Skocz do zawartości
Forum

nataliaa3g

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez nataliaa3g

  1. Zonia powodzenia! :) juz niedługo przytulisz swoje małe duże maleństwo :) trzymam kciuki :) Natka, dawaj znać co u Ciebie :) Dziewczyny dzięki za rady, opracowałam swoją listę porodu i wszystko byłoby ok, gdyby nie to, że na bank nie zmieszczę się w mała walizkę nie wiem jak to rozegrać, wziąć większą czy np wziąć dodatkowy plecak albo torbę. Serio ja nie wiem jak Wy się miescicie, ja jeszcze sporo nie mam a walizka już wypchana ;) Jakiś czas temu też zdecydowałam się na śpiworek do fotelika. W Smyku była promocja, poza tym miałam jakiś tam kupon i tak jakoś poszło ;) mam nadzieję, że będziemy zadowoleni. Nie mam za to spiworka do wózka, bo już mam kombinezony. Do tego zimowy kocyk i myślę, że będzie ok. Dorota, super pokoik :) spisaliscie się na medal :) Mój dzień tragiczny, teraz aż się boje kłaść spać. Jest kiepsko, gardło poranione, do tego ta cholerna zgaga. Jak na jedno pomagam, to na drugie szkodzę ;( robię inhalacje, kupiłam prenalen (jak dla mnie to herbata malinowa z posmakiem czosnku:/), biorę tabletki na gardło, piję mleko z miodem i czosnkiem a w tej chwili marzę o tym, żeby w miarę się wyspać i mieć jutro trochę więcej sił :(
  2. Asieńka, Basia, śliczni ci Wasi chłopcy :) do schrupania :) aż Wam trochę zazdroszczę, że macie ich już obok siebie :) A ja nadal męczę się z przeziębieniem :( dziś też noc zarwana. Zaczęłam wstawać przed 1 tak co 1,5 godz. (do łazienki), około 5 gardło mnie tak bolało, że musiałam wstać zrobić sobie herbatę i i inhalacje (w sumie nie wiem czy można...), a przy okazji zjadłam. Zasnąć ciężko, bo a to zgaga, a to gardło, ułożyć się nie mogę w łóżku... Co to za spanie, niecałe 2 godziny, potem, 4 godziny w trybie czuwania, nad ranem trochę snu... Mam jeszcze tyle rzeczy do zrobienia, a nie mam siły :( w normalnym układzie pewnie zakopałabym się w łóżku, ale weź tu leż jak niewygodnie... Dziś jak nad ranem kaszlnęłam, to aż Mała się obudziła... Jakby tego było mało to biorę żelazo przez te moje słabe wyniki, no i od razu metabolizm mi spowolnił... :/ to sobie ponarzekałam... :/ :( Ja mam jeszcze do Was parę pytań odnośnie walizki do szpitala. Na stronie mojego nie ma ani słowa o tym o spakować. W zasadzie CO, to wiem, pytanie tylko ILE. I teraz liczę na Waszą pomoc. Czy/ile bierzecie do szpitala: - podkładów poporodowych (ile na sztuki, bo paczki są różne), - podkładów higienicznych (tych na łóżko), - wkładek laktacyjnych, - pampersów? Co dla dziecka z rzeczy higienicznych? Muszę brać ręcznik, zasypkę, oliwkę i jakieś inne kosmetyki? Jak zaczęłam kłaść wszystko do małej walizki, to okazało się, że podkłady jedne i drugie, pampersy i komplety ubranek zajmują mi prawie całą tą małą walizkę (widać, że dwie baby się pakują ). Chciałabym to jakoś rozsądnie zredukować ilościowo. Trzymajcie się dziewczyny (i maluszki), nie chorujcie :*
  3. Asienka, gratulacje :) dużo zdrówka dla Was :) Basia, uroczy ten Twój chłopiec :) jak się dziś miewasz? Emilka, Lilka jest do schrupania, ma słodki nosek, zgrabne uszka no i te włoski! :) cudo :) a jak Wasza noc? Ja dziś wstałam z bólem gardła :/ ciekawe na ile mi domowe sposoby na to pomogą :/
  4. Basia, gratulacje! :) dużo zdrówka dla Ciebie i Fabianka :) Asienka, ależ emocje czekamy na dalsze wieści :) ale kurcze że chcą Cię wypuścić? Mam nadzieję, że nie masz daleko do szpitala jak coś :) Kaśka, śliczne zdjęcia, pięknie wygladasz :) przy Tobie czuję się staro choć i tak wszyscy dają mi mniej lat niż mam ;) mnie samej zdjęcia robił mąż, a nam razem koleżanka :) no ale te Twoje to profeska A to Ty kilka dni temu wstawiała zdjęcie ciasta z owocami i ciemnym spodem? Jak tak to poproszę o przepis Dorota, u nas będzie drugie imię, swoją drogą wybrane szybciej niż pierwsze Emilka, mam nadzieję, że znajdziecie jakiś sposób na te kolki :( że takie maluszki już mają, szok :( serce się kraje, gdy taki maluch musi się męczyć :( Co do terminów porodu, to z tego co kojarzę sporo z nas ma termin właśnie na drugą połowę miesiąca, a zwłaszcza po 20.10. Nie ukrywam, że ja chciałabym urodzić maksymalnie w dniu terminu. Choć nie wiem jak się ma do tego wielkość dziecka, moja wielkościowo jest o tydzień młodsza, ciekawe czy to się może przełożyć na to, ile zechce w brzuchu posiedzieć.
  5. KasiaAsia, ależ wieści, gratulacje! :) śliczna dziewczynka :* trzymajcie się, dużo zdrówka :* Basia, powodzenia jutro! :) :* czekamy na Fabianka :) Ciekawe która będzie następna w kolejce :))) Dobrej nocy wszystkim :)
  6. Jestem już po wizycie. Mała waży ok. 2450 g, także duża nie będzie. Wagowo tydzień mlodsza. Nawet gdybym miała urodzić na przełomie października i listopada to 4 kg nie będzie. W zasadzie dla mnie to dobrze. Na te moje średnie wyniki krwi mam brac jakieś tam tabletki. W ogóle jestem zdziwiona, że pierwsze ktg mam mieć... 21.10... Jak ja na 25.10 mam termin... Nie wiem czy to normalne podejście jak Wy już wszystkie macie. Za 2 tygodnie kolejna wizyta a to ponoć jeszcze za szybko... Lekarz mi dziecko obudził i teraz szaleje na wszystkie możliwe strony ;)
  7. Hej dziewczyny :) Dziś tak na szybko bo za godzinę lecę do lekarza. Za każdym razem stresuje się wizytą, czy aby na wszystko jest ok... Ciekawe czy ktg będę w końcu miała. Mam podobnie jak Wy, bóle od pośladka do kolana, czasem w pachwinach, brzuch przyjmujący dziwne pozy, bóle jak na okres, więcej śluzu, do tego dochodzi pościskany pęcherz. Chciałabym znać termin porodu, bezpieczniej bym się czuła a tak to czekam trochę jak na bombie ;) w dodatku tak jak opisujecie swoje porody to każda ma inne doświadczenia, nie wiadomo, czego się spodziewać :) Plan na ten tydzień to dokończyć przekładanie rzeczy w szafach, spakowanie walizki, wypranie ostatnich ubranek 62 i wszystkich pieluszek, pościeli itp. I pomyśleć, że lada moment dojdą nam (co najmniej) dwa brzdące :) Trzymajcie się, dobrego dnia :)
  8. Dziewczyny a możecie wypisać co bierzecie do szpitala? Chodzi mi o rzeczy dla Was i dziecka. Wiem, że są takie listy w necie, ale wolę takie autentyczne przykłady ;)
  9. Dziewczyny a nie macie wizyt z monitorowaniem? Po kilku same byście wiedziały, kiedy dokładnie jest owulacja.
  10. Hej dziewczyny :) ta cisza to pewnie przez weekend. Mam nadzieję, że z tego właśnie powodu Magda się nie odzywa. Ciekawe co u niej. Madzia, nie przepraszaj, ja sobie screena zrobiłam z tego co napisałaś. Filipek to faktycznie taki chodzący czujnik syfu dodawanego do jedzenia. Nie ma się co dziwić, że chorujemy, tyjemy, nawet nie zdajemy sobie sprawy jak jesteśmy oszukiwani i truci :( :/ naprawdę szczęście w nieszczęściu, że dzięki Twoim obserwacjom i lekarzowi do którego trafiliście udało się dojść, co szkodzi Fikipkowi. A to że nie ma alergii na chemię czy kosmetyki to aż dziwne, na pierwszy rzut oka, przy takich problemach z jedzeniem, powinno coś wyjść też na skórze, ale dobrze, że Was to ominęło, jeszcze tego by brakowało :) Dobrze, że obrączka się znalazła! Też bym się zapłakała, jakbym zgubiła. U mnie to mało realne, bo normalnie nie mogę jej zdjąć, jedynie jak namydle rękę, za to mój ściąga swoją jednym palcem ;) także u niego łatwiej byłoby zgubić. Dobrze, że piszesz o tej wit. C. I tak ostatnio biorę bo coś mnie brało także nie będę przestawać. A nie jeździ Ci w brzuchu po tym? Bo przedawkowanie wiadomo czym się kończy i ja muszę uważać ;) Ewinka, nie widać tych twoich cm! Może się dwa razy owinelas? ja się zdziwiłam, jak się okazało, że w biuście mam więcej niż w brzuchu. Fakt, biust mam większy o 2 rozmiary (cudo) ale brzuch jednak jest bardziej wysunięty, ale też środek ciężkości się zmienia, plecy na wysokości brzucha są bardziej z przodu niż kręgosłup na wysokości biustu także to by wszystko wyjaśniało. A ja dziś ogarnęłam szafy w sypialni i w korytarzu :) syndrom sprzątania mi się włączył :) na śniadanie kakao i chleb więc zgagi nie było także mogłam szaleć :) w tygodniu kolejne prania i sprzątanie następnych pomieszczeń. Tylko najpierw muszę dokończyć to przenoszenia i układanie rzeczy. Na szczęście mało zostało :)
  11. A czy widzicie na brzuchu rączki lub stopy dzieci? Moja się wypycha bardzo, ale na brzuchu nigdy wyraźnie nie widziałam stopy czy dłoni ;)
  12. Ewinka, myślałam, że nas dzielą jakieś 2 tygodnie, a tu raptem parę dni ;) w takim razie też masz nieduży brzuszek, jak Madzia :)
  13. Dziewczyny, możecie być ze mnie dumne wzięłam się dziś w końcu za porządki w szafach, tak żeby zrobić miejsce na rzeczy Helenki, no i się udało opróżniłam dwie szafy na jej ubranka i akcesoria, rzeczy które tam były dotychczas przeniosłam do szafy w sypialni. Niestety nie wszystko udało się dziś zrobić, bo Małej chyba się nie spodobało moje bieganie z pokoju do pokoju i wchodzenie na krzesła, pęcherz mi miażdżyła i musiałam odpuścić, bo aż się kuliłam. Dokończę jutro albo w przyszłym tygodniu :) ale mało tego, udało mi się wyprać ubranka 56, czyli kolejny sukces mimo średniej nocy jestem dziś zadowolona, bo zrobiłam coś konkretnego w końcu ;) zresztą czas najwyższy ;) Madzia, kiedy mogą być wyniki siostrzeńca? Trzymam kciuki za tą rozprawę, mam nadzieję, że wygracie :) faktycznie dużo się tego ostatnio zebrało... Hehe Twój brzuszek to chyba od połowy ciąży nie rośnie, no jak nic z największego zrobił się najmniejszy chłopaki szanują Twoją figurę Widzę, że też się wzięłaś za pranie A powiedzcie mi, kiedy zamierzacie prać rzeczy dziecka w normalnym proszku? Mój mi tu gada, że po co kupiłam, że od razu mam prać w normalnym a nie przyzwyczajać do nie wiadomo czego, bo potem alergie... I sama nie wiem jak to jest. Właśnie, a te kombinezony zimowe czy kurtki też pierzecie? Ja się cały czas zastanawiam, czy faktycznie jest sens prać wszystko... Emilka, zapomniałam dopisać. W takim razie już wiem, czemu mu się ta krew leje przy byle draśnięciu. Tak miałam jak rozdrapałam jakąś krostę, to samo ostatnio było jak dotknęłam paznokciem dziąsła, nie mogłam tego opanować :/ witaminy biorę całą ciążę, ciekawe co mi lekarz powie na te wyniki :/ z tym krzepnięciem to faktycznie mogłoby być lepiej. A co Ty byś polecała na tą słabą krzepliwość? A jak tam Lilka dziś, lepiej trochę? Dobrze, że mówisz o tym podgrzewaczu, zawsze wydawał mi się to jakiś mega drogi bajer. Basia, kuruj się, mam nadzieję, że do wtorku będzie już lepiej :) i jaki słodki brzuszek, idealna piłeczka :))) uroczy :) Asia, brzuszek masz zgrabny, a czy nisko to nie wiem, ja bym powiedziała, że tak po środku, ani nisko, ani wysoko. Mam wrażenie, że mój ostatnio też się trochę obniżył, bo zawsze zaczynał się wręcz miedzy piersiami, a teraz jest jednak pod biustem. O kurcze, Magda, czyżby Cię jednak intuicja nie myliła, że poród szybciej? Daj znać co tam w szpitalu wyjdzie. A ja jeszcze nigdy KTG nie miałam... Dorotka, o to kawał chłopa z Nicka jestem ciekawa, ile ta moja kruszyna waży :))) obstawiam, że te 2,5 kg to już ma ;) Ewinka, nie masz jakiegoś dużego brzuszka, ale ciąża też trochę młodsza :) i widzę, że też Ci się pod biustem zaczyna :))) Agatka, super, że z córcią wszystko ok :) Mówicie o tym uczuciu, że dziecko jakby w pochwie było. Ja mam tak, jakby mi pęcherz miażdżyła, aż się czasem kulę tak mnie ściska i nie wiem czy to faktycznie tylko naciskanie główką, rączkami, czy skurcz... Ma któraś tak?
  14. Agatka, Emilka, dzięki :) euthyrox biorę od początku, najpierwej to było właśnie 25 a teraz 37,5. Wizytę mam w poniedziałek więc już nie będę na własną rękę brać więcej, pewnie lekarz mi zwiększy dawkę. Agatka, te świąteczne rzeczy to że Smyka? :) Też je widziałam ale właśnie nigdy nic nie brałam, bo nie wiem czy lepszy byłby rozmiar 62 czy 68 :) Ewinka, widzę że coraz więcej z nas coś łapie. Obyśmy się jakiś uporały z tym do porodów.
  15. No to wychodzi na to, że w przyszłym tygodniu dojdą nam (co najmniej) dwa forumowe maleństwa :))) czekam razem z Wami :* :) trzymajcie się dziewczyny na tej końcówce :) u mnie wg terminu jeszcze nieco ponad miesiąc :) Nie wiedziałam, że tak to wygląda tuż po porodzie, w sumie fajnie, że pozwalają dziecku pobyć przy mamie. Mam nadzieję, że to standard :) Emilka, nie wiem kiedy będziesz, ale mogłabyś zerknąć na moje wyniki? Nie wysyłam wszystkiego, bo reszta jest ok. Z tego co widzę odchylenia nie są jakieś rażące ale wolę się upewnić. No i TSH pierwszy raz mam ponad normę a badam od półtora roku. No nic, zmykam do łóżka, może dzisiejsza noc będzie lepsza ;) Spokojnej, przespanej nocy dziewczyny :)
  16. Dziewczyny które już rodziły, czy faktycznie jest tak, jak jest tu napisane? Dostałam gazety od położnej, wzięłam się za czytanie i tak się zastanawiam, czy tak to w rzeczywistości wygląda.
  17. A ja cały czas myślałam że to odpuszczenie sobie mycia okien to bardziej na bezpieczeństwo a nie że zabobon ja tam w takie rzeczy nie wierzę ;) Madzia, u mnie też taka kołowata pogoda, raz słońce i trochę chmur a raz szaro i leje. Magda, mam nadzieję, że będzie lepiej. Ech, dobrze, że ta pomyłka dotyczy w sumie takiej drobnostki jak przeziębienie a nie czegoś powazniejszego. Queen, podziel się pogodą, uwielbiam taką temperaturę! :) Jak dla mnie idealna do codziennego funkcjonowania :) Ja mam to samo ze spaniem, dziś w ogóle nie spałam :( :/ a to mam wrażenie że Małą uciskam (na boku), albo oba mnie skopuje, albo jej ciężar mnie uciska. Że o zgadze przy leżeniu nie wspomnę... Tak źle i tak niedobrze. A tu jeszcze miesiąc. Z jednej strony chciałabym być już po wszystkim a z drugiej jestem przerażona... Zaczynam mieć zmienne humory niczym przed okresem, poddenerwowana chodzę... Moja też ma czkawkę, niemal codziennie a najlepsze jest to że długo nie miała tej czkawki, dopiero że 2-3 tygodnie temu się zaczęła (albo ja nie czułam). Śmieszne uczucie :)
  18. Kaśka, fajny ten kombinezon :) ja do tej pory nigdy nic z aliexpress nie zamawiałam. Kiedyś nacielam się na allegro na jakiegoś sprzedawcę, gdzie wysyłka była z Chin i teraz jakoś tak nie ufam aliexpress ;) Haha mój to się śmieje, że nasza córka to się w skarpetach urodzi bo ja jeszcze w lipcu parę razy nosiłam, zdjęłam na upały i w sierpniu znów założyłam Madzia, termin mam na 25.10 a więc jeszcze ponad miesiąc... Choć nie powiem, jakby za miesiąc i tej porze było po wszystkim, to bym się nie obraziła ;) ciekawe co mi lekarz powie na wizycie. Magda, daj znać co tam Ci lekarz powie. No niestety w ciąży nie mamy za dużego pola manewru jeśli chodzi o leczenie. KasiaAsia, co u Ciebie?
  19. Hej dziewczyny :) Wczoraj tak czytałam jak pisałyście o przeziębieniach, katarze i pomyślałam, że jak dobrze, że ja się trzymam póki co, a tu dziś wstaję i już czuję drapanie w gardle, przytkany nos i zatoki... :/ ale wiem od czego to... Nie mam kurtki w którą bym się mieściła i wczoraj chodziłam na zewnątrz w takiej ciążowej tunice i sweterku, a że wiało i było zimno to pewnie mnie przewiało... :/ wit. C poszła w ruch... Jakby tego było mało to dziś cała noc nie spałam :( Mała się wierci cały czas, ja sobie nie mogę miejsca znaleźć (na boku czuję jej ruchy i mam wrażenie że ja dociskam, na plecach znów ona uciska mi wszystko i czuję ciężar). Dziś w nocy chciałam mieć już wszystko za sobą... Podejrzewam, że dziś padnę w ciągu dnia. Miałam w tym tygodniu sprzątać, dziś nawet chciałam, ale chyba nie dam rady... Jedyne co mi się udało w tym tygodniu zrobić to ugotować kilka obiadów i zamrozić po połowie... To się wyzalilam :P Basia, jej, Ty już za kilka dni będziesz tulić swoje Dzieciątko! :) Aż Ci trochę zazdroszczę, choć ja rodzić to bym jeszcze nie chciała, bo nie czuję się przygotowana ;) Magda a jak Ty się czujesz? Mam nadzieję, że ogólnie lepiej? Katar niestety ma to do siebie, że długo trzyma :/ Jestem ciekawa, jak to u nas będzie z ubieraniem. Ja ogólnie jestem z tych, którzy do spania mają wychłodzony pokój, za to wtedy przykrywam się pod sam nos i śpię w skarpetach większość roku wolę żeby dookoła było chłodniej (bo zawsze mogę się odkryć, przebrać czy rozebrać) niż za ciepło dookoła ;)
  20. Queen, pewnie że nic nie da, z tym że ja i tak to robię od wielu, wielu lat :) sumuje wszystkie nasze wydatki, nie tylko jakie, ale i na co ;) z tym że ostatnio nie jestem na bieżąco z tym ile na co wydajemy, po prostu spisuje ogólne wydatki bez rozbijania na rachunki, żywność, chemię, kosmetyki, zdrowie itp. ;) ot taka domowa księgowość ;) wydatki na dziecko doszły niedawno więc z ciekawości ostatnio wszystko zsumowałam kiedyś jeszcze wykresy robiłam, ale to było dawno, jak miałam wszystko porozbijane na poszczególne kategorie
  21. Madzia, niezła kwota :O ale wcale się nie dziwię, bo skoro u nas tyle wyszło, bez mebli, z rzeczami raczej tańszymi to tym bardziej z takimi lepszej jakości. My nani nie kupujemy, myślę że nie ma sensu, bo mieszkamy w mieszkaniu a nie w domu. Też mi się tak wydaje. Kilogramy z powietrza się nie biorą. Wiem sama po sobie. Po ślubie zaczęłam tyc. Jadłam więcej, częściej było to jedzenie niezdrowe. Ciężko było mi później to ograniczyć, mój żołądek przyzwyczajony do większych porcji domagał się jedzenia, ale po pewnym czasie ograniczania się i ćwiczeń zrzuciłam to, co mi przybyło, żołądek przywykł na nowo do mniejszych porcji i wagę trzymałam nawet jak już przestałam ćwiczyć. Fajny link, ja podeślę coś, na co trafiłam wczoraj. Jeden komentarz pod spodem był fajny, miał dużo "+" i w pełni się z nim zgadzam: https://kobieta.wp.pl/zwolnienia-lekarskie-w-ciazy-poza-kontrola-bo-ciezarnym-sie-nalezy-6424791551903873a/komentarze Asia, a jak się taki masaż wykonuje, długo to trwa?
  22. Screen ;) zapomniałam zanim dokończyłam pisać
  23. Cześć dziewczyny :) Ale się dziś wyspalam! Od razu samopoczucie inne tylko dzień krótszy, bo wstałam o 9:20 :) co prawda i tak wstawałam w nocy, i tak obudziłam się z bólem pleców, ale mimo to jakoś dobrze mi się spało, pierwszy raz od kilku tygodni :) jest moc robię akurat obiad :) mam w planie w najbliższym czasie zrobić trochę takich mięs na obiad i część zamrozić. Mam już 2 czy 3 takie porcje zamrożone. Nie wiem jak to będzie po porodzie, a tak to tylko wyciągnę, ugotuję jakieś ziemniaki czy makaron i obiad będzie :) Co do sprzątania poszczególnych pomieszczeń to ja miałam taki plan, ale na razie nie zaczęłam a pomysł ściągnęłam od Doroty ;) czas mi jakoś ostatnio tak ucieka że szok, wczoraj mało co byłam w domu, zawsze coś do załatwienia. Emilka, urocza ta Wasza Lilka :) i faktycznie nie widać, że jest malutka, dopiero w rożku :) A właśnie, ile macie rożków? Ja mam jeden, myślałam, że starczy, nie wiem czy jest sens kupować więcej. Czy Wy wykonujecie masaż krocza? pytam, bo coś takiego mi podpowiada jedna z aplikacji ciążowych, w załączeniu screen ;) Ja też już się powoli zbliżam do końca zakupów pod kątem porodu i dzieciątka, z tym że u nas to naprawdę niezbędne rzeczy są. Póki co nie mam takich rzeczy jak podgrzewacz, sterylizator, o jakichś bujaczkach czy nawet zabawkach do łóżeczka nawet nie myślę na ten moment. Ostatnio liczyłam nawet nasze wydatki związane z Małą i wyszło, że 6 tysięcy na pewno przekroczymy... Fakt, że wszystko nowe, niemal połowa to koszt wózka i łóżeczka no ale mimo wszystko to ogromna kwota. Robiłyście takie podsumowania? :) Nie wiem czy się za dużo naczytałam tego forum, ale mam wrażenie, że brzuch mi się trochę obniżył... Nie mocno, ale nie zaczyna się między biustem jak do tej pory a pod ;) i kształt jakiś taki inny, mniej okrągły jak do tej pory... W poniedziałek mam wizytę więc zobaczymy co i jak. Oglądałam ostatnio w galerii staniki do karmienia i jestem w szoku, że większość to takie bez fiszbin, a jak już z fiszbinami to takie typowe materiałowe/koronkowe. Będę zamawiać wyłącznie z neta, bo ja jednak lubię jakieś tam usztywnienie mieć. Magdy, pisałyście ostatnio o obżarstwie. To u mnie w rodzinie są tacy rodzice, którzy się dziwią, że ich syn waży ponad 40 kg w drugiej klasie. Fakt jest dość wysoki, ale mimo wszystko taka waga to moim zdaniem za dużo. Tylko wiecie ile on je... Porcje obiadowe ma większe niż ja czy nawet mój mąż... a rodzice się dziwią że im dziecko tyje, nie wiadomo czemu... Do tego jak słodkie stoi na stole to oczywiście też wciągnie więcej niż my dorośli. Do parówek czy tostów pełno ketchupu, na śniadania czy przekaski jakieś słodkie płatki typu nesquik... Ech ja nie wiem jak można być tak ślepym i głupim. Jakby mój kilkuletni dzieciak żarł od paru lat więcej niż ja to już dawno bym się skapnęła od czego te kilogramy. Zonia, nie zdążyłam tego obejrzeć, chyba za późno włączyłam, było coś ciekawego? Widzę że szykują nam się kolejne porody i to kwestia około tygodnia :) super, czekamy zatem na kolejne maluszki :)
  24. Witam po weekendzie :) Madzia, zadziwiasz, malutki ten Twój brzuszek :) na początku jeden z większych, a teraz pewnie jeden z mniejszych :) ale bardzo zgrabny :) Mam nadzieję, że mi mąż nie ucieknie ze szpitala na czas porodu, no chyba że wszystko będzie trwać godzinami... Nie wiem na co się nastawiać, póki co nie mamy żadnego planu na poród :) bo co tu planować jak nie wiemy co nas czeka, a jedyne pewne to to, że trzeba jechać do szpitala Mi też się zwiększył obwód pod biustem, ale nic dziwnego, jak brzuch zaczyna mi się od mostka wcześniej nosiłam stanik 70C, w pierwszym trymestrze kupiłam trzy staniki 70D i 70E (jeden za ciasny pod biustem), a teraz pierwszy który kupiłam do karmienia to 75D. Kaśka, ja zapomniałam o tym weselu stale miałam w głowie, że coś Ci się stało z autem i jesteś nie wiadomo gdzie i tak się zastanawiałam, czy bezpiecznie wróciłaś :) A sesja jak? :) nam w tamtym tygodniu koleżanka robiła zdjęcia, złapaliśmy ostatnie letnie momenty :) będzie co wywoływać :) Dobrze, że z tą kartą wyszło jak wyszło! Ciekawe czy udasię namierzyć tą osobę... Sunflower, moja mama jest bardzo szczupła (szczerze mówiąc chuda), więc u niej biust zerowy praktycznie. Babcia za to, przynajmniej jeszcze kilka lat temu, miała bardzo zgrabny biust, a ma trójkę dzieci i jest po siedemdziesiątce biust i brzuch zaczęłam smarować jeszcze w pierwszym trymestrze i tam skóra jest ok, niestety olałam uda, przypomniałam sobie o nich w okolicach czerwca/lipca i niestety to już chyba było za późno, bo mam wrażenie, że mam bardzo drobne rozstępy. Co prawda i tak mam na pośladkach z okresu dojrzewania, większe od obecnych, ale trochę zła jestem na siebie za to, że tak podeszłam do tematu. Brzuszek rósł mi wolno, nic mi w uda nie szło, to je olałam. Sama jestem ciekawa jak to będzie po porodzie. Zonia, to uczucie pękania brzucha miałam w wakacje. Od pępka wzwyż czułam taki ból, jakby zaraz skóra miała mi pęknąć. "Poleciała" mi tam tak ciemna kreska do góry i tak się zastanawiam, czy to to, co zniknie po porodzie, czy ciemny rozstęp ;) ale najważniejsze, że już ie boli, bo wtedy to naprawdę wyć mi się chciało... Co do jedzenia, to są dni, że mam wręcz odwrotnie. Przez głupią zgagę boję się cokolwiek jeść :/ :( Natka, ale się strachu najadłaś! Nawet nie chcę sobie wyobrażać, co musiałaś czuć. Najważniejsze, że z Twoim mężem wszystko ok. Mam nadzieję, że kolega wyjdzie z tego... :( Oho, to nie ma miłości między Tobą a drugą "mamusią" ;) jak taka dziwna to się wcale nie dziwę. A na paenie u nas w życiu bym nie pozwoliła. Już i tak mnie drażni, jak ktoś pali na balkonie, bo zawsze coś do środka wleci. Jestem wrogiem papierosów, nienawidzę tego dymu. Madzia, też mam specyficzny kontakt ze swoją mamą. Temat rzeka. W każdym razie zażyłości nie ma, prawdopodobnie przez to włączył mi się taki tryb, że najlepiej czuję się sama albo z mężem, nie mam potrzeby latania parę razy w tygodniu do rodziców czy teściów jak inni. Nie wyobrażam sobie, gdybym miała mieszkać całe życie z którymiś z rodziców. Wolałabym kawalerkę niż np. pól domu dzielonego z rodzicami. Im dalej tym lepiej ;) :P Ja zaraz lecę do kosmetyczki ogarnąć brwi i rzęsy, będzie spokój na parę tygodni :) Udanego tygodnia :)
  25. Madzia, mojego męża ze mną nie będzie, bo by tam padł ogólnie ja zawsze mówiłam, że i tak bym go nie chciała (nie zależy mi na wsparciu czy coś), choć w międzyczasie zaczęłam zmieniać zdanie, ale to bardziej dlatego, że jako osoba z zewnątrz miałby większy wpływ na personel jakby coś było nie tak niż ja sama... U mnie cały strach przed porodem to właśnie nie tyle ból, co personel... Stale mam schizę, że trafię na rzeźników, że będą bez empiatii lub co gorsza przez ich znieczulicę coś złego stanie się mnie lub (nie daj Boże) dziecku... Bardzo chciałabym, aby to były tylko moje czarne wizje... :( Sunflower, jak ja bym chciała za rok napisać coś takiego o moim biuście W ogóle mierzyłam się dziś, bo zamawiam staniki do karmienia i wyszło mi... 102 cm więcej niż brzuch tak to by mogło zostać już na zawsze Hehe a ja mam po trochu ubranek do rozmiaru 80 włącznie no bo wiecie, promocje były na fajne rzeczy i w ogóle ;) ubranka to jedyna rzecz, z którą jestem aż za bardzo do przodu :) Ubranek na 56 mam malutko, po około 3 sztuki wszystkiego, na 62 już mam po około 5 sztuk. CO TO SĄ SKURCZE PRZEPOWIADAJĄCE? To te takie jak na okres czy jeszcze coś innego? Jak tak to miewam, jak nie, to chyba nie ;) KasiaAsia, ale śliczna piłeczka, nie będzie Ci jej żal? :) nie no tak tylko pytam, ja sama coraz więcej narzekam i z jednej strony chciałabym być już po. Daj znać po wizycie. A jak to jest z butelkami? Ja póki o mam Avent Natural 120 ml z szeroką szyjką, myślałam o drugiej Dr Browns, ale nie wiem, czy jest sens mieć na start dwie różne... Jak to jest, wasze dzieci piły w tym samym czasie z różnych butelek? Jak to jest z przejściem z jednego rodzaju butelki na inny? P.S. Też chodzę jak kaczka, bo ostatnio zapomniałam dopisać ;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...