Skocz do zawartości
Forum

mag349

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez mag349

  1. Italy - a jak będzie chłopczyk? Ja bym chciała jeszcze córeczkę, ale nam to raczej nie grozi. W sensie, że dziewczynka
  2. Italymag349A jeszcze powiem Wam, że to jak dla mnie głupota. Co jak co, ale moim zdaniem nie powinno się 'dyskwalifikować' dziecka tylko dlatego, że rodzice nie mają ślubu (albo w ogóle, albo tylko kościelnego). I wcale nie znaczy to, że przez to dziecko będzie gorszym katolikiem. Przeciez mimo to może być wychowane w takiej wierze i rodzice - nawet nie mając slubu - mogą mu wpoić te odpowiednie wartości. Do tego uważam, że za co jak za co, ale za chrzest i pogrzeb nie powinno się płacić.Italy - u Was to zrozumiałe, w końcu bliżej Watykanu jesteście ;) oj nie wiem czy tu Watykan ma cos z tym wspolnego w koncu na przyklad aborcja jest tu legalna... ja to sie ciesze ze wogole chca ochrzcic bo jeden to nam odmowil bo slubu nie mamy....a czemu to dziecko winne tego n ie wiem... Wiem Kochana, przecież sobie żartuję z tym Watykanem Właśnie tez nie wiem, co dziecko winne, ale oni uważają, że my nie mając ślubu nie dajemy dzieciom odpowiedniego przykładu. U nas też sa tacy księża, co odmawiają, mam nadzieję, że nie trafię w mojej parafii.
  3. A jeszcze powiem Wam, że to jak dla mnie głupota. Co jak co, ale moim zdaniem nie powinno się 'dyskwalifikować' dziecka tylko dlatego, że rodzice nie mają ślubu (albo w ogóle, albo tylko kościelnego). I wcale nie znaczy to, że przez to dziecko będzie gorszym katolikiem. Przeciez mimo to może być wychowane w takiej wierze i rodzice - nawet nie mając slubu - mogą mu wpoić te odpowiednie wartości. Do tego uważam, że za co jak za co, ale za chrzest i pogrzeb nie powinno się płacić. Italy - u Was to zrozumiałe, w końcu bliżej Watykanu jesteście ;)
  4. No właśnie wiem i się troche obawiam. Zresztą my dwoje tacy antykościelni jesteśmy, ale Małego chcemy ochrzcić. Chyba nie będzie miał nam tego za złe kiedyś. A odwlekamy tą wizytę - co tu ukrywać - głównie ze względu na kasę.
  5. I ja mam szafy zawalone, Emiś błyskawicznie ze wszystkiego wyrasta, a ja ubieram go w sumie w kilka rzeczy, które są najwygodniejsze dla niego. Faktycznie, cicho na forum, a wczoraj nie mogłam nadrobić. Trzeba wrzucić jakiś kontrowersyjny temat ;) Emi wykąpany, własnie sobie zasnął na moim łóżeczu, więc mam trochę czasu dla siebie. Wiecie, ja nie wiedziałam, że chrzciny też się praktykuje w inne dni. Ciekawe jak to u mnie jest, bo my bez ślubu przecież. Planujemy na 1 sierpnia, ale wiadomo, planowac to my sobie możemy, a wszystko zalezy od księdza. Jutro chyba wreszcie pójdziemy. Ale mam nadzieję, że się zgodzi, bo chrzesnego mamy aż z Krakowa i praktycznie to jedyny dogodny dla niego termin.
  6. k@chnaależ się czuję zauważona wiem wiem jest nas dużo, szybko piszemy, sporo do nadrobienia trudno spamiętać, czasami temat minie a my przychodzimy Marmi przykro mi że nie uda się wyjechać Aga fajna kareta Zoska fajnie że dobrze się czujesz i są efekty, oby się to nie odwróciło Mag delikatnie mówiąc nieźle cię wystawili, u nas usg i badanie w jednym gabinecie na jednej wizycie, a u ciebie widzę marnowanie czasu mamy i "olewanie" zdrowia dziecka Martaolivia cieszę się że podobnie jak ja uznałaś zdjęcie za małą prowokację bo bałam się że na lekką wariatkę wyszłam ;) w załączniku Wojtek w swojej furze, jest fajnie wyprofilowana ale dla niego jeszcze chwilkę musi zaczekać No, niestety! Najpierw czekaliśmy 3 tygodnie na wizytę, teraz kolejne 3 tygodnie... A jak się okaże, że potrzeba rehabilitacji, to już półtora miesiąca mamy zmarnowane! :/ Marmi - sami nie wiemy. Niby wszystko ok, ale trzeba sprawdzić!
  7. Przede wszystkim chciałam życzyć wszystkiego najlepszego dla Margaretki. Margaretkowy torcik jest cudny. Poza tym nadrabiam,nadrabiam i nadrabiam, i tyle stron naprodukowałyście, że nie jestem w stanie odpisać, a zaraz lecę oglądać filmik. Co do czytania - ja czytam zawsze wszystkie posty, choc rzadko mam czas skomentować to, co chciałam. Często tez mam wrażenie, że to co piszę przechodzi bez echa i nikt tego nie czyta, ale tu chyba normalne jest przy tylu osobach. Wczorajsza wizyta u ortopedy nie przyniosła nam nic nowego (oprócz tego, że Mały się popłakał). Doktor nic nie widzi, ale mamy iść na usg i dopiero potem do niego. I znów czekanie 3 tygodnie. To skoro doktor nie może orzec nic bez badania usg, to nie mogliby najpierw na nie kierować?!
  8. Ja bym mojemu dziecku uszu nie przekłuła. Ale tak jak mówicie - każdy ma swoje zdanie, może je wypowiedzieć, ale nie ma potrzeby się unosic, ani tez obrażać. A na poprawienie humorków: Pan Emilek - Wielka Stopa!
  9. zoskaMarmi - super ta moja synowa, zdjęcie z rożkami bomba, ale mi najbardziej te 4 zdjęcie się podoba mówisz, że ma 6300g, mój ma napewno 6500g jak nie więcej - ale nawet nosi jeszcze rozmiar 62, większość 68 ale do 74 ma jeszczcze daleko ...Agnieszkab - ale ładne mieszkanko ma Twoje bejbi Mój waży też ok. 6500 i nosi 74. I w zasadzie są takie na styk. Dziś idziemy do ortopedy dziecięcego po południu, a zaraz sobie lecimy na targ. Marmi - nie mam kompletnie żadnego problemu. Emi śpi od małego w swoim łóżeczu (mam ochraniacz dookoła, a to też odgradza go trochę od świata), a my robimy wszystko normalnie. Nie budzi się od niczego. Czy folm oglądamy, czy przy kompie siedzimy, czy cokolwiek innego robimy :)
  10. k@chnadobry wieczór dziękuję za wszystkie kciuki, trochę bezwstydnie pochwalę się 5 mam wrażenie że mam mnóstwo czasu wolnego i co ja znim zrobię ? Przecież mówiłam, że doskonale Ci pójdzie :) Zosiu Samosiu - współczuję. My to znów będziemy przechodzić na początku lipca!
  11. A my dostaliśmy dziś pocztą paczuszkę z Hippa :) Całkiem zapomniałam, że oni takie rzeczy wysyłają. W środku nawet była łyżeczka, a akurat dziś kupiłam Małemu. Emiś dziś spróbował pierwszy raz jabłuszka na czubku łyżeczki Oczywiście go skamerowaliśmy. Zjadł, ale jakoś niezbyt był zachwycony, chyba jabłuszko mogłoby być lepsze
  12. Marmikachna kciuki baaardzo mocno zaciśnięte - na pewno będzie super!margaretko ty się nie śmiej, jak byłam malutka to moi rodzice mieli dwa żółwie - Helmuta i Stefana obydwa teraz mieszkają we Wrocławskim zoo mag, anulka zapraszam chociaż wiecie - Francja nie wszędzie jest piękna i obrośnięta winem ;) Zosia już śpi po emocjonującym popołudniu pełnym gości - m.in. Konradem, który jest od niej młodszy o 8 dni a ja wcinam brownies i się relaksuję ;) Oj, z tym jakoś damy sobie radę Aga - gratuluję kopniaczków :)
  13. Kciuki mocno zaciśnięte! Na pewno pójdzie Ci świetnie!!! :)
  14. A u nas duszno strasznie. I ciepło bardzo! My się w trójkę gnieździmy w jednym pokoju. Także Marmi, jak wyemigrujecie do Francji, to ja kolejna w kolejce, która się wprasz na gościnę
  15. Aniu - wszystkiego najlepszego na nowej drodze :) Na pewno własnie świetnie się bawisz :) Ps. Zosia - extra tekst :)
  16. Fajna karuzelka :) A co do żywienia, to ja uważam, że to już nie jest kwestia innego zdania, tylko kwestia zdrowia naszych dzieciaczków. To Twoje pierwsze dziecko, mje zresztą też, nie mamy jeszcze doświadczenia, ale ja uważam, że jednak schematy żywieniowe nie są bezpodstawne, więc wychylanie sie poza nie może dziecku zaszkodzić. Od kropelki pewnie Kornelci nic nie będzie, ale warto uważać. U nas dziś brzydko, niby słonko trochę się pokazuje, ale zimnooo! Na spacerek nie poszłam, ale po południu wybieramy się z Emim do pizzerii
  17. A ja słonecznik uwielbiałam, tyle że ten duży. Książka i mogłam sobie skubać godzinami. Teraz mi szkoda na to czasu :) Co do tego małego, to też go gdzieś ostatnio kupiłam, ale to już nie to. A pamiętam smak, jak się podsmażało na patelni z dodatkiem soli....
  18. kingusia1991apropo kolek, ja nie wiem czy to kolki na pewno, bo to bylo tylko dwa dni tak, i sie uspokoila , juz od wczoraj mi normalnie spi w dzien itp. i nie marudzi tak jak 2 dni temu , wiec nie wiem co to bylo tak na prawde , ale ciagle raczki wsadza do buzki, jakby ja wlasnie dziaselka swedzialy ... Tak już mają dzieciaczki. U mojego też wszystko w buzi ląduje, a rączki to czasem próbuje obie na raz włożyć i to całe Do tego czasem jak go noszę, to otwiera buźkę i zaczyna mi dziąsełkami szorować po ramieniu, jakby chciał się podrapać. Teściowa mówiła, że będą szły mu ząbki, bo ma dziąsełka już białe, ale ja tam nic nie widzę
  19. lamponinkamag349Kingusia - ja mam jeden taki, co dołem przecieka. Lamponinko - wiem, że są te opakowania, ale one kiepsko trzymają ciepło. Poza tym gotowego mleczka też raczej nie, bo je można krótko przechowywać.Zauwaz ze jest lato i cieplo Nie musisz podawac mleka dziecku ktore jest odpowiedniej temperatury dzieci wola chlodniejsze a poza tym ja nie mialam probemow z utrzymaniem ciepla Wiem Lamponinko, tyle że nie wszystkie dzieci są takie same i mój Emilek nie lubi jak mleczko jest mniej ciepłe. Nawet w upał. Od razu się krzywi i wywala wszystko językiem A tak poza tym dziewczyny, to ja też zgadzam się z Lamponinką - nie ma co się spieszyć z rozszerzaniem menu u dzieciaczków, mają na to czas. Kingusia - ja też bym poczekała, mój Emi starszy, ale jeszcze mu nic nie dawałam. Teściowa już naznosiła słoiczków po 4 miesiącu, ale chyba jeszcze poczekam, bo wydaje mi się, że Emi nie jest jeszcze gotowy.
  20. Kingusia - ja mam jeden taki, co dołem przecieka. Lamponinko - wiem, że są te opakowania, ale one kiepsko trzymają ciepło. Poza tym gotowego mleczka też raczej nie, bo je można krótko przechowywać.
  21. Właśnie tak miałam zamiar robić, bo póki co wyliczam tak, żeby chodzić między karmieniami. A jaki masz termosik? Nie przecieka jak wszystkie moje?
  22. Mamusie karmiące butlą, jak wychodzicie na długi spacer to zabieracie maluchom mleko, czy tylko picie? A jeśli mleko to jak je przechowujecie? Bo ja się zastanawiam właśnie nad kupnem małego termosa, żeby brać wodę, tylko jakoś do termosów nie mam szczęścia i zawsze jakieś buble kupię!
  23. Annulkaa - Emilek ma takie same półśpiochy Aga - my ze szpitala wyszlismy po 3 dniach (rodziłam w mieście oddalonym ode mnie o 30 pare kilometrów), a już po tygodniu znów tam jechaliśmy do urzędu. Więc Emi tak zaczął swoje spacerki. Tak ogólnie to jestem, żyjemy, ale padam na pyszczek, bo cały dzień na wyjeździe byłam. Za to po powrocie uśmiech (na głos) mojego Emisia na mój widok wynagrodził mi całe zmęczenie :) . Nigdy Go nie zostawiałam na tyle godzin. Ps. A wyrodny ojciec zgubił ulubiony smoczek Małego
  24. Laseczki - widzę, że co dziecko to inaczej. My mamy o 20:00 kąpiel, Emi zasypia koło 21 i spi do 2:00 lub 3:00 w nocy. Zje mleczko i zazwyczaj od razu zasypia, czasem pomarudzi z pół godzinki. I potem śpi do 5:00, maksymalnie 6:00 i wstaje już na dobre. W dzień śpi malutko, nie ma określonych godzin, ale przysypia ze 3 razy, za każdym razem po pół godzinki. Dosłownie - jakby spał z zegarkiem No i na spacerku czasem przysnie na chwilkę, ale generalnie woli leżeć i oglądać to, co uda mu się zobaczyć z głębin gondoli U nas też nie ma żadnego noszenia na rękach, bujania ani nic w tym stylu :)
  25. Ulka 31zapomniałam Wam powiedzieć, że mój mały waży już 7,1 kgco do jedzeń to ja od kiedy skończył 4 miesiące daje już wszystkie zupki i deserki po 4 miesiącu ale jeszcze wszystkie smaki nie spróbowaliśmy ale my jesteśmy na butli To wcale nie waży tak dużo. Mój ważył już prawie 6,5 kg mając 3 miesiące. A chudzinka jest jak nie wiem. Ale długi, więc to się rozkłada. No i na butli wcześniej sie wprowadza te wszystkie jedzonka. Jeszcze trochę i my też będziemy eksperymentowac ze smakami :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...