Skocz do zawartości
Forum

ata

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez ata

  1. kingusia1991Wiesz no ogólnie martwi mnie to , że mam zaparcie... i się boję "przeć" jakieś lęki mam, że dziecko mi wypadnie a na lutówkach już 10 rozpakowanych w tym 3 dziewczynki a reszta boyków Oj nie tak łatwo wypchnąć takiego szkraba. A sztuka parcia przy zaparciach jest niezwykle cenne, jak się przy porodzie okazuje. Moja położna była lekko rozczarowana, że nie miewam zaparć i nie wiem, jak to jest przeć.
  2. No tak, końcówka nie jest za fajna (wiem już coś o tym ), ale zawsze ta bliska perspektywa końca pokrzepia.
  3. Agunia - mam nadzieję, że Twój mąż przed porodem zwolni trochę tempo pracy. A jak było przy pierwszym porodzie?
  4. AguniaatastysiapysiaMokry temat trwa:) ...:) .. chyba w niedziele jej wody odeszły albo w sobote .... Aha. No to jak w sobotę lub niedzielę odeszły jej całkiem, to już musiała urodzić, bo wtedy trzeba w ciągu 24 h. No chyba że straciła część wód, to może jeszcze jest przed... No wlasnie wcześniej pisala ze szpitala że wody częsciowo jej odeszly i się sączyly,więc przynajmniej wtedy nie calkiem odeszly ale teraz nie wiadomo,może już jest po :) Aha. No ja mam tyły przez tą jelitówkę. Dopiero się dzisiaj pozbierałam i tu zajrzałam. Pewnie jak mnie ubędzie, to nawet nikt nie zauważy.
  5. stysiapysiaMokry temat trwa:) ...:) .. chyba w niedziele jej wody odeszły albo w sobote .... Aha. No to jak w sobotę lub niedzielę odeszły jej całkiem, to już musiała urodzić, bo wtedy trzeba w ciągu 24 h. No chyba że straciła część wód, to może jeszcze jest przed...
  6. O widzę, że mokry temat. Ja też miałam kiedyś akcję, że myślałam, że to wody, pojechałam do gina, sprawdził to takim specjalnym papierkiem i na USG i okazało się, że fałszywy alarm. Ja po prostu często mam upławy o różnej konsystencji i zabarwieniu. Ale trzeba w tym temacie bardzo uważać. A kiedy Kaszy odeszły te wody? Który to ona ma tydz.?
  7. Racuszku - oby wszystko było w porzo Stociu - superaśny brzucholek!
  8. Witam po trzydniowej przerwie! Kasza niechcący wykrakała- załapaliśmy jelitówkę. To co myślałam, że u Milenki było zatruciem było początkiem wirusa. Pisałam o tym w sobotę do południa, a pod wieczór już wisiałam nad klopem. Wymęczyło mnie okrutnie, a potem w niedzielę i poniedziałek czułam się jak zombi. Dopiero dziś dochodzę do siebie. Wzięło też mojego męża i dzieci mojej koleżanki, która mnie odwiedziła tuż przed tą akcją. Na szczęście mamy to za sobą. Pilnujcie się dziewczyny! Zdrówka wszystkim życzę!
  9. KaszaaaaaaAta wszyscy do okoła narzekają na jelitówke wieć jeśli nie jesteście pewni ,że to przez jedzonko to uważaj ! Nie wiedziałam, że jelitówka grasuje. Mam nadzieję, że to było jednak od jedzenia. Ja trzyma się dzielnie.
  10. Racuszku i Kiniu - życzę Wam zdróweczka! Trzymajcie się dzielnie! Też nabawiłam się hemoroidów po pierwszym porodzie, da się z tym żyć, tylko trzeba zakupić jakąś dobrą maść i jeść produkty z błonnikiem, żeby nie mieć problemów w wc. Dzięki Bogu ja się jeszcze trzymam, a i nocki przesypiam całe. Właśnie gotuje kapuśniaczek. W lodówce mam praktycznie tylko światło, a zakupy dopiero jutro.
  11. Witam sobotnio! Nie było mnie półtora dnia, a tyle naskrobałyście. Młoda mi się struła i mieliśmy jazdę bez trzymanki, ale na szczęście, jest już ok. Słonko pięknie od rana świeci, super pogoda na spacerek. Żeby tylko sił na niego starczyło. Udanej soboty życzę!
  12. aniutka86ataDziewczyny, a ile teraz ważą Wasze Maleństwa? To pytanie szczególnie do tych, które były niedawno na USG. Byłam tak podekscytowana tym, że jest pewność co do płci, że Młody się obrócił, no i lekarz mówił, że wszystko jest ok, że nie doszło do mnie od razu, że tak niewiele waży. Chyba będzie powtórka, jak przy Milence. Wcześniej bardzo fajnie przybierał, a teraz jakby wystopował i wymiary ma cofnięte o jakieś 2-3 tyg.Hej ata moje to w tej chwili wychodzi około 2300, z wczorajszego usg,ale to na podstawie kości udowej i główki,bo brzuszek ma cofnięty o prawie 4 tygodnie,na poziomie 2 centyla- hipotrofia asymetryczna...niestety, i prawdopodobnie waży jeszcze mniej :( więc co do prawidłowej wagi to nie mam pojęcia Oj wiem, że Twoja to kruszynka, ale najważniejsze, że dotrwałaś do 36 tyg. Jak wyjdzie na świat, to nadrobi zaległości.
  13. stokrotka_87ataDziewczyny, a ile teraz ważą Wasze Maleństwa? To pytanie szczególnie do tych, które były niedawno na USG. Byłam tak podekscytowana tym, że jest pewność co do płci, że Młody się obrócił, no i lekarz mówił, że wszystko jest ok, że nie doszło do mnie od razu, że tak niewiele waży. Chyba będzie powtórka, jak przy Milence. Wcześniej bardzo fajnie przybierał, a teraz jakby wystopował i wymiary ma cofnięte o jakieś 2-3 tyg.moj wczoraj mial 2050g 32 tydz i 4 dzien U Ciebie to wiem- czytałam wczoraj i to bardzo fajna waga. Mój ma na 33 tydz. 1740g.
  14. Dziewczyny, a ile teraz ważą Wasze Maleństwa? To pytanie szczególnie do tych, które były niedawno na USG. Byłam tak podekscytowana tym, że jest pewność co do płci, że Młody się obrócił, no i lekarz mówił, że wszystko jest ok, że nie doszło do mnie od razu, że tak niewiele waży. Chyba będzie powtórka, jak przy Milence. Wcześniej bardzo fajnie przybierał, a teraz jakby wystopował i wymiary ma cofnięte o jakieś 2-3 tyg.
  15. "Myślę sobie, że ta zima kiedyś musi minąć. Zazieleni się, urośnie kilka drzew..." Oby słowa tej piosenki, jak najszybciej się spełniły. Nucę ją sobie dla poprawy nastroju. Miłego dzionka!
  16. Hejka! I znów sypie Stociu - dobrze, że Maluch fajnie rośnie. Życzę Ci, żeby się obrócił- jeszcze wszystko może się zdarzyć. No chyba, że wolisz cesarkę. Ponieważ na wiosnę się nie zanosi, to życzę wszystkim wiosny w serduchu!
  17. Witam Mili i uciekam na wyro! Miłego popołudnia!
  18. Widzę, że humory dopisują, brzuszek śliczny i powody do świętowania.
  19. No dziewczyny naginają do Zoo - będzie wesoło. Niezłe grono się nam uzbierało
  20. stokrotka_87racuszekataOj rachunki, rachunki... Dobrze, że tym zajmuje się mój mąż. Im mniej wiem, tym mniej się denerwuję.ooo a Twój mąż nie chciałby przejąć też moich rachunków ?? ja bym i swoje mu podrzucila na pewno bardzo by się ucieszył
  21. Oj rachunki, rachunki... Dobrze, że tym zajmuje się mój mąż. Im mniej wiem, tym mniej się denerwuję.
  22. Redberryhahhaa! lecimy na Madagaskar albo zakładamy happy Zoo Też się łapie do tego Zoo jako pingwin. Tak właśnie się poruszam.
  23. Jak wczoraj mnie doktorek ważył, to powiedział, że idę książkowo- 10 kg do przodu póki co. Ale coraz bardziej mnie bolą doły, co utrudnia przemieszczanie. Jeszcze jestem nakręcona wczorajszymi wieściami z gabinetu. Cieszę się, że mogę już oficjalnie mówić, że mam w brzucholku Ignasia!!!
  24. stokrotka_87 hehehe ja ci powiem ze wszedzie przybralam..chyba nawet na powiekach
×
×
  • Dodaj nową pozycję...