Skocz do zawartości
Forum

evellka01

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez evellka01

  1. evellka01

    Styczeń 2010

    Witam. Jak tam u Was pogoda? U mnie zimno, pochmurno i pada :( Aż się tyłka z łóżka podnieść nie chciało :/ Co do Jarka to rozmowa była, bardzo długa i myślę, że wszystko sobie wyjaśniliśmy i to się już nie powtórzy. Ostrzegłam go, że następnym razem jak taki numer wykręci to ma wrócić, ale tylko i wyłącznie po swoje rzeczy. Pogodziliśmy się, ale to nie znaczy, że nie mam mu tego za złe i tak szybko mu tego nie zapomne i on bardzo dobrze o tym wie. Dziękuje za wsparcie Kochane :*
  2. evellka01

    Styczeń 2010

    Dobry wieczór :) Okazało się, że u Jarka w pracy była jakaś awaria i już od 5 rano do 18 musiał siedzieć w pracy. A jego mama mnie okłamała, bo ją prosił żeby mi nie mówiła, że był u niej na noc. W ramach rekompensaty właśnie przygotowuje coś na kolację, nie wiem co, ale ładnie pachnie Uch... powinnam nastrzelać mu po twarzy, ale nie potrafię :( Do jutra Brzusie!! :*
  3. evellka01

    Styczeń 2010

    Katarzyna - Zanosi się na to, że ja właśnie tak zrobię. Spakuje go i niech spada. Dzwoniłam przed chwilą do jego mamy żeby zapytać czy jest u niej. Dowiedziałam się, że nie było go u niej w ogóle ani wczoraj, ani dziś. Zabije go :((((((((
  4. evellka01

    Styczeń 2010

    Uch.. ja przed chwilką wstałam. Odespałam trochę tą noc, ale i tak źle się czuję. Staram się nie przejmować tym, że Jarka jeszcze nie ma, ale nie jest łatwo. Chcąc nie chcąc ciagle w głowie jakieś czarne myśli. Dostanie w lampe jak się pojawi :[ Aż nie wiem co mam pisać z tego wszystkiego.. wrrr. Całuję wszystkie Brzuszki.
  5. evellka01

    Styczeń 2010

    Mamaski - Nigdy wcześniej się to nie zdarzyło. On chyba mnie chce do szpitala znowu wysłać :( 31 lat, a czasami taki nie odpowiedzialny... szkoda słów!! :( U nas to tylko niemieckie auta giną.. dobrze, że mamy francuza
  6. wątróbka i kopytka z wczoraj
  7. evellka01

    Styczeń 2010

    No i zapomniałam jeszcze dodać, że od tego wczorajszego chodzenia znowu dostałam kataru, boli mnie kardło, a nogi to chyba mi odpadną tak bolą :((
  8. evellka01

    Styczeń 2010

    Witam. Co u Was słychać? U mnie nie ciekawie. Wczoraj popołudniu pokłóciłam się z Jarkiem, zostawił w domu telefon, wziął samochód, pojechał gdzieś i nie ma go do tej pory :( . Wyjdę chyba z siebie. Zawsze wieczorem, albo ewentualnie w nocy wracał... Do 1 w nocy łaziłam z psami po osiedlu i patrzyłam czy samochód nigdzie nie stoi, bo miałam nadzieję, że postawił go gdzieś dalej i jest u swojej mamy (2 bloki dalej), ale nigdzie go nie było. Praktycznie całą noc nie spałam, tylko nad ranem chwilę przysnęłam, ale obudził mnie dźwięk karetki. Tak się zerwałam, że psa z łóżka zwaliłam. Ja przez niego zwariuje :( Teraz to pewnie jest w pracy, bo ma dziś na rano. Zobaczymy czy przyjdzie po pracy. Jak nie to pójde do jego mamy i się zapytam czy coś wie, bo inaczej to chyba zgłupieje z nerwów. Co on sobie myśli :( Wanilijka - Dasz sobie radę, najważniejsze żeby z Dzidzią było w porządku i urodziła się w terminie śliczna i zdrowa Anna - Nie masz co robić to Ci mogę psy podrzucić, na pewno nie będziesz się nudziła Chyba, że wolisz mieć w ciągu dnia trochę spokoju to jednego Ci dam, bo oddzielnie to jeszcze ujdzie, ale razem to szaleńćy normalnie :) Ja jak siedzę w domu to ogólnie nudzę się, dostaje szału, nie mogę doczekać się aż przyjdzie Jarek. Gotuję, sprzątam, bawię się z psami a to i tak za mało :/ Gdzie się wszystkie podziałyście??
  9. evellka01

    Styczeń 2010

    Witam. U mnie pogoda dzis ładniutka. Słoneczko świeci i nie ma aż takiego mocnego wiatru :) Też spałam dziś słabo. Taki półsen całą noc. Co chwila sie budziłam i jestem bardzo zmęczona. Na szczęście już od poniedziałku Jarek ma urlop to będzie przy mnie skakał haha Mamaski - Narobiłaś mi ochoty... Całą noc o kopytkach myślałam i cóż.. zabieram się za robotę i będą dziś na obiad :):) Pozdrawiam.
  10. evellka01

    Styczeń 2010

    Coś jest w tych Jarkach :))))
  11. evellka01

    Styczeń 2010

    anna_:)"co ty wygadujesz? dla czego miał bym się wstydzić? Przeciesz nigdzie razem nie chodzimy " Dobry jest :))))))))))
  12. sałatka w kurczakiem i frytki
  13. evellka01

    Styczeń 2010

    Też myślałam o siłowni, ale ciekawe co z tego wyjdzie. Ćwiczenie w domu to odpada, zawsze coś ważniejszego znajdzie się do roboty.
  14. evellka01

    Styczeń 2010

    Ja mojemu niestety nie mogę zarzucić zbędnych kilogramów, bo jest szczupły he. Mój mówi zawsze, że będzie kochał mnie bez względu na to czy będę szczupła czy gruba, ale to nie zmienia faktu, że mam wrócić do formy sprzed ciązy
  15. evellka01

    Styczeń 2010

    Margolcia - Ja jak za drugim razem byłam przyjmowana do lekarza to zapomniałam rok swojego urodzenia. Musiałam policzyć
  16. evellka01

    Styczeń 2010

    Ja to mam jakaś obsesje na punkcie wagi. Co spojrze w lustro to widzę więcej ciała hehe. Ostatnio zapytałam Jarka czy tyłek mi urósł, on mówi że nie, a ja go męczyłam, żeby dotknął i przypomniał sobie jak było przed ciążą i porównał haha. Jak w końcu stwierdził, że jest tak jak było to walnęlam focha, że kłamie Najważniejsze żeby Dzidzia zdrowa rosła. Margolcia - Trzymam kciuki żebyście poradziły sobie z Zosią i żeby przyszła na świat jak najpóźniej :*
  17. evellka01

    Styczeń 2010

    Ja zawsze pamiętałam wszystko, ale dziś to się wiele czynników nałożyło na to, że zapomniałam. Kompletnie nie wyspana, ledwo wstałam z łóżka. W biegu się zbierałam, żeby zdążyć. Byłam 10 minut przed czasem, a przedemną 4 babki. Gorąco jak cholera, w ustach zasychało - musiałam iść kupić sobie wodę. I do tego robiło mi się słabo i bolały mnie plecy od nie wygodnych krzesełek Masakra :)
  18. evellka01

    Styczeń 2010

    Dziewczyny, a jak tam u Was z wagą?? Ja jak na razie przytyłam 3.7kg, a jak patrzyłam na siebie to myślałam, że z 6 przynajmniej Donia - No to niezły miałaś sen :haha: Mnie pod żebrami też boli, ale z lewej. Z tego wszystkiego zapomniałam zapytać gin co to za ból :)
  19. evellka01

    Styczeń 2010

    Witam. Właśnie wróciłam od lekarza. Wszystko w porządku, ale na wszelki wypadek następna wizyta za 3tyg. Dostałam skierowanie na krzywą cukrową. Jak ja nie lubię pobrań krwi. I do tego pić ta glukoze na czczo. Zerzygam się Goska - Mnie nie ma na pierwszej stronie Termin mam na 31 :) Anna - Wracaj nam do zdrówka szybciutko!!
  20. evellka01

    Styczeń 2010

    Gosiak - Co tam się działo z brzuszkiem ?? Najważniejsze, że juz ok. Donia - Śliczne zdjęcia. Wyglądałaś prześlicznie :):) Dobranoc Brzuszki!!
  21. evellka01

    Styczeń 2010

    Katarzyna - Chyba nikt nie chciałby iść do szpitala. Ja już byłam 2 razy, ale jak mus to mus. Najważniejsze, żeby Dzidziuś był zdrowy i za szybko nie wyłaził z brzuszka. Mój to ostatnio śpi pod kocykiem, a ja pod kołdrą, bo się cała owijam i jemu później zimno :)) Mamaski - Więc trzymam kciuki :))
  22. drucillaDonald Tusk po śmierci trafił do nieba. U bram niebios spotyka św. Piotra, który go oprowadza po niebie. Tuska bardzo zaciekawiły zegary rozmieszczone w ogromnej ilości po całym niebie. Pyta się więc św. Piotra: -Co to są za zegary i czemu wskazują różne godziny -Widzisz Donaldzie - odpowiada św. Piotr - Każdy człowiek ma taki zegar, którego wskazówki przesuwają się do przodu z każdym kłamstwem. Z chwilą urodzin zegar każdego człowieka wskazuje godzinę 12. Widzisz tu na przykład jest zegar Matki Teresy, który wciąż wskazuje godzinę 12. -A gdzie są zegary Kaczyńskich? -Ich zegary robią za wentylatory w holu głównym....! dobre!!
  23. evellka01

    Styczeń 2010

    Anna - To niezły jest Mój Jarek ostatnio pochłonięty rozmyślaniem o remoncie i raz zerwał się w nocy patrzy na mnie i mówi: 'Mała! To które w końcu te panele?! ' Hehehe :) A dzisiaj to dostanie w łeb... Specjalnie pojechał do pracy samochodem, żeby być zaraz po 14, a do tej pory go nie ma. Jak się za chwilę nie pojawi to go dosięgnie ręka sprawiedliwości
  24. evellka01

    Styczeń 2010

    Witam. Dzisiaj pogoda u mnie straszna. Ciemno, pochmurno, co chwila pada. Nawet nosa z domu wystawiać się nie chce. Ja tylko rano wyszłam z psiakami na chwilkę przed blok i wylegiwałam się pod kołderką. Przed chwilą stwierdziłam, że starczy tego dobrego i podnoszę tyłek z wyra... nie było łatwo Weszłam do Was na chwilkę i zaraz uciekam gotować obiadek. Dziś pulpeciki w sosie pomidorowym. Wzięło mnie ostatnio na gotowanie, z kuchni najlepiej bym nie wychodziła.. tylko pomysłów brak :/ Zawsze największy problem miałam z wymyśleniem potrawy, a nie z przyrządzeniem jej hihi. Jutro mam wizytę u gin. Trochę się denerwuje. Nawet śniło mi się dziś, że znowu poszłam do szpitala. Okropne to było - igły, strzykawki, kroplówki... bleee. Co do pokoju dla Dzidzi to niestety na razie nie możemy sobie pozwolić na oddzielny pokoik. W sumie nie jest tak źle, mój pokój ma aż 20m2 więc się pomieścimy :) Ściany planuję pomalować na oliwkowo, albo jasna kawa z mlekiem. Jeszcze się zastanawiam. Całuję wszystkie Brzuszki!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...