że jak poroniła w 21 tc to nazwał dzieciątko "plastelinką"....itp...

Affi no to miałaś niezłą noc....z boku faktycznie śmiesznie to wygląda ale wiem jak się musiałaś wystraszyć....współczucia....

Insana katar może uprzykrzyć życie....może jakieś kropelki do noska???

Penny oby szybko Cię wzięło....

Miłego dzionka Kobietki...

Trzymam kciuki!!!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...