Skocz do zawartości
Forum

asiabambo

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez asiabambo

  1. Cześć Kochane! Dziękuję że o nas myslicie:-) MONICZKO - buziacZki dla Ciebie;-) U nas bez zmian:(:(:(:(:( A nawet gorzej - Mis zlapal jakieghoś wirusa - w buzi tzn w gardelku ma jakieś chrostki, które Go bolą i nie może jeść................. TO STRASZNE!!! NIE DOŚC ŻE NIE MOŻE JESC BO GO MĘCZĄ KOLKI A JESZCZE TERAZ TO!!!!!! Zaczynam się przyzwyczajac że tak juz będzie zawsze.................................:(:(:(:( I ciągle będe smutna mamą a mój Synek smutnym Dzieciątkiem........ Podczytuję was wieczorami jak Misiek usypia.... GRATULUJĘ WSZYSTKICH SUKCEZÓW ROZWOJOWYCH WASZYCH SLONECZEK A ZDJĘCIA BOSKIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!! A i ja troszkę przeziębiona.... Buziaczki
  2. czesc mamunie nie moge już czytać waszych postów.... bo się zalamuję... jedno dziciątko już siedzi, inne samo je, inne się slodko usmiecha, chwyta coś w rączki... a mój Miś tylko umie leżeć na plecach i troszke głowke podnosi na brzuchu... nawt nie mamy kiedy ćwiczyć... bo ciągle tylko albo walczymy z karmieniem albo płaczemy, a potem to już Miś jest tak padniety że usypia... po 2 dniach poprawy znowu to samo, dziś płacz przez praiwe 3 godziny od rana, bol brzuszka... w nocy budził się o 23, 1, 2,3, 5, 7...... już nie mam siły... to jest jakiś koszmar, czuje ze już wariuje, a na samą myśl o nastepnym karmieniu mam odruch wymiotny.....
  3. Wszystkiego najlepszego kochane majówki!!!! Trzymam za was i fasolki kciuki. Majowa mama 2010
  4. Cześc mamulki! Moniczko - witamy po wakacjach!!! Anmiodzik - przykro mi z powodu Twojej babci... Kasia - słodka Twoja córunia!!!!!!!!!!!! Kamalka - nic mi nie mów.... tylko styropian.............. ale wiedze małe światełko (nie wierze że jest to fekt tej diety, może to debridat, nowe kropelki a może już samo przechodzi.....) wczoraj i dziś jedzonko trwalo tylko ok.godzinę a nie trzy...... Trzymajmy się dzielnie!!! Buziulki:-)
  5. Kasia - cały czas stosuję sab simplex - nic nie pomaga:(:(:(:( A z kąpielą to u nas tak samo. Misiu lubi się kąpać ale trwa to krótko bo zawsze robimy to przed jedzeniem i po wyciągnięciu z wanienki są już głodowe krzyki i pośpiech..... Aniu - dziękuję, mam też zapas tych kropelek bo mąż kupił od razu 4 Anmiodzik - Natalaka jest śliczna:)!!! Sopfie - Też zazdroszczę wesela!!!! I zdanie mam podobne jak Jagoda i też z obawą myślę o tym jak będzie trzeba przejść na butle bo Miś nawet herbatki nie chce pić. W ogóle to nie mam pojęcia jak to w najbliższej przyszłości zrobić... ile i kiedy tej butli dawać... Jeden strs to u mnie powoduje. Tak bardzo chciałabym się wyrwać... mój horyzont to teraz tylko dom, ogród i ewentualnie wizyta u lekarza, a i niedzielna Msza św, już zdziczałam przez te 3,5 mies.... chciałabym choć do sklepu po bułki wyjśc..... Przez te jedzeniowo-kolkowe problemy codziennie chce rzucić to karmienie..... ale po chwili myślę że to dla Misia najlepsze jedzonko.... Już opadam ponownie z sił.... Kamelka- trzymaj się dzielnie...... ja też zastanawiam się kidy to się skończy.....
  6. Cześć Mamulki Sopfie - buziaczki dla Ciebie i Misia ssaczka, tak to jest jak posmakuje butle.... Kasia - Jasiek jest świetny Tgrys!!!!!! I podobny dochyba do Ciebie co? AnkaS - Kubuś też slodziak i widzę że taki raczej drobiazg jak nasz Misio:-) Anmiodzik - masz rację tą wagą, ja też ciągle porównuje Misia, mimo że przybiera zupełnie w normie Ale zobaczymy jak to z tym Jego przybieraniem... bo ostatnie dni to jedzeniowo-karmieniowy koszmar Dziś bylismy u pediatry z Misia "kolkami". Przez najbliższe 2 tygodnie mam dite i teraz to juz nic nie bede jadłą - ZAKAZ NABIALU I PIECZYWA!!! Tylko ryżowe. Wiec bede jesc te "papierowe" ryżowe "kółka" z pomidorem i szynką... bleeeeeeeeee Pani chce zobaczyć czy to pokarm Go nie uczula... już sama nie wiem, oczywiscie dostało mi się że Miś ciągle je i ciągle trawi... ale przecież 5 minut jedzenito za mało... ja wiem że on się nie najada przez te pierwsze 5 minut zanim zacznie się rzucać..... Tak liczłam na jakiś cud albo złoty środek na nasze problemy.... Popijamy znowu d dziś debridat - może będzie lepiej........
  7. To ja też dołączam do klubu "samotnych" mamuś. Mój mąz też jest poza domem od 6 do 19 lub 21...:(:(:(:( Izunia - macie pecha z tą przesyłką. My kuiliśmy matę nie przez allegro, ale bezposrednio od jakiejs firmy przez internet, bo było dużo taniej. Czekalismy chwile dłużej ale róznica w cenike była 50 zł. Mamulki ile przybrały Wasze Skarby od urodzenia? Mój Misiek waży teraz 5800 wiec przybrał 2600 i urósł 8 cm. Nie wiem czy nie przybiera za mało......???
  8. Kamelia - trzymam też za Was kciukaski!! A te ząbki to u kazdej dzidzi inaczej i karmienie cycem nie ma znaczenia Izunia - śliczną masz figurkę!!!!! Misiek w dzień też raczej nie spi................... Dobranoc:-)
  9. Witajcie Mamuśki Po piątkowym szczepieniu miliśmy koszmar. Misiu cały dzień i noc popłakiwał, bdulek mój, nie dośc że Go ciągle boli brzusio to jeszcze te wirysy... brrrrrrrrrr... a ja płakałam razem z NIm... Anmiodzik - mój Misiek teżz butli za bardzo ciągnąć nie chce... na razie się z tego ciesze ze woli mojego cycunia (mówie Wam jak komicznie wyglądam jednym wielkim cycem) nawet herbatki wypluwa, ale to chyba dlatego że mu nie smakują... sama przyznaje że są okropne (HIp rumiankowa i ulatwiająca trawienie) wiec jak już je nabłam to sama je piję żeby Misiu lepiej może trawił... Do pracy wracam dopiero w styczniu wiec też na razie sie butlą nie przejmuję:) My całymi dniami siedzimy w ogródku... od 2 miesięcy Michałek nie spał w ciągu dnia w domu, bo cały czas jesteśmy na dworku, tylko na karmienie ide do domu, bo nie lubie tego robić na dworze ze wzgledu na muchy osy i inne stwory... a wiecie jak my walczymy z jedzeniem nawet po 2 godziny... Moniczko i Gosiu UDANEGO ODPOCZYNKU WAM ŻYCZĘ!!!!!! Danua - witaj ponownie!!!!!!!!!!!!!! Kasiu - ale romantyczna twoja historia.... ;-) A co do@ to ja jeszcze nie dostałam. Na razie tez nie łykam pigułek, chociaż mam recepte już od dawna... Cezarette - naczytałam się że dziewczyny miały ciagle plamiena i jakoś się nie moge przełamać... Dlatego ciagle rozmyslam czy już czasem nie jestem znowu zaciążona (nie czuje wiec na pewno nie, bo jak zaszłam w ciąże z Misiem to już po 2 tygodniach to czułam). Bo moj mąż oszalał!!!!!!!!!! i ciągle się do mnie dobiera:):):):):):) Dobrze że chociaż gumki są:) U nas dziś była ładna pogoda, tylko Miś mi się upocił... sami bylismy znowu cały dzień - tzn bez tatuśka, bo pojechał po nowe auto dla nas, bo w środe sprzedalismy naszą starą astre.. teraz mamy duzego kombiaka :) i wreszcie zmiescimy się z Misiowym majdanem.. (tylko na razie kroku poza dom nie wystawiam przez Misieńka brzuszkowe problemy) Boże jak marze zeby Misieniek przestał już tak cierpieć..... Dobranoc Kochane, słodkich snów
  10. Cześć Mamulki! Moniczko - spakowana???? Pewno nie:-) Sopfie - potwierdzam - romantic story!!!!!!!!! Anmiodzik - gratki z okazji rocznicy!!!! My z męzykiem chodziliśmy razem do liceum. Przez 3 lata byliśmy dobrymi kolegami, zawsze nas coś do siebie przyciągało mimo tego że były inne miłości... Ale ja od pierwszego dnia jak zobaczyłam Go na szkolnym korytarzu WIEDZIALAM ŻE KIEDYŚ BĘDZIE MÓJ!!!! Związaliśmy się pod koniec 3 klasy. Po prostu na jednej z imprez powiedziałam Mu że Go Kocham!!! I tak się zaczeło. Też bywało ostro!!! Rozstania i powroty. Ale najgorzej było po slubie, bo nie mieliśmy jeszcze remontu skończonego i nie mieszkaliśmy razem przez ponad 2 miesiące... ale się naryczałam.... Teraz liczą się tylko Oni... życie za Niego oddam i za naszego Misieńka.... Ah... dziś znowu cieżki dzień. Misiu się napłakał... dziś skonczył 3 miesiące... a probemy brzuszkowe jak były tak są..... Uwilbiam tę porę dnia (a właściwie już nocy) kiedy Misiu spi jak zabity z rączkami do góry..... Jutro mamy następne szczepienie. Już umieram ze stresu... ale stał się cud i mąż wziął sobie wolne i idzie z nami na szczepienie, kupilam też maść znieczulającą (koszmarnie droga taka cycia tubka) więc liczę że obędzie się bez bólu.... A oto kilka fotek Buziaczki Dziewczynki
  11. Cześć Mamulki Co do rocznic - to my z mężulem "razem jesteśmy" 12 lat w tym prawie 3 lata po slubie (6 października mamy rocznice;-) Moniczko - dobrze się znamy a czy jak lyse konie... mój mąz jest bardzo włochaty:-) A co do spiuchania maluszków - mój Michałek wynagradza mnie i sobie trudy codziennego zmagania się z brzuszkiem i w nocy spi bardzo ładanie. Np wczoraj usnął o godz. 20.30 i spał do 5 rano!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! czyli ponad 8 godzin potem pił do ok 6 i spał dalej do 9. Wiec łacznie 12 godzinek z przerwa na jedzonko;-) Dziś jest nawt znosny i spal np od 14.30 do 18. Teraz troszkę pojadl (oczywiście z problemami) i poszedł z baba na spacer - i tak za chwile beda wracac bo pewnie bedzie mamie płakał bo się nie najadł... od razu kąpanie i do spania (oczywiście jeszcze z godzinka walczenia nprzy jedzonku:( DZIEWCZYNKI WSZYSTKIE WASZE POCIECHY SA CUDNE - OGLĄDAM ZDJĘCIA NA BIEŻĄCO!!!! Ściskam was mocno ;-)
  12. Czesc Kobietki! U nas niestety bez zmian - kolkowo, płaczkowo i non stop przy cycku!!! Tak mysle e Misiek wcale nie je tylko obrał sobie taki sposób na zycie - drzemanie z cyckm w buzi. Czasem siedze z nim po 3 godziny!!!!!!!! Nigdy króceniż 1 godzine. PADAM JUŻ Z NÓG!!!! ALE PODCZYTUJE WAS CODZIENNIE WSZYSTKIE ZDJĘCIA WASZYCH ROBACZKÓW SA CUDNE!!! ŻYCZE WSZYSTKIM KRUSZOM ZDRÓWKA I MAMUSIOM TEZ. A TYM Z WAS CO WYBIERAJĄ SIĘ NA WAKACJE ZYCZE PRZYJEMNOŚCI!!!! CO DO NASTEPNEJ DZIDZI TO MI LEKARKA MÓWIŁA ZE PO CC TRZEBA ODCZEKAĆ ROK. NO JA W KAŻDYM RAZIE NIE ZAMIERZAM SIĘ ZACIĄŻAĆ ZA SZYBO, ZBYT TRUDNE TO MACIEZYNSTWO JEST.... PRZYNAJMNIEJ NA RAZIE ;-) WLOSY - WŁAŚNIE ZACZEŁY MI WYPADAĆ I TO BARDZO!!!! STWIERDZIŁAM ZEAWET TRACE OWŁOSIENIE NA REKACH ;-) LEŻACZEK MAMY FISHER PRICE - TESCIOWA KUPILA, MISIOWI ODPOWIADA ROBIĆ W NIM KUPE;-) BUZIULKI KOCHANE, ZMYKAM SPAĆ....
  13. Moniczko - u nas nic lepiej, raczej gorzej...:( Michaś całymi dniami daje mi popalić, meczy Go cały czas ten brzuszek.... i tak jedzenie trwa np 3 - 4 godziny (tj. kilka łyków i prężenie z płaczem, potem ze zmeczenia przysypia mi na rekach kilka minut, przebudza się i znów to samo), potem chwila drzemki... Dzis bylo troche lepie bo jedzenie trwało tylko 1,5 - 2 h i pospał dwa razy w dzień ok 1,5 h. Dzięki Bogu jak uśnie ok. 20-21 to śpi do 4-5 przebudzi się na krótkie pićko i spi dalej do ok.7. I potem od nowa walczymy......... A ja nie myśle o niczym innym tylko że za kilkanaście godzin znowu usnie.... Już mysle zeby zrezygnować z karmienia piersią bo już nie mam siły ciągle wtykać mu cyca do buzi... a i ciągle tylko karmie 1 piersia:( Dziś przyszła mata fisher price rain forest - jest super tylko że Misiu nawet nie ma kiedy na niej poleżeć.... ŚCISKAM WAS KOCHANE I WASZE MALUSZKI!!!!
  14. CZEŚC MAMUSIE! A ja dziś pierwszy raz od dawna z dobrymi wieściami. Misiu usnął wczoraj o 22 i obudził sie dopiero o 4.30!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Popił trochę, po piatej odlożylam Go do łóżeczka i pól godzinki pogadal do siebie i spal dalej do 8.00. MASAKRĄ JEST NADAL KARMIENIE -PRZEZ TEN BÓL BRZUSZKA!!!! Ale w ciągu dnia spal dwa razy po prawie 3 godziny - oczywiście na dworze. W domu w ciągu dnia to nie pamiętam kiedy spal.Nawet jak deszcz pada to zakładam folie na wózek i krąże przed domem pod dachem żeby choc na chwilę spał. Więc całymi dniami jestesmy na dworze. Teraz poszedł z babcia na kolejny spacerek;-) A jdo kompa. ale zmykam bo musze mężowi nalesników usmażyc. KOCHANE TRZYMAJCIE SIĘ DZIELNIE!!!! CHYBA RZECZYWIŚCIE NASZE MYSZKI PRZECHODZA JAKIEŚ SKOKI ROZWOJOWE. ANIU - NATALKA JEST BOSKA w tym babcinym cudeńku. Widzę że TEN OGROMNY TALENT I ARTYSTYCZNĄ DUSZYCZKĘ ODZIEDZICZYŁAS PO MAMIE ;-) BUZIAKI
  15. Cześc Mamusie!!! Mimo że nie piszę ale codziennie Was podcyztuję. U nas nadal problemy brzuszkowe:( Więc Kamelia nie jestes sama!!!! Ja tez czekam z utęsknieniem do 3 miesiąca a tu jeszcze 3 tygodnie..... Bursztynka ja od 97 roku chodziłam na pielgrzymki do Częstochowy ( z mala przerwą) W tym roku nie szłam i serce bolalo... ale Misiu wynagradza mi wszystko... pomimo tych problemów U nas scenariusz każdego dnia jest taki: czasem rano uda mu sie usnąc (OCZYWIŚCIE PO OK 1 - 2H WALCE PRZY JEDZENIU) na ok 2 godz - w łózeczku. A potem to cały dzien na dworze. I tak dwie godziny karmienia i ok 1-5 do 2 spania na dworze w wózku, czasem to spanie jest takie oszukane, bo jak tylko wózek przestaje się ruszac to oczka Miś robi jak 5 złotych... i tak walczymy cały dzień. Kąpiel robimy ok 21 dopiero, potem ok 22 -23 zasypiamy na ok 2-3 godz. Potem spanie tylko po ok. 1-2 godzin.... Wszystkim WAM KOCHANE wspólczuję problemów, choc sama juz padam ze zmęczenia... MARZĘ ŻEBY MISIU ZACZĄŁ NORMALNIE JEŚĆ A ON PO DOKŁADNIE 5 MINUTACH SIĘ ODRYWA I DUPA Z JEDZENIA POTEM TRZEBA GO NOSIĆ I CO CHWILE PRZYSTAWIAĆ NA DWA ŁYCZKI I TAK 2 GODZINY!!!!!!!!!!!! NO i cały czas karmie tylko z jednej piersi...:( ona jest wielka a ta druga tycia.... Ale przy tych problemach z jedzeniem nie jestem w stanie Michałka przystawic do tej drugiej piersi.... Ściskam Was mocno;-)
  16. Cześć Mamusie! Wpadam na krótko bo mama poszła z Michałkiem na chwile na dwór - moze sie uspokoi. Kamelia u nas to samo co u Was. KOLKI STRASZNE, PROBLEMY Z KUPKĄ!!!!! KOSZMAR JAKIŚ!!!!!!! Misio całymi dniami płacze i też nie chce jesc, a jak już isę na chwile uspokoi i zacznie pić to przysypia ze zmeczenia i tak wczoraj leżal (drzemał)przy cycku 6 godzin!!!!! Potem usnął na 1 h i znowu płacz. NOCE WCALE NIE LEPSZE!!!! Padam z nóg, a le co tam ja, TAK STRASZNIE MI ŻAL MOJEGO SYNKA!!!!!!!!!!!!!
  17. Kochane Moje!!! Raz jeszcze dziękuję Wam za wsparcie!!!!!!!! Kamelia i Jagoda - czytam że i Wasze Niuńki mają podobne "objawy" do mojego Misia więc to rzeczywiście muszą być kolki.... Choć przyznam że dzisiejszy dzień jakoś łagodniejszy był i Misieczek tak bardzo się nie rwał przy jedzeniu!!!!!!!!!!!!!!!!! A co do pomocy - mój mąż wychodzi o 6 rano wraca do domu ok. 18-19 . Wtedy jest zmeczony, ja mu podaję obiadek, ok. 20-21 pomaga mi kapać Michałka. W nocy raczej nie wstaje, tylko ja wstaje przewijam karmie itd ... a potem ok 3-4 robie mu śniadanie do pracy. Mama jest ze mną w domu. jest kochana ale nie moze mi pomóc przy rzucaniu się Misia, no bo jak. Gotuje mi, czasem przewija, wyjdzie na spacer... Ale OSTATNIM OGNIWEM ŁAŃCUCHA MUSZĘ BYĆ PRZECIEŻ JA!!!! ALE ZA WASZA RADĄ BEDE WALCZYĆ DLA MICHAŁKA I POSTARAM SIEĆ TO Z UŚMIECHEM NA USTACH. Choć tak strasznie mi się płakać chce jak on tak się meczy........... A moje zmeczenie, co tam odpoczne w niebie:-) Nie napisała z tego wszystkiego że chrzciny się udały, a Misio mimo tego że był bardzo głodny to całą mszę grzeczniutki!!!! Dobranoc;-) Zmykam bo moi chłopcy uz od godziny spią a ja tu siedze zamiast posc w ich slady... a jeszcze kilka fotek
  18. CZEŚĆ MAMULKI!!! Piszę szybciutko bo Misiu pewno zaraz się obudzi - bo spi juuuuuuuuuuż godzinę!!!!!!! DZIĘKUJĘ WAM WSZYSTKIM ZA WSPARCIE!!!! Tak naprawdę to ja sama nie wiem o co chodzi, nie umiem czytać zachowania mojego Dziecka.... juz nie wiem czy to kolki, czy zaparcia czy rozwolnienie... Ale czego boję się najbardziej - KOLEJNEGO KRYZYSU LAKTACYJNEGO!!!!!! Co chwilę sprawdzam czy mi mleko wycieka i duszę na cycki. Właściwie to ja chyba nie umiem karmić!!!!! Po pierwsze karmie prawie tylko z jednej piersi - bo Mis z drugiej nie chce pis za bardzo. ŚCiagam z niej pokarm i mroże ale jak on całymi dniami nie spi to robie to raz na dzie n albo i wcale... Po drugie to nie umiem okreslic czy pierś jest oprózniona, karmie tak dlugo az Misiu się oderwie.... A przez te problemy ostatnie to on odrywa się co dwa łyczki!!!!! Nie wiem tez czy On jest najedzony czy nie, czy może przejedzony..... To jest straszne!!!!! Najpierw walczylam żeby mleko było w piersiach a teraz walczę żeby Michałek chcial je w ogóle pić. KOSZMAR. Pije 5 minut a potem co dwa łyki odrywa się i płacze, trzeba Go ponosic, alebo usadzić w leżaku zeby się uspokoił i TAKA WALKA PRZY KARMIENIU TRWA CZASEM 3 GODZINY!!!! A potem snu albo i nie snu godzina!!!!! albo pół i dałej walczę. W nocy tez nie ma lekko. Po kapaniu ok. 20 walczę nawet czasem do 23 żeby się wreszcie najadł (choc i tak do końca tego nie wiem czy jest najedzony) potem budzi się nawet po 2 godzinach albo trzech a potem juz tylko 2 godziny snu i wstaje o 5 rano i dalej spac nie chce....................................... MOŻE Z MOIM POKARMEM JEST COS NIE TAK!!!!?????????????? No a teraz Mamusie SERDECZNIE WAM GRATULUJĘ WASZYCH DZIECIATEK!!!!!!!!!! WSZYSTKIE BEZ WYJĄTKU SA CUDNE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ŚCISKAM MOCNO!!!!!!!!!!!!
  19. Aniu DZIĘKUJĘ CI ZA POZDROWIENIA!!!! U NAS Z DESZCZU POD RYNNE. NAJPIERW 4 DNI PRAWIE BEZ MLEKA W PIERSI A TERAZ OD PONAD TYGODNIA, STRASZNE BÓLE BRZUSZKA, PROBLEMY Z KUPA A MISIO W CIĄGU DNIA W OGOLE NIE SYPIA... W NOCY TEZ RACZEJ TEGO NIE ODSYPIA.... WIEĆ CALYMI DNIQAMI I NOCAMI PRZESIADUJĘ Z NIM I NAWET NIE MAM CZASU SIĘ WYSIKAĆ...... :( W SOBOTE MIELIŚMY CHRZCINY POZDRAWIAM WAS WSZYSTKIE, LECE BO MOJE MALEŃSTWO SIE ZNOWU DRZE..............
  20. kobietki moje kochane! dziękuję wam wszystkim za wsparcie. Obiecuję ze będę się starać!!! Dla mojego synka, ale teraz jak czytam wasze posty to ryczę.... a skoro i częśś waszym maluszków spi jak zajączki na miedzy to nie będe sie tak zamartwiać, ważne że misiu spi w nocy. Dzis np. Usnął ok 22 o obudził się o 3 karmiłam go do 4 i spał do 6, usnął o 7 i nadal słodki śpi.... a strasznie się tej nocy balam bo jestem sama (tzn z rodzicami) bo mómąż sprosił do nas do domu (w poznaniu) kumpli i opijali misia. kasia - ciesze się że stas juz zdrowy!!!!!!!!! sopfie - zazdroszcze ci nawet tego zastoju, bo ja cały czas walcze z kryzysem laktacyjnym.........-(
  21. Cześć Mamusie!!! Pierwsze od czego zacznę to to że stwierdzam u siebie (i potwierdz to moja rodzina) DPRESJE!!!!!!!!!!!!!! JESTEM JEDNYM WIELKIM STRESEM: - PRZESZKADZA MI JAK KTOŚ MÓWI KIEDY MISIEK ŚPI (NAJLEPIEJ ŻEBY NIE ODDYCHANO), nie mówiąc juz o poruszaniu, zamykaniu drzwi, puszczaniu wody itd (nawet jak siusiam to wody nie spłukuje żeby Go nie obudzić.......) - JAK TYLKO USNIE TO NIC INNEGO NIE ROBIE TYLKO Z SERCEM W GARDLE NASŁUCHUJĘ CZY ŚPI I JUŻ SIE BOJE CO BĘDZIE JAK SIE OBUDZI, CZY ZDOŁAM GO NAKARMIĆ, CZY BĘDZIE KUPA CZY POTEM UDA MI SIĘ GO USPIĆ..... - JAK MÓJ MĄŻ O 6 RANO ZNIKA ZA DRZWIAMI - CAŁA SIĘ NAPINAM I TAK JEST DO WIECZORA DOPÓKI ON NIE WRACA.... - MOJA DIETA JEST TAK UBOGA ŻE NIE WIEM CZYM TO DZIECKO ŻYJE: TYLKO CHLEB Z SZYNKA I ŻÓŁTYM SEREM, ALBO BIAŁYM, PLASTEREK OGÓRKA, PARÓWKA, GOTOWANE JAJO, ZIEMNIAKI, GOTOWANA PIERŚ, GOTOWANA MARCHEW, BISZKOPT, DZEM MLINOWY, BANAN, JABŁKO. KONIEC!!!!!!!!!!!!!! OD 2 MIESIECY NICZEGO INNEGO NIE MIAŁAM W USTACH CIĄGLE SIĘ MARTWIE ŻE MOJE DZIECKO MAŁO ŚPI (NIGDY NIE PRZESYPIA DŁUZEJ NIŻ 2 GODZ -A JAK JUŻ MU SIĘ ZDAŻY SPAĆ DŁUŻEJ NIĆ DWIE TO JAK JUŻDREPTAM NAD DRZWIAMI I NASŁUCHUJE CZEMU TAK DŁUGO ŚPI............................... ratujcie!!!!!! czy Wy też tak macie??? czy Wasza dieta jest też tak uboga??? może przez te jedzenie Mały tak krótko śpi bo moj pokarm jest mało wartościowy?????............
  22. jej Dziewczyny, skąd Wy macie tyle mleka?????????????!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! PONAD 100 ML - Z JEDNEJ PIERSI - TO PRZECIEZ PELNA BUTELECZKA (TAKA MALA) JA CHYBA NIGDY NIE MIALAM TYLE MLEKA!!!!! RAZ PRÓBOWALAM ŚCIĄGAC Z PIERSI - TEJ MNIEJSZEJ TO UDALO I SIĘ ZALEDWIE 60 ML ŚCIĄGNĄĆ:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:(:( JA NIESTETY CAŁY CZAS WALCZĘ Z KRYZYSEM LAKATACYJNYM...................... DZIS PRZEPLAKALAM PÓŁ DNIA I W KOŃCU PO 6 GODZINACH WALKI PRZY KARMIENIU, DALAM MICHAŁKOWI MLEKO Z PUSZKI, BOŻE JAK PRZY TYM RYCZAŁAM!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! CO TU ZROBIĆ?????? RATUNKU!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! A MOŻE JA PO PROSTU NIE JESTEM W STANIE WYKARMIAC MOJEGO DZIECKA??????
  23. CZEŚĆ MAMULKI KOCHANE!!!! ALE NASKROBAŁYŚCIE!!! NADIN - ŻYCZĘ DUŻO ZDRÓWKA!!! KASKAM - JAK TAM STASIO SIĘ CZUJE??? tAK STRASZNIE MI WAS ŻAL ŻE TAKIE CHORÓBSKO MUSIAL PRZEJŚĆ:( MAM NADZIEJE ZE JUZ TERAZ WSZYSTKO BEDZIE O.K. A I ZAZDROSZCZE TEGO DLUUUUUUUUUUUUUUUUGIEGO SPANIA;-) NASZ MISIO W DZIEŃ SPI NADŁUŻEJ PO 3 GODZ A Z REGUŁY TO TYLKO PO 1.5.... W NOCY BUDZI SIĘ OK. 2, 5, 7 A ZRESZTĄ CO NOC INACZEJ...................... BURSZTYNKO - ŚLICZNOŚCI TWOJA CÓRUNIA!!!!!!!!!!!! ZAZDROSZCZĘ TEGO JEZIORKA I MODLE SIĘ ŻEBYŚ ZNALAZŁA PRACE ;-) ANKAS - TWO KLUSECZEK JEST SLODKI I WIEM ŻE DLA NIEGO DASZ RADE DLA NIEGO WYTRZYMAĆ Z TYMI BRODAWKAMI.... TRZYMAM KCIUKI:-) DO ROBOTY WRACAM OD STYCZNIA... PRZEKONUJE MĘZA ZE MOŻE NA 3/4 ETATU.... ZOBACZYMY CO TEŚCIÓWKA A TO ;-) MY KASE Z PZU DOSTALIŚMY PO 3 DNIACH!!!! W ŚRODE IDE DO GIN TO WEZME ZAŚWIADCZENIE I LECE DO MOPS BO MOZE U NAS TEZ TAKIE ZASADY JAK PISZ KASIA ŻE DO 10...... U NAS NA SZCZĘŚCIE OCZKA ZDROWE, I MLECZKA WIECEJ I BRZUSIO JUŻ CHYBA NIE BOLI.... TYLKO TAK LUBIMY (TZN MIŚ LUBI) CAŁA NOC STĘKAĆ JAK STARY DZIAD!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!;-);-0) NIE DA RADY PRZY TAKICH ODGŁOSACH SPAĆ.............. PAPA
  24. szczepilismy 6w1 i pneumokoki i rotawirusy dobranoc;-)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...