-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez mag349
-
Ależ własnie mi o to chodzi Lamponinko. Że skoro państwo wymaga ode mnie płacenia składek, to państwo powinno mi zagwarantować także ta podstawową opiekę. Niestety na kulturę służby zdrowia już nie poradzimy nic. Ani my, ani państwo. Oczywiście że zdarzają się lekarze i pielęgniarki z powołania. Jednak ja nie dziwię się, ze jest ich coraz mniej, bo jak taki pełen entuzjazmu "świeżaczek" trafi w polskie realia to dość szybko musi się do nich dostosować. A cały zapał do leczenia świata szybko mu się ulatnia. Takie życie. Niewielu jest takich, którzy potrafią oprzeć się presji. A gdyby każdy korzystał ze służby zdrowia tyle co moja rodzina, to państwo nie miało by wcale źle. Płacimy, a rzadko korzystamy, bo u mnie na szczęście wszyscy są z tych co wolą zapobiegać niż leczyć. Oczywiście nie da się wszystkiego uniknąc, choroba nie wybiera -wiadomo, ale tego tez powinni nas uczyć - zapobiegania, zamiast niejednokrotnie bezpotrzeby nabijac kieszenie koncernom farmaceutycznym. Temat rzeka i oczywiście jest jak kij. Każdy ma 2 końce. Nie ma co, to sobie wyciągnęłam temat przy niedzielnym obiadku Ale ja lubię podyskutowac Zaraz zmykam, bo przyjeżdzą moja siostra z dzieciaczkami, więc musze kompa wyłączyć. I moje plany na popołudnie znów diabli wzięli: chciałam sobie popracowac w spokoju, a potem relaksująca kąpiel. A tak to ząb mnie coraz bardziej boli na dodatek. Mało nas tu dzisiaj, pewnie wszystkie lutóweczki spędzają rodzinne niedziele. Miłego popłudnia Wam życze :)
-
annulkaamag, zgadzam sie z Toba. placenie za "uslugi okoloporodowe" to chory pomysl... zwlaszcza, ze tyle naszych pieniedzy idzie na opieke zdrowotna... ja np praktycznie nie korzystam z publicznej sluzby zdrowia, a zeby miec porod w jednoosobowej sali trzeba zabulic. taka smutna prawda;( Ja też nie jestem lepsza wcale, bo sama rzadko korzystam z publicznej służby zdrowia. Głownie dlatego, zę nie choruję Dlaczego wolę iść prywatnie do lekarza? Mam złe doświadczenia i jesli mam czekac kilka miesięcy na wizytę u specjalisty, a cos się dzieje, to wiadomo, ze pójdzie się prywatnie tam, gdzie termin znajdzie się najszybciej. Próbowałam chodzić do ginekologów na fundusz, ale po kilku sparzeniach się postanowiłam chodzić prywatnie i miec spokojną głowę. W szpitalu nigdy nie lażałam. Ale przeżyliśmy swoje z mamą i to chyba tez w jakiś sposób zaważyło na tym wszystkim. Dla mnie taka czara goryczy przelała się kiedy miałam 17 lat i wylądowałam na IP po małym wypadku. Niby nic wielkiego, po upadku miałam bardzo szeroko rozciętą rękę. Krew leciała ze mnie strumykiem i miałam w ogóle jakieś problemy z krzepliwością i na izbie przyjęc odmówiono mi pomocy, z racji tego, ze jestem niepełnoletnia i nie ma ze mną nikogo dorosłego. Panie nawet opatrunki mi nie założyły, kazały przyjśc z kimś pełnoletnim, mimo że reka wymagała szycia. Ja wiem, ze to sa sporadyczne przypadki, że sa tez takie na odwrót, ze np. ktoś się nami doskonale zajmie, tyle że ja jakoś nigdy nie trafiałam na te dobre akurat :) Mimo to jestem przeciwna płaceniu za dodatkowe usługi, a "instytucja kopertowa" to już w ogóle budzi we mnie obrzydzenie. I wcale nie dlatego, ze mnie na nią nie stać. Wiadomo, ze człowiek potrzebujący pieniądze wytrzaśnie spod ziemi. Płacę składki zdrowotne jak większość ludzi, takie są u nas zasady. Więc jeśli ktoś tego ode mnie wymaga, to ja chciałabym, żeby to działało w obie strony. Nie oczekuję cudów. Chciałabym po prostu, zebym w razie czego nie musiała się o nic obawiać. Mieć pewność, ze ktoś się mną zajmie, a pobyt w szpiatalu nie będzie urągał zwykłej ludzkiej godności. Nic więcej.
-
Anulka - nie lubię bo to jakiś taki nudny i leniwy dzień. Ja lubię być aktywna i lubię jak się wszystko kręci dookoła (nawet jeśli ja troszkę wypadnę z obiegu), a w niedzielę jakoś tak wszystko zwalnia i się ciągnie jak flaki z olejem :) Wiecie, ja mam trochę mieszane uczucia co do opłacania swoich położnych, płacenia za lepsze sale, cesarki, cos tam jeszcze... I mam wrażenie, ze przez to nigdy nic sie u nas nie zmieni. Wkurza mnie to strasznie, ze to przeciez powinna być normalna usługa, ze każda kobieta rodzaca powinna byc traktowana w ten sposób. A my korzystając z takich usług w jakis sposób spychamy te najbiedniejsze już całkiem poza margines. Nie neguję oczywiście nikogo, rozumiem chęć matek do zapewnienia sobie i swoim Maluszkom jak najlepszych warunków i ogólnego komfortu, z drugiej strony rozumiem te położne, ze chcą sobie dorobić (kto dziś nie chce), ale nie tak powinno się to wszystko odbywać. To mnie strasznie denerwuje w naszym kraju. Ach, w ogóle temat rzeka...
-
Witam, witam! Mnie coś od wczoraj zaczął boleć ząb. Na razie staram się nie jeść bolącą stroną, ale zobaczymy co to będzie. Kurcze, nie miałam problemów z zębami od 7 klasy podstawówki, kiedy to poleczyłam sobie wszystkie. A poza tym pępek mi się wgłębił. Aż się zdziwiłam, bo był równiutki z brzuszkiem, a dziś głęboki prawie jak przed ciążą. Nie wiedziałam, ze tak się może robić. A w ogóle to : NIE LUBIĘ NIEDZIEL!!!
-
A ja sobie kisielek pomaranczowy zjadłam i 2 mandarynki. Ale też będę musiała dołączyć do klubu odchudzających się (mam nadzieję, ze coś mi pomoże latanie na 4 piętro z wózkiem) lamponinka Mag ciekawe czy sen bedzie proroczy a co do przesylki na szczescie sprzedawca sie obudzil i wyslala cz
-
Witojcie!! A mi się dzisiaj śniła Mamcia :( Urodziłam z Was pozostałych najszybciej I jak byłam w szpitalu (sala chyba ośmioosobowa) to Mamcia mi pomagała przy małej. W sumie tylko podawała mi rzeczy, a obok stała położna i pilnowała czy wszystko dobrze robię i była ze mnie bardzo zadowolona. Tylko właśnie urodziłam dziewczynkę, a nie mojego Syncia. A Mama już we śnie była chora, ale szczęśliwa, taka radość od niej promieniowała.... Z pozostałych wiadomości to pan z allegro raczył w końcu odpisać na mojego przedwczorajszego maila. Ale nawet nie napisał, kiedy przesyłka została wysłana. Jego szczęście, ze podał numer listu przewozowego. Więc wchodzę sobie na stronkę kurierską, na monitoring i co? Przesyłka wysłana wczoraj (zapewne dopiero po mojej interwencji mailowej), ma być podobno dostarczona w poniedziałek. Małe tego, pan mi napisał, że po podliczeniu kwot brakuje mu 7zł i mam dopłacić. Ok, mogłam się pomylić, ale jak jeszcze raz sobie wszystko zliczyłam, to nadal wychodzi mi taka kwota jak poprzednio i nie uważam, ze czegoś brakuje. Nic to, poczekam na paczkę, sprawdzę i wtedy zobaczę co dalej. Oby tylko w końcu dotarła!
-
Dobranoc! :)
-
Lamponinko - to już chyba ten etap, ze czujemy się coraz bardziej zmęczone, senne i obolałe. Choć mi jeszzce sporo zostało Ale mało dziś spałam, pewnie dlatego. Rano teściowa dzwoniła, ale byłam w łazience i nie słyszałam. Poem dzwoni drugi raz i mówi, ze dzwoniła wczesniej, ale nie odbierałam, to się rozłączyła szybko, bo myslała, ze jeszcze śpię. I mówi do mnie "wyspij się póki możesz", a ja na to, że "kiedy własnie już nie mogę". To już taki etap, ze budze się przy każdym ruchu, bo wszystko mnie boli w kroczu (mam tak od połowy listopada), do tego wstawanie kilka razy na siku (i ból pęcherza), i moje nocne picie... I jak się wysać w takich warunkach? Poza tym tyle myśli w głowie, ze to wcale nie pomaga. O Dzidzi, o naszych problemach finansowych i o całym tamtym koszmarnym roku... Na głowę można dostać od samego tego myślenia Ps. Ja jednak stanik miec musze, jesli mój już jest za mały, to co będzie potem? Będę pływac
-
A ja Was nadrobiłam, ale jakoś weny mi do pisania brakuje. Jakaś zmęczona jestem i chyba zaraz się w łóżeczku położę. Kupiłam dziś tylko chusteczki nawilzane dla synka i majtasy na brzuch dla siebie (wiem, ze za dużo nie zostało, ale w tych majtasach Bridget Jones jest mi super wygodnie). Potem poszłam do sklepu z bielizną, ale była kartka zaraz wracam. Obok jest komis z dziecięcymi ciuszkami i akcsoriami to poszłam sobie pooglądać. Może i bym się na cos skusiła, ale nie lubię jak pani sprzedająca jest taka nachalna, więc wyszłam bez niczego. A bieliźniarski nadal zamknięty. Uznałam, że to znak, ze mam sobie stanika do karmienia nie kupować, tylko poczekać. Znaczy kupie chyba jeden taki najzwyklejszy i to chyba na allegro. Nawet jak nie trafię w rozmiar to 30 zł, a 100 pare to różnica. A z takim lepszym (czyt. ładniejszym) poczekam na to co będzie po porodzie. No i potem jeszcze koszulę kupiłam do spania. Jest na mnie sporo za luźna, ale w końcu stwierdziłam, ze mam w niej spać, a nie wybieram się na bal. O wiele lepiej leżały te mniejsze rozmiary, ale jak mierzyłam, to okazywało się, że cyca przez nią nie wystawię, a jeszcze mi nawet sie nie powiększyły, wiec co będzie pozniej? Takie kupowanie mijałoby się z celem. Wolałam wziąć te większe. I tyle z moich zakupów. Jeszcze raz pomęcze Was tymi stanikami. To do osób które sobie kupiły teraz. Jaki rozmiar kupiłyście w porównaniu do tego co nosicie teraz? Chodzi mi o konkretne przykłady. Mi na przykład piersi póki co powiększyły się nieznacznie i nosze staniki sprzed ciąży. W tej chwili mam na sobie 75D, choć miseczka jest trochę za mała. Nie wiem czego mam się spodziewać i jaki rozmiar kupić (zwłaszcza, ze nie będę go mierzyć). Przyznam, ze spędza mi to sen z powiek! A co do zakupów, to martwi mnie to, że jeszzce nie doszła ta moja paczka z allegro (z łóżeczkiem i innymi). Kupowałam 6 stycznia, a ja pieniążki przelewam zawsze od razu po zakupie. Ile można czekać?! Idę się umyc i jeszcze tu do Was zajrzę Mamuśki :)
-
zoskamag349 - na tych akcesoriach widzę mydełko "Biały Jeleń" to dla dziecka?? ja tam jestem zielona w tym .... no właśnie te małe skarpeteczki to ciężko powiesić Mydełko to dla dziecka i dla mnie i do prania. Zwykłe szare mydełko polecane do wszystkiego. Nie uczula, bo praktycznie nie ma czym. :) zoskawitam z samego rana wczoraj moje dzieciątko było nadzwyczaj aktywne - z daleka wszyscy widzieli jak macha się cały brzuszek a wieczorem jak mężulek smarował mi brzuszek to wyczuł rączkę bo tak ją mocno wypiął - ale się ucieszył mebelki są będą w niedzielę złożone - komodę mam narazie w całości - więc zamieszczam narazie jedną fotkę - na nią będzie przewijak - taka deska ale dojdzie w tygodniu (za 1zł) leży na niej na zdjęciu ochraniacz do łóżeczka i pudełeczko np na zabawki od poniedziałku piorę ciuszki - a jak te body wrzucacie - bo ja mam tak dużo kolorów ... one farbują ?? dzielicie je na jasne, ciemne i kolorowe ??? Ja raczej piore wszystkie razem. Ewentualnie te mocno ciemne wrzucam osobno. No i czerwone sprawdzam przed praniem czy nie farbują :) Aga - foto bajeranckie. Czy Ty mieszkasz na końcu świata? A może tam gdzie mikołaj, bo tak mi się skojarzyła okolica? U nas raczej ciepło Temp. maksymalnie dochodzi do -4, tyle że ten śnieg do kolan wszedzie zalega i się wcale nie topi (w dzień raczej jest 0 stopni) Ja tam na przewijak żadnego "futerału" nie kupuję. W końcu on jest taki jakby z ceratki, można wymyć. Tylko tatra pod Małego i to wszystko. :) Trzymam kciuki za Mamuśki mające wizytę. No i na wieści czekamy od Suchutkiej! Ja lecę na miasto!
-
Dobranoc Lutóweczki! Ja skończyłam pracować i też zmykam lulu. Szybko, póki zjadłam serek homogenizowany i pogonił mi zgagę Monica - ależ piękności!!!
-
No, się nasprzątałam, ale ogólnie zadowolona z siebie jestem :) Małą cześć zostawiłam na jutro jeszcze, tak że spokojnie Lamponinko - na pewno nie będe następna Już prawie miejsce na łóżeczko mam, po jutrzejszych porządkach będzie akurat. Tylko łóżeczka coś nie widac Teraz obiadek i wreszcie to, o czym marzę cały dzień... czyli robienie karteczek Jakoś dużo miejsca się na tych moich 7 metrach zrobiło. Bo na razie jestem tu sama, nie wiem jak się w trójkę pomieścimy. Jeszcze jutro lub pojutrze muszę przeprać kilka rzeczy w łapkach, małe prasowanko (jutro jeszcze też zakpki) i mogę torbę wreszcie pakowac, bo mnie tu straszycie terminami. A ja na wizytę idę dopiero 25, tylko ze mój Synuś malutki i na świat się na szczęście nie spieszy. Anulka - i jak się łóżeczko na żywo prezentuje?? Kejranka - moja ceratka ma 120x50, więc nie jest źle. I wydaje mi się, ze nie szeleści, ale to jeszcze sprawdzę. Zresztą wole, zeby szeleściło niż, zebym miała mokry materacyk Poza tym jak przetestuję to będe wiedziała czy się nadaje, bo ta moja praktycznie nie zajmuje miejsca, a chcę nosić takie coś przy sobie, w razie gdyby Maluszka gdzieś tam trzeba było przebierać. Suchutka - nie denerwuj się Kochana! Jutro się wszystkiego dowiesz, a teraz spokój, żeby jeszcze na Dzidzi się nie odbijały Twoje nerwy. Wiem, ze łatwo mi mówić, ale zobaczysz, wszystko będzie dobrze. Lamponinko - a te spodenki moro to mnie kosztowały całe 1,40zł Z przesyłka masakra, ale na niektórych pocztach właśnie są takie problemy i przeprawy z paniami sprzedającymi. Mój Ł. często paczki wysyła, bo sprzedaje różne rzeczy na allegro i ma swój sposób pakowanie przesyłek. No i na swojej poczcie nigdy nie ma problemu z wysłaniem, natomiast u mnie czy na głównej zawsze się czepiają. A pani o której Ty piszesz faktycznie musiała być złośliwa, bo po pierwsze te kartony na pocztach są strasznie drogie, a po drugie - zauważ że nawet papier pakowy jest w kolorze szarym! Może pani miała okres akurat?! Nie moge za Wami nadażyć Odpisałam chyba wszystkim, tyle że jak zwykle się okaże, że zanim posta opublikuję to już znowu będzie nastukane....
-
Angela - mój jak tylko zobaczył, to od razu powiedział, ze mają być misie na drabince niebieskie Ja do tego dobrałam sobie miodzio zielone :) I od razu prześcieradełka w tych samych wzorach. A ochraniacz na łóżko też do moejej pościeli A co! Za karę, że sama musze robić te wszystkie zakupy Kingusia - dacie radę. Trzymam tylko kciuki, żeby Twój A. był od początku przy Małej, bo będzie Ci ciężko samej. Pranko rozwiesiłam - nie wiem jak mam suszyć te małe skarpetusie i czapusie Kocyk różowy cudny, nic ze swej przytulności po praniu nie stracił. Kto powiedział, że Synek nie może mieć różowego? Idę dalej sprzątać, bo się w końcu za te kartki nie zabiorę
-
O, linka do łóżeczka mi nie pokazało. To jeszcze raz: W)7el Radek II Sos Szuflada+ Materac KPG + Posciel (882556814) - Aukcje internetowe Allegro Ula - tylko nie budź Dzidzia za często telefonem. Nie wiem w sumie jak to jest, ale uważam, ze telefon zawsze emituje jakieś tam szkodliwe fale. Lepiej nie przesadzać :) Mój Syncio dziś jakiś leniwy. Dopiero 4 ruchy naliczyłam, a zwykle o tej porze jestem już dawno po 10 :)
-
Angelaa89Mag super:) a ten komplecik bluza + spodenki są czadowe zresztą reszta tak samo i te spodenki moro A łóżeczko na allegro zamówiłaś?? Jakie??:) Kupiłam komplecik specjalnie, bo jakoś za bardzo nic cieplejszego nie miałam. Poza tym uważam, że takie kombinowane ciuszki (dwuczęściowe) są bardziej praktyczne. Dlatego też kupuję półśpiochy :) A łóżeczko to jednak takie proste wybrałam (plus dodatkowe pościelki, przewijak i inne takie - wszystko u jednego sprzedającego). Wstawię foto jak się w końcu doczekam. Jak dziś nie dojdzie to napisze do sprzedawcy, bo wczoraj minął tydzień - w końcu ile można czekac na kuriera? A łóżeczko takie o: Ulcia - kupiłam pare rzeczy z aventu, bo generalnie jest to firma, która u mnie jest najbardziej dostępna. Mimo, że droga, to wolę wydac troszkę więcej i mieć pewność, ze jeśli mi czegoś zabraknie, to szybko polecę do sklepu, dokupię i będzie pasować. Pierwsza opcja z buteleczkami np. była TT, ale nie miałabym gdzie u siebie nawet smoka do niej dokupić. Kejranko - te ceratki to zależnie od grubości i wielkości. Moja nie jest ani za gruba, ani za duża, ale stwierdziłam, ze taka dla mnie wystarczy :) Tyle, ze powiem Ci, że największa u mnie (ale nie powiem Ci jakiej wielkości była, bo nie pamiętam) u gruba kosztowała 5 zł.
-
To jeszcze zanim sobie pójdę to wrzucę kilka fotek :) Po pierwsze - kartka z wczoraj (jedna, bo coś mi weny brakło): Po drugie - spodnie dla Małego z lumpka (jakoś nie mogłam się oprzeć ): Po trzecie - kilka akcesoriów Dzidziolowych: No i po czwarte - ostatnie kilka ciuszków: I wciąż czekam na moje łóżeczko plus te inne zakupki
-
Witam się i ja! Tylko na chwilkę dziś, bo mam dużo energii i pomysłów, więc biorę się za pranie, sprzątanie, załatwianie zaległych rzeczy i to co tygryski lubia najbardziej, czyli... tworzenie moich karteczek :) Dzień Babci i Dziadka niedługo, to trzeba się sprężyć. Ja co prawda nie mam już ani jednych, ani drugich, ale kartki warto zrobić. Trochę się może odetnę od tego. A mam tyle pomysłów, że nie wiem od czego zaczynać Życzę powodzenia Mamusiom, które mają dziś wizyty i żeby się nasze dzidziorki za bardzo nie spieszyły. Fajnie, że Monika już wychodzi dzisiaj. Mam nadzieję, ze wkrótce znajdzie troche czasu, żeby forumowe ciocie uszczęśliwić fotkami
-
Marmia ja się golę "na ślepaka" mam maszynkę philipsa i jeszcze się nigdy nią nie zacięłam. tak z boku to widzę tylko środek to totalna masakra a lusterkiem gorsza gimnastyka niż bez więc golę się bez podglądania - potem tylko misiek sprawdza czy czasem czegoś nie ominęłam chociaż ostatnio jak się tak gimnastykowałam to się wyrwał że i w tym mi pomoże zoska u nas też lewatywy nie robią a ja tego "wymsknięcia" to chyba się jednak boję więc jak już tak będzie coraz bliżej to jakąś super lekkostrawną dietkę sobie zrobię suchutka ja też mam jutro wizytę italy gdzie te foty?? Angela takie malutkie rozstępiki to nie będzie widać - i to jeszcze tak niziutko - zupełnie się nie przejmuj :) a ja zauważyłam, że po tym kremiku Perfekta Mama mi zniknęły moje stare rozstępy na biuście - tylko lekko pod palcem czuć ale w ogóle nie widać - dziwna sprawa... a no i łóżeczko super morelowe misie czekają na małego księcia kingusia jakieś dobre buty przywdziej, cobyś się czasem gdzieś po drodze nie wyłożyła ;) mag wiesz u mnie h&m jest ale działu dla mamusiek w nim nie ma ;) a o smyku to już w ogóle nie wspomnę ;) dlatego w C&A będę kupować bo to jedyny sklep w którym coś dla ciężarnych mają ;) a jak nie będzie to najbliżej trzeba będzie 40km jechać :P czasami mam wrażenie, że oni tu ciężarnych nie mają ;) tak mi się zawsze wszyscy na ulicy przyglądają i w sklepach są wszędzie tacy mili - jak jakieś zjawisko czasami się czuję ;) To powinnaś mieć same przywileje wszedzie. Jako wiesz, takie rzadko spotykane zjawisko U mnie nawet c&a nie ma. Dla ciężarnych to tylko strefa mamy, a tam bielizna najtańsza... to ok.200zł. Musiałabym na głowę upaść. I też się golę na ślepaka. Zwykłą jednorazówką Nie za często, bo bym chyba oszalała
-
zoskamag349U mnie nie ma ani smyka, ani h&m i generalnie mam problem. A kupujesz taki na siebie dobry teraz czy jak?? ja kupuję taki na teraz - 1 lub 2 sztuki a jak będę więcej potrzebować to po porodzie - myślę, że dużo biust mi nie urośnie bo na samym początku ciąży mi urósł i teraz stoi w miejscu No, a ja się właśnie boję, że jak kupię na teraz, to będzie potem za mały. Mi piersi też nie urosły dużo, jakiś jeden rozmiar (nie wiem dokładnie, bo wciskam się w swój stanik, który jest na mnie za ciasny juz, wiem, że to niezdrowe, ale jakoś mi szkoda teraz na koniec kaskę wywalać jak tyle jest innych wydatków) i to dopiero pod koniec ciązy. Dlatego nie wiem co robić. U mnie dziś pierogi ruskie, oczywiście kupne, więc też się nie narobię Coś muli forum dzisiaj u mnie. A ja piję i piję jak smok. A w ogóle to szarpią mnie jajniki od rana i wróciły mocniejsze bóle krocza. Chyba jakies cisnienie do d... bo kręci mi się w głowie cały czas i jakoś słabo....
-
Eee tam, gadacie, że wszystkie w gotowości. Mi się nie spieszy, Synciowu raczej też nie, zwłaszcza że jeszzce jest malutki (w przeciwieństwie do mnie ) i mogę się założyć, ze będe ostatnia. Chyba że ta cesarka... No, ale w ogóle to chciałam zacząć od WIELKICH GRATULACJI DLA MONIKI I JEJ CÓRCI!!! zoskamag349 - ja kupię staniki chyba w SMYKU, są tańsze niż w H&M i z tego co wiem to w Smyku schodzą jak świeże bułeczki U mnie nie ma ani smyka, ani h&m i generalnie mam problem. A kupujesz taki na siebie dobry teraz czy jak??
-
Czyli biały jelonek będzie dobry Ja też zamówiłam smoczusie z TT, ale póki co schowam je w szafie i mam ndzieję, ze się obejdzie. Na wszelki wypadek jednak wolę mieć :) Buteleczkę tez chciałam zamówić z TT, ale zrezygnowałam, bo u nas nigdzie nie widziałam i bałam się, że potem będe miała problem z dokupieniem smoka. Kupiłam za to wczoraj z Aventu (i od razu smoczek do tego dla Maluszka), a przy okazji okazało się, że mają też tam produkty TT (również butle i smoki), więc żałuję, że nie zamówiłam na tamtej aukcji, no ale trudno. Nadal nie wiem co zrobić z tym stanikiem do karmienia, którego nie mam? Wy jak kupowałyście, to jak dobierałyście rozmiar?? Bo dla mnie to duży problem jakoś jest.
-
Ej dziewczyny! Proszę mnie nie straszyć tymi skurczami i twardnieniami, bo jak Was czytam to normalnie wszystko już widzę u siebie. A ja mam jeszcze czas Na szczęście póki co jedyne twardnienie to jak Mały mi próbuje przez brzuszek wyskoczyć. Mógłby sie trochę przesunąc, a nie ciągle mi jedno miejsce rozciąga. A właściwie to może lepiej nie, bo się jeszcze przypadkiem bardziej tą pępowinką okręci. Kupiłam sobie wczoraj mydełko biały jeleń, ale myslę, ze kupię jeszcze z jedno i zostawię do szpitala, a jedno sama przetestuję (jak mi się uda znaleźć, to kupię w płynie). Podobno bardzo dobre jest i nie zawiera tego wszystkiego co wszelkie perfumowane mydełka. Myślicie, ze mogę w nim przeprać ręcznie kilka ciuszków mojego Syncia?
-
Monica, Ula - u Was już skończone 37 tygodni, czyli ciąże donoszone i możecie rodzic U mnie jeszcze daleko, ale wcale mi się nie spieszy Angela - to mam nadzieję. Mo kwestia... pakowania
-
Monica - to trzymam za Was kciuki! Wygląda na to, ze żadna lutóweczka nie zdaży Was już prześcignąc :) Trzymajcie się!!! :)
-
margaretkaZle mnie słoneczka zrozumiały. Miałam przez całą ciąże zrobione usg trzy razy i owszem dostawałam za każdym razem zdjęcie małego z tymi pomiarami. Ale jak idę na taką "normalną wizyte" to jest tak że lekarz sprawdza ile ważę i bada jak tam szyjka, wypisuje L4 i do widzenia. CHYBA ŻE mi się pokićkało że jak wy (bo tak to rozumiem) idziecie na normalną wizyte to lekarz wam robi jakieś "pomiary" czy coś. W karcie ciąży jest tak nabazgrane że ja nie wiem co lekarz tam wypisuje :/ a jak mi robił usg nie np. nie ma tam jaką długość ma dziecko wiem tylko z ostatniego usg że waży ok.2kg ale jakie długie jest to ni ma Margaretko - ja chodze prywatnie, ale mój gin uznaje tylko 3 usg w całej ciązy, chyba ze coś się dzieje, więc ja też nie znam wymiarów Małego. Znaczy teraz znam, bo ostatnio miałam robione usg. Ostatnie już. No i na takim etapie ciązy lekarze nie podają już długości Malucha, bo to jest nie do zmierzenia po prostu :) Angela - a możesz to trzymac do jutra? Bo ja będe miała robiony wymaz na następnej wizycie i specjalnie lekarz wziął mnie wczesnie, zebym zdażyła zanieść go na bakteriologię, bo mówił, ze to ważne, zeby szybko dostarczyć?! Chyba sobie kawkę z mleczkiem zrobię :)