-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez ata
-
kingusia1991Wiesz no ogólnie martwi mnie to , że mam zaparcie... i się boję "przeć" jakieś lęki mam, że dziecko mi wypadnie a na lutówkach już 10 rozpakowanych w tym 3 dziewczynki a reszta boyków Oj nie tak łatwo wypchnąć takiego szkraba. A sztuka parcia przy zaparciach jest niezwykle cenne, jak się przy porodzie okazuje. Moja położna była lekko rozczarowana, że nie miewam zaparć i nie wiem, jak to jest przeć.
-
No tak, końcówka nie jest za fajna (wiem już coś o tym ), ale zawsze ta bliska perspektywa końca pokrzepia.
-
Oj niektórym to fajnie - już 37 tydz.
-
Agunia - mam nadzieję, że Twój mąż przed porodem zwolni trochę tempo pracy. A jak było przy pierwszym porodzie?
-
AguniaatastysiapysiaMokry temat trwa:) ...:) .. chyba w niedziele jej wody odeszły albo w sobote .... Aha. No to jak w sobotę lub niedzielę odeszły jej całkiem, to już musiała urodzić, bo wtedy trzeba w ciągu 24 h. No chyba że straciła część wód, to może jeszcze jest przed... No wlasnie wcześniej pisala ze szpitala że wody częsciowo jej odeszly i się sączyly,więc przynajmniej wtedy nie calkiem odeszly ale teraz nie wiadomo,może już jest po :) Aha. No ja mam tyły przez tą jelitówkę. Dopiero się dzisiaj pozbierałam i tu zajrzałam. Pewnie jak mnie ubędzie, to nawet nikt nie zauważy.
-
stysiapysiaMokry temat trwa:) ...:) .. chyba w niedziele jej wody odeszły albo w sobote .... Aha. No to jak w sobotę lub niedzielę odeszły jej całkiem, to już musiała urodzić, bo wtedy trzeba w ciągu 24 h. No chyba że straciła część wód, to może jeszcze jest przed...
-
O widzę, że mokry temat. Ja też miałam kiedyś akcję, że myślałam, że to wody, pojechałam do gina, sprawdził to takim specjalnym papierkiem i na USG i okazało się, że fałszywy alarm. Ja po prostu często mam upławy o różnej konsystencji i zabarwieniu. Ale trzeba w tym temacie bardzo uważać. A kiedy Kaszy odeszły te wody? Który to ona ma tydz.?
-
Racuszku - oby wszystko było w porzo Stociu - superaśny brzucholek!
-
Witam po trzydniowej przerwie! Kasza niechcący wykrakała- załapaliśmy jelitówkę. To co myślałam, że u Milenki było zatruciem było początkiem wirusa. Pisałam o tym w sobotę do południa, a pod wieczór już wisiałam nad klopem. Wymęczyło mnie okrutnie, a potem w niedzielę i poniedziałek czułam się jak zombi. Dopiero dziś dochodzę do siebie. Wzięło też mojego męża i dzieci mojej koleżanki, która mnie odwiedziła tuż przed tą akcją. Na szczęście mamy to za sobą. Pilnujcie się dziewczyny! Zdrówka wszystkim życzę!
-
KaszaaaaaaAta wszyscy do okoła narzekają na jelitówke wieć jeśli nie jesteście pewni ,że to przez jedzonko to uważaj ! Nie wiedziałam, że jelitówka grasuje. Mam nadzieję, że to było jednak od jedzenia. Ja trzyma się dzielnie.
-
Racuszku i Kiniu - życzę Wam zdróweczka! Trzymajcie się dzielnie! Też nabawiłam się hemoroidów po pierwszym porodzie, da się z tym żyć, tylko trzeba zakupić jakąś dobrą maść i jeść produkty z błonnikiem, żeby nie mieć problemów w wc. Dzięki Bogu ja się jeszcze trzymam, a i nocki przesypiam całe. Właśnie gotuje kapuśniaczek. W lodówce mam praktycznie tylko światło, a zakupy dopiero jutro.
-
Witam sobotnio! Nie było mnie półtora dnia, a tyle naskrobałyście. Młoda mi się struła i mieliśmy jazdę bez trzymanki, ale na szczęście, jest już ok. Słonko pięknie od rana świeci, super pogoda na spacerek. Żeby tylko sił na niego starczyło. Udanej soboty życzę!
-
aniutka86ataDziewczyny, a ile teraz ważą Wasze Maleństwa? To pytanie szczególnie do tych, które były niedawno na USG. Byłam tak podekscytowana tym, że jest pewność co do płci, że Młody się obrócił, no i lekarz mówił, że wszystko jest ok, że nie doszło do mnie od razu, że tak niewiele waży. Chyba będzie powtórka, jak przy Milence. Wcześniej bardzo fajnie przybierał, a teraz jakby wystopował i wymiary ma cofnięte o jakieś 2-3 tyg.Hej ata moje to w tej chwili wychodzi około 2300, z wczorajszego usg,ale to na podstawie kości udowej i główki,bo brzuszek ma cofnięty o prawie 4 tygodnie,na poziomie 2 centyla- hipotrofia asymetryczna...niestety, i prawdopodobnie waży jeszcze mniej :( więc co do prawidłowej wagi to nie mam pojęcia Oj wiem, że Twoja to kruszynka, ale najważniejsze, że dotrwałaś do 36 tyg. Jak wyjdzie na świat, to nadrobi zaległości.
-
stokrotka_87ataDziewczyny, a ile teraz ważą Wasze Maleństwa? To pytanie szczególnie do tych, które były niedawno na USG. Byłam tak podekscytowana tym, że jest pewność co do płci, że Młody się obrócił, no i lekarz mówił, że wszystko jest ok, że nie doszło do mnie od razu, że tak niewiele waży. Chyba będzie powtórka, jak przy Milence. Wcześniej bardzo fajnie przybierał, a teraz jakby wystopował i wymiary ma cofnięte o jakieś 2-3 tyg.moj wczoraj mial 2050g 32 tydz i 4 dzien U Ciebie to wiem- czytałam wczoraj i to bardzo fajna waga. Mój ma na 33 tydz. 1740g.
-
Dziewczyny, a ile teraz ważą Wasze Maleństwa? To pytanie szczególnie do tych, które były niedawno na USG. Byłam tak podekscytowana tym, że jest pewność co do płci, że Młody się obrócił, no i lekarz mówił, że wszystko jest ok, że nie doszło do mnie od razu, że tak niewiele waży. Chyba będzie powtórka, jak przy Milence. Wcześniej bardzo fajnie przybierał, a teraz jakby wystopował i wymiary ma cofnięte o jakieś 2-3 tyg.
-
"Myślę sobie, że ta zima kiedyś musi minąć. Zazieleni się, urośnie kilka drzew..." Oby słowa tej piosenki, jak najszybciej się spełniły. Nucę ją sobie dla poprawy nastroju. Miłego dzionka!
-
Hejka! I znów sypie Stociu - dobrze, że Maluch fajnie rośnie. Życzę Ci, żeby się obrócił- jeszcze wszystko może się zdarzyć. No chyba, że wolisz cesarkę. Ponieważ na wiosnę się nie zanosi, to życzę wszystkim wiosny w serduchu!
-
Witam Mili i uciekam na wyro! Miłego popołudnia!
-
Widzę, że humory dopisują, brzuszek śliczny i powody do świętowania.
-
No dziewczyny naginają do Zoo - będzie wesoło. Niezłe grono się nam uzbierało
-
stokrotka_87racuszekataOj rachunki, rachunki... Dobrze, że tym zajmuje się mój mąż. Im mniej wiem, tym mniej się denerwuję.ooo a Twój mąż nie chciałby przejąć też moich rachunków ?? ja bym i swoje mu podrzucila na pewno bardzo by się ucieszył
-
Oj rachunki, rachunki... Dobrze, że tym zajmuje się mój mąż. Im mniej wiem, tym mniej się denerwuję.
-
Redberryhahhaa! lecimy na Madagaskar albo zakładamy happy Zoo Też się łapie do tego Zoo jako pingwin. Tak właśnie się poruszam.
-
Jak wczoraj mnie doktorek ważył, to powiedział, że idę książkowo- 10 kg do przodu póki co. Ale coraz bardziej mnie bolą doły, co utrudnia przemieszczanie. Jeszcze jestem nakręcona wczorajszymi wieściami z gabinetu. Cieszę się, że mogę już oficjalnie mówić, że mam w brzucholku Ignasia!!!
-
stokrotka_87 hehehe ja ci powiem ze wszedzie przybralam..chyba nawet na powiekach