Skocz do zawartości
Forum

pazdziernik 2010


amerie9

Rekomendowane odpowiedzi

cześć dziewczynki :cheess:

a więc:
Affi - nie ma sprawy możesz na mnie liczyć, będę Ci towarzyszyć ale myślę że dziewczynki też Cię nie opuszczą nawet jeśli juz się rozpakują..

Klaudusia - Mikołajek - slodziak. no i najważniejsze że już go masz całego i zdrowego.

madzia - miałam chyba podobną sytuację jak Ty tzn tydzień temu miałam normalny @ a zaraz po wyszło że jestem w 2 miesiącu.

Klamorka - oszczędzaj się trochę kobito z tym sprzątaniem.

Odnośnik do komentarza

Hej
Klaudusia śliczne maleństwo

Dziewczyny przeżyłam dziś chwile grozy :( Obudziłam się w plamie krwi po 6 rano więc od razu na pogotowie. I wiecie co w życiu bym się nie spodziewała- pękł hemoroid.. zrobili usg, ktg i wszystko oki z tym że mała waży już 3kg a nie 2,5 jak tydzień temu na wizycie lekarz mówił. Mój lekarz pracuje w tym szpitalu też ale jest teraz na chorobowym więc powiedzieli że od teraz szpital przejmuje opiekę nade mną i mam się stawić 27 września popołudniu.

Wiecie co jak tak leżałam przez pół godziny na ktg aż mi się płakać chciało z emocji- jedną dziewczynę przywiozło pogotowie- pełne rozwarcie i nago ją powieźli na wózku na porodówkę tylko ręcznikami przykryli jednorazowymi. Ja nie wiem czy to można aż tak przegapić moment porodu?

Muszę odpocząć psychicznie bo mam dość.

Odnośnik do komentarza

Gogi, widzę, że się wymieniamy na naszych wątkach ;) ...i dobrze.

Edi, super, że jesteś :)

Ja znowu z kompresikiem na krzyżu.

Mój M wykonczony pracą( ostatnio po 12-13 h w robocie) namawia mnie na ulokowanie Frania u Dziadków na nockę, a ja mam wątpliwości. Dzieciak chory, bardzo bojaźliwy ostatnimi czasy( taki wiek), zaraz wszystko mu się pozmienia a ja mam go wysłać bo jesteśmy padnięci??? jakies poczucie winy mam , choć nie ukrywam walnęłabym sie bezczynnie na kanapie i przespała ciągiem 8 godzin. no i M ma chyba rację jak mówi ze trzeba go przyzwyczaić bo jak się Zosia pojawi to bedzie spędzał tam więcej czasu bo sama nie dam rady. Pomóżcie co myślicie?

Odnośnik do komentarza

Nie wiadomo czy będę miała małą mam tylko przyjść a co będzie tego nie wiem. Właśnie tyle krwi- w życiu bym nie pomyślała nawet nie wiedziałam że mam hemoroidy.. lolz- mam kupić czopki ale jeśli jakiekolwiek krwawienie się pojawi nieważne skąd mam przyjechać.
Trafiłam znów na tego młodego lekarza, który mnie badał jak byłam w 6 tygodniu- powiem Wam- dobrze że tacy ludzie są, bez ignorancji z pełnym zaangażowaniem się mną zajął i to od razu bez czekania w kolejce.
A o łydce oczywiście zapomniałam powiedzieć ale wczoraj mniej bolało.

Odnośnik do komentarza

Witam
Ja małego nakarmiłam i mogę coś popisać.

Niunia Ja nie prałam swoich koszul a z Kacprem prałam tylko może ze trzy prania w loveli a potem wizir i nic mu nie było teraz też tak zrobię.

Affi mały ssie , nauczył się w drugiej dobie siedzenia z cyckiem na wierzchu przez całą noc ,ale było warto:)) boli ale tak mocno się nastawiłam na karmienie piersią że nie ma przebacz.
Moje obawy są takie że Kacperek nowym bratem zafascynowany ,próbował mu na siłe wcisnąć samochodzik metalowy do ręki:/ i wogóle ma takie dziwne zagrania że się boję że mu coś zrobi. A przy tym piszczy i krzyczy.

Isanna no mi pękł hemoroid ale krwi miałam może z trzy krople , wobrażam sobie Jak się wystraszyłaś.

Gogi już wystawiam zdjęcia i piszę jak było.

http://fajnamama.pl/suwaczki/fnapmsy.png
[/img][/url]=http://blog.dzieciak.com]http://www.dzieciak.com/t/index.php/20100909/Mikolajek/3/ticker.png[/url]
http://www.dzieciak.com/t/index.php/20080612/Kacperek/1/ticker.png

Odnośnik do komentarza

Klaudusia, ja tam czuję niedosyt fotek... Mikołajek jest taki słodki, że jak tylko masz jakieś i trochę czasu to prosze wklej coś :36_27_3:

No i jak juz tak Ci marudzę, to kiedyś jak będziesz miała siłe i czas( co pewnie będzie nieprędko, co jest bardzo zrozumiałe) to może dałoby się coś z suwaczkami zrobić.... Przepraszam ze tak smęcę, bo wiem, że masz teraz mnustwo zajęc i pewnie jestes wykończona, ale ja sama tego nie potrafię zrobic :( wiem, wiem na głowe upadłam, ale pozazdrościłam wrześniowym Mamusiom :cheess:

Odnośnik do komentarza

Dzień doberek
melduję się i ja....miło wstać i zobaczyć,że jesteście aktywne...
mój Mały ma coś ciepłą głowę,musze zmierzyć mu gorączkę....zaraz zjemy śniadanie i muszę wyjść do skklepu kupić coś do picia.

Affi ja Młodego daję jutro do babci tak jak pisałam do porodu

odewę się póxniej

http://skocznakura.blog.onet.pl/
HAKUNA MATATA]

Odnośnik do komentarza

Affi z decyzja o wywiezieniu małego byłabym ostrożna na Twoim miejscu skoro piszesz, że zrobił sie bojaźliwy. Żeby nie odczuł tego jak jakies odtracenie, bo dziecko może się zablokowac. Może lepiej zawozić go na kilka godzin a wieczorem odbierać i zapewnić mu mila atrakcję, zabawe z rodzicami. Jak zobaczysz, ze dobrze to znosi to zostawisz go na noc, ale obiecaj rano po niego pojechac. Do porodu masz jeszcze trochę czasu więc czas wizyt możesz wydłużać.

Ja mam 9 letniego syna i jest takim malo kontaktowym dzieckiem, nie jest dusza towarzystwa. Jak kogos zna jest ok, ale nigdy sam nie podszedlby gdzies na placu zabaw, czy np. na plaży i nie zaproponowalby zabawy. Ogólnie jest zdolny i w szkole nie ma na niego skarg, wychwawczyni mówi, że nie ma problemów w kontaktach z rówiesnikami, nawet w tym roku został przewodniczącym klasy. Jednak problemy z "wyjściem na swiat" są. Ubiegloroczne przygotowania do komunii i sama komunia były dla mnie katorgą, musiałam caly czas w kościele byc blisko niego - masakra. Nie wiem w czym lezy problem? Staram sie nie być nadopiekuńczą i toksyczna matką. Chodzimy od dwóch lat do poradni pedagogicznej do psychologa i teraz musze przyznac, że widze lekki postęp.
Dzieci sa różne a psychika jest sprawa niezwykle skomplikowaną.

http://dzidziusiowo.pl/php/img2-23092010031_7346961904_Marysia_4.jpg
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-16122001004_2098503445_Marcin_4.jpg

Odnośnik do komentarza

Cześć kobitki.
Edi D serdeczne gratulacje i powodzenia :36_2_25:

Klaudusia jeszcze raz gratulacje i wielki buziak dla Mikołaja:Kiss of love:

JA jestem po wczorajszej wizycie. Igor waży 2550g czyli wszystko w normie. Troche mnie wkurza moja pani ginekolog. Wizyta (prywatna) trwa 10 min. Trochę mało.Chciałam trochę się przyjrzeć maleństwu na usg 4d ale zasłaniał się rączką, to łapał się za nos i ssał kciuka. Cały czas coś majstrował przy buźce a do tego usg trwało może z 3 min.No ale jak się urodzi to do znudzenia będę mogła się przyglądać.
Badania krwi troche mam słabe to znaczy spadły mi płytki krwi poniżej normy i na następną wizytę mam znowu robić morfologię. A każde pobranie krwi ostatno, wiąże się u mnie z wielkim siniakiem. No ciekawe co to będzie.

MiŁEGO dzionka :)

http://www.suwaczek.pl/cache/d54745708f.png
http://www.suwaczek.pl/cache/b0c2e41904.png
http://www.suwaczki.com/tickers/i81xegz2aed4m683.png

Odnośnik do komentarza

Gogi...U nas problem jest jeszcze taki że moi Teście są jak to moja mama mówi" grubo ciosani" tzn nie przebieraja w słowach i obrazowo rzecz ujmując wyśmiewają się z Frania "strachów" mysląc chyba ze jak go zawstydzą to przestanie się bać. Jak on mówi ze się czegoś boi to oni mu na to ze jest tchórzem bo duzi chłopcy się juz takich rzeczy nie boją. Są niereformowalni, nie jestem w stanie im wytłumaczyć że robią źle. Mowienie mu ze duzi chłopcy nie płaczą jest na porządku dziennym, tylko gdzie on duży jak dwóch lat nie ma. Obawiam się ze jak mnie nie ma to nie mają w ogóle hamulców. No i niby to dziadkowie i wiem, że chcą dobrze ale nie odpoczywam do końca jak oni się Franiem zajmują.
Co do bojaźliwości to my tez od zawsze nakłanialismy Młodego do dotykania, próbowania i niby wszystko chce teraz robić sam ale pod warunkiem, że my stoimi krok obok. Plus jest taki że nigdy nie musiałam się specjalnie stresować ze wsadzi mi palec do gniazdka ;) obym sie nie pospieszyła z tą pochwałą ;)

Odnośnik do komentarza

Affi po tym co napisałas to ja myslę, że Twoi teście w tym momencie więcej złego dziecku w psychice moga zrobic niż dobrego. Sorry, ale tak myslę, bo dziecko ma prawo się bać! Strach jest naturalny. W końcu i my mamy swoje strachy a wyśmiewanie ich tylko pogłebia poblem, bo wpedza w kompleksy i daje poczucie winy a tego to teraz (i nigdy) dziecku nie potrzeba. Może Twój mąż powinien z nimi porozmawiać, ze sobie nie zyczycie takiego wysmiewania. W końcu to Wasze dziecko i wychowujecie je tak jak uwazacie za słuszne. a oni oczywiście mają prawo do kontaktu z wnukiem i Wam jest to jak najbardziej na ręke, ale na Waszych zasadach.

http://dzidziusiowo.pl/php/img2-23092010031_7346961904_Marysia_4.jpg
http://dzidziusiowo.pl/php/img2-16122001004_2098503445_Marcin_4.jpg

Odnośnik do komentarza

Jestem wściekla jak osa dzisiaj!!!!
mimo że Młody wstał przed 10 co powinno mnie cieszyć to nie dał mi rano nic napisać.....
zjedliśmy śniadanie i poszliśmy do sklepu....oczywiście tak go chwaliłam,że grzeczny itp tak w drodze do sklepu dał popis histerii...no cóż dawno nie robił tego...na koniec z obładowanym koszykiem w wózku (głównie napoje,które mój mężulo wypija jak smok wawelski) nie chciał wchodzić po schodkach....najpierw musiałam wózek a potem osobno jego wnieść bo razem nie dałabym rady na pewno....wczoraj ważyłam tego Łobuza waży 16,5 kg....ale ze wzrostem poszedł w góręi to bardzo....może uda mi się go zmierzyć dzisiaj....

Wczoraj się narobiłam i posprzątałam a dzisiaj po wyjściu mojego mężula do pracy wygląda jeszcze gorzej....mam w nosie wszystko i łazienkę niech on posprząta może się nauczy jakiegoś szacunku do tego co ja robię.....normalnie wyć mi się chce....!!!!

Klaudusia owszem chce przyśpieszyć godzine zero i mieć to już za sobą bo mnie szlag trafia że trochę się pokręce i coś porobię w domu a potem ledwo się ruszam i nie mam siły na nic....

Affi no to współczucia za takich teściów...widzisz u mnie takie działanie na Młodego miała moja siostra....po tym jak się wyprowadziła od mojej mamy wszystko wróciło do normy....a mama za Młodym szaleje...no i wprowadza też reguły co mi się zaczęło podobać bo tyle razy ją prosiłam,żeby mu nie pozwalała na wszystko...

http://skocznakura.blog.onet.pl/
HAKUNA MATATA]

Odnośnik do komentarza

Edi D
cześć dziewczynki :cheess:

a więc:
Affi - nie ma sprawy możesz na mnie liczyć, będę Ci towarzyszyć ale myślę że dziewczynki też Cię nie opuszczą nawet jeśli juz się rozpakują..

Klaudusia - Mikołajek - slodziak. no i najważniejsze że już go masz całego i zdrowego.

madzia - miałam chyba podobną sytuację jak Ty tzn tydzień temu miałam normalny @ a zaraz po wyszło że jestem w 2 miesiącu.

Klamorka - oszczędzaj się trochę kobito z tym sprzątaniem.

Faktycznie miałyśmy podobnie :36_2_15:
Nam zaraz po mion wyleczeniu zapalenia i wypaleniu nadżerki udało sie zmajstrować fasolkę
Ja jak wybierałam się na pierwszą wizytę do gina to się strasznie bałam
jechałam z myślą że jeszcze niczego nie będzie widać że gin nic konkretnego mi nie powie że będę musiała czekać kolejne kilka tygodni w niepewności
A tu proszę aż sama gin była zaskoczona że już taka duża fasolka i serduszko już tez biło:36_2_15:

http://forum.we-dwoje.pl/images/signatures/1639502764e526a890f64c.gif

http://www.suwaczki.com/tickers/1usa2n0a0ftd4g8s.png

Odnośnik do komentarza

Witajcie,

od wczoraj - jak zauważyłam skromnie - to napisałyście kilka stronek i już na wstępie przyznaję się bez bicia, że czytałam troszkę po omacku.

EDI - serdecznie gratuluję fasolki....
No, i ja też miesiąc maj darzę pewnym sentymentem :P

Affi - miło, że pytasz... Aktualnie czekam na wyniki badań, bo niestety mogę zadrapać się na śmierć - na dzień dzisiejszy.

Klaudusia - Mikołaj przesłodki :)
Nie dziwię się, że wizyty Cię męczą - niektórzy ludzie nie mają wyczucia taktu.

Insana - z autem się nie daj!
Współczuję z tymi hemoroidami.
Jeśli idzie o Młodego to pierwszy tydzień istna rewelacja - ale od piątku to masakra....
Podobno to kryzys 2-go tygodnia... sama nie wiem, ale jak dziecko cierpi = matka cierpi.
A jak Twoja Córka daje sobie radę teraz???

Klamorka - widzę, że Ty bliżej niż dalej.
Fajnie, że wypad do szwagierki udany.

Niunia - pościel fajna.
Meble - jak pisałam - też - jedyny minus (tak mi się teraz przypomniało) to odcień..... wiem z doświadczenia - bo dziennie szmatą po nich jeźdzę (widać ''fajnie'' na nich kurz)..... ale moim zdaniem - ciemne meble mają swój niepowtarzalny klimat i urok :)

Madzia - mam nadzieję, że mdłości szybko miną.

Frania - dobrze, że wszystkie wyniki i badania Zośki w porządku.

Odnośnik do komentarza

No Madziu, dokładnie. Ja przeżyłam lekki szok a właściwie dwa. Bo tak:
zaczęliśmy się strać w sierpniu bo se tak wyliczyłam że będzie bobo majowe i że to fajnie bo weronikę mam z maja i można było z maluszkiem chodzić na ciepłe spacery no i wogóle lubię ten miesiąc.
Przez 4 dni od terminu miesiączki - nic. No to juz nadzieja że się udało wogóle nie wiem czy se wmówiłam czy żeczywiście coś czułam ale byłam przekonana że jestem w ciąży.
A tu 4 września - @!!!! Myślałam że się poryczę, akurat była popołudniu impreza w robocie na którą miałam nie iść ale że dostałam @ i miałam przez to podły nastrój to poszłam. Może piwa wypiałam no bo co? Przecież nie jestem w ciąży!!!

@ miałam normalną i to 5 dniową. I wyobraźcie soebi mój drugi szok jak @ minęła a mnie bolą piersi i siara ... no zreszta same to znacie.

Zrobiłam teścik i wypisz wymaluj dwie kreseczki :36_3_19:

Wszystko Wam opisałam - sory ale ciągle trzyma mnie lekkie zdziwko :cheess:

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...