Skocz do zawartości
Forum

ata

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez ata

  1. Wstawać śpiochy! Co tu takie pustki? Co do miejscowości, jest tu ktoś z okolic Dąbrowy Górniczej (ze Śląska)? Nie wszystkie dziewczyny piszą miejsce zamieszkania, a ciekawi mnie, czy jest ktoś z moich stron. Życzę miłej niedzieli. Właśnie u mnie za oknem wychodzi słonko
  2. Mili, pochodzisz z tej Ostródy, w której się odbywają festiwale reggae? Wybierałam się tam kilka razy, ale w końcu nie dotarłam.
  3. Szarotka, co do kłucia, to mnie też kłuje, raz z prawej raz z lewej strony. Miałam też tak przy pierwszej ciąży. I wtedy i teraz obaj lekarze stwierdzili, że to z powodu rozciągających się wiązadeł i że to naturalne. A jeżeli chodzi o wagę, to ja przytyłam jakiś kilogram, co mnie dziwi, bo powoli nie mieszczę się w moje spodnie.
  4. Potwierdzam- druga ciąża już nie jest taka sielankowa. Nie ma tej niezwykłości, tak dużej ekscytacji. Ja nawet zapominam o smarowaniu się super kremami, balsamami, a w pierwszej ciąży bez tego ani rusz. Byłam na bieżąco z gazetkami o ciąży i poradnikami, a teraz już mnie nie ciągnie do ich czytania. Przeżywam przyjcie na świat drugiego maleństwa (tym bardziej, że nie spodziewałam się, że nastąpi to tak szybko), ale jest to zupełnie inne doświadczenie niż za pierwszym razem.
  5. Redberryata Przeczytałam, że dużo w tym gronie anglistek. Ja też uczę języka, tyle że ojczystego.No to pięknie, trzeba uważać na błędy :P:P:P:P Luzik. Sama jak szybko piszę, to zjadam literki albo coś przekręcam. A pomysł życia bez telewizora jest super! Ja się czasem wkurzam na samą siebie, że daję się wkręcić w oglądanie głupkowatych serialików. Wszystko zaczęło się od tego, jak wracałam z pracy w szkole i nie miałam ochoty na ambitne książki itp.,tyko na relaks, przy którym nie trzeba wysilać szarych komórek. Dopiero jak odreagowałam, zabierałam się np. za lekturę. Teraz nie pracuję, za to mam wesoło ze swoim małym szkrabem, który również dostarcza mi nie lada rozrywki
  6. Mniam mniam Miłego dzionka wszystkim! Przeczytałam, że dużo w tym gronie anglistek. Ja też uczę języka, tyle że ojczystego.
  7. Nie przypominam sobie takich drgań, ale czasem coś mi się tam nietypowego działo. Ciąża to jednak specyficzny czas dla organizmu i różne "cudeńka" się dzieją.
  8. U mnie w tym temacie też krucho. Trzeba będzie z mężusiem nad tym popracować . A tak z innej beczki: macie jakieś "preferencje" co do płci dzidziusia? Ja mam już córcię, więc troszkę bardziej wolałabym synka i po cichu nastawiam się, że będzie chłopczyk. Chociaż najważniejsze, żeby dzieciaczek był zdrowy.
  9. Witajcie! Nie nadążam za Wami :-) Prawie godzinę poświęciłam na przeczytanie zaległości. Co do spania, to bardzo szybko padam, choć z natury jestem nocnym Markiem i śpię jak zabita. Pospałabym dłużej, gdyby nie to, że moja córcia robi mi codziennie pobudki o 6! Przewija się tu wątek witamin. Jestem bardzo zaskoczona, bo wiele z Was pisze, że lekarz nie zalecił brania witamin.Mnie lekarz w poprzedniej ciąży i tej od razu kazał brać witaminy, choć chodzę teraz do innego. Wiem, że niektórzy lekarze zalecają odstawienie witamin pod koniec ciąży, gdy dziecko jest za duże. Ja brałam do końca, bo Milenka urodziła się z wagą 2550, mimo że w terminie. Teraz biorę i witaminy i kwas foliowy, no i tabletki na podtrzymanie (to ze względu na wcześniejsze kłopoty z utrzymaniem ciąży). Czuję się znakomicie- oby tak dalej. Czego i Wam z serca życzę!
  10. KaszaaaaaaA jak często można robić usg ? W poprzedniej ciąży miałam usg przy każdej wizycie, czyli praktycznie co 3 tyg. Pytałam lekarza i nie ma żadnych skutków ubocznych, a przynajmniej na bieżąco wiadomo, czy wszystko jest w porządku. Ja w przeciwieństwie do Lanini na brak apetytu nie narzekam, ale też nie mam dziwnych zachcianek. No oprócz wczorajszego wieczoru, kiedy po 23 pogoniłam męża, żeby mi kupił orzeszki laskowe w czekoladzie, których i tak już wczoraj nie zjadłam, bo padłam. Za to konsumuje je właśnie teraz.
  11. Hejka! Ale macie tempo ;-) Małe sprostowanko - oczywiście, jak zostało to zauważone, mam trzynastomiesięcznego skrzata, a nie trzymiesięcznego. Aż tak szybka nie jestem ;-) Jeżeli chodzi o moje samopoczucie, to jest wyśmienite. Nawet czasami zapominam, że jestem w ciąży, tak dobrze się czuję. Koszmarów na szczęście nie mam, ale dziwne sny owszem. Miłego popołudnia. Idę skonsumować małe co nieco.
  12. To jeszcze raz ja. Chcę sprawdzić, czy umiem ustawić suwaczki. Będę chyba często tu zaglądać, bo mam trochę wolnego czasu- siedzę w domu z Młodą :-). Miłej niedzieli.
  13. Cześć Dziewczyny! Też chętnie do Was dołączę, jeżeli przyjmiecie mnie do swego grona. Będę mamuśka po raz drugi. Termin mam na 23 marca. A w domciu trzymiesięcznego skrzata- Milenkę. Pozdrawiam wszystkie marcówki serdecznie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...