
nataliaa3g
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez nataliaa3g
-
Mila123, na pewno to wiesz, ale presja czy frustracja to zły doradca. Wiem też, że ciężko się tego pozbyć,kiedy wokół same ciąże albo pytania o dziecko... Po naszych doświadczeniach nie nastawiam się absolutnie na nic na przyszłość. Oczywiście chciałabym, aby nasza córeczka miała rodzeństwo w przyszłości, ale jeśli zdarzy się tak, że niestety go nie będzie, to jakoś to zaakceptuję. Ta ciąża to dla mnie cud. Może właśnie dlatego "zaskoczyłam", bo wiedziałam, że w najbliższym czasie nici z potomstwa. No bo skoro na lekach się nie udawało to tym bardziej bez. Ciekawe jakie długie będziesz mieć cykle, u mnie się właśnie skróciły. Może akurat uda się teraz albo w następnym :) a masz monitorowania u lekarza? Ja dzięki temu wiedziałam, kiedy mam owulację, choć ta wiedza jak się okazało nie przysłużyła się nam za bardzo, bo dziecka i tak nie było, a wszystko poszło swoim torem, ostatecznie szczęśliwym dla nas :) Ja to nawet nie miałam siły zapisywać się na jakieś fora typu staraczki czy coś. Dobijała mnie każda ciąża, zwłaszcza takie, kiedy kobiety paplały wszem i wobec, że oto rozpoczynają starania, a za chwilę bach, jest ciąża. Wyć mi się chciało bo u nas lata mijały i nic, do tego te wszelkie sugestie i pytania, jakby to miało w czymkolwiek pomóc :/ :(
-
-
Cześć wszystkim :) Faktycznie dziś piątek trzynastego, ale dla mnie to akurat dobra data, właśnie w taki dzień zdałam egzamin na prawko ;) Magda, zaskoczyłaś mnie, jakoś tak cały czas miałam wrażenie, że będziemy rodzić w podobnym czasie, bo termin zbliżony. Brzuszek faktycznie Ci się obniżył, same widziałyśmy, ale że poród może być już niedługo, nawet we wrześniu? Szok :) oszczędzaj się zatem i dużo zdrówka, mam nadzieję, że choróbsko minie. Bierz wit. C, ja mam taką w proszku i jak czuję, że coś się zaczyna dziać, to biorę. Co do strachu przed porodem, to Cię rozumiem. Z tym że u mnie nie chodzi o ból (pewnie dlatego, że nie wiem co mnie czeka ), ale o sam przebieg porodu, personel, żeby Małej nic nie było i mnie... Właśnie, też tak macie? Dla mnie poród i dziecko w domu to z jednej strony abstrakcja totalna, a z drugiej chciałabym być już w domu po wszystkim, bo boje się i o Małą i o siebie. Wolałabym, żeby była już obok mnie, bezpieczna... :( stresuje mnie to wszystko :( Dorotka, najlepszego z okazji rocznicy, dużo zdrowia i miłości :* a jak po odwiedzinach marudnej koleżanki? ;) czy coś ominęłam? Hmm, może i ja powinnam tak zacząć sprzątać - pomieszczenie na dzień, nigdy tak nie robiłam, a to całkiem dobra metoda. Emilka, super, że jesteście już w domku :) mam nadzieję, że sytuacja z karmieniem się unormuje i z czasem nie będzie to zajmować tyle czasu :) trzymajcie się dziewczyny :* Swoją drogą ciekawe, czyje dzieciątko jako kolejne przyjdzie na świat :) Tak mówicie o tych walizkach, że chyba i ja taką wezmę :) ale serio w małą się wszystko zmieści, tzn. rzeczy moje i dla dziecka? Queen, ja też zaczynam pranie ale to w przyszłym tygodniu. Muszę pozbierać walizki, bo wiecznie pożyczamy i w przyszłym tygodniu zaczynam pakowanie. Sama znam przypadki, gdzie porody rozpoczęły się 3 tygodnie przed terminem, także nie ma na co czekać. A donoszona ciąża to od kiedy jest? Od 36+...? Kasiek, mam nadzieję, że dogadasz się z tym gościem, ewidentnie dostałaś coś innego niż na zdjęciu... :/ Kaśka, a co u Ciebie? Dotarłaś na wizytę? Pisałyście o latarenkach. Ja mam taką drewnianą z Biedronki, kupiłam ją 2 lata temu, a jeszcze w tym roku widziałam takie same :) na co dzień stoi w salonie nad półką z tv, czasem biorę ją na stolik na balkon :) zresztą zaraz Wam pokażę :) Natka, Queen śliczne brzuszki :) mam takie samo zdanie jak Kasia_Katowice, fajne te nasze brzuszki, kształtne, absolutnie nie widać, że jedna przytyła kilka kg, druga 15 czy 20. Zgrabne jesteśmy dziewczynki :))) Madzia, śliczne te rzeczy z Pepco :) ja też myślę o takich koszykach, pudełkach,ale jeszcze nie wiem jakie (materiał, kolor), wyjdzie w praniu :) ja z Pepco mam sporo świeczek i poszewek na poduszki :) Mój lekarz powiedział, że w jednym ze szpitali, który biorę pod uwagę, można się umówić i zobaczyć oddział, pomieszczenia. Zdziwiłam się, nie myślałam, że coś takiego jest możliwe. Byłyście w szpitalach, w których będziecie rodzić?
-
Sanna19, ja brałam od 3 do 7 dnia cyklu. W ciąże zaszłam w cyklu, w którym lekarza kazał mi odstawić leki, to była wizyta z monitorowaniem (przestałam brać wtedy Bromergon od dnia), no a nawet gdyby nie kazał, to do następnej serii z Clo by nie doszło, bo już wiedziałabym o ciąży. Test zrobiłam dość późno, bo około 32 dnia cyklu. W normalnym układzie (tzn. w czasie brania leków) na pewno zrobiłabym wcześniej, ale że odstawiłam leki, to byłam przekonana, że znów powracają mi długie cykle, poza tym byłam po przeziębieniu. Dzień później i trzy dni później robiłam betę, a tydzień później miałam pierwszą wizytę u lekarza, ze względu na bóle brzucha (wcześniej byłam przekonana, że to bóle przed okresem). U lekarza byłam pierwszy raz na przełomie 6 i 7 tygodnia i wtedy już było widać serduszko. Biło słabo, więc od początku byłam na lekach, które odstawiłam w połowie ciąży. Dziewczyny, u nas udało się w szóstym cyklu. Nadal nie wiem jakim cudem, bo to był jeden raz, 3 czy tam 4 dni przed owulacją, w cyklu z odstawionymi lekami, wcześniej częściej, więcej, w lepszym czasie i nic. Wiem, co czujecie, przechodziłam to wszystko. Mam nadzieję, że się Wam uda tak jak i nam :* tylko zastanawia mnie, czemu bierzecie Clo od piątego dnia, ale widocznie może tak być, skoro lekarz zalecił. Ja testów nie robiłam nigdy, zwykle miałam monitorowania, a nawet jak nie miałam, to już byłam w stanie przewidzieć, kiedy jest owulacja (mówię o cyklach już z Clo).
-
Hej dziewczyny :) czytam Was na bieżąco a później zapominam do czego chciałam się odnieść :) lada moment będą z nami kolejne maluchy :) ja z jednej strony chciałabym mieć Helenkę już przy sobie a z drugiej stresuję się jak przed jakimś wyjazdem, mam wrażenie, że o czymś zapomnimy... Któraś z Was pisała, że jest meduzą umysłową spoko, też tak mam, ile to już razy zapomniałam po co poszłam do sklepu a to bym telefon zostawiła w Rossmannie (prRz aplikację). Pełno mam takich akcji, jakby mi ktoś pół mózgu wyciął :))) Dolegliwości mam podobne jak i Wy: bóle miednicy, nad pośladkiem, zgaga to wiadomo, standard. Najbardziej mnie zasmuciły te bóle jak ma okres. Kurde jakoś tak byłam nastawiona, że takie coś to tylko przy okresie a teraz znów. Jest to do zniesienia ale jakoś tak nie spodziewałam się takiego uczucia w ciąży. A czy to są te skurcze przepowiadające, te właśnie jak przed okresem? Bo nie wiem czy to to :) Madzia, Ty się znasz na magnezie. Ostatnio słyszałam, że magnezu nie można łączyć z niektórymi innymi witaminami, takimi które są m.in. w suplementach dla ciężarnych i że trzeba odczekać że trzy godziny. No i zaczęłam brać ten magnez 2x dziennie ale po 3 tabletki bo inaczej zapominałam... Nie wiem czy tak może być. Pewnie lepiej byłoby mniej a częściej. W ogóle MagneB6 to mój taki odmierzacz czasu do porodu. Jedno opakowanie starcza mi na około 8 dni a zostało mi 5 pełnych opakowań... Dziewczyny w co się pakiecie do szpitala, walizka czy torba? Trochę się boje, że wylecę tam z torbą jak na wczasy, mam wrażenie, że dużo tego będzie. Ja koszule typowo do porodu mam od kuzynki, mówiła żeby mieć jak najgorsza. Mam po niej, miała ja też jej kuzynka, więc mam nadzieję, że i dla mnie będzie szczęśliwa :) Co do wagi, to u mnie niecałe 11 kg na plusie, startowałam od 56 kg przy 170 cm. Brzuch ma 97 cm. A oto moja skromna osoba na przełomie 34 i 35 tc (to już?!)
-
Mój nic nie mówił o porze dnia, więc o tyle miałam łatwiej. Zaczynałam od 1/4, po kilku dniach brałam 1/2. Na początku byłam załamana, że po ćwiartce tak się kiepsko czuję, więc co dopiero po połowie, ale gdy zaczęłam je brać na kilka godzin przed spaniem, to potem było ok :) może po prostu organizm musi się przyzwyczaić i po czasie lepiej się funkcjonuje
-
Ja miałam, ale na początku przez Bromergon. Później brałam go tylko wieczorem, aby przespać to, co najgorsze :)
-
Cześć dziewczyny. Czy Wam się też coś ze spaniem odmieniło czy tylko ja tak mam? Przedwczoraj kręciłam się do pierwszej czy drugiej w nocy więc myślałam, że wczoraj padnę. Zasnęłam w miarę szybko (czyli i tak po co najmniej godzinkę kręcenia się), dziś z kolei obudziłam się przed piątą... Coś czuję że padnę w ciągu dnia... Madzia, trzymam kciuki za bratanka. Mam nadzieję, że to wszystko to jednak błędne przypuszczenia...:( Pokoik Kamilka super, teraz chyba nawet bardziej mi się podoba, łóżeczko lepiej pasuje do tych mebli co masz :) A te ubranka z Pinokia to secret forest, na głównej się to pojawia. Kaśka, nic nie mów o tych porodach, ja właśnie też się nasłuchałam tylu opowieści, że włos się na głowie jeży... I już nawet nie mówię o jakichś programach w tv a o sytuacjach, które znają znajomi z autopsji albo mają takie przypadki w rodzinie. Na szczęście u większy wszystko jest ok i mam nadzieję, że tak też będzie u nas. Sylwia, fajnie że się odezwałaś :) u Was to dopiero będzie rewolucja, w domu i nastolatek wchodzący w dorosłość i noworodek :) Czekam na zdjęcia pokoiku :) Emilka, Lilka zmienia się z dnia na dzień, jak dla mnie już jest "doroślejsza" :) Sunflower, melduj się tu nam w miarę możliwości. Trzymam kciuki, abyś wyglądała w dwupaku jak najdłużej :) zresztą podobnie jak Basia i KasiaAsia. Właśnie, KasiaAsia, co tam u Was? Dorota, chwal męża, należy mu się :) mój ostatnio przez plecy musi bardzo uważać ze wszystkim, ciekawe kiedy będzie mieć operację :( :/ Mam kilka pytań do Was: 1. Nas czym będą spać Wasze dzieciaczki, poduszka czy klin? 2. Jaki stanik bierzecie do szpitala? Musi być jakiś specjalny/inny/do karmienia? 3. Czy do mrożenia pokarmu potrzebne są jakieś specjalne pojemniki?
-
Ciekawe co u Sylwii, dawno się nie odzywała, ona ma termin na początek października. Sylwia, jesteś??? :)
-
Emilka, cudowną masz córeczkę :) :* aż się wzruszam jak na Was patrzę :) już się nie mogę doczekać jak będzie starsza i włoski jej podrosną :) teraz będzie już tylko lepiej, najważniejsze że masz Lilkę przy sobie :) aż Ci trochę zazdroszczę, mimo że dziecko to nadal dla mnie abstrakcja, to chciałabym już, żeby było już obok nas, bezpieczne... Sunflower, trzymaj się. Wiem, że szpital to nic fajnego, ale tam jesteście bezpieczni i pod opieką. Będzie dobrze :* Madzia, Pinokio ma nową serię ubranek idealnych dla Twojego Kamilka ;) Kaśka, szybko pierzesz ubranka :) ja jeszcze miejsca nas półkach nie zrobiłam póki co leżą na dole szafy posegregowane rozmiarami. No ale we wrześniu trzeba będzie i to ogarnąć. Ja może nie w temacie, ale na długo jedziesz do Polski? Rozumiem, że u nas nie będziesz rodzić? :) Basia, a co u Ciebie? Rozumiem, że ok? :) A ja dziś umęczona. Robiłam jabłka do słoików, trochę mi zeszło, nie miałam siły na sprzątanie dlatego tylko odkurzyłam, a i tak brzuch mam spięty w okolicy pępka i ogólnie twardy. Mała jakby miała mi wyjść a to pępkiem, a to normalnie dołem, nacisk czuję... Najchętniej to bym się nawet nie kąpała, nie mam siły... Madzia, Ty to pod tym względem jesteś nie do zdarcia natura Cię stworzyła do bycia w ciąży Ale najważniejsze, że mamy w końcu wózek przy okazji wzięliśmy parę drobiazgów, m.in. wanienkę, ja dziś zamówiłam rzeczy z apteki Gemini i z takich ważniejszych spraw to zostanie nam łóżeczko plus jakaś drobnica. Nawet nie wiecie, jak się cieszę, trochę mnie trapiły te nasze tyły przygotowawcze, teraz jestem już spokojniejsza :)
-
Ależ urocza dziewczynka! No i te loczki, cudo :* dużo zdrówka dla Was :* Powiem Wam, że u nas jakiś czas temu było głośno o takiej sytuacji gdzie lekarz prowadzący kazał zrobić CC, a w szpitalu nie zrobili no i dziecko niestety zmarło :((( lekarze to są czasem niepoważni... Jak można tak postępować... Madzia, fajnie że ZUS miał tak niekompetentnego adwokata daj znać jak się sprawa rozwiązała. Ja w tym tygodniu coś opadam z sił, coraz gorzej się czuję, brzuch mnie pobolewa praktycznie codziennie, zgaga to wiadomo, standard, nie pamiętam, kiedy dobrze spałam, dziś mi się słabo zrobiło jak się wykąpałam tak że musiałam się położyć. Nie wiem co się dzieje. A z lepszych wieści to jutro odbieramy wózek :) Dobrej nocy wszystkim :*
-
Hej dziewczyny, ale się rozpisałyście ale pewnie za chwilę będzie ciszej, bo weekend idzie :) Magda, też mam wrażenie, że brzuszek masz niżej. I podobnie jak dziewczyny nie wiem gdzie te Twoje kilogramy :) nie przejmuj się, u Ciebie to tylko cyfra, bo po zdjęiach nic nie widać :) Z butami też mam ostatnio coraz większy problem. U mnie zawsze stopa była wąska, buty często były luźne, więc teraz, na moje szczęście, są tylko ciasne, ale jakoś jeszcze je zakładam. Zobaczymy jak będzie dalej. Madzia, spoko ta rozpiska, u mnie by pasowało, bo moja średniaczka, nawet trochę większa jest niż te zakresy. Fotelika do auta też nie piorę. Tym bardziej teraz, gdzie dziecko cały czas będzie ubrane. Najlepszego dla męża i udanej imprezy! :) jakbyś chciała, to mam przepis na takie ciasto "fit", z mąki kokosowej, z ksylitolem, z owocami mrożonymi - fajne jest :) ja je robię w tortownicy więc uszłoby za tort ;) Daj znać co po rozprawie, mam nadzieję, że będzie pomyślnie dla Was. Kasiek, trzymaj się :* może spróbuj robić coś na kolanach, np. sprzątać podłogę albo zabawki? Koleżanki szwagierka dzięki temu "przekręciła dziecko" w 36 tygodniu i nie miała cc. Bella, witaj :) jest osobny wątek dot. Clostilbegyt i tam szerzej wszystko opisałam. Też brałam (razem z Bromergonem), u nas udało się w 6 cyklu, a z tego co piszą inne dziewczyny, to im udało się szybciej, także bądźcie dobrej myśli :) :* Sunflower, trzymaj się! Jesteś pod opieką, na pewno będzie dobrze. Dawaj znać co i jak w miarę możliwości. Kurcze ja też mam takie pobolewania jak na okres od ponad tygodnia... Nie stale, ale są... To sa te skurcze przepowiadające? A wizyta jak na złość nie po 2 tygodniach a dopiero za kolejne 2, bo lekarz ma urlop... Dziecko szaleje, brzuch mnie mocno nie boli, no ale po tym co Sunflower napisała, to zaczęłam się obawiać... Kaśka, rozumiem Twoje dolegliwości, bo mam to samo... Jak myślę o tym, że jeszcze 1,5 miesiąca, to mi słabo... EMILKA!!! Gratulacje!!! Witamy Lilkę, mamy pierwsze forumowe Dzieciątko! Trzymajcie się Dziewczyny, dużo zdrowia dla Was! Przewijam strony i odpowiadam, a tu taki news! :) już się nie dziwię, czemu tyle stron jest :))) Dorotka, brzuszek zgrabny, nie widać tych Twoich 110 cm :) mam wrażenie, że niewiele większy od mojego :) Jej, chciałam jeszcze coś napisać, ale z tego wszystkiego zapomniałam! :) mamy pierwsze dzieciątko, super! :))) i dobrze, że we wrześniu a nie wcześniej.
-
Queen, wszystkiego najlepszego! Dużo szczęścia, zdrowia, miłości, spełnienia marzeń i szczęśliwego rozwiązania :* Mówicie o laktatorach więc powiem co słyszałam. Kuzynka ma dwa, ręczny Avent i elektryczny jakiś tam. Mówi że ręczny o wiele lepszy. Dwójkę dzieci dzięki niemu karmiła (tylko odciągając) i to do 8-9 miesiąca. Ja laktatora nie kupuje bo pożyczam właśnie od niej. Jej kuzynka mówiła to samo, że ręczny lepszy. Dla mnie niektóre baby (sorry za określenie) ale są głupie po prostu. Jak można tak kogoś oceniać, czy to w przypadku karmienia mm czy cc... Przecież to są osobiste sprawy, każda z nas decyduje za siebie, a wiadomo że każda mama chce dla dziecka jak najlepiej... Kobiety zamiast się wspierać to jeszcze się dołują, chore to... Madzia, w tej sukience faktycznie praktycznie nie widać ciąży! Można by powiedzieć, że serio się objadlaś ja muszę swój brzuszek zmierzyć, jakoś nie mam takiego nawyku. Czytałam wczoraj forum sierpniowek i z tego wszystkiego przyśniło mi się że urodziłam
-
Cześć dziewczyny. Powiem Wam, że cały czas się zastanawiam czy tak właśnie nie postąpić, tzn. póki co nie całować dziecka (dotyczyłoby nie tylko gości ale i nas, choć nie wiem jak ja to wytrzymam). A ile czasu taki okres powinien trwać, po jakim czasie odporność dziecka jest już większa? Zaczyna mi ciążyć ta ciąża... Tak jak długi czas było ok, największym problemem była zgaga (która zresztą nadal jest), tak teraz dobijają mnie noce. W każdej pozycji mi źle, albo uciskam dziecko, albo rękę z którą mam problem, albo kręgosłup. Dziś np. obudziłam się z bólem pleców... Śpię po 4-5 godzin... W dzien nie lepiej, dziecko wypełnia większość mojego tułowia, cisnie a to na przeponę czy zebra, a to na pęcherz... jak chodzę czy stoję to bolą mnie plecy, jak siedzę to jestem pod żebrami scianieta... Powoli mam dość a tu jeszcze tyle czasu...
-
KasiaAsia, nie martw się, na pewno wszystko będzie dobrze. Długo wytrzymalaś w dwupaku przy ostatnich trudnościach. Pewnie Cię to nie pocieszy, ale dla mnie na rękę byłaby taka informacja, tzn. że muszę mieć cc.
-
Cześć wszystkim :) Przed chwilą wróciłam z małych zakupów. Po drodze wstąpiłam do ogrodniczego i w końcu kupiłam wrzosy :) uwielbiam je :))) dobrze, że nie mam trzech rąk, bo pewnie jeszcze bym coś wzięła ;) Agatka, dzięki za tą fotkę. Warto tu pytać, bo jednak sporo macie informacji :) Madzia, mam nadzieję że sprawa skończy się pozytywnie dla Was :( rozumiem Twoje nerwy, sama przechodziłam niedawno coś podobnego, choć w sumie u mnie nic się nie wyjaśniło, poszło dalej i czekamy... Trzymaj się, postaraj się czymś zająć, choć wiem, że to niełatwe. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze :* Sunflower, jak będziesz mieć czas to chętnie się dowiem czegoś więcej o tych materacach. Przyznam szczerze, że na takie kwestie nie zwracałam uwagi. W sumie nawet nie wiem czy producenci opisują to wprost. Kaśka, dobrze że wszystko ok! A wiadomo czemu tak słabo Ci się zrobiło? To przez te przepływy? Najważniejsze, że z dzieckiem wszystko ok i ładnie rośnie :)
-
Dziewczyny mam pytanko. Polecacie materace do łóżeczka jakiejś konkretnej firmy? Pytam bo kuzynka przy drugim dziecku wymieniła na nowy, niby taki sam rodzaj jak poprzedni, ale już nie jest tak zadowolona. I pytanko do tych, które nie chodzą do szkoły rodzenia. Czy oglądacie w internecie jakieś kursy online czy coś takiego? Ja raz coś kiedyś oglądałam, ale powiem szczerze, że odpuściłam temat i nie wiem czy wracać do tego.
-
Witam wszystkie "stare" i nowe forumowiczki :) Dziewczyny, nie wiecie jak się cieszę, że wytrwałyśmy do tego czasu w dwupakach a pierwsze porody odbędą się we wrześniu, czyli w zasadzie już niewiele przed terminem zero. Super, że nam się udało :) większość z Was pewnie będzie już mieć swoje brzdące obok, a ja będę czekać na ten koniec października ;) z jednej strony dobrze, bo nadal wiele rzeczy czeka na zamówienie, a z drugiej nie chciałabym, aby nasza mała przegapiła termin ;) wagowo jest póki co średniaczką, taka średnia mnie i męża. Co do narodzin to mąż 2 tygodnie przeterminowany, ja jestem z 34 tygodnia, więc idąc tym tropem i znów uśredniając to może pojawi się w połowie października Basia, czyżbyś miała być pierwsza? :) 2-3 tygodnie to już tak niedługo :) ależ nam zleciał ten czas, szok :))) Dzięki za informacje o nosidełku, ostatnio jakoś tak się napaliłam na to, a teraz zaczynam się zastanawiać, czy nie zacząć od chusty... One nadają się już do takich malutkich dzieci czy są dla trochę większych? KasiaAsia, i znów cudeńka w Twoim wykonaniu :) jakby ciąża dłużej trwała to w ogóle dużo byś tego miała :) Dorotka, brzuszek masz większy niż mój,ale zgrabny, taka piłeczka :) super wyglądasz :) i widzę, że Wy też 5 lat po ślubie czyli tak jak my :) jakieś plany na rocznicę są? :) Kaśka, ja też uwielbiam tak spać, chłód w pokoju i kołdra pod sam nos
-
Dość drogie, ciekawe czy inne z tej firmy też muszą mieć wkładki, bo widziałam też tańsze. Miałaś je już przy Filipku? Jak się sprawdziło?
-
Podbijam pytanie Emilki, też nad tym myślałam. Pytanko z innej beczki: czy kupujecie albo macie nosidełka takie do noszenia dziecka na klatce piersiowej a jak tak to jakie? Co polecacie, na co zwracać uwagę?
-
Fajnie, że są wśród nas takie mamy, które dają nadzieję, że po ciąży biust może wyglądać dobrze. Ja nie jestem przeciwniczką karmienia piersią, ale kurcze jednak mój wygląd nie jest mi obojętny. Nad ciałem (waga, cellulit) wiem jak pracować i o to się nie boję, jednak szkoda byłoby mi tracić coś, co w sobie lubię... :/ :( z drugiej strony nie mam gwarancji, że już sama ciąża mi biustu nie zmieni... Jeśli tak, to wolę karmić, skoro i tak ma być inny niż przed, to chociaż niech dziecko ma jakoś pożytek. Należę do tych, które ze względu na psychikę powinny mieć cc i karmić mm, a już najlepiej jakbym te cc musiała mieć (bo coś tam), a pokarmu nie miała... Choć oczywiście wiem, że poród sn, podobnie jak kp, są najlepsze... Kurcze żebym wiedziała jak to wszystko będzie u mnie faktycznie przebiegać to łatwiej byłoby mi podjąć decyzję... :( :/ Z jednej strony dziwię się tym z Was, którym obojętne jest to, jak będzie wyglądać ciało po ciąży, a z drugiej trochę zazdroszczę, przydałoby mi się trochę takiego podejścia, żeby łatwiej zaakceptować zmiany... Dlatego nie wyobrażam sobie, że np na studiach mogłabym wpaść. Podejrzewam, że obwiniałabym to biedne dziecko o wiele rzeczy. Pod tym względem to nawet dobrze, że tyle musieliśmy czekać na dziecko. Już samo to wiele we mnie zmieniło. Kocham to moje maleństwo nad życie, ale nie chce być tylko matką, a nadal kobietą :) atrakcyjną ;) Dobra kończę, bo mnie zlinczujecie :P Madzia, też zaczynałam od 1/4 tabletki bromegonu, potem pół. Początki były straszne, później miałam przejść na pół i o dziwo jednak mój organizm się przyzwyczaił, a jak brałam na noc to już w ogóle było ok, także na szczęście przywykłam do niego. Queen, super wózek! Też lubię takie jasne kolorki, ale właśnie ze względów praktycznych zdecydowaliśmy się na szarości. Ale ten Wasz bardzo ładny. I kolor i kształt :) przewijak też super, fajny bajer z tą wanienka, nie spotkałam się z czymś takim do tej pory.
-
A i ja brałam jeszcze Bromergon bo miałam za wysoką prolaktynę
-
Do lekarza poszłam po ponad półtora roku od rozpoczęcia starań a w zasadzie to niemal po dwóch. U nas to było tak, że po prostu przestaliśmy się zabezpieczać i czekaliśmy. Po roku tak podejrzewalam, że mogą być problemy, ale że w międzyczasie dużo się działo (przeprowadzka na swoje, wakacje jedne, później drugie) to i z ciążą nie było ciśnienia. Po prostu nie ma to nie ma. Do lekarza poszłam w kwietniu ubiegłego roku. W okolicy lipca i sierpnia już wiedziałam co jest nie tak i wtedy zaczęło się leczenie. W tym właśnie czasie posypałam się najbardziej bo miałam dobre wyniki, a nas nie przybywało. W cyklu kiedy odstawiłam leki o dziwo zaszłam w ciążę i to po "jednym razie" :) jak na leczenie to dość szybko, bo wiem, że czasem to trwa lata i nic się nie zmienia... Oby i u Was dziewczyny clostilbegyt pomógł :)
-
Moja kuzynka karmiła dzieci ale właśnie odciągała pokarm laktatorem no i mówi że niestety ale jest różnica. Inne dwie koleżanki też mówili że to nie to samo. Jeśli i tak miałby być inny to mogę karmić ale jeśli miałabym szansę aby był jak kiedyś to chciałabym spróbować... Biustu byłoby mi bardzo szkoda. Rozstępy na pośladkach i tak mam od wieku nastu lat, nie jakieś straszne ale są, teraz na udach jak się wpatrze to też niestety coś tak dostrzegam ale jeszcze mniej widoczne od tych co miałam więc luz, no ale tego biustu to mi szkoda by było... Ja mam teraz 2 rozmiary większy (ostatnio znów się powiększył i jest 70E, przed ciążą 70C), ponadto mam większe i ciemniejsze sutki niemal od początku (wolałam poprzednie mniejsze i jaśniejsze choć mąż akurat nie narzeka). Staniki większe kupiłam już w pierwszym trymestrze. A po ciąży jak to z tym stanikiem, no bo teoretycznie jeśli będę karmić to jak dobrać dobry rozmiar? A tam, skołowana już jestem. Nie chciałabym się pozbywać mojego atutu, może i niedużego na co dzień ale za to kształtnego... Madzia, ja Bromergon brałam przed ciążą kilka miesięcy. Pierwsze dni to faktycznie było kiepsko ale potem już ok. Brałam go później na noc i najgorsze przesypialam. Pamiętasz jaka miałaś dawkę? Ja brałam pół tabletki raz dziennie. Więcej faktycznie może byłoby kiepsko. Właśnie, też mam takie bóle jak przed okresem. Miałam się ostatnio spytać o to lekarza ale zapomniałam :/ te takie macie?
-
Cześć dziewczyny :) Witam się po weekendzie. Nie miałam kiedy się odezwać, bo w piątek ten lekarz, na weekend mieliśmy dzieciaki na koniec wakacji i tak zeszło. Moja też się tak wypycha. I też się zastanawiam jak to jest z jej kręgosłupem bo czuję, że pcha się na lewą stronę, po lewej ma plecki tak jakby wygięte w łuk a nóżki czuję a to po lewej, a to po prawej stronie. I nie wiem na ile to dobra pozycja dla niej. Jak dla mnie na logikę na środku miałaby najwięcej miejsca a tak mam wrażenie że się pcha tam na lewo, po prawej pusto, a ona tam jakaś posciskana może być :/ co o tym myślicie? Też tak macie? A i też już czuję nogi pod żebrami. I tak się zastanawiam jak to będzie za półtora miesiąca, skoro już teraz tak daje czadu ;) Skoro mówicie o karmieniu... Znów wrócę do tematu... No bo ja się boję o moje cycki... Wiem, egoizm powiecie, ale ja naprawdę lubię swój biust. Ma super kształt jak dla mnie mimo że normalnie nie jest duży (nie to co teraz ). Każda dziewczyna z jaką rozmawiam mówi że po karmieniu i kształt jest gorszy i rozmiar :( i ja mam znów dylemat co robić... Jakbym nie karmiła w ogóle to coś to da czy i tak się przygotować na zmiany? :( KasiaAsia, ja na zgagę biorę Maalox (tabletki), do tego migdały i mleko. Zauważyłam, że szkodzą mi rzeczy słodkie i tłuste i staram się je ograniczać.