Skocz do zawartości
Forum

mag349

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez mag349

  1. suchutkaOOO jednak nie do mnie Nie kontaktuje dzisiaj.Wiecie co... gnojek mnie w konia zrobil na tym allegro ! No co za ludzie. Powiedzieli na poczcie ,że taki list idzie max 2 dni. Bo to polecony. I nic nie poradzą... ! Właśnie mu napisałam maila... Może sie przestraszy i wysle mi moje rzeczy.... :/ Kochana, a co na tym allegro kupowałaś? Może on opóźnił wysyłkę, a może faktycznie zaginęło i teraz będą odbijac pałeczkę dziady! Co do poleconych to różnie bywa. Jeśli priorytet to powinien dojśc na drugi dzień (max. dwa dni, bo zależnie o której wysłany). Zwykły do mnie szedł z warszawy ponad tydzień - i wcale nie było to zimą! Żeby tyle czekać na pismo urzędowe!
  2. Millkamag - wiec moja kadrowa podała mi widocznie nieaktualne informacje :) PRZEPRASZAM co do miasta - jestem z okolic Wałbrzycha. A nic nie szkodzi :) Szkoda, że tak daleko ode mnie, bo miałam nadzieję już że w końcu się trafiła jakaś mamusia z okolic bliższych mi :) Za duże województwo mamy Suchutka - dowiedz się, dowiedz, bo jak widać każdy przepisy interpretuje tak jak mu wygodnie. A potem wychodzą z tego problemy dla takich szarych ludzików jak my. Choć ja tam się szara nie czuję Ale w każdym razie to my jesteśmy zawsze winni jak coś, mimo że pokrzywdzeni. Nienawidze polskiego prawa!
  3. Marmimag powinnyśmy sobie założyć komunę ciężarnych - bo wszystkie same w domu przesiadujemy to chociaż raźniej by było No, to by było najlepsze rozwiązanie Tyle, ze jakby któryś nasz facet wpadł w odwiedziny to by na głowę bardzo szybko dostał Biedna ta nasza Magduśka! Ja nie wiem, się nie znam, ale uważam, ze nie powinni jej już z tego szpitala wypuszczać. Na szczęście ma kto jej pomóc, a jak wraca do domku za kazym razem to nie umie na tyłku usiedzieć. Trzymam kciuki mocniutko! Bartuś już duży, ale niech siedzi w brzusiu, bo tam jeszcze jego miejsce :)
  4. Millka mag - witam :) suchutka - ten druk RMUA podczas L4 wystawia pracodawca ( tak jak mi teraz) tylko jesli firma zatrudnia więcej niż 200 pracowników. Wtedy też pracodawca nadal wypłaca chorobowe. Z tego co pisałaś, to Tobie płaci ZUS, więc pewnie potwierdzenie odprowadzania składek tez dostaniesz w ZUSie. A można spytać z jakiego miasta dokładnie jesteś? :) Ps. Pracodawca wypłaca chorobowe, kiedy zakład pracy zatrudnia powyżej 10 osób :) Mój zatrudnia tylko mnie, a RMUA dostaję nadal od pracodawcy :)
  5. A ja mam dziś filecika z kurczaczka :) Muszę ogarnąć dom, bo jakos syf się straszny zrobił. Nie wiem czemu, zawsze tak jest jak ktoś do mnie przyjeżdża. Żyjemy jak w jakieś komunie hippisowskiej Ale na razie ciężko mi sie od kompa oderwać - nadrabiam zaległości wszędzie. No a najgorsze jest to, ze jak znów zostałam sama i nie mam do kogo geby otworzyć, to cały czas łażę i sobie coś do jedzonka wyszukuję
  6. zoskasą mebelki do odebrania to do niedzieli będzie łóżeczko stało :) bo najpierw malowanie jeszcze To będziemy czekać na zdjęcia :) Ja czekam na swoje. Nie bardzo mamy gdzie je wstawić. Mieliśmy się zamieniać z Tatą na pokoje, ale nie mamy za co wyremontować na razie, więc nie wiem jak to będzie.
  7. Marmi - doczytałam W sumie to się cieszę, że ten sklepik to dopiero teraz odkryłam, bo już bym była biedna jak mysz kościelna A tak to wszystko pokupowałam trochę taniej :) Ale dobrze mieć coś takiego w poblizu :) Mały się rozciąga stasznie i musze siedzieć jakbym kij połknąła, bo jak tylko się zegnę, to zaraz obrywam Do tego strasznie sobie upodobał ta moją lewą stronę, więc nie mogę nigdy włożyc lewej skarpetki, bo mi dupka jego przeszkadza
  8. suchutkaPodali. Właśnie mama mi powiedziała że idzie na pocztę :) Więc się dowie wszystkiego, mam nadzieję że przesyłka leży i czeka... Może faktycznie przez ta pogode tak to wygląda. Ale widze że mnostwo ludzi kupujących pozniej na tej aukcji, już wystawili komentarze. Bo może mieszkają tam gdzie jeżdżą pociągi Ja się tak śmieję, a za tydzień pewnie sama będe walczyć, bo mój kurier nie dojedzie
  9. suchutkaMag Pisałam do nich :( Wysłali mi potwierdzenie nadania przesyłki. Minęlo 7 dni roboczych. Ale fatalnie mi się dzień zacząl ;/ To trzeba by interweniować na poczcie. Może nie dojechała przez to, ze pociągi nie wszystkie jeżdżą i maja gigantyczne opóźnienia? Ale warto zapytać. Czasem leży na poczcie, a te barany nie wiedzą :/
  10. No fakt, jak dojdą moje zakupy to już będzie prawie wszystko. Pozostanie mi jeszcze koszulka nocna i stanik do karmienia, z którym nadal mam problem Suchutka - nie, ja jestem z Głogowa :) Moje tetry są w porządku. Prałam już te wcześniejsze, teraz dokupiłam w tym samym miejscu, więc nie będzie problemu. Używaliśmy ich dużo już przy Mamci. A co do paczki z allegro, to: zobacz co pisze w opisie, zwykle zaznaczają w jakim czasie po zaksięgowaniu pieniążków na koncie robią wysyłkę i policz sobie ile minęło dni roboczych. Jak już minął termin to napisz do nich, ja zawsze tak robię w razie czego. Teraz tez czekam na kuriera, ale biorę poprawkę na tą zimę na drogach. w necie nic nie czytam, bo bym zgłupiała chyba. Kiedyś nie było dostępu do takich wszelkich info i było dobrze :) Ula - nie martw się. Przecież każdy odczuwa ruchy inaczej. Ja np. nigdy nie poczułam kopniaczka żdnego, tylko zawsze takie rozciąganie. I nugdy nie były bolesne, chyba że oberwałam w pełny pęcherz akurat
  11. Hey hey! Witajcie wsród żywych! Widzę, ze nikt za mną nie zatęskinił? Moja przyjaciółka dziś pojechała i trochę się obawiam, ze nie dojedzie, bo ma przed sobą ponad 400 km, połączenia kiepskie, a w jej okolicach nie wszystkie pociągi kursują. Tatko odwiózł ją na stację i ledwo zdążyli, bo nie mógł z parkingu ruszyć. U nas zima stulecia chyba. Pod względem śniegu znaczy. Zaspy wszędzie do pasa normalnie, nie pamiętam takiej ilości śniegu od kiedy dzieckiem byłam. Znaczy jakieś 20 lat Naprodukowałyście tyle, ze masakra. Dobrze, ze czytałam Was W MIARĘ na biezaco, bo nie dałabym rady Korzystając z okazji, ze miałam z kim iść na zakupy, to wczoraj parę godzin brnęłyśmy w tych zaspach. Buty przemoczyłam na amen, do tej pory pod kaloryferem mi nie wyschły. Ale to wszystko dlatego, ze zrobiłam porządek w moich ciuszkach maleńkich, zeby wiedzieć, czy mam co zabrać do szpitala. Posortowałam rozmiarami i nagle się okazało, że mam tego sporo, ale albo większe rozmiary, albo wszystko z krótkim rękawkiem Ciekawe w czym bym wyniosła dziecko Tak więc dokupiłam sobie bluzeczkę rozpinaną z długim rękawkiem, 2 x półśpiochy i takie cieplutki polarkowy dresik :) Do tego wyhaczyłam w lumpku takie fajne spodenki moro i nie mogłam sie oprzeć. Zapłaciłam za nie całe 1,40 Do tego dokupiłam w końcu buteleczkę Aventu, smoczek do niej na wymianę, osłonki na piersi, podkłady pod prześcieradło, dokupiłam pieluchy tetrowe u nawet mydełko 'biały jeleń' kupiłam Przy okazji odkryłam sklep 'świat dziecka', w którym jest dosłownie wszystko. Może nie najtaniej, ale za to zaraz koło mojego domu :) I zakochałam się w takich fajnych siedzonkach do karmienia. Ale drogie są jak nie wiem. Cóż, przyjdzie na nie czas, to może pieniążki się znajdą :) Oprócz tego czekam na łóżeczko, przewijak i pare drobiazgów z allegro, potem chyba odwiedzę jeszcze aptekę i to już będzie wszystko. Pozostanie się spakować :) suchutka Co do tego Zus Rmua , ja tez zawsze dostawałam taki druk od pracodawcy. Natomiast teraz jestem na L4 i placi mi zus. I nic mi nie przysyłają, w czwartek tam pojadę i sie dowiem co i jak. A głupie to jak byk. Podobno kobieta w ciąży i połogu nie potrzebuje ubezpieczenia. Bez sens. No ale są sprawy ktorych się nie przeskoczy. Suchutka - ten druk nadal powinnas dostawac od pracodawcy, mimo że jesteś na L4. Ja tam dostaję bez problemu. Mam siostrę księgową, więc z takimi sprawami zawsze mam gdzie zasięgnąć języka. Gorsza sprawa, że moją legitymację ubezpieczeniową diabeł nakrył ogonem. Chciałam sobie podbic, żeby mieć na wszelki wypadek. Co prawda nowych nie wyrabiają, ale jak ktoś ma stara i ma w niej miejsce to może korzystać do końca roku chyba. Millka - witam koleżankę dolnoślązaczkę :) Wybaczcie, ze nie odpiszę każdej z Was, ale po tych wszystkich postach nie jestem w stanie. Dobrze, ze już teraz będę na bieząco
  12. KejrankaMag ale dziwnie jak piszesz "synka" jakoś niemogęsiejeszcze przyzwyaczić że już wiesz hehehehe zawsze było dzidź a teraz tak w rodzaju męskim, aż mnie to tak zaraziło w oczy hehehehehe muszę się przyzwyczić Ja się już przyzwyczaiłam i bardzo fajnie mi się mówi o moim synciu... syncio
  13. AFAF To brzmi jak odgłos jaki wydaje pies, kiedy intensywnie niucha My przedwczoraj tez poznajdowalismy takie imiona, ze mało się nie posikałam ze śmiechu. Współczuję ludziom, którzy kiedykolwiek je nosili. Natomiast kiedys jedna moja znajoma stwierdziła, ze... gdyby "genitalia" nie kojarzyło się tak jak się kojarzy, to... byłoby to bardzo ładne imię żeńskie
  14. Czytam Was, i czytam.... i czytam.... ale tyle piszecie, ze już nie pamiętam, co komu miałam napisac Marmi - ubranko super wygląda :) Malutka będzie dumna z tak zdolnej mamci :) A co do jedzonka to u mnie dzis placuszki ziemniaczane, bo już chodziły za mną i chodziły i Tatko usmażył Ja zaraz lecę na stacje pkp i czeka mnie trochę rozrywki z psiapsióła Strasznie się cieszę!! Fajnie, że Ania się w końcu odezwała. Jak ja widzę Wasze suwaczki już w 9 okienku to mnie ciary przechodza Co do wysypania się, to u mnie jest tak, że albo też spać nie mogę, albo mogę, ale wstaję wczesnie, bo tak mało czasu mi się wydaje, ze mam na wszystko, a tyle rzczy chcę jeszcze porobić przed narodzinami syncia, ze szkoda mi czasu na spanie jak mogę go wykorzystać inaczej. Jakieś psychiczne takie podejście dziwne i przez to się budzę i choćbym chciała i spała, to się nie wyśpię Ale namotałam
  15. k@chnaooo to skoro synek mniejszy to może uda się jej samej urodzić? bo o ile pamiętam tylko duża waga dziecka była wskazaniem do cc?ja kocham moje soczewki, okularów już nienawidzę, szczypią mnie oczy, męczą się szybko ehhh kiedyś uzbieram i zrobię sobie operację A moje oczka nie bardzo chcą soczewki. Ewentualnie jak coś to założe od święta i tylko na kilka godzin. Okularki nosze od zawsze i nie wyobrażam sobie bez nich życia. Tyle, ze jak się było głupim w okresie dojrzewania to się nie nosiło przez dłuższy czas i wzrok mi wtedy strasznie poleciał. Teraz to nawet po przebudzeniu pierwszą moją czynnością jest wyciągnięcie ręki po okularki. Bez nich jestem ślepa jak kret. Co do operacji to ja nawet mam nazbierane na jedno oczko, znaczy dostałam kiedyś w prezencie od mojego Ł., ale dwóch okulistów u mnie (w sumie to nawet trzech) stwierdziło, ze moje oczy nie będą się kwalifikowały do operacji. Wiem ze muszą mi to sprawdzić profesjonaliści w klinice na miejscu, ale jakoś odkładam to już ze 3 lata. To chyba strach przed rozczarowaniem. Lamponinko - ja pisałam do Ani przedwczoraj i też nie odpisała... Po pogrzebie smutno jakoś. Dziwną mam część rodziny, ale nie będę pisać, bo to epopeja by była. W każdym razie już mój ojciec był dla dziadka kimś bliższym, mimo że to tylko zięć i nie mieszkaliśmy na miejscu, niż jego dzieci, mieszkające 2 bloki dalej :/ Szkoda słów na to wszystko!! Na pocieszenie jutro przyjeżdża do mnie przyjaciółka na kilka dni, więc pewnie nie będe miala tyle czasu do Was zagladać. Strasznie się ciesze, bo dawno się nie widziałyśmy!
  16. A ja jadę zaraz :( Trochę się denerwuję, chyba Mały też to odczuwa, bo jak nigdy o tej godzinie nie doliczyłam jeszcze nawet do 10 ruchów. W ogóle śniezyce wszędzie zapowiadają. U nas na razie cicho jak przed burza, ale to jest 40km dalej, więc nie wiadomo co będzie. Dobrze, ze jadę z samymi dobrymi kierowcami. Trochę mnie martwi jedynie to, ze prowadzi mój szwagier, a on ma jakiś taki sposób jazdy, ze ja zwykle wymiotuję i nie mogę z nim nawet paruset metrów przejechać! :| Do wieczorka Brzuszki :*
  17. Ja wezmę całą paczuszkę papmersiaków, bo jeśli będe w tym szpitalu nie w moim mieście, to musze liczyć się z tym, że zabraknie, a nie będzie kto miał mi akurat dowieźć. Dzisiaj po raz pierwszy nie wstałam w nocy ANI RAZU na siku. Za to głowa mnie boli i mam rozwolnienie. Chyba się stresuję trochę tym pogrzebem. Zrobiłam zakupów trochę na allegro własnie i tak: - łóżeczko z poscielą - szczotka do butelek - smoczki 2 na wszelki wypadek - ochraniacz na całe łóżeczko - termometr (zwykły, elektroniczny) - wkładki laktacyjne - pościel na zmianę - 2 prześcieradełka - przewijak. Jakoś w końcu ruszyły te zakupy. Jutro chyba przyjeżdza moja przyjaciółka, to ją wyciągnę do sklepu i dokupię co jeszcze potrzeba dla mnie i dla Małego. Teściowa cały czas wydzwania i pyta co mi jeszcze potrzeba i że jak co pójdzie ze mną na zakupy, ale mi jakoś głupio brać od niej pieniążki. Zwłaszcza, że Ł.nie chce, więc cały czas mówię, ze już praktycznie wszystko mamy, zostały tylko drobiazgi. W ogóle te dzisiejsze zakupy to wszystkie u jednego sprzedającego, trzeba na wysyłce oszczędzać Przymierzałam się jeszcze do buteleczek Tommee Tippee, ale doszłam do wniosku, ze one sa u mnie niedostępne nigdzie, więc będe miała problem z dokupieniem smoczków. A nie będe przeciez na allegro smoka do butelek zamawiać. Jeszcze czeka mnie wydatek, bo mój tel. umiera śmiercią naturalną. a nie wyobrażam sobie, że teraz miałabym zostać bez telefonu. Ania nadal się nie odzywa? Dobrze, że z pozostałymi dziewczynkami wszystko w miarę w porządku :)
  18. Do tego gin ma na imię Andrzej, co mi się kompletnie nie podoba Ale wierzcie mi, ze się popłakałam ze śmiechu wczoraj Dziewczynki, co do płynów do higieny to ponieważ ja jakoś nic nie mogę używać, bo mnie wszystko podrażnia, kupiłam sobie lactacyd, bo czytałam gdzieś, ze zalecają go po porodzie (tantum rosa nigdzie u nas nie znalazłam). Ale jak mówicie, ze różnie z nim bywa, to chyba lepiej go przetestuję najpierw, a nie dopiero po porodzie. Termometr - ja kupuję zwykły elektroniczny. Tylko się zastanawiam czy z twarda końcówką, czy z giętką. Myslałam o tym do czółka i uszka, jednak nie stać mnie na wywalenie 100 zł na termometr :|
  19. Ostatnio jakaś pani położna się wypowiadała w tv, ze wymioty mogą być jedną z oznak porodu. I nawet, że czesto kobiety to mylą z zatruciem pokarmowym. Mnie boli głowa od rana i jakoś się skupić nie mogę. Jest ciemno i ponuro, aż się wszystkiego odechciewa. Robię zakupy dzidziowe na allegro. Co do imienia to żadne z nas nie lubi imion staroploskich, ani takich popularnych (mi na przykład nie podobało się bycie w klasie zawsze jedną z 5-ciu Magd, do tego jeszcze ze 2 Marty), więc szukamy czegoś oryginalnego jednak nie za bardzo udziwnionego. Ł. się nie zgadza, zeby był Kornel (co mi się podoba), a z tych dwóch bardziej skłaniam się do Emiliana. Właśnie dlatego, ze i tak wszyscy będe mówić Emil, a w razie czego pełna wersja tak pięknie brzmi :) Ale to na razie luźne propozycje - Kingusia - prosze nie wpisywać ich na listę Myślałam, ze padnę ze śmiechu jak Ł. spytał jak ma mój ginekolog na imię i że może nadamy mu po nim
  20. Idę spać dziewczęta, bo za dużo emocji dla mnie na dzisiaj, nie mogę wszystkiego ogarnąć A jeszcze jutro ten pogrzeb mnie czeka... Jeszcze raz dziękuję za trzymanie kciuków, za gratulacje i w ogóle... że jesteście :* Ps. Myślicie, ze Emilian i Nataniel to ładne imiona? Bo zastanawiamy się nad któryms z tych dwóch, ale jakoś nie mozemy się zdecydowac
  21. No tak, każde z nas miało przeczucie na chłopczyka, ale każde liczyło, ze może jednak dziewuszka Mi tam obojętne, ważne że jest zdrowy. W naszych rodzinach nie ma dziewczynek, więc moze to kwestia genów. Co do pępowiny, to gin mówi, że jak jest raz owinięty, na dodatek tak luźno jak mój to nie jest przeciwskazaniem. Zresztą może się jeszcze odwinąc. Ułożony jest głowkowo, tyle że przeciez ja i tak mam wskazanie do cesarki i na następnej wizycie będę z nim o tym rozmawiała. Wizyta 25 stycznia już. A poza tym dowiedziałam sie dziś, ze moja kumpelka o której Wam kiedyś pisałam (miała planowaną cesarkę 14 grudnia) też miała trochę problemów po porodzie. Znaczy cały czas niby było wszystko ok., cesarkę jej zrobili w 38 tyg, a okazało się, że Mała ważyła tylko 2800, dostała tylko 6 punktów, bo nie mogła sama oddychać i w ogóle jakies problemy z serduszkiem miała. Dopiero teraz puścili je do domku, bo jeszcze po urodzeniu zaczęła mocno lecieć z wagi i stwierdzili, ze matka ma mało wartościowe mleko. No i karmi ją sztucznie. Ale mówi, ze od kiedy sa w domku Mała bardzo się już poprawiła :)
  22. I dziekuję wszystkim pięknie za trzymanie kciuków
  23. No, ja bym jednak nie mogła rodzić, za wczesnie, a mój Dzidzidziuś waży tylko 1655g Co do ciśnienia to przed ciążą miałam zwykle 90/60. Dzisiaj 140/90 i takie mam cały czas w ciąży. Bardzo przyjemnie mi się słuchało lekarza. Cały czas tylko: prawidłowe, prawidłowe, prawidłowe... Ale szok - przytyłam już 17 kilo. Masakra, w życiu bym nie powiedziała patrząc na siebie, naprawde tego nie widzę. Dzidź mały, wody są w dolnej granicy normy, więc naprawdę nie wiem gdzie te kilogramy?! Może faktycznie woda mi się zatrzymuje? Zeby nie było tak całkiem idealnie to postępuje mi cały czas ta osteoporoza ciężarnych, dotałam nakaz spędzania czasu na słonku (skąd ja mu słonko wezmę?) i oczywiście dalej musze się katowac białkiem zwierzecym. A Mały ma okręconą pępowinę wokół szyjki. Tak, tak - Mały -mojej Kinderniespodziance wyrosły jajeczka i siusiaczek! Bedzie synuś Nasze rodziny sa skazane na dziewczęce wymarcie
  24. To ja się zbieram powoli. Prosze trzymać kciuki za mnie i moją Kinderniespodziankę, bo jakoś sie stresuję
  25. Margaretko - chyba nawet wczesniej. Może dowiem się więcej w czwartek, bo idę włoski zrobić. A co bezdechu to mnie się wydaje, ze to w ogóle niezależne jest od wieku?! Ale ja się nie znam. No, ja w każdym razie monitora kupowac nie będę. Ale jak znam życie to i tak będe wstawac co chwilę i patzreć czy Małe oddycha. Już mam takie zboczenie. Zaczęło się od psa mojego, potem Mamy pilnowałam, teraz Taty, zwłaszcza jak się kiepsko czuje... Masakra jakaś!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...