-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez bigbitówka
-
Ja własnie lubię sobie zapalić wieczorem dla relaksu :) Przed ciążą też paliłam ale rzuciłam w momencie kiedy na teście zobaczyłam dwie kreseczki (mój mąż wtedy też przestał palić), a wróciłam do palenia jakieś 2 miesiące po porodzie z tym że najpierw te było okazyjnie a później jakoś stało się moim wieczornym rytuałem :P
-
Katarzyna fajnie że rodzinka tak Wam pomaga :) My niestety nie możemy liczyć na niczyją pomoc, bo do teściów w zyciu bym się nie zwróciła, bo bym się chyba ze wstydu spaliła,a moi rodzice starają się nam pomóc jak moga ale sami sa w kiepskiej sytuacji więc niewiele mogą, dlatego jesteśmy juz pozaporzyczani u dalszej rodziny, a rachunki cały czas rosną, a do tego mamy kredyt z bardzo wysoką ratą i ledwo co dajemy radę go co miesiąc spłacać, dlatego planujemy niestety iść do banku i dobrać na nasze długi kasę i zmniejszyć ratę i wydłużyć okres kredytowy :( Niewiem kiedy my się z tego wygrzebiemy, pewnie dopiero jak ja wrócę do pracy, a chcę jeszcze chociaż do 09.2012 posiedzieć z małą w domu. Najgorsze jest to że rodzinie mojego męża wydaje się że jak on ma własną działalność to zarabia nie wiem jakie kokosy! A nikt nie myśli o tym że przeciez ja nie pracuję więc on musi zarobić na całe nasze utrzymanie. My też niestety palimy tylko że ja w sumie dziennie tylko 1-2 papierosy, bo wychodzę sobie zapalić dopiero podwieczór jak mam z kim młodą w domu zostawić, albo jak ona już śpi, a mąż pali trochę więcej bo w pracy też - myślę że miesięcznie wydajemy na fajki ok100-150zł. Maja ma mega katar, a w sumie to nos zapchany zielonymi glutami i nie może bidulka spać i co chwilę się przebudza. A mnie coś wzięło i drapie mnie w przełyku i wywołuje kaszel :( Biorę jakieś leki ale na razie poprawy nie ma :(
-
Tak, u Majeczki już prawie idealnie :) Zaparcia przeszły - robi 2-3 kupki dziennie - troszkę się jeszcze czasami męczy ale to już bardziej zależy od tego co zjadła. Powoli wracamy do normalnych posiłków bez diety - na razie nie planuję tylko wrócić do kaszek ryżowych, bo boję się że zaparcia znów powrócą. Ten nabłonek też już się ładnie wchłoną więc jest już dobrze :) To widzę że Majka pije mało mleka :( W ciągu dnia nie ma szans żeby wypiła, nie chce, pluje i ani łyka nie wypije. Daję jej ostatnio budyń na zwykłym mleku i je go z apetytem więc może w weekend na śniadanko dostanie trochę kakao na zwykłym mleku i zobaczę czy będzie ok.
-
Grzesiu wszystkiego najlepszego!!!! Moja ma właśnie drugą drzemkę więc ciekawa jestem o której pójdzie na noc spać. Ile wasze maluchy piją dziennie mleka? Bo wydaje mi się że moja mało pije: w nocy 150ml (budzi się codziennie ok 4-5 rano) i na noc od 90-150ml, a czasem w ogóle nie chce i trzeba robić coś innego na kolację. U nas też ciężko finansowo, ciągle kasy na wszystko brakuje - rachunki zaległe się piętrzą i nie wiadomo już co zrobić. A najgorsze jest to że wszystkie nasze długi i zaległości mamy przez nasz samochód!! Ten złom ciągle się psuje i jak ostatnio policzyliśmy przez ostatnie pół roku wpakowaliśmy w niego 5000zł!! A on nawet tyle wart w tej chwili nie jest, ale na nowe auto nas nie stać :(
-
wszystkiego najlepszego dla kolejnych roczniaków!!! Zdrówka dla Lucusia!!! Kasiu Gosia że teraz rzadziej udziela bo pracuje. Ja też jestem blada (a powiedziałabym nawet że biała) pomimo że nie pracuję :P I tak samo jak Wiola mam bardzo jasną karnację i w krótkich spodenkach nie chodzę, no chyba że po domu jak nikogo nie ma :P
-
Jeszcze wszystkiego najlepszego dla Dominisia i Lucusia!!!!! Wczoraj tez siedziałam w szkole do wieczora niemalże i zasnełam przy usypianiu Majki :( Bursztynko zazdroszczę wózka :) Też bym taki chciała dla Mai. Majka dostała jakiegoś kataru i nie chce dać sobie ściągać fridą :( Musiałam prosić teściową żeby ją trzymała żeby cokolwiek jej ściągnąć :( A do tego moje dziecko od jakiegoś tygodnia jest "anty-babcia" (chodzi o moja teściową), tak jak zawsze jak ją rano widziała to szła na ręce i dawała buziaka itd a teraz jak tylko zobaczy teściową to robi złą minę, nie daje się jej dotknąć, odpycha ją, nie chce dać buziaka, tylko się chowa i mówi "ne" - nie wiem co jej się stało, ale widocznie babcia się jej czymś naraziła, bo na nikogo innego tak nie reaguje :P
-
Wszystkiego najlepszego dla Ewelinki Jasia i Nadusi!!!!
-
Sto lat dla Olusi!!!!! Prześliczna z Ciebie dziewczynka :) Dla Sary gratulacje!! Świetnie to wygląda :) Ja dziś byłam w szkole 10h i padam :( A jutro też idę na 5h i skończę dopiero po 18-tej, więc weekend do niczego. A do tego jutro mam 3 egzaminy na które nic nie umiem i liczę tylko na moje ściągi :P
-
Sto lat dla Antosia!!!!
-
Ja właśnie skończyłam pisac jedną pracę do szkoły i drugiej mi się juz nie chce. Męża nadal nie ma bo znów oczywiście musiał gdzieś pilnie jechać ale już dzwonił że niedługo będzie - i jak ona ma się wyleczyć to ja nie wiem, no ale cóż ktos nas musi utrzymać. Maja tez powoli zaczyna robić po kilka kroczków - dziś rano mnie zaskoczyła: ubrałam ją, postawiłam między swoimi nogami plecami do siebie i tak mówię do niej jeszcze zaspana: " Idź Maja teraz Mama się ubierze" a ona zrobiła dwa kroczki do przodu i przewróciła się bo podknęła się o męża nogę :) Ale byłam w szoku bo się nie spodziwałam że pójdzie bo jeszcze tak się nigdy nie odważyła :) Później z mężem puszczaliśmy ją do siebie i robiła po 2 kroczki :) Już się nie mogę doczekać aż zacznie chodzić :) Mam problem z Majką: moje dziecko jest strasznie nie grzeczne i już nie wiem co robić - poprostu wstyd mi za nią chociaż wiem że ona jest jeszcze malutka i niewiele rozumie. A dokładnie chodzi o to że jak czegoś jej np nie dam albo ona coś chce a ja nie mogę jej zrozumieć to siedząc np mi na kolanach zaczyna z wściekłością ciągnąć mnie za ubranie i próbuje zwalić mi okulary (co jej się często udaje) , a jak siedzi np na podłodze to zaczyna kopać, tupać, wyginać się, machać rękami i koszmarnie krzyczeć. Nie wiem co zrobić bo ostatnio już kilka razy zdarzyło się że chciała uderzyć w twarz (bo w co innego nie próbuje) moją szwagierkę, czy kolegę męża, a mi poprostu robi się wstyd za nią. Wiem że ona jest jeszcze mała, ale pomimo tego tłumaczę, mówię nie wolno i nie wiem czy coś jeszcze moge zrobić?
-
Wszystkiego najlepszego Michałku!!!!
-
AnkaS ciemieniucha już prawie cała zeszła :) Ma już naprawdę tylko pojedyncze strupki, więc pewnie lada dzień już nic nie będzie miała :) Kremik naprawdę super!!! Dzięki :)
-
Chapicha gratulacje!!! Oj dziewczyny normalnie zazdroszczę Wam :) Ja też bym chciała być znów w ciąży, ale niestety na razie nie możemy sobie na to pozwolić :( My już po wizycie u kardiologa i na szczęście wszystko w porządku !!! :) Mamy co prawda stawić się na kontrolę za rok, ale kamień z serca mi spadł :) Ale za to mąż mi się rozchorował więc wywaliłam go już wczoraj na materac żeby mi Majki nie zaraził i dziś poszedł do lekarza i dostał antybiotyk, więc oby szybko mu przeszło. Moja kruszynka już śpi a ja zajadam się chipsami i popijam colę - a co tam raz na jakiś czas można zjeść niezdrową kolację :P A mąż pomomo tego że chory musiał jechać na jakąś awarię i wróci pewnie około północy :( - to jest minus własnej działaności :(
-
Ilka serdeczne gratulacje!!!!!!!
-
Zdrówka dla wszystkich maluszków!!!! My dzisiaj już po 2 wizytach w przychodniach. Pierwsza to usg brzuszka i na szczęście wszystko jest w porządku, a druga u naszej pediatry z tymi wynikami i katarem oraz łzawieniem oczek. I tak jak myślałam to pewnie alergia na coś co pyli akurat więz nów syropek itd. ale co mnie zmartwiło jak pani doktor badała małą usłyszała jakieś szmery i dostałyśmy skierowanie do kardiologa na echo serca :( Na szczęście udało mi się umówić małą na wizytę już na jutro na popołudnie więc długo nie musimy czekać. Już mam dość :( Z każdym razem coś innego, jak pomyślałam ile Maja przeszła już badań przez ten pierwszy rok swojego życia to niejeden dorosły chyba tylu nie miał. Mam tylko nadzieję, że fałszywy alarm i wszystko jest w porządku. A a propo teściowych to moja dziś mnie znów rozbroiła swoją reakcją: jak przyszłyśmy od lekarza to pytała co i jak więc mówię jej że muszę zadzwonić i umówić małą do kardiologa bo jakieś szmery nasz P. Dr. usłyszała a ona na to: "co?? po co?? e tam wymyślanie ... przecież Majce nic nie jest to po co iść?" I powiedziała jeszcze że nasza lekarka wymyśla (nawiasem mówiąc zawsze zachwalała mi ta lekarkę jaka to ona jest super - bo sama jak mój mąż był jeszcze dzieckiem to z nim do niej chodziła)- w tym momencie żalowałam że jej cokolwiek powiedziałam.
-
A może taki bujak: HUŚTAWKA -BUJACZEK - DINUŚ-DO DOMU I OGRODU (1607783871) - Aukcje internetowe Allegro lub Little Tikes Bujak Konik na biegunach RÓŻOWY (1607916544) - Aukcje internetowe Allegro
-
Sorczyk dobrze że małej nic sie nie stało i nie zadręczaj się!!! Ważne że wszystko jest w porządku!! A nie myśleliście o założeniu barierki na schody? My co prawda jesteśmy na dole a teściowie na górze ale jest tam zrobiona bramka otwierana na klamkę (która w tej chwili jest wyjmowana bo Maja już umie sobie nią otworzyć) i na przycisk który jest wysoko na ścianie pod włącznikiem światła (działa to tak jak drzwi od domofonu) - więc maluchy nie mają szans tego otworzyć. A dodatkowo mąż w najbliższym czasie zrobi mi jeszcze bramkę w połowie naszego korytarza bo mała zaczyna mi zwiewać na schody na górę albo na dwór bo jak jest ciepło to drzwi są cały czas otwarte. Moja mi to też wygląda na trzydniówkę. Mojej koleżanki córka też to przechodziła i mała była wysypana dużo bardziej niż Twoj Grześ ale potem wszystko ładnie zeszło. Bardzo dziękujemy za wszystkie życzenia :)!!! Maja wybrała różaniec :) Dostała trochę pieniążków i zastanawiam się co jej kupić? W sumie ona teraz niczym się nie bawi i nie wiem czy nie poczekać aż zacznie chodzić i może wtedy jakiś wózek dla lalek, jeździk? Sama nie wiem. Najpierw myślałam o rowerku ale ona jest chyba jeszcze za mała, a po naszym lesie ciężko będzie ją pchać. Czym chętnie bawią się teraz wasze maluszki?
-
Majeczko od nas również serdeczne życzenia!!!!! viki ja dawałam Mai wapno w syropie i na alergię jeszcze kropelki Fenistil (ale nie wiem czy one sa na receptę czy nie - już nie pamiętam) - Maja na jesień miała straszny katar alergiczny.
-
Sto lat dla dzisiejszych solenizantów!!!!! U nas jest teraz bardzo ciepło (ale jest lekki wiaterek) więc zakładam Mai body z długim rękawem i cienkie spodenki plus skarpetki. Myślę że jak wiaterku nie będzie to puszczę ją już w krótkim rękawku i spodenkach 3/4.
-
Moje dziecko właśnie śpi a piję kawkę :) Dziś pogoda u nas cudna, 33 stopnie na słońcu, więc dużo czasu spędziłyśmy już dziś na dworze. W sumie mieliśmy z mężem plan jechać nad jeziorko i posiedzieć z małą na kocu ale niestety okazało się że mąż musi jednak iść do pracy :( A to kilka fotek z dzisiejszego dnia:
-
Moja tez jak jej czegoś zabronię to macha rękami, jak akurat siedzi to zaczyna kopać i co najśmieszniejsze zawija język w rurkę i go wystawia :) Oczywiście czasem też zaczyna płakać jakby nie wiem co się stało.
-
Haniu i Michałku wszystkiego najlepszego!!!!! Jeżykowa super wózek, bardzo mi się podoba :) A jaki kolor wybraliście? My nadal nie kupiliśmy drugiego wózka bo już od ponad 1,5 miesiąca czekamy na zwrot podatku i nadal nic :( Ja na roczek postanowiłam zaprosić gości tylko na kawę torta i ciasto. Nie robimy grilla tak jak planowaliśmy bo pogoda jest zbyt zmienna a do tego na najbliższy weekend zapowiadają u nas deszcze. A w domu nie dam rady sama przygotować jedzenia na 20 osób, a na pomoc nie mam co liczyć (tzn moja mama się zaoferowała oczywiście, ale ona ma problemy zdrowotne i nie chcę żeby się przemęczała i stała godzinami przy garach). A tak w piątek mąż robi sobie wolne więc ja zdążę upiec kilka ciast, a torta zamówiliśmy. Majce się już troszkę poprawiło, co mnie bardzo cieszy :) Kupki są codziennie i już nie płacze tak przy nich od 2 dni :)
-
Wszystkiego najlepszego dla Sary i Bartusia!!!!!
-
My juz po wizycie. Na szczęście Maja ma dobre wyniki zarówno krwi jak i moczu i z tarczycą też w porządku, więc teraz czekamy do 17 maja na usg. Mam jej dawać kiwi i truskawki mrożone, bo też dobrze wpływają na trawienie, no i jak tylko będzie sie męczyła dawać czopek. Na razie nic więcej nie zrobimy trzeba czekać na to usg. Jedyne pocieszenie że konsystencja jej kupek się minimalnie zmieniła - lekarka twierdzi że to już jakiś postęp i powinno być coraz lepiej, ale na razie pozostaje nam czekać :( A no i dostałyśmy maść do smarowania, bo prawdopodobnie mała płacze bo ma tam wszystko podrażnione. Dziś moje dziecko pierwszy raz wpadło w mega histerię ! Zaczęła płakac jak podgrzewałam jej obiad, później się uspokoiła a w trakcie jego jedzenie zaczęła tak krzyczeć, a w sumie to drzeć się, że aż na wymioty ją zbierało, kopać, odpychac łyżeczkę (wywalając jej zawartość na moje spodnie i podłogę), wyginać się i zaciskać pięści że czegoś takiego na raz to jeszcze u niej nie widziałam! Nie raz pokazuje swoje nerwy ściskając pięści, kopiąc i robiąc do tego język zwinięty w rurkę, ale jej krzyki czy nerwy nie były aż takie a dziś się normalnie przeraziłam ! Aż teściowa przybiegła z podwórka bo myślała że coś się stało. Co to było? Słyszałam o buncie dwulatka... ale roczniak???
-
Wszystkiego najlepszego dla Wiktorii !!!! My już po wizycie u chirurga. Na szczęście to nie żylak tylko nabłonek, który powinien się wchłonąć. Dostaliśmy jakąś maść i za 2 tyg. do kontroli. Teraz jeszcze na 13.15 wizyta u naszej pediatry z wynikami - jestem ciekawa jak wyszły. Najgorsze że małej nadal się niepoprawia :( Wczoraj dałam jej znów czopek bo się bidulka męczyła i nie mogłam już na to patrzeć :(