Skocz do zawartości
Forum

Wrześniówki 2010


bjedronka

Rekomendowane odpowiedzi

dzin dobry:)

wlasnie wyczytalam ze podnosza vat w polsce na artykuly dziecience, smieszne bo i tak ceny sa kosmiczne. polityka prorodzinna:/.

ewelka super wiesci:) jak mala 2 dni nie zrobila kupy to omal nerwicy nie dostalam wiec domyslam sie co przechodziliscie.

kleopatra mala praktycznie jesli jest na kolanach to siedzi a noszona tylko w pozycji pionowe, nie da sie inaczej bo jest ryk. mala takze sie podnosi i to juz calkiem niezle i sama sie martwie czy jest to ok. ale z drogiej strony jesli juz sie dzwigaja to moze znaczy ze maja na tyle sliny kregoslup. pojecia nie mam co w tej sprawie zrobic. badanie kontrolne mam dopiero 17 stycznia ale zapytam.

malenstwo co prawda mi w szpitalu pielegniarki (nie pediatra!) polecily pieluchowanie ale jak nasz pediatra sie o tym dowiedzial nie byl zbytnio zadowolony. ponoc nie przynosi to dziecku nic dobrego i juz jakis czas sie tego nie robi. mala nie miala rozwinietych do konca bioderek mimo wszystko nie kazal pieluchowac.
znalazlam w internecie cos takiego:

Liczne badania naukowe dowodzą, że nie profilaktyczne szerokie pieluchowanie nie przynosi efektu, a nawet może spowodować dysfunkcje narządu ruchu. Jeśli w badaniu ortopedycznym okaże się, że stawy biodrowe są w porządku to dajemy maluchowi pełną swobodę aby mógł udoskonalać swoją motorykę spontaniczną (przez nieskrępowane kopnięcia) Jeśli panewka jest nieprawidłowo ukształtowana- podejmujemy leczenie (rozwórki, szyny itp.) Szeroka pielucha nie tylko ogranicza ruchy, ale takż ustawia miednicę w przodopochyleniu, drażni wrazliwa okolicę lędźwi co powoduje,że malec odgina sie do tyłu i tym samym osłabia mięśnie brzucha. Dzieci, które były pieluchowane często zaczynają chodzić na palcach (właśnie przez patologiczne ustawienie miednicy ) co sprzyja wadliwemu ustawieniu stóp-to tylko niektóre konsekwencje! . Każdy z tych ortopedów spoczął niestety na laurach i nie odnawia swojej wiedzy medycznej-niestety konsekwencje ponoszą nasze dzieciaczki.
Gratulacje dla Moni z okazji ukonczenia 3 miesiaca:))) jak ten czas leci:)

a u nas sniegu nadal pelno. maz mowi ze nie pamieta tu sniegu ktory lezal ponad tydzien a ten utrzymuje sie juz ponad miesiac. piekna zima ale ja chce wiosne!

Dok

Odnośnik do komentarza

Hej,
[paulina, kleopatra- moja dosłownie tak samo jak Twój Nikuś robi, tylko chce na pionowo i siada, ale to już Wam pisałam, jest bardzo sztywna, śmiejemy się, że w śp teścia, on był sztywny i prosty jakby kij połknął. Mała siedzi prawie już normalnie i sama. Nie pozwalam jesj o ile to można nie pozwalac a ona podnosi się jak wańka- wstańka. Może jakoś szybciej będzie u niej, chłopcy siedzieli mi dopiero w 6ym miesiącu, nie wiem.
wicia- na pewno dobrze zniesie nowe smaki, ja karmię piersią ale dokariam zupkami i deserkami, soczek też już piła i OK.
smerfi- słodkie te Twoje tornado, a jaka dorosła- podpaskę spakowała! No nie mogę, artystka. A z mężem pogodzicie się już jutro o północy, gwarantuję!
maleństwo- po raz pierwwszy słyszę o pieluchowaniu! A mam trzecie dziecko, tj ocywiście ale nie słyszałam, żeby pieluchowac tak na wszelki wypadek. Nawet mój Wojtuś był posladkowo ułożony i nie pieluchowałam, nikt mi nie kazał a z bioderkami miał ok. A z nauka dasz sobie radę, ja tez kończyłam studia jak Kubuś miał 4 lata z kawałkiem a Wojtuś 10 miesięcy i nawet stypendium naukowe miałam, sama nie wiem jak, bo w Lo orłem nie byłam. Jak człowiek nie ma wyjścia to da radę. Powodzenia. A co do tego wyliczania wagi, to moja już dawno wynika z tego przekroczyła limit.
paulina- zdrówka dla chłopaków.
DLA MONISI NA TRZY MIESIĄCE DUUUŻŻŻOOO CALUSÓW!

http://fajnamama.pl/suwaczki/7zx85kc.pnghttp://emotikona.pl/gify/pic/10zyrafa.gif

Odnośnik do komentarza

Hejka wieczorową porą!
Malutka ma drzemkę, więc ja szybko do kompa:)
Madlene - dzięki za info o pieluchowaniu. Nie mam wyrzutów sumienia, że nie pieluchowałam codziennie, a od tej chwilii już tego na pewno robić nie będę.
Ciotka Anka - mnie się tylko raz zdażyło pobrudzić ubranka kupką. Wtedy szybko sprałam ręcznie, a potem jeszcze w pralce i było czyste. Bardziej boję się zupek ze słoików, bo po nich pewnie plamy tak szybko nie zejdą.

Wczoraj przebrałam ciuszki Moni, bo okazało się, że pierwsze śpioszki są już za małe. Zrobiło mi się tak jakoś smutno. Te pierwsze pajacyki już dawno schowane, ale dostałam je od rodziny. Te wczorajsze to same kupiłam jak byłam w ciąży, to był mój pierwszy zakup, może stąd taki sentyment. Mam wrażenie, że w ostatnich 2 tygodniach Monia trochę urosła, bo właśnie jakieś 3 tygodnie temu wyciągnęlam dla niej bluzeczki na 62, a dzisiaj wpadły mi w ręce na 68 i okazało się, że też może nosić. Wprawdzie trzeba podwijać rękawki, ale ładnie przechodzą przez głowę. Czytałam też, że ciuszki powinny być trochę za dużo, żeby dziecko miało swobodę ruchów. I wten oto sposób powstał stos bluzeczek, mam nadzieję, że zdąże założyć każdą chociaż raz:)

http://www.suwaczki.com/tickers/iv09wn150ltcewh3.png

Odnośnik do komentarza

ciotka jak mala zrobi taka mega kupke to zawsze wybrudzi body. wrzucam je odrazu do wody a potem do pralki jak juz nazbieram odpowiednia ilosc ubran:) jeszcze nam sie nie zdazylo zeby zostala plama. najwiekszy problem bedzie po sloiczkach to wiem z doswiadczenia ze nie zejdzie ale kupuje takie jednorazowe sliniaki, sa tanie i nie ma problemu:)

malenstwo ja sie prawie rozplakalam jak chowalam za mala koszulke Lary do kartonu:( kupilismy ja jak sie tylko dowiedzielismy ze jestem w ciazy:)
przeraza mnie to ze tan czas tak szybko leci. nie nadazam nacieszyc sie kazdym etapem u moich dzieci

Dok

Odnośnik do komentarza

Monisiu - gratki z okazji 3 miesięcy

Zońka też dzisiaj skończyła 3 miesiące - może już będzie z górki :)
Moja siostra dzisiaj urodziła - syn 3590 58 cm - nadal bezimienny

a u mnie nadal niebo nad głową zachmurzone - nie potrafie sie dogadać z M. już od dłuższego czasu ale teraz kiedy on niepracuje i jest w domu to praktycznie każda rozmowa kończy się kłótnią - ja powoli już wysiadam i w sumie od tych 3 miesięcy nie było ani jednego dnia żebym nie myslała o tym żeby go zostawić - ale tchórz jestem i chyba ciągle mam nadzieje i jakoś dalej tu jestem a z mojego zachmurzonego nieba ciągle tylko gromy i ulewy :(

sorki że wam tak smęcę - ale dół mnie totalny dopada

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73mq7jshre.png

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6j44j4vsm7c39.png

http://www.suwaczki.com/tickers/oxp71zajtmx0mb6v.png

Odnośnik do komentarza

paulina nie mam pojecia ile w polsce kosztuja ale podam ci ceny orientacyjne.
pampersy od 8.60 do nawet 10 euro (najtaniej w drogerii DM)
kosmetyki kupuje penatena te wieksze pojemniki to wydatek ok 3 € proszek kupuje taki jaki mi w rece wpadnie byle byl sensitiv. duze pudlo ok 9 euro ale to juz proszek z wyzszej pulki. ubranka najtaniej w KIK, TAKO i zielmaan(czy jakos tak:)) 3 do 4 euro za sztuke. wiem ze jeszcze taniej mozna dostac na marcie. rozstawiaja takie budy zazwyczaj raz w tygodniu w kazdym miescie. znajoma kupuje tam ciuszki nie raz nawet za 1 euro za sztuke i to naprawde ladnie. markowe ubranka masz od 10 do 30 euro np. w baby walz lub ono

mineralka moze spokojna rozmowa z mezem cos by dala? ja z moim M co jakis czas przeprowadzamy takie rozmowy. mowimy o tym co nas denerwuje co martwi z czego jestesmy zadowoleni i co chcielibysmy zmienic. mysle ze wlasnie dzieki tym rozmowa tak dobrze nam razem i doskonale sie rozumiemy.

gratulacje do siostry no i cioci:))

Dok

Odnośnik do komentarza

eh madlene - żeby to było takie proste - ja usiłuje sie z nim dogadać - staram sie wyskrobać spokojną chwilke tylko dla nas to on wtedy stwierdza że jest zmęczony i idzie spać albo ucieka przed komputer - a kiedy chce go w desperacji juz przycisnąc i porozmawiać to ciska się niesamowicie robi awanture że sie go czepiam (zanim zdąże cokolwiek powiedzieć) i kończy sie to jak zwykle - gówniarz niedojrzały - już kilkakrotnie mu mówiłam że jak sie nie opamieta i nie zacznie sie starać i walczyć to odejde ale on nic sobie z tego nie robi - widze że już tylko kop w du.... typu wyprowadzka go ruszy - ale nie mam odwagi ani chyba siły

http://www.suwaczki.com/tickers/km5stv73mq7jshre.png

http://www.suwaczki.com/tickers/zrz6j44j4vsm7c39.png

http://www.suwaczki.com/tickers/oxp71zajtmx0mb6v.png

Odnośnik do komentarza

madlene
paulina nie mam pojecia ile w polsce kosztuja ale podam ci ceny orientacyjne.
pampersy od 8.60 do nawet 10 euro (najtaniej w drogerii DM)
kosmetyki kupuje penatena te wieksze pojemniki to wydatek ok 3 € proszek kupuje taki jaki mi w rece wpadnie byle byl sensitiv. duze pudlo ok 9 euro ale to juz proszek z wyzszej pulki. ubranka najtaniej w KIK, TAKO i zielmaan(czy jakos tak:)) 3 do 4 euro za sztuke. wiem ze jeszcze taniej mozna dostac na marcie. rozstawiaja takie budy zazwyczaj raz w tygodniu w kazdym miescie. znajoma kupuje tam ciuszki nie raz nawet za 1 euro za sztuke i to naprawde ladnie. markowe ubranka masz od 10 do 30 euro np. w baby walz lub ono

mineralka moze spokojna rozmowa z mezem cos by dala? ja z moim M co jakis czas przeprowadzamy takie rozmowy. mowimy o tym co nas denerwuje co martwi z czego jestesmy zadowoleni i co chcielibysmy zmienic. mysle ze wlasnie dzieki tym rozmowa tak dobrze nam razem i doskonale sie rozumiemy.

gratulacje do siostry no i cioci:))

dzieki to chyba taniej ja za proszek kolo 5 kg place ok 45-50zl tz sensitiv persil bonx itp,w ogole niemieckie peroszki lepiej dopieraja kiedys probowalam...no mi wlasnie siora mowila ze nawet za1euro mozna kupic ubranko to duzo taniej niz u nas... no i pampersy tez pewnie tansze:)to zacieram rece i bede tylko kase siorze na konto przelewala a ona bedzie mi kupowala :)

http://www.suwaczki.com/tickers/3jgxdzu5frzs4u4d.png
[url=http://dzidziusiowo.pl] http://dzidziusiowo.pl/php/img2-08092010004_1363268009_Nikodem_3.jpg[url=http://dzidziusiowo.pl]http://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-100_qwertyuiopasdfghfz_7_Jeszcze+3+z%B1bki_i+koniec+b%F3li%21%21.jpg[

Odnośnik do komentarza

mineralka- moja rada ..zrob tak zeby poczul sie zazdrosny ,wtedy zacznie sie starac..:)
musze wam powiedziec ze odkad urodzilam to my z mezem bardziej sie do siebie zblizyismy,chyba bardziej sie doceniamy,szanujemy i mamy wieksza cierpliwosc do siebie niz wczesniej... moze to te moje pobyty w szpitalu, nerwy , przeplakane wieczory...nie wiem , ale wiem jedno wiem ze moge na niego liczyc w kazdej sytuacji....kurcze nie wierze ze to pisze:), a jeszcze niedawno na niego bym bluzgala hehe jak widac w moim zwiqazku sa wzloty i upadki..:0)
Ciotka- ja dopieram ubranka od kupki bez problemu, tylko najpierw zamaczam je w takim wybielaczu z biedronki w proszku na godzinke w zimnej wodzie a potem do pralki zazwyczaj piore w bonuxie albo persilu:) i plam nie ma:)

http://www.suwaczki.com/tickers/3jgxdzu5frzs4u4d.png
[url=http://dzidziusiowo.pl] http://dzidziusiowo.pl/php/img2-08092010004_1363268009_Nikodem_3.jpg[url=http://dzidziusiowo.pl]http://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-100_qwertyuiopasdfghfz_7_Jeszcze+3+z%B1bki_i+koniec+b%F3li%21%21.jpg[

Odnośnik do komentarza

EWELKA-001
dziewczyny musze wam sie pochwalić czyms a mianowicie nie wiem czy pamiętacie ale po 1 miesiącu życia Gabrys zaczął miec problemyz e zrobieniem kupki,potrafił nie robic ponad tydzien i wtedy musielismy mu dawac czopek ,bo tylko i wyłącznie ta metoda była skuteczna ,a teraz od około 3 tygodni zaczął robić sam kupki,początkowo co 3 dni a teraz robi codziennie kupkę!!!!!!!!!!:):):)
jestem przeszczęsliwa,i jest taka rzadsza,a wczoraj juz nawet nie była ciemnozielona a wręcz prawie cała żółta:):),oby tak dalej.
nie wiem czy to zasługa mleka,tzn.najpierw był na Bebilonie pepti i pomyslałam sobie że jak zmienie na inne to moze zacznie robic kupki.jedyne mleko jakie moglismy stosowac oporócz bebilonu (dla alergików) to własnie Nutramigen,no i byc moze ta zmiana była strzałem w dziesiątke....

To wspaniale!!!!!

http://fajnamama.pl/suwaczki/7zx85kc.pnghttp://emotikona.pl/gify/pic/10zyrafa.gif

Odnośnik do komentarza

mineralka
monisiu - gratki z okazji 3 miesięcy

zońka też dzisiaj skończyła 3 miesiące - może już będzie z górki :)
moja siostra dzisiaj urodziła - syn 3590 58 cm - nadal bezimienny

a u mnie nadal niebo nad głową zachmurzone - nie potrafie sie dogadać z m. Już od dłuższego czasu ale teraz kiedy on niepracuje i jest w domu to praktycznie każda rozmowa kończy się kłótnią - ja powoli już wysiadam i w sumie od tych 3 miesięcy nie było ani jednego dnia żebym nie myslała o tym żeby go zostawić - ale tchórz jestem i chyba ciągle mam nadzieje i jakoś dalej tu jestem a z mojego zachmurzonego nieba ciągle tylko gromy i ulewy :(

sorki że wam tak smęcę - ale dół mnie totalny dopada
to i dla zosinki pieknej duuuużo całusów!!!

http://fajnamama.pl/suwaczki/7zx85kc.pnghttp://emotikona.pl/gify/pic/10zyrafa.gif

Odnośnik do komentarza

mama225
mineralka
monisiu - gratki z okazji 3 miesięcy

zońka też dzisiaj skończyła 3 miesiące - może już będzie z górki :)
moja siostra dzisiaj urodziła - syn 3590 58 cm - nadal bezimienny

a u mnie nadal niebo nad głową zachmurzone - nie potrafie sie dogadać z m. Już od dłuższego czasu ale teraz kiedy on niepracuje i jest w domu to praktycznie każda rozmowa kończy się kłótnią - ja powoli już wysiadam i w sumie od tych 3 miesięcy nie było ani jednego dnia żebym nie myslała o tym żeby go zostawić - ale tchórz jestem i chyba ciągle mam nadzieje i jakoś dalej tu jestem a z mojego zachmurzonego nieba ciągle tylko gromy i ulewy :(

sorki że wam tak smęcę - ale dół mnie totalny dopada
to i dla zosinki pieknej duuuużo całusów!!!
Jakos nie pokolei czytalam. U mnie też jakiś chłodek z mężem, niby OK, ale jakoś letnio. Mineralka- kurde, może on czuje się " opuszczony", no wiesz, dzieci i to maleństwo zajmują Cię bez reszty a mąż może zazdrosny. Wiecie o co mi chodzi, taki mniej ważny się czuje. Najlepiej się wymądrzac a sobie nie potrafi sie doradzic. Mój dla dzieci i Lenki na głowie by stanął, na punkcie córci świra dostał ale jakoś tak między nami chłodniej. Ja ciągle myślę o powrocie do pracy tzn, że nie chcę a on wie, że ja nie chcę a wiemy, że w sumie muszę bo kredyt, szkoda gadac. pod tym względem nie dojdziemy do porozumienia.

http://fajnamama.pl/suwaczki/7zx85kc.pnghttp://emotikona.pl/gify/pic/10zyrafa.gif

Odnośnik do komentarza

mama225
mama225
mineralka
monisiu - gratki z okazji 3 miesięcy

zońka też dzisiaj skończyła 3 miesiące - może już będzie z górki :)
moja siostra dzisiaj urodziła - syn 3590 58 cm - nadal bezimienny

a u mnie nadal niebo nad głową zachmurzone - nie potrafie sie dogadać z m. Już od dłuższego czasu ale teraz kiedy on niepracuje i jest w domu to praktycznie każda rozmowa kończy się kłótnią - ja powoli już wysiadam i w sumie od tych 3 miesięcy nie było ani jednego dnia żebym nie myslała o tym żeby go zostawić - ale tchórz jestem i chyba ciągle mam nadzieje i jakoś dalej tu jestem a z mojego zachmurzonego nieba ciągle tylko gromy i ulewy :(

sorki że wam tak smęcę - ale dół mnie totalny dopada
to i dla zosinki pieknej duuuużo całusów!!!
jakos nie pokolei czytalam. U mnie też jakiś chłodek z mężem, niby ok, ale jakoś letnio. Mineralka- kurde, może on czuje się " opuszczony", no wiesz, dzieci i to maleństwo zajmują cię bez reszty a mąż może zazdrosny. Wiecie o co mi chodzi, taki mniej ważny się czuje. Najlepiej się wymądrzac a sobie nie potrafi sie doradzic. Mój dla dzieci i lenki na głowie by stanął, na punkcie córci świra dostał ale jakoś tak między nami chłodniej. Ja ciągle myślę o powrocie do pracy tzn, że nie chcę a on wie, że ja nie chcę a wiemy, że w sumie muszę bo kredyt, szkoda gadac. Pod tym względem nie dojdziemy do porozumienia.
jeszcze raz dużo zdrówka i całusów dla zosi i monisi.

http://fajnamama.pl/suwaczki/7zx85kc.pnghttp://emotikona.pl/gify/pic/10zyrafa.gif

Odnośnik do komentarza

Hej!

Nie odzywałam się kilka dni, też jakoś weny brak. Czytam, ale pisać mi się nie chce :)
Maleństwo, Mineralka - Sto lat dla Monisi i Zosi!!! :) Niech zdrowo dziewczynki rosną!
Mineralka - Gratulacje dla siostry! :) Czyli między Waszymi pociechami jest dokładnie 3 miesiące różnicy, fajnie się złożyło :)
Madlene - Dla Lary też wszystkiego NAJ (troszkę spóźnione, ale z głębi serca! :)).

My już od zeszłego piątku w nowym mieszkaniu. Trochę tu jeszcze pusto, nie ma na czym pupy usadzić hehe, ale już sobie upatrzyłam sofę :) Na razie muszą nam wystarczyć krzesła komputerowe ;) Masę rzeczy trzeba jeszcze dokupić, no ale jakoś pomalutku wszystko skompletujemy.
Jeremiaszek ostatnio OKROPNIE marudny. Właściwie to nie płacze tylko jak śpi, a tak to koncertuje na okrągło. Tzn. może trochę przesadzam, śmieje się też, bawi się, ale jednak tego płaczu jest zdecydowanie więcej. Już mi pomysłów brakuje co z nim robić. Ostatnie 2 dni były straszne, dziś już trochę lepiej. Nie wiem, może to ten skok rozwojowy? No albo ta cała przeprowadzka go nieco zestresowała, no nie wiem. Mam nadzieję, że mu wkrótce minie, bo mieszkamy tu dopiero tydzień, a już się ponoć sąsiedzi skarżyli na jego ciągłe płacze :/
Co do Sylwestra to mieliśmy jechać do teściów posiedzieć trochę, ale plany się zmieniły i oni przyjeżdżają do nas razem z siostrami mojego męża i będzie Sylwester u nas w naszym mega ciekawym pustym mieszkaniu :) Ja to powinnam w jakiegoś totka zagrać, może bym wygrała i urządziła to mieszkanie, bo dziś ołaziłam się po sklepach z meblami i dekoracjami, i dosłownie zjadałam te wszystkie cuda wzrokiem hehe.
We wtorek założyli nam klimę w mieszkaniu i od razu inny świat! ;) Smażyliśmy się przez 4 dni, a teraz mamy raj na ziemi! :) Tu się nie da bez klimatyzacji żyć.
Wczoraj byłam u mojego gina. Jak zobaczył Jeremiaszka to wypalił od progu: "JAKI DUŻY!" :) Nie mógł się nadziwić, że tak urósł, bo jak się urodził to był malutki, tylko 49,5 cm :) A teraz kawał bobasa :) Zastanawiał się do kogo podobny, popatrzył na mojego męża, potem na mnie, ale zanim zdążył cokolwiek powiedzieć to mój mąż wypalił: "Podobny do mnie, bo gruby!" hehehe (mój mąż ma kilka(naście) ;) zbędnych kg do zrzucenia, ale fajny z niego misio hehe, więc mi to nie przeszkadza). Oczywiście to był żart, bo Jeremiaszek gruby nie jest, jest w sam raz, dobrze wygląda :) Gin gratulował mi karmienia piersią, w ogóle było bardzo miło, pytał jak się czuję itd. Pogadaliśmy sobie. Może to śmiesznie zabrzmi, ale ja UWIELBIAM mojego ginekologa hehe, no świetny z niego facet :) Obejrzał ranę po cesarce i stwierdził, że wszystko super się goi, kolejną wizytę mam w marcu i wtedy będę miała robioną cytologię.
Coś jeszcze chciałam napisać, ale zapomniałam - skleroza :)
Wybaczcie, że nie odpisuję, ale już się pogubiłam kto co pisał :)
Piękne nowe fotki naszych wrześniowych bobasków! :)
Tak sobie ostatnio myślałam, że fajnie by było kiedyś jeszcze spotkać się z którąś z Was tu na forum w wątku powiedzmy np. Wrześniówki 2013 hehe. Tak swoją drogą to ciekawe czy to się często zdarza, że dziewczyny, które znały się z jednego wątku znów się potem spotykają na innym jako nowe oczekujące :)
Dobra, już wymyślam, czyli pora się zbierać :) Buźki :*

Aaaaa, wiecie co, we wtorek moja teściowa wyznała mi miłość (nie pierwszy raz zresztą :D), ale tym razem to aż się popłakała ze wzruszenia hehe, strasznie z niej uczuciowa kobieta ;) Powiedziała, że jestem dla niej jak córka i że jeśli kiedykolwiek nie będę się mogła dogadać z mężem to żeby dać jej znać, ona zawsze stanie po mojej stronie ;P
No, to tyle. Pa.

http://www.suwaczki.com/tickers/ex2be6yd72ptga29.png

http://www.suwaczki.com/tickers/o148e6ydkcfqa7tr.png

Odnośnik do komentarza

hej:)
My jeszcze w lozku...tzn Nikos juz przebrany i ubrany, tylko ja jeszcze w pizamach...nie wiem co sie dzialo w nocy bo maly sie budxil co godzine i jadl bardzo duzo az dziwie sie ze mleczka starczylo...za to od 6 rano byly juz 4 kupy ,2 normalne i 2 male:P
Ja musze zaraz wstac i isc robic jedzonko na dzis wieczor,zrobie tylko troche... jakies spagetti,sledzie slone w cebulce i oleju, schabowe,.kotlety mielone,jajka w majonezie,no i mam krokiety i pierogi z miesem, dla nas dwoje chyba wystarczy, przez cala noc planuje wypic jedne 4 % piwko i troszke szaMPANA mysle ze w tkim okresie czasu nie powinno top Nikosiowi zaszkodzic... maz tez nie bedzie pil tylko piwko i potem odrobine szampana, po 12 planuje isc spac... to moje plany no i oczywiscie siedzenie przed tv, normalbie jak stare dziadki...za to za rok sobie odbijemy i moze na jakis bal pojdziemy o ile mi praca nie prxypadnie w sylwestra... uroki pracy 3 zmianowej...zreszta bede sie klocic bo karmiacej nie mozna na noc zatrudniac...

http://www.suwaczki.com/tickers/3jgxdzu5frzs4u4d.png
[url=http://dzidziusiowo.pl] http://dzidziusiowo.pl/php/img2-08092010004_1363268009_Nikodem_3.jpg[url=http://dzidziusiowo.pl]http://dzidziusiowo.pl/zabki/img5-100_qwertyuiopasdfghfz_7_Jeszcze+3+z%B1bki_i+koniec+b%F3li%21%21.jpg[

Odnośnik do komentarza

paulina my takze zostajemy w domu:) zamawiamy jakies jedzonko i pijemy szampan bezalkocholowego:D o 24 maz wychodzi z synem puszczac fajerwerki a ja planuje w tym czasie ulotnic sie spac:D. mam tylko nadzieje ze mala przy tych fajerwerkach zasnie :/
chyba faktycznie oplaca ci sie robic zakupy w niemczech, po czasie wyjdzie ci chyba calkiem niezla sumka zaoszczedzonych pieniazkow:)

ania no widzisz jaka masz kochana tesciowa:D
Jeremiaszek z Lara maga sobia raczki podac z tym marudzeniem:p tylko ze Lara nie marudzi tak od paru dni tylko chyba od zawsze:D
z czasem umeblujesz mieszkanie tak jakbys chciala, my tez po trochu kompltowalismy meble:)
a co do wrzesniowek 2013 to my chyba w tym watku juz sie nie spotkamy, taka przynajmniej mam nadzieje:D my juz mamy parke i wystarczy:)

mineralka a moze mama ma racje, jakis sens to ma:) moze z czasem wszystko wroci do normy..

a u mnie z wyjazdu chyba nici:/ maz nie dostanie wystarczajaco urlopu zeby zajac sie synkiem jak pojade do polski a loty na ten samolot juz wykupione wiec chyba nie polece..
ja sie za bardzo tym nie przejelam tylko szkoda mi meza bo tak juz zaplanowal te wszystkie dni z synkiem:( chcial mu troszke oddac te dni kiedy nie ma dla niego czasu. na kazdy dzien mieli juz plany i maly bardzo sie cieszyl..

dobra nie smece tylko ide robic maly makeup i na zakupy.

Dok

Odnośnik do komentarza

Zagłosuj na moje zdjęcie
aniu- na pewno malutki tę przeprowadzkę tak znosi źle, poza tym u Was takie upały to każdy by marudził. Głupi sąsiedzi, dzdiecko im przeszkadza! A teściowa, super sprawa, moja to nawet wnuczkom nigdy tego nie powiedziała, szkoda gadac.
paulina- nie tylko karmiącej nie można ale w ogóle matki , która ma dziecko zdaje się do 2 lat dziecka ale może więcej, trzeba sprawdzic w ustawie. no i przerwa na karmienie, czyli godzine możesz wyjsc wcześniej z pracy a płacą normalnie lub dwie przerwy po pół godz, jakkarmisz, pracowadca moze poprosic o zaświadczenie lekarskie, że karmisz. my też w domu, i dobrze. A po jutrze chrzciny!
madlene- może innym razem uda się wyjechac. Głowa do góry.
U mnie sypie śnieg i to mocno, takie duże płaty. A mała zaczęła bawic się grzechotkami i gryzakiem uzywając do tego obu rączek. Przekłada sobie, kombinuje jak wsadzic do buźi, czasem trafia w nosek. No i nadal gada, głównie po obudzeniu z noy, to buźka jej się nie zamyka. nawet jak ją karmię to co chwila przerywa, żeby mi coś dopowiedziec. A jak zobaczy tatusia swojego to od razu cała sie trzepie i musi ją brac natychmiast a jakie słodkie uśmieszki są! Chłopców jakos sobie podzieliła, na Gu i Gi. Szalona malutka. Kurde nie chc mi się sprzątac. A Wojtuś nadal kaszle. idę, pa.

http://fajnamama.pl/suwaczki/7zx85kc.pnghttp://emotikona.pl/gify/pic/10zyrafa.gif

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...