Skocz do zawartości
Forum

adria40

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez adria40

  1. adria40

    Lipiec 2010

    Witajcie U nas koszmarna noc. Prawie nie spalismy. Julii wrocil okropny kaszel. W nocy az wymiotowala i sie dusila. Ograniczylam jej leki, bo po syropach miala okronie rzadkie, ze sluzem kupki. No i kaszel wrocil. Bylam dzis u lekarza, kazala odstawic leki, a zostawic tylko jeden, i robic 2 razy dziennie inhalacje. Przepisala ez antybiotyk, ale narazie nie kazala podawac, tylko czekac czy inhalacje zadzialają. Generalnie okropnie sie boje, najgorszy jest ten kaszel, kiedy Jula sie dusi. Nie wiem co robic wtedy, jak jej pomoc. 3nik Kochana jak tak po poludniu lepiej ?? Jejciu te nasze dzieciaczki cos teraz takie chorowite, kazdemu cos dolega. Tak mi ich szkoda :( filipka trzymam bardzo mocno kciuki, tak jak napisala ania, musi byc dobrze. Daj znac. mamaola jak tam u Was ? nelka Kochana strasznie Ci wspolczuje, tyle lat starac. Ale dzielnie walczylas co zostalo Ci w Kochanym Jerzyku wynagrodzone :))))) Masz swoje szczescie obok. Nam co prawda udalo sie za pierwszym razem, ale mialam mnostwo obaw, bo wokol wiele moich kolezanek mialo obawy. agatcha ciesze sie, ze melisa dziala :)) Najlepsze zdrowe lekarstwo. Mniej nerwow do tego i bedzie z mezem ok :)) LiMonia super, ze udalo sie Wam tanio kurteczke kupic. Bedzie Majeczce cieplutko :) A jak Twoje samopoczucie lepiej ?? realne wlasnie ostatnio myslalam gdzie sie podziewasz. annaz Kochana zdrowka dla Ciebie. A co do Olinki i zarzutow wobec samej siebie, to wiesz, robilas wszystko w dobrej intencji. Chcialas dobrze, moze jak Olince minie kryzys to Ci wszystko wynagrodzi.
  2. adria40

    Lipiec 2010

    Witajcie Dostalam @ :(((( wiec wiecie jak sie czuje, a mialam nadzieje, mimo wszystko. mamaola ciesze sie, ze u Ciebie lepiej. Wiersz przepiekny. I jakze prawdziwy. 3nik Kochana zdrowka dla Antosia, niech to beda jednak zabki.
  3. adria40

    Lipiec 2010

    mamaola Kochana tak mi Cie strasznie szkoda. Nawet nie wiem jak Ci pomoc, na odleglosc sie niestety nie da :( Mam tylko nadzieje, ze z mezem wymyslicie jakis podzial obowiazkow i bedziesz mogla wiecej odpoczywac. Ja ze swojej strony tez pomysle jak poprawic Ci samopoczucie :) Trzymaj sie. U nas swietny dzien, wieczorem mąż kąpa Julie i robil rzeczy, za ktorymi Julia nie przepada, czyli wyciaganie z wanny, ubieranie, itp. wiec to mamusia byla ta kochana :)) A tak w ogole to spedzilam z Julia cuuuudowny dzien. Do tego stopnia, ze sciagnelam z naszego lozka wszystkie poduszki, to znaczy oblozylam nimi wszystkie kanty lozka i parapetu i pozwolilam Julii dwa razy poszalec na maxa, tzn. skakac, fikac, itp. Po mleku i myciu ząbkow zasnela w mig. No i serducho mi roslo, bo pokazalam jej takie male triki na wariacje i potem caly czas przychodzila do mnie, łapala mnie za reke i mowila: mama, mama i chciala, zebym sie z nią wyglupiala w taki wlasnie sposob. A poza tym, to meza kolega wpadl na obiad. Zrobilam tą zapiekanke na tostach, mega-kaloryczna, ale pyszna. A na deser robilam bitą smietane z bezami, serkiem mascarpone i truskawkami. Tez kaloryczne, ale co tam, raz nie zawsze. Dzis sie wczesniej klade, wiec sie zegnam. Dobrej nocy
  4. adria40

    Lipiec 2010

    LiMonia, Nelka, Mamaola, Agatcha dziekuje Wam Kochane za te slowa co napisalyscie. Myslalam, ze ja cos po prostu zle robie, ze Julia tak reaguje na mnie i niektore rzeczy, np. przebieranie i ucieka ode mnie. Troszke lepiej mi sie zrobilo jak Was poczytalam, stwierdzilam, ze chyba taka kolej rzeczy i pewne zjawiska są nieuniknione. A szkoda czasem, ze te dzieci tak rosną :( chcialo by sie je miec tylko na wylacznosc. mamaola jak wczoraj przeczytalam Twojego posta to sie poplakalam, takie to bylo wzruszające, o tych sekretach, sprawach zyciowych. Wiadomo, ze tak to jest, ale jakos jak dziecko male to trudno sobie wyobrazic sytuacje, kiedy Jula bedzie wtulac sie we mnie i opowiadac o swojej pierwszej milosci :))) nelka no wlasnie dziadek, tak jak i u nas tata nie gotuje, nie pierze, nie sprzata, jest na wylaczne potrzeby zabawowe kiedy jest ich czas. Parce domowe moj maz wykonuje wtedy gdy Jula spi, bo wiadomo,ze nie ma za duzo obowiazkow, a ja niestety przez caly dzien cos robie, chocby obiad, jakies pranie i to tez jest problem. LiMonia no jak tu nie byc zaborczym skoro sie ma taki Skarb obok siebie. Szkoda kazdej chwili, odkad Julia sie nie zanosi jak po prostu ciesze sie wszystkim nawet jej wygłupami, ktorych sie kiedys balam. A wieczorem jak ją klade spac to mi jest po prostu szkoda :( Pamietam jak Julia byla Maleńka to wystarczylo by ktos inny niz ja wzial ją na rece, a juz w srodku sie gotowalam i patrzylam czy ją dobrze trzyma, czy wszystko jest ok, itd.. No i powiem Wam co juz kilkanascie razy powtarzalam cenie sobie to forum i przede wszystkim WAS za to, ze z Wami mozna pogadac, popisac i wiem, ze Wy mnie rozumiecie przez to, ze same macie Maluchy w takim wieku. A wczoraj to sie juz smialam do meza, jak czytalam posty. Nie wiedomo jak, ale nagle pojawil sie temat: samodzielnosci...w jednym dniu kazda cos zauwazyla, no i temat skupienia w Kosciele hehhe mamaola jak nocka pospaliscie troche ?? A katarek mniejszy ?? Filmiki z Leo super. NAjbardziej podoba mi sie jak wcina dżem hehe i jak pieknie sloiczek przesunął na srodek, grzeczny chlopczyk. Moge patrzec na Niego godzinami. A Julia ogladala ze mną i jak sie skonczyl filmik to mowi: niania, niania (czyt. dziecko) a ja mowie: ale co ? wlaczyc jeszcze raz, spodobal Ci sie Leo ? A Jula na to: nooo :))) Wiec sama widzisz Leo u rowiesniczek robi furore :) 3nik gdzie sie podziewasz ?? nelka ojej urzekl mnie Twoj Jerzyk, sliczny z niego chlopczyk :) i bardzo podobny do Ciebie. Nie wiem czemu, ale jakos wyobrazalam sobie Ciebie jako blondynke z dlugimi wlosami :))) Fajna z Ciebie laska :)) Strasznie mi sie sposobaly nakrycia glowy Jerzyka, masz gust :))) A mialam sie Wam jeszcze pochwalic. Julia od rana biegala dzis bez pieluszki i siku bylo tylko do nocnika przez okolo 5 godz. udalo mi sie ją utrzymac bez pieluszki :)
  5. adria40

    Lipiec 2010

    LiMonia Kochana widze, ze u nas podobne dni. Skupienie na modlitwie i Jula tez jadla dzis kluski slaskie od mojej mamy :) z sosem oczywiscie. U nas tez malo jedzenia, doslownie minimalne ilosci i kaszelek mniejszy. W nocy po zasnieciu nie kaszlala, ale za to o 1.30 sie obudzila i kaszlala, dzis po zasnieciu kaszlu nie ma i zobaczymy jak bedzie noc. Dobrze,ze maluszki zdrowieją. Ooo i tez piszesz o samodzielnosci, prosze przelomowa niedziela jakas.
  6. adria40

    Lipiec 2010

    Witajcie U nas super dzien. Bylismy w Kosciele na zmiane z mezem, nie chcialam brac Julii, bo chora, i powiem Wam, ze czulam sie w Kosciele tak jakos nieswojo, tzn. brakowalo mi Julii, bo od ladnych kilku miesiecy nie zdarzylo sie, zeby Jula nie byla w Kosciele i jakos tak bylo inaczej w skupieniu :) Po poludniu pojechalismy na kawe do mamy, bo moj siostrzeniec Kordian mial imieniny. Bylo super, Julia zadowolona, usmiechnieta, bawila sie z moimi siostrzenicami, a te przescigaly sie w uczeniu Julie nowych rzeczy i wymyslaniu roznych zajec, zeby sie Julii nie nudzilo i podobalo. Ale powiem Wam cos, to znaczy posmucę troche, bo ostatnio jakos nie moge dojsc sama ze swoimi emocjami ładu. Bylismy u mamy jak pisalam i na koniec juz ok 18.30 wychodzilismy i wiecie co ?? Schodzilismy z pietra po schodach, a Jula zostala na gorze u mojej mamy na rekach i mama niby w zartach mowi: rodzice jada do domku, a Ty zostaniesz u nas ? A Jula na to: tak. To zrobisz im papa i przeslesz buziaka, a ona co ? Przeslala buziaka i zrobila papa. Ja wiem, ze po dluzszej chwili pewnie by zaczela mowic: mama, tata i nas szukac, ale sam fakt mnie tak zasmucil, ze malo sie nie poryczalam. Moje dziecko dorasta, staje sie bardziej samodzielne i to jest dla mnie jako matki nie-do-opisania. Powinnam sie z tego cieszyc, ale nie umiem. I tym bardziej jestem szczesliwa z podjetej decyzji o pozostaniu w domu z Julia na urlopie wychowawczym - JA PO PROSTU MUSZE SIE NIĄ NACIESZYC. Kurcze pisze to Wam i lzy mi leca na klawiature. No i jeszcze cos. U nas to jest tak, wiadomo mama jak mama, karze sie ubrac, zmusza do wytarcia noska, do jedzenia, do zmiany pieluszki, do spania i Jula to chyba sobie zapamietuje, że ze mna wykonuje rzeczy, ktorych nie lubi. A tatuś ?? Tatus sie BAWI i bawi i bawi. Czasem oczywiscie tez robi zwykle szare rzeczy przy dziecku, ale najczesciej jest w pracy, wiec nie jest to czesto. No i ja mimo, ze wymyslam przysmaki, smakolyki, zabawy, atrakcje, kocham, przytulam, wyglupiam sie, caluje, czytam ksiazeczki, itd..... to jestem za tatą. Strasznie mnie boli, kiedy ja np. chce Julie przebrac a ona leci do taty i mocno lapie sie kolan. Przeciez ja musze to zrobic. A dla niej w takiej chwili nie licza sie te wszystkie zabawy i przytulańce. Tata jest po prostu lepszy, a ja jestem chorobliwie zazdrosna o meza. Za moje dziecko oddalabym po prostu wszystko. Ja wiem ze Jula jak mnie nie ma to chodzi z moimi ubraniami, mowi mama i mama, ale czasem jak mnie tak daje na drugi plan to jest mi zle. Maz w sumie duzo sie nią nie zajmuje, bo pracuje, ale i tak to tatus jest najlepszy. Teraz sie tak jakos porobilo w tych ostatnich dniach, przedtem to ja wiodlam prym, bylam najcudowniejsza, a teraz ........................ Ech.... To sie wyzalilam. Ale mi tego bylo trzeba. mamaola fajny wieczorem mieliscie, jednak chyba bylo warto zarwac noc dla meza ;) dzis odespisz sobie pewnie, bo Leos bedzie wyrozumialy :))) O widzisz czytam, ze tez masz pralkowego pomocnika hehe Teraz dopiero doczytalam, ze tez dzis zetknelas sie z samodzielnoscia. Niby to cieszy, ale jednak boli troszke nasze matczyne serducha. Myslalam, ze to tylko ja takie mam odczucia. Dzieciaki nam dorastaja. Jak bedziemy je odprowadzac do przedszkola to ...... oj niewyobrazam sobie tego. Ja bym znow chciala miec takiego Maluteńkiego Okruszka przytulonego do mnie calym sobą, takiego co pije mleczko tylko od mamusi i ktoremu nic oprocz mamy do szczescia nie jest potrzebne. ooo Leos tez towarzystki, ma to chyba po Tobie :))) Ty z takim pogodnym usposobieniem jestes pewnie dusza kazdego towarzystwa, wiec trudno sie Leosiowi dziwic. A co do zlamanego serduszka to ja wierze, ze Leo sie zakocha raz tak na zawsze :) Tego mu oczywiscie w odpowiedniej chwili zycze.
  7. adria40

    Lipiec 2010

    Skonczylam II rodzial :)) a Jula ani razu nie zakaszlala :) wiec dwa powody do radosci. mamaola piekne, cudowne fotki :)) Ale Ci Leos wydoroslal, ona na zdjeciach ma conajmniej 3 latka, a ten usmiech ............ nadal rozbraja :))) jejciu jak kiedys bedzie mi dane miec synka to juz pisze list do kogo trzeba, zeby sie tak usmiechal jak Twoj synus. Jutro musze Julii koniecznie pokazac. No i nie moge doczekac sie filmikow. Moje ulubione zdjecie: Leos w scietych wloskach. 3nik, mamaola ale ja Wam zazdroszcze pomocy ze strony bliskich. U mnie to moja mama zawsze mi pomaga jak ją poprosze czy to w ogrodzie, czy z Julią, a tesc to mojemu mezowi pomaga w pracach podworkowych. Ale wiadomo, ze jedno i drugie to rzadko, bo odleglosc spora :(( Ale fajnie jest zyc ze swiadomoscia, ze w razie "w" mozna na kogos liczyc. LiMonia Kochana glowa do gory ! Fajnie, ze mąż Cie wspiera. No i ze piszesz z nami. O to remoncik Wam sie szykuje :) Fajnie. Beda nowe powody do radosci. nelka wiesz ja tez myslalam, ze to kwestia tego, ze Julia jest coraz wieksza, coraz wiecej rzeczoma ją mozna zainteresowac, ale powiem Ci, ze to nie tak do konca. Dokladnie 12 wrzesnia, czyli dzien przed wizytą Jula kazdego dnia zanosila nam sie po 2 razy, a wizycie ??????? Koniec, cisza. Nie sadze, zeby tak akuratnie szybko z tego wyrosla. Teraz jest taka spokojniutka kazdego dnia, grzeczna. Ostatnio nawet mowilam do meza, ze Jula w ogole nam nie placze, nie ma glupich nerow, no nic, zero. A przed wizyta u lekarza to miala swoje "chwile". Ale badz co badz ciesze sie i u Ciebie u siebie, ze temat zanoszenia z kazdym dniem zbliza sie do zapomnienia :) Teraz ja mam jeszcze jeden cel, tzn. opisze co i jak robimy z Julia tzn. aromaterapie i ziola i chce na paru forach napisac, tam gdzie mamy mają ten problem. Pomoglo nam niech i innym tez moze pomoze. O tak zadziwajaco zdolne sa te nasze dzieciaki, z Noe - rewelacja. A u nas dzis smieszna przygoda. Maz mowi do Julii rano, zeby mu pidzame zaniosla do pralki, a ta mala Mądralinka poszla do lazienki, wcisnela pidzame do pralki, zamknela i wlaczyla. Dobrze, ze nie byl ustawiony program, to mozna bylo jeszcze pralke wylaczyc, a tak ? by sie 1,5 godz. prala sama pidzama hehe Dobrej nocy
  8. adria40

    Lipiec 2010

    agatcha sliczne zdjecia,widac, ze Zosia fajnie sie z Wojtusiem dogaduje :)) No i nie ma to jak pyszna kukurydza zjedzona w doborowym towarzystwie. mamaola Tobie oczywiscie tez dziekuje za opinie o nawilzaczu, co ja bym bez Was zrobila. Rozwazam teraz jego zakup,bo powietrze faktycznie suche.
  9. adria40

    Lipiec 2010

    Pisze na raty, bo duzo sie tego nazbieralo, ale nie chce zeby mi sie skasowalo. LiMonia oj teraz to mnie dopiero zmartwilas. Przegon szybko co zle u Was i wracaj tu ze swoim optymizmem !! Prosze :) Mam nadzieje, ze to nic powaznego i ze szybko bedzie dobrze. Masz cudownego meza, moze On poprawi Ci humorek jakąs kolacyjką ...:) agatcha dzieki za opinie o nawilzaczu :) Pisz do nas jak masz tylko chwile, my to przeciez rozumiemy, ze masz obowiazki inne. Wiesz ? Moge Ci doradzic picie melisy, ja tez ostatnio bylam ciagle rozdrazniona i czepialam sie biednego meza, ale pije meliske, zazywam aromaterapi jak Julii robie, tzn. melisa i rozmaryn i jest mi lepiej. Polecam Ci naprawde :) Szkoda wątroby na leki. Trzymaj sie. nelka dzieki za pamiec, Julia nie zanosi sie juz miesiac i 9 dni, wiec sukces :)))) Pisze juz kilkanascie minut te posty, a Jula nie kaszle, wiec moze najgorsze mamy juz za soba. Ide sie kapac i biore sie na kosmetyke II rodzialu mojej pracy mgr :( chce po niedzieli juz wyslac do promotora.
  10. adria40

    Lipiec 2010

    3nik jestem jestem Kochana. Mialam ciezki dzien. Nie dziwie Ci sie, ze tesknisz za Antosiem, taki kochany chlopczyk i jestes z nim caly czas, wiec Ci go brakuje. Oo dzis dzien gospodarczy, fajnie, nie ma to jak regeneracja mieszkanka, poprawia to humorek :) U nas dzis maz z tesciem przenosili WRESZCIE garaz :))))))) Nie umiem opisac jak sie ciesze, bo szpecil wszystko i zaslanial. Teraz z tylu bedzie robil za warsztat, a z przodu mamy miejsce na kwiaty i boisko do koszykowki. Wiec na wiosne dzialamy.
  11. adria40

    Lipiec 2010

    Dobry Wieczor U nas nocka wreszcie dobra, nawet bardzo dobra. Jula pospala od 19.30 do 7 rano. Co prawda jak sie polozyla to pare razy sie wybudzila, bo miala okropnie duszacy kaszel, ale polozylismy ją na brzuszku i jakos sie uspokoilo. Spala do 3.30 u siebie w lozeczku, ale o tej godz. zaczela znow bardzo kaszlec i wzielam ja na spiocha do nas do lozka, potem tez na spiocha dalam jej syrop i spala do 7 bardzo spokojnie, jak jej juz kaszelek przeszedl. Ja caly ranek spedzilam w kuchni, pieklam ciasto i robilam obiad, meza nie bylo, a Jula mi towarzyszyla. Wyciagala sobie z szafek co chciala, chodzila w fartuszku i tarla mi w maszynce jablka na jableczki. Nie moglam uwierzyc, ze jest az tak nieabsorbujaca. Dala mi na spokojnie popracowac i sprawnie wszystko zrobic, wiec potem mialam czas tylko dla niej. Ale nie ma tak pieknie oczywiscie. Julia po poludniu dostala biegunki, od ktorej sie strasznie odparzyla i dostala pokrzywki na brzuszku, zaczelam czytac dzialania niepozadane z ulotek lekow i okazalo sie, ze pokrzywka i biegunka to od jednego z nich. Wiec teraz wieczorem jej juz go nie podalam. Byla bardzo niespokojna, widac bylo, ze cos jej dolega, no i nic nie jadla caly dzien tylko pila. Teraz juz spi i narazie nie kaszle, zobaczymy jak bedzie jak sie bardziej rozgrzeje. mamaola o milutki dzionek, super. Komu jak komu, ale Tobie kibicuje, zeby Leonek mial dobry humorek. Wspolczuje katarku, ale piszesz, ze juz tak nie dokucza, moze dziala robiona przez Ciebie terapia ? :) No z ta zapiekanką to wiesz, mozna na nią dac przeglad lodowki, ja na pewno jak bede robic, to zamiast boczku dam ser plesniowy. Wg uznania kto co chce to mozna tak robic. Ja dostalam dla Julii Stodal, Diphergan, Sinecod (tego juz nie daje) i wapno. A te wypryski to znikają, ale ciagle sie robia, a teraz jest ich dosc duzo, dobrze, ze w niewidocznym miejscu. Dziekuje Ci za opinie o nawilzaczu.
  12. adria40

    Lipiec 2010

    Mam przepis na pyszna zapiekanke. ZAPIEKANKA Z CHLEBA TOSTOWEGO Blachę natłuścić, ułożyć chleb tostowy wieloziarnisty. 4 duże cebule pokroić na piórka i udusić. Wędlina, boczek, pieczarki – przesmażyć. 4 jajka roztrzepać z przyprawami i wylać na tosty. Na to ułożyć cebule i całą resztę. Polać ketchupem i posypać startym serem. Posypać przyprawą do pizzy. Zapiec 150 stopni z nawiewem 10-15 min.
  13. adria40

    Lipiec 2010

    Powiem Wam, ze mam stracha. Dobrze, ze maz wrocil szybciej ze szkoly. Julia tak strasznie kaszle, ze az sie dusi. Nie bardzo wiem co robic, na razie sprawdza sie kazdorazowe wyciaganie z lozeczka. W pozycji pionowej jej przechodzi. Jejciu niech te leki juz zaczna dzialac, mysle, ze dopiero jutro wieczorem bedzie poprawa. mamaola Kochana a jaki Ty masz nawilzacz ? Ja tez musze kupic, bo dzis znow porozkladalam mokre reczniki na kaloryfery,ale lekarka zasugerowala zakup. Piekny suwaczek :) az mi sie zakrecila lezka wzruszenia. Licze na to, ze nedlugo nadrobisza zaleglosci w fotkach i filmikach, bo nie ukrywam, ze chetnie zobacze Leosia :) Juz za nim zatesknilam. 3nik Kochana dziekuje Ci bardzo za smska,no i PRZEPRASZAM. Nie zablokowalam znow telefonu i Julia weszla w sms do Ciebie i wyslala kilka pustych. A ostatnio jak do Ciebie dzwonila, to obiecalam Ci, ze bede blokowac klawiature, ja jestem zapominalska,a Julia szybka :))))))) nelka o Wy tez czekacie na @ ? :) Wiec czekamy razem, choc ja uwazam ten miesiac za stracony :( Fajnie, ze u Was lepiej. O ! Bedziecie miec troszke frajdy w meblowaniu pokoiku :) Pisz szybko posty i wklej zdjecie swojego Szkraba. LiMonia co u Was ?? Napisz cos, bo sie martwie.
  14. adria40

    Lipiec 2010

    mamaola my po wizycie. Julia ma zapalenie tchawicy.Wiec jest przyczyna. Lekarka mowila, ze to sie nadaje pod antybiotyk, ale z racji tego, ze Julia nie dostaje lekow, bo rzadko choruje to sie nie uodpornila na nie i narazie mamy syropy. Martwi mnie to, ale bardziej to, ze Jula ma zapalenie skory :( co jakis czas wyskakiwaly jej np. na policzku, albo na podbrodku takie pryszczyki, czasem jeden czasem dwa, a teraz jest wiecej na podbrodku :( No i lekarka mowila mi, ze to trzeba wypalic, albo zamrozic, (moze zaatakowac skore cala) bo masc czy plyn rzadko dziala, ale z racji ze Jula sie zanosi, to taki zabieg jest poki co niewyobrazalny. Wiec skonsultowala sie telefonicznie z dermatologiem i mamy plyn i tym mamy smarowac. Wiec zobaczymy. Odezwe sie wieczorem, bo Jula chce sie bawic :)
  15. adria40

    Lipiec 2010

    No i wklejam Wam filmik jak moj maly Pracus pomaga mi przygotowac obiad w swoim nowym fartuszku :) Pomagam mamusi w moim nowym fartuszku - YouTube
  16. adria40

    Lipiec 2010

    Witajcie U nas bardzo ciezka noc, prawie nie spalismy. Julia tak kaszlala az sie dusila. Zaraz z rana umowilam ją do lekarza na 12.40 Ten syrop w ogole nie dzialal na Julcie. Mam nadzieje, ze lekarka jej przepisze cos co pomoze. Maz dzis odnawia psychotesty, taki mini egzamin, a potem ma szkole, wiec caly dzien bedziemy same :( mamaola a ja wczoraj tak czekalam na Twojego posta, ze az usnelam... w ubraniu na lozku z komputerem wlaczonym.Julia wieczorem od ok 20-j budzila sie co chwila do 22-ej, a potem jakims cudem kaszel ustapil do 2 w nocy i od drugiej masakra co chwila pobudka. Masz racje tu tylko lekarz pomoze. Dzieki :) Twoj post mnie upewnil, ze nie ma co dawac jej jakis lekow, ktore i tak jak sie okazuje nie dzialają. Super, Leos poznal nowe towarzystwo to mu sie podoba :)) Podobają mu sie zajecia, to bedzie chetnie chodzil. A co do spania, to u nas takie skoki, ostatnio Julia ma w nocy jakąs godzinna pobudke na wiercenie :)) A potem kilka nocy znow w calosci przespanych, a teraz jest przez ten kaszel wyjatkowo zle. Fajnie, ze u lekarza wszystko ok, teraz tylko badania, ktore mam nadzieje, beda same dobre, tzn. wyniki. A na kase chor. zawsze lepiej, po co tracic pieniadze skoro i tak mamy ubezpieczenie na ktore placimy. A za zaoszczedzone pieniadze lepiej zrobic sobie jakąs przyjemnosc. 3nik dzieki :* ja pytalam Oli, ale wiesz, ze kazda opinia mile widziana :)) gratulacje kolejnego ząbka :) Moze katar faktycznie od ząbkow, teraz sie przekonasz. A co do odpoczynku to moze w weekend sie uda ?? Aaa wlasnie dawno nie pytalam: obiadki jesz ?? LiMonia gdzie sie podziewasz ?
  17. adria40

    Lipiec 2010

    Witajcie Odpoczywam ......... Caly dzien mialam niby leniwy, ale intensywny. Bylam u mamy, siostra bez pracy, wiec siedzialysmy sobie we trojke z Julia caly dzien. Potem przyszly dzieciaki i bylo w ogole super. Julia oczywiscie byla dusza towarzystwa, pogodna, usmiechnieta :))) Moja mama uszyla jej fartuszek w kwiatuszki, no i Julia chodzila w nim caly czas hehe Rano wstala o 6.30, przez dzien w domu spi po ok 2 godz. a u mamy spala tylko 45 minut od 12 do 12.45 jak wracalam okolo 18 to myslalam, ze mi zasnie w aucie, ale ona oparla sobie glowke i cale 30 minut jechala patrzac sie przed siebie, normalnie bylam w szoku. W domu ją wykapalismy, dalismy mleko i ok 19.30 mąż probowal ja uspic, ale dluuuuugo to trwalo. Julia kiedys potrzebowala tyle snu, a teraz nigdy nie jest zmeczona. Ja nie wiem jak ona to robi, kiedys miala przez dzien po 2 drzemki i wieczorem zasypiala w mig, nawet jak wstawala o 16 czy 17, a teraz spi zazwyczaj od 11 do 13 i wieczorem w ogole nie chce spac... Dzis bylam na zakupach i kupilam jej rekawiczki, ale nie chce za bardzo w nich chodzic. mamaola jak u lekarza, a jak Leo na zajeciach ?? Kochana mam do Ciebie wielka prosbe. Julia ma strasznie suchy kaszel, kaszle tylko jak spi, tzn. jak sie rozgrzeje. Daje jej syrop Drosetux, bo dwa razy mi go polecali w aptece, ale on jest slaby i nie bardzo pomaga, a ona sie po prostu dusi. A co myslisz o syropie Clemastinum ? Czy on tylko jest na alergie ? Nie wiem czy umowwic sie do lekarza na jutro czy nie ?? Ale strasznie mi jej szkoda, dzis w nocy musialam podac jej syrop o 19-ej przed spaniem, o polnocy i o 3 rano, bo tak ją dusilo. Dzis juz pomyslalam, ze to moze od suchego powietrza i dalam recznik na kaloryfer. Nie wiem co robic. 3nik Antos dalej walczy, dobrze, ze juz kaszelku nie ma :) Fajnie, ze juz tlumaczenie za Toba, no i ze klient zadowolony. A jak mąż ?? aśku oo Ty jestes taka zajeta Ty pracusiu, fajnie, ze masz prace :)) A co z mezem ??? i z pracą ? Oj z kominem przykra sprawa. Jak nieszczelnosc o chyba tylko przebudowa ?? Chociaz my kiedys u mamy tynkowalismy dodatkowo i bylo ok. LiMonia a jak Majeczka dzis ?? Lekarstwo pije ?
  18. adria40

    Lipiec 2010

    mamaola Kochana cudowne wiadomosci. Nawet nie wiesz jak sie ciesze z Twojego 9mm-SZCZESCIA. Niech Maluszek rosnie ku swojej Mamusi radosci, no i naszej oczywiscie.
  19. adria40

    Lipiec 2010

    No i fotki, ciekawe czy uda sie dolaczyc. 1. Mamusi fartuszek bardzo mi pasuje. 2. Bawimy sie z mamą w pokaz mody. 3.4. Bransoletki są the best.
  20. adria40

    Lipiec 2010

    Uff to byl dlugi dzien. Mąż usypia Julie, a ja odpoczywam. Powiem Wam, ze przebywanie z Julia daje mi tyle radosci, ze,az tego nie ograniam. Kazdego dnia obserwuje jej postepy, slowa. Tak bardzo mnie to wszystko cieszy. Jutro jade na caly dzien do mamy, mama obiecala uszyc Julii fartuszek, bo moja mala Mycha, ciagle chodzi w moim fartuszku po domu, a on jest niestety na nia o wiele za duzy. No i od jakiegos czasu Julia zauwazyla, ze mam bransoletki na rekach i korale i ona tez chce. Teraz moje siostrzenice daly Julii mnostwo bransoletek i w niedziele wyszlo tak, ze Julia miala na obydwu rekach ok 10 szt. A co najlepsze w tym wszystkim to niektore jej spadają i ona trzyma raczki zadarte do gory, zeby jej nie spadly. Potrafi caly dzien w nich przechodzic. A dzisiaj zrobilismy z mezem Julii domek z kocy. Ale byla zadowolona siedziala tam z mezem chyba z 1,5 godziny. Czytali ksiazeczki i bawili sie zwierzatkami. Ja co troche niepostrzezenie dawalam im rozne smakolyki i picie. Ale najlepsza zabawą bylo gaszenie lamki, ktora mieli w srodku :)) Az sie zarowka spalila. Zrobilam jej fotki to jak sie uda to wkleje. mamaola strasznie mi Ciebie Kochana zal. Oddalabym wszystko, zebys sie lepiej poczula. Mam nadzieje tylko, ze masaze Ci pomogą, a wyobrazam sobie jak sie po nich czulas, bo ja sie czulam jakbym miala grype. Jak tam usg ??? Wszystko w porzadku ?? No w sumie o powietrzu to nie pomyslalam, ale maz mi przypomnial, ze Julia w niedziele byla przeciez z nami na spacerze, poszlismy do mojego taty na cmentarz i chyba wtedy mogla zmarznąc. agatcha fajnie, ze u Was wszystko dobrze. A Ty masz tez prace biurowa ? Czy papierki to w domu ?? A wiekszosc w terenie ? Ta godzina 2 jest chyba magiczna, u nas tez o tej pobudka ostatnio. Ale zauwazylam, ze jak Julii zaczynam opowiadac bajke to ona zasypia, a jak tylko przestaje, to probuje wstac. A, że o 2 nie mam weny, wiec Jula slucha glupot. LiMonia ciesze sie, ze u tesciow fajnie:) Majeczka pewnie caly czas usmiechnieta :) O widzisz leki podzialają szybko i minie choróbsko. A jak maz ?? Z tymi zdjeciami to super, tez musze dac do wywolania. Ja ostatnio to tylko w wersji elektronicznej :( a do wywolania te "perełki". A u nas sukces pieluchowy :)) Zawzielam sie, ale tak bez przesady i Julia dzis dwa razy po ok 30 min. bez pieluszki byla. A jaka zadowolona z tego. Tylko minus dzisiejszego dnia taki, ze pieluszka troche mokra, ale jak Julia siadala na nocniczek to chociaz 2 kropelki, ale lecialy. Wiec wiem na 100 %,ze wie o co chodzi.
  21. adria40

    Lipiec 2010

    Witajcie Napisze wiecej wieczorkiem, bo Jula juz wstala. mamaola trzymam Kochani kciuki za wizyte u lekarza, zycze Ci tego cudownego wzruszenia podczas pierwszego usg :)))))))) Wierze, ze wszystko bedzie dobrze i ze uslyszyc bicie silnego, zdrowego serduszka. Odezwij sie po wizycie.
  22. adria40

    Lipiec 2010

    Mąż usypia Julie, a ja mam wreszcie sekunde, by usiasc, zrobil mi sie balagan w kwiatach doniczkowych i musiala troszke uporzadkowac tzn. poprzesadzac, nie dalyby rady poczekac do wiosny. No i wysprzatalam garderobe, ale ledwo co, bo nadal sie okropnie czuje, nie bralam juz gripexu i odpukac oddech mam lepszy i nie mam mdlosci :/ 3nik czytam, ze u Was "fajna" noc hehe Antos sobie zajecia kulinarne urzadzil w nocy, niekiepsko, ale bynajmniej nie byliscie glodni. U nas tez byla mala przerwa w spaniu,a juz byly 2 noce przespane w calosci, ciekawe jak dzis. O u Was tez maz chory,to zdrowka, zeby tylko Ciebie nie wzielo. Moj maz jakos stara sie myslec pozytywnie, czekamy jeszcze na decyzje tego szefa od transportu, zeby maz wiedzial kiedy zaczyna. No i moze sie uda, zeby maz jezdzil codziennie jedna trase, a nie jak bylo planowane tydzien na tydzien. annaz jak Julcia zaczynala chodzic to ja ją puszczalam w skarpetkach, a teraz jak chlodniej to jej kupilam kapcie z grubszym spodem, zeby jej nie bylo zimno. Oj to dobrze, ze z serduszkiem wszystko w porzadku. LiMonia biedna Majeczka, tak mi jej szkoda, juz sie pewnie denerwuje, ze ciagle sie walczy z tym katarkiem i przerywa jej sie ulubione zajecia, no, ale nie ma rady... Ucaluj ją mocno ode mnie i Julci :)) I jak byliscie u tescia ?? Mi w aptece polecili syrop Drosetux na Julie dziala niemalze od razu, ale nie wiem czy on jest prawoslazowy, a czemu trzeba taki podawac ? mamaola wrociliscie juz ?? Jak tak to sie odezwij. Teskno tu bez Ciebie, Leosia i Kruszynki. Aaa dziewczyny mialam sie Wam pochwalic, rozpoczelam na dobre akcje: NOCNIK i powiem Wam, ze mamy duze sukcesy, nawet sie nie spodziewalam. Za kazdym razem jak sadzam Julcie na nocnik to mowie: Julcia zrob siku, ale skup sie hehe, bez slowa skup sie nie ma siku :))))))) Wiec praktycznie caly dzien pieluszk sucha. Z grubsza sprawą gorzej, bo jak jest skupienie to w sekundzie jest kupka. Nie ma jak ją wysadzic na nocnik.
  23. adria40

    Lipiec 2010

    Hej Jednak nie czuje sie najlepiej :( Wczoraj wzielam Julie na dwor, bo bylo takie slonce i chcialam porzadek zrobic w kwiatach, bo mi je przymrozek zniszczyl i stwierdzilam, ze strasznie sie pocę i nie mam w ogole sily i normalnie brakuje mi oddechu. Do tego wczoraj mialam straszne mdlosci i dzis to samo :(( Rano nawet na jedzenie nie moglam patrzec. Wydaje mi sie, ze to od Gripexu, kiedys po nim tez mialam takie kolatania serca. Juz go dzis nie biore. Poza tym nie mam zadnych objawow choroby, ani goraczki, ani kaszlu, ani kataru. Moze to jaka grypa bezobjawowa ? No i Julia kaszle, przez dzien nie, ale wieczorem jak sie polozyla i rozgrzala, to, az jej syrop dawalam, po nim przeszlo i potem ok 1 znow zaczela kaszlec. Teraz ją polozylam spac i kaszle. Nie wiem czemu, taki suchy kaszel, a chora nie jest, ani nie miala kataru. 3nik jak masz prace to znaczy, ze sie uklada ? Fajnie, ze nowe slowko sie pojawilo, no igotuje dla Misiow super :))))) Maly kucharz Ci rosnie. A jak z karmieniem ?? LiMonia o czytam, ze u Was tez kaszel, ciekawe czemu, od katarku ?? Pogoda niby dopisuje, w nocy lekki przymrozek, a w dzien sloneczko. A tu takie choróbska. ZDRÓWKA dla meza. Z tym braniem za palec to u nas to samo, ale dobrze, ze tak jest, bo dzieciaki powiedza co chca i nie trzeba sie domyslac. Ja smieje sie, jak ide z Julia na spacer, bierze, np. adidaska i mowi: ten ?? A ja na to: ten nie. Wiec ona powtarza: ten nie :))) I tak z nastepnymi parami butow. A ja Wam tak ostatnio narzekalam na brak kasy, no i moje narzekania zostaly wysluchane, zalatwilam ode mnie z pracy niezla bezwrotną pomoc finansową. Nie ma to jak pracowac w budzetówce. Odlozylam troszke pieniedzy na przyszlosc i połatałam biezace dziury, wiec choc ten problem z glowy
  24. adria40

    Lipiec 2010

    Hej U nas wczoraj cudowny dzien, Julia wstala o 6, wiec przed wizyta u mamy ok 8.30 ją uspilam, ale pospala tylko 45 min. U mamy Julia byla w 7 niebie, kazdy sie z nią bawil, byla w centrum zainteresowania, wiec jej sie bardzo podobalo, "mowila" pieknie wierszyki, "spiewala" piosenki. Bylismy z niej z mezem bardzo dumni, no i oczywiscie zero placzu. Dzieciatko idealne. Bylo bardzo duzo gosci, no i naszej radosci, Julia w ogole sie nie bala, szla do wszystkich na recei dawala czesc. Od mamy wyjechalismy ok 18, bo Julia byla juz bardzo zmeczona i po przejechaniu ok 100 metrow zasnela, z bolem serca ją obudzilam i zabawialam do samego domu, nie bardzo kontaktowala, ale jakos dojechalismy w humorku i bez snu. W domu dalam sobie spokoj z kąpielą, przebralam ją tylko w pidzamke i dalam mleczko, przy ktorym zasnela. Ja czuje sie juz o niebo lepiej, bol miesni minal, kataru nie ma :)) troszke mnie jeszcze tylko gardlo drapie, ale biore tabletki i daje rade. Dzis maz zlozyl wypowiedzenie. 3nik, LiMonia dziekuje za zyczenia dla Mamy, oczywiscie przekazalam :) 3nik gratulacje wygranej, Julcia uwielbiala masaz shantala. Ooo Antos taki pobozny, pieknie, to chyba po mamusi :) Jak tam dzis zdrowko Antosia ? Lepiej ? LiMonia a jak Majeczka ?? przechodzi kaszelek ? Fajny dzien mieliscie, musisz chyba przyznac, ze obiadki u mamy sa najlepsze ? :) Ja sie wczoraj tak najadlam, ze szok :) Niby codziennie gotuje, ale nie ma to jak kuchnia mamy. A jak siostra ? Lepiej z piersiami ? No widzisz czyli cos w tym jest, Julia pije ziola i jest o niebo lepiej, dzis miesiac i 4 dni :) Milego dnia, Julia spi, wiec smigam do niej sie zdrzemnac.
  25. adria40

    Lipiec 2010

    Witajcie Czuje sie okropnie, przyjechalam ze szkoly i poszlam spac, maz kochany zajal sie Julcia. Wzielam tabletki, zjadlam czosnek, cytryne, miod i moze bedzie dobrze. Nie mam poki co kataru, ale wszystkie miesnie mnie bola i strasznie mi zimno. aśku Kochana Ty Moja ja Cie przepraszam, ale dawno sie tak nie smialam :)))))))) Opis robienia przez Ciebie ciasta jest po prostu ... niesamowity :)))))))) No i jeszcze Twoje stwierdzenie, ze Ci kawal robie :))) Ola ma racje tam bylo 3/4 czyli trzy czwarte kostki margaryny i tyle samo cukru. Mam nadzieje, ze sie nie zrazisz i zrobisz to ciasto jeszcze raz, bo naprawde jest pyszne. Ale nie ma tego zlego, Twoje mezowi smakowalo i to najwazniejsze. mamaola jejku jak Ci zazdroszcze wyjazdu nad morze, ale komu jak komu, ale Tobie sie nalezy. Odpocznij tam jak najwiecej Ty i Twoje dwa Maluszki. Jejku nie wyobrazam sobie co myslala sobie ta pani na basenie, zeby tak bez ostrzezenia dziecko do wody dawac. Nic dziwnego, ze Leos plakal. Przytul Go ode mnie mocno. 3nik czytam o Antosiu i ze az raczki do buzki pcha i mowi mama. Strasznie mi Go szkoda. Jejku czemu ludzie cale zycie maja pod gorke z zebami :/ Zycze Wam zdrowka i niech katarek przechodzi. A co do nieodpowiedzialnego faceta to brak slow, nie wiem jaki jego byl tok myslenia, chce Was w koszty wpedzic ?? LiMonia jak Majeczka z katarkiem ?? A komin juz zrobiony ? Moja mama ma dzis imieniny i na jutro zaprosila nas na obiad i kawusie z ciasteczkiem po poludniu. Juz sie nie moge doczekac. Strasznie lubie imprezy u mojej mamy. Milego wieczoru
×
×
  • Dodaj nową pozycję...