-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez iwonek
-
Hej... To i ja do osamotnionych dolacze... Rodzina 150 km od nas moje przyjaciolki tez daleko... No a ja nie jestem typem samotnika. Mam znajomych ale to nie to samo... Buziaczki dla was! I zycze przespanych nocek
-
Hej Dziewczynki U mnie tez dzien swistaka. Z netu tylko w kom moge korzystac... Tymek jak to dwulatek ma takie poklady energi ze ciezki za nim nadazyc. Szymus to anioleczek wogole nie placze, sam zasypia i duuuzo spi. Ciesze sie bardzo bo wtedy to bym chyba sobie nie poradzila... Hehe, i moj mial wczoraj wychodne- wieczor kawalerski, no ale on wychodzi ze dwa trzy razy w roku to bylabym zolza gdybym go nie puscila a poza tym jak przychodzi z pracy to baaardzo mi pomaga wiec nie narzekam. A dzis idziemy do znajomych na grila wiec troche rozrywki i ja bede miala. Monia to teraz na nas kolej na jakis wypad i pogaduchy
-
Metody Tracy Hogg o nauce samodzielnego zasypiania w łóżeczku,czy ktoś stosował???
iwonek odpowiedział(a) na ezelka temat w Noworodki i niemowlaki
solange63 Czesto takie gadanie "noworodkowi po urodzeniu, najbardziej brakuje bycia z mama" wywoluje w kobietach niepotrzebne poczucie winy i konczy sie to tym, ze nawet do ubikacji biegaja z dzieckiem bo nie moga go zostawic. Gdybym to ja chodzila do takiej szkoly rodzenia, zwrocilabym uwage wykladowcy. no własnie, ja tak myślałam i swojego pierwszego, wyczekanego synka bałam się zostawić na moment. Nie był dzieckiem bardzo marudnym i przypuszczam, że gdybym miała taką wiedze jak teraz to potrafiłby samodzielnie usnąc. A nie potrafi, bo ja ufając swojej intuicji i zaspokajając swój instynkt macierzyński lulałam go do snu, zasypiał przy piersi i spał ze mną w łóżku, bo przy karmieniu nocnym zasypiałam. Fakt, że jak karmiłam na siedząco w nocy, to kręgosłup bolał, potem nie mogłam zasnąć, a w dzień byłam nie do życia. Więc może brakowało mi motywacji, bo z dzieckiem w łózku lepiej funkcjonowałam następnego dnia Teraz śpi sam w swoim łózku, ale potrzebuje, żeby ktoś był w pokoju gdy zasypia, czasem trwało to długo i mielismy z mężem serdecznie dosyć... Gdy był niemowlakiem rozczulały mnie takie momenty jak zasypiał przy piersi, jak budziłam się rano, a on lezał obok ale nie nauczyłam go przez to samodzielnego zasypiania... Zobaczymy ile to potrwa, kiedy nauczy się sam zasypiac. Młodszy synek sam zasypia i w dzień i w nocy, więc nie musiałam go tego uczyć. Czasem zasypiam przy nocnym karmieniu, ale w miare mozliwości staram się odkładac do łóżeczka. Który sposób lepszy to napisze za dwa lata - będę miała porównanie a pisze to wszystko, bo uważam, że czytanie książek czasem naprawde pomaga, lepiej wiedzieć więcej i dostosowac do swoich potrzeb. Czasem możemy nie zdawac sobie sprawy z konsekwencji. Ezelka, brawo za postepy, podziwiam -
No i pierwszy spacerk z dwojeczka zaliczony, nie bylo źle, i Tymek mimo, że tylko godzinka nie protestował mocno jak musieliśmu wracać :) Elu ja zapisywałam, bo mi się wydawało, że żadnej regularności nie ma, ale jest, hihi, tylko czasem synek stawia na spontaniczność Drucilla, po pobycie u mamy i mi się marzy własny domek z ogródkiem ... a ja się czegos najadłam, bo małego wysypało, albo serek, albo krówka Jak skończe karmic, to tak się napcham krówkami, że aż mi niedobrze będzie i nie będe się wagą się nie będę przejmowac, hihi
-
Hej dziewczynki :) Witam z kawusią :) kto chce? Już zupkęugotowałam, zaraz śmigam na spacerek :) CHyba małego w chuście wezmę.... Drucilla, mamma, a jak wy sobie ze spacerkami radzicie??? z dwójeczką maluchów? Ezelka, u nas tez mamy rytuały, ale przy tymu to niestety nie da rady co do minuty kapanie ok 19.30 - 20, karmienie, przewijanie, kołysanka, buzi i do łózeczka. zasypa ok 20.30-21, budzi sie ok.1 - 2 karmie go w łózku i juz spi ze mna, jak nie zasne to odkładam, potem pobudka ok.4-5 karmienie, i spi do 7 albo 8. czasem starszak przyjdzie wczesniej. 7-8 karmienie, przewijanie i za godzinke znowu spi, ale krótko - 30 min, potem znowu o 11.30 spi -tu karmienie jest przed snem i to najdłuzszy sen wczoraj obudziłam go po 3 godzinach, bo goscie go chcieli zobaczyc i o 16trzeci sen z godzinke. ale te pory sa czasem dosc ruchome i nie zawsze spi tyle samo czasu.
-
I zmykam bo jutro rano koleżanki z pracy w odwiedziny przychodzą, mam zamiar szarlotke upiec i sałatke zrobić, mąż jak na wariata się patrzy no ale najwyżej nie pośpię
-
Hej dziewczynki Wróciliśmy wczoraj wieczorkiem. A dziś od rana znowu w kierat Ppodczytywałam trochę przez telefon, ale tak nie cierpię pisać przez komóre, że czytałam tylko... mamma, ale milo, że pamietałas o mnie: Mam nadzieje, ze prolemy z Laur,a juz się skończyły i mala jest zdrowiutka Milly, ciekawe czy to po szczepieniu.... Trzymama kciuki, żeby malutkiej wrócił apetyt... Ja jeszcze nie szczepiłam, będę szczepic jak Tymka po trzecim miesiącu. Ale ja to cykor jestem ELu, najlepsze życzenia dla Kingi A co do zasypiania to Szymus zasypia sam, Tymka lulałam, kołysanki spiewałam, bo musiałąm instynkt macierzyński zaspokoić, a teraz taka wyrodna matka jestem i wkładam do łóżeczka buzi i spać. No ale to też od dziecka zależy, Szymuś bardzo spokojnym dzieckiem jest... Rodzinka nadziwić się nie mogła, mama tylko kilka razy słyszała jego płacz, hihi, a przyjezdni goście, to chyba ani razu;) Płacze jak jest bardzo głodny, no a że mleczarnia prawie zawsze pod ręka, to nie miał powodu płakac;)
-
Kasiu, gratulacje!!!!! Mamma, no widzisz, to my skoki będziemy miec w podobnym czasie, bo liczy się termin porodu;) Kilka dnie wczesniej mówiłam wam, że gorzej spał, a potem uśmiechal się prawie za każdym razem jak do niego mowiłam to chyba wtedy skok był;) Buziaczki dla wszystkich, my jutro wyruszamy na 3tyg w rodzinne strony ;)
-
jul, dzisiaj położna miała byc?? co powiedziałą?
-
ardhara, ja tez sie żóltych bananów nie tykam wole jabłka, ale po jabłkach to wieczorami mruczy i sie napina.... ja nie wiem, ale w ciązy jak byłam jak zjadłam jabłko to tak mi niedobrze było... już wtedy syneczek zdecydował że jabłuszkom mowimy zdecydowane NIE No ale próbuję co jakiś czas, bo lubie bardzo...
-
ja przy tymku tez wszystko jadłam z pewnymi wyjatkami tylko, ale juz z 3 mcu kapuste jadłam i zupełnie nic sie nie działo, a teraz to jeszcze jakies krostki ma, pediatra mówiła, ze to potówki, ale przez 2 tygodnie nie zeszły... a wczoraj nowe wyskoczyły i nie mam pojecia po czym.... ardhara, a bananów dlaczego nie? mi sie własnie wydawało, ze akurat banany tolerował. na kolacje sobie jabłko ugotuje chyba... mamma , zazdroszcze, ja o czekoladzie to moge zapomniec, ale to akurat dobrze, bo waga leci chociaz slinie sie od samego pisania
-
dziewczynki, co jecie? nie piszcie mi ze wszystko, bo sie załamie do reszty... ja to nadal na ostrej diecie, bo wszystko co surowe to powoduje ból brzuszka :((( jabłek nie moge nawet, arbuza nie, boje sie juz próbowac... a jogurty jecie? czy wogóle nabiału?
-
hej :) Bylismy u ortopedy i bioderka wzorowe:) lekarz główkę nawet pochwalił, ze foremna i zdziwiony, czemu przy tych wszystkich zabiegach nie płacze Dosiu, ogarniesz powolutku:) u mnie juz6 tyg mineło;) Dorcia, nie przejmuj sie głupimi uwagami... No uwierzyc nie moge, przyszedł ktos w odwiedziny i taki tekst.... powiem ci, ze ja przy tymku po pewnym czasie wyluzowałam, madry rodzic to rozsadny rodzic i tak super słyszec, zadowolenie z życia ja tez przeszczesliwa jestem Powiem ci, ze nasi mezowieto podobne zadania wykonuja jak tymek był mały,to tylko "tatoo kuuupaa!" wołałam Kapanie dzieciaczków to tez zadanie tatusia, w sumie samo wyszło;) ale tak własnie buduje sie wezi
-
aa i Jul, ja tez nieźle panikowałam coś mu w nosie zaświszczało i leciałam do lekarza;) teraz to luuuzik No ale faktem jest, że Szymuś to ułożone dzieciątko i nawet przy tym wstrętnym katarzysku daje się mamie wyspać. kilka dni to ponad 7 godzin w nocy przesypiał:) Chociaż dziś więcej pobudek było... a jak zasnąl przed 7 to obudził się Tymek i koniec spania.... Teraz śpią, wiec i ja powinnam, bo długo tak nie pociągnę;)
-
jul, ja miałam spuchnięte nogi, po tygodniu jakoś zeszło dopiero. Monika w takie extra ciepłe dni to ubierałam krótki bodziak i skarpetki;) jak wiaterek był to nakrywał pieluszka tetrową;) tylko gdzie ta pogoda????????? u nas z rana lało :((((( ale jakieś przebłyski widze;)
-
jul, aż się popłakałam jak o porodzie pisałaś ... No właśnie ja min pisałam , że nie wyobrażam sobie urodzić bez męża... No i brawo dla dzielnego taty!!!! No i dla Ciebie, że dałaś radę bez znieczulenia! szkoda, że z karmieniem tak wyszło... może te nakładki pomogą... a w szpitalu co powiedzieli? dlaczego mała nie może się przyssać? co do pieczenia, to ja miałam coś takiego, ale jak szew puścił, powiedz połoznej, zeby cię obejrzała... Co do mleka to nie pomogę, bo w tej kwestii to akurat zieloniutka jestem;)
-
hej dziewczynki jul, szymus tez bardzo rzadkie kupki robi, ale mi połozna mówiła, ze jesli sa stałe czesci, a nie sama woda, to tak moze być... mozna podac Dicoflor 30 jest bez recepty i przypuszczam, ze jesli to biegunka to chyba nic innego dac nie mozna. a Dicoflor to probiotyk, wiec na pewno nie zaszkodzi. Nam pediatra powiedziała, zeby dac jak sie bedzie prezył na kupke. mamma, miałam wczesniej pisac - 12mcy to i tak bardzo długo karmiłas
-
rorita, na pocieszenie Ci powiem, ze u mnie za drugim razem krzyzowe mniej bolały;) dzisiaj idz na bete, no przeciez ja tu nie wytrzymam
-
Roritka, gratulacje!!!!! Buziaczki w brzuszek dla fasolki i ogromny dla Ciebie Ale się cieszę Mosiu, Aniołku wam tez gratuluję, bo nie miałam okazji a to znaczy, ze ja jednak musze udokumentowac wizyty.. :( a juz myslałam, ze mnie omine spotkanie z moim byłym ginem-patałachem
-
gatto, myslałam, ze na dłuzej maz przyjechał.... on na rok wyjechał, tak? i dobrze, z Dorotke ostrzegłas, ale ja myslałam, ze te szwy to powinny sie rozpuscić. Powiem wan, ze u mnie 6 tyg mineło, ale boje sie... po tymku taka pokiereszowana byłam i trauma została
-
Drucilla, kiedyś taką opinie co do kupek słyszałam, ze jak na cyccu to i jedna dziennie może być, u nas jest dużo, ale takie kleksy, jedna porządna rano jest, po nocy ;) no i zaczęły sie rozmowy o kupkach
-
mamma, ale sie usmiałam z powtórnych chrzcin Mamma, Tymek tak przez miesiac dawał popalić, a teraz jest w miarę ok. Daje sobie przetłumaczyć i już nie urząda scen, chociaz zdarza mu się ;) gada za to jak szalony ale dziś tak ładnie sam się bawił, ze byłam w szoku;) więc Alanek tez przyzwyczai się do sytuacji Kate, o własnie, tak to sie nazywa - kryzysy laktacyjne;) A Szymusia cos znowu brzuszek boli chyba, marudek mały ... nie może zasnąć... Dorotka, nooo mój brat był spokojniutki jak był mały, a moja mama do dziś WIE , że ma syna nie daje o sobie zapomniec;) Ale moje chłopaki tez w miarę spokojne, liczę, że kochanymi syneczkami zawsze będą;)
-
Dziewczynki, byle do 3 mca z karmieniem wytrwac, potem juz piersi beda produkowac tyle ile dziecko będzie potrzebowało, nie będa sie robiły taki twarde, nie poddawajcie się Ela, ja jakoś boje sie sztucznego, w głowie tak mi sie poukładało jak mówisz - ze jak raz dam butelke, to będzie poczatek konca karmienia piersia. Ale mnie nie muscie słuchac, ja Tymka 1,5 roku karmiłam i gdyby nie ciaza, to moze do 2-óch lat bym karmiła A teraz tez mysle ze 1,5 roku bede karmić, zeby sprawiedliwie było
-
Ela, a weź z tą pogodą , masakra jakaś ale ma byc już lepiej d połowy tygodnia chyba Ja mojego kuzyna zapytałam, czy zg odzi się być chrzestnym - ucieszył się baaardzo
-
Madziu, btg, gratulacje btg, zdrówka dla maluszka:* mamma, nasze piersi już nie robią się balony, bo przyzwyczajone do producji mleczka:) Dorotka, super,że chrzciny udane:) my to dopiero w październiku robimy :(( no ale chcę żeby moja mama była, a przyjedzie pod koniec września... mika, ale duuuży jest Oskarek Szymuś po miesiącu 4,500 ważył, więc tez nieźle, ciekawe ile teraz;) no ale na razie nie ide na szczepienie, bo katarek mamy. Chyba szczepienie się z miesiąc przesunie, bo wyjeżdzamy na dwa albo 3 tygodnie.. Mi mleka starcza, tzn. Szymusiowi starcza Czasem potrafi wypić z półtorej piersi, ale i tak potem mleko napływa. Chyba jak chcecie, zeby zwiększyła się produkcja, to trzeba piersi maksymalnie opróżniać i nawet niech pustą possie, to będzie sygnał, żeby laktacja się zwiększyła. A dzieciaczki są mądre i podobno same nam laktację pobudzają - w te dni kiedy chca wisieć na piersi non stop:) najlepiej wtedy im pozwolić na to;) Tak jak mika mówiła, że kolejnego dnia po takim wiszeniu na piersi jest nadmiar mleka i można ściągnąć;) No ale ja specem nie jestem, u mnie to zawsze w drugą stronę było;) No więc kochane, życze wam, żeby mleczarnie pracowały na najwyższych obrotach