-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez adria40
-
Witam U nas jakis pech, musialam dzis z Julia jechac do lekarza. Jakis tydzien temu mi sie odparzyla, zrobila chyba kupke przez sen w nocy i jak ją rano przebieralam to juz byla odparzona, walczylam z tym tydzien, wietrzylam i nic. Juz sie jakis stan zapalny wdal. Dzis lekarka przepisala nam masc z antybiotykiem. Jula od wlasnie tego tygodnia jakas niespokojna jest, lekarka mowila, ze moze jej to dokuczas, piec, swedziec. Mam nadzieje, ze szybko jej masc pomoze. No i drugi poblem, dzis chcialam kupic Julii kurtke zimowa, bo ta co mam wydaje mi sie za malo ciepla. Obeszlam wszystkie sklepy, targ i nie ma !!!!!! Okazuje sie, ze wszedzie sa duze, a mala rozmiarowka zostala wykupiona przy pierwszych mrozach i dostaw juz nie przewiduja. Moze moja siostra mnie poratuje, bo jej kolezanka ma blizniaki, dziewczynke i chlopca i jutro mi przywiezie 2 kurteczki. Zobaczymy czy bedzie pasowac. blumchen ale masz malego Lobuziaka w domu, ale fajnie, nie nudzisz sie przynajmniej. Moze Mania kiedys Ci swiat zwojuje :))))))))) Slicznie wyglada na zdjeciu taka juz duza, tylko nie wiem do kogo podobna. mamaola Kochana filmiki obejrze wieczorem, bo teraz nie moge glosu wlaczyc, bo Julia spi. Ale juz sie nie moge doczekac. O czytam, ze Leo pospal sobie, u nas pobudka o 5.24 bleee, a juz tak ladnie spala pare dni do 7 :) annaz najwazniejsze, ze nie ma anemii. Super :) agatcha u nas tez jest TA :) na tak. Zosia obi postepy, te dzieci sie tak szybko uczą. Fajnie ze spiewaniem, moze cwiczy do Mam Talent :))) 3nik no widzisz, super z basenem :)) A Antos przyzwyczajony, ze zawsze byl z tata to teraz zagladal. Piekny filmik, jestem pod wrazniem jak Antos wyraznie mowi i duzo :) pieknie. Milo bylo uslyszec tez Twoj glos :)) A jeszcze Wam mialam napisac, bawilismy sie z mezem z Julia w kolko graniaste, no i od wczoraj krzyczy baaach, strasznie glosno i sie wywraca. No i mamy nowe słowko: brzuch - buch. A smialam sie dzis, bo wsadzam ją do auta, a ona krzyczy baba, baba, toto kaga (ciocia aga) toto kaga. Kochana myslala, ze do babci i cioci jedziemy No i tyle, Jula sie budzi. Milego dnia
-
agatcha to wypoczywaj :)) Co do lozka to powiem Ci, ze jest bardzo fajne, ja chce w niedalekiej przyszlosci, jak spelnia sie nasze plany, kupic pietrowe z dobrymi zabezpieczeniami i najlepiej z meblami w komplecie, ale i tak pewnie wczesniej niz za dwa czy trzy lata Jula nie bedzie spala na gorze tylko na dole. O to Zosia maly glodomorek, zeby sie wyspac musi sie najesc. A mi sie tez spodobaly takie meble tylko troszke drogo wychodzi. BIURKO SOSNOWE NAROĹťNE MEBLE DZIECIÄCE SUPER! A moim marzeniem jest z tej strony komplet niebieski Pokoje dzieciÄce i mĹodzieĹźowe- meble | MEBLE.pl Dziewczyny a ja Wam powiem, ze wreszcie sie przelamalam i daje Julii jesc samodzielnie, co prawda czesto musze ja przebierac potem, ale co tam, musi sie nauczyc kiedys. Na razie je samodzielnie obiady, mini-widelcem i danonki. Jeszcze zostana nam zupki :/
-
No i wklejam Wam filmiki z Julia: Ogladam ksiazaczke-zwierzatka.mp4 - YouTube Nazywam rzeczy po imieniu.mp4 - YouTube
-
Witajcie :) U nas wczoraj szalony dzien, musialam jechac po meza do pracy, udalo mu sie wyrwac, mam nadzieje, ze bez konsekwencji :/ Przyjechalismy szybko do domu i ja pojechalam do szkoly. Zdazylam na seminarium. No, ale niestety promotor odrzucil moj drugi rozdzial i musze napisac go jeszcze raz. Ja napisalam go tak jak na licencjacie, a tu sie okazalo, ze trzeba dodac wiecej rzeczy. Wiec czeka mnie znow pisanie :( bleee Julcia wczoraj ostatni raz pila ziolka, ciekawe jak bedzie teraz z jej zanoszeniem. A z nowych slowek mamy: wujek - tutu Krzysiu - Kysiu pan - tan pani - tani Julia - niania Dzis maz czeka na telefon kiedy jedzie w trase, bedziemy sie do tego musieli przywyczaic, taka niepewnosc, no i to ze w kazdej chwili ktos moze zadzwonic, ze musi jechac, mam nadzieje, ze z czasem to sie unormuje. 3nik wiesz ? milutkie są sms'y od Ciebie, wiec pisz :)))) Zdrowka dla meza i powodzenia dzis z basenem, no i dla dziadka spoznione, ale szczere zyczenia :))) mamaola a kiedy Twoj maz wraca ?? Wiem jak Ci ciezko bez wozka, a jeszcze zakupy, jednak dobrze, ze mozesz znow miec pojazd, ale faktycznie, gdzie go trzymac, czy wnosic do domu, czy zostawiac na dole i liczyc na uczciwosc ?? LiMonia fajnie, ze napisalas, mialam Cie dzis molestowac sms'em, ale jestes, wiec uff i ciesze sie, ze wszystko ok :) Szkoda, ze meza masz mniej w domu, szkoda, ze nie da sie pobyc ze soba na zapas, bo taka okazje mieliscie w wakacje. Ech.. zycie. Moj maz w sobote pojechal o 4 rano na to przyuczenie i jesli by sie nie urwal to by dopiero ok 18 byl w domu :( Kroliczek titu u nas dluugo krolowal, teraz jest od czasu do czasu :) Fajnie, ze Majeczka Wam sie pieknie rozwija, to cieszy.
-
Witajcie U nas ostatnio jakos ciezko i nawal problemow, nie chcialam wiec Was nimi obarczac, a po drugie to nie bardzo mialam czas na pisanie, maz korzystal z tego, ze ma wolny czas i nadrabial zaleglosci podworkowe, a ja siedzialam z Jula caly czas, albo zalatwialam sprawy. Juz myslalam, ze jakos sie to wszystko nam poukladalo. Maz mial zaczac prace w poniedzialek, ja mialam jechac na wyklady jutro od 8 do 18. Mialam na nich byc, bo sa bardzo wazne i mi na tym zalezalo, a po drugie to mam seminarium o 15. Wiec mial to byc ostatni taki wolniejszy weekend, a na nastepne moje zjazdy, maz mial sie dogadac z szefem, ktory jest jego dobrym kolega, zeby mu dawal wolne soboty i co ........... LIPA. Maz zaczyna prace dzis w nocy o 3 i wroci jutro ok 14. Z jednej strony bardzo sie ciesze, ze w koncu zaczyna sie cos ukladac, a z drugiej strony, ta moja szkola. Zostawilambym Julie z mama, bo jutro i moja siostra i siostrzenice beda w domu, ale tak bardzo sie boje. Jula zostawala do tej pory z innymi, ale ja zawsze bylam gdzies pod reka, zawsze wiedziala, ze mama jest, a ja czuwalam. Boje sie tego, ze jak mnie nie bedzie widziec, to po zabawie bedzie plakac i sie zaniesie, choc odpukac od szpitala tego nie robila. Wymyslilismy wiec, ze ja zostane w domu, a jak maz wroci o 14 to ja na wariata pojade do szkoly. Ech... W nastepna sobote umowilam sie z mama i siostra, ze na probe na 2 czy 3 godziny przywioze im Julie, a sama pojde sobie do sasiadki i sprawdzimy jak Jula bedzie sie zachowywac beze mnie. Jesli bedzie ok to sprawa szkoly bedzie rozwiazana. Dzis bylismy u mamy na odpuscie i obiedzie. Msza byla o 13 i Jula zasnela w kosciele w wozku o 12.50 i wstala o 14.35 jak juz bylismy przy straganach. Nie przeszkadzaly jej nawet dzwony na procesji. Opatulona kocem po sama szyje spala jak susel. W domu sie rozgrzala pysznym rosolkiem. My zaraz idziemy lepic pierogi, maz musi sobie zabrac w trase, zeby nie byl glodny ;/ Dziekuje Wam za pamiec. mamaola Kochana tak bardzo mi Cie szkoda. Az mi sie serce kroi jak to czytam, jaka jestes zmeczona i jeszcze ten wozek. Ciesze sie, ze jednak sa tez u Ciebie przyjemne chwile, kiedy Leo jest rozesmiany i nic mu nie dolega. Trzymajcie sie, jestem myslami z Wami caly czas, nawet jak nie pisze. 3nik Kochana dziekuje Ci za sms, przywrocil mnie do porzadku :) Zmobilizowalam sie, zamknelam w pokoju i mam chwilke :))) annaz Biedulki Wy Nasze Wy tez sie trzymajcie jakos. Wiem, ze nie jest Wam latwo. Jedyne pocieszenie w tym, ze Oliwka coraz jest starsza, moze zacznie wiecej biegac i apetyt jej bedzie bardziej dopisywal i wiecej zeczy jej bedzie mozna wytlumaczyc. realne biedna MAgdalenka jest z tymi zabkami, niech szybko wychodza i jej juz nie mecza. agatcha, blumchen trzymam kciuki za rzucenie palenia, dacie rade, bo kto jak nie Wy :) Macie najwieksza z mozliwych motywacje: WASZE CORECZKI !!! asku piekne fotki, malarz z Mateuszka wielki :) A autko na NK takie wielkie, super, Ptysiu ma zabawe. To narazie tyle, jutro pewnie nie odezwe sie, bo brak meza i szkola, musze zostac troszke po seminarium, bo robimy projekt na zaliczenie, ale postaram sie od niedzieli pisac znow regulanie:) bo mam nadzieje, ze zla passa juz minie wreszcie.
-
aśku widzisz ciezko sie nie martwic jak od jakiegos czasu ciagle pod gore :(( zawsze cos i cos i cos :( Juz czlowiek traci nadzieje. Teraz tez mysle o tym, czy aby na pewno uda sie mezowi w poniedzialek zaczac no i martwie sie o niego, bo sie biedny stresuje. Pierwsze dni beda najciezsze. A o kasie zapomnialam, maz tez. Ale i tak w dobrej chwili nam sie przypomnialo :) Piszesz, zeby sie nie martwic o Ciebie, ale ja i tak mysle :)) Nie lubie jak ktos z forum choruje :( Dobrej nocki
-
aśku ojej Bidulko, to Cie choroba dopadla, szkoda mi Ciebie. Zdrowiej szybko. O u Was tez nowe slowko :) Jak tam Ptys z budyniu zadowolony ?? Jejciu szkoda,ze te Maluszki musza tak cierpiec. mamaola dziekuje Kochana, wiesci optymistyczne tak jak juz pisalam :)) Oby tylko sie potwierdzily. Ciekawa jestem jak Leos zasnie dzis wieczorem po wczesniejszej drzemce? Moze i pozno poszlas spac, ale na pewno byl to cudowny wieczor. 3nik wiesz,ze trzymam kciuki za odstawienie Antosia. Oby obylo sie jak najlagodniej, a Ty wtedy juz bedziesz mogla wszystko bezkarnie jesc. Ciesze sie, ze chociaz budyn Ci smakowal. A ja Ci powiem, ze ja wczoraj mialam straszna ochote na frytki i maz o godz. 23 mi smazyl :)))) Zdjecia Antosia sliczne, alez Ci urosl Synus. Fajnych ma przyjaciol. annaz jejku czytam ,ze Oliwka jest uczulona na nabial, przykre, tak mi Was bardzo szkoda, trzymajcie sie jakos, dobrze, ze masz oparcie w rodzicach. LiMonia fajnie, ze wyjscie sie udalo. Kochanego masz meza, moze Majeczka sie czegos przestraszyla, albo za duzo wrazen ?? A jak dzis dzien ?? agatcha zdrowka dla meza, dobrze, ze z Zosia wszystko ok i ze oczko sie poprawilo.
-
Witajcie Dziekuje Wam dziewczyny za wsparcie, jestescie nieocenione :) Wzielam sobie Wasze slowa do serca i korzystam z tego, ze maz nie pracuje i ze mozemy byc caly czas razem. Dzisiejszy dzien byl taki slodki :) Rano obudzilismy sie w kiepskich nastrojach, wiec maz jak zalatwil sprawy zwiazane z nowa praca to zabral nas do mojej mamy na obiad i kawe. Powiedzial do nas: jedziemy, zeby niepotrzebnie w domu nie myslec. No niepowiem oderwalismy sie troszke od codziennosci. Przywiezlismy od mamy stare kasety magnetofonowe i wieczorem w domu zrobilismy sobie dyskoteke. Jula byla w siodmym niebie, bo byla glosna muzyka i ... mozna bylo kombinowac przy wiezy jak tu zmienic kasete, a do tego byly tance. Ale co najwazniejsze dopisywaly nam humory, bo maz dostal telefon, ze na 99 % zaczyna prace w poniedzialek. Wiec kamien z serca. A poza tym to przypomnialo nam sie, ze przeciez mamy pieniadze na czarna godzine, bo mamy odlozone pieniadze jeszcze z wesela. A o tym w sumie zapomnielismy, ale jak dobrze pojdzie to nie bedziemy ich ruszac. Jesli chodzi o Jule to pojawily sie nowe slowka: wujek - tutu ciocia Aga - toto kaga :)))) Powiem Wam, ze moje dziecko zaskakuje mnie coraz bardziej, np. ogladamy sobie odglosy jakie wydają zwierzatka i na przedostatnim osle Jula juz zaczyna wolac: nie ma, nie ma, czyli, ze sie konczy filmik. Skad ona to wie ? A poza tym, to probuje juz laczyc wyrazy, wczoraj powiedziala: mój tato, dzis tez cos powiedziala, ale juz wylecialo mi z glowy. Wieczorem nalalam wody do kabiny i maz z Jula urzadzili sobie wodne wariacje i wiecie ? Stwierdzilam, ze jestem bardzo szczesliwa, ze ich mam.....poczulam takie cieplo na sercu jak Jula przez drzwi kabiny krzyczala mama mama i przykladala mokra raczke do szyby i po chwili mi dawala buziaka przez szybe. Az sie poplakalam......... Tylko jeszcze brakuje mi tego Maleńkiego Okruszka pod sercem......
-
Dziewczyny wszystko nam sie ostatnio wali :( Choroba Julii, potem moja, potem meza. Teraz problemy z pracą, dzis 6 listopad, a maz nie ma zatrudnienia, a na 1 grudnia na same rachunki potrzebujemy 1100 zł + zycie. Niby moge skorzystac z linii kredytowej, ale tak bardzo nie chce robic debetu. Czekamy na telefon kiedy maz zaczyna prace, ale telefon milczy. Do tego ostatnio mam nerwy, stres, maz sie stresuje. A od kilku dni pobolewa mnie brzuch, mam straszne mdlosci, myslalam, ze jestem w ciazy, ale niestety - test wyszedl negatywny. Mam najnormalniej w swiecie dosc. Wybaczcie, ze tak tylko o sobie, ale jakies czarne chmury nad nami :(
-
Witajcie U nas pobudka o 6.02 :((((((( okropnosc, na dworze ciemno, a czlowiek musi wstawac. Teraz z mezem mamy dyzury, dwa dni on wstaje, a dwa dni ja. Tzn. wstawanie laczy sie z przebraniem Julii i zrobieniem mleka, a potem Jula siedzi i sie bawi na lozku do 8 :))))))) a czasem i 9 :))) Wczoraj mielismy prawdziwie rodzinna niedziele, Jula po spacerze spala az 2.5 godz :))) potem byl obiadek, spacer, a po poludniu przyjechali znajomi z 18 miesieczna Zuzią. Bylo super. Tylko dziewczynki sie nie bardzo bawily, bo Zuzia ciagle Jule chciala bic ;/ Ale spotkanie bardzo udane. blumchen wiec lacze sie w bolu z nocnym wstawaniem :) Fajnie, ze maz byl w domu. mamaola a moze sprobuj Leo usypiac wczesniej w poludnie ?? Moze to pomoze. A jesli nie to moze jak sie tylko wybudzi to juz mu pozwol wstawac, niech nie zasypia drugi raz ? Kurcze sama nie wiem co Ci doradzic. Mysle jednak, ze musisz cos probowac, bo 23 to troche pozno na zasypianie ze wzgledu na Ciebie. Mielej imprezki dzis, niech sie Leos wybawi. 3nik jak po urodzinkach ?? Jak Antos ? Kaszelek minął ?? filipka a jak u Was pogoda ?? A Ty daleko mieszkasz od morza ?? Juz kilka razy mialam pytac i zawsze zapominam. LiMonia a jak u Was na froncie. A ja dzis z mezem jade szukac mebelkow dla Julii do pokoju. Zamierzam jej kupic jakies narozne, zeby bylo duzo polek i dwa lozka (na przyszlosc) :)) do tego jakas komoda, stolik i krzeseleczka. Chce wreszcie pozbyc sie naroznika od niej z pokoju. Tylko nie mam pojecia gdzie go dam. Myslalam o czyms takim.
-
Witajcie Maz zabral Julie na spacer, a ja sie relaksuje. Zrobilam sobie meliske, zajadam ciasto, ogladam tv. Hmm...dobrze mi :)) Na obiadek Jula ma krupnik, a my kurczaka na ostro z ryzem i surowka :) wiec moge dzis sobie odpoczywac caly dzien. LiMonia powodzenia dzis :) Mam nadzieje, że dzisiejsze wyjscie bedzie udane i nie bedzie niepotrzebnych tematow :) Ciesze sie bardzo, ze ciasto mezowi smakowalo :) Kolezanka ma mi dac jeszcze fajny przepis to sie znow podziele. 3nik o u Was tez rodzinny dzien :) Super, a jak Antos z Maluszkiem sie zaprzyjaznil ? Wszystkiego naj naj dla Mamy :))))) mamaola jak tam u Ciebie jak nocka ?? Dobrze spaliscie ?? A jak mdlosci mijaja powoli ? agatcha fajnie, ze wyjscie udane, to najwazniejsze. Milego dnia
-
Hej Bylam dzis u mamy i siostry caly dzien z Julią. Powiem Wam, ze musialam sie ostatnio troche wyciszyc, bo bez melisy ani rusz. No, ale bylo cudnie. Spedzilysmy wspanialy dzien,. bylo gotowanie, pieczenie, spacer, szalenstwa w lisciach. Tego mi bylo trzeba. Julci też :) Nie mam pojecia co sie ze mną dzieje...Jakas jestem starsznie rozdrazniona i pobolewa mnie brzuch. Takie jednostajny bol przez caly dzien, da sie wytrzymac, ale dosc drazniacy. No, ale nic to. Jutro niedziela wiec odpoczne i poleniuchuje. Moze bedzie lepiej. agatcha jak oczko ?? Moze faktycznie zaproszyla Zosia oczko jakims paprochem z lisci. blumchen najwazniejsze, ze byly lody i bita smietana :)) Nic tak nie poprawia humoru jak jedzenie. My dzis zrobilysmy biszkopta+bita smietana+wiśnie z galaretką. Cudo. 3nik gratulacje za jedzenie lyzeczką :) u nas troszke nam nie idzie jedzenie lyzeczka, ale wiem, ze to moja wina. Wole karmic Julcie, niz potem sprzatac po calej kuchni i przebierac Julie. Ale wiem, ze czas zaczac taką nauke. Co do nocnika to jakos nam idzie. Jak Jula chce siku to mowi: siii i klaska :)) Zdarzaja sie coraz czesciej godziny, ze chodzi bez pieluszki. A co do zapalenia skory to na razie skonczylismy inhalacje i zabieramy sie dopiero za pędzlowanie. Najpierw sprobuje zrobic dwa zakazone miejca, zobacze jak bedzie skora reagowala i Jula, a potem reszta. mamaola nooo tesknota za mezem, skas to znam :)) Fajne uczucie :)) Hot-dog na nocną kolacje. Super. Najwazniejsze, ze pomogl na mdlosci :)) A Ty jestes w temacie. Powiedz mi, czy jesli z ciaza jest wszystko ok, to mozna dzwigac maluszka ?? Wiem, ze generalnie nie nalezy dzwigac, ale przy naszych dzieciach sa sytuacje, ze czasem trzeba. Zastanawiam sie tylko czy na zdrowa ciaze nie ma to az takiego wplywu ? LiMonia bidulko Ty nasza, lez jak najwiecej, szybciej wrocisz do pelni sil. A MAjeczke jeszcze sie nanosisz :)) Teraz pozycji lezacej wiecej sie mozecie przytulac :) Fajnie, ze doszlo u Was juz do ladu organizacyjnego :))) jesli chodzi o spanie, wiem jak to ulatwia zycie :)
-
Wy piszecie o smieciach, a ja musialam blokady na sms i polaczenia zrobic. Nie zawsze blokowalam telefon i Jula wydzwaniala do polowy moich znajomych, a najczesciej do 3nik bo byla pierwsza na liscie, a potem ja musialam dzwonic i wyjasniac. No i musialam definitywnie problem rozwiazac, bo zadzwonila do kolegi z policji o 6 rano :)))) biedny mial pobudke :)) No i rozwiazalam problem YOU TUBE i Julci ogladania, ostatnio juz musialam chowac laptowa, bo ciagle sie domagala hau hau i "ihaha". Poprosilam wiec meza, zeby mi filmiki zgral do komorki i teraz sobie w komorce oglada. Juz chyba tak nie psuje oczek. No i to doskonaly sposob na jej grzeczne siedzenie w aucie :)
-
No i fotki z parku zalaczam
-
Witajcie Noc przespana, oczywiscie od 19 do 6.07 :(( Masakra Bylam z Julia przed spaniem na spacerze w parku, jejciu jaka ta nasza polska jesien jest piekna. Jula szalala z listkami. Zrobilam jej pare zdjec, ale komorką, bo maz zostal w domu :( Julce sie tak spodobalo, ze az wracac nie chciala. Tak sie biedna wymeczyla, ze zasnela i to gdzie .......... w ŁÓŻECZKU !!!!!! A do tej pory zasypiala na lozku. Ja teraz odpoczywam pije melise, bo cos ostatnio wszystko mnie drażni. To chyba stres zwiazany z meza praca, no i oczekiwaniem na dwie kreseczki. Ech.... Moze po melisie sie wycisze, bo inaczej sie wykoncze i wszystkich w najblizszym otoczeniu. mamaola oj piekna noc u Was. Leo zabawil sie dzis w Spiocha. Co do usypiania Julci to powiem Ci, ze jakos od urodzenia Jula chodzila spac 18 lub 19 i jakos tak sie do tego przyzwyczailam, ze mam tyle czasu wieczorem dla siebie. Ostatnio raz polozylismy ją o 21 spac, ale efekt taki sam, pobudka o 6 :( Pieknie Leos pokzauje mleczko, inteligentny facet i nie pisz, ze inaczej :))))))))) Mleczko lepiej niz cyc. Zgadzam sie. Bardzo sie ciesze jak piszesz, ze masz wszystko zrobione i jeszcze czas na odpoczynek. Nalezy Ci sie. Tylko szkoda, ze maz znow wyjedzie, no, ale masz tescia :))))))) Co do Leosia to mysle, ze jakos sie ulozy, najgorszy bedzie pierwszy raz,zeby Go zostawic i uspic. Jednak dla Leo to tez bedzie rozrywka :)) blumchen oo fajnie z tym zlobkiem, odpoczniesz sobie i zatesknisz za Mania :)) Jak jestes caly czas z nią i Ci psoci to nic dziwnego, ze masz chec odpoczac. Zycze Ci udanego wypadu :)) filipka wlasnie dzis o Tobie myslalam jak bylam na spacerze. A dokladniej jak robilam zdjecia Julii. Wiesz o co chodzi....z naciskiem na zdjecia. Jula juz nie kaszle, choc dzis w nocy probowala, ale polozylam ją na boczek i przeszlo. annaz oj bidulki Wy nasza. Sciskam Was mocno. Oby sie okazalo, ze Oliwka nie ma uczulenia. 3nik gdzie sie podziewacie ????? LiMonia duzo usmiechu na dzis :))
-
LiMonia podpisuje sie pod tym co napisalas, Jula tez nigdy nie zmeczona :) I tez sie zastanawiam skad ona ma sily :)) U Was mucha, a u nas krople wody. Julka ma taką chichrawke jak jej woda kapnie na raczke, ze szok. Nawet nie myslalam, ze ona potrafi sie tak smiac :))
-
A mialam Wam napisac, nie daje juz Julii lekow na kaszel, robie jej tylko inhalacje i Jula nie kaszle. Boje sie tylko jak bedzie po zakonczeniu inhalacji. Jednak jestem dobrej mysli :) A my mamy troche klopotow z meza nowa praca, jest tyle dokumentow do zalatwienia i wszedzie za wszystko sie placi, za kazdy papierek. Juz wydalismy 680 zl :((((( Masakra jakas. Modle sie tylko, zeby Go szybko zatrudnili, bo kasa topnieje jak lod.
-
Witajcie Tak zmeczona to jeszcze chyba nigdy nie bylam, a czeka mnie dlugi wieczor. Jula wstaje ostatnio o 5.45 :((((((( jak przestawili czas to jej sie przestawilo. Co prawda chodzi spac o 19 i juz cztery noce przespala cale bez pobudki, ale ta godzina wstawania mnie meczy :(( Bylismy dzis na zakupach, zabralismy tez moja mame i jestem tymi zakupami "umeczona. Julia nie spala w aucie w ogole ani w jedna strone ani w druga, tylko sie bawila. Zasnela dopiero w domu ok 14, pospala ze 2 godziny, odwiezlismy potem moja mame i Julka szalala jak sie tylko dalo. Ja ja podziwiam, skad ona ma tyle sily, biega i biega i w ogole nie odpoczywa. Zakupy niezbyt udane, nie kupilam kurtki, ani ja ani mąż :( Ja kupilam dwie bluzki i to wszystko. Nic to jak pojade do szkoly za tydzien, to z kumpelą wyrusze na zakupy, mam nadzieje, ze beda lepsze. mamaola a ja o tym pamietniku pomyslalam, zebyc pisala w miare na biezaco, bo przy dwojce dzieci bedzie Ci potem ciezko te 9 miesiecy nadrobic. Ciesze sie, ze z mezem sobie spedzacie czas :)))))) Korzystaj poki maz jest. Widzisz Leosiowi juz wychodza ząbki, jeszcze chwila i bedzie po wszystkim. Powiem Ci, ze wiem, ze Ci ciezko, ale musze przyznac, ze bardzo mi Ciebie brakuje na forum. Przyzwyczailam sie, ze piszesz zawsze dwa posty, jednego w poludnie, drugiego wieczorkiem :) Ale wiem, rozumiem, jak nie dajesz rady to nie odpisuj, tylko pisz co tam u Ciebie. Ciesze sie, ze wyniki dobre, czyli, ze Kruszek sie rozwija :))))) 3nik Kochana rozumiem Twoje rozterki, ale maz pewnie nie chcial zle :( moze bardziej Go zabolalo. A moze taki bardziej drastyczny sposob, przyniesie efekty. Powiem Ci, ze ja malo okazuje Julii nerwow, raz, ze sie zanosi i staram sie jej zapewnic max. spokoju, a dwa, ze ona z reguly jest grzeczna, ale czasem potrafi przegiąc, zaciskam wtedy zeby i resztkami sil, tlumacze :) Ech...dzieciaki. Antos to madry chlopak - szybko sie nauczy co wolno, a co nie. aśku piekne zdjecia, zazdroszcze Wam takiego miejsca do jesiennych szalenstw. A ze jest piekna jesienna pogoda to tym bardziej. Ja jutro zabieram Julie do parku. Zdrowka dla Ciebie. Nie choruj :))) blumchen ciesze sie, ze juz lepiej sie czujesz. No tak to wlasnie z mezami jest, nigdy ich nie ma jak sa potrzebni.
-
Cześć asku super ta historyjka :) a wiesz, ze nie poznalam Ptysia ?? Jejciu, ale mu sie buzka zmienila. Ty zrobilam tą historyjke w jakims programie ? Ja mam nawilzacz HB, jestem poki co zadowolona :) Co do palenia masz racje, potem moze byc bardziej suche powietrze, bo teraz w sumie na dworze duzo wilgoci. 3nik to samo napisze Tobie, ale Antosiowi sie buziaczek zmienil, wydoroslal, a moze to te czapki tak zmieniają dzieciaczki, albo po prostu za malo fotek wrzucacie. Jak tam u Was wszystko idzie ku dobremu ?? mamaola gdzie sie podziewasz ????? LiMonia a co u Ciebie Kochana ?? Jak Majeczka ? blumchen najwazniejsze, ze to nie serce. Mam nadzieje, ze juz czujesz sie lepiej ? U nas dzien taki sobie, maz w domu, a ja biegalam pol dnia i zalatwialam zalegle sprawy, bylam tez w pracy. Jutro jedziemy na zakupy, musimy z mezem troche ubran pokupic, bo juz nam sie znudzily stare. No i kurtek brak. Milego wieczoru
-
Witajcie Balam sie dzis, ze Jula bedzie szalala miedzy grobami i ciagle ja bedzie trzeba odciagac od zniczy, a tu prosze moje dziecko mnie zakoczylo. Bylismy na cmentarzu, gdzie leza bliscy meza i Jula po przyjsciu tam zasnela mezowi na rekach, postalismy troche i po jakis 40 minutach pojechalismy na obiad do mojej mamy, Jula nadal spala cala droge, na podworku u mamy tez spala w aucie. W sumie okolo 2 godzin :))))) Potem poszlismy na groby moich bliskich i Jula siedziala grzecznie w wozku, albo spacerowala z kim sie dalo. Wiec dzien uznaje za bardzo bardzo udany :) Mielismy dzis niemile zdarzenie, otoz szedl droga facet kolo nas i sie przewrocil, uderzyl glowa w asfalt i stracil chwilowo przytomnosc, musielismy wzywac pogotowie,bo bylo duzo krwi, nie wiem co potem z nim bylo, bo zabrala go karetka. My poczekalismy az pogotowie odjedzie i poszlismy na cmentarz. LiMonia KOCHANA po prostu nie wiem co napisac. Nie umiem sobie nawet wyobrazic co czujesz, wiem tylko jedno, ze nie mozna Ci stracic wiary i nadzieji. Jestem z Toba myslami i calym moim sercem. Dobrze, ze masz bliskich przy sobie. Wiem, ze coreczka doda Ci sil. mamaola Mam nadzieje, ze zle noce juz za Wami, moze Leos faktycznie odreagowal atrakcje. A moze ząbek. Fajnie, ze spacerek udany. Nooo czytam, ze Leos sie rozkreca :) glosy zwierzatek w Jego wykonaniu sa pewnie cudne. agatcha zdjecia piekne, Zosia pozuje jak modelka. 3nik ciesze sie, ze u Was chorobki mijają. Masz racje dzien 1 listopad jest smutny :( dla mnie bardzo. W ten dzien szczegolnie mocno tesknie za tata :((( aśku my palimy juz dosc dlugo, ale szczerze mowiac nie czulam specjalnie suchego powietrza. Ale moze to sie zmienic jak damy w mrozy na piecu wieksza temperature. Moze wtedy bedziemy uzywac czesciej. No, ale w tym wszystkim plus taki, ze wczoraj juz na noc nie dawalam Julii lekow, oprocz inhalacji i nie kaszle. Zobaczymy jak bedzie dzis. blumchen super, ze masz meza w domu. Sliczne fotki na nk. Mania juz taka duza. Zmienila sie :) Sliczna dziewczynka. No i Ty taka laska :)))))))))))
-
Pisalam Wam ostatnio, ze tesc kupil nam nawilzacz. Najpierw chodzil on dwie noce non stop, a potem wlaczalismy go na godzine przed spaniem. A dzis maz kupil higrometr i co ??? bez nawilzacza mamy 70 % wilgotnosci ((((( U nas fajny dzien, Jula dala mi pogotowac, bylysmy na spacerze, Jula powynosila mi suche kwiatki ze skalniaka, ktore wyrywalam. Moja Mala Pomocnica. A potem do wieczora byly juz szalenstwa w domu :) blumchen no ciesze sie, ze zyczenia dotarly, a ja wtedy myslalam, ze sie obrazilas na mnie i na nas. Przykro czytac, ze u Ciebie tak ciezko. Pisz z nami, ja zawsze powtarzam, ze razem razniej. Wklej jakies zdjecia Mani, pewnie to juz duza dziewczynka. 3nik o to dobrze, ze nie grypa u meza. Mam nadzieje, ze minie raz dwa. Antos dalej walczy z "po3dniowka". Ale pewnie to takie pozostalosci. Ale i tak biedny sie pewnie meczy, skoro kaszelek jest. Super jest ta mata. Moze Julii pod choinke kupie. agatcha ja tez jestem ciekawa jak Jula jutro bedzie sie zachowywac na cmentarzu. Mam nadzieje, ze bedzie spala, bo to bedzie jej pora. Ostatnio przeprosila sie z wozkiem i na spacery jezdzimy przewaznie wozkiem i wytrzymuje nawet godzine, wiec moze i jutro zasnie w nim. A co dobrego gotowalas ? LiMonia martwimy sie Kochana napisz cos... annaz ja robie z Pulmicortu dwa razy dziennie, kazali mi z samego robic.
-
Witajcie Wreszcie moge napisac, ze u nas o wiele lepiej :)))))))))) Jula doszla do siebie, dwie noce juz nie kaszlala, wiec stawiam na to, ze inhalacje dzialają. Mąż czuje sie lepiej, no i dzis poszedl ostatni raz do starej pracy. Ja tez juz powoli dochodze do siebie, nawet dzis obiad ugotowalam :))) i posprzatalam z rana :)) A mam sily, bo Jula przespala cala noc. Macie racje, tak sobie myslalam, ze jesli by kaszel wrocil jak dzis odstawie Sinecod-lek przeciwkaszlowy i zostawie same inhalacje, to wtedy pojade do Ukrainki. A co do Julii zanoszenia to ta Ukrainka powiedziala, ze najwazniejsza jest atmosfera w domu. No i Jula miala w domu spokoj i tak mysle, ze dlatego sie nie zanosila, nawet przy upadkach, umiala plakac, bo byla wyciszona atmosfera domowa, a tu nagle stres zwiazany ze szpitalem i zabraklo wyciszenia i nastepowalo zanoszenie. Powiem o tej teorii tej lekarce, ciekawe co ona na to ? A moze jakis inny powod poda ? mamaola ciesze sie bardzo z usypiania :) moze wreszcie bedziesz lepiej spala. No i brawo dla meza za to, ze sobie super poradzil z Leo :) Chlopaki dzielnie Ci sie spisuja. Wyslalam Ci wiadomosc na PW. Milego dnia
-
aWitajcie Dzisiaj Jule wypisali ze szpitala. Z jelitówką wiec mamy spokoj. Zalezalo mi na wypisie, bo byla juz bardzo zla na tą sytuacje, lekarze traktuja tam pacjentow, zeby ich tylko zbyc i kazdy mowi co innego. Rozmawialam z trzema lekarzami na temat Julii zapalenia tchawicy i kazdy ma swoja teorie. Jeden kaze dawac syrop, inny nie, jeden kazde antybiotyk, drugi nie. Sama nie wiem juz co robic. Generalnie nie jest dobrze :((( Takie zapalenie jesli dziecko juz podlapalo to bedzie czesto lapac. Nawet do wieku szkolnego. A wiem co to znaczy, bo mojej siostry syn mial to samo. Dusil im sie z powodu kaszlu kazdej zimy i jesieni :( A teraz ja zastanawiam sie co robic, bo tak: jeden lekarz karze jej podawac syrop, inny mowi, ze tylko mozna go piec dni, nastepny opowiada, ze mam dawac Sineco, nastepny, ze tylko inhalacje..................... No i najwazniejsze, dzis lekarza powiedzial, ze z domu nalezy wyrzucic wszystkie zapachy, m.in. olejki eteryczne, zadnej aromaterapii, a ja przeciez jej robilam codziennie po godzinie. Zastanawiam sie tylko, czy moze jej tym zaszkodzilam ???? A jesli tak to co teraz ?? Lepiej zeby sie dziecko zanosilo, czy lepiej, zeby nie kaszlalo, tak zle i tak niedobrze .............. :( I to i to mnie przeraza, tym bardziej, ze teraz nocami bede w wiekszosci sama :(( Dzisiaj noc sliczna od 19 do 7.10 Jula spala, mnie obudzil jej kaszel i na spiocha dalam jej wody, a potem syrop i jakos przeszlo. A tak poza tym, czuje sie zle :(( mąż tez sie rozlozyl, spi, czuje sie okropnie :( Dobrze, ze mama jest, posprzatala nam, zrobila obiad, Julci ugotowala rosol leciutki, poprasowala, zrobila pranie. Jestem jej taka wdzieczna. Teraz wziela Julie na spacer. Ja nadrobilam mimo choroby zaleglosci z umowy zlecenie i troche spraw papierkowych. Wiec zlapalismy lekki oddech. mamaola Kochana mi Ciebie jest tak szkoda, przyjmuj pomoc, jesli tylko ktos chce Ci pomoc, nie przejmuj sie, dla innych to nie jest ciezko, a dla Ciebie to chwila wytchnienia. Leos pieknie nasladuje zwierzatka i jest juz taki duzy :)) 3nik ciesze sie, ze juz lepiej z Antosiem. Nie pisz, ze Wasze problemy sa male, kazdy ma swoj ciezar ostatnio i go dzwiga, wiec wszystko jest wazne. asku fajnie, ze juz jestes :) agatcha dzieki za rady :) Nie pracuj tyle, zadbaj o siebie. nelka dobrze, ze Wy juz wygoniliscie te chorobska, niech do Was nie wracają. LiMonia Kochana pisz tu z nami, razem jest łatwiej.
-
Witajcie dziewczyny. U nas masakra. Nie chca nas wypisac ze szpitala, jezdzimy tam dwa razy dziennie na badania i przedtem na kroplowki. Dzis pobrali krew, ale wyniki nie za dobre, moze jutro uda nam sie zalatwic wypis. Ponadto Julia strasznie nadal kaszle, tesc kupil nam nawilzacz, wiec moze bedzie lepiej, do tego dzis zaczelismy inhalacje. No i pediatra zmienil nam lek, kazal podac ten co niby uczulil ostatnio. Kazal wyeliminowac wszystkie inne syropy i tylko podawac Sinecod. Przez pare dni nie robilismy aromaterapii i nie dawalismy ziol i Jula znow sie zanosi. Dzis jednak wrocilismy do tego, moze znow sie wyciszy. A swoja droga zastanawiam sie co te ziola maja w sobie, ze tak na nia dzialaja, tzn. Jula zawsze byla spokojna, wiec nie wyciszyly ją, ale sprawily, ze umiala plakac i oddychac. Dzis przed wieczorna wizyta w szpitalu ja zahaczylam o lekarza, bo mam grype :( jeszcze tego mi brakowalo. Czuje sie tak zle, ze nie moge sie ruszac. Dzis Wytlumaczylam Julii, ze mamusia czuje sie zle i Jula grzecznie 1,5 godz., bawila sie na lozku bateriami, a ja spalam. Ponadto maz dzis zaczyna sie przyuczac do nowej pracy, jedzie na nocke, wroci rano do domu i znow o 16 jedzie na noc :( Poprosilam mame, zeby do nas przyjechala, bo po prostu nie daje rady, nieposprzatane, nieugotowane, no, ale najgorsze jest jak Jula dusi sie przy kaszlu w nocy. Po prostu nie chce byc sama. Wybaczcie, ze tak tylko o sobie, ale nie dam rady Wam popisac. Kazda ma jakies problemy z Maluszkami, wiec myslami jestem z Wami. Dziekuje Wam za telefony i sms'y, nawet nie wiecie ile dla mnie znacza. Zycze wszystkim Maluszkom zdrowka. Dobrej nocy
-
filipka, annaz ja mam dla niej Pulmicort. Mam jej robic inhalacje dwa razy dziennie. filipka ufff ulga, ciesze sie, ze wyniki dobre :))))))))))))) Jula ma taki suchy kaszel, ale co dziwne, na koncu jak kaszle to tak jakby jej sie cos odrywalo i to ją zatyka, a osluchowo czysta. Lekarka okreslila u Julii suche zapalenie tchawicy.