-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez jeżykowa
-
Asia - ależ macie fajnie z tym domem, nam też się marzy, ale na razie jesteśmy dopiero na etapie planu oszczędnościowego - może coś za dwa lata się uda. No i powiem Ci że mam podobny plan - w okolicach czerwca, lipca za rok zaczynamy starania Izzys - fajnie, że już trochę lepiej się czujesz, a zafasolkowanie na pewno się wkrótce powiedzie i urodzisz zdrową dzidzię :) Ilka - Ale Agatka się ślicznie uśmiecha. A Ksawcio poważnie już wyglada przy tych klockach - fajowy chłopak! Justi - super że dobrze znosisz ciążę, no i gratulacje chłopczyka! Bigbit, Nadinn- fajnie, że dzieciaczki śmigają na rowerkach. Nasz Jasiek podobnie jak Michaś nie był zainteresowany biegowym jak ostatnio byliśmy w sklepie. Za to taki na 4 kołach to jak najbardziej - kazał się posadzić i wozić po sklepie. Śmiejemy się, że przeskoczył jeden poziom wyżej hahaha Mamy plan spróbować go posadzić za jakiś czas - może się namyśli... Nasz Jaś też coś ponad 12 kg waży, ale on ma w standardzie 2 kupole dziennie.... Ilka - jeszcze sobie przypomniałam, że Jaś też ma zdiagnozowane okołomieszkowe rogowacenie skóry na policzkach, ale ostatnio mu to trochę zeszło i policzki zrobiły mu się gładsze. Smarujesz czymś Ksawerego? My nic nie używamy, tylko zwykły krem bambino...
-
Nadinn- tort boski!!! Jak z cukierni! Z czego zrobiłaś to niebieskie futro?? U nas pani w żłobku faktycznie się przykładają, ale to żłobek prywatny więc może dlatego.... bo o państwowym to nie mamy co marzyć... Nadinn - nasza sąsiadka ma termin też pod koniec czerwca, też z drugim dzieckiem i mówi, że podejście jest diametralnie inne niż z pierwszym synkiem ;) Bigbit - rzuciłam okiem na Twój post i jak zobaczyłam drugi suwaczek to w pierwszej chwili pomyślałam, że Ty też jesteś zafasolkowana Ale oczywiście radość z własnego M też jest ogromna! Fajnie, że Wam się udało tak szybko sprzedać auto, bo czasami trwa to miesiącami - mój tata dwa lata temu tak długo sprzedawał. Ale 14h to niezły rekord!
-
żeby nam forum nie wymarło to napiszę kilka słów ;) U nas generalnie wszystko w normie, Jasiowi chyba idą piątki bo potrafi pół dłoni wsadzić do buzi i tak chodzić, poza tym słabo śpi w nocy bo go bolą dziąsła :( W żłobku ciocie go bardzo chwalą i jestem z niego baaardzo dumna, bo naprawdę robi postępy. Ostatnio jesteśmy na etapie protestów przy karmieniu - Jaś chce tylko i wyłącznie sam jeść, nie ma mowy o karmieniu no i czasami się irytuje jak nie może sobie poradzić z jakąś potrawą. Uciekam spać bo nie wiem jak jutro wstanę po tej zmianie czasu...
-
Cześć Gosia! Pamiętamy - co tam słychac u Ciebie i Twoich chłopaków???
-
A u nas dziś był w odwiedzinach kuzyn Jasia, który jest pół roku starszy i nawet nieźle sobie chłopaki dawali radę. Oczywiście były spory o zabawki, ale jakoś się dogadywali. U nas też się pojawiło bardzo głośne wyrażanie niezadowolenia - jak coś jest nie po myśli Jaśka to od razu wrzeszczy. Ale mam na niego sposób polecany przez Tracy Hogg - wynoszę go do drugiego pokoju i mówię, że będzie mógł do mnie przyjść jak się uspokoi. Potem wychodzę a za chwilę Jaś przychodzi do mnie już zupełnie spokojny - jak na razie się sprawdza :) A...i u nas chyba idą piątki, bo Jaś pakuje paluszki do buzi. Ale na razie w buzi nic nie wypatrzyłam....
-
Darka - udanych zakupów! Mamcia -no właśnie ja też się zastanawiam, czy takie maluchy jak nasze mają co robić w centrum nauki Kopernik?? Asia - Przyjemnych przejażdżek - my jesteśmy z tego zestawu zadowoleni :) Viki - nasza niania brała 10 zł za godzinę, ale miała tylko Jasia pod opieką. Opiekunki rzucają czasem kwoty z kosmosu, więc się nie przeraź tylko szukaj takiej która Ci spasuje i dopiero wtedy się zastanów, czy jest warta takich pieniędzy jakie podaje. A najlepiej sprawdź na niania.pl - ja tam znalazłam nianię dla Jasia. Powodzenia w szukaniu, bo to niełatwe zadanie.
-
Kochane dziewczyny - te małe i duże - wszystkiego najlepszego z okazji naszego święta!
-
Izzys Kochana, ogromnie mi przykro.... nawet nie wiem co napisać, bo wiem, że nic nie jest w stanie Cię teraz pocieszyć....
-
Hej, Piszecie o tym że Wasze maluchy tle mówią- ale Wam zazdroszczę! Jaś trochę mówi, ale większość po swojemu - najgorsze jest to jak coś do mnie mówi, tłumaczy a ja zupełnie nie wiem o co mu chodzi :(((( Wtedy się denerwuje i w sumie mu się nie dziwię... Asia- super macie z tą budową -też bym tak kiedyś chciała, na razie to nierealne :(
-
bigbitówka - super wiadomość! życzymy szybkiej przeprowadzki!
-
Viki- pismo poszło na maila :) Bigbit - z tych wózków to ja się spotkałam tylko z marką quatro tylko inny model. Szwagierka ma dla synka i jest zadowolona, mają wózek już chyba dwa lata, piorą tapicerkę i nic się z nim nie dzieje. Wydaje mi się więc, że tą markę można polecić. A co do pozostałych wózków to nie potrafię się wypowiedzieć. Anmiodzik - gratulujemy odpieluchowania! Nie wiem jak Ty ale ja przez jakieś dwa tygodnie chodziłam dumna jak paw z Jaśka, że tak szybko pojął o co chodzi...hihi
-
Hej, Viki - dobrze pamiętasz, min. na dwa tygodnie przed powrotem do pracy powinnaś złożyć wniosek. A u nas znowu choroba :( Od czwartku Jaś w domu, bo męczy go kaszel, a w nocy dodatkowo gorączkuje. Byliśmy u pediatry ale na szczęscie oskrzela w porządku, tylko ten kaszel... Mam nadzieję, że do poniedziałku będzie lepiej.... Pewnie też zacznę coś dawać Jasiowi na odporność, chociaż do tej pory całkiem nieźle się bronił przed choróbskami żłobkowymi ;)
-
Bigbitówka - ja też się przyłączam do trzymania kciuków!
-
anmiodzikJejku.. gratuluję i zazdroszczę tej jednej pieluchy na dobę! :) dzielny Jasiu! Anmiodzik- ja mam identyczne odczucia jeśli chodzi o mówienie - strasznie bym już chciała żeby Jaś potrafił powiedzieć o co mu chodzi ;)
-
Ja też się melduję :) Od lutego zaczęłam nową pracę i widzę że zmiana była na plus :) Przede wszystkim mam dwa razy więcej czasu dla Jasia. Poza tym to nie korporacja więc nie ma pędu i pośpiechu ze wszystkim, a to zaczynało się już odbijać na moim zdrowiu. Anmiodzik - ale masz gadułę, super że Nati aż tyle mówi. U nas w tej dziedzinie słabiutko, są pojedyńcze słowa, ale też niewiele. Widać że czasami Jaś chciałby coś nam powiedzieć, bo gada po swojemu i się denerwuje, że nie rozumiemy.... Widać trzeba jeszcze trochę poczekać. Za to mamy dalsze sukcesy w odpieluchowaniu. Teraz zużywamy praktycznie tylko jedną pieluchę na dobę, bo zakładam na noc, ale UWAGA - OD DWÓCH DNI PIELUCHA RANO JEST SUCHA! Kurcze, ale jestem dumna z Jasia że tak szybko skumał o co chodzi. No i wpadek w ciągu dnia praktycznie nie zalicza, ładnie sygnalizuje, że chce siusiu :) Nadinn - chusta jest super! Jeśli masz możliwość to zapisz się teraz na warsztaty, gdzie pokażą Ci podstawowe zasady motania i później będziesz mogła już sama próbować nowych wiązań.
-
Bigbit - ja miałam wymrażaną nadżerkę 3,5 roku temu. Nie było to bolesne tylko bardziej nieprzyjemne, a później tylko mnie brzuch bolał jak przed okresem. Później się okazało że ta nadżerka nadal jest, ale nie miałam problemów z zajściem i ogólnie z ciążą z tego powodu. Później chyba brałam jakieś leki i nadżerka zniknęła - przynajmniej moja aktualna ginka o niej nie wspomina, a jest dosyć skrupulatna. Witam w klubie zerowego libido - masakra, M wkurzony, ogólnie słabo. Ja jestem na Harmonecie i trochę boję się teraz odstawiać i kombinować z anty ze względu na okres próbny w pracy. Tyle tylko że przed ciążą brałam te same tabsy i problemu z libido nie miałam żadnego. Więc nie wiem o co chodzi.... Viki - współczuję wypadku i nerwów. U nas podobnie bo ulubioną zabawą Jasia jest wspinanie się wszędzie - oczywiście nic sobie nie robi z tego jak mu zwracam uwagę i mówię że nie wolno :(
-
Justi -serdeczne gratulacje! Dużo zdrówka i dobrego samopoczucia w ciąży! Asiu, my fotelik rowerowy mamy hamax siesta NOWY FOTELIK ROWEROWY HAMAX SIESTA 2011r GLIWICE ! (2053133986) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej. - trochę drogi ale podobnie jak u Was to byl prezent od dziadków (sami wybrali i kupili dla Jasia i córeczki mojego brata) - jesteśmy z niego naprawdę zadowoleni - ma regulację na nóżki a do tego można go odchylić do tyłu jeśli dziecko uśnie w trakcie jazdy :) \ A kask mamy taki - Kask rowerowy dzieciÄcy Giro Rodeo @ Sklep rowerowy Bikeman - NowoĹci 2012! -jest lekki i bezpieczny. Tylko kask kupowaliśmy w normalnym sklepie, żeby sprawdzić jak leży na główce Jasia. A my właśnie wróciliśmy ze spaceru, a Jaś poszedł na drzemkę. w związku ze zmianą pracy mam wolne do końca miesiąca bo muszę wykorzystać urlop. Wczoraj miałam pożegnanie w pracy - fajnie było, jedyne czego będzie mi szkoda to właśnie ludzi. Za to w nocy mieliśmy masakrę -Jaś się wiercił prawie do drugiej, oczywiście u nas w łóżku bo o spaniu u siebie nie było mowy, więc dziś jestem padnięta :( Jasiek też widzę się nie wyspał skoro już śpi.... Ech - może dziś będzie lepiej...
-
Viki - u nas dzisiejszy poranek był pełen jęków i marudzenia bez powodu. Przez to wszystko było na nie, nic się przy Jaśku nie dało zrobić. Ale to chyba taka faza rozwoju. Nasz też jest maminsynkiem jak nigdy, jak M wraca z pracy to nawet do niego nie podejdzie, bo wtedy musiałby mnie opuścić na dwa kroki. w żłobku to wygląda tak, że Jaś ma pieluchę tylko na drzemkę i na spacer. Poza tym cały czas bez pieluchy. Dziś nawet przyszedł do domu w tym samym w czym poszedł do żłobka, więc nie zaliczył żadnej wpadki przez cały dzień Za to wysypka nadal się utrzymuje, na szczęscie nie jest już tak rozogniona i czerwona jak na początku... Viki - u nas w domu to ja jestem bardziej stanowcza, bo M czasem się poddaje i ustępuje jak nie może wytrzymać jęczenia Jaśka. Ja przy takich jękach się wyłączam i nie słucham - praca w biurze na open space'ie się w końcu do czegoś przydała..hihi
-
Ilka - Fajnie że się odezwałaś :) Widać, że Ksawery bardzo przeżywa pojawienie się w domu siostrzyczki, a jednocześnie konkurencji dla niego. Wydaje mi się jednak, przynajmniej patrząc na Jasia, że takie maluchy nie mają w sobie jeszcze złośliwości, więc raczej nie powinien robić nic złego siostrzyczce. Sama zresztą widziałaś przy tym uspokajaniu i głaskaniu po główce - słodkie!!!!! U nas oduczanie od pieluch zaczęło się nagle - po prostu Jaś usiadł na nocnik a wcześniej też się wzbraniał i wyginał jak go próbowałam posadzić. A antybiotyk, który Jaś brał znów dał o sobie znać, bo Jasiek jest cały wysypany. W niedzielę dostał takiej wysypki, że aż się przestraszyłam. Nie miał jednak gorączki i zachowywał się normalnie. We wtorek nasza pediatra potwierdziła, że to uczulenie na augmentin i że będzie taki wysypany dopóki ten antybiotyk mu się nie wypłucze z organizmu. Jak na razie nie widać żadnej poprawy .... A ja wczoraj zrobiłam sobie wolne, poszłam na shopping i kupiłam sobie torebke w zaległym prezencie imieninowym i Jaśkowi trochę ubrań w mother care bo ubranka są już drugi raz przecenione i w końcu ceny są przystępne ;)
-
Witajcie! tak jak obiecałam relacja ze żłobka - pożegnanie oczywiście było pełne płaczu i rozpaczy, ale podobno ten płacz nie trwał długo, bo Jaś rozpoznał kolegów z grupy i było ok. Jeśli chodzi o nocnik to było całkiem nieźle - zdarzyła się tylko jedna wpadka, co jak na pierwszy dzień jest niezłym osiągnięciem tym bardziej że 'ciocie' w żłobku nie wiedziały jak i kiedy Jaś sygnalizuje że chce siku. Mam tylko nadzieję, że wychowawczynie nie oszukiwały i nie puszczały Jaśka w pieluszce. No ale tego nie jestem w stanie sprawdzić. Myślę, że raczej tak nie robiły bo teraz Jaś bardzo protestuje gdy mu zakładam pieluchę do spania na noc. Ogólnie to jestem wkurzona dzisiaj, nic mi nie wychodzi. M się już oberwało za nic... ech szkoda gadać... Kupiłam sobie na pocieszenie chipsy, milkę i jeszcze Grycany pistacjowe czekają w zamrażarce - mam nadzieję, że to pomoże....
-
Ilka - witaj! Cieszymy się, że jesteście już z nami. Daj znać jak sobie radzicie i jak Ksawery reaguje na siostrzyczkę :) Jaś rano budzi się ok.7, później drzemka ok 12 (trwa 1-1,5h) i idzie spać ok 20. Wieczorne rytuały zawsze tak wyglądały i mniej więcej o podobnej godzinie Jaś zawsze szedł spać. A ja w końcu wróciłam do pracy a Jaś do żłobka. Przy rozstaniu oczywiście była wielka rozpacz bo przez 3 tygodnie się przyzwyczaił do tego że mamusia jest zawsze obok..hihi Ciekawa jestem jak minie pierwszy dzień w żłobku bez pieluchy :)
-
u nas też śnieg, tylko że my jeszcze sanek nie zakupiliśmy! Poczekamy i zobaczymy czy śnieg zostanie do weekendu to wtedy coś kupimy bo tak w tygodniu to i tak nie mielibyśmy kiedy jeździć. Dziewczyny rosną na gwiazdy! piękne uśmiechy :) A dziś rano Jaś obudził się okropnie zsypany - czerwone plamki na brzuszku, rączkach, na policzku, kiepsko to wygląda. Poczytałam w internecie ale taka wysypka nie pasuje mi do żadnej choroby wieku dziecięcego. Na wszelki wypadek pojechaliśmy więc na dyżur do przychodni i lekarz rozwiał nasze wątpliwości, że ta wysypka alergiczna. Od razu mi lżej, że to nie kolejne choróbsko, akurat wtedy jak Jaś miał w końcu wracać do żłobka. A swoją drogą jestem ciekawa jak jutro zareaguje po 3-tygodniowej nieobecności wśród dzieci?
-
Hej, też byłam na styczniówkach i widziałam Agatkę - ślicznia dziewczynka! Nadinn- okazuje się, że my też będziemy mieć bal przebierańców w żłobku, nie znam jeszcze szczegółów, ale już wiem, że przyzwyczajanie do stroju rozpocznę odpowiednio wcześnie A u nas odpieluchowywania ciąg dalszy. Dziś Jaś miał dzień bez żadnej wpadki Chodzi w samych majteczkach, a pieluchę ma tylko na spanie (była sucha jak ją zdejmowałam po drzemce w południe!) i na spacer. A na dodatek Jaś sygnalizuje, że chce na nocnik!!! Jestem z niego mega dumna, bo naprawdę szybko pojął o co chodzi Podchodzi do nocnika i zaczyna ściągać rajstopki albo majteczki. Czasem jak go posadzę nawet jak mu się nie bardzo chce siku to dusi na siłę, żeby poleciało kilka kropli..hihi No i nie będę ukrywać, że sama też mam satysfakcję, że w ciągu tych 7-8 dni udało się nam prawie zupełnie pozbyć pieluch. A jaka oszczędność za tym idzie...hahahaha Nadinn- spojrzałam na Twój suwaczek i zobaczyłam że jesteś w 18 tygodniu, dokładnie tak jak moja sąsiadka, z którą się przyjaźnie i która ma synka - kumpla Jasia, 3 miesiące młodszego! Ale ten czas leci jak szalony!
-
Ilka - serdeczne gratulacje!
-
Nadinn - Ale fajowy pirat z Jasia! Podejrzewam, że nasz Jasiek nie dałby się przebrać w żaden strój - on nie lubi nic co nowe. Pewnie w takim przebraniu musiałby pochodzić kilka dni w domu, żeby zgodził się to założyć na bal ...hahah Izka - my jesteśmy w trakcie odpieluchowywania. Zaczęliśmy jakiś tydzień temu dosyć spontanicznie bo Jasiowi od rzadkich kupek po antybiotyku zrobiło się okropne odparzenie na pupie więc ją wietrzymy. Najgorsze były pierwsze dni bo było mnóstwo prania i mycia podłóg. Teraz jest już lepiej, wczoraj Jaś zaliczył nawet dzień bez wpadki, tyle tylko, że praktycznie co godzinę albo częściej pytam go o siku albo sadzam na nocnik. Jaś niestety sam nie sygnalizuje, że chce siku albo kupkę - mam nadzieję, że wkrótce zacznie. A my siedzimy już trzeci tydzień w domu, Jaś ma jutro ostatnią dawkę antybiotyku, ale ogólnie to już wygląda na zdrowego, a przynajmniej dokazuje jak zdrowy. Jeśli taki stan się utrzyma to w poniedziałek do żłobka - nareszcie! Ja po całym dniu w domu jestem wyczerpana - najgorsze, że siedzimy cały czas w domu, więc młody nie ma gdzie się wyszaleć więc całą energię wyładowuje w domu - masakra! Padam na twarz! Co do mycia ząbków to ostatnio Jaś znalazł alternatywne zastosowanie dla swojej szczoteczki - mycie podłogi w łazience A..i jeszcze jego dzisiejszy numer - wrzucił komórkę M do kosza na śmieci - telefon był wyciszony więc go nie było słychać jak dzwoniliśmy - dopiero światełko w wiadrze pomogło go odnaleźć. Nie muszę mówić, że wcześniej przetrząsneliśmy całe mieszkanie w poszukiwaniu tego telefonu .... Uciekam spać bo muszę zbierać siły na jutro ;) Na szczęscie od czwartku planuję zacząć wychodzić już na dwór