Skocz do zawartości
Forum

adria40

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez adria40

  1. adria40

    Lipiec 2010

    A to nasze jesienne foteczki - wczesno-jesienne :)
  2. adria40

    Lipiec 2010

    Bylysmy z Julą na dlugim spacerze, wpadla mi w pokrzywy, ale sie skrzywila i poszla dalej, a bąbelki na raczce byly. Taki maly Gapciu mi rosnie. Ale za to byla bardzo dzielna i pomagala tacie w pracach domowych, poroznosila chyba po calym domu srubki i klucze, a maz szukal :))) a jak sapala przy tym :)) Maly Pracus. aśku szkoda Ptysia :( a ten katar alergiczny to chyba bardziej umeczy niz zwykly :(( Ptysiu nie jadl dzis ? Moze u babci nadrobi. Ooo Ptysiu ma kolezanki ?? Fajnie, ma towarzystwo. Juli policzek juz lepiej, nie jest spuchniety, ale dotknac sie nie da. Masz wiadomosc :) mamaola jak po tych drzemkach wieczorne usypianie ?? Mysle, ze reszta dnia u Was lepsza ? Leosiowi humorek wrocil ? 3nik jak zajecia ??? Jestem bardzo ciekawa ?? A ja Wam sie pochwale :) Jula zjadla na sniadanko kromke chleba razowego z duszonym indykiem i pomidorka polowe. Na obiad zjadla zupke i troszke od nas kluski ślaskiej z kurczakiem. Na deserek mus z winogron i banana. Na kolacje mleko 220 ml :))))))))))))) Moze jakis przelom ?
  3. adria40

    Lipiec 2010

    A jeszcze jedno zapomnialam, Jula tak bardzo uwielbia bawic sie garnkami, lyzkami, talerzami, itp. karmi te swoje lale i misie i sobie pomyslalam, bo ostatnio kupilam jej komplet plastikowwych filizanek, lyzeczek i talerzykow, ze moze jej kupie taki zestaw. Tylko nie wiem, czy to troche nie za wczesnie, ale z drugiej strony skoro ona otwiera piekarnik w kuchni i wklada tam blaszki to moze taka kuchnie wykorzysta :) FANTASTYCZNIA KUCHNIA DLA DZIECI Z AKCESORIAMI HIT (1814265027) - Aukcje internetowe Allegro
  4. adria40

    Lipiec 2010

    Hej U nas piekna nocka, nie wiem czy to zasluga ziol, ale Jula przespala cala noc bez pobudek w lozeczku, co dla mnie jest cenne, bo w koncu mam miejsce na lozku. Ale jak ją rano zobaczylam, to az mi sie plakac zachcialo. Policzek ma bardzo spuchniety i caly podrapany od upadku :( Mysle, ze ją boli, bo caly ranek plakala, dopiero potem sie uspokoila i ogladala z ogromnym zaciekawieniem Kroliczka Titou. Wklejam Wam linka, nawet ja go polubilam. Jak Julcia pije np. herbatke to siada sama sobie w foteliku takim niskim w kuchni i pije, a dzis mnie zakoczyla, bo wziela herbatke i poszla przed komputer pic hehe nie mogla sie rozstac z kroliczkiem. A ja tak patrze na suwaczek. Julia ma juz rok i dwa miesiace, ale ten czas leci. LiMonia o ! fantastyczny dzien mieliscie, Majeczka skorzystala z pogody, zeby odwiedzic zwierzatka. Pewnie musialo byc zabawnie jak sie patrzyla na te wszystkie zwierzatka :)))) z ogromnym zainteresowaniem. Moze pochwalisz sie fotkami ?? A moze jakis filmik ? Chetnie z Julą obejrzymy :) A co juz nie mozna glosowac ?? Wkleilam dzis link i juz nie ma tej opcji oddaj glos ? mamaola a wiesz, ze Jula tez nie bardzo chce jajko teraz ? Kiedys je uwielbiala, a teraz jak sie zapomni to zje. Ciekawe czemu tak. Ale widac, ze dzieci tak mają skoro Leos tez nie chce. Piekne spanie 3 h, pewnie i Ty sobie odpoczelas :))) A czemu na klucze tak mowi to nie mam pojecia, probowalam skojarzyc z jakims brzmieniem, ale nic nie pasuje :) Leos po prostu stworzyl sobie swoj wlasny slownik. Tylko Ty sobie zapisuj, bo ktoregos dnia bedzie cos chciala, a Ty nie bedziesz wiedziala co hehe A tak swoją drogą ja jak bylam mała to na łyzeczke mowiłam jutu, a na skarpetki ciemciem :)))) 3nik a co u Ciebie ? Wczoraj nie pisalas ?? Dzis macie te zajecia w szkole ?? Trzymam kciuki, zeby sie udaly i zebyscie juz na stale wprowadzili. aśku jak u Was nocka ?? Jak katarek ? Milego dnia
  5. adria40

    Lipiec 2010

    mamaola natchnelas mnie dzis. Maz wrocil z pracy i pojechalismy do parku :))) Byl cudowny spacer, sesja zdjeciowa, zbieranie lisci, zoledzi. Super. Dzieki za pomysl. Niestety Julcia sie wywrocila i biedniutka sobie zdarla caly policzek, ale i tak byla szczesliwa. Co do jedzenia to roznie: dajemy jej zeby sama jadla, sami karmimy, zazwyczaj w krzeselku do karmienia, ale czasem jej probuje cos dac podczas zabawy. Wymyslam nowe smaki: slodkie, ostrzejsze, slabsze i nic :((( Dzis zrobilam sobie budyn i z zamrazarki wyciagnelam mus truskawkowo i dalam Julii ze 4 lyzeczki musu i ze 2 budyniu i jadla chyba z godzine :((( Dzisiaj udalo mi sie jej wcisnac ziola :))) Nie dalam jej z soczkiem, tak jak pisalas, tylko parzylam jakies 20 min, a nie 30 min. poslodzilam i do kazdego 30 ml, 3 x dziennie dodalam 70 ml herbatki koperkowej i wypila. Co do watrobki to czasem mam watrobke od mamy, ale teraz kupilam sklepowa :( Julcia zjadla ze 3 kawalki i widzialam, ze jej smakowalo, wiec bede brac od mamy i jej robic. LiMonia jestem ciekawa jak tam wizyta w zoo ?? Majeczka pewnie zmeczona i zadowolona :))) A robiliscie fotki ?? aśku no co sie dziwisz :) MAteuszek steskniony za Wami, a szczegolnie za tatusiem. annaz gratulacje za kroczki :))) Moze te inhalacje za krotko robisz jeszcze ? I dlatego. 3nik Kochana tak mi Was szkoda z tymi nockami, mysle, ze ciezko bedzie z odstawieniem, ale wiesz, najgorsze pierwsze dni, ale mysle, ze jak sobie poradzicie to zaowocuje, chociaz u Was tez problem z zanoszeniem, wiec moze byc ciezko. Jak Antos bedzie chcial, a nie dostanie to zeby sie nie zaniosl ? ! Kochana jestem myslami z Wami. Mysle, ze dacie rade, co najwyzej to bedziecie miec nocne wystepy hehe guga najwazniejsze, ze sie u Was uklada, ze Isia szczesliwa. To cieszy :))) Martwilam sie jak to u Was bedzie a tu prosze...wszystko jak najlepiej. A co do goraczki to moze faktycznie po szczepieniu. Obserwuj i zobaczysz, a jak nie przejdzie to zawsze do lekarza mozesz podejsc. Zdrowka dla Isi.
  6. adria40

    Lipiec 2010

    Witajcie U nas piekna noc, normalnie jestem w szoku. Jula spala od 18.20 do 6.40 raz sie w nocy tylko obudzila, ale wzielam ją do nas do lozka i zasnela w mig. Wczoraj miala jedna drzemke i chyba dlatego. LiMonia ale mi narobilas ochoty na oscypka. O jestem pod wrazniem, ze Majeczka umie dmuchac w trąbke. To trudne dla Maluszka, a ona to opanowala. Pieknie :) Co do meza, to pewnie zawse to dodatkowa kasa, ktora zawsze sie przyda. A co do jedzenia to ząbki wykluczam. Jula nigdy nie miala braku apetytu ze wygledu na zabki. Teraz ma juz ich 16 i nie slini sie, wiec chyba kolejne nie wychodza. Coraz bardziej mnie to martwi. 3nik wlasnie Jula miala piekny apetyt nad morzem i tak mnie to cieszylo. A teraz jak jej cokolwiek daje to od razu kiwa nie. Martwie sie, zeby mi w jakas anemie nie wpadla. Dzis nawet mleka nie chciala. Milego dnia
  7. adria40

    Lipiec 2010

    U nas dzien fajny, pracowity. Jula biegala po podworku, a my pracowalismy. Mam duzy problem z Jula, nadal nie je :((( mleko i nic wiecej wiele nie chce. Na obiad zjadla pol ziemniaka i pol brokula i ciutke ryby. Nie wiem co robic, to juz dosc dlugo trwa. Do tego dalam jej dzis ziola do picia i nie chce samych, z herbatką tez nie, z soczkiem tez nie, z cukrem tez nie. Na 90 ml soczku wlalam jej 10 ml ziol i tez nie wypila :((((((((( A poza tym mam problem z dostaniem tego rozmarynu w sprayu :(( Nigdzie go nie ma. mamaola piekna noc, nawet nie wiesz jak sie ciesze, ze sobie pospaliscie, a szczegolnie Ty. 3nik no niezla cena 28 zl za 60 min. Fajnie, ze Antos wiodl prym :) Rosnie Ci maly przywodca. A idziesz kiedys jeszcze do tego klubiku ?? Czy juz nie ?? U nas te zajecia sie chyba zaczną od pazdziernika. aśku jejciu tak mi Ptysia szkoda, bidulek malutki. Slini sie chyba dlatego, ze nie moze oddychac. No faktycznie sobie dogadasz, ale tyle Twego jak ja to mowie :)) Ja dzis sobie zrobilam wątrobke znow :) A dziewczyny wlasnie czy Julci moge dawac tez wątróbke do jedzenia ? Taka duszona ?? mamaola mialam Cie pytac nie orientujesz sie czy ja dobrze robie jak mieszam Julii te ziola z soczkiem ?? Nie straca swoich wlasciwosci ? Ja dzis mowie do Julci: idz do taty, bo masz mokrego pampersa i powiedz pamp i tata Ci zmieni. I wiecie, ze Julcia poszla i powiedziala :))) A przed obiadem mowie idz do pokoju i przynies slinak i ona poszla do szafy, maz jej niepostrzezenie otworzyl szafe i Julka po chwili przyszla ze sliniakiem. Jestem z niej taka dumna coraz wiecej rozumie, zeby tylko jeszcze jadla.
  8. adria40

    Lipiec 2010

    aśku wspolczuje Wam nocki, ale ciesze sie, ze jest lepiej. No i super, ze do tatusia sie mogl z rańca poprzytulac. mamaola i jak dzwonila do pedonty ? jak dziąselko ?? 3nik jak tam nocka przespana ?? LiMonia a jak u Was ?? Majeczka serek zjadla ??? Urzekla mnie tym swoim jedzeniem :)))
  9. adria40

    Lipiec 2010

    Wklejam Wam filmik jak Julia "mowi" Dzień Dobry ":) Dzień Dobry - YouTube
  10. adria40

    Lipiec 2010

    Witajcie U nas piekna nocka, Jula spala od 21.20 do 6.40 w lozeczku :))) Dzis maz dostal od szefa wolne, nie wiem czemu taki bonus mu wpadl, wiec skorzystalam i pojechalam na zakupy. Milego dnia
  11. adria40

    Lipiec 2010

    Dziewczyny mialam isc spac, ale jeszcze zerknelam, byla ciekawa Waszej opinii. Jest wiele mądrosci w tym co piszecie, licze sie z Waszym zdaniem i dlatego tym opisem wizyty sie z Wami podzielilam. mamaola bardzo mądrze mi napisalas :) czegos takiego napewno bym nie uslyszala od pediatry. Ja wlasnie z takiego zalozenia wychodze, jesli nie szkodzi to moze pomoze ? Tym bardziej, ze mojemu mezowi pomogla ta ukrainka i mojej siostry dzieciom tez. Swiadczy to jej pomocy tez fakt, ze ludzie z calej Polski do niej przyjezdzaja. 3nik wlasnie po tym jak sie pozbieralam z podlogii po tym jak zaslablam, pomyslalam sobie co by bylo gdyby nie bylo meza. Julcia byla taka przerazona. Nie wiedziala co sie dzieje. Zajme sie soba obiecuje. Na wizyte do lekarza sie nie wybieram, bo to nie ma sensu, wiem co mi jest i potrzebuje tylko wyciszenia. Mysle, ze nastapi to teraz po wizycie. Jestem troche spokojniejsza, pelna nadziei, pelna wiary, ze bedzie dobrze. Jesli nie da sie tego wyleczyc to moze zlagodzi objawy, moze z 3 zaniesien zostanie 1. Zobaczymy. Przez jakis czas sprobuje stosowac aomaterapie przy Julci, do tego meliska, moze bedzie dobrze. A co do podchodzenia do ciala ludzkiego w ten sposob, to ja pierwszy raz sie z tym spotkalam. Zawsze bylo czlowiek-choroba-lek (antybiotyk najczesciej) a tutaj duchowosc, emocje, religia. Ale ja wierze, a wiara czyni cuda :)) Dziekuje Wam Dziewczyny jestescie kochane. Teraz spokojniejsza, podjelam decyzje,jutro mąż kupi ziola i olejki i sprobujemy. Musi byc dobrze.
  12. adria40

    Lipiec 2010

    Wybaczcie, ze tak pokrotce Wam popisze, ale naprawde padam. mamaola mialam Ci pisac, ze ciesze sie, ze maz szczesliwie dojechal do domu :) Tobie zycze zdrowka. Super, ze mieliscie z Leosiem cudowny dzien. LiMonia Kochana Majeczka jest bezbledna z jedzeniem, niekiepsko sobie radzi :))) A jaka umorusana :)) Slicznie wyglada. Mezowi powiedz, zeby sie trzymal i nie dal sie dyrektorowi. 3nik oj szkoda mi Antosia jak sie tak budzi. Na dzis zycze Wam spokojnej nocki. Gratulacje dla ANtosia za szybki rozwoj :)) niech tak bedzie dalej. U nas piłka to bam, wiec podobnie, dogadal by sie Antos z Julą. aśku ojejku szkoda mi Matusia z tym katarem :) Niech mu szybko przechodzi. A Ty sie trzymaj i nie choruj. Dobranoc. Ps. DZIEKUJE WAM ZA KCIUKI
  13. adria40

    Lipiec 2010

    A jeszcze jedno, wiecie dlaczego jej uwierzylam ? Julka po badaniu sie w gabinecie rozkrecila i szalala ile wlezie, zagladala w kazdy kąt. Kazda inna osoba na miejscu lekarki by powiedziala, ze Jula jest nadpobudliwa, niespokojna, a ona co ??? Popatrzyla na Julie i mowi: to jest na codzien bardzo spokojne dziecko, niewymagajace. No i to sie zgadza. Skad ona to wiedziala.
  14. adria40

    Lipiec 2010

    Wiec Kochane zaczne od poczatku. To byla dla mnie bardzo wazna wizyta, w poczekalni tak sie denerwowalam, ze myslalam, ze zemdleje, a serce mi tak walilo, ze myslalam, ze wyskoczy. Pani doktor to Ukrainka, wyznania prawoslawnego. Nie bada normalnymi sluchawkami, tylko rekami. Stwierdzila, ze Julia ma w jelitach sluz i w prawej nerce i jest to spowodowane zywieniem.Ale najwazniejsze mozg, serduszko, uklad nerwowy jest w porzadku. Nie ma zaburzen neurologicznych. Powiedziala, zeby Julii dawac tylko krolika i kurczaka jak najdluzej, zadnych wedlin. Macznych wyrobow jak najmniej i mnostwo warzyw. No i organizm ze sluzu oczysci sie sam. Ona jest bardzo religijna i po badaniu zaczela przeprowadzac z nami wywiad. A dlaczego ?? Dlatego ze stwierdzila, ze zanoszenie u dzieci jest zwiazane ze sfera emocjonalno-duchowa. Pytala nas czy miedzy mna a mezem jest wszystko ok, czy w rodzinie nie ma zlych emocji, stwierdzila, ze tak jak inne choroby tak i emocje moga byc odziedziczone. Np. ktos z naszych bliskich mial nagromadzone duzo zlych emocji, byly klotnie w rodzinie, spory, i to odziedziczyla Julia, w jakis sposob przeszlo to na nia i ona to odreagowuje. Wytlumaczyla nam dlaczego dzieciom przechodzi zanoszenie najczesciej do lat 3. Otoz, takie male dzieciaczki wszystko okazuja emocjonalnie, bo inaczej nie umieja. Kazdy bodziec odbieraja emocjonalnie, wiec maja bardzo te sfere organizmu rozbudowana i wyczulona. W wieku 3 lat juz inaczej zaczynaja rozumowac i inaczej odreagowywac. Zalecenia jakie nam dala, jesli chodzi o sfere duchowa to polecila rano przed jedzeniem dawac Julii lyzeczke swieconej wody, kazala dbac o modlitwe i wyciszenie przed snem. A z "lekow" to tak: 1. Na noc kropic Julii poduszke sprayem: Natural Oil Eucasol. 2. Raz dziennie robic jej aromaterapie: swieczka + olejek lawendy i rozmarynu ok 1 godz. 3. Przez dwa miesiace dawac jej 3 razy dziennie napar z lawendy, serdecznika, melisy. Tzn. rano zaparzyc pol szklanki i trzy razy w dzien jej podac. Ja wyczytalam, ze uważa się, że rozmaryn lekarski podnosi niskie ciśnienie krwi i dlatego jest tak cenionym ziołem w przypadkach omdleń oraz słabości związanych z ograniczonym krążeniem krwi. No i w razie gdy sie Jula zaniesie, lekarka kazala Julci prysnąc w twarz tym spayem z rozmarynem. Mowi, ze dziala to blyskawicznie. Zapach rozmarynu ponoc w sekundzie dociera do mozgu i jest reakcja. Zobaczymy narazie nie znalazlam tego w necie, jak cos to podjade do niej jeszcze raz i kupie u niej. Po 2 miesiacach stosowania, zrobic mamy przerwe i pokazac sie u niej mamy za 3 miesiace. mamaola ja tak do konca nie wiem, czy takiemu malemu dziecku mozna podawac ziola ? Stad moje pytanie do Ciebie. To jest taka znachorka badziej i dlatego chce to skonsultowac jeszcze z kims, ale wiem, ze lekarze nie daja wiary takiemu leczeniu. Moze Ty mi jakos odpowiesz. W sumie to takie ziola, ze moga pomoc, a nie zaszkodza. Dzis to byl moj naprawde ciezki dzien. Pojechalismy do Ikei na zakupy, Julcia ladnie w aucie siedziala. Bawila sie. W ikei troszke sie zrelaksowalam. Julka biegala po sklepie i zaczepiala wszystkich i wszystko. Nawet malemu chlopczykowi podbiegla i dala buzi, zaraz po tym jak go wyciagnela za ubranie z malego wigwamu hehe Wyszalala sie i myslalam, ze w aucie padnie, a ona nie. Na oczka nie widziala, ale marudzila ile wlezie, az w koncu maz sie zatrzymal i ja przeszlam z nią na rekach dwa kroki i zasnela i spala do samego domu. Wolelismy nie ryzykowac zaniesienia i wolelismy stanac i ja uspic. Do domu mielismy 50 km, ale byly takie korki, ze jechalismy 2,5 godz. Takze ciezki dzien dla mnie i jego zakonczenie. Wieczorem zasłablam mezowi, Julka zaczela plakac. Koszmar, maz nie wiedzial, czy pilnowac Julki, zeby sie nie zaniosla, bo sie wystraszyla, czy mnie reanimowac. Ale woda, swieze powietrze pomogly. Nie wiem co mi bylo poczulam straszne kolatanie, brak powietrza i mroczki przed oczami i kompletny bezwlad ciala. Wydaje mi sie, ze zbyt wiele mnie kosztuje ta sytuacja z Julia i nie daje rady ze stresem. A jeszcze dochodzi do tego to, ze Julia znow nie je. Dzis wypila o 6 mleko i o 18 mleko i zjadla parowke. Nie mam pojecia co jest.
  15. adria40

    Lipiec 2010

    Hej Dopiero wrocilismy do domu. Jestem zadowolona z wizyty i pelna optymizmu, lekarka dala mi nadzieje i chocby dlatego wiem, ze bylo warto pojechac. Szerzej napisze wieczorem, bo jest co pisac, kobieta odpowiedziala na wszystkie moje znaki zapytania na ktore neurolog nie umial mi odpowiedziec.
  16. adria40

    Lipiec 2010

    realne aaa gratulacje dla meza :))))))) pewnie jestes dumna z radcy prawnego :)) !!! Jak tam dzien udany ? Wszystko dobrze poszlo?
  17. adria40

    Lipiec 2010

    Fajny mielismy dzien :)) Bawilysmy sie z Julcia w domowe przedszkole z misiami i lalami hehe Julka nasladowala mnie we wszystkim :) Po poludniu jak maz wrocil z pracy to wzial Julcie na spacer, a ja upralam dywan nowym proszkiem. I jestem zla, bo niby sie dopral, ale te plamki na ktorych mi zalezalo zeby zniknely to są :((( A kosztowal 20 zl i do kitu. Przyszly dzis te lampy, jestem mega zadowolona, bo w sklepach te drogie wygladaja tak samo, a tu za niska cene od producenta tez mozna cos fajnego miec, co niczym oprocz cen y sie nie rozni. I w koncu mamy kinkiety :))))))))) Z racji tego maz przygotowuje pyszna kolacyjke przy swiecach. 3nik Kochana jak przeczytalam to co napisalas, to az sie poplakalam. Jestem taka wrazliwa na tym punkcie, bo z rodzina meza nie uklada sie nam najlepiej. Niestety ja wiele razy wyciagalam reke, przymykalam oko na rozne rzeczy, ale nic to nie dalo. Teraz juz nie umiem byc taka dobra, dlatego Ciebie podziwiam. Bardzo podziwiam !!!! Moze z czasem tesc to doceni. mamaola o fajny dzien mieliscie z Leo. Hehe ciekawe czy wlasciciel znajdzie znaczek od auta :))))))) Rosnie Ci maly mechanik. Ciesze sie niezmiernie, ze Leos sprawnie chodzi. No i super, ze Cie slucha, a nie mowilam, ze to kandydat na idealnego faceta :))) Musze Julci wiecej filmikow z Leo puszczac moze zakwitnie jakies uczucie :)) bo Warto !!! aśku ojejciu Mateuszek katarek zalapal ?? Czy moze lepiej jest wieczorem ?? mamaola u nas nie ma sladu po "chorobie" i goraczce ! Jutro jedziemy do lekarza na 12.30 Dziewczyny trzymajcie kciuki, zeby cos poradzila, bo do glowy dostane. Strasznie sie boje kazdego placzu Julii, normalnie jakas paranoja. Odezwe sie zaraz jak wrocimy. A skorzystamy z tego, ze bedziemy niedaleko Ikei to wstapimy na zakupy. Milego wieczorku
  18. adria40

    Lipiec 2010

    Dziewczyny jestem przeszczesliwa. Od 7 dni Jula nie jadla, a dzis pieknie zjadla sniadanko: jajko, kromeczka chlebka z serkiem i pol pomidora. Ale sie ciesze. Az sie upominala :)))))))) No i goraczki nie ma :((( no i pierwsza drzemka 2 godziny :))))))))) Mam nadzieje, ze juz po goraczce i chorobie. Oby oby aśku ale mi narobilas smaka na kluski slaskie mniam mniam A Ty u mamy same pysznosci jesz i robisz. Maliny z brzoskwinia i jeszcze kluski z sosem, az Ci zazdrozcze. Jak moja mama u mnie byla w sobote to mi zrobila wątrobke drobiowa z cebulka. Uwielbiam ją, ale nie lubie robic. W ciazy duzo jadlam, zeby wyniki poprawic. Super, ze Ptysiu bawi sie z Twoja mama. Mnie tez cieszy jak Jula bawi sie z moja mama. A mama nauczyla Julie pokzaywac DZien Dobry. Mama mowi do niej dzien dobry, a Jula klania sie az so samej ziemii hehehehe Musze to nagrac, bo cudnie to wyglada. 3nik nie mam slow jaka Ty jestes kochana, brak czasu, a myslisz o innych. mamaola jak zdrowko ???
  19. adria40

    Lipiec 2010

    LiMonia o to fajny dzien mieliscie, dzieciaki uwielbiaja jak cos sie dzieje :) Julka z reguly tez w Kosciele ciagle biega, dlatego sie zdziwilam, ze tak siedziala, a moze juz zle sie czula ? A mama mieszka 25 km od nas, wiec w miare blisko. Oooo to maz zdolny :)) Fajnie jak sie ma takie umiejetnosci, moj maz tez wszystko sam robil, jedyny minus tego, ze w pojedynke to strasznie dlugo trwa, ale najwazniejsze, ze sie nie wydaje kasy na fachowca. 3nik ale Antos mial spanie, no podziwiam ! W wodzie hehe No i jaka decyzja co do pracy ? Antos ma jeszcze prababcie ? Ale fajnie. O Wy tez mieliscie aktywny dzien, nic dziwnego trzeba bylo wykorzystac ostatni chyba sloneczny weekend. A my przez chorobe Julii siedzielismy w domku :((( aśku super z bawialnią. Koszt nieduzy, a ile zysku ! Ptys bedzie zadowolony i bedzie mial z dziecmi. A mama Twoja tez mieszka w Szczecinie ?? Mi sie wydaje, ze mozesz wrocic jak katar minie męzowi. agatcha ja z mlekiem nie pomoge, Julia pije dwie butelki po 210 ml ( rano i wieczorem ). Milego powrotu do pracy, ale szybko zlecialo. mamaola oj najwazniejsze, ze Leo juz nie cierpi z powodu katarku, a dla Ciebie to wlasnie pomyslalam o wodzie z solą zwykla kuchenna, mi pomaga takie plukanie gardla.
  20. adria40

    Lipiec 2010

    Witajcie Wczoraj musielismy na Julie bardzo uwazac, byla strasznie marudna, co chwila plakala, byla nieswoja :( Do wieczora byl stan podgoraczkowy i nie jadla nic :((( Jednak w nocy bylo bez goraczki, w okolicach 36,6, dzis tez normalna temperatura, wypieki zniknęly i marudki przeszly jak narazie. Nie wiem co to bylo. Najgorsze bylo to, ze Jula byla bardzo rozpalona, az goraca, a goraczka w okolicach 37 z kreskami. Nie wiem czy to cos juz przeszlo czy sie rozwija, narazie nie widac objawow niczego.
  21. adria40

    Lipiec 2010

    Dziewczyny nie wiem co robic, od rana zaszla duza zmiana,Jula nie chce dalej jesc, jest rozpalona, ale goraczka w okolicach 37. Ale ma strasznie goraca glowke, policzki cale czerwone i jest taka smutna, teraz pospala 1,5 godz. no i ma takie oczka we lzach i bardzo sapie. No i najgorsze, ze nie pije :(( Chyba ją poobserwuje i jesli bedzie nadal tak jak jest to podjade do lekarza. A mi pęka glowa po nocy, az sie zyc nie chce.
  22. adria40

    Lipiec 2010

    Witajcie :) U nas wczoraj fajny dzien, meza co prawda nie bylo, ale przyjechala moja mama i fajnie sobie spedzilysmy dzien, Julia z moja mama chodzila, zrywala kwiatki, spacerowala. Bardzo sie ciesze, ze moje dziecko ma z babcia takie dobry kontakt :) No i mama pomogla mi pozbierac wszystko z ogrodu: marchewke, pietruszke, cukienie, itp... wiec ogrod posprzatany na zime. Bylam z Julia wieczorem w kosciele na mszy niedzielnej i pierwszy raz moje dziecko przesiedzialo cala msze u mnie na kolanach, cala godzine sie wtulala, chyba dlatego, ze obok byl pan, niezbyt urodziwy i chyba Jula sie go bala. Noc natomiast koszmar, Julia obudzila mnie przytulajac sie do mnie, a ja juz wiedzialam, ze jest cos nie tak. Byla strasznie rozpalona, obudzilam meza zmierzylam jej goraczke to miala prawie 38, odczekalam pol godziny i zmierzylam znow i miala 39 stopni i wtedy zdecydowalam sie podac ibufen. Julia go w ogole nie chciala i zaczal sie koszmar z placzem, troche na sile jej dalismy lek. No i zaczela znow okropnie plakac. Jakby ją cos bolalo, nie wiem, moze histeria. Normalnie caly czas mialam wrazenie, ze zaraz sie zaniesie. Robilismy cuda, zeby przestala plakac, a ona nie :( a najgorsze, ze tylko chciala zeby ją nosic, jak siadalam to natychmiast zaczynala plakac. Potem jak usnelo to przez sen bardzo plakala, byla niespokojna. Dzis goraczki nie ma i wszystko jest ok narazie. Ciekawe co to bylo ? Z poczatku myslalam, ze to angina, bo Julia juz 6 dni nie chce jesc, a wczoraj to byl szczyt, rano wypila mleko, sniadania nie chciala, na obiad zjadla samą machewke w sosie wlasnym i wieczorem mleka nie chciala, dalam jej troche na sile. Wiec caly dzien byla na mleku 200 ml i marchewce. NAwet chrupki byly na nie :(( Nie mam pojecia co jej jest i bardzo mnie martwi to. mamaola o to fajny dzien mieliscie, a ten Twoj brat to mieszka we Wroclawiu ? Oczywiscie gratulacje !!! Ciesze sie, ze przypadla Ci do gustu przyszla bratowa :) Romantyczne oswiadczyny. Zeknelam sobie z ciekawosci na meble w stylu indyjskim, no powiem Ci ,ze zrobily na mnie wrazenie :)) Mimo przegranej mam nadzieje, ze Twoj maz i tesc z wyjazdu zadowoleni ? LiMonia jak wysypka ?? Ale sobie Majeczka wczoraj pospala, pieknie !!! Agatka to dosc trudne slowo, zdolniacha mała sobie jednak poradzila :))) O to u Was juz sie zaczal remoncik. Maz sam bedzie robil ? agatcha rosnie Ci mala kuchareczka :) Chyba duzo potraw robila skoro tyle garnkow naraz potrzeba jej bylo hehe Milego dnia
  23. adria40

    Lipiec 2010

    Julcia dopiero zasnela. Ogladala na Dobre i na zle i biegala po pokoju :) az szkoda bylo jej usypiac. aśku wlasnie zdrowka dla meza. Jak mama i Ptysiu ?? LiMonia zdjecie sliczniutkie, uwielbiam takie slodkie widoczki jak dzieciątko sie wtula w mamusie. Majeczka tak slodziutko wyglada. Julcia jak zobaczyla to krzyknela: niania, czyt. dzidzi :) No i gratulacje za smoczek !!! trudno jest dziecko oduczyc, ale Wam szybko poszlo. A Majeczka prosi jeszcze bardzo o niego ? Super, ze temperatury nie ma, ciesze sie, ze choroba za Wami. 3nik ciezko cos doradzic, ale mi sie wydaje, ze jesli teraz zrezygnujesz z tych kilku godzin to kiedys bedzie Ci jeszcze ciezej, jak np. Antos pojdzie do przedszkola. Szkoda mi Was, wiem jak to ciezko, Maluszek chce Mamy, a Mama musi pracowac, ale dobrze wiesz, ze Antos jest coraz starszy i z kazdym dniem bedzie rozumial wiecej. Mysle, ze warto sie teraz jeszcze przemeczyc, ale to zaowocuje. A tym bardziej, ze mama chce Ci pomoc. A ja namowilam meza i pojechalismy na zakupy, w pepco nie bylo nic :( w jysku tez :( dopiero w bricomarche kupilismy swiece, wazony, juz cos mniej wiecej wyglada, ale jeszcze brakuje pare drobiazgow. Zegnam sie na dzis. Dobrej nocy
  24. adria40

    Lipiec 2010

    Tak a'propo wystroju wnetrz. U nas to bylo tak, ze postawilismy na wygode i cieplo, a nie na elegancje. Wiadomo,ze bialy naroznik ze skory robi super wrazenie, a ława szklana zapewnia estetyczny ladny widok. Ale przy dziecku czy dzieciach i osobach lubiacych domowe cieplo raczej sie nie sprawdza. Dlatego teraz sobie mysle, ze elegancje i wyglad mozna zapewnic dodatkami. Wyszukanymi i gustownymi i osiagnie sie podobny efekt. aśku ja wlasnie w salonie swoim mam bordo (cieplo) i krem. Takie dwa kolory na scianach. No to faktycznie mamy podobny gust, kiedys pokoj biurowy mialam pomalowany na czekoladowo kremowo i bylo troszke zimno,. mamaola no takie urzadzanie daje powera :)) A z tego co widzialam, to Wy tez macie urzadzony pokoj w takim cieplym stylu, takim rodzinnym. Mi to sie wlasnie podoba, a nie wszystko na wysoki polysk. A co do zdjec to super, ja jakis czas temu kupilam ramki do korytarza i po dwie do kazdego pokoju. Mamy tam zdjecia slubne, Julci. Daja taki rodzinny klimat. Pytalas o Julcie czy umie pokazac czesci ciala. Otoz tak: pokazuje glowe, rece, nogi, kolana, ucho, nos, oczy, brzuch i poliki. Reszty nie umie. Wszystko nauczyla sie na misiu i lalkach, a teraz pokazuje na sobie, albo na nas. Oj, ale fajnie z tymi owocami. Ja uwielbiam suszone sliwki. Dziewczyny, a ile Wy razy dziennie myjecie maluchom ząbki ?? Bo my dwa, wiecej sie nie da :( A ja dzis musze pochwalic Julcie, mąż od kilku dni uczy ją skladania swoich zabawek. W kuchni ma takie swoje pudelko i mowi dzis: Jula poskladaj swoje zabwki, a ona podreptala do kuchni i wszystkie zabawki z podlogi zaczela wrzucac do pudla i mowic bam bam i kazala mi klaskac, ze niby pieknie sprzata :)))) No i koniec pisania, Jula wstala.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...