Skocz do zawartości
Forum

filipka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez filipka

  1. filipka

    Lipiec 2010

    U nas taka masakra, że szkoda gadać :( Maly mial nerwa, kolki, ból brzucha albo cholipka wie co caly dzień - szal przy cycu jak w zeszly piątek i sobotę :( Rano na jego rączkach zauważylam suche plamy - takie liszaje. Pewnie to coś w rodzaju atopowego zapalenia skóty albo coś. Wieczorem na dodatek zrobil mega rzadką kupę - czyli nawet Sinlac mu szkodzi :( agatcha Twoja Zosia ma coś takiego ze skórą? Wiem, że o tym pisalaś ale czym ją smarujesz? U nas na buzię super dziala nanobasa, ale na cale cialko się nie da smarować bo zbankrutujemy, a samo Oilatum do kąpieli nie starcza. Dzięki za halny ;) kasiawawa lo matko 2 tyg bez jedzenia :( Szkoda zębisk. A na co Ty wydalaś 180 PLN w aptece??? Super, że mala tak ladnie przybrala -brawo mamaola Ty mi nic nie mów o zostawianiu Antka na caly dzień z obcą osobą - ale co ja mam zrobić??? :( Niestety mamy kredyt i nie mogę siedzieć w domu. Fajnie, że Leo taki grzeczny u teściów. Mam nadzieję, że dziś dlużej pośpi. Super, że w kupce nie ma krwi - oby tak dalej gugus dzięki za pamięć, ale przeczytaj opis na górze - u nas ciężko, ona się starsznie męczy - mi już serce pęka adria wszędzie szukam, ale posucha jest na maksa z opiekunkami - zaczynam się denerwować tym, że nikogo nie mam do opieki nad Antkiem. Ty się nie martw że mala siedzi sama tylko korzystaj i zajmij się sobą - jak będzie jej tęskno to zawola.
  2. filipka

    Lipiec 2010

    Kurczę, maly wyl tak jakby go bolalo coś - zastanawiam się czy brzusio po Sinlacu ? Ale zasnąl. Gdyby tak nie wyl wystawilabym go na dwór bo slonko wyszlo - ale wieje nadal. mamaola ja trzymam kciuki aby mu ten kleik pomógl i może Cię zaskoczy jeszcze dluzszym spaniem. Super, że odkryl nóżki - Antek tez im się zaczyna przyglądać agatcha Ty mi chyba huragan wysylasz bo u nas wieje na maksa ;) kasiawawa niejadek niejadkiem, ale Antek wyje że glodny ale i wyje przy jedzeniu więc to raczej nie niejadek. A z Zośka też już odpuścilam - ale ona uwielbia kluchy, makaron i ser żólty i ostatnio warzywna się zrobila: buraki i brukselkę wcina, więc nigdy nie wiadomo co takiego dzieciaka najdzie ;) A ja szukam opiekunki i bryndza :(
  3. filipka

    Lipiec 2010

    agatcha to daj mi trochę tych dobrych myśli ;) ja jakaś bez życia kasiawawa domyślam się że walczysz! Ja po prostu piszę jak u nas jest - bo Wam marudzę, że Antek wyje, że malo je a potem wychodzi że przybiera - ale przybiera bo ja walczę i mi się udaje. Nie są to spektakularne efekty ale są i to się liczy, ale jestem zmęczona :( adria ja trzymam glówkę, rączki, nóżki - ogólnie oblęd. On cycka nie ciągnie, tylko się puszcza go i się rzuca. Oj już marudzi, ide go na brzuch walnąć, kurze pościeram i zacznę go do spania szykować - chyba go na dwór wystawię.
  4. filipka

    Lipiec 2010

    mamaola Sinlac na wodzie. Po malu mu zwiększać porcję do okolo 50 ml, potem więcej jak na opakowaniu. Ja przeliczylam: 1 lyzka Sinlacu na 18-20 ml wody. Dziś zrobila z 2 lyzek i zjadl polowę, ale byl po cycu. On przybiera jakieś 110 g na tydzień, ale to efekt mojego uporu, a nie odżywczego powietrza ;) Jak ma dni kiedy wyje, szarpei przy cycku, wierzga nóżkami i rączkami, ja leżę i uparcie go karmię - po lyczku. Uciekam
  5. filipka

    Lipiec 2010

    kasiawawa tylko pamiętaj, że Antek to chlopak, urodzil się cięższy od Twojej Hani o ponad 0,5kg z tego co pamiętam i ja wojuję aby on przybieral, tzn jadl. Poza tym on nie ma dluższych przerw w jedzeniu w nocy. agatcha super, że wyniki OK. Ale kopnij, bo ja mam taki syf że szoda gadać. Idę do bombla - bo nie śpi i bidak sam w wyrku leży. A, kawy się muszę napić
  6. filipka

    Lipiec 2010

    guga Sinlac jest po 4 m-cu, ale lekarka podjęla decyzję aby mu wprowadzić - dziala też jako zagęszczacz, więc może mu pomoże ;) Byl śnieg z deszczem, potem śnieżyca a teraz znów chyba śnieg z deszczem. adria oby zacząl nadrabiać - nie wiem czy dziś czegoś nie kombinowal, ale tylko raz. Zobaczymy :) Ale mi się nic nie chce - proszę o kopniaka motywującego!!!
  7. filipka

    Lipiec 2010

    agatcha noworodek jest przez 6 tygodni :) My mamy już niemowlaczki
  8. filipka

    Lipiec 2010

    Co do antybiotyków ja też jestem ANTY, chociaż wczoraj się zlamalam i podalam Zosi Bioparox - od ponad 2 tyg ma kaszle i zawalone gardlo. Lekarka ją osluchala i mówi, że to od gardla więc się poddalam i podalam - może jej pomoże. Pocieszam się, że nie jest ogólnoustrojowy tylko miejscowy. Lo matko - za oknem mam ŚNIEŻYCĘ!!! gosia co za babsztyl, też bym nie odpuscila agatcha biedna ta Twoja Zosieńka - ale dobrze, że jej lepiej. guga antybiotyki powinno się dobierać wg antybiogramu a nie na 'palę', bo wtedy może nie zadzialać i tylko szkód narobić. mamaola widzę, że Leoś male postępy ze spaniem robi. A myślalaś o Sinlacu? Pisalam Ci o nim. Wiem, że chcesz podawać swoje mleko, ale to fajny preparat - poczytaj. adria mi leb też ciąży - pogoda u nas prawie zimowa - o wlaśnie, już jest +1 :( Jeszcze poczytam Was ale idę się myć
  9. filipka

    Lipiec 2010

    Antek przybiera na wadze - ani w jedną ani w drugą stronę nie zaszalal - waży 6470. Lekarka ocenila jego stan jako dobry - męczy go refluks i lojotokowe zapalenie skóry. Muszę nadal trzymać rygorystyczną dietę, a jego rozszerzamy o Sinlac (wlaśnie jesteśmy po 20-30ml). Enzymy wątroby do powtórki za m-c. Co do chwytania zabawek - lekarka twierdzi, że on rozwija się 'wolniej' bo większość czasu do tej pory przeryczal - w sumie ma rację. Poczekamy jeszcze chwilkę i zobaczymy. A, gronkwiec w kale - jeśli nie ma biegunki to zostawiamy go w spokoju. Mam jeszcze chwilę podawać probiotyk i odstawić.
  10. filipka

    Lipiec 2010

    Dzięki za pamięć kobitki Ja dzisiaj jakaś nie do życia - u nas +2 st, pada deszcz ze śniegiem + wieje mocny wiatr :( Idę malego lulać - jeszcze zajżę, chociaż muszę się wykąpać. Niedość że z malym na dwór ni ewyjdę, to jeszcze przyjedzie facet i będzie rególowal drzwi -> halasowal :(
  11. filipka

    Lipiec 2010

    kasiawawa może coś nieprecyzynie napisalam ;) Mi się nie raz chce plakać z bezsilności jak się nawarsti wiele nieprzyjemnych rzeczy (glównie ze zdrowiem). Dlatego też rozumiem agatche jak ma chwilami dość. Gdy jest normalny dzień staram się być silna i niepopadać w takie nastroje, bo tak jak piszesz udziela się to dzieciom i do niczego dobrego nie prowadzi. agatcha a czy Zosia lubi spać na brzuszku? Jeżeli tak to pod Twoją kontrolą może tak spać - nawet na spacerze w wózku. Obie odetchniecie - ona bo lepiej będzie oddychać, a Ty bo ona będzie spać
  12. filipka

    Lipiec 2010

    agatcha Ty się nie tlumacz - robisz dla swojego dziecka wszystko co najlepsze i Ci się nie dziwię że jeździsz do lekarzy jak masz pytania i wątpliwości! Wcale nie uważam, że dziś z tym gardlem nasz nie jechać, chyba że stan malej będzie taki sam - może wtedy poczekać i ten leka na pleśniawki zadziala. Dziwi mnie, że lekarka w szpitalu nie widziala tych plesniawek A, że czujesz się bezradna i chce Ci się plakać - uch, skąd ja to znam - tulę mocno i ślę fluidki na wzmocnienie
  13. filipka

    Lipiec 2010

    Poplakal przez sen, dostal smoka i śpi dalej - dziwy nad dziwami. guga ja bym się taknie trzymala tego kalendarza skoków ;) Sama wiesz, każde dziecko jest inne. Moja mama miala ubaw po pachy jak jej o tej teori powiedzialam. Idę coś robić póki maly lobuz śpi.
  14. filipka

    Lipiec 2010

    A Antek spi od godziny - lal. mamaola gdzie jesteś???
  15. filipka

    Lipiec 2010

    adria hiii, ale najważniejsze że jesteś szczęśliwa i tak trzymaj!!! agatcha mialam to samo napisać co kasiawawa - nie obraź się, ale ja bym nie jechala na dyżur do szpitala gdy nie ma naglej sytuacji etc - tam jest bomba bakteryjno-wirusowa, a taki malec szybko lapie :( Ja staram się spisywać rzeczy na kartkę i zasypuję lekarza hurtowo pytaniami. A jak coś mnie trapi to dzwonię. Przychodnie omijam duzym lukiem, nawet jak jedziemy do neurologa to mąż czeka z Antkiem w samochodzie, a ja czatuję kiedy wyjdzie pacjent (który jest przed nami) i dopiero wtedy wchodzimy z nim do środka - najgorsze że przechodzi się kolo doroslych chorych (tak samo przy szcepieniu) - co mnie wkurza. A psikasz solą morską? Jak po 1 psiknięciu nie da się wyciągnąć fridą, to psiknij drugi raz, polóż na brzuszek i za chwilę znów spróbuj odciągnąć - nawet jak sie poplacze Zosieńka to jej przynajmniej gile wylecą. Wiem, że Ci ciężko i masz dość, ale będzie dobrze. Wyplakuj się nam ile wlezie - to pomaga.
  16. filipka

    Lipiec 2010

    Mąż się spisal, spisal :) ale i tak wieczorem mial focha bo mega zmęczony. Ale i tak muszę dać mu medal, bo jak Zosia w nocy kaszle to on idzie do niej do pokoju i śpi z nią, daje pić, przebiera - nic nie muszę robić! adria Antek to też fabryka śliny. Daję mu bawelniane śliniaczki ale też nie daja rady - dziś w ruch idą te z ceratką. Super macie z tym spaniem - ech guga ach te humorki naszych dzieci - ja się już przestalam zastanawiać o co biega. Patrze tylko czy zdrowy i tyle. Mnie już od domyslów leb wysiadal. Idę wypić kawę, pod prysznic. A potem muszę zrobić porządek z pelargoniami w dużej donicy i zasadziś iglaki. No i kluch śląskie :)
  17. filipka

    Lipiec 2010

    Witam się - PIERWSZA ;) Uciekam karmić malego
  18. filipka

    Lipiec 2010

    goska aleś mi wiersz walnęlaś :) dzięki. Super, że lekarka Cię uspokoila z tymi wynikami, ale dobrze że je powtórzycie! U nas podobnie ze sprawami lóżkowymi - zero sily i minimum ochoty. Mąż zasypia jak tylko dotknie glową poduszki. Ja się czuję przemęczona, ociężala i wysilek fizyczny chyba by mnie dobil ;) mamaola u nas też dzień ciężkiego, krótkiego spania. Nic nie mialam zaplanowane z okazji urodzin bo nie bylo jak, w sumie dzień jak co dzień - ale odijemy sobie jak maly podrośnie :) Moja przyjaciólka (też Kaśka) ma urodziny (też 30te) 25.XI, czyli w dzień naszych imienin - może wtedy już mi się uda gdzieś wyskoczyć z nią :) Ale za to mąż sie postaral i mi przyjemość zrobil - przyjechal z bukietem 30-tu róż i biżuterią: naszyjnikiem i bransoletką - ciekawy wzór z Apartu. Pomimo Antkowego niespania udalo mi się doprowadzić do porządku: wyfryzowalam się, wymalowalam, ubralam spudnicę i nową biżuterię i w takim stanie zasiadlam do kluch u mojej mamy ;) Uciekam do męża i spać
  19. filipka

    Lipiec 2010

    adria super czytać o Twoim i Julki karmieniu!!! Bardzo się cieszę, że Wam tak wyszlo - tyle walczylaś. A jak nie chcesz miećtakiego nawalu to poprostu odciągaj tylko do uczucia ulgi, bo inaczej pobudzasz dalej piersi
  20. filipka

    Lipiec 2010

    agatcha widzisz - temat szczeień to temat rzeka. Ja np szczepię z opóźnieniem. Nie jestem zwolenniczką 'konserwowania' dzieci, a nasz kalendarz szczepień jest drakoński dla tak malego organizmu. My mamy za sobą jedynie szpitalne szczepienia i to żóltaczkę podaliśmy dopiero w 7 tygodniu!
  21. filipka

    Lipiec 2010

    adria no widzisz, Ty nie chcesz aby się utuczyla a ja marzę aby przybieral na wadze - jutro się dowiem. Ja na oko to przecinek z niego. Nie pospal na dworze, więc bylo 3cie usypianie - bleee. Wymęczony, zaryczany. Najgorsze że pokrzyżowal plany;) bo mieliśmy jechać do mojej mamy - a jak będzie spal to będzie problem aby go ubrać i przelożyć do fotelika. Ech, znów marudzę
  22. filipka

    Lipiec 2010

    adria waga imponująca :) Spokojnie: poćwiczycie i będzie OK. Ja coś czuję, że nas nie ominą jednak ćwiczenia - wiem, że marudzę ale to nie wyciąganie lapek jest dziwne - tak jakby ich wogóle nie zauważal. Będziemy się wspierać. A zaszczepili Ci Julkę? Bo w sumię bez rozpoznania neurologicznego (jak dzieco czegoś nie robi albo robi źle) chyba nie powinno się szczepić - ale to pewnie mój przesadyzm się wlącza. agatcha a mój lobuz nie chce spać - najpier wlączylam mu karuzelę, ale ją zbojkotowal, teraz walnęlam na brzuchol - niech się męczy. Mąż wróci kolo 16.30 i jedziemy do mojej mamy na obiad - jakieś kluchy ziemniaczane robi :)
  23. filipka

    Lipiec 2010

    My po spacerze - wynik spania: 40 min :( kasiawawa pewnie, że nie ma co się trzymać wieku podręcznikowego ale dobrze jak dziecko osiąga pewne etapy rozwoju, a nie tak jak Zosia - jak miala 14 m-cy to wielkie zdziwienie lekarzy. Teraz nie chcę obudzić się z ręką w nocniku i zdziwiona że moje dziecko źle się rozwija.
  24. filipka

    Lipiec 2010

    mamaola już nam się pogoda skitrala, ale ide sie z malym przejść bo mam mega dola - normalnie wyć mi sie chce. Jakaś durna jestem cz co. Mi Antek w domu nigdy nie śpi kilku godzin. Zbieram się tylko musimy sie zabezpieczyć od wiatru
  25. filipka

    Lipiec 2010

    kasiawawa nie przejmuj się takimi tekstami - najważniejsze że mala zdrowa. Tylko, że Zosia nie rozwijala się prawidlowo i w efekcie ma skrzywiony kręgoslup, odstające lopatki, koślawe kolanka i stópki - ladna z niej dziewczynka i to ją szpeci. Ćwiczy ale nie wiem czy da się to wyprostować. Poza tym chcialabym zobaczyć jak dziecko pelza, raczkuje, staje przymeblach etc i zaczyna chodzić w normalnym wieku. Idę karmić mojego lobuziaka
×
×
  • Dodaj nową pozycję...