Skocz do zawartości
Forum

askasam

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez askasam

  1. Devachanjaki jezyk?? napopularniejszy angielski czy moze jakis inny?dobrze ze psy zabrali! Angielski też. Ale myślałam o niemieckim,włoskim i ukraińskim/rosyjskim
  2. Deva,chcę otworzyć szkołę językową. Dziś, na szczęście przyjechał człowiek ze schroniska i zabrał dwa psy, bo wczoraj ktoś wyrzucił kolejnego:( Więc życie towarzyskie wraca do normy:)
  3. Oprócz ogólnego syfiarstwa( nie wynoszenie po sobie brudnych naczyń,nie zamykanie kibla,nie zamykanie szaf,szafek, szuflad, nie wycieranie butów) wkurza ,mnie to skupienie na sobie i swoich potrzebach: ja ,mnie mną.Zmienia się to z roku na rok ale wciąż do ideału daleko. Aha i przekonanie o tym,że zawsze wie wszystko najlepiej a kiedy udowadniam mu,że się myli nie przyjmuje tego do wiadomości.
  4. No tak, my- mamy wiemy,że z momentem pojawienia się dziecka nie wszystkie formy wypoczynku są dla nas dostępne.Niestety tego nie zauważają albo nie chcą zauważyć tatusiowie. Ostatnio wybraliśmy się zwiedzać klasztory św.Meteora wiszące na wysokich, stromych skałach. Nasz towarzysz podrózy wybrał się sam bo stwierdził,że dziecko nie da mu pozwiedzać i będzie marudzić tak ja zrobiła to nasz córeczka bo odwiedzeniu dwóch klasztorów. Tak też było z tatą mojej córki, który chciał z rocznym dzieckiem wybrać się w Wysokie Tatry.Dziecko nie chciało wejść do nosidełka,ryczało cała drogę i może dzięki temu coś zrozumiał. A czy nie wystarczy pomyśleć chwilę zanim zafunduje się ekstremę całkiem do tego nieprzygotowanemu brzdącowi?
  5. Heheh, jak Was czytam to przypomina mi się mój wcześniak z wagą 4200 i długością 60 cm:))
  6. Hej dziewczyny! Jak wakacje? Jak praca?:) Chyba dziś przegięłam walcząc z marazmem urzędników.No,zresztą jutro się okaże. Od sierpnia jesteśmy w naszym letnim domu na wsi.A po naszej posesji wałęsa się pies wyrzucony przez kogoś z auta. Dzwoniłam już do lokalnego Urzędu Gminy i nic.Ciągle obiecują,że ktoś ze schroniska po psa przyjedzie ale mnie się wydaje,że czekają aż jakieś auto zabije psa i problem się rozwiąże. Wczoraj wieczorem pies skoczył na dziecko naszych przyjaciół jak wysiadało z auta.Trochę je podrapał i bardzo wystraszył.Więc moje dziecko samo już na dwór nie wychodzi. Zgłosiłam dziś sprawę na policję ale oni też bezradni bo to leży w gestii U.G. Jeden z policjantów rozmawiał z zastępcą burmistrza,który obiecał,że jutro ktoś po psa przyjedzie. No,ale ja już mało w to wierzę. Znalazłam adres mailowy do burmistrza i wysmarowałam mu maila,że jak jutro nikt po psa nie przyjedzie to mu go dostarczę do gabinetu,podam Gminę do sądu o niedopełnienie obowiązków i nagłośnie sprawę w mediach. No teraz się trochę martwię czy mnie za bardzo nie poniosło. Mój mąż ma w tej gminie przychodnię,ja też chciałam to otworzyć szkołę. Ech zobaczymy jutro...
  7. asia78askasamasia78To ja zaznaczam nie i zadna to dla mnie mobilizacjaCzęsto bywam w Lublinie i chodzę na plac zabaw z dzieciakami przyjaciółki na Czubach. I szokuje mnie to,że tam ludzie nie tylko nie sprzątają kup pod oknami innych to jeszcze puszczają psy luzem,często biegają one po placu zabaw. Po prostu zgroza! NIe mieszkam na Czubach, wiec mozesz sie nie obawiac Asiu, oczywiście się nie obawiam. Ale przyznam,że szokuje mnie to.Mieszkam w mniejszym mieście i u mnie nikt by się nie odważył puszczać psa luzem na plac zabaw albo wyprowadzać go wprost pod oknami.Zaraz by miał Straż Miejską na karku.
  8. kwiaciarka:) widze ,ze wszyscy sprzataja, to ciekawe skad tyle tych qp ;) Ja mam wlasna posesje, pies sie zalatwia w wyznaczonym dla siebie terenie a my sprzatamy . Hehheh, sześć osób to nie wszyscy.Do tego każda z innego miasta:))
  9. Sto lat kochana w miłości i świętym spokoju:)
  10. askasam

    Nasze gotowanie

    Hej dziewczyny Ostatnio dostałam przepis na sorbet.To świetny pomysł na upalne dni zamiast lodów dla nas i dla dzieciaczków.Moja Blanka za tym przepada. Bazą są banany zmiksowane.Do tego można dodać maliny lub truskawki- koniecznie zamrożone.Trzeba je też zmiksować.Potem wszystko mieszamy i wstawiamy na parę godzin do zamrażarki.Pychota,do tego bez cukru i niezdrowych konserwantów. Można oczywiście dodawać inne owoce.Jeśli mają dużo soku tak jak maliny,truskawki,porzeczki czy jagody trzeba je najpierw zamrozić. Właśnie skończyłam robić,jak się trochę zamrozi,wstawię fotkę:)
  11. asia78Jak Polusia zaczela plywac to pytalam pania co jeszcze ew. kupic i powiedziala, ze tylko rekawki. Ze kolko jest do d... Ze wyrabia zle nawyki. Pola plywa w rekawkach i na desce i z makaronem. Ale ajk dajesz corcie do szkolki to tam wsio bedzie na pewno Tak, Asia, wiem,że w szkółce wszystko będzie.Do końca miesiąca jesteśmy w naszym letnim domu a stąd bliziutko nad zalew i na basen więc chciałabym coś jeszcze wypróbować.Ten "makaron"to taki wałek z pianki?Można to kupić?
  12. Hej dziewczyny! Czy macie jakieś sprawdzone akcesoria do nauki pływania dla pięciolatki? W tym sezonie moja córka pływa w tzw dmuchanych rękawkach, na pewno wiecie jak to wygląda i świetnie sobie radzi,dzięki nim potrafi np. leżeć w wodzie na plecach.Od września poślę ją na naukę pływania ale chciałam spytać czy może znacie z doświadczenia jakieś inne sprzęty do nauki: jakieś deseczki czy piankowe wałki?Co o tym sądzicie? Na czym Wasze dzieci uczyły się bądź uczą pływać?
  13. SayenNie podoba mi się co się teraz dzieje stawiają pomniki walczą o krzyż :( Zgadzam się to była tragedia ale codziennie zdarzają się jakieś tragedie :( Pałac nie powinien być miejscem gdzie się wkrada religia tak samo głowa państwa powinna być bezstronna gdyż wybierają ją wszyscy. Moja rodzina jest wplątana w tą tragedię gdyż w tym samolocie leciał wujek mojego męża lecz nadal uważam ja i mój mąż że to co ci ludzie robią pod pałace to jest paranoja Rozumiem Sayen. Ale wrócmy do pytania: czy podoba Ci się tablica? Jeśli nie- dlaczego, czego w niej brakuje lub czego nie powinno być.
  14. Hej dziewuszki! Izek- ja bym za bardzo nie liczyła,że się tu dziś tłumnie zjawią- piękna pogoda.Ja też popijam kawkę a potem jak mój M z tenisa wróci- na kajaki. Niedaleko nas jest Letnia Akademia Filmowa, więc moja córcia robi nam wyrzuty że co wieczór ją z babcią zostawiamy więc dziś cały dzionek dla niej:) Pozdrawiam
  15. mbeaaskasam - a co masz problem??? kazdy moze miec swoje zdanie. ktos sie moze fascynowec pomnikami, popiersiami i tablicami. dla mnie, czy sa czy ich nie ma to nie ma znaczenia. maja swoje groby i dla mnie to wystarcza. w sumie uwazam ze zwloki powinno sie spalac i powinna byc tylko mala tabliczka dla upamietnienia i mozliwosci zapalenia swieczki. jak poszlo na to z kieszeni ich corki - to wspaniale, a jak z kieszeni podatnikow to raczej nie, bo mogli te pieniadze przeznaczyc na bezdomnych albo rodzine wielodzietna ktora ma echo w lodowce. nie musisz sie zgadzac, ale to twoja sprawa. mozesz tam codziennie kwiaty nosic i znicze zapalac - twoja sprawa , ale pozwol miec innym wlasne zdanie, albo zaznacz na poczatku ZE JAK SIE KTOS Z TOBA NIE ZGADZA TO NIECH NA TYM WATKU SIE NIE WYPOWIADA!!! Mbea- Twój cytat bardzo pasuje do charakteru Twych wypowiedzi. Odnoszę wrażenie,że w życiu jesteś bardzo ciemiężona przez szefa czy męża i tu próbujesz odreagowywać. I pozwól,że skończę na tym.
  16. asia78To ja zaznaczam nie i zadna to dla mnie mobilizacja Często bywam w Lublinie i chodzę na plac zabaw z dzieciakami przyjaciółki na Czubach. I szokuje mnie to,że tam ludzie nie tylko nie sprzątają kup pod oknami innych to jeszcze puszczają psy luzem,często biegają one po placu zabaw. Po prostu zgroza!
  17. Sprzątałam po swoim psie zaledwie kilka razy bo na szczęście po drugiej stronie ulicy mam tzw psi park i tam nie trzeba sprzątać. Ale wkurza mnie jak widzę ludzi z osiedla wypuszczających psy pod oknami przy tabliczkach: zakaz wyprowadzania psów.
  18. Emkaaskasam - bo KAŻDY ma prawo do wypowiedzi ? ! Emko droga to oczywiste, ale odpowiadać: nie interesuje mnie można gdy zaczepi Cię na ulicy ankieter i zada pytanie. To tak jakby wchodzić na wszystkie tematy z ankietami, które Cię nie interesują i tak odpowiadać.Wyobraź sobie,że wchodzisz na temat:poród naturalny czy cc i odpowiadasz: nie obchodzi mnie to, wchodzisz na: czy twój mąż wkłada worek i odpowiadasz: nie obchodzi mnie to. Nie ma w tym większego sensu ale być może się mylę:))
  19. mbeaa jaki koszt tej tablicy???? to nagrobki juz nie wystarczyly??? po co tablica??? bo samolot sie rozbil???? to kto postawi tablice tym co w Pakistanie zgineli z powodu powodzi??? ich zycie mniej wartosciowe???? a w ankiecie powinna byc opcja 3 - nie interesuje mnie to ;))) Mbea,zaskakująca konstatacja.To Polacy powinni wmurowywać na Pałacu Prezydenckim tablicę utopionym Pakistańczykom?Tu nie chodzi o wartość życia tylko o sensowne upamiętnienie tych,którzy tam pracowali. Jeśli jesteś za opcją nr 3 w ankiecie to po co wchodzisz na nie interesujący Cię temat?
  20. kwiatuszek9876Partycja ogólnie . Bo jak widać nie ma tam wypisanych wszystkich ofiar katastrofy , i wogóle jak to wygląda jakiś mały krzyż co prawie go nie widać Kwiatuszek,przede wszystkim, według mnie,nie powinno być na tej tablicy ŻADNEGO KRZYŻA.Ani dużego ani małego.Jak można czczcić pamięć wszystkich ofiar,nie licząc się z ich przekonaniami religijnymi i przekonaniami ich rodzin? Poza tym krzyż na pewno każdy ma na nagrobku.Na tablicy wmurowanej w ścianę pałacu prezydenckiego nie powinno mieć to miejsca.To nie kościół, a póki co jest konstytucyjny rozdział państwa od kościoła. Według mnie powinna być lista ofiar katastrofy ale rozumiem,że ktoś dostał zlecenie,żeby coś zrobić z tym motłochem pod pałacem.I zwyczajnie nie było już na to czasu. Nie podoba mi się tablica,którą robi się naprędce bo nikt nie potrafi poradzić sobie z ciemnym ludkiem nasłanym przez ekstremistów z PISu .
  21. askasam

    Co ze szpinaku?

    Dzięki Kaskato ale w swoim poście napisałam,że właśnie to co podałaś- robię. Raczej wolalabym jakies przepisy na potrawy ze świeżego szpinaku.
  22. Witam dziewczyny. założyłam wątek o słodyczach na przedszkolakach.Wypowiadały się w nim także mamy maluchów. Tojaewka- nie miałam pojęcia,że to się nazywa system skandynawski:) Ja to stosuję od dwóch lat, z tym,że w trochę zmodyfikowanej formie. moja córka nie je słodyczy do oporu.Po każdym posiłku w niedzielę jest jakiś słodycz, np lód, czekoladka, ciasteczko, lizak, cukierek.I słodycze są TYLKO w niedzielę. Uważam,że takie rzeczy jak dżemy, kakao, kisiel,płatki,sok to też są słodkie rzeczy, więc nie ma potrzeby dopychać dziecka innymi słodkościami. W poka - jeśli nauczysz dziecko odpowiednio wcześnie nie ma problemu z proszeniem.Nie oznacza oczywiście,że to się zdarza.Moja córka ma ponad pięc lat i często widzę,gdy chodzę z nią na zajęcia do Domu Kultury dzieciaki wyciągające przekąski na przerwie.I 1oo% są to słodycze.A moja córka- cóz- wyciąga chrupki kukurydziane,pop corn,małe kabanoski, ser w plasterkach,owoce. I kiedy dzieci częstują ją cukierkami lub ciastkami, pozwalam wziąć, ale każę schować na niedzielę.Mam świadomość,że im będzie starsza trudniej będzie ją w tej kwestii kontrolować i ,prawdę mówiąc nie mam jeszcze koncepcji na przyszłość.
  23. turbodymomen zawstydził deszcz i pada na pysk od rana do wieczora. Amerykanie zrzucili stonkę
  24. Gdy urodziła się nasza córcia moja suczka miała trzy lata.To spory pies- mieszaniec boksera i bernardyna.Obawy na początku były- owszem.Ale generalnie nie mialam zastrzeżeń.Trzeba było uważać, owszem, bo moja suka miała charakter boksera- więc nie uważała na dziecko nieraz ją przewróciła.Ale pozwalała włazić na swoje posłanie i przeszkadzać w drzemce:) Mój mąż wtedy bywał gościem w domu więc na mojej głowie było wyprowadzanie psa.Zima czy deszcz i wiatr ja brałam wózek z dzieckiem i psa i chodziłam.... Kiedy moje dziecko kolejny raz po takim spacerze zachorowało próbowałam zmotywować męża do tego,żeby więcej pomagał mi przy psie bo to ja jeździłam do weterynarza na szczepienia i odrobaczania- oczywiście z dzieckiem. Nie udało się.Któregoś dnia gdy po pracy przyjechałam do mamy po dziecko i gdy wróciłyśmy do domu a tam zastałam niewyprowadzonego psa i w związku z tym ubabraną kałem i moczem kanapę i podłogę postanowiłam,że trzeba coś koniecznie z tym zrobić.Pies się męczy, nie ma swojego kąta- mieszkaliśmy wtedy w kawalerce- a mój mąż uważa,że wszystko jest ok.Płakać mi się chciało na samą myśl,że muszę oddać psa.Szukałam długo kogoś odpowiedniego z domem i ogrodzonym podwórzem.I znalazłam.Mój mąż bardzo się zmartwił ale nie czuł się winny. Od jakiegoś czasu moja córcia mówi ciągle o piesku wiem,że marzy o swoim własnym psiaku.Moja genialna teściowa wzięła szczeniaka od jakiejś znajomej i stwierdziła,że to będzie piesek Blanki jak tylko będziemy do nich przyjeżdżać.Wkurzyłam się bo pies jest brudny, nie szczepiony i nie odrobaczany.Do tego biega po całej wsi z innymi psami. Chętnie kupiłabym jej pieska, który byłby zadbany i który byłby u nas w domu.Ale mój mąż, chyba chcąc mnie chyba ukarać za to,że oddałam psa, nie zgadza się.Pomyślałam sobie,że w sumie kupując psa to ja biorę na siebie kolejny obowiązek a nie on i chyba zrobię to bez pytania go o zgodę.Tym razem będzie to mały pies bo często wyjeżdżamy i chcialabym go zabierać. Z każdym dniem widzę,że mojej córce bardzo brakuje zwierzaka i rozpływa się gdy widzi na ulicy psiaka. Mój mąż kupuje jej jakieś gadające i chodzące pieski i kotki- zabawki drogie jak diabli i według mnie zupełnie niepotrzebne. Nie mam pojęcia jak wytłumaczyć mu,że nasze dziecko na prawdę potrzebuje psa. Nie chcę być decydentką w kwestii sposobu wychowywania dziecka ale nie mam pojęcia jak sprawić,żeby mój mąż przystał na psa w domu.
  25. No cóż, w większości polskich placówek to niestety standard. Jeszcze gorzej jest rodzić w święta, sylwestra itd. Leżałam w szpitalu w święta, więc wiem coś o tym,Każda z mam modliła się,żeby jakoś przetrzymać święta i urodzić po.Mnie się udało, ale ponieważ decyzja o cc zapadła koło godz 18, niespecjalnie mogłam liczyć na mojego lekarza bo poszedł do domu
×
×
  • Dodaj nową pozycję...