Kasia837
Użytkownik- 
                
Postów
67 - 
                
Dołączył
 - 
                
Ostatnia wizyta
 
Treść opublikowana przez Kasia837
- 
	Babeczqa85 super! U nas dalej nic
 - 
	Ja się nad nimi zastanawiałam, ale jakoś mnie nie przekonały. Niby fajny pomysł, ale memłanie siateczki czy silokonu jest jakieś dziwne. Ola ładnie zjada tą łyżeczką Spuni. Mam nadzieję, że też da radę zjadać więcej. Wczoraj dałam jej pół słoiczka łososia z warzywami, bo został z poprzedniego dnia to był płacz jak się skończyło, a zjadła to tak szybko, że się nawet nie obejrzałam. Rano zjada ze mną trochę jogurtu naturalnego i bardzo jej smakuje. Z warzywami i owocami podanymi w kawałku słabo sobie radzi. Rozpadają się jak ściście rączką i tyle z jedzenia. Za to chrupki kukurydziane albo skórka od chleba czy bułki to pełnia szczęścia. Żeby jeszcze tylko czasem jakieś mm wypiła to by było super. Kaszka z owocami też ostatnio super weszła tylko nie chce wyjść ;-)
 - 
	Hej. U nas coś nocki ostatnio kiepskie. Młoda się często budzi i nie może sama zasnąć i tak do niej wędruję- 24,1,1:30,2:20...:-( a ja już strasznie zmęczona. Męża prawie nie ma w domu. Zajmie się nią ze 20-30 minut, a poza tym ciągle mama, mama...
 - 
	Babeczqa85 super! Ola teraz pracuje nad czołganiem się. Pięknie podnosi pupę, podkurcza nóżki i próbuje się odpychać. Jeszcze słabo idzie, przemieszcza się po pare centymetrów. A dzisiaj chyba będzie niestety marudny dzień:-(
 - 
	Babeczqa85 brawo Ty!!! :-) Ja jakoś ostatnio zaniedbana i zupełnie bez formy. Jeszcze mnie z miesiąc temu dopadło zapalenie, tzw. kciuki matki. Bardzo to uciążliwe. Były takie dni, że podnosiłam małą ze łzami w oczach. Niestety we wspinaczce bardzo przeszkadza,więc mam zupełny spadek formy. Ale przynajmniej w przyszłym tygodniu zrobię ze sobą porządek-włosy, manicure, pedicure i będę wyglądać jak człowiek;-) mamy za tydzień chrzciny. Poza tym za dwa dni teściowie się przeprowadzają w naszą okolicę (z innego województwa) i zamierzam im podrzucać małą. Będę w końcu mieć chwilę dla siebie, bo już prawie 2 miesiące nigdzie nie byłam bez niej. Chcą się nią zajmować jak wrócę do pracy, więc muszą się powoli oswajać bo na razie słabo im idzie.
 - 
	Ja też chyba za szybko reagowałam na jej kręcenie się jak spała w naszej sypialni. Teraz jak jest w swoim pokoju czasem słyszę, że się przebudza. Jak zajrzę to się kręci z boku na bok, ale często jak jej nie ruszam to znowu sama głębiej zasypia. A jak była przy nas to reagowałam od razu jak się zaczynała wybudzać.
 - 
	Kupiłam jednak tą łyżeczkę Spuni. Dałam nią młodej koło 18 nową kaszkę (jaglano-kukurydziano-ryżową z Hippa) z przecierem bananowym i jadła super. Bez problemu zbierała jedzenie z łyżeczki i porcje były w sam raz dla niej. Zjadła jakieś 70-80 ml. Wcześniej zjadała kaszy pare łyżeczek i już nie chciała. Kaja1982 może to być kwestia głodu, ale może być skok rozwojowy czy większa potrzeba bliskości, albo mnóstwo innych przyczyn. Moja mała jak ze mną spała przez pewien czas to budziła się równiusieńko co 2 godziny. Mam wrażenie, że właśnie przez to, że była za blisko. Nie dość, że każdy mój ruch też ją pewnie wybudzał to przede wszystkim jak jest obok mama pachnąca mlekiem to czemu nie....
 - 
	Smak lata. Gorące drożdżowe z jagodami i kruszonką:-) a Wam jak mija dzień?
 - 
	U nas młoda od pewnego czasu jje w nocy 2 razy. Czasem muszę iść do niej na chwilę jak się przebudzi i nie może znowu zasnąć. Niestety budzi się codziennie po 5 i stwierdza, że czas na zabawę. Wcześniej jak ją zabrałam do nas do łóżka i przytuliłam to jeszcze trochę dosypiała, a teraz już nawet to nie pomaga. Kopytkuje, ciągnie mnie za piżamę i wszystkie części ciała jakie dopadnie...
 - 
	Ja daję codziennie trochę soku, żeby się oswoiła z butelką. Na początku w ogóle nie chciała, a teraz już jakoś idzie. Wczoraj w plenerze podałam jej mleko modyfikowane w butelce, ale wypiła tylko ze 2 łyki. Może kiedyś przyjdzie taki piękny dzień, że napije się mm. Dzisiaj rano jadła ze mną jogurt naturalny. Chyba jej posmakował, bo nie dała mi jeść,mąż ją musiał zabrać.
 - 
	Moja jakaś mała przy waszych dzieciakach-niecałe 6,5kg,a ubranka nosi od 3 tygodni na 74 i są akurat.
 - 
	Hej Gizel. Dawno się nie odzywałaś. U nas woda i mm wciąż nie wchodzą. Ale jest już 'sukces' bo pije soki z butelki. Z kaszkami też bez szału. Raczej nieduża ilość zmieszana z owocami. Ja się na razie poddałam z gotowaniem i lecimy na słoikach. Na ogół pół małego słoiczka na obiad, czasem cały jak ma dobry dzień. Najbardziej podchodzą jej jakieś warzywa z mięsem. Teraz przez dwa dni jadła łososia z warzywami i też jej fajnie wchodził. Od wczoraj znowu trochę lepiej z jedzeniem łyżeczką. Po południu owoce/owoce z kaszką. Czasem próbujemy jakieś większe kawałki, ale na razie słabo idzie. Tylko chrupki kukurydziane fajnie wsuwa. Dzisiaj wieczorem podjadała mi chleb żytni z kanapki. Nawet jej smakował.
 - 
	A z brzucha na plecy umie, ale nie robi tego często. Musi mieć na to wyraźnie ochotę. Poza tym odkąd zaczęła się ładnie bawić na brzuszku i próbuje pełzać to wcale się za bardzo nie chce przekręcać.
 - 
	O tak! Zwłaszcza wieczorem jak próbuję ją położyć spać w łóżeczku. Wtedy się kręci z boku na bok przez plecy albo robi obrót na brzuch, podnosi się na rękach i śmieje.
 - 
	Kaja1982 co rozumiesz pod pojęciem za każdym razem? :-) moja się przekręca... jak ma na to ochotę,a nie koniecznie wtedy kiedy ja bym chciała żeby się przekręciła.
 - 
	Super MamaRobercika. U nas słabo na razie z BLW, ale mało próbowałyśmy. Chociaż wczoraj jak drugi raz dopadła chrupkę kukurydzianą to szło nieźle. Magdness ja mam też te co wrzuciłaś po lewej na zdjęciu i są za głębokie. Ola nie może z nich ściągnąć poprawnie jedzenia.
 - 
	Magdness 9 kilo! Duży chłopak. U nas skończone 6 miesięcy i niecałe 6,5 kg. Pamiętaj, że niemowlaki bardzo intensywnie czują smaki i zapachy, więc to co dla Ciebie jest mdłe dla dziecka wcale takie nie musi być. U nas dzisiaj były warzywka z łososiem:-) chyba muszę kupić kolejną łyżeczkę, bo moje są za głębokie. Nie mogę nic sensownego kupić. Podoba mi się łyżeczka spuni, tylko ta cena... Jak żyjecie w te upały? My rano byłyśmy na spacerze. Teraz siedzimy w domu. Niby jest chłodno, bo mamy klimatyzację, ale ledwo żyje. Halny mnie jak zwykle wykańcza. Od 2 dni boli mnie głowa i nie mam na nic siły. Jeszcze mała dzisiaj o 4 stwierdziła, że koniec spania:-(
 - 
	Pawian dzięki. Jakoś mi umknął ten artykuł.
 - 
	Pawian kieszkam w PL. Nie do końca tak jest z tymi szczepieniami. Producent Nimenrixu wcale nie zmienił rejesteacji i można podawać u dzieci od 6 do 12 t.ż. i wtedy są 3 dawki, albo powyżej 12 m.ż. jedna. Bexero i NeisVac-C można podawać od 2 m.ż.
 - 
	Generalnie w Polsce statystycznie najczęściej występuje typ B, więc częściej szczepi się Bexero.
 - 
	MamaRobercika to nie ja tylko Liath wrzucała link do artykułu, więc może coś więcej Ci powie. Pawian ja jeszcze nie szczepiłam, ale będę. Nimemrix i Bexero to zupełnie inne szczepionki i nie da się ich porównać. Bexero jest tylko na szczepy z gr. B, a Nimenrix na A, C, Y i W-135. Można szczepić obydwoma jednocześnie, ale nie wiem czy u dziecka które nie należy specjalnie do grupy ryzyka zakażenia jest to konieczne. Najlepiej porozmawiaj z Waszym lekarzem rodzinnym czy pediatrą jakie szczepienia polecają w Waszej okolicy. Ja się jeszcze zastanawiam co zrobię. Raczej zdecydujemy się na Nimenrix po 12 m.ż. a nad Bexero się jeszcze zastanawiam.
 - 
	https://www.smyk.com/catalog/product/view/id/188335/?&gclid=CjwKCAjw9dboBRBUEiwA7VrrzUmVo6ZcXSQ4nhnTGQwFo2YyO1R9c4l0NAXi8P8TrXZKswDj0gBQ3BoCNHwQAvD_BwE
 - 
	Pawian https://cdn.smyk.com/media/catalog/product/cache/1/image/750x750/2091d5c437d0f7138d5a951d6205592d/3/1/313164.jpg
 - 
	MamaRobercika póki nie macie rozdzielczości majątkowej to jego długi i tak spadną na Ciebie( nie wiem jak na IS, ale u nas tak jest), więc lepiej załatw sprawy majątkowe jak najszybciej. Niestety bez pożądnej terapii nic się nie zmieni. Może Ci obiecywać milion razy a i tak będzie dalrj grać. Przykro mi, że masz takie problemy. Nie dość, że Ty to jeszcze dzieci na tym ucierpią:-(