-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez mag349
-
Nie ma już moich przewujaków w tesco I wiecie co? Byłam u mojej fryzjerki umówić się na wizyte, bo pora znów zacząć przypominać człowieka, a ona mi mówi, ze babcią została. Myślę sobie, co ta kobieta gada, przecież jej córa miała termin pozniej niż ja. I co się okazało? Termin miała na połowę marca, ale dostała krwotoku i urodziła w Wigilię. Malutki wazył tylko 1500, ale jest zdrowy. Tyle, że jeszcze w szputalu lezy, mamusię już wypiuścili do domku. Masakra, taki maleńki....
-
Angela - ja i siostra obie jesteśmy z takich porodów. Znaczy nie rodziłyśmy się w naszym mieście, bo akurat w ten dzień (tydzień) były porodówki nieczynne i trzeba było jechać gdzie indziej. Najbliższy szpital 40km. A wtedy nie było tak jak teraz, ze wsiadało się w auto i jechało. Mało kto miał samochód wtedy Na dodatek moja mądra mama uparła się poczekac na ojca jak wróci z pracy i w efekcie omal nie urodziłam się w ... samochodzie sąsiada Ale jakoś mnie dowieźli Ps. W szoku jestem bo dziś tylko raz wstałam na siku Od miesięcy mi się to nie zdarzyło
-
Dostałam dziś od teściowej taki słodki polarowy kocyk. Różowy w serduszka. Może to wróżba? A do tego taką... w sumie nie wiem tunikę, czy sukienkę. Dla mnie. Czerwoną. I bardzo mi się podoba. Tyle że... no, byłaby na mnie akurat (moze nawet luzna), ale... w cycochach nie mogę jej przeciągnąc! Buuu... A w ciąży mi prawie nie urosły
-
Co do j.anny, to mam nadzieję, ze faktycznie taka jest pochłonięta synusiem, ze nie ma dla nas czasu. Tyle że jak wczoraj napisałam smska, to nie odpisała... Więc jednak trochę się niepokoję. K@chna - może będziesz jedną z tych nielicznych mamuś, które dostaną niespodziankę po porodzie Ja może się dowiem jutro kto w moim brzuszku mieszka, ale raczej się nie nastawiam :) Kejranka - współczuję! Szkoda, ze tyle strat ponieśliście. Ludzie bywają bezczelni. I według mnie to się nie zmieni, dopóki nie zaczną ich jakoś bardziej karac. Skoro czują się bezkarni to nie ma się co dziwić! Ula - tu już nawet nie mówię, bo niektórzy to nie mają szacunku kompletnie do niczego. Niestety takie sytuacje są dośc powszechne! Co do ruchów to ja czuję z każdej strony, ale najczesciej i najmocniej zawsze z jednej i w tym samym miejscu. Po lewej stronie, tak mniej więcej na wysokości pępka. Może ciut wyżej :)
-
Dopiero na 16:40. Pierwszy raz po południu (pierwszy od kiedy w ciązy jestem). Jak znam życie z 3 godz. w poczekalni, więc pewnie zajrzę dopiero wieczorem
-
Ja wpadam do Was tylko na chwilkę. Wiecie co się stało? Moje dziecko chyba rośnie na potęgę (dokładna wagę przyniosę po jutrzejszym usg). Zakładam dziś domową koszulke i jakaś ciasna taka. Łapię za centymetr, a tu w najszerszym miejscu przez noc przybyło mi znów 4cm ! A Małe się wcale akurat nie rozpychało, tylko sobie spało grzecznie. Najbardziej to boję się sama na wagę wejść. Już na poprzedniej wizycie miałam +14. Strach pomyśleć co będzie teraz!
-
Ja się nie nastawiam na wieści od J.anny, bo pewnie nawet jeśli puszczą ich do domku, to nie będzie miała za bardzo czasu siąść przed komputerem. A w ogóle witam z rana! Jak zwykle w nocy kilka razy wstawanko, ale o dziwo sie wyspałam. Tylko chyba przesadziłam z wczorajszym spacerem (może nawet nie samym spacerem, tylko tym brnięciem w śniegu), bo dziś moje krocze to dopiero daje mi popalić. Mówię Wam, nawet pingwiny nie chodza tak jak ja! Ale za to za oknem pięknie: spokojnie, biało, cicho... Co prawda nie ma zbyt dużo tego śniegu. W nocy nie padało, ale przyszedł mróz i była mgła i drzewa się tak pięknie białe zrobiły.... Jak się czujecie z rana Dziewczęta??
-
Ulka 31Moja córcia na nartach[ATTACH]22304[/ATTACH] Ale super! Pomyśleć, ze ja nigdy nart na nogach nie miałam. Pewnie bym się połamała
-
Cześć Mamuśki! Dziękuję Wam za troskę. Zrobiliśmy sobie z Ł. długaśny, zimowy, dwuipółgodzinny spacerek. Głowa mi przeszła, ale wróciłam do domu i znów się zaczyna. Do tego śpiąca się zrobiłam, chyba za dużo się tego świeżego powietrza nawdychałam k@chnahej :)Ulka też się mega szybko męczę i pocę; ja do pępka dzieciaczków używam spirytusu który przepisują po porodzie przy wypisie dla maluszka i faktycznie patyczkiem do uszu; zdecydowanie lepiej działa i szybciej docierasz do środka; Marmi ja na początku zawijam w rożek i kocyk, a później kołderka Mag ja mam takie majtki jednorazowe jak ty i też 5szt, mam nadzieję że na pobyt w szpitalu wystarczą a w domu będę korzystała z normalnych; fajne to twoje łóżeczko, a jaki kolorek pościeli ? sterylizatora nie mam, z laktatora też zrezygnowałam, butelki używam drBrown z systemem antykolkowym, szczerze polecam kejranka zrób wyniki i sprawdź czy ten aspargin możesz brać? Ja mam super wyniki a męczę się niesamowicie więc może taki urok ciąży a i jeszcze czytałam że nie powinno się eksperymentować z nowymi kosmetykami po porodzie, używałaś tego tantum rosa? Ja pozostaję przy swoim płynie do higieny intymnej, używam od lat i bałabym się zmienić, no i lepszych nocy życzę magduśka lepszej nocki życzę i spokojniejszych snów czy ja już pisałam że nienawidzę prasowania pieluszek tetrowych? moja pralka pracuje non stop, moja ręka i żelazko też, końca nie widać K@chna - na kolorek pościeli jeszcze się nie zdecydowałam. Na pewno jakiś neutralny, na razie Ł. próbuje jakąś cenę ze sprzedającymi wynegocjowac Tantum rosa dużo osób poleca, ale ja chyba sobie kupię Lactacyd. Czytałam, że też jest polecany po porodzie. Nie zostanę chyba przy tym (przynajmniej na razie) co do tej pory, bo... używam płynu do kąpania dla dzieci. Serio, wypróbowałam milion kosmetyków i wszystkie mnie podrażniały i zwiększały upławy. A to jedyne po czym się nie drapalam jak oszalała. W sumie od jakiegoś czasu gin mi polecił jeden płyn intymny i w ciąży go używam. Niby ok jest, ale na dłuższa metę z nim nie polecę. I na pewno wrócę do mojego dzidziowego płynu A co do pieluszek tetrowych to... mogę je za Ciebie poprasować :) To jedna z niewielu rzeczy, które prasować lubię Takie małe zboczenie moje A oto efekty dzisiejszego spacerku i naszej zimy :) (widzieliśmy tez na niebie coś jakby tęcza, niestety mój aparat to za słaby na takie foteczki jest):
-
I ja dołączę do grona z koszmarną nocką. Najpierw spać nie mogłam, bo tak mnie strasznie głowa bolała (aż promieniowało na gałki oczne i zęby), że jakikolwiek ruch nią wywoływał odruchy wymiotne. Oczywiście zwymiotowac też mi się udało. Po południu często stawiał mi się brzuszek, a jak w końcu idało mi się zasnąć w nocy, to potem obudził mnie taki ból brzucha (taki okresowy) i krzyża, że myslałam, że nie wyrobię. I tak zasypiałam i się budziłam, chyba nie całkiem świadomie. Wstawałam na siku (nie wiem, czy też tak macie, ja np. potrafię się załatwić, a za poł godziny-godzinę obudzi mnie taki ból pęcherza, ze nie mogę się podnieśc, mimo że prawie się nie załatwiam przy tym), dwa razy budził mnie głuchy telefon. Potem znów brzuch, ale tym razem ból taki jak przy biegunce. Co się namęczyłam to moje. Dziś już normalnie, pozostał tylko ten tępy ból głowy, ale idę z Ł. na spacerek do parku (mam koło domu), bo może mi po prostu powietrza świeżego brakuje. Tyle już siedze w tym domu, że zgłupiec można !
-
Ja też uciekam do łóżeczka, bo jakoś mnie głowa boli. Nic dziwnego, już 3 dzień z rzędu mam niedzielę Jutro jeszcze jedna A tak na serio to za dużo tego wszystkiego na moje małe serduszko, może sen mi pomoże. Buziaki Mamuski! Do jutra!!
-
Ja postanowiłam, ze na zakupy pójdę w środę. Akurat we wtorek po południu mam usg, to jak się dowiem, czy wszystko w porządku, to moge lecieć dokupowac resztę :) Tylko jeszcze mnie pogrzeb czeka. Pewnie we wtorek lub środę. A nestety nie jest to pogrzeb, który mogłabym sobie odpuścić. Już wystarczy, ze nie zdażyłam pojehac... Choć nie wynikało to z nieznalezienia przeze mnie czasu! Dobrze, ze mnie zajmują te zakupy i oczekiwanie na Malucha. Nie myśle tyle o tym wszystkim. Pomaga mi! I naprawdę mam głęboka nadzieję, ze to już była ostatnia taka wiadomość w moim życiu!! I dobrze, że tez forum zajmije mi tyle czasu i mogę się Wam wyżalić :)
-
kicia28hehe mag to tak jak ja. Dziewczyny a wy kupujecie sterylizatory i laktator? jakie? Co do tego to też ilu ludzi tyle opinii. Ja sterylizatora nie kupuję. Laktator mam ręczny od siostry i elektryczny od szwagierki. Do wyboru do koloru Ale jakbym nie dostała to bym nie kupowała na razie, tylko się wstrzymała, bo może wcale nie być potrzebny :) Szkoda pieniążki wywalać :)
-
Zamiast Tantum rosa chyba kupię lactacyd: LACTACYD emulsja do higieny intymnej PO PORODZIE (863145133) - Aukcje internetowe Allegro A jeszcze pytanko odnośnie butelek: chciałam kupić 2 na wszelki wypadek na początek. Ktoś mi może coś polecić? Bo to kolejna czarna magia dla mnie A wielkość jaka tych buteleczek? Szklane czy plastikowe? Wybaczcie, ale ja naprawdę nie mam o tym pojęcia :)
-
Ooo, wkładki laktacyjne, zapomnialabym Dzięki Kejranko! :) I staniki do karmienia :) Kicia - była taka lista naszej Lamponinki, ale jej nie mam, spisywałam tylko to co było mi potrzebne. Natomist ktoś jeszcze wklejał takiego linka, może Ci się przyda: Torba do szpitala | CiÄ Ĺźa, porĂłd, wychowanie - parenting.pl
-
Marmi - majtasy takie same chyba, ino firma inna Pościelkę bym miała wtedy taką jak na aukcji. Tylko u mnie w domu jest gorąco, a dzidziusia i tak się chyba opatula? Nie chce przesadzić w żadną ze stron. Podusi tez raczej nie będe na poczatku używała, ewentualnie podłoże coś pod nogi łózka, zeby płasko nie było całkiem. A materacyk mi polecano własnie kokos-pianka-gryka. Nie znalazłam zestawu z takim, na tej aukcji jest grykosen-pianka-gryka. Jak widac ile ludzi tyle opinii. Ula - a ile jest tych podkładów w paczce? 10 sztuk? Aaaa, i jeszcze przewijak musze kupić. Coś mam wrażenie, ze mimo że mam termin jako jedna z ostatnich to moja dzidzia nie będzie czekać do terminu. Na razie jest taka cisza przed burzą i wyskoczy bez ostrzezenia. Zobaczymy co lekarz we wtorek powie. Wreszcie sie doweim ile waży i czy wszystko w porządku! Rany, pewnie lada dzień się zaczniemy rozpakowywac!! Tak mi się wydaje jak tak patrzę na Wasze suwaczki!!
-
Takie ło mam:
-
No, coś z tym linkiem nie tak. Wklejam jeszcze raz, taki sam zestaw, tylko u kogo innego: 14 el. Ĺ�Ă�ĹťECZKO Z SZUFLADÄ� GRYKA POĹ�CIEL (867489834) - Aukcje internetowe Allegro Teraz chyba powinno być ok. Co do spania, to ja będe miała normalną pościel, ale myślę, ze na początek będe używała śpiworka (też gdzieś tam mam) lub kocyka własnie. Ps. A masz te majtasy siateczkowe? Bo ja tez mam 5 sztuk, dostalam kiedyś od teściowej, tylko one nie sa suateczkowe, a wszyscy gadają, że siateczkowe lepsze.
-
Marmi ale fajny ten kocyko-szlafroczek. Ile takie cudeńko kosztuje? My się przymierzamy do łóżeczka, jednak takiego chyba: http://ssl.allegro.pl/item864034928_14_el_zestaw_lozeczko_z_szuflada_wyposazenie.html Poza tym po niedzieli wybieram się do apteki już po resztę rzeczy, których mi brakuje. Czy w aptekach tez sprzedają podlady poporodowe? Bo nie mogę znaleźć. To jeszcze podkłady, podpachy jakieś duże, coś do pępuszka, dla mnie koszulka nocna. Ze dwie buteleczki, jakiś smoczek. A kto mi powie ile kupić takich majtasów jednorazowych?
-
Ula - ja mam podobnie. Tyle, ze gorąco jest mi od początku ciąży praktycznie. Chodze cały czas rozebrana, na dworze muszę rozpinac kurtkę, bo mimo że mam na sobie tylko ją i sweterek (bez żadnej podkoszulki) to zaraz jestem cała mokra, a boję się że mnie owieje, więc już wolę się rozpinać. Ojciec cały czas na mnie krzyczy, bo nie rozumie, ze może mi być tak gorąco. W domku ciągle otwieram okno, kaloryfera u siebie nawet raz nie otwarłam. W nocy śpię w cienkiej koszulce, przewaznie odkryta, a i tak budze się mokra. I to kołaczące serce... O schodach to nawet nie mówię. Wykańcza mnie to moje 4 piętro bez windy, ale idę zawsze jednym ciągiem (choć nie mam na to siły), bo wiem, ze jak zrobię przystanek to już nie ruszę. W efekcie docieram sapiąca jak parowóz i czuję się jakbym miała zaraz zawału dostać A u mnie też dopiero 32 tydzień:|
-
Dziewczyny, a ja już nie mam siły do tych złych wieści :( To miał być lepszy rok, a zaczyna się, ze szkoda gadać... Dziś zmarł mój Dziadek :(:(:(
-
Znaczy, nie chcieliśmy wczesniej. Bo potem to musieliśmy się trochę postarać, żeby jednak je mieć :) Ja mam dziś jakiś nawrót do dzieciństwa chyba, bo zeżarłam pół tubki mleczka O, takiego o:
-
No tak, tylko wiesz Kingusia ... Jakby nie patrzeć to ja jestem trochę starsza od Ciebie Ale tak prawdę mówiąc to im starsza, tym ciężej byłoby mi się zdecydować. Bo kiedy ma się uporządkowane, wygodne życie i żadnych konkretnych zobowiązań (w każdej chwili można się spakowac i wynieść na drugi koniec świata) to niekoniecznie chce się pakować w pieluszki, nieprzespane noce i w ogóle. Zresztą ja zawsze twierdziłam, że nie chce mieć dzieci (mój Ł. też). Wszystko się nagle nam odmieniło jak po pierwsze urodziła jego siostra, a po drugie - lekarz mi powiedział, że nie jest pewny, czy będę mogła mieć dzieci w ogóle. Ale posiadanie dziecka (jak i wszystko inne) ma tez swoje dwie strony. I z tej drugiej to ciągłe wiercenie w moim brzuchu niesamowicie mnie rozczula. I nie mogę się doczekać tej mojej małej istotki, którą przeciez tak naprawdę już teraz kocham bezwarunkowo. Jej uśmiechu, naturalności i wszelkich grymasów. I tego, ze dla takiego Malucha rodzice są całym światem... I wielu innych rzeczy. Mogłabym pisac i pisać A jaki wdzięczny temat przybędzie do wykonywanie moich prac
-
Suchutka - dla mnie też to wszystko będzie nowe. Jestem pełna obaw i wątpliwości, ale też radosnego oczekiwania. Choć przyznam, ze mam też różne takie głupie myśli, że po co mi to było. Gdzie tu miejsce na dziecko w moim wygodnym i uporządkowanym świecie? Wiem, że to takie chwilowe, dopóki Małe się nie pojawi, ale czasem się tych mysli boję! Marmi ja też takie leniuchowanie uwielbiam. Przy filmie lub książce, przy robieniu moich różności z papieru, przy grzebaniu w necie... A na film nawet jakbym poszła 3D, to by mi nic nie dało. Mam taką wadę wzroku, że tego w ogóle nie widzę.
-
zoskahej dziewczyny :) Witam w Nowym Roku - dla nas bardzo ważnym :) super zdjęcia zamieściłyyście !! :) U mnie sylwester był do 2 w nocy, dłużej już nie dałam rady ... Dobrze, że jest taki długi weekend to można odpocząć :) jutro idę do kina na Avatara ;] ktoś widział ?? Ja niestety nie, ale kilkoro moich znajomych polecało. Też mieliśmy się wybrać, tyle że trwa on 162 min., a tyle to ja w kinie na pewno nie wytrzymam