Skocz do zawartości
Forum

Kasia837

Użytkownik
  • Postów

    67
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Kasia837

  1. Na brzuszku jeszcze świetnie się bawi piłeczkami sensorycznymi.
  2. Ola nawet potrafi się do niej przesunąć pare centymetrów. Na początku ją olewała, a teraz się śmieje i tak jak Borys aż cała chodzi jak ośmiornica idzie w jej kierunku albo ucieka. Z tego co pamiętam ze zdjęć karuzelkę też mamy tą samą:-)
  3. My wczoraj po południu byliśmy w plenerze. Młoda niestety zrobiła drzemkę koło 19 i potem nie mogła usnąć. Dopiero po 22 udało mi się ją położyć. A w nocy źle spała. Budziła się o 1, 2:30,4 i w końcu wzięłam ją do nas, ale i tak o 6 już nie chciała spać. Ja dzisiaj strasznie zmarnowana. W ogóle mam od 3 dni jakiś zły humor. Wszystko mnie wkurza, jestem zmęczona i strasznie nie mam cierpliwości do młodej. Ona też marudna, pewnie częściowo przez mój nastrój :-( u nas jest kilka gryzaków ale najbardziej lubi takie kółko z wypustkami z Canpolu. Zastanawiam się cały czas na żyrafką Sophie. Ostatnio bardzo jej się spodobała ośmiornica do nauki raczkowania (taka uciekająca z melodyjkami). Wczoraj nawet próbowała do niej dopełznąć.
  4. MamaRobercika w sumie ma rację. Dzieci po ukończeniu roku jak najbardziej mogą dalej pić mleko mamy, modyfikowane lub zwykłe krowie, ale wcale nie muszą. Jest grupa dzieci która w ogóle nie chce już mleka w tym wieku i to też jest ok, pod warunkiem, że odpowiednia ilość wapnia i białka jest zapewniona w innych produktach.
  5. Ja zawsze karmiłam na siedząco. Od tygodnia młoda śpi w swoim pokoju, więc dodatkowo trochę się muszę nachodzić w nocy, ale mi to odpowiada, że już nie zalega w naszej sypialni. Chyba obydwie się bardziej wysypiamy.
  6. Gryzie, szczypie, kopie, szarpie za włosy, bije po twarzy... Ach te delikatne dziewczynki
  7. Liath mąż też próbował, a ja 'znikałam' żeby młoda nie miała piersi w zasięgu i też nic z tego.
  8. Tak wracam do pracy. Czasem nie będzie mnie w domu 8-9 godzin, a czasem ponad dobę więc nie ma opcji karmienia. Dodatkowo wstaję do pracy o 4:30, więc nie wyobrażam sobie przy tym nocnego wiszenia na piersi. Poza tym nie chcę karmić dłużej niż rok.
  9. Już teraz rzadziej. Zdarza się co 2, ale staram się karmić co 3-4 godziny. Im dłużej tym będzie jeszcze gorzej, a w końcu muszę ją odstawić do końca roku:-(
  10. A ja właśnie odciągnęłam mleko i zaraz pójdzie do kanalizacji. Z butelki nie, z kubka nie... Dziki wrzask i koniec. Już mi ręce opadają przy tym dziecku
  11. Ola wszystko próbuje nam kraść z talerzy. Na początku ją karmiłam łyżeczką i potrafiła zjeść nawet 80-100ml obiadku czy owoców jak jej smakowało i jeszcze się złościła, że więcej nie ma. Teraz mi wyrywa łyżeczkę i większość jedzenia zostaje rozsmarowana na niej, na foteliku, na podłodze...
  12. Pawian moja też tak robi. Ostatnio miała całe stopy zaczerwienione i jeszcze się podrapała bo pazurki były dłuższe. Jak Wam idzie rozszerzanie diety? U nas tak sobie. Mała co prawda do tej pory zjadała wszystko co jej dawałam (warzywa, owoce, mięso), ale na razie ilości niezbyt duże. BLW póki co bez sukcesu. Tylko się bawi jedzeniem, ale dopiero kilka razy dostawała jedzenie w ten sposób. Wiem, że to wymaga dużo czasu. Niestety mleka modyfikowanego dalej nie tknie. Kasza manna tylko w małej ilości jako dodatek do owoców, a inne kaszki w ogóle nie idą:-(
  13. Trochę też próbujemy BLW ale na razie słabo nam idzie.
  14. Jasne, jasne. A ja jestem baletnicą! Zapewniam, że nie :-) chyba musisz sobie znaleźć lepsze koleżanki bo te się mocno mijają z prawdą. Takie niemowlaki nie istnieją. Chyba, że ktoś stosuje metody Ferbera i po prostu dzieci już przestały komunikować otoczeniu swoje potrzeby. A co do słoików to u nas na ogół Hipp lub Holle, czasem BoboVita i Gerber. Generalnie mniej się sugeruję firmą tylko czytam skład.
  15. Liath ja biorę małą czasem do kuchni czy łazienki w bujaczku, ale jej niestety nie wystarczy, że mnie widzi. Szybko się nudzi i chce się bawić.
  16. Ufff. W końcu młoda usnęła. Znowu się dzisiaj długo męczyła, a ja ledwo żyję bo cały dzień byłyśmy same, a od 2 dni jest dość marudna i 'nieodkładalna'. Jak jest w dobrym humorze to czasem mogę ją zostawić nawet na 15-20 minut na macie. Czasem tylko trzeba zajrzeć i ją uratować, bo potrafi tak szarpać zabawki, że wywraca matę i się nią przykrywa. Od wczoraj czasem zastaję ją też leżącą na brzuchu obok maty. Wtedy jak mam chwilę wpadam w szał i latam po domu-nastawiam obiad, pranie... Ja to już nie potrafię zjeść niczego spokojnie. Na ogół jjem (a raczej pochłaniam) na stojąco z młodą na ręku, chociaż z tym też coraz trudniej bo wszystko co jjem próbuje mi wyrwać z ręki:-( w czasie drzemek jest trudno coś zrobić , bo często muszę siedzieć, a ona śpi przytulona do mnie. Przynajmniej wtedy mogę spokojnie wypić kawę albo pogrzebać w necie. Generalnie to mam wrażenie, że jestem z małą non stop. Od półtora miesiąca nigdzie bez niej nie wychodziłam, poza sklepem koło domu i to też rzadko, bo na ogół robię z nią zakupy. Nie mam w ogóle czasu dla siebie. A jak ktoś się nią czasem chwilę zajmie to nawet nie wiem co mam ze sobą zrobić. Takie życie matki. Może kiedyś będzie lepiej.
  17. W samo sedno MamaRobercika. Wiadomo, że zdarzają się wyjątki, ale w większości przypadków jak ktoś opowiada, że jego niemowlę wszystko jje, samo śpi, bawi się i nigdy nie płacze to zwyczajnie kłamie. U nas ostatnio nieźle idzie z wieczornym zasypianiem, ale też nie zawsze. Wczoraj młoda w dzień spała może ze 45 minut i wieczorem oczywiście była tak zmęczona, że ponad 2,5 godziny próbowałam ją uśpić- przytulanie, noszenie, bajki, kołysanki... W nocy wstawałam kilka razy do niej a i tak jak zwykle ostatnio po 4 musiałam ją zabrać do nas. Czasem jest pogodna, a czasem ma marudzi i popłakuje. Samo życie.
  18. U nas też kiepska noc. Młoda się ciągle budziła. Do obiadu byliśmy w plenerze i też prawie nie spała. Teraz w końcu padła przytulona do mnie. U nas już od dawna ząbki mocno prześwitują, ale jeszczenic się nie chce przebić.
  19. A tak z innej beczki to moja Ola dzisiaj pierwszy raz spała u siebie w pokoju w dużym łóżeczku. Po 4 musiałam ją zabrać do nas bo już się mocno wybudziła i zaczęła się bawić, ale poza tym było ok. Od pewnego czasu niestety codziennie się budzi po 4 i jest gotowa do aktywności. Pewnie przez to, że już jest jasno. Chyba matka to gorzej zniosła;-) Nagle dziecko zniknęło w pola widzenia, a przez prawie 6 miesięcy zawsze w nocy była w zasięgu ręki w naszej sypialni. Wieczorem musiałam mocno ze sobą walczyć, żeby co chwilę nie chodzić sprawdzać czy spokojnie śpi. Mam nadzieję, że już będzie spać u siebie a my będziemy mieli swoją sypialnię dla siebie. W dzień Oli nie przeszkadzają żadne hałasy, ale ostatnio wieczorem i w nocy wybudzało ją każde skrzypnięcie podłogi czy łóżka. I fajnie ostatnio usypia wieczorem. Po mleczku przytula się do mnie w fotelu, a ja jej czytam bajkę i powoli odpływa. Na ogół po odłożeniu do łóżeczka rozgląda się tylko, przytula misia i zamyka oczka.
  20. Niestety w tym pokoleniu będzie jeszcze gorzej. Zastraszająca ilość dzieci szkolnych w naszym kraju cierpi na nadwagę czy otyłość i wady postawy. Ma to niestety związek z trybem życia, coraz gorszym odżywianiem i przede wszystkim brakiem ruchu. Widoczne to jest zwłaszcza w dużych miastach, gdzie często smartfon i komputer wygrywa z piłką czy rowerem.
  21. Rita92 za pewne co drugi z nas też tak miał:-) wiele rzeczy dzieci same korygują w miarę rozwoju, tylko na ogół potrzebują na to trochę więcej czasu niż z ćwiczeniami i pomocą rodziców.
  22. Hej Babeczqa85. W końcu wstawiłaś suwaczek
  23. Cześć dziewczyny. Co słychać? U nas od kilku dni kiepsko ze spaniem. Strasznie często się mała wybudza. Wierci się, kręci i nie może spać. Zaczyna się wtedy bawić nogami.... Znowu ją czasem biorę do łóżka, a już było tak fajnie jak całą noc spała w koszyku. Jeszcze do tego wybudza ją ostatnio każde skrzypnięcie łóżka czy podłogi. Całe szczęście, że dalej jje tylko 2 razy w nocy. Mam nadzieję, że przynajmniej to się nie zmieni. Chyba muszę w końcu spróbować ją przenieść do jej pokoju. Z resztą koszyk i tak już się robi za mały, więc musi się przyzwyczajać do dużego łóżeczka. Wczoraj dostałam w końcu przesyłkę i zaczynamy picie z kubka Doidy. Wczoraj mała była bardzo nim zainteresowana i udało jej się wypić troszkę soku jabłkowego.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...