-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez jeżykowa
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 27
-
Viki - może będziesz zainteresowana - w Warszawie jest taka akcja, że można za darmo zaszczepić dziecko przeciwko pneumokokom, bezpłatne szczepienie obejmuje dzieci w wieku 2-3 lata. My Jasia zaszczepiliśmy już wcześniej....
-
Cześć dziewczyny! straszne pustki na forum-nikomu się nie chce pisać?? Jak tam maluszki sobie radzą z przedszkolem? Pewnie już wszystkie chętnie chodzą do dzieci:) U nas w sumie bez zmian, Jasiowi powoli zaczyna przechodzić bunt dwulatka, chociaż zdarza mu się jeszcze czasem "Rejtan"(rzucanie się na podłogę i krzyk) Jaś został wytypowany w żłobku do przeniesienia do najmłodszej grupy przedszkolnej - zobaczymy jak to będzie, na razie jeszcze nie podjęliśmy decyzji, dziś idziemy na zebranie i zobaczymy co nam powiedzą. Mamcia, Anmiodzik - fajnie, że tą wysypke w końcu udało się zwalczyć :) Izzys- świetna dziewczynka!
-
Anmiodzik - ja pamiętam, że też mieliśmy epizod z Dada - skończyło się na tym, że Jaś dostał wysypki na pośladkach i na brzuszku - szybko zmieniliśmy pieluszki na Huggies i wysypka minęła. Ale to było jakiś rok temu.... Więc może to faktycznie alergia kontaktowa... Tak jak obiecałam pokażemy się troszkę - wakacyjnie: 1. morze było tak spokojne, że Jaś mógł sobie siedzieć na dnie 2. Jaś z mamą ;) 3. na plaży 4. ulubione zajęcie oprócz zabawy w basenie Viki -byliśmy na Zakynthos z Itaką :)
-
Mamcia, Anmiodzik -ale się Wam narobiło!! Życzymy zdrowia dla maluszków i oby jak najmniej takich wirusów... Nadinn- jak tam Jaś po chorobie bostońskiej? Wyzdrowiał już? Z góry Cię uprzedzę, że mniej więcej za miesiąc Jasiowi mogą zacząć schodzić paznokcie na paluszkach u stóp i na rączkach - to właśnie po tej chorobie. Naszemu Jasiowi na szczęście nie zeszły, ale Filip -kolega Jasia który razem z nim chorował i kuzyn Jasia właśnie są na etapie pozbywania się paznokci. Na szczęście pod spodem są już nowe... Justi - Ethan śliczny chłopak! Piękną masz parkę -tylko się zakochać :) Ethan w ogóle nie wygląda na zmęczonego po porodzie - chyba szybko poszło? Daj znać jak znajdziesz dla nas chwilkę :) Kogo spotkałaś w szpitalu? My tydzień temu w piątek wróciliśmy z wakacji, było cudownie! Jaś był świetny, nie sprawiał nam problemów i świetnie się odnalazł w nowym otoczeniu! Zakochał się w basenie i praktycznie mógłby cały dzień spędzać w wodzie robiąc sobie przerwy na gałkę lodów Lot samolotem był całkiem w porządku, pewnie też dlatego że leciało dużo dzieci i miał się z kim bawić. A w drodze powrotnej Jaś zasnął przy starcie i obudził się nad samą Warszwą Zdjęcia wstawię później bo nie mam ich jeszcze na kompie. Zabralismy ze sobą całką apteczkę leków, ale Jaś nawet nie kichnął więc zmianę temperatur również zniósł świetnie. Jedzeniem był zachwycony, sam sobie wybierał na co ma ochotę i o dziwo zasmakował równiez w bardziej egzotycznych potrawach o co bym go nie posądzała A sama wyspa piękna, widoki sliczne, objechalismy najfajniejsze miejsca samochodem (Zatoka wraku -obowiązkowo!), pływaliśmy łódką przy jaskiniach, bylismy w parku wodnym -ogólnie bardzo fajnie wypoczęliśmy :) A teraz mamy powrót do rzeczywistości bo Jaś po urlopie ponownie przechodzi adaptację. Niestety zmiana grupy na starszaki i urlop zbiegły się mniej więcej w jednym czasie i Jaś trochę protestuje jak go M zostawia w żłobku. Na szczęscie długo nie płacze, ale i tak mi go szkoda :(
-
Justi- gratulacje! Super, że już po wszystkim! Gratulujemy braciszka Nairze! My już jesteśmy w domu, wakacje były rewelacyjne, jutro coś więcej napiszę bo padam już na twarz!
-
Bigbit- myślę, że szybkie wyjście ze żłobka i unikanie długich pożegnań to dobry sposób na uniknięcie płaczu. Apłacz na samym początku to normalny objaw u dziecka, więc się nim nie przejmuj. Najważniejsze że Maja dała się przekonać do tego żeby zostać i że później ładnie się bawiła z dziećmi. Skoro tak wygląda adaptacja to pewnie szybko Wam pójdzie i niedługo nadejdzie dzień zupełnie bez płaczu przy pożegnaniu. Darka - ale masz fajnie z małą gadułą ja się nie mogę doczekać kiedy Jaś mi pierwszy wierszyk powie. jak na razie gada dużo ale większość jednak po swoijemu, uda nam się jedynie wyłapać niektóre słowa które znamy (paka - czyli koparka, dźik - czyli dźwig, ato - czyli auto). Po słownictwie widać, że ma wyraźnie męskie zainteresowania Mamcia, Darka - powodzenia w pozbywaniu się pieluchy!
-
Asia - ja Cię podziwiam za te dojazdy, ja bym nie dała rady i pewnie był odpuściła. Pewnie wygodniejsza jestem. A własny domek na pewno wynagrodzi Wam niedogodności mieszkania w centrum... Faktycznie - ciekawe jak tam Justi - odezwij się Kochana i daj znać jak sobie radzisz na finiszu? A może już jesteś na mecie ;)?
-
Bigbit - bardzo ładne ustawne mieszkanie :) Fajnie, że część dzienna jest oddzielona od tej nocnej, no i Majeczka będzie miała swój pokój - zazdroszczę bo nam właśnie takie pokoju brakuje... A my lecimy na Zakynthos -podobno jest tam przepięknie, nie ma jakichś specjalnych zabytków, ale są piękne widoki i super morze. No i nie będzie już takich upałów, tylko przyjemne ciepło- przynajmniej na to liczymy :)
-
Ale mamy wysyp przedszkolaków i pracujących mam Dziewczyny, nie martwcie się, nasze dzieciaki są mądrzejsze niż nam się wydaje i na pewno doskonale dadzą sobie radę w przedszkolu. Wiem z własnego doświadczenia, że strach ma wielkie oczy, bo pamiętam jak Jasia oddawałam do żłobka. A to już prawie rok temu było - ależ ten czas leci!!! Z powrotem do pracy też dacie radę, na pewno zostaniecie fajnie przyjęte - w końcu tyle czasu Was nie było! A praca i oderwanie się od domowych obowiązków dobrze robi, tak jak pisze Jagoda -poźniej aż chce się do tego domu wracać. Bigbit- masz może jakiś plan nowego mieszkania? Albo jeszcze lepiej wklej link do strony osiedla to sobie pooglądamy :) A my w przyszłym tygodniu lecimy na wakacje Juz od wieków nigdzie nie byliśmy, nie licząc weekendu majowego nad morzem. Trochę przyoszczędziliśmy i lecimy na tydzień do Grecji -już się nie mogę doczekać....
-
Moja - to tylko nazwa jest taka, a tak naprawdę dzieciaki się między sobą zarażają. Dziś się dowiedziałam że w żłobku był jeden chłopiec chory i to od niego się Jaś zaraził. Natomiast Jaś zaraził swojego sąsiada a także kuzyna, który nawet wylądował w szpitalu z tego powodu! Tak więc ogólnie nieciekawie... Na szczęscie Jaś ma chorobę za sobą i dziś był już pierwszy dzień w żłobku :)
-
Jaś z kuzynką Gabrysią
-
Aktualizacja - rozmawiałam właśnie z sąsiadką i Jaś zaraził tym paskudztwem jej synka :( Był u nich lekarz i podał bardziej cywilizowaną nazwę tej choroby - otóż jest to choroba bostońska, inaczej "bostonka". Dobre w tym wszystkim jest jedynie to, że będą się mogli chłopaki razem bawić... Izzys- Ewelinka ślicznie wygląda na tym zdjęciu! Mamcia - ależ mi szkoda Lucka... wracajcie do zdrowia!
-
Fajnie Ania że już jesteście z powrotem. A Jaś po tygodniowym pobycie w żłobku znowu chory :((( Diagnoza - choroba pyska i racic! Wiem, wiem, brzmi dziwnie, ja dopiero dziś po raz pierwszy usłyszałam tą nazwę, a jest paskudnie... Generalnie Jaś ma swędzącą wysypkę w okolicach i wewnątrz ust, na rękach i stopach, tak jak przy ospie. Swędzi go to niemiłosiernie, spać nie może przez ból gardła. Na szczęście jakoś bardzo nie gorączkuje bo w tych upałach byłoby okropnie... Ech, już mam dosyć tych chorób....
-
Justi, Ewcia - konkurs dla Was! http://parenting.pl/konkursy/20512-konkurs-krew-maluszka.html Można wygrać darmowe zdeponowanie krwi pępowinowej noworodka :) Justi- a propos imienia to też proponuję Noah :) Ethan też ładne (a jedyny Ethan jakiego znam to Ethan Hawke hihi)
-
Viki - nie ma za co! Fajnie, że się udało odzyskać kaskę :) Bursztynka - witamy po przerwie! Asia - super wieści! Dobrze że się skonsultowałaś z innym lekarzem i że wszystko dobrze się kończy! Ja szczególnie zazdroszczę tego domku..och jak bym chciała mieć coś większego.... My siedzimy cały tydzień w domu :( W zeszłym tygodniu od czwartku do soboty byliśmy na działce nad jeziorem u rodziców i Jaś się przeziębił i zaczął gorączkować. Do tego we wtorek doszedł okropny kaszel i tym sposobem jesteśmy uziemieni Na szczęście Jaś powoli wraca już do zdrowia i mam nadzieję, że w poniedziałek pójdzie już do żłobka, a ja do pracy Co do spania to Jaś jeszcze ciągle śpi w ciągu dnia, co mi bardzo odpowiada. Teraz jak siedzimy w domu to potrafi przespać 2,5-3 godziny w ciągu dnia i normalnie iść spać o 20 więc jak dla mnie super bo mamy z M jeszcze wieczorem czas dla siebie
-
Mamcia -super wiadomości! Fajnie, że wszystko się dobrze skończyło! Życzymy szybkiego powrotu do formy Lucusia i udanego wypoczynku!
-
Bigbitówka - trzymaj się kochana, szkoda że te choróbska tak Was atakują, a z drugiej strony dobrze, że Maja trzyma się zdrowo! Z HPV jestem dobrej myśli, na pewno wszystko dobrze się skończy! Wyobraźcie sobie dziewczyny, że moje dziecko ma ciemieniuchę! Jaś ma bardzo gęste włoski i w ogóle nie było tego widać. Żeby się tego pozbyć obcięłam wczoraj Jasia maszynką na 21 mm i będziemy walczyć olejuszką. Poza tym ja jestem na maxa przeziębiona bo mnie mój małż urządził klimą w samochodzie w niedzielę :/
-
Mamcia, wracaj do zdrowia i dbaj też o siebie, bo Luckowi potrzebna jest zdrowa mama :) Wciąż trzymamy kciuki za Lucka! A My wczoraj zamówiliśmy prezent urodzinowy (sic!) dla Jasia, czyli rowerek biegowy, bo Jaś stwierdził, że chciałby na takim jeździć Wczoraj byliśmy na pikniku w parku i był z nami Szymon - brat cioteczny Jasia, starszy o pół roku i miał ze sobą rowerek. Jak Jaś usiadł na ten rowerek to później ciężko było go z niego ściągnąć...hahaah jak wróciliśmy do domu to od razu mu zamówiłam taki sam jak Szymona i czekamy na przesyłkę. tak więc po dwóch bezskutecznych podejściach do rowerka w Decathlonie (w maju Jaś w ogóle nie był takim rowerkiem zainteresowany), wczorajsza próba zakończyła się sukcesem. No i Jaś robi się coraz bardziej przekorny - jak mu mówię że czegoś nie można robić to on to robi celowo, patrzy się na mnie i się śmieje... Oczywiście mówię mu że nie można ale to jak rzucanie grochem o ścianę - zupełny brak reakcji :/ Wasze maluchy też tak mają? Ja już nie mam pomysłów jak odwrócić uwagę Jasia od tej czynności, której mu akurat zakazuję (wchodzenia na szafkę i stawania na niej, pchania brudnych rąk prosto z piasku do buzi, stawanie na krześle na balkonie, i tak dalej....) PLEASE HELP!
-
Cześć mamusie, muszę Wam napisać bo myślałam, że padnę jak to usłyszałam - Jasiek dzisiaj doił kozę! Do żłobka przyjechał dziś weterynarz z wiejskimi zwierzętami - była właśnie koza, mała świnka, królik. No i mój syn zgłosił się na ochotnika do dojenia Poza tym u nas mały postęp z mową, bo Jaś zaczyna składać zdania - na razie dwuwyrazowe ale zawsze to coś. A jak wymawia nowe wyrazy to też w miarę wyraźnie, z czego się cieszę bo już się obawiałam jakiejś wady wymowy i konieczności konsultacji z logopedą... Asia - udanych wakacji, bawcie się dobrze i wypoczywajcie nad morzem!
-
JUsti - co do wózka to widziałam taki w tym tygodniu na ulicy właśnie w takiej konfiguracji - mama pchała wózek, w którym z tyłu siedział starszak, a przodu w gondolce leżało maleństwo. Wydaje się to fajnym rozwiązaniem, bo wózek nie jest długi i łatwiej nim manewrować. Jedynie ta gondolka z przodu jest dosyć nisko. Ale ogólnie uważam to za fajny pomysł. ja jestem na bieżąco bo tydzień temu moja sąsiadka urodziła dziewczynkę i maja niecałe dwa lata różnicy pomiędzy starszym synkiem a malutką córeczką. Ona się zdecydowała na wózek graco dla bliźniaków, w którym tylne siedzenie rozkłada się na płasko i wkłada miękką gondolkę. Viki - u nas z jedzeniem różnie. W weekend Jaś najczęściej je samą zupę, ale daje mu dużo gęstego żeby nie był głodny, a drugiego dania nie chce jeść, co najwyżej ziemniaki zje. Natomiast wczoraj wychowawczyni w żłobku mnie zapytała, czy Jaś w domu też tak pięknie je? W żłobku jest chyba jedynym dzieckiem, któremu wszystko smakuje - łącznie z brukselką ;) Jaś z dziećmi zawsze zjada wszystko a w domu wybrzydza... A co do spania to odkąd pozbyliśmy się smoczka to jest o niebo lepiej, Jaś zasypia ok 20-20.30 i śpi ciągiem do 7-8. Nam to jak najbardziej pasuje :) Tylko ostatnio znowu sobie upodobał nasze łóżko i mamy nocne wędrówki :/
-
Ola - trzymaj się dzielnie, będziemy myślami z Wami, na pewno Lucuś wyjdzie z tego i choroba będzie tylko niemiłym wspomnieniem.
-
Ilka - super że się odezwałaś. Ja Cię naprawdę podziwiam, że ogarniasz dwójkę maluchów - szacun ogromny! Jak czytam co piszesz o Ksawciu to Jaś - jego zodiakalny brat bliźniak ma bardzo podobnie - z mówieniem i glutem. Z mówieniem też jesteśmy w tyle, Jaś nawija na całego tyle tylko, że w sobie tylko zrozumiałym języku. Do tego w zalezności od pogody glut większy lub mniejszy (jest lepiej jak popada trochę deszcz..)
-
Melduję się po przerwie! Bigbit - powodzenia w pozbywaniu się pieluchy! W takie gorace dni Maja pewnie będzie wolała chodzić bez pieluchy, więc może to ja przekona, żeby sygnalizować wcześniej. Jaś też ma katar alergiczny już jakieś 3 tygodnie, jeśli nie dłużej. Na razie dostaje Zyrtec i alomide na łzawiące oczka. Tyle że jak dotąd jakiejś specjalnej poprawy nie widzę :/ My byliśmy w weekend u dziadków -Jaś jest coraz śmielszy, chętnie zostaje z dziadkami, więc może w końcu odważymy się go zostawić z dziadkami, żebyśmy mieli chwilę oddechu dla siebie :) A...i wczoraj złożyliśmy wniosek o dowód osobisty (!) dla Jasia - może we wrześniu uda nam się we trójkę gdzieś pojechać na wakacje :) Z tym wnioskiem to najtrudniej poszło ze zdjęciem, było trochę płaczu ale jakoś się udało zrobić lewy półprofil...hihi Nadinn, AnkaS, Darka - współczuję walki z zaparciami, na szczęscie u nas nigdy nie było z tym problemów. Zasadniczo jest 1-2 kupki dziennie
-
Oj, Asiu - to współczuję... Dawaj Michałkowi dużo pić, nawet łyżeczką małymi łyczkami i wkrótce Mu przejdzie. Uważajcie też na siebie, bo często chorują całe rodziny :( Ps. GOL LEWANDOWSKIEGO PIERWSZA KLASA!
-
Byliśmy dzisiaj rano na bilansie dwulatka. Jaś waży 12,3 kg i ma 91 cm - oby takie proporcje mu pozostały :)
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 27