-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez jeżykowa
-
Jagoda, Sopfie - fajnie że się odezwałyście :) My też przechodzimy okres buntu, jeśli na coś Jasiowi nie pozwalam to od razu jest wielki krzyk i wymuszanie. Ostatnio zaczął mnie gryźć, na szczęscie nie ze złości tylko bardzo mocno sisę do mnie przytula i gryzie - help! A..mam pytanie o jedzenie w nocy - czy wasze dzieciaczki śpią całą noc bez jedzenia? Jaś ostatnio zaczął się regularnie budzić między 3-4 nad ranem i wtedy trzeba mu dać butelkę bo inaczej krzyczy, jak zje to spi do 6.30-7. W sumie to nie wiem czy budzi się z głodu czy tak się po prostu przyzwyczaił... Jak jest u Was?
-
Kasiu, bardzo mi przykro że tak się stało :( Ale pamiętaj że macie Stasia, a następnym razem na pewno się uda, bądź dobrej myśli.
-
viki80. A co do puszczania z gołą dupką - ja czasami pozwalam Dominikowi tak polatać, zwłaszcza że widzę jaką ma z tego frajdę, a jak zrobi siku to się w tym pluska i jest lament i złość jak wycieram;-) hahaha...u nas dokładnie to samo! Raz zostawiłam Jasia z gołą pupą i poszłam po pieluchę, a on stoi zadowolony przy kałuży. Jaś się nam "zepsuł" -ostatnio w ogóle nie potrafi zasypiać. Kiedyś pięknie chodził spać o 19.30- 20 a dziś wciąż walczymy.... Ostatnio zasypiał z nami na łożku ale odkąd nauczył się samodzielnie schodził z dużego łóżka to jak tylko się z nim kładziemy to spierdziela i uważa to za świetną zabawę. A my powoli wymiękamy Ilka -obejrzeliśmy z M ostatnie filmiki z Ksawciem - z jedzeniem to szacun, pięknie trafia do buzi :)
-
WITAMY NA MALUCHACH! Kaskam- nie martw się, na pewno nic się Stasiowi nie stało, a siebie nie obwiniaj bo nie jesteśmy w stanie przed wszystkich ochronić naszych maluchów
-
Nadin, Asia - dzięki za wsparcie! Byłam dziś w żłobku i im podziękowałam, Jaś zostanie w domu z nianią co najmniej rok. A później, jak nam się uda zafasolkować, to nasza niania przejmie kolejne maleństwo, a Jaś będzie z dzieciakami w przedszkolu. Dziewczyny- jak Wam zazdroszczę takich postępów z nocnikiem. U nas owszem jest ale stoi i się kurzy :( Jaś nie daje zupełnie żadnych sygnałów, że chce siusiu. Pozostaje nam czekać te kilka miesięcy aż zacznie coś rozumieć i wtedy będziemy ćwiczyć z nocnikiem :) Darka - świetne zdjęcia, zwłaszcza mała rządzicielka mi się podoba Dobra, koniec przerwy, wracam do pracy
-
My też mamy kokos-pianka -gryka. Jaś śpi na nim jak suseł mam tylko pytanie - kiedy należy przekręcić materac z twardszej strony na tą bardziej miękką?
-
dziewczyny, mam problem - dowiedziałam się dzisiaj, że jakimś CUDEM Jaś został przyjęty od wrzesnia do państwowego żłobka. Do tej pory siedział w domu z nianią, z której jesteśmy zresztą bardzo zadowoleni. no i teraz problem - co zrobić???? zrezygnować z niani i posłać go do żłobka? trochę się boję jak on to przyjmie i wydaje mi się, że jest jednak za mały na żłobek. Poza tym choroby, itd. Z drugiej strony żłobek ma jednak świetne opinie, Jaś przebywałby z rówieśnikami. No i nie wiem co mam zrobic. Mam dać odpowiedź do jutra... Serce mi mówi, że powinniśmy go zostawić jeszcze w domu i dać ew. do żłobka jak skończy 2 latka, ale może przesadzam?
-
AnkaS - nasz Jaś też miał wczoraj przez cały dzień podobną gorączkę - 37,4 -37,6 st. I też sią zastanawiam, czy to od zębów, czy może od szczepionki, którą miał podaną 8 dni temu. Pani doktor nas uczulała, że w ciągu 2 tyg Jaś może goraczkować. A zęby idą swoją drogą, więc mam małą marudę w domu. Na dodatek Jas wszedł chyba w jakiś etap lęku separacyjnego - bez przerwy musi być ze mną jak jestem w domu. Jak mnie nie widzi to biega po pokojach i szuka.... i tylko mama, na rączki i tak w kółko... Mamcia - jesteśmy z Tobą i trzymamy kciuki! Daj znać jak było!
-
Kaskam - GRATULACJE!!!!!
-
ja też daję Jasiowi normalne jogurty, tylko staram się wybierać te dobre jakościowo - najczęsciej młody dostaje jogurt naturalny bo nie ma sztucznych dodatków, a w domu przed podaniem dodaję mu trochę świezych owoców. Ostatnio mam bzika na punkcie zdrowego jedzenia i bardzej zwracam uwagę na to co jemy wszyscy, a zwłaszcza Jaś A te misiowe jogurciki podałam Jasiowi tylko raz - w domu przeczytałam dłuuuugą listę składników i aż się za głowę złapałam co siedzi w tym jogurciku, którego nawet w lodówce nie trzeba trzymać!
-
bigbitówkaZa to ostatnio dostała jakiegoś uczulenia i nie wiem na co, ma kilka takich suchych plamek. Dostałyśmy maść na to. Najgorsze że teraz nie dojdę do tego co ją uczuliło bo ona wiele rzeczy już je. Napewno odpada mleko krowie w budyniu, truskawki. czereśnie i nektarynki, a nie przypominam sobie żeby coś jeszcze ewentualnie uczulającego jadła. Jaś ma podobnie wyglądające uczulenie i wg naszych obserwacji winowajcą jest białko kurze. Może spróbuj dać Majeczce coś z białkiem i jeśli uczulenie się powiększy to będziesz miała pewność. My na razie mamy zakaz podawania białka przez kilka miesięcy - później znów mamy spróbować , bo to uczulenie przechodzi. Ale Wam dziewczyny zazdroszczę wakacji - ja przez ten egzamin na doradcę wykorzystam prawie cały urlop na naukę i na odpoczynek nic nie zostanie :((((( Nawet dzisiaj jestem w pracy A my od wczoraj zostaliśmy sami z Jasiem - M wyjechał w góry z kumplami. Czuję się jak na wychowawczym -cały dzień sama w domu z dzieckiem -już wiem jak to smakuje...haha Myślałam, że będzie gorzej, a w sumie całkiem nieźle sobie radzimy :)
-
AnkaShej! dziewczyny i ja zapisuje sie na prawo jazdy poki co czatuje na znizki na grupon.pl podobno wchodza nowe przepisy by ograniczyc liczbe kierowcow na drogach i aut wiec sie spiesze by po stremu jeszcze zdawac gratki dla Mai z chodzenie AnkaS - mówisz - masz! MyDeal Warszawa - PeĹny kurs prawa jazdy kat. B w DriveSchool! Trasy egzaminacyjne i poza miasto!
-
Jaś też sam pije z butelki i z niekapka. Tylko my chcieliśmy iść krok dalej i dawać mu kubeczek bez pokrywki. Najczęściej nasze dziecko ma "dziurawą brodę" i część się wylewa, ale już zrobił spore postępy A...od wczoraj mamy małego indianina w domu! Jaś chodzi i woła...aaaaaaa i przykłada sobie jednocześnie rączkę do buzi - przezabawany jest! Anmiodzik - nam pediatra powiedziała, żeby MMR zrobić jak Jaś będzie miał 13 miesięcy więc to akurat już teraz :) Jak na razie żadnych objawów ubocznych nie zauważyłam po szczepieniu. A o benzynie nawet nie mówcie - my ze względu na korki i ceny benzyny uzbroiliśmy się w karty miejskie i jeżdzimy komunikacją publiczną. Czasowo wychodzi na to samo, a odpada problem z parkowaniem - u mnie i u M jest masakra pod tym względem A samochód stoi w garażu i czeka aż pojedziemy na zakupy..hahah
-
bigbitówkaSophie super że się odezwałaś :) Strasznie mi przykro z powodu Twojej koleżanki :( Czemu ten los jest taki niesprawiedliwy :(Anka moja Majka powoli uczy się samodzielnego picia - tzn jak ma dobry humor to próbuje sama pić, ale to jeszcze taki picie po łyczku. Za to od wczoraj uczymy ją samodzielnego (przynajmniej w części) jedzenia obiadu. Jak zwykle wczoraj po kilku łyżeczkach nie chciała już jeść więc mąż dał jej samej łyżeczkę z obiadkiem i ładnie włożyłą ją do buzi, po czym oddała mężowi żeby jej nałożył i cieszyła się z tego strasznie :) I o dziwo nawet dobrze jej szło i tylko buzia i ręce były do mycia po jedzeniu :) Tym sposobem i wczoraj i dzisiaj zjadła ładnie cały obiadek - tylko zastanawiam się co będzie jak zupkę będzie miała na obiad :P Gratulacje dla Majeczki! My z samodzielnym jedzeniem jesteśmy daleko w lesie! Ale za to nie możemy narzekac na apetyt My aktualnie uczymy Jasia picia z kubeczka bo chcemy go odzwyczaić od niekapka. Picie przez słomkę idzie świetnie, więc na spacery będzie bidon, a w domu prosto z kubeczka. Jaś na razie mało mówi (głównie gada coś po swojemu), a przeczytałam gdzieś że sposób picia ma duży wpływ na rozwój mowy. Tak więc stawiamy na naturalność :)
-
Sopfie -jak fajnie, że znów jesteś z nami, bądź dzielna i silna bo masz dla kogo. Wiem, że w takich chwilach wszystkie inne kwestie materialne przestają być ważne, oby tylko zdrowie było! My dziś rano byliśmy na bilansie i na szczepieniu w 13 m-cu. Przy okazji było ważenie i mierzenie - Jaś ma 79,5 cm, waży 10,6 kg, ogólnie dobrze się rozwija. Viki -to chyba Ty pytałaś o szczepienie przy uczuleniu na białko -oczywiście przypomnieliśmy o tym Pani doktor, ale powiedziała, że w naszym przypadku to nie jest przeciwwskazanie. Jaś dobrze toleruje żółtko, a wiadomo, że nigdy nie da się tak dokładnie oddzielić białka od żółtka. Więc na razie zrobiliśmy szczepienie, Jaś to bardzo dzielnie zniósł, tylko krzyknął przy wbijaniu igły, a później powrócił dobry humor :) Będziemy go teraz obserwować, bo w ciągu 2 tygodni może pojawic się gorączka po tym szczepieniu. A za miesiąc idziemy na szczepienie przeciwko meningokokom. Miłego dnia mamusie w ten deszczowy poranek :)
-
MagnunaJezykowa - przynajmniej nie zaspisz do pracy! ;-) My od 6tej.... ooo... to podobnie. Tyle, że ja o tej 5 to tylko wstałam z Młodym i poszliśmy do drugiego pokoju, żeby M mógł trochę pospać (on wstawał wczoraj rano). Jaś na szczęscie sam się bawił, tzn rozrzucał wszystko co miał w swoim zasięgu po całym pokoju, a ja drzemalam na sofie nasłuchując co robi. Pokój wygladał jak po przejściu huraganu, ale co tam - chociaż trochę się zdrzemnęłam
-
My też mamy Cybex tyle że Callisto - bardzo podobny do tego, który ma Viki tylko ma jedną łączoną rączkę (na tym mi zależało). Ogólnie jesteśmy bardzo zadowoleni, świetny wózek, tyle, że też zdecydowanie powyżej 400 zł. BTW- - Viki, jeśli zaczną Wam skrzypieć kółka skrętne to idealnie działa WD-40. Mój M pojeżdził trochę po zakurzonej drodze, kółka zaczęły skrzypieć ale WD-40 skutecznie zlikwidowało wszelkie piski. Darka - a Jedo faktycznie jest świetny na wertepy i dłuższe wyprawy. Witamy w krainie złośników! Jaś też bardzo jasno i wyraźnie daje znać, ze coś mu się nie podoba - od razu krzyk i wykrzywiona buzia i jedyna rada to szybko odwrócić jego uwagę. Dziś mój synek mnie dobił- wstał o 5.15! Tak więc już ponad 4 godziny jestem na nogach, na razie jakoś walczę w pracy, ale zobaczymy co będzie po południu.... ech
-
No i jeszcze coś - dziś miała być @ a tu nic... mam przeczucie, że zaliczyliśmy wpadkę...
-
Witajcie! Kaja - gratulacje i wszystkiego dobrego w małżeństwie! Bigbitówka - bardzo fajny wózeczek, ja też się nad nim na samym początku zastanawiałam bo widziałam dziecko w takim samym tylko w czarnym i bardzo mi się spodobał :) Księżniczki na zdjęciach przepiękne!
-
to i ja się przywitam na 1700 stronce :) Izzys - szkoda że @ przyszła, ale z drugiej strony starania są przecież bardzo przyjemne Gosia - szkoda że tak wyszło z tą pracą... Bigbit - na początku czyściłam Jasiowi zęby nakładką na palec, ale ostatnio kupiłam mu taką prawdziwą mini szczoteczkę. Umyłam z nim zęby 2 razy i od tego czasu nie chce za nic włozyć szczoteczki do buzi. Zaciska usta i koniec! Ale nie zmuszam go, daję mu tą szczoteczkę do zabawy w czasie gdy ja myję zęby i myślę, że w końcu będzie chciał mnie naśladować. A na razie wpycha sobie szczoteczkę do buzi... ale tym drugim końcem
-
hej:) wylądowałam na zwolnieniu lekarskim i siedzę w domu, gardło mnie boli, ogólnie rozłożyło mnie, a wszystko przez wszechobecną klimę... Izzys - u nas też z Jaskiem udało się w pierwszy cyklu, ale nie stresuj się, Gosia ma rację -jak nie bedzie @ to znów zrób test. Trzymam mocno kciuki!
-
Izzys - trzymam kciuki żeby się udało! W sumie to Cie podziwiam, że potrafisz tak spokojnie czekać do jutra. Ja bym pewnie nie wytrzymała i już dziś zrobiła test. A swoją drogą u mnie też może być coś na rzeczy. Od kilku dni czuję się niewyraźnie, inaczej. @ mam mieć w poniedziałek ale pewnie nie wytrzymam tyle i zrobię wcześniej test. A Ewelinka - sliczna dziewczynka :)
-
A tak Jaś odpoczywał w niedzielę od upałów :)
-
Mikołajku - walcz dzielnie skarbie i nie poddawaj się! A dla rodziców duuużo siły i wytrwałości - wierzę, że wszystko się dobrze skończy :)
-
Ilka - super, że się odezwałaś. Świetne wiadomości, że mdłości nie męczą Cię tak jak to było z Ksawciem, pamiętam jak wtedy pisałaś, że ledwo żyjesz tak Cię męczyły... Dbaj o siebie i odpoczywaj o ile to możliwe z Ksawerym :) Chapicha - a jak u Ciebie dziewczyno?? Powodzenia dziewczyny na egzaminach! Faktycznie jakieś pustki na forum, widać że nasze stałe forumowiczki zamilkły :( A u nas w sumie bez zmian, suche plamy na nóżkach i rączkach nie chcą schodzić, już sama nie wiem co o tym myśleć... Basen w sobotę trwał tylko 10 min bo Jasiek tak krzyczał, że w końcu wyszliśmy. Nie wiem czy mu się przestało podobać, czy może był niewyspany i dlatego tak marudził...