-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez ata
-
Oj takie przysmaki pichcisz? Ja święta też najbardziej lubię w domu rodzinnym, choć spędzaliśmy je też u teściów, a w tamtym roku pierwszy raz u nas. Już się nie mogę doczekać tego świątecznego czasu.
-
No właśnie - co tu taka cisza? Nareszcie uśpiłam Młodą i mam chwilkę luzu. Pewnie u Was już przygotowania do świąt pełna parą? A u mnie jeszcze remonty. No ale cieszę się na zmiany. Jak spędzacie święta? Kilka osób już pisało, a jak reszta? My wybywamy w tym roku do moich rodziców, z czego się ogromnie cieszę, bo tam na Boże Narodzenie zawsze jest taka fajna atmosfera.
-
Chciałam zapytać, co tam u Was, ale chyba nie mam kogo , bo wszystkie na mój widok pouciekały
-
Jestem na reszcie po badaniach na krzywą cukrową. Dzisiaj rano szłam zmierzyć się z tą glukozą, ale powiem Wam, że o dziwo bardzo dobrze to zniosłam. Paskudztwo straszne, ale zero mdłości, jakiegoś osłabienia czy czegoś w tym stylu. Jutro wyniki- mam nadzieję, że będą dobre.
-
Hejka! Ja tylko na chwilkę, bo jesteśmy w ferworze walki - malowanie, przemeblowywanie itp. Jeszcze przed świętami Milenka będzie miała swój pokoik, a my odnowioną i przygotowaną na nowego członka rodziny sypialnię.
-
No właśnie. Ten wcześniejszy lekarz wychodził z założenia, że to badanie maja robić te osoby, które maja do tego wskazanie, a nie wszyscy jak leci. Ten kazał mi zrobić, więc nie będę dyskutować i posłusznie się poddam w poniedziałek zaglukozowaniu ;-) Dzisiaj czekają nas zakupy w jakimś markecie budowlanym, musimy zakupić farby, bo od poniedziałku mamy malowanie. Jestem w fazie pakowania rzeczy do pudeł i ich segregacji. Bardzo lubię zmiany, ale nie sprzątanie itp. z tym związane. No cóż - trzeba to przeżyć.
-
Hej Dziewczyny! Ja mam właśnie czas na kawusie, więc wskoczyłam na forum. U mnie też angielska pogoda, deszczowo, mgliście od rana. Fajnie ci Racuszku, że miałaś takie lajtowe to badanie z glukozą. Mnie w poprzedniej ciąży w ogóle nie kazał tego lekarz robić, bo mi dobrze wychodziła glukoza z krwi, no ale zmieniłam lekarza i ten obowiąkowo każdą wysyła.
-
Qmpeela - fajnie, że czujesz się już lepiej! Co do szkoły rodzenia jeszcze, to ja wtedy zapisywałam się na 3 miesiące przed porodem, bo państwowo (za darmo), więc było sporo chętnych. A ja wszamałam właśnie jogurcik i trochę słodkości, a wcześniej zapiekankę z pieczarkami - mniam mniam. Uciekam już, bo mężuś wrócił z pracy i chcę z nim trochę poprzebywać.
-
Właśnie uśpiłam Młodą, więc wracam. Pisałyście o tej krzywej cukrowej, ja mam to za tydzień (w poniedziałek), bo u nas trzeba się na to badanie zapisać. Już mi nie dobrze na samą myśl o tej glukozie. A co do szkoła rodzenia, to kiedyś był już taki temat, no i ja jestem za. Chodziłam przy pierwszej ciąży i stwierdzam, że to pomaga. Oswaja z myślą o porodzie, a te praktyczne zajęcia z pielęgnacji maluszka naprawdę się przydały. Mąż wielokrotnie mówił, że mu to pomogło na początku przy przewijaniu, kąpieli itp. Chociaż wiadomo, że człowiek będzie się i tak potem wszystkiego uczył w praktyce, najczęściej metodą prób i błędów, bo co pomaga jednemu dzidziusiowi i jego mamie nie koniecznie musi pomóc innemu.
-
Racuszku - z tego zamieszania u mnie w weekend nie zdążyłam Ci złożyć życzeń z okazji ślubu, więc robię to z opóźnieniem - niech Wasza miłość rozkwita jak ogród i niech ciemne chmury nie przesłaniają słońca nad Waszymi głowami. Wszystkiego najlepszego!!!
-
Witam po trzydniowej przerwie! Najpierw miałam 2 imprezki, a potem padł mi net. Co nieco poczytałam, ale nie jestem w stanie ogarnąć całości. Mikołajki super nam się udały i te dla dzieciaczków i ich mam i te rodzinne. Mąż robił 2 razy za Mikołaja, było mase prezentów i super atmosfera, ale po tym weekendzie padłam na twarz ze zmęczenia.
-
Życzę Wam wszystkim, aby jutro przyszedł do Was Mikołaj z wielkim workiem prezentów i przyniósł w nim radość, wewnętrzny spokój, wiarę, pozytywne myślenie i zdrowie dla Was i Waszych Maluszków! Pozdrawiam cieplutko i do "zobaczenia" w poniedziałek.
-
Hejka! Ja tylko na chwilkę, bo praca wre. Dzisiaj u mnie w domciu będą Mikołajki dla Milenki i pociech moich koleżanek- mamusiek. Jestem w trakcie przygotowywania imprezki. A jutro też mam gości, rodzinka mi się zapowiedziała dość licznie. Oj będzie się działo, ale jak ja to lubię - dom pełen ludzi A co do płci dzidziusia, to dopowiem (dla wyjaśnienia) do wczorajszego posta, że lekarz mówił na początku badania, że wygląda na dziewczynkę, ale potem, jak Maluch się obrócił, stwierdził, że jednak chłopak, ale 100% pewności brak. Ja jednak czuję, że to będzie synuś!
-
Dzięki Laninia! Mam nadzieję, że też przejdę to tak łagodnie jak Ty. Ja mam zrobić 50g i dwa pobrania krwi. Nie wiem, jakie są inne sposoby. Dopytam jeszcze o wszystko w laboratorium, bo pracują tam super babeczki. No teraz to już naprawdę zmykam. Miłego popołudnia!
-
Dzięki Qmpeela! Może inne dziewczyny odpowiedzą potem. Uciekam na zakupy. Zajrzę do Was później. Papatki!
-
stysiapysiaqmpeelamili7774no niby tak ale ona coś tam zaczęła pokazywać za chwile stwierdziła że to pępowina a za chwilę że pewnie chłopak tylko nie tak się ułożył więc trudno wyczuć. nie chce się znów nastawiać więc dlatego od dziś kupuje ubranka żółte żeby moje słoneczko ładnie wyglądało. a różowych czy niebieskich zawsze można pokupić:) A co złego jest w różu dla chłopca, czy błękitach dla dziewczynki? :) Moim zdaniem nic:) .... podobno na sląsku tak jest ze dziewcynki chodzą w niebieskim , a w rózowym chłopczyki...ale nie wiem czy to do konca prawda:) Nie to nie prawda, wiem, bo mieszkam na Śląsku. A ja to samo słyszałam o Krakowie. To pewnie jeden z takich dziwnych mitów. Dla mnie nie ma nic dziwnego w niebieskim dla dziewczynki, sama ubieram moją córcie we wszystkie możliwe kolory, ale synka w róż bym nie wystroiła. A co z ta glukozą, o którą wcześniej pytałam - robiłyście to już?
-
Dziewczyny, mam pytanie, ale już nie w związku z pisiorkami itp., ale z tym nieszczęsnym badaniem na krzywą cukrową. Wiem, że już kilka razy pisałyście na ten temat, ale nie zajarzyłam łosiu jeden, do kiedy można zrobić to badanie tzn. do którego tygodnia? Teraz mnie lekarz skierował i nie wiem, czy lecieć z tą glukozą od razu czy mogę np. za 2-3 tyg.
-
Niezapominajko - to kuruj się i wypoczywaj. Wiem, że zgaga i dolegliwości żołądkowo-wątrobowe mogą dać popalić. Życzę zdrówka! Mili - fajnie, że szpitalne klimaty masz już za sobą. Czy masz dziewczynkę czy chłopczyka - najważniejsze, że zdrowe. Chociaż rozumiem, że dziwnie tak dowiadywać się ciągle czegoś innego. Wczoraj tez przeżyłam szok w kwestii płci.
-
qmpeelaataCześć laski! Redberry - gratuluję syna!!! Supcio! No to wszystko jasne - te chłopaki tak nisko lubią siedzieć!Kurcze u mnie tez tak nisko moze jednak bedzie siurak ?;P ale ze mnie marzycielka No kto wie, u mnie lekarz zmieniał wczoraj zdanie no i nie ma stuprocentowej pewności. Różne rzeczy się zdarzają.
-
A ja byłam wczoraj wieczorem u gina. Z maluszkiem wszystko w porządku, szyjka tez ok. Ciśnienie tylko miałam niskie, jeszcze niższe niż poprzednio. No ale lepiej niższe niż za wysokie w ciąży. Lekko się zdziwiłam podczas USG, kiedy lekarz mi powiedział, że wygląda to na płeć żeńską. Myślałam, że zjadę z tej kozetki, bo już psychicznie nastawiliśmy się na syna. Na szczęście dzidzia za chwilę zmieniła całkiem ułożenie i ujawniła, co ma między nóżkami. Ale lekarz nie daje jeszcze 100%.
-
Cześć laski! Redberry - gratuluję syna!!! Supcio! No to wszystko jasne - te chłopaki tak nisko lubią siedzieć!
-
Witam zaspana jeszcze! Zaraz się zbieram oddać mój cenny mocz do analizy, bo jutro czeka mnie wizyta u gina. Miałam iść w tamten czwartek, ale nie miałam z kim zostawić Milenki. Już nie mogę się doczekać - liczę, że potwierdzi, że to synuś! A dzisiaj czeka mnie jeszcze montaż szafy - też zaległa sprawa. Gościu źle wymierzył, no i ja trochę namieszałam i musiał robić poprawki. No ale mam nadzieję, że dzisiaj już skończy. A co tam u Was? Też dzień zaczął się tak pochmurnie?
-
Uciekam już. Mało spałam tej nocy i muszę nadrobić zaległości. Miłego dzionka z "dolniakami" w brzuchu ;-)!
-
qmpeelaDziendoberek dziewczyny :) marzenia... macica rosnie a ta mendolina nadal siedzi mi prawie miedzy nogami... Dobry tekst! Gorzej z odczuwaniem ;-) U mnie niestety podobnie.
-
aniutka86ataAniutka - czyli z córunia wszystko oki? To super! A waga w porządku? Redeberry - witaj w klubie! Mam nadzieję, że Maleństwo się kiedyś dźwignie. A tak w ogóle, to nie wiem, czy dobrze zrozumiałam coś o Frani - będziesz może miała dziewczynkę czy to takie tylko określenie? jest w porządku na tyle, że się rusza... z wagą wciąż jest poniżej normy na siatce centylowej...ale w piątek mamy wizytę i lekarz postanowi co z nami zrobić...w najgorszym wypadku poleżę troszkę w szpitalu na kroplówkach i na zastrzykach żeby małej lepiej się płuca rozwinęły...wcześniej mnie to przerażało, ale teraz się naczytałam,jestem bardziej świadoma wszystkiego i wiem, że i tak będzie dobrze,damy radę No pewnie! Cieszę się, że jesteś dobrej myśli. Szpital nie tragedia, grunt, żeby pomóc Maleństwu!