Skocz do zawartości
Forum

askasam

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez askasam

  1. Nie jestem pewna Dorotea ale wydaje mi się,że już czterolatki realizują program zatwierdzony przez MEN.Każde przedszkole może sobie wybrać dogodny program. Nie pamiętam jak się ten program nazywa ale mam ulotkę z niektórymi założeniami: "Program opiera się na fundamentalnej prawdzie, że etap edukacyjny dzieci w wieku 3 do 6 lat charakteryzuje się indywidualnym, a więc nierównym rytmem rozwojowym. Bywają bowiem w okresie przedszkolnym dziecka okresy dużych zmian i takie w których następują one bardzo wolno. Zatem przykładanie wzorca i egzekwowanie jednolitych standardów jest nieuzasadnione, gdyż postępy dziecka należy widzieć w aktualnych jego możliwościach." Czyli podchodzą indywidualnie do każdego dziecka,nie wymagając żeby pięciolatek potrafił już np kompletnie się rozebrać i ubrać- tylko pomagają mu jednocześnie nie wyręczając. Jak poprosisz o program edukacyjny w Twoim przedszkolu to na pewno dostaniesz Ten fragment mi się bardzo podoba: "Stosując nasz program staramy się zachęcać, zaciekawiać i przekonywać dzieci do zabawy, poznawania i nauki oraz odpowiedniego postępowania. Wierzymy głęboko, że dzieci nie rodzą się niegrzeczne, lecz były tak wychowane, takie zebrały w swoim życiu doświadczenia, więc czasem uporem lub agresją starają się zaznaczyć swoją indywidualność." No i takie tam...:)
  2. TrojakiMoje dzieciaki dostaną na Mikołajki figurki rodzinki Misia Bruno, na głowę przypadnie po 7 szt plus jakiś mały słodycz typu Mikołaj. Na gwiazdkę Zamek Fisher Price Little People i sporo figurek do tego, plus klocki typu LEGO tylko z Biedronki - szpital i gry elektroniczna Przedszkolak, Zagadki Smoka Obiboka i Już Czytam. No i chyba poprosimy babcie o chomiki Zhu Zhu, bo dziewczynom bardzo się podobają. Co myślicie o Zhu Zhu, mają wasze dzieci? JW tym roku są bardzo fajne zabawki na prezenty w Biedronce i cenowo ciekawe. Mojej córci też się podobają- nie ma jeszcze żadnego ale wyglądają dość fajnie.
  3. Ech, jestem w RR w przedszkolu ale nie byłam na zebraniu bo miałam anginę.I nie wiem co tam planują... Wolałabym,żeby nie było zabawek bo z tym jest ZAWSZE problem.Nie wszystkie dziewczynki lubią lalki,nie wszyscy chłopcy cieszą się z samochodu. Zazwyczaj dzieciaki dostają mnóstwo dobrej jakości słodyczy.Moja córka je te słodycze przez kilka miesięcy:)
  4. Dla mnie podstawowym minusem jest fakt,że kluby nie mają obowiązku realizowania programu edukacyjnego. Poza tym kluby często funkcjonują w wynajętych mieszkaniach, bez ogrodu czy tarasu.
  5. juka73a podobno swinka musi jeść tylko ekologiczne warzywa , czy ktoś z was sam hoduje sałatę np A według Ciebie Juko sałata hodowana samodzielnie jest ekologiczna?:) Podobno dzieci też muszą jeść ekologiczne produkty...
  6. Zależy do rodzica.Moja córka ma od roku. W opcji łatwego wybierania ma wpisany numer alarmowy,numer taty i babci.
  7. Jeśli chodzi Ci o metodę Domana, Juka to ona jest dla malutkich dzieci.
  8. Mbea, w normalnym przedszkolu, jakie ma na mysli Dorotea nie masz możliwości dawania swojego jedzenia. Poza tym dzieciaki tak mają,że jedzenie w przedszkolu jest zawsze najpyszniejsze i nieistotne,że Ty byś tego do ust nie włożyła. Dorotea,nie jest chyba tak źle, moja córka jeszcze nigdy parówek nie dostała:) W niektórych przedszkolach jest wybór: np. na śniadanie dziecko może sobie wybrać albo kanapkę z wędliną albo z serem,na obiad też: drugie danie jest do wyboru.Wybierają same dzieci.Ale nie jestem pewna czy tak jest też w najmłodszej grupie. W przedszkolu mojej córki też mi się pewne zwyczaje nie podobają,np drożdżówka na podwieczorek albo pricessa ( z białą czekoladą do tego!).Ale okazuje się,że tylko mi to przeszkadza. Poza tym sądzę,że w kwestii żywienia wiele mam na pewno Cię na zebraniu wesprze- przecież masz możliwość decydowania.
  9. TrojakiA co z chipsami, coca-colą, popcornem? Moje UWIELBIAJĄ, ale to dostają bardzo rzadko. Nigdy nie kupuję specjalnie dla nich. Dostają tylko przy okazji jakichś imprez, ale też w ograniczonych ilościach. Moja córka uważa,że chipsy są trujące i nigdy jeszcze nawet nie spróbowała.Ostatnio była afera bo w przedszkolu na podwieczorek dzieciaki dostawały po paczce "chipsów" jabłkowych- czyli suszone, chrupiące plasterki jabłka.Moja córka, jak usłyszała słowo"chipsy" stwierdziła,że nie będzie tego jadła.Dopiero panie ją przekonały,że zdrowe jabłko i spróbowała. Zna smak coli z żelków czy lizaków i lubi go ale coli nie pija bo nie lubi gazowanych napojów a poza tym my też nie kupujemy do domu. Pop corn czasem jada ale rzadko.
  10. Czytam Was,dziewczyny i tak sobie myślę,że może powinnam na klęczkach pójść do Częstochowy?:) Moja córka NIGDY nie miała okresów buntu.Gdy miała ze dwa latka zdarzyło jej się parę razy próbować forsować nasze zakazy albo coś wymuszać,ale my spokojnie przeczekiwaliśmy i nie dawalismy się wyprowadzać z równowagi. Ostatnio znajoma,która była u nas dwa dni i obserwowała nasze relacje,zapytała czy moja córcia daje mi czasem popalić- odpowiedziałam,że nigdy.I to absolutna prawda.Super się dogadujemy. Wszystko pięknie,tylko czasem zalewają mnie czarne mysli,że może jak zacznie się okres dojrzewania to da mi do wiwatu.
  11. Och tak! Na zdjęciu wychodzimy idealnie! Jak jesteśmy na wyciągnięcie ręki to próbują to brzydko wykorzystywać( wpadają z niezapowiedzianymi wizytami i nawet nie peszy ich to,że akurat mamy gości,których nie widzieliśmy sto lat- nie ma sprawy- przyłączają się do imprezki i jeszcze roszczenia: zrób kawy,zrób herbaty,no co nie masz zielonej?,podrzucają dzieci bez uprzedzenia),jak spotykamy się rzadko,da się wytrzymać. Z rodzicami nie za bardzo bo próbują ingerować w moje decyzje i wychowanie dziecka- nie potrafią pojąć,że jestem dorosła i sama decyduję o swoich sprawach. Z teściami też nie najlepiej bo swoim zachowaniem i komentarzami próbują mnie dyskredytować w oczach mojej córki.Oczywiście moja córcia zaciekle staje w mojej obronie i kończy się tym,że obraża się na dziadków i nie chce do nich jeździć.Zdaje się,że są już na etapie porzucania tej metody zaburzania naszych relacji. Ale jak widzimy się rzadko to przez godzinkę potrafi być miło.
  12. Chciałaby wiedzieć skąd pomysł dekorowania choinek bombkami- czy może to jakaś alegoria? Czym jeszcze,oprócz owoców,cukierków,własnoręcznych ozdób dekoruje się choinki? Po co są lampki na choince?Czy tylko po to,żeby było ładnie?
  13. mbeanie zawsze mowienie prawdy sie oplaca... co nie znaczy ze klamstwo poplaca... ale jaka wowczas jest cena uszanowania uczuc ludzi nam bardziej i mniej bliskich???? czasami mowienie prawdy konczy sie klotnia i urwaniem kontaktow. powiedz prawde szefowi to jutro nie masz pracy - na imprezie swiatecznej w pracy, po pijanemu chlopak powiedzila co mysli o wszystkich z ktorymi pracuje, zwlaszcza o przelozonych... Chłopak był idiotą albo to była jego pierwsza praca.Nikt normalny nie upija się z ludźmi z pracy. Nie trzeba kłamać,wystarczy nie wypowiadać swojej opinii.Warto zadać sobie pytanie: jaki jest cel tego,że wypowiem głośno opinię na czyjś temat?Jeśli tylko taki,że mi będzie lepiej to znaczy po prostu,że jestem niedojrzałym emocjonalnie człowiekiem. A co do tej "pindy" z artykułu: dziecinka zapewne zna słówko od rodziców ale nie do końca rozumie kontekst znaczeniowy,więc dostało się niewinnej paniusi:)
  14. Ja nie przepadam za wspólną kąpielą,ale mojej córeczce czasem jeszcze się udaje namówić na to tatę
  15. A to był żart Droga Redakcjo
  16. mbeapatusia23 ze swiata to INDYK w UK na Boze Narodzenie :)))) mbea chodziło o świat a nie o UK:))
  17. Dzięki za artykuł.Dzięki niemu wiem dlaczego moja córeczka przybiera na wadze.Żaden lekarz tego nie skojarzył.Teraz jestem już zdecydowana na zabieg.
  18. Postanowiłam założyć wątek w którym będziemy pisać o zaskakujących,niezwykłych przemyśleniach,opiniach,którymi podzieliły się z nami nasze dzieciaki. Nas z pewnością trochę te "poważne" rzeczy w ustach kilkulatków śmieszą ale i z pewnością zaskakują. Ostatnio moja córka stwierdziła,że ma wrażenie,jakby tam, gdzieś w niebie jakiś dzieciak się nią bawił i że nie czuje się jakby robiła to czego chce sama. Kolejne stwierdzenie: nie warto brać do przedszkola drogich,interaktywnych zabawek bo wtedy koleżanki się kłócą o to kto ma się nią bawić.A jej smutno.
  19. askasam

    bledy ortograficzne

    czeskaMyślę, że w takich miejscach jak różne fora czy komunikatory, ludzie chcą sobie pogadać, wygadać i przez chwilę nie zwracać uwagi na to jak piszą. Literówki każdemu się zdarzają i jest mi to zupełnie obojętne. Tylko jak widzę u kolegi kolejny opis na GG z ortografem to dostaję drgawek i zwracam mu uwagę, ale wtedy to już o niego mi chodzi, bo poważny facet na stanowisku, a tu taka wtopa, wstyd po prostu. Wtopa i straszliwy obciach.Mam kolegę z doktoratem,który robi potworne błędy.Ale wiem o tym tylko ja i jego żona bo chłopak zanim cokolwiek napisze, sprawdza pisownię kilka razy.Czego wszystkim robiącym błędy życzę.
  20. askasam

    bledy ortograficzne

    Ech, raczej dostaję drgawek. Osoby tu piszące są dorosłe,podstawówkę mają na pewno za sobą,więc byki ortograficzne rozwalają mnie. W końcu polski to ojczysty język znakomitej większości z nas, wypadałoby go zatem znać w stopniu "komunikatywnym". Jeśli czytam post,nawet niegłupi a w nim aż roi się od błędów ortograficznych to, przykro mi, ale treść przez to staje mało wiarygodna. A poza tym osoba pisząca z błędami: stylistycznymi,ortograficznymi,składniowymi sama sobie wystawia( kiepską) opinię. Oczywiście nigdy nie zwrócę nikomu uwagi.
  21. Kiedyś nie było samochodów, komputerów,elektryczności i szczepionek. I ci co przeżyli byli baardzo porządni:)
  22. askasam

    Co ze szpinaku?

    Spartanka4ok to ja :) na patelni podsmażamy cebulkę. dodajemy pokrojone w kostkę piersi z kurczaka 2 szt,chwilkę podsmażamy, dodajemy szpinak, dodajemy ugotowany makaron pene 0,5 paczki, wciskamy 2 - 3 ząbki czosnku, wyłączamy palnik i dodajemy do cieplego dania pokruszony ser feta, mieszamy od razu jemy- rewelacja A gdzie surowy szpinak?
  23. askasam

    Co ze szpinaku?

    Zazwyczaj po wakacjach moja rodzina syrenje nie może patrzeć. Poza tym ja już nie chcę naleśników.Chciałabym surowy szpinak- można go jeszcze kupić.
  24. Ja też chcę się dobrze bawić. Ale skoro ktoś cytuje mój post( nie chodzi tu o Ciebie) a potem mnie opierdziela,że nie umiem czytać to jakoś,nie wiem czemu bawię się troszkę gorzej...:)
  25. MałgosiaAskasam ja o jednym a Ty o drugim.... Małgosiu może ja jestem tępa po prostu...Proszę więc jaśniej
×
×
  • Dodaj nową pozycję...