Mei

Witam wieczorkiem i uciekam spać! Ale się rozpisałyście Chciałam Wam popisać ale coś się spierniczył lapek mamy i wyłącza mi się bez powodu a ładowarkę od swojego zostawiłam w pracy Właśnie udało mi się go znowu uruchomić i już chyba jest ok... P. dzisiaj mnie wkurwił do potęgi Wszystko Wam jutro opiszę... Bez szału i nowości ale wygadać się muszę Dobranoc wszystkim!!! Kwik kwik

magda_79Justynka, Cafe zazdroszcze, zazdroszcze i jeszcze raz zazdroszcze takiego zabkowania!!! Justynka super z ta promocja w Ikei. My dalismy za kucznie ok. 7 tys i jest po prostu beznadziejna. Strasznie zaluje, ze w Ikei nie kupilismy. Mei duzo sprzatania po tej piaskolinie? Moze bym sie skusila :) Misiek na mikolaja dostanie nowe puzzle, tym razem juz z wiekszej ilosci, bo te co ma uklada w kilka minut. Wczoraj fajnie to wygladalo, bo ja przy swoich, a on przy swoich Anielinka powodzenia u lekarza! Daj znac jak juz bedzies po! Według eksperta 9 postów wyżej ok tygodnia Ale Michał jest grzeczniutki, myślę że spokojnie możesz kupić... Chociaż Filip też nie szalał, ale jednak nakruszyło się tego sporo... A ja Filipowi kupiłam te baby puzzle z trefla i niestety chłopak się nie wciągnął Może jeszcze się rozrusza

andziaMeiCoś Wam wrzuciłam w zdjęcia obok Na lepszy humorWidziałam Łosiu

andziajustynka1984a ja wczoraj odkrylam ze moje dziecie ma juz wszytskie zeby nawet nie wiem kiedy mu piatki wyszły....no mam nadzieje ze drugie dziecko tez bedzie tak bezbolesnie zabkowac....Wow, super, zazdroszczę tak bezobjawowego zabkowania!!! Ja też... My przez 3 i 4 wylądowaliśmy w szpialu... Trochę boję się tych piątek

Coś Wam wrzuciłam w zdjęcia obok Na lepszy humor

agulcia83MeiHeloł!U nas śniegu jest malutko, na sankach jeszcze nie pojeździmy... Kotki mi się pochorowały i dzisiaj byłam z nimi u weta Strasznie to przeżywam... Na dodatek musiałam je spory kawał nieść i mam taaakie zakwasy że hej! Mam nadzieję, że szybko z tego wyjdą... Młody znowu dzisiaj nie chciał spać w dzień... Po południu poszłam z nim do krainy zabaw i tak się dobrze bawił że ciężko było mi go zabrać! Szkoda że to takie drogie... Ale pozwalałam mu na wszystko Właził tak wysoko, że sama bym się bała tam wleźć! Aż miło było popatrzeć bo ostatnio to taki trochę nieśmiały był wśród dzieci a dzisiaj super się przełamał i tylko kilka razy widziałam że chciał jakieś dziecko kulką plastikową trafić albo patrzył machał ręką i mówił: sio! Ale to sporadycznie i przeważnie ustępował haha skad ja znam to powiedzonko a sio... hmm mam dosyc jak Zuzia tak wola. Moja madra mama ja tego nauczyla. Agulcia ja mogę mieć żal tylko do siebie bo to ja goniłam z nim gołąbki wołając sioo Ale z dwojga złego wolę żeby mówił sio, niż bił czy pluł bo swego czasu miał takie głupie pomysły A Zuzia wobec innych dzieci jest agresywna, czy tylko z tym "sio" wyskakuje? Ja też czekam na zdjęcia Cafe no to korzystaj z chwil wytchnienia i żadnej roboty sobie nie wymyślaj! A z ogarnianiem chaty wrzuć na luz... i tak po powrocie będzie mały sajgon. Szkoda czasu Andzia sopko, że nie przepadła mu jednak ta wycieczka, szkoda by było... A dziewczyn chętnie bym posłuchała na żywo nagraj kiedyś... Tak fajnie się rozgadały A odnośnie nakręcania dziewczyn przez Stasia to wcale mnie to nie dziwi Dla nich Stasiu jest niedoścignionym wzorem i bardzo chciałyby pewnie przed nim zabłysnąć więc ulegają, a że Twoje dzieci to żywioły to okazują to w taki a nie inny sposób. Miłosz też nakręca Filipa i to czasem tak perfidnie jak myśli że nikt nie widzi i nie słyszy Ale Filip to taki osiołek więc w porę wszystkiemu udaje mi się zapobiec. Magda wcale nie byłoby ok gdyby zawsze nie jadł Jak Cafe pisze jak pięknie Olek je i próbuje nowych rzeczy to się zastanawiam, co ja robię źle?! Dlaczego Filip nie je? Nie zmuszam go do niczego, ale bardzo mnie to stresuje bo nigdy nie wiem czy zje nawet swoje ulubione potrawy... Anielinka czekam na wieści po wizycie... Trzymaj się kochana i nie denerwuj Życzę Ci żeby wszystko przebiegło szybkoi sprawnie!!! Chciałam się Ciebie zapytać... Amelka przegryza jeszcze smoczki? Justynka może młody chce więcej kołysania i się upomina Fajnie że Olek w lepszej formie. Oby mu całkiem minęło! U nas też lepienie w modzie, ale coś mnie ostatnio podkusiło i kupiłam piaskolinę Głupota moja nie zna granic czasem

Hehe, jakieś parę dni temu uczyłam Filipa wierszyka "Poszła Ola...". To początkowe efekty Picasa Web Albums - 11563204193041396... Ja wiem, że to niewiele i tak trochę po swojemu ale to takie słodkie jak on gada i wymyśla te swoje słowa

Magda byłoby super gdybyś nie miała z powodu jedzenia Miśka wyrzutów... Żadna to Twoja porażka! To na bank tylko tymczasowe... Ja wiem jak to jest jak dziecko prawie całymi dniami nic nie je... Mam takiego dziada w domu chociaż - odpukać - ostatnio nie narzekamy! Jest odrobinę lepiej! Trzymam kciuki jeszcze mocniej, żeby w końcu Michałowi wszystkie zębole dały spokój i żeby apetyt mu wrócił cobyś się przestała denerwować Justynka zdrówka dla Oleczka! On też raczej rzadko choruje, prawda? Udało Wam się coś wybrać w ikei? Anielinka jakie piękne te zdjęcia widoczki!!! Uwielbiam taki śnieg!!! Fajna taka wycieczka do zoo:) Ja często odwiedzam z koleżanką wrocławskie jak u niej jestem:) Szkoda że Amelka się bała... Może to nie był jej dzień?Życzę Ci żeby Amelka jednak się nie obudziła i spała do rana... Anouk przerąbane bez wody A swoją drogą, to ciekawe żeby urwać przylutowaną rurkę Andzia ale miałaś gościnny dzień! No i miejmy nadzieję, że obejdzie się bez badań... Agulcia dawaj jakieś fotki dzieciaczków na sankach! Ja już się nie mogę doczekać aż u nas nasypie więcej śniegu Tynia ale fajnie z tym basenem! Ja już lata całe nie byłam...

Heloł! U nas śniegu jest malutko, na sankach jeszcze nie pojeździmy... Kotki mi się pochorowały i dzisiaj byłam z nimi u weta Strasznie to przeżywam... Na dodatek musiałam je spory kawał nieść i mam taaakie zakwasy że hej! Mam nadzieję, że szybko z tego wyjdą... Młody znowu dzisiaj nie chciał spać w dzień... Po południu poszłam z nim do krainy zabaw i tak się dobrze bawił że ciężko było mi go zabrać! Szkoda że to takie drogie... Ale pozwalałam mu na wszystko Właził tak wysoko, że sama bym się bała tam wleźć! Aż miło było popatrzeć bo ostatnio to taki trochę nieśmiały był wśród dzieci a dzisiaj super się przełamał i tylko kilka razy widziałam że chciał jakieś dziecko kulką plastikową trafić albo patrzył machał ręką i mówił: sio! Ale to sporadycznie i przeważnie ustępował

andziaAgulcia hej, co tam? Justynka fajnie, że imprezka udana Mei dobrze, ze ospa zażegnana. Nie wiem czy Cię pociesze, ale na moje zołzy też nic nie działa, mam ostatnio załamkę totalną i poczucie porażki wychowawczej na całego, ale to dłuższa historia, którą może opiszę jak Cafe pójdzie do szpitala, a przed jej powrotem skasuje Andzia właśnie o tochodzi, że czytam ciebie i twoje zmagania i mam wyrzuty sumienia że dziewczyny są dwie i dajesz radę a ja czasem przy jednym wymiękam... i właśnie to poczucie porażki i te wizje włażące go mi na głowę kilkulatka za jakiś czas Idę skrobnąć tam...

Anoukpewne ciekawe u kogo wytre gila ^^ ? Nastawiam rękaw!

Justynka to fajnie że imprezka się udała:) Nie ma to jak relax na forum przed spaniem Andzia ja prawie ryczałam! Ostatnio strasznie ze mnie emocjonalna baba A powiedzcie czy ten gostek coś wygrał za to drugie miejsce? bo się pogubiłam...

Witam wieczorkowo! Młody zasnął z pół godziny temu A wstanie po 6 pewnie... Głowa mi pęka... A jest taki nieznośny i złośliwy momentami że nie wyrabiam! Odwiedziłam siostrę, wypiłyśmy piwko i jakoś ten dzień zleciał... Ospa zażegnana.. Filip ma jeszcze mnóstwo strupków na głowie... Naturalnie wszystkie sobie zdrapuje bo twierdzi że to brudki Reszta ciała prawie czysta, strupki zdrapane albo odpadły. Mam nadzieję że nie zostaną mu blizny... Byłam wczoraj w aptece po contratubex ale jak usłyszałam cenę to się tylko zwiesiłam i poszłam... Wiecie co? Pamiętacie to małe kociątko co wzięłam? Strasznie je już pokochaliśmy ale to był strasznie głupi pomysł... Młody bardzo lubi mu dokuczać... Czasem specjalnie a czasem przypadkiem... Nie wiem jużjak mam reagować! Na dziada nic ostatnio nie działa (czasem tylko kąt a i to nie na długo)... A o korzystaniu z komputera przy niem to mogę pomarzyć! Ciągle na mnie włazi i drze mi się nad głową, że chce tubisie, tomka albo inne cuda Ale to sama sobie tak zrobiłam - moja wina... Ech...

Hurra!!! Udało mi się napisać z pracy jeden post od tygodnia

Witam się z rańca! Czy to będzie coś dziwnego jak napiszę że u mnie znowu dupa? Chwilę jest lepiej a później znowu gorzej ale bardziej niż poprzednio... Tracę wątek, tak często mnie ostatnio tu nie ma W domu nie mam czasu nawet po dupie się podrapać... Włażę na forum a niedokończone posty wiszą... Ostatnio w pracy mam utrudniony dostęp do neta i nawet tam nie mogę już spokojnie z Wami popisać... Ech... Dosyć mędzenia! Kasioleqq jestem pełna podziwu dla Ciebie! Bardzo podoba mi się Twoja postawa w tym wszystkim co się teraz w okół Ciebie dzieje! Powinnam brać z Ciebie przykład! Andzia zdrówka dla Ciebie i całej rodzinki Agulcia bardzo miło się czyta Twoje posty są takie pozytywne! No i teściowa... Tylko pozazdrościć! Cafe przepięknie donosiłaś chłopaków! Są ogromni! Mam nadzieję, że obejdzie się bez żadnych komplikacji i szybko w komplecie wrócicie do domku Bosze to już tuż tuż! Nie wyobrażam sobie co przeżywasz Ja przeżywam jak głupia te Wasze ciąże a co dopiero Wy! Tęskniłam za Wami...

Cafe hehe teraz można się pośmiać, ale wtedy nie było mi wesoło Andzia też słyszałam dwie wersje (jedną że można i jest to nawet wskazane - chodzi o kąpiele odkażające w nadmanganianie potasu, a drugą że nie można) i naprawdę już nie wiedziałam co zrobić... Zdecydowałam się w końcu, ugotowałam krochmal, rozpuściłam kalię i go w tym opłukałam. Tylko głowę lekko przemyłam mu szamponem dla niemowląt...Mam nadzieję, że mu nie zaszkodziłam

U nas dzień marudno-leniwy. Teraz jestem w pracy (dziś fajnie bo tylko 4h). Pogoda brzydka... Cały dzień mży i leje na przemian, chociaż to i tak nie robi mi różnicy bo musimy siedzieć w domu... Na szczęście nocka bez porównania lepsza od tej ostatniej...Młody się budził i troszkę marudził, ale bez płaczu i rzucania. Ech... Jak go głaskam po plecach to aż mi ciary przechodzą No ale widać poprawę a to najważniejsze... A ospa chyba ze dwa tygodnie się goi, nie wiem... nie jestemjuż pewna. Dzisiaj poszłam na łatwiznę, na obiad zrobiłam spagetti z paczki z kurczakiem,nawet smaczne wyszło a z reszty kury wieczorem machnę sałatkę na kolację żeby mieć co rzuć podczas prasowania Nie wiem czy to przez pogodę ale strasznie mnie ścina do spania...Może ciśnienie spadło...

Ale się rozpisałyście! Anielinka ale fajnie,że mamie się udało po znajomości! Ech... Takie terminy powinny być normalnością, ale to chyba nigdy nie nastąpi Oby Amelce szybko ten kaszel minął... Pierwszy czy nie,tojuż strasznie długo się z nim męczy... Agulcia brawa dla Kubusia za kupaka na nocniku i dla Zuzi za wygrany konkurs! A takie widoki kochającego się rodzeństwa strasznie mnie rozczulają i w takich momentach żałuję, że Filip jest jedynakiem... Cafe ty szalona kobieto! Jeszcze na zakupy byś chciała? Ja wiem, że to zawsze po swojemu i jakaś rozrywka, ale u Ciebie to już nie przelewki Andzia dobrze słyszeć,że Stasiu tak fajnie został przyjęty Daj znaćjak mu minął pierwszy dzień! Z kupami to ciężka sprawa:/ Filip na początku w ogóle bał się robić kupy do nocnika, przerażał go chyba sam odgłos wpadania Ale sama nawet nie wiem kiedy mu to minęło. Mam nadzieję, że dziewczyny też się szybko przełamią... Może potrzebują więcej ciszy i prywatności? Magda Michał mnie zabija swoim sprytem! Wiesz co, tak sobie pomyślałam, że może pokażesz mu jak pieluszek ubywa i zaczniesz powoli tłumaczyć, że to już ostatnie jego pieluszki bo jest duży i większych już się nie kupi a przecież to nie jest fajne ani dla niego ani dla Ciebie jak chodzi w mokrych czy brudnych ubrankach... A macie już może nakładkę na sedes? Nie wiem co Ci doradzić... On jest bardzo inteligentny i uparty a to ciężki orzech do zgryzienia Szkoda, że lubi pieluszki...

justynka1984cześć mei, metraż duży ale jak narazie to mam jedno piętro jak zrobimy strych to chyba się zajadę z tym sprzataniem. to jest najgorsze co moze byc to sprzatanie i ogarniecie wszytskiego, a przy dwójce to chyba juz wogole bede latała ze szmatą Cześć Justynka! Wiem, wiem że jedno! Ten strych dodatkowo to dla mnie jakaś abstrakcja! Chyba bym się gubiła w taaakiej wielgachnej chacie Super zazdroszczę tak naprawdę Ze sprzątaniem na bank będzie Ci ciężko bo z tego co piszesz to lubisz porządek... Ech Uwielbiam zagospodarowane poddasza

Mam nadzieję, że pośpimy tej nocy i te krosty trochę odpuszczą... Filipa nie obsypało bardzo mocno, raczej chyba normalnie... Nie wiem Najgorzej jest na głowie we włosach, na ramionach, brodzie i pod kolanami - tragedia... Przeraziły mnie też krosty na języku, ale pije i je w miarę normalnie na szczęście...Niby lepiej że będzie miał to już za sobą ale wolałabym,żeby przechodził to chociaż ze dwa lata później Tyyyle Wam chciałam napisać i wszystko zapomniałam Padam na ryj Pofoczę Wam trochę Może w trakcie coś mi się jeszcze przypomni Nowy członek rodziny - za mało chyba mamy obowiązków Historia nabycia jest jakimś kosmosem... Nie podejrzewałam siebie o taką głupotę Ale i tak już nie wyobrażam sobie żeby go nie było Mój mały koszmarek! I w kąpieli... Dobranoc babeczki!!! Słodkich snów

Uf... Witam wieczorkiem! Justynka jak napisałaś o tym metrażu to się zdołowałam... W porównaniu do Was to my mieszkamy w komórce Super jest mieć tyle miejsca! Tylko jak to ogrzać, posprzątać Anielinka strasznie współczuję tej przykrej dolegliwości Swego czasu często na to cierpiałam Wtedy też najlepiej działał furagin i miałam nawet aptekę gdzie sprzedawali mi to bez recepty Wtedy nie było jeszcze tylu tych specyfików jak urinal niestety:/ Czasem musiało mi wystarczyć piwo w większych ilościach Agulcia ja już dosyć długo jestem na streetcomie ale, że mieszkam na "zadupiu" to jeszcze nie brałam udziału w ani jednej kampanii Tam mają szansę tylko osoby mieszkające w dużych miastach... Magda ciekawa jestem czy byliście na zajęciach? Zamulona też jestem... Ciągle głodna niestety też Andzia współczuję bo nawet chwili wytchnienia nie masz przez to, że raz jedna marudzi a raz druga... Sił dla Ciebie! Dobrze, że Stasiu chociaż ma zajęcie Cafe mam nadzieję, że sobie poleżałaś:) No i że Olkowi pogoda dopisała na spacerze. U nas wstrętnie- szaro i deszczowo...

Hej kobietki! My od soboty walczymy z ospą:( Ostatnia nocka póki co była najgorsza... Prawie w ogóle nie spaliśmy bo Filip budził się z płaczem, mówił że ma ała. Widziałam jak się męczy. Nie przechodzi tej ospy tragicznie, raczej normalnie,ale wcale nie jest mi przez to łatwiej Widzę jak go strasznie wszystko swędzi, czasem stanie i woła: ratunku!, albo: na pomoc! Kurna, szkoda mi go Ech... Przepraszam, że tylko o sobie... Chciałam dać znać co u nas...Odezwę się później Jest co czytać!

andziaMeiandziaMi to jedynie zostaje spalanie kalorii z mężemPograłam chwilę ze Stasiem, popołudniu musimy wyjśc na zakupy, bo jutro sklepu zamknięte. Mieliśmy jechac do Wolsztyna ogląda samochód, ale chyba nic z tego nie wyjdzie, moja mama ma jutro urodziny, więc pewnie pójdziemy na jakąś kawkę i rogale marcińskie:) Moja też Wszystkiego najlepszego dla Twojej mamy! No coś Ty? Dla Twojej też najlepszego!!! Też jest takim typowym skorpionem? Co do sikania to i tak jestem pod ogromnym wrażeniem, bo Marysia przez cały dzień zaliczyła tylko dwie wpadki, jak widac obie są gotowe do pożegnania z pieluchą, tylko ja nadal nieWiem, że jestem głupia, ale wkurza mnie to latanie co minutę do kibla, a u nas jak jedna siada, to i druga musi i tak jak piszesz co chwila po troszku. Mam nadzieje, ze to minie. Justynka co tak skromnie dzisiaj z jedzonkiem? ANielinka zapomniałam wcześniej, zdrówka dla Amelki, oby nic się nie rozwinęło!!! Książkowym:) Ale dziwne jest to, że niby skorpiony się ze sobą nie dogadują a ja na przekór dosyć dobrze dogaduję się z mamą a najlepsza moja koleżanka to typowa suka skorpionica Andzia jeśli chodzi o siki cierpliwości Ci życzę a tego nigdy za wiele! Na pewno im to minie niedługo! U nas to trwało ok dwóch dni,później wróciło do normy i wołał jak naprawdę chciał... Powiem Ci że też niby się cieszę z tego odpieluchowania ale przeraża mnie zima, bo nawet jak mu czasem założę pieluchę na spacer to woła i co wtedy robić... Przecież nie powiem mu: nasikaj w pieluchę Ale i tak mam łatwiej niż Ty... Ja to mu tam fiutka wyjmę, siknie i luz ale z dziewczynami trudniej Więc wcale Ci się nie dziwię że nie czujesz się gotowa. Anielinko ja również życzę zdrówka Amelce!!! Może nic się nie rozwinie i zaliczycie tylko bilans? Jak ja byłam z młodym u lekarki ostatnio i był chory to nie chciała zrobić bilansu na jednej wizycie i kazała czekać aż Filip wyzdrowieje, ale nie wiem dlaczego... Jeszcze w każdym razie na bilansie z młodym nie byłam:/

andziaMi to jedynie zostaje spalanie kalorii z mężemPograłam chwilę ze Stasiem, popołudniu musimy wyjśc na zakupy, bo jutro sklepu zamknięte. Mieliśmy jechac do Wolsztyna ogląda samochód, ale chyba nic z tego nie wyjdzie, moja mama ma jutro urodziny, więc pewnie pójdziemy na jakąś kawkę i rogale marcińskie:) Moja też Wszystkiego najlepszego dla Twojej mamy! Andzia brawa dla Marysi!!! Filipo też miał takie dni przez jakiś czas, że wołał siku co parę minut i po kilka kropli robił... Już aż stresa złapałam że coś jest nie teges, ale mu przeszło... Wiem jakie to denerwujące Cafe świetnie z tymi terminami Niby wiem jak u nas w kraju jest, ale za każdym razem przeżywam szok A brzuchol to chciałabym sama zobaczyć na żywo Dobrze, że tylko brzuszek duży i że nie przytyłaś (na zdjęciach wyglądasz ślicznie - ale widać też że jest Ci już mega ciężko...) szybko wrócisz do formy I zapomniałabym - kobieto nie pierdziel że zaniedbujesz Olka! To że go nie podrzucasz pod sufit i nie łazisz z nim na 5h spacery nie znaczy że czegoś mu brak!!! On na pewno jest szczęśliwy że ma Cię blisko siebie a czego dwulatkowi trzeba więcej, hę? Gosia szkoda Kubusia Biedny przeżywa tak bardzo... Dobrze, ze Ty masz do tego zdrowe podejście i nie panikujesz Magda ale długaśny weekend przed wami! Planujecie coś? A P.pracuje czy też ma wolne? Ja pierdzielę... Wiem,że się powtarzam ale macie strasznie przerąbane z tymi zębami! Szkoda, że nie da się tego przyspieszyć! Sił dla was!!! Może schłodź w lodówie jakiś kawałek jabłka, albo marchewy może przyniesie to Miśkowi jakąś ulgę, chociaż chwilową... A może schłodzone ale starte chętniej zje?

andziaMy byłyśmy na spacerze, jak wróciłyśmy to dziewczyny zaczęły się rozbierać, biegac, słyszalam tylko: "goń", "berek" i w pewnym momencie Zośka wyrżnęła takiego orłą, buzią o podłogę, krew dosłownie sikala-ma rociętą wargę, ale dość szybko udało się zatamowac krwawienie i po krzyku. Myślałam, że na zawał padnę, a ona ledwo się otrząsnęła zaczęło gonitwę od nowa Ło matko! Masz babo placek Dobrze, że skończyło się na rozciętej wardze A Stachu nieźle nakręcony na to lego Grunt, że się przełamał! Co do dzieciaczków mojej siostry to jeden ma 8 m-cy i siedzi z opiekunką (teraz jest chora) a drugi ma cztery lata i chodzi do przedszkola. Maluszek już doszedł do siebie a starszy jeszcze trochę ospą straszy... Anielinka hehe a ja myślałam, że już wczoraj Amelka spała do rana, ale dzisiaj to jestem w szoku że cały dzień nie spała, wytrzymała do wieczora i jeszcze się obudziła! No ale jest szansa na późną pobudkę jutro Szkoda, że u nas tak nie działa:P Justynka superowe te zajęcia! Olek na pewno powoli się rozkręci i tak jest otwarty Gosia nadal nie narzekasz na brak zajęć jak widzę Wrzuć jakąś fotę Kubuli w wolnejk chwili... Dawno go ciotkom nie pokazywałaś!