Skocz do zawartości
Forum

jeżykowa

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez jeżykowa

  1. Mamulce, co tu dzisiaj tak pusto??? Viki - gratulacje dla Ciebie i Dominisia z tytułu pierwszego siczka do nocniczka My też mamy nocniczek ale chyba jest za mały bo Jasiowi siusiak wystaje na zewnątrz. Zresztą i tak z niego na razie nie korzystamy bo jak tylko probuję młodego posadzić to on się zaraz prostuje - taka deseczka się z niego robi i nie ma siły żeby usiadł... Czekamy z nocnikiem na lepsze czasy....
  2. No i jeszcze się przypomnimy: 1. radio - cel osiągnięty 2. takie ze mnie małe niewiniątko ;-)
  3. Sopfie - super, że się odezwałaś :) Piszę powoli bo ciężko mi idzie z zaciśniętymi kciukami ;-) Najlepsze życzenia dla 9-miesięcznych solenizantów! Storczyk - oj, tylko pozazdrościć takiej samodyscypliny..hihi Jaśka wszędzie pełno, ostatnio pomaga mi ładować zmywarkę. Jak dla niego zakazany owoc smakuje najbardziej :) Oczywiście głową też uderzył nie wiem ile razy bo niestety nikt nie jest w stanie go upilnować tyle ma w sobie energii... Ania -miłego pobytu w Lublinie, my już dawno nie byliśmy u rodziców, a chętnie bym zmieniła otoczenie choć na kilka dni. Pozdrów tam rodzinne strony! Bigbit - współczujemy kiepskiego samopoczucia u Majeczki, może w końcu ząbki się pokażą... U nas też na razie na dwóch stanęło i ani drgie dalej - przyczajony tygrys, ukryty smok A u nas zaczęły się jakieś kiepskie noce - dzisiejsze usypianie trwało ponad godzinę, jak nigdy!! Najpierw Jasiek urządził sobie zabawę -wy mnie kładziecie, a ja sobie wstaję w łóżeczku, a jak mu się to znudziło to był już tak zmęczony że nie mógł zasnąć... Masakra! Za to na pocieszenie młody wykazał się umiejętnością mówienia "mama'' - jak było mu już bardzo źle to wołał głośno mama! A jak go w dzień prosiłam to ani razu nie powiedział, spryciarz mały..hihi Tak więc w końcu się doczekałam i usłyszałam upragnione mama! Aż się cieplutko na sercu robi
  4. Bigbit- nie wiem czy Cię to pocieszy, ale Jaś też się budzi w nocy :( Co gorsza budzi się z okropnym krzykiem, ale jak tylko dostanie smoczek to zaraz śpi dalej. Tyle tylko że takich pobudek w ciągu nocy jest kilka - nie wiem dokładnie ile bo wstaję nieprzytomna i nie liczę, wydaje mi się że 5-7 razy na pewno wstaję :((( Szkoda mi Jasia bo nie mam zielonego pojęcia skąd ten krzyk.....
  5. Magnuna - super że się odezwałaś i że jesteście bezpieczne :) Ja też bym raczej się nie wybierała na wczasy w tym okresie. Poza tym dziwnie bym sie czuła na wakacjach w kraju gdzie ludzie tak protestują że źle im się żyje a ja w tym czasie leżę beztrosko na plaży. Elizka - śliczna córunia, pięknie siedzi :) Elizka i Darka -my też preferujemy bodziaka i rajstopki po domu, a dopiero na wyjście zakładamy spodnie. Kaja - życzymy Wam zdrówka! My również przyłączamy się do życzeń urodzinowych dla Natalki - spóźnione ale szczere
  6. My rozważamy Recaro Young Sport 9-36kg i jak na razie na niego jesteśmy zdecydowani. Może to się przyda niezdecydowanym mamusiom :) fotelik.info :: testy :: foteliki samochodowe 2010 :: sortowanie wg kryterium grupa
  7. My też jesteśmy posiadaczami Jedo FYN 4d z gondolą freeline. A oto nasze wrażenia: plusy: - naprawdę duża gondola, wymiata przy x-landerach i mutsy (ten wózek też rozważaliśmy) - fajny pomysł z amortyzacją bo można bujać dziecko (sztywne x-landery czy mutsy tego nie mają) - obracane siedzisko w spacerówce tak że dziecko moze jechać przodem albo tyłem do kierunku jazdy - duży kosz na zakupy - podnoszone oparcie w gondoli - super gdy dziecko jeszcze dobrze nie siedzi ale chce już wyglądać na zewnątrz - pompowane koła, skrętne przednie pominę bo to dla mnie standard - okienko w budce z folią ( w wersji freeline) - przystępna cena minusy: - jakość wykonania mogłaby być lepsza, zwłaszcza rozwiązanie z obszyciem gondoli, nie wygląda to zbyt estetycznie, - jedna budka, która zdaje egzamin przy gondoli ale już nie do końca przy spacerówce bo nie można jej głębiej naciągnąć przy wietrze, - kiepskie rozwiązanie z umiejscowieniem pasów w spacerówce bo synek się zsuwa w dół mając na sobie śliski kombinezon
  8. viki80A mój synuś opanował nową formę przemieszczania się, niby raczkowanie ale ciągle na brzuchu, tyle że rączkami na zmianę przebiera i pupa do góry, a jak szybko to robi - dzisiaj cały dzień nie mogę się na niego napatrzeć - co on wyprawia. Viki - to już tylko chwila jak Domi zacznie raczkować -Jaś też miał na początku taki sposób przemieszczania się, ale szybko przeszedł do raczkowania. Bigbit - dobrze że udało Ci się uchronić Majeczkę przed obrażeniami jak upadłaś. Współczuję problemów z chodzeniem, wracaj szybko do zdrowia i formy :) Gosia - zdrówka życzymy dla Bartusia:) Ja się dzisiaj jakoś wyjątkowo ogarnęłam wcześniej, chociaż po pracy byłam jeszcze u ginki bo mi na cyto nie można było określić grupy bo jakiś stan zapalny mi się przyplątał :((( Zdążyłam jeszcze wrócić na usypianie Jasia, bo już był nakarmiony do snu jak przyszłam do domu, zrobiłam lasagne na jutro, wzięłam kąpiel i mam chwilę na internet Ciekawe jak tam Sopfie się trzyma?? Jagoda -dzięki za info Dziewczyny, tak piszecie o wadze waszych maluszków, a ja się zastanawiam czy Jaś nie jest zagłodzony!! Wcina wszystko z wielką ochotą, obiadki gotowane znikają, mleko z kaszką ryżową tak samo, do tego deserki, a przez 2 miesiące przybrał tylko 100g i obecnie waży tylko ok 8400g (2 tyg temu było 8300g ale się pocieszam że może przybrał ze 100g przez ten czas...) A...dostałam dziś w pracy PITa i jak na szybko obie policzyłam to ze zwrotu podatku (głównie dzięki uldze na Jasia) uzbiera się nam akurat na fotelik samochodowy dla Jasia Ostatnio byliśmy w sklepie i przymierzaliśmy młodego do kilku no i niestety tradycyjnie mam zagwozdkę bo nie wiem, na który się zdecydować A Wy już myślałyście o kolejnych fotelikach? Spokojnego wieczoru, ja uciekam bo młody śpi niespokojnie przez ząbki :(
  9. Witajcie mamusie po tygodniowej nieobecności :) Przejrzałam co naskrobałyście przez tydzień, sporo tego! Przede wszystkim -Sopfie - trzymam kciuki za Ciebie, bądź dobrej myśli a wszystko skończy się dobrze. Moja bliska przyjaciółka też miała kiepską cyto, skończyło się na zabiegu, ale już jest zdrowa i pewnie już zapomniała o tym, że była chora. Tak wiec głowa do góry, ściskamy Cię z Jasiem mocno - a Jaś szczególnie mocno ostatnio potrafi ściskać :) Viki -my mieszkamy dokładnie na drugim końcu Warszawy, czyli na Ursusie - kawał drogi! Byliśmy w sobotę w Ikei i kupiliśmy zabezpieczenia na rogi i do kontaktów - odtąd ulubioną zabawą Jasia jest skradanie się do rogów i odklejanie zabezpieczeń Rozbójnik mały! Ania - śliczne zdjęcia Kubusia! U Jasia zęby idą bo ślini się hektolitrami ale on wprost przeciwnie -je za dwóch! zawsze po skończonym jedzeniu strasznie krzyczy jakby był nie wiem jak głodny. dopiero jak mu się odbije to zaczyna się śmiać. Najlepsze życzenia dla ostatnich solenizantów!
  10. Witam mamusie po dłuuuugiej przerwie:) Niestety nie daję rady pisać bo praca, z której wracam po 18 więc mam tylko godzinę dla Jasia, bo później kąpiel i o 19.30 zazwyczaj Jaś już spi albo nauka do tego strasznego egzaminu - już powoli tracę nadzieję że to zdam :((( Czasami udaje mi się podczytywac Was, ale na pisanie nie mam już niestety siły. Zdjęcia śliczne pokazujecie, dzieciaczki rosną jak na drożdżach, jak sobie pomyślę że za niecałe 4 miesiące będą roczniakami to aż strach pomyśleć jak ten czas szybko leci.... U nas tydzień temu w czwartek Jaś zaczął raczkować, najpierw śmiesznie pełzał przez jakieś 3 tygodnie a od tygodnia przemieszcza się w tempie błyskawicy! Jutro jedziemy do Ikei po zabezpieczenia do mieszkania bo odkąd Jaś odkrył że jest mobilny to ciągnie go do samych niebezpiecznych rzeczy. żeby było śmieszniej razem z raczkowaniem Jaś zaczął stawać sam na nogi raczkuje do pufy, wspina się na nią rączkami i sam staje - jesteśmy z M w szoku że tak szybko to poszło! Asiabambo - dzięki za pamięć, ogromnie współczuję Ci tych zarwanych nocek, bo wyobrażam sobie jak później Twój dzień w pracy wygląda.... Malena - witaj i pisz często i dużo Ja też pochodzę z Lublina tylko że za pracą pojechaliśmy z M. do Warszawy, ale w L zostali nasi rodzice. Pola - śliczna dziewczyneczka :) W której części miasta mieszkasz? Anmiodzik - współczuję choróbska, my na szczęście na razie zdrowi jesteśmy, Jaś co prawda zaraz po świętach miał swój pierwszy katarek ale na szczęście obyło się bez gorączki i przeszedł po przepisowym tygodniu. Bigbit - dzięki za link, ankieta już wypełniona i czekam na pampersy :) mam nadzieję że nie ma znaczenia to że wcześniej dostaliśmy próbkę P. premium care? Mamusie, przepraszam że nie napiszę do wszystkich, ale po takim czasie już raczej nie nadrobię zaległości :( Jak będę miała wolną chwilę to postaram się coś napisać. I jeszcze dołączę kilka aktualnych zdjęć Jasia :) 1. od świąt zacząłem się kąpać w dużej wannie :) 2. samodzielna wspinaczka na leżaczek
  11. Witam wieczorowo :-) Jaś śpi, więc w końcu mogę się zameldować :) My dziś świętujemy 7 miesięcy Ależ ten czas szybko leci, przecież jeszcze tak niedawno przynieśli mi Jaśka do sali i zobaczyłam go po raz pierwszy, a tu już taki duży chłopak :) Ja też się pochwalę - Jaś zaczyna przybierać pozę do raczkowania, czyli bioderka w górę, na kolankach i na rączkach i tylko jeszcze brak mu koordynacji żeby połączyć ruchy rączek z nóżkami...hihi A na zaczętę kładę mu telefon albo kapcia chociaż nie wiem co w nim takiego atrakcyjnego..hihi Widzę że piszecie o fotelikach - my się chyba zdecydujemy na Recaro young sport 9-35kg i chociaż on trochę kosztuje ale już nie będziemy musieli kupować następnych. tylko faktycznie nie wiem jak jest z tym rozkładaniem do spania....
  12. Tydzień mnie nie było, a tu tyle nowości. Niestety nie dam rady przeczytać wszystkiego co napisałyście, przejrzałam tylko kilka ostatnich stronek, żeby się zorientować w bieżących tematach :) Przede wszystkim - gratulacje dla Bartosza, Hani i Michałka z okazji 7 miesięcy (przepraszam jeśli jakiegoś niedawnego solenizanta pominęłam bo pamiętam tych najstarszych ;-) Witamy nowe majówki, bo widzę, że kolejne do nas dołączyły! Gratulacje dla Basi z okazji 5 ząbków!!! Szalejesz Kochana! A teraz co u nas - ja wróciłam do pracy (to zła wiadomość) a dobra to taka, że tylko na 3 dniw tygodniu, więc czwartek i piątek mam wolny :) I dzięki temu jest jakoś znośnie... Pierwszy dzień w biurze dłużył mi się niemiłosiernie, ale jakoś dałam radę. Jaś też całkiem nieźle zniósł rozłąkę, jest już przyzwyczajony do niani więc na szczęscie nie ma rozpaczy jak nas nie ma. Trzeci ząbek w drodze, już go wyczuwam palcem tylko jeszcze go nie widać. W środę Jaś powiedział pierwsze słowa - niestety nie mama tylko BABABA...i od tego czasu namiętnie to powtarza i cieszy się przy tym strasznie Co do zupek to staram się gotować sama, a jeśli nie mam czasu albo po prostu mi się nie chce to Jaś dostaje słoiczek - z tym, że mały mu nie wystarcza na jeden posiłek tylko musi zjeść duży. A jeśli gotuję to jest kawałek cielęciny, marchewka, groszek, ziemniaczek, seler, pietruszka i odrobinę przyprawy (taka vegeta robiona w thermomixie przez kuzynkę specjalnie dla Jasia z minimalną ilością soli). I taka zupka jest na dwa dni. Bursztynka - Hania ślicznie wygląda w sukieneczce :) Uciekam dziewczyny, przepraszam, że nie napisałam do każdej ale czasu brak i jakiegoś doła powoli łapię...
  13. Zajrzałam do Was na chwilę i patrzę a tu 600 strona!!!!!! Może mi się uda na niej zameldować ;-)
  14. Czesc mamuśki! Ja dziś tylko na moment, niestety nie mam czasu żeby poczytać co naskrobałyście przez weekend, bo dziś przez cały dzień miałam MEGA migrenę - pierwszą chyba od ponad roku! Dobrze że tak długo udało mi się wytrwać tyle że powaliło mnie dzisiaj z nóg i cały dzień miałam z głowy :-((( Zdrzemnęłam się z Jasiem o 18 i na szczęscie już jest lepiej. A Jaś jak zasnął to się nie chciał obudzić i myśleliśmy już że zasnął "nocnym' snem..hihi Jakoś go obudziliśmy, wykąpaliśmy i po jedzeniu Młody poszedł dalej w kimę i zasnął bez żadnego problemu :-) A ja weekend mam stresujący bo jutro pierwszy dzień w pracy... po 9 miesiącach w domu...buuuuuuuu I pewnie ta migrena też z tego powodu... i jeszcze zdjęcie na którym Jaś chwali się ząbkami ;-)
  15. Gosiak0512aa no i któraś pytała o pierniczki.. :) przepis kumpeli ale super wychodzą.. jak zrobisz teraz to jeszcze powinny dojść :)PIERNIKI Ciasto przygotować na ok. 5-6 tyg. przed świętami, piec na 3-4 dni wcześniej. Surowe ciasto musi dojrzewać w chłodnym miejscu (ja trzymam na "parterze" lodówki). składniki: 1/2 kg. miodu naturalnego, 2 szkl. cukru oraz 25 dkg. masła podgrzewać stopniowo, niemal do wrzenia a następnie ostudzić. Do chłodnej masy dodać: 1 kg. mąki pszennej, 3 jajka, 3 płaskie łyżeczki sody oczyszczonej, rozpuszczonej w 1/2 szkl. mleka, 1/2 łyżeczki soli oraz 2-3 torebki przypraw korzennych do piernika. Ciasto starannie wyrabiamy, przekładamy do kamionkowego lub emaliowanego garnka, przykrywamy ściereczką lub folia spożywcza i odstawiamy w chłodne miejsce. Po 5-6 tygodniach ciasto wyrabiamy, wałkujemy i wycinamy pierniczki. Pieczemy na blaszkach wyłozonych papierem, bo jak pieklam na blaszkach posypanych mąką, to sie przypalały i duzo mąki zostawalo na nich. Pierniki pieke okolo 15-20 minut. One zaraz po upieczeniu sa miekkie, a po kilku minutach robia sie twarde jak kamienie. Ale po kilku dniach skruszeja - chociaz ja wole takie twarde. Pierniczki mozna ozdobic lukrem i posypkami, jednak ja tego nie robilam. Teraz jeszcze kilka uwag: Ciasto ma dość "wolną" konsystencję, jak "posiedzi" w zimnie - stężeje i da się rozwałkować (trzeba podsypywać mąką), jeśli jednak ktoś doda przy wyrabianiu trochę więcej mąki - też nie będzie tragerii. Ja mieszam składniki mikserem z nasadkami do ciasta drożdżowego - te spirale. Mikser "wyje" ale jakoś idzie . Gosia - Dzięki za przepis na pierniczki! Jutro dokupię tego co mi brakuje i w weekend będę działać
  16. Dziewczyny - czy macie jakieś sprawdzone przepisy na świąteczne pierniczki? Takie do jedzenia albo do wieszania na choince? Ja się napaliłam w tym roku na takie pierniczki tylko szukam fajnego przepisu. Pojedziemy na święta do rodziców to się obdzieli po równo jednych i drugich dziadków :-)
  17. Witam wieczorową porą :-) Natalciu - wszystkiego najlepszego z okazji skończenia 6 miesięcy! Ale mamusia Ci smakowite ciasto upiekła, mniam.... Szkoda że z Jasiem jesteśmy tak daleko i nie możemy się wprosić na świętowanie ;-) Zdjęcie solenizantki świetne a mamusia fajnie wygląda z gwiazdką na głowie moja - świetny pomysł z tym zbieraniem karmy, stronka już dodana do ulubionych i codziennie będziemy karmić pieski. Magnuna - to jest dokładnie to co ja czytałam, tylko ja mam pdf który jest lepszy do drukowania ;-) Nadinn - fajnie że się znalazło miejsce dla Jasia w żłobku. Ja naszego zapisywałam w lipcu i był 200 na liście oczekujących!!! Pewnie jak w końcu przyjdzie jego kolej to będzie za duży żeby do żłobka chodzić :( A gadaniem się nie przejmuj, my sami myślimy nad tym, żeby Jasia od września posłać, zobaczymy jak będziemy stać finansowo i czy niania się sprawdzi na dłuższą metę. A Jaś ma już dwa ząbki na dole, które mu wyszły jednocześnie. Spryciarz mały jak mu smaruję górne dziąsełko żelem to mnie podgryza wszystkimi dwoma ząbkami..hihi U nas Jaś zasnął jakieś pół godziny temu, tylko teraz to zasypianie jest problematyczne bo mu górna jedynka wychodzi i jest okropnie marudny. Strasznie mi go szkoda jak tak marudzi bo wyobrażam sobie jak mu te ząbki dokuczają :( Ja w poniedziałek wracam do pracy i wymyśliłam że na pocieszenie zmienię sobie telefon na nowy bo od jutra już mogę podpisać nową umowę. Zrobię sobie prezencik na otarcie łez :(((
  18. Storczyk, Nadinn - książka wysłana!
  19. Paczanga - przykro mi że nie wyszło. Jednak sama wiem, że ta metoda nie dla wszystkich dzieci się nadaje. Córeczka mojego brata (Gaba ma 2 miesiące) też im daje nieźle popalić i nie śpi po nocach. U nich ta metoda też w ogóle nie zadziałała i dalej się biedni męczą po nocach... Daj znać jak wpadnie Ci w ręce coś nowego :)
  20. I na koniec kilka fotek - tak aktualnie wyglądam! 1. Tak wyglądam jak stoję z pełnym pampersem bo zaraz się będę kąpał ;-) 2. Czy te zdjęcia są aż tak ważne że musicie mnie odrywać od zabawy??? 3. Zamyśliłem się...
  21. paczangajeżykowa mam kilka pytań: jak reagowałaś na płacz dziecka, kiedy wchodziłaś? czy mały wcześniej budził sie w nocy? kiedy zastosowaliście motodę, w jakim wieku był synek? czy karmiłaś wtedy piersią, czy zasypiał ssąc butelkę? Paczanga - Jak Jaś płakał to podchodziłam do łóżeczka, podwałam mu smoczek, głaskałam po główce i mówiłam do niego spokojnie że pora spać itp. bez żadnego śpiewania, brania na ręce, tylko uspokajanie w łóżeczku tak ok 1 -1,5 min. i Tak do skutku co kilka minut. Przed tą metodą Jaś budził się 4-5 razy w nocy, w tym 3 razy dostawał butelkę z mlekiem. Jak wypijał mleko to spokojnie zasypiał. Z tym że nie chodziło tutaj o zaspokojnie głodu tylko wypicie mleka pomagało mu zasnąć. Wiem na pewno że dziecko nie było głodne bo po wieczornej kąpieli dostawał kaszkę i dopijał jeszcze mlekiem z butelki. Takie same porcje zjada teraz i śpi do rana. Tą metodę zastosowaliśmy jakieś 1,5 tyg temu w weekend i jak na razie działa. A piersią karmiłam bardzo krótko i już od dłuższego czasu Jaś jest na mm.
  22. Witam zimowo! Magnuna - gratulacje z okazji trzeciego ząbka! I trzymamy kciuki za szczepienie:) My już po porannej wizycie u kardiologa. Jakiś czas temu nasza pediatra wysłuchała u Jasia szmery w serduszku i dała skierowanie do kardiologa. Na NFZ termin był na ostatnie dni grudnia a w LuxMedzie "już" za dwa miesiące (dzwoniłam we wrześniu!). Jak w końcu doczekaliśmy do terminu to się okazało że trzeba zrobić echo serduszka u Jasia a najbliższy termin w Luxmedzie jest końcem lutego!!!! Masakra jakaś! I tutaj przeżyłam wielkie POZYTYWNE zaskoczenie - lekarz który przyjmował prywatnie w LuxMedzie powiedział żebyśmy przyszli do niego do państwowej przychodni bo może Jasia przyjąć już za dwa tygodnie!!!!! Tak więc dzisiaj brnęliśmy przez zaspy, okazało się że te szmery to nic groźnego a Jaś miał przejażdżkę do centrum z samego rana :) Ale dla lekarza wielki szacun! Zawsze lekarze odsyłają do swoich prywatnych gabinetów a nie odwrotnie! Viki - przełomowa noc była straszna i podejrzewam że gdyby tak miało być przez 2-3 noce z rzędu to pewnie byśmy wymiękli i dali sobie z nią spokój. Normalnie Jaś się budził o 23, o 1-2 i o 4 i za każdym razem dostawał butelkę mleka. Tamtej nocy też budził się o takich samych porach i głośno domagał się zainteresowania. My zamiast dawać mu butelkę z mlekiem podchodziliśmy do niego, uspokajaliśmy (bez brania na ręce) i tak co kilka minut. I tak - pierwsze uspokajanie (o 23) trwało ok 40 min, drugie o 1 trwało 30 min a nad ranem płakał 15-20 min i wtedy wyraźnie nasłuchiwał czy reagujemy. Za każdym razem jak do niego podchodziliśmy to się uspokajał. Za to rano jak wstał miał wyraźnego focha. Dopiero jak się zdrzemnął po jedzeniu to mu przeszło. A następną noc Jaś przespał caluteńką, może raz czy dwa do niego wstawaliśmy jak nie mógł znaleźć smoczka. Wiem, że brzmi to trochę drastycznie ale uważam że teraz Jaś jest bardziej wypoczęty niż wtedy gdy budził się po kilka razy i głośno płakał zanim zdążyliśmy mu przygotować mleko. Nikogo na tą metodę nie namawiam, my byliśmy już tak zdesperowani brakiem snu że spróbowaliśmy i na szczęscie się sprawdziła :)
  23. Dzięki dziewczyny za miłe powitanie :) Nadin - ja się zorientowałam że Jaś wcale nie jest głody w nocy po tym jak mu dawaliśmy na noc dużą butelkę mleka, po której normalnie w dzień wytrzymywał 4-4,5 godziny. A wieczorem po takiej porcji zazwyczaj budził się po 2,5 -3 godzinach. Jak raz policzyliśmy to nam wyszło że w ciągu jednej nocy Jaś wypił 0,5 litra mleka!!!! Więc to nie głód był problemem. A dziś Jasia sama musiałam kąpać bo mąż wrócił do domu o 20.30 - 3 godziny mu zeszło od wyjścia z pracy! masakra! Nadin, Asia - zazdroszczę spacerów, my się kisimy w domu Wyszłam dziś na chwilę tylko po chleb i zaraz tego załowałam tak było paskudnie. Jaś na razie poznaje zimową aurę zza szyby w oknie ale sądząc po minie chyba jeszcze nie za bardzo obczaja co się dzieje...hihi
×
×
  • Dodaj nową pozycję...